Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 766/14

UZASADNIENIE

B. B. stanęła pod zarzutem tego, że w dniu 2 września 2014 roku, w W., przy ul. (...), dokonała zaboru w celu przywłaszczenia karty bankomatowej V. wydanej K. D. przez (...).P, a następnie na stacji M. U., posługując się uprzednio skradzioną kartą, podjęła z bankomatu E. pieniądze w kwocie 500,- złotych i bankomatu (...).P. pieniądze w kwocie 500,- złotych, powodując straty o łącznej wartości 1.000,- złotych, na szkodę K. D., tj. czynu z art. 278 § 1 i 5 k.k.

Na podstawie całokształtu zebranego w sprawie i ujawnionego na rozprawie głównej materiału dowodowego, Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Na początku 2014 roku B. B. wynajęła K. D. pokój w swoim mieszkaniu nr (...), położonym w W. przy ul. (...).

Początkowo wzajemne stosunki między K. D., a B. B. układały się poprawnie.

W marcu 2014 roku, w wyniku awarii, zalaniu uległy panele, położone w w.w mieszkaniu, należącym do B. B..

B. B. uznając, że powstanie w.w. szkody spowodowane było nierozważnym zachowaniem K. D., domagała się od wspomnianej lokatorki pokrycia kosztów wymiany w.w paneli.

Początkowo K. D. zgodziła się pokryć koszty naprawy wymiany paneli, jednak ostatecznie zobowiązała się wobec B. B., że samodzielnie zakupi panele i dokona wymiany paneli na własny koszt.

Do dnia 02 września 2014 roku K. D. nie dokonała naprawy w.w paneli.

W bliżej nieustalonym czasie, jednak nie później niż w dniu 02 września 2014 roku, B. B. powzięła zamiar dokonania kradzieży karty bankomatowej, należącej do K. D. i podjęcia przy jej użyciu pieniędzy, należących do swojej lokatorki.

Realizując swój zamiar B. B., w bliżej nieustalonym czasie, jednak nie później niż w dniu 02 września 2014 roku, i w bliżej nieustalony sposób, B. B. dokonała zaboru karty bankomatowej V., wydanej K. D. przez (...).P.

Jednocześnie, w bliżej nieustalonym czasie, jednak nie później niż w dniu 02 września 2014 roku, pod nieobecność K. D., udała się do pokoju wynajmowanego przez lokatorkę, a następnie przeglądając jej dokumenty, znajdujące się w jednej z szuflad szafki, powzięła informację co do numeru kodu (...) do karty bankomatowej, należącej do K. D..

Następnie, w dniu 2 września 2014 roku, około godziny 11.00, pod nieobecność K. D., B. B. udała się na stację M. U., i posługując się w.w kartą bankomatową należącą do jej lokatorki, po wprowadzeniu prawidłowego kodu (...), podjęła dwukrotnie (w odstępie kilku minut), kolejno z bankomatu E. i bankomatu (...).P. kwoty po 500 złotych, dokonując łącznie wypłaty kwoty 1.000 złotych z konta K. D..

W dniu 2 września 2014 roku, w godzinach wieczornych, K. D. zorientowała się, że skradziono jej w.w kartę bankomatową.

Jeszcze tego samego dnia, po powrocie do w.w. mieszkania K. D., poinformowała B. B., iż z jej konta została skradziona kwota 1 000 złotych, stąd będzie miała trudności z zapłatą za panele. Poinformowała ją również, że zgłosi sprawę kradzieży na Policji, bowiem w bankomacie zainstalowany był monitoring. Wówczas B. B. w rozmowie z K. D. uspokajała ją, by nie martwiła się ona o panele. Jednocześnie B. B. odradzała swojej lokatorce zgłoszenie sprawy kradzieży na Policję, wskazując, że pokryje ona połowę należności za panele.

K. D., podejrzewając, iż to B. B. przy użyciu jej karty bankomatowej podjęła pieniądze z jej konta, straciła do niej zaufanie i w dniu 08 września 2014 roku wyprowadziła się z mieszkania, należącego do B. B.. Zdając klucze od mieszkania B. B. K. D. zobowiązała się na piśmie do zapłaty połowy kwoty za remont paneli.

B. B. ma obecnie 50 lat. Jest rozwódką. Ma dwoje dzieci, przy czym młodsza pozostaje na jej utrzymaniu. Ma wykształcenie średnie. Z zawodu jest technikiem ekonomistą. Obecnie pracuje w sieci marketów (...) na stanowisku zastępcy kierownika, z tytułu czego w stosunku miesięcznym uzyskuje dochód w wysokości 1.600 złotych netto. Dodatkowo dorabia pracując dorywczo w firmie porządkowej, z tytułu czego osiąga dochód w wysokości około 500-600 złotych miesięcznie.

B. B. nie była dotychczas karana sądownie.

Powyższy stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:

częściowo wyjaśnienia oskarżonej B. B. (k. 98-100, k. 32-33, k. 103-104, k. 125); zeznania oskarżycielki subsydiarnej K. D. (k. 102-103, k. 2 v, k. 22v, k. 35v); zeznania świadka P. Z. (k. 123-125), zeznania świadka T. S. (k. 125-126), zeznania świadka M. P. (k. 126-128), zeznania świadka G. B. (k. 128); zestawienie operacji na koncie (k. 3-4), karta zgłoszenia (k. 5), oświadczenie (k. 6), protokół zatrzymania rzeczy (k. 14-16), protokół oględzin rzeczy (k. 18), protokół przeszukania (k. 24-26), korespondencja mailowa (k. 37-39), oświadczenie (k. 97, k. 144), zapis nagrania (k. 17, k. 148); karta karna.

Oskarżona B. B. (k. 98-100, k. 32-33, k. 103-104, k. 125) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżona wyjaśniła, że poznała K. D. w styczniu 2014 roku, kiedy wynajęła jej pokój w swoim mieszkaniu przy ul. (...). Oskarżona podniosła przy tym, że K. D. była osobą roztargnioną i ciągle coś gubiła, jednak – jak zaznaczyła – początkowo ich wzajemne stosunki układały się poprawnie. Dalej oskarżona wskazała, że w marcu 2014 roku była awaria rury na osiedlu i całe osiedle nie miało wody. Natomiast K. D. przez roztargnienie odkręciła kurek w kranie w łazience, wskutek czego – po usunięciu awarii – zostały zalane panele w jej mieszkaniu. Łączny koszt naprawy został zaś wyceniony przez jednego z fachowców na kwotę 1.600 złotych. Oskarżona wyjaśniła przy tym, że zwróciła się do pokrzywdzonej o zwrot równowartości kosztów naprawy, jednak pokrzywdzona oświadczyła jej, że znajdzie tańszego fachowca i sama zajmie się wymianą paneli. Jednocześnie oskarżona podniosła, że chciała wyegzekwować te pieniądze od K. D. i kilkakrotnie prosiła ją, by załatwiła tę sprawę jednak pokrzywdzona zwlekała z wymianą paneli i ciągle unikała tego tematu. Oskarżona zaprzeczając swojemu sprawstwu, wyjaśniła przy tym, że któregoś dnia pokrzywdzona dała jej swoją kartę do bankomatu (którą to kartę zamierzała likwidować), informując ją przy tym, że może ona dokonać wypłaty kwoty 1000 złotych, która wpłynie na jej konto w dniu 1 września 2014 roku tytułem wynagrodzenia. Pokrzywdzona podała jej także wówczas numer (...)u do karty. Oskarżona wyjaśniła również, że początkowo nie chciała brać od pokrzywdzonej tej karty i wyraziła wolę, by pokrzywdzona sama dała jej pieniądze, ale obawiając się, że jest to jedyna szansa na odzyskanie pieniędzy, skorzystała z tej możliwości. Dlatego też – jak wskazała - poprosiła pokrzywdzoną, by ta położyła przedmiotową kartę na pianinie. Dalej oskarżona wskazała że w dniu 2 września 2014 roku poszła do bankomatu na stacji M. U. i wypłaciła łącznie kwotę 1.000 złotych, przy czym w każdym z bankomatów wypłaciła kwotę po 500 złotych. Po wypłaceniu tychże pieniędzy położyła zaś przedmiotową kartę na pianinie, by pokrzywdzona mogła ją zabrać. Jednocześnie – jak wyjaśniła – jeszcze tego dnia poinformowała ona pokrzywdzoną, że wypłaciła w.w kwotę z jej konta. Tymczasem pokrzywdzona – jak podniosła oskarżona - po kilku dniach wyprowadziła się z jej mieszkania, zostawiając kartę w jej mieszkaniu.

W postępowaniu sądowym oskarżona skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Potwierdziła przy tym uprzednio składane wyjaśnienia. Odpowiadając zaś na pytania, oskarżona doprecyzowała, że przedmiotową kartę do bankomatu otrzymała od pokrzywdzonej pod koniec sierpnia 2014 roku. Jednocześnie oskarżona podniosła, iż nie pamięta sytuacji, by w obecności koleżanki pokrzywdzonej pytała tę ostatnią, czy sama nie dokonała wypłaty środków pieniężnych z konta, a także by informowała ją o bezcelowości informowania o tym zdarzeniu Policji, zobowiązując się przy tym do pokrycia połowy kosztów naprawy paneli. Oskarżona dodała również, że wypłata w.w kwoty stanowiła część zapłaty za naprawę paneli, do której pokrzywdzona się zobowiązała, zaś pisemne oświadczenie, które pokrzywdzona sporządziła w dniu wyprowadzki, zgodnie z treścią którego K. D. zobowiązała się zapłacić połowę kosztów naprawy paneli, dotyczyło w istocie pozostałej części kosztów naprawy (tj. z wyłączeniem kwoty 1.000 złotych, w posiadaniu której oskarżona już była). W dalszej części oskarżona wskazała, że po wyprowadzeniu się pokrzywdzonej z mieszkania zginęło jej etui z pierścionkiem.

Na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2015 roku (k. 103-104) oskarżona wyjaśniła uzupełniająco, że w czasie wyprowadzki pokrzywdzonej, z jej mieszkania zginęło kilka rzeczy. Przyznała również, że pokrzywdzona cały czas odsuwała w czasie sprawę naprawy paneli, i nie było ze strony pokrzywdzonej woli rozwiązania tej sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, poddany przez Sąd gruntownej i wszechstronnej analizie, stworzył niepodważalną podstawę do stwierdzenia sprawstwa, jak i winy oskarżonej B. B. w zakresie przypisanego jej czynu.

Wyjaśnienia B. B. zasługiwały na uwzględnienie jedynie w części.

I tak, wobec braku dowodów przeciwnych Sąd jako wiarygodne ocenił wyjaśnienia oskarżonej, w których podała ona okoliczności zawarcia znajomości z pokrzywdzoną, jak też dał wiarę jej wyjaśnieniom na okoliczność ich wspólnego zamieszkiwania w mieszkaniu oskarżonej. Z analogicznych przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by kwestionować wyjaśnienia oskarżonej na okoliczność czasu i sposobu wyprowadzenia się pokrzywdzonej z mieszkania oskarżonej. Okoliczności te w żadnej mierze nie były sporne. Wyjaśnienia oskarżonej w tym zakresie korelują przy tym z wiarygodnymi zeznaniami K. D.. Sąd pominął jedynie tę część wyjaśnień oskarżonej, w których wskazywała ona, że pokrzywdzona wyprowadzając się z jej mieszkania dokonała bezprawnie zaboru rzeczy należących do B. B.. Brak jest bowiem miarodajnych dowodów w tym zakresie potwierdzających wersję obrony.

Jednocześnie Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonej na okoliczność uszkodzenia paneli w jej mieszkaniu. Również bowiem w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonej znajdują de facto potwierdzenie w depozycjach samej pokrzywdzonej.

Wreszcie, Sąd przyznał walor wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej B. B., w których przyznała się w istocie, że to ona dwukrotnie w dniu 2 września 2014 roku podjęła z dwóch bankomatów środki pieniężne należące do pokrzywdzonej w łącznej kwocie 1000 złotych (tj. każdorazowo po 500 złotych), i to przy użyciu karty bankomatowej należącej do pokrzywdzonej. Fakt, że karta bankomatowa należąca do pokrzywdzonej była w posiadaniu oskarżonej i to ona dokonała wypłaty środków potwierdza w szczególności zapis z nagrania z monitoringu (k. 148, k. 17) i treść protokołu oględzin (k. 18) oraz pośrednio – zestawienie operacji na koncie pokrzywdzonej (k. 3-4), jak też zeznania K. D..

Jednakże dalsze wyjaśnienia oskarżonej, w których negowała ona swoje sprawstwo zdaniem Sądu nie zasługiwały na uwzględnienie i stanowiły jedynie wyraz przyjętej przez nią linii obrony.

Przede wszystkim za nieprawdziwe należało uznać twierdzenia oskarżonej na okoliczność, iż weszła ona w posiadanie w.w. karty bankomatowej za uprzednią zgodą i wolą pokrzywdzonej. Przeczą temu bowiem jednoznacznie wiarygodne depozycje K. D., która w swoich zeznaniach stanowczo zaprzeczała, by udostępniała kartę bankomatową oskarżonej. Co prawda w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w niniejszej sprawie nie zdołano ustalić dokładnych okoliczności uzyskania przez oskarżoną faktycznego władztwa nad tą kartą, niemniej jednak w świetle wiarygodnych zeznań pokrzywdzonej Sąd krytycznie odniósł się do wyjaśnień oskarżonej, w których wywodziła ona w istocie, że karta bankomatowa pokrzywdzonej leżała w ogólnie dostępnym miejscu w jej mieszkaniu, tj. na pianinie. K. D. zeznała bowiem, że dopiero w sklepie, kiedy chciała zapłacić za zakupy, zorientowała się, że skradziono jej kartę (k. 35v), co przemawia za tym, że pokrzywdzona była przeświadczona, że po wyjściu z mieszkania w dniu 2 września 2014 roku miała przedmiotową kartę przy sobie. Zeznania pokrzywdzonej zdaniem Sądu skutecznie zatem podważają wersję obrony, że pokrzywdzona w dniu zdarzenia pozostawiła w.w. kartę w mieszkaniu oskarżonej. Niezależnie od powyższego - przyjmując nawet za wiarygodną relację oskarżonej, iż karta ta została pozostawiona przez pokrzywdzoną w mieszkaniu oskarżonej, w miejscu ogólnie dostępnym, tj. na pianinie w jednym z pokoi nie wynajmowanych przez pokrzywdzoną – i tak brak byłoby podstaw do uznania, iż w ten sposób pokrzywdzona zezwoliła oskarżonej na korzystanie z jej karty. Wszak niekwestionowanym jest, że bez znajomości kodu (...), karta ta jest bezużyteczna. Niewątpliwie zatem gdyby pokrzywdzona chciała umożliwić oskarżonej korzystanie z jej karty bankomatowej, podałaby jej numer kodu (...), czego jednakże nie uczyniła. Z zeznań pokrzywdzonej jednoznacznie bowiem wynika, że nie podawała ona oskarżonej kodu (...) do tejże karty ani w dniu zdarzenia, ani w jakimkolwiek innym dniu przed zdarzeniem.

Wersji oskarżonej, jakoby w okresie objętym zarzutem korzystała ona z przedmiotowej karty bankomatowej za wolą i zgodą pokrzywdzonej przeczą nadto wiarygodne zeznania pozostałych świadków – znajomych pokrzywdzonej, którzy zgodnie potwierdzali, że K. D. bezpośrednio po uzyskaniu informacji, że z jej konta została wypłacona łącznie kwota 1000 złotych, była przekonana, że skradziono jej te pieniądze.

Za sprawstwem oskarżonej przemawia również fakt, że karta ta została znaleziona w mieszkaniu oskarżonej już po wyprowadzeniu się pokrzywdzonej z tego lokalu, a co dowodzi protokół przeszukania mieszkania oskarżonej (k. 24-25).

Za uznaniem, że wypłata środków pieniężnych z konta pokrzywdzonej przy użyciu jej karty, dokonała została wbrew woli pokrzywdzonej, przemawia również i to, że w korespondencji mailowej wysyłanej przez oskarżoną do pokrzywdzonej już po wyprowadzeniu się jej z mieszkania, B. B. nie podnosiła, że jest w posiadaniu w.w. „starej” karty bankomatowej pozostawionej przez pokrzywdzoną, a jedynie, że jest w posiadaniu nowej karty, która przyszła do pokrzywdzonej wraz z korespondencją z banku (zob. k. 37).

Wersji oskarżonej, negującej swoje sprawstwo przeczy również pośrednio zachowanie samej oskarżonej po zdarzeniu. Wbrew bowiem twierdzeniom oskarżonej, z wiarygodnych zeznań pokrzywdzonej nie wynika, by B. B. informowała swoją lokatorkę w dniu 2 września 2014 roku o podjęciu środków pieniężnych z jej konta przy użyciu jej karty bankomatowej. Wręcz przeciwnie. Nadto, z wiarygodnych zeznań pokrzywdzonej i świadek P. Z., wynika przy tym, że po zdarzeniu oskarżona wręcz odradzała pokrzywdzonej zgłoszenie kradzieży karty na Policję i do banku, twierdząc, że „ją wyśmieją” (k. 35v, k. 123). Niewątpliwie zatem takie zachowanie oskarżonej - w obliczu bezspornego faktu, jakim jest podjęcie przez nią środków pieniężnych z konta pokrzywdzonej, a do czego sama się przyznała – budzi poważne wątpliwości i świadczy przeciwko oskarżonej, dowodząc w istocie o jej przestępnym zamiarze.

Nadto, wersji oskarżonej, jakoby pokrzywdzona zezwoliła wypłacić oskarżonej kwotę 1.000 złotych, która miała rzekomo stanowić część należności z tytułu kosztów naprawy paneli przeczy również pośrednio treść samego oświadczenia pokrzywdzonej z dnia 08 września 2014 roku (k. 97), podpisanego w dniu przeprowadzki w kontekście składanych przed Sądem wyjaśnień oskarżonej. Nie umknęło bowiem uwadze Sądu, iż oskarżona, okazując przedmiotowe pismo przed Sądem, pierwotnie przedstawiała je jako dowód zobowiązania pokrzywdzonej do zapłaty za panele, co miało jednocześnie uzasadniać jej prawo do dysponowania kartą do bankomatu. Najpierw jednak wyraziła zdziwienie, że w oświadczeniu widnieje deklaracja dotycząca tylko połowy wartości kosztów naprawy. Dopiero w toku dopytywania przez Przewodnicząca, czy w tym czasie dysponowała już kwotą z konta, podała, iż ta zadeklarowana w oświadczeniu kwota miała stanowić drugą połowę kosztów naprawy, bo jedną już dysponowała. Wyjaśnienia oskarżonej są niewiarygodne. W wyniku przedstawionych operacji, oskarżona uzyskałaby łączną kwotę 2000 zł. Tymczasem zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i w pierwszej fazie wyjaśnień składanych przed Sądem – podawana przez nią kwota należności wynosiła 1600 zł.

Wiarygodności wyjaśnień B. B. przeczą również okoliczności samego zdarzenia. Oskarżona twierdziła bowiem, iż otrzymała od K. D. kartę do bankomatu celem wypłaty kwoty 1.000 zł, które miały przyjść na konto w określonym czasie. Logicznym jest zatem, iż taka właśnie umówiona kwota powinna być przedmiotem operacji w dniu 2.9.2015 r. Tymczasem oskarżona wypłaciła najpierw kwotę 500 zł z jednego bankomatu a potem udała się do innego celem wypłaty kolejnej kwoty w tej samej wysokości. O ile jeszcze wyjaśnienia oskarżonej dotyczące powodu dzielenia tej kwoty (chęć sprawdzenia czy są już środki), dałoby się jeszcze obronić w świetle zasad logicznego rozumowania, to już spod takiego wnioskowania bezwzględnie wymyka się okoliczność podjęcia trzeciej – tym razem nieudanej – próby wypłaty kolejnej kwoty 500 zł z konta pokrzywdzonej mającej miejsce tego samego dnia również w lokalizacji - Pl. (...), o czym świadczy zestawienie operacji konta (k. 4). W żadnym miejscu oskarżona bowiem nie podała, iż K. D. wyraziła zgodę na pobranie z jej konta kwoty w wysokości 1.500 zł.

W tym miejscu wskazać również należy, że nie budzi wątpliwości Sądu sama okoliczność, że oskarżona mogła znać kod (...) do karty. Jak bowiem zeznała pokrzywdzona (k. 2, k. 35v), korespondencję z banku wraz z numerem kodu (...) do karty przechowywała w szufladzie w swoim pokoju, przy czym pod jej nieobecność, drzwi do jej pokoju nie były zamykane na klucz. Dowodzi to, iż oskarżona mogła uzyskać numer kodu (...) i to bez forsowania jakichkolwiek zabezpieczeń.

W obliczu powyższych okoliczności Sąd jako niewiarygodne ocenił wyjaśnienia oskarżonej negującej swoje sprawstwo w zakresie zarzucanego jej czynu.

Wersji oskarżonej przeczą wiarygodne zeznania pokrzywdzonej K. D. (k. 102-103, k. 2 v, k. 22v, k. 35v). Świadek K. D. w swoich zeznaniach opisała okoliczności, w jakich poznała oskarżoną; opisała również wzajemne relacje łączące ją z oskarżoną, a także sposób i okoliczności powzięcia informacji o pobraniu z jej konta łącznie kwoty 1000 złotych.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka K. D. w całości, gdyż są one logiczne, konsekwentne i spójne. Świadek zeznawała w sposób rzeczowy, starając się obiektywnie przestawić okoliczności inkryminowanego zdarzenia. Nadto depozycje pokrzywdzonej są zbieżne z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym, w tym w szczególności z dowodem w postaci zapisu z monitoringu i zestawienia transakcji. Zeznania K. D., znajdują też potwierdzenie w zeznaniach jej znajomych, w tym w szczególności zeznaniach P. Z.. Również bezpośredni kontakt z pokrzywdzoną na rozprawie utwierdził Sąd w przekonaniu co do wiarygodności relacji przedstawionej przez pokrzywdzoną.

Nadto o wiarygodności zeznań pokrzywdzonej przekonuje fakt, że świadek bezpośrednio po zdarzeniu w istocie wykluczała (k. 2v), że sprawcą kradzieży jest oskarżona. Również w rozmowie ze swoimi znajomymi, co potwierdzają ich zeznania (k. 123, k. 125, k. 127), aż do chwili uzyskania dostępu do nagrania z monitoringu, pokrzywdzona wstrzymywała się z ostatecznym wskazaniem na oskarżoną.

Z tych też przyczyn Sąd uznał zeznania K. D. za dowód obiektywny, mogący stanowić podstawę do czynienia ustaleń w niniejszej sprawie.

Wersję podaną przez K. D. potwierdzili w istocie też w swoich zeznaniach świadek P. Z. (k. 123-125), która nocowała u pokrzywdzonej po zdarzeniu i była świadkiem opisanej wyżej rozmowy oskarżonej z pokrzywdzoną następnego dnia po kradzieży, jak też świadek T. S. (k. 125-126), M. P. (k. 126-128) i G. B. (k. 128), którzy pomagali pokrzywdzonej przy wyprowadzce z mieszkania oskarżonej. Świadkowie ci zgodnie potwierdzili, że pokrzywdzona bezpośrednio po uzyskaniu informacji, że z jej konta została wypłacona łącznie kwota 1000 złotych, była przekonana, że skradziono jej te pieniądze.

Sąd dał wiarę relacjom wskazanych świadków albowiem w zakresie najbardziej istotnym dla meritum sprawy opierają się one na informacjach uzyskanych przez świadków od pokrzywdzonej, a której zeznania Sąd uznał za wiarygodny materiał dowodowy. Jednocześnie wskazać należy, iż zeznania świadka P. Z. znajdują również potwierdzenie w treści zaświadczenia z k. 144, z którego wynika, że rzeczywiście świadek miała w dniu 03 września 2014 roku egzamin poprawkowy. Natomiast zeznania świadków T. S., M. P. i G. B. korelują z treścią w.w oświadczenia z k. 97, sporządzonego w momencie oddania kluczy. Nie umknęło uwadze Sądu, iż zeznania tych świadków, już w fazie spontanicznej zawierały praktycznie wszystkie elementy istotne dla postępowania a jednocześnie podnoszone wcześniej przez pokrzywdzoną. Okoliczność powyższa, w przekonaniu Sądu, nie przesądza sama przez się o ich wcześniejszym uzgodnieniu z pokrzywdzoną. Okoliczności sprawy, także przyznane przez pokrzywdzoną i świadków, wskazują, że sprawa bez wątpienia była w tym gronie, w różnych konfiguracjach osobowych, wielokrotnie poruszana i dyskutowana. W przekonaniu Sądu, znajomi pokrzywdzonej wraz z nią odkrywali poszczególne elementy zdarzenia i dzielili się nim, stąd podobne rzeczy uważali za istotne. Tym samym złożone przez nich zeznania - w konfrontacji z dowodami materialnymi oraz niespójnymi wyjaśnieniami oskarżonej, przekonały Sąd co do ich prawdziwości.

Nie sposób również, w ocenie Sądu, kwestionować rzetelności i wiarygodności pozostałego materiału dowodowego w postaci: zestawienia operacji na koncie (k. 3-4), karty zgłoszenia (k. 5), oświadczenia (k. 6), protokołu zatrzymania rzeczy (k. 14-16), protokołu oględzin rzeczy (k. 18), protokołu przeszukania (k. 24-26), korespondencji mailowej (k. 37-39), oświadczenia (k. 97, k. 144), zapisu nagrania (k. 17, k. 148), oświadczenia (k. 144) oraz karty karnej. W ocenie Sądu brak jest podstaw do kwestionowania prawdziwości, czy też autentyczności tychże dowodów. Sąd z urzędu nie dostrzegł bowiem jakichkolwiek powodów, dla których należałoby powyższym dowodom odmówić wiarygodności i mocy dowodowej. Zaznaczyć przy tym należy, iż w toku niniejszej sprawy żadna ze stron nie kwestionowała prawdziwości i autentyczności tychże dokumentów. W związku z powyższym Sąd uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Reasumując, w ocenie Sądu wiarygodność wskazanych powyżej dowodów nie może budzić jakichkolwiek wątpliwości, zaś zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza okoliczności popełnionej przez oskarżoną kradzieży karty bankomatowej należącej do pokrzywdzonej oraz sposób dokonania tego przestępstwa.

Wiarygodne dowody, w szczególności w postaci zeznań pokrzywdzonej, nagrania z monitoringu, zestawienia operacji oraz protokołu oględzin pozwoliły zatem na przypisanie oskarżonej sprawstwa i winy.

Skoro bowiem oskarżona w dniu 2 września 2014 r., , bez zgody i wiedzy pokrzywdzonej, dokonała zaboru karty bankomatowej V. wydanej K. D. przez (...).P, a następnie dwukrotnie, w odstępach kilku minut, na stacji M. U., posługując się uprzednio skradzioną w.w kartą, dokonała transakcji przedmiotową kartą bankomatową należącą do pokrzywdzonej, i pobrała pieniądze z konta K. D. w łącznej wysokości 1.000 zł (tj. każdorazowo po 500 złotych), to Sąd nie miał wątpliwości, iż zachowanie oskarżonej wyczerpywało ustawowe znamiona czynu z art. 278 § 1 i 5 k.k. w zw. art. 12 k.k.

Koniecznym elementem kradzieży określonej w art. 278 § 1 i 5 k.k. jest działanie w celu przywłaszczenia karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego. Stroną podmiotową przestępstwa kradzieży jest zaś umyślność w postaci zamiaru bezpośredniego.

Sąd nie miał wątpliwości, iż oskarżona B. B., popełniając opisany wyżej występek działała umyślnie, w zamiarze przywłaszczenia w.w karty bankomatowej. Jako osoba dojrzała i w pełni poczytalna bez wątpienia miała ona bowiem wiedzę i świadomość, iż dokonanie kradzieży stanowi naruszenie przepisów prawa. Tymczasem oskarżona, mogąc zachować się zgodnie z prawem, naruszyła je, a jej zachowanie zmierzało wprost do realizacji powziętego zamiaru. Skoro bowiem B. B. zabrała w.w kartę pokrzywdzonej i uzyskując w sposób bezprawny kod (...), dokonała następnie przy użyciu tej karty wypłat z konta pokrzywdzonej, to nie ulega wątpliwości, iż postąpiła z tą kartą jak właściciel, uzewnętrzniając w ten sposób zamiar przywłaszczenia karty i dążenie do uzyskania trwałego władztwa nad kartą. Wobec powyższego przyjąć zdaniem Sądu należało, iż działanie oskarżonej cechowała umyślność i bezpośredniość.

Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości, iż w tym przypadku oskarżona działała w sposób przemyślany, o czym świadczy fakt, że celem podjęcia środków pieniężnych z konta pokrzywdzonej przy użyciu w.w karty, zdobyła ona kod (...), wchodząc do pokoju pokrzywdzonej, pod jej nieobecność i przeglądając dokumenty pokrzywdzonej, znajdujące się w szufladzie jej szafki.

Sąd nie miał również wątpliwości, iż zachowanie oskarżonej, polegające w tym przypadku na kradzieży karty bankomatowej pokrzywdzonej, a następnie pobraniu przy jej użyciu środków pieniężnych z konta pokrzywdzonej, objęte były w tym przypadku jednym, z góry powziętym zamiarem. Świadczą o tym zdaniem Sądu wskazane wyżej okoliczności niniejszej sprawy, w tym fakt, że zachowaniom oskarżonej towarzyszyła zwartość czasowa i miejscowa, co przy uwzględnieniu dodatkowo tożsamości pokrzywdzonej, doprowadziło Sąd do stwierdzenia, że oskarżona, podejmując wszystkie opisane wyżej zachowania, dopuściła się jednego czynu, który miał charakter ciągły. Tym samym Sąd dokonał modyfikacji przypisanego oskarżonej czynu, uzupełniając podstawę skazania o przepis art. 12 k.k., a o czym Sąd uprzedził strony na rozprawie w dniu 27 lipca 2015 roku.

Czyn wyczerpujący dyspozycję art. 278 § 1 i 5 k.k. zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Uznając oskarżoną za winną popełnienia przestępstwa kradzieży karty bankomatowej w warunkach czynu ciągłego – Sąd na podstawie art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 37 a k.k. wymierzył oskarżonej karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 złotych.

Wymierzając oskarżonej karę Sąd baczył, aby była ona dostosowana do stopnia społecznej szkodliwości jej czynu, stopnia jej zawinienia, a także, aby wszechstronnie uwzględniała te cele, które stawiane są karze. Sąd uwzględnił przy tym całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych popełnionego przez oskarżoną przestępstwa, a zwłaszcza charakter jej czynu. Miał przy tym Sąd na uwadze zarówno okoliczności łagodzące, jak i okoliczności obciążające, przemawiające przeciwko oskarżonej.

I tak, wymierzając oskarżonej karę, Sąd, jako okoliczność obciążającą, wziął pod uwagę stopień winy, który był w tym przypadku znaczny. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika bowiem, iż oskarżona jest osobą pełnoletnią oraz w pełni poczytalną. Oskarżona miała pełną świadomość swojego przestępczego działania. Nie zachodziła przy tym żadna okoliczność wyłączająca bezprawność czynu, bądź winę oskarżonej. Żaden z przeprowadzonych dowodów nie wskazuje, aby w opisanym wyżej zdarzeniu nie można było wymagać od oskarżonej zachowania zgodnego z prawem. Oskarżona miała zatem pełną możliwość zachowania się zgodnie z obowiązującymi normami, jednak świadomie w zamiarze bezpośrednim postąpienia z kartą bankomatową należącą do pokrzywdzonej jak ze swoją własnością, postąpiła wbrew nim, a zachowanie oskarżonej zmierzało wprost do realizacji powziętego z góry zamiaru. Dodatkowo, na ocenę stopnia zawinienia oskarżonej jako znacznego, miała również wpływ okoliczność, że oskarżona działała w tym przypadku z zamiarem przemyślanym.

Jednakże jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił stopień społecznej szkodliwości, który w tym przypadku nie był znaczny. Co prawda w okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, iż oskarżona swoim zachowaniem godziła w tak istotne dobro, jak prawo własności. Działała przy tym umyślnie, w zamiarze bezpośrednim i to w sposób przemyślany. Również okoliczność, że oskarżona z góry powziętym zamiarem, w podobny sposób, w odstępie zaledwie kilku minut, podjęła dwukrotnie środki pieniężne z konta pokrzywdzonej wpływa na zwiększenie stopnia społecznej szkodliwości. Niemniej jednak istotną okolicznością umniejszającą karygodność zachowania oskarżonej zdaniem Sądu była wysokość podjętej przy użyciu przedmiotowej karty bankomatowej kwoty (tj. łącznie 1000 złotych), która nie jest obiektywnie wysoka. Jako okoliczność łagodzącą przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości należało także uznać sferę motywacyjną oskarżonej, która dokonując wypłat z rachunku pokrzywdzonej chciała w ten sposób wyegzekwować od pokrzywdzonej pieniądze na remont paneli w jej mieszkaniu. Nie umknęło bowiem uwadze Sądu, że pokrzywdzona uprzednio zobowiązała się wobec oskarżonej do naprawy w.w paneli w mieszkaniu oskarżonej (co świadczy o tym, że przynajmniej częściowo poczuwała się wobec oskarżonej do winy za wyrządzenie w.w szkody), jednak przez dłuższy czas nie wywiązywała się ze swojego zobowiązania.

Jako istotną okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary Sąd uwzględnił również sposób życia oskarżonej zarówno przed, jak i po popełnieniu przestępstwa. W tym zakresie wskazać należy, iż oskarżona prowadziła i w dalszym ciągu prowadzi ustabilizowane życie. Pracuje zawodowo. Jeśli zaś zważyć na fakt, iż oskarżona nie była uprzednio karana sądownie należy uznać, że zdarzenie stanowiące przedmiot niniejszej sprawy, przejawiające się nieposzanowaniem norm prawnych, miało charakter incydentalny w jej życiu.

W tym stanie rzeczy, Sąd uznał, że istnieją podstawy do skorzystania wobec oskarżonej z dobrodziejstwa instytucji z art. 37 a k.k. i jako adekwatną do stopnia zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości czynu wymierzył oskarżonej karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych tj. karę łagodniejszego rodzaju niż przewiduje to przepis art. 278 § 1 k.k.

Uwzględniając bowiem w szczególności dotychczasową postawę oskarżonej oraz stopień społecznej szkodliwości przypisanego jej czynu, Sąd doszedł do przekonania, iż dla osiągnięcia celów kary i polityki karnej wystarczające jest wymierzanie jej kary o charakterze wolnościowym, tj. kary grzywny.

Zdaniem Sądu kara grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych będzie wystarczającym środkiem dyscyplinującym, a jednocześnie wystarczającym, by wdrożyć oskarżoną na drogę przestrzegania porządku prawnego, spełniając tym samym cel trafnej represji.

Orzeczenie zaś kary pozbawienia wolności byłoby zdaniem Sądu karą zbyt surową i niewspółmierną zwłaszcza do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego jej czynu i zważywszy na dotychczasową niekaralność oskarżonej.

Przy ustalaniu wysokości jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 20 złotych Sąd uwzględnił przy tym stosunki majątkowe i rodzinne oskarżonej, opisane w stanie faktycznym.

Wobec uznania oskarżonej winnej popełnienia przypisanego jej czynu, kierując się względami wychowawczymi i zmierzając do naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonej, Sąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonej B. B. środek karny w postaci obowiązku naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę kwoty 1.000 złotych na rzecz pokrzywdzonej K. D.. Warto jednocześnie nadmienić, że wysokość szkody nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Realizując dyrektywy ustawowe, Sąd na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zaliczył oskarżonej B. B. okres jej zatrzymania w sprawie w dniu 27 października 2014 roku, przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równoważny jest dwóm stawkom dziennym grzywny.

Jednocześnie, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżoną B. B. od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, zaś wydatkami obciążył Skarb Państwa. Sąd doszedł do wniosku, że z uwagi na orzeczoną wobec oskarżonej karę grzywny i obowiązek naprawienia szkody, opisana wyżej sytuacja majątkowa oskarżonej, nie pozwala na uiszczenie tych należności.

Wobec powyższego, orzeczono jak w sentencji.