Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VPa 100/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2013 roku

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

w składzie następującym:

Przewodniczący – SSO Jacek Wilga

Sędziowie: SSO Krzysztof Główczyński (spr.)

SSO Andrzej Marek

Protokolant: Ewa Sawiak

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2013 roku w Legnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa R. L.

przeciwko K. M.

o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie protokołu powypadkowego

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

z dnia 9 kwietnia 2013 roku

sygn. akt IV P 487/12

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 09 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Legnicy Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w sprawie z powództwa R. L. przeciwko K. M. o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie protokołu powypadkowego, powództwo oddalił.

Sąd Rejonowy ustalił, iż powód był zatrudniony u pozwanego na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego. Pracę tę wykonywał wożąc samochodem ciężarowym R.żwir ze żwirowni na budowę autostrady (...), na odcinku koło S.. Raz na dwa tygodnie, na weekend zawsze z M. F.powód wracał jego prywatnym samochodem do domu w L.. Po spowodowanej awarią skrzyni biegów blisko miesięcznej przerwie, powód przystąpił do pracy po naprawie pojazdu w dniu 25 września 2011 r. i pracę tę wykonywał do soboty – 01 października 2011 r. W tym dniu po zakończeniu pracy R. L.około 16:00 zjechał na plac żwirowni. Ustaliwszy z pozwanym, że zabierze powoda na weekend do domu, M. F.zaproponował powodowi powrót do domu. Powód stwierdził, że dopiero co przyjechał do pracy i nie opłaca mu się zjeżdżać na weekend; przekazał natomiast ubrania do prania. W niedzielę 02 października 2011 r. przed południem powód wsiadł do samochodu R.i wjechał nim na wagę w wykopie żwirowni. Chcąc wysiąść z pojazdu, po otwarciu drzwi, wypadł z wysokości 1,8 m twarzą na wagę. Sytuację tę obserwowali M. M., który będąc pracownikiem innej firmy także pracował na żwirowni oraz pracownik ochrony żwirowni. Widząc upadek powoda, obaj podbiegli do niego i podczas udzielania mu pomocy M. M.poczuł z ust R. L.zapach alkoholu. Powód mówił niezrozumiale, chciał z powrotem wsiadać do samochodu i ładować żwir; nie rozumiał, że była niedziela i że tego dnia żwirownia nie pracowała. Stwierdziwszy nietrzeźwość R. L., M. M.nie pozwolił mu wsiąść z powrotem do pojazdu. Zabrał powodowi kluczyki i jego pojazd odstawił na plac pod lasem. Jadąc samochodem powoda M. M.widział w nim obok siedzenia prawie pustą butelkę po wódce oraz czuł zapach alkoholu.

W wywiadzie lekarskim powód podał, że urazu głowy i kręgosłupa szyjnego doznał w dniu 02 października 2011 r. po upadku na ziemię podczas wychodzenia z samochodu ciężarowego, że przytomności nie stracił, a okoliczności zdarzenia pamięta.

Biorąc za podstawę rozstrzygnięcia dokumentację powypadkową, kartę leczenia szpitalnego z 31 października 2011 r. oraz zeznania świadków M. F., M. M., J. S.i J. M., nie dając wiary sprzecznym z wymienionymi dowodami i niekonsekwentnym wyjaśnieniom R. L.Sąd Rejonowy uznał, że powód w dniu 01 października 2011 r. (sobota), mimo zapewnienia mu przez pracodawcę transportu powrotnego do domu, z możliwości tej nie skorzystał. Na podstawie zeznań bezpośredniego świadka M. M.ustalił, iż w niedzielę, 02 października 2011 r. powód wjechał samochodem ciężarowym R. na wagę żwirowni i po otwarciu kabiny, chcąc z niej wysiąść, spadł twarzą na wagę z wysokości 1,8 m.

W ocenie Sądu I instancji, zdarzenie z dnia 02 października 2011 r. nie miało żadnego związku z pracą. Uznał, iż w świetle zeznań świadków wyjaśnienia powoda, który wskazywał, iż w tym dniu od rana do około 16:00 – 17:00, do momentu kiedy uderzyła go osłona przykrywająca wał, naprawiał samochód, są niewiarygodne. Sąd Rejonowy wskazał szereg rozbieżności pomiędzy podawanymi przez powoda rożnymi wersjami wypadku. Uznał, że jego wyjaśnienia są niekonsekwentne i nie zasługują na wiarę. Poza pierwotnymi twierdzeniami powoda, które podał będąc w szpitalu, żadna następna wersja wydarzeń nie znalazła potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Uwzględniając poczynione w sprawie ustalenia faktyczne oraz swoje rozważania, Sąd Rejonowy uznał, że nie zachodzi żaden związek zdarzenia z dnia 02 października 2011 r. z pracą. Brak jest w sprawie czasowego, a przede wszystkim funkcjonalnego związku zdarzenia z pracą.

W apelacji od powyższego wyroku R. L. skarżąc punkt I wyroku, wniósł o jego zmianę poprzez uznanie zdarzenia z dnia 02 października 2011 r. za wypadek przy pracy oraz o sprostowanie protokołu powypadkowego.

Kwestionując ustalenia zaskarżonego wyroku, powód podał, iż w dniu 01 października 2011 r. we wszystkich samochodach, w tym w samochodzie M. F., który często go zabierał, brak było wolnego miejsca. Odnosząc się do zeznań M. F. stwierdził, iż nie jest mu znana przyczyna zeznania tego świadka, wskazującego na to, że powód nie chciał z nim wracać. R. L. argumentował, że o zaistniałej w tym dniu sytuacji informował telefonicznie pozwanego, że obiecując zapłatę za naprawę, pozwany polecił mu „… porobić przy samochodzie …”. Na okoliczność zdarzenia z dnia 02 października 2011 r. powód podał, że po uniesieniu lekko rano w niedzielę kabiny sprawdzał silnik, dokręcał koła, naprawiał światła, usuwał wyciek oleju, dokręcał wał i osłonę. Stojąc na osłonie, chwycił „… za uchwyt kabiny gdy się oberwała …” spadł głową na ubitą ziemię. Po ocknięciu się nie pamiętał jak długo leżał nieprzytomny. Pozbierał narzędzia i poszedł spać. Powód stwierdził, że poza nim i portierem nikogo więcej na żwirowni nie było.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Pozbawiona uzasadnionych podstaw apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Jakkolwiek apelacja wprost nie formułuje żadnych zarzutów apelacji, to analiza jej treści uzasadnia wniosek, że powód nie akceptuje dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów i ustalonego na ich podstawie stanu faktycznego sprawy. R. L. przedstawił odbiegającą od ustalonej w sprawie swoją wersję zdarzenia, przy czym na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawił żadnych dowodów. W istocie zatem podstawę wniesionej w sprawie apelacji stanowi zarzut błędnej oceny zebranych w sprawie dowodów, skutkującej niewłaściwym ustaleniem stanu faktycznego.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zarzut przekroczenia przez Sąd I instancji granicy swobodnej oceny dowodów należy uznać za bezzasadny, bowiem skuteczna obrona stanowiska skarżącego w tym zakresie wymagałaby wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 151/98, z dnia 04 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 459/98, z dnia 05 stycznia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99). Tylko w przypadku, gdy brak logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt II CKN 817/00). W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy należycie wyjaśnił sprawę, a przeprowadzona ocena dowodów jest prawidłowa i odpowiada powyższym kryteriom. Apelacja nie wykazuje uchybień w rozumowaniu Sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Natomiast naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna, czego – zdaniem Sądu Okręgowego – powód we wniesionej apelacji nie uczynił. Niepopartą żadnym obiektywnym dowodem własną relację przebiegu zdarzenia, powód przeciwstawił pozostałym dopuszczonym w sprawie dowodom ze zbieżnych w swej treści zeznaniom świadków, dokumentacji powypadkowej oraz karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 31 października 2011 r. W odróżnieniu od powoda, który nie był w stanie wyjaśnić przyczyn złożenia przez świadków, w tym M. F. zeznań określonej treści, dokonując oceny zebranego w sprawie materiału Sąd Rejonowy rzeczowo przedstawił motywy jakimi się kierował oceniając wiarygodność poszczególnych dowodów. Dokonana przez ten Sąd swobodna, a nie dowolna ocena dowodów nie budzi wątpliwości.

Mając na uwadze przedstawione wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, uznając ją za bezzasadną.