Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 108/16

UZASADNIENIE

M. K. i R. G. zostali oskarżeni o to, że w dniu 25 stycznia 2015 r. w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z dotychczas nieustalonym mężczyzną, co do którego materiał dowodowy został wyłączony do odrębnego rozpoznania, używając niebezpiecznego przedmiotu w postaci drewnianego kija i narażając Z. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, brali udział w pobiciu ww. w ten sposób, że uderzali go drewnianym kijem po całym ciele, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci złamania wyrostka rylcowatego prawej kości łokciowej skutkującego naruszeniem czynności narządu ciała na czas przekraczający siedem dni, a także stłuczenia głowy, rany głowy, krwiaka podczepcowego w prawej okolicy ciemieniowej i lewej czołowej oraz rany podudzia prawego, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na czas nieprzekraczający dni siedem, przy czym M. K. czynu tego dopuścił się będąc już uprzednio skazanym za podobne przestępstwo umyślne i w ciągu pięciu lat po odbyciu za nie kary pozbawienia wolności w wymiarze przekraczającym sześć miesięcy,

tj. o czyn z art. 159 k.k.

a w stosunku do M. K. czyn z art. 159 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt IV K 360/15, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi:

1.  oskarżonych R. G. i M. K. w ramach zarzuconego im czynu uznał za winnych tego, że w dniu 25 stycznia 2015 roku w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z dotychczas nieustalonym mężczyzną, co do którego materiał dowodowy został wyłączony do odrębnego rozpoznania, używając niebezpiecznego przedmiotu w postaci drewnianych kijów i narażając Z. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania skutku określonego w art. 156 § 1 k.k., brali udział w pobiciu ww. w ten sposób, że uderzali go drewnianym kijem po całym ciele, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci złamania wyrostka rylcowatego prawej kości łokciowej skutkującego naruszeniem czynności narządu ciała na czas przekraczający siedem dni, a także stłuczenia głowy, rany głowy, krwiaka podczepcowego w prawej okolicy ciemieniowej i lewej czołowej oraz rany podudzia prawego, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na czas nieprzekraczający dni siedem, przy czym M. K. czynu tego dopuścił się będąc już uprzednio skazanym za podobne przestępstwo umyślne i w ciągu pięciu lat po odbyciu za nie kary pozbawienia wolności w wymiarze przekraczającym sześć miesięcy, tj. czynu wyczerpującego dyspozycję w przypadku oskarżonego R. G. art. 159 k.k., a w przypadku oskarżonego M. K. dyspozycję art. 159 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 159 k.k. wymierzył:

a.  oskarżonemu R. G. karę 1 roku pozbawienia wolności;

b.  oskarżonemu M. K. karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych obu oskarżonym kar pozbawienia wolności zaliczył im okres tymczasowego aresztowania od dnia 25 stycznia 2015 roku do dnia 1 kwietnia 2015 roku;

3.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Z. M. kwotę 1.653,12 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonym z urzędu;

4.  zasądził od oskarżonego M. K. oraz oskarżonego R. G. kwotę po 150 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył obrońca oskarżonych M. K. i R. G., zaskarżając wyrok w całości.

Skarżący na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. zarzucił wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych, mogący mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, a polegający na uznaniu, iż oskarżeni dopuścili się popełnienia przypisanego im przestępstwa określonego w art. 159 k.p.k., podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, zwłaszcza w postaci wyjaśnień oskarżonych złożonych przed sądem, jak również zeznań pokrzywdzonego Z. S. oraz świadka P. S. również złożonych w toku postępowania sądowego, podczas których wszyscy stwierdzili, że oskarżeni nie używali podczas bójki z pokrzywdzonym żadnych narzędzi, w szczególności drewnianych kijów, daje jedynie podstawy do uznania ich winnymi popełnienia czynu określonego w art. 158 § 1 k.k.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, iż oskarżeni dopuścili się czynu określonego w art. 158 § 1 k.k. i wymierzenie oskarżonym kar pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Rozważania merytoryczne w przedmiotowej sprawie poprzedzić należy stwierdzeniem, iż wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji złożył jedynie oskarżony M. K., w związku z czym sąd odwoławczy z uwagi na treść art. 423 § 1a k.p.k. w zw. z art. 457 § 2 k.p.k. ograniczył zakres uzasadnienia wyroku do kwestii związanych z odpowiedzialnością tego oskarżonego, aczkolwiek znamienita część poczynionych poniżej uwag dotyczyła będzie również oskarżonego R. G., co podyktowane jest naturą zarzucanego im czynu, popełnionego wspólnie i w porozumieniu.

Apelacja obrońcy oskarżonego M. K. okazała się zasadna w takim stopniu, że skutkować musiała zmianą zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, iż oskarżony M. K. wyczerpał swoim zachowaniem dyspozycję art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., a w konsekwencji również złagodzeniem wymiaru kary w stosunku do oskarżonego. Sąd odwoławczy doszedł bowiem do przekonania, iż drewniane kije, którymi posługiwali się oskarżeni M. K. i R. G. w trakcie inkryminowanego zdarzenia nie stanowiły niebezpiecznego przedmiotu w rozumieniu art. 159 k.k., stąd też przyjęta w skarżonym rozstrzygnięciu kwalifikacja prawna przypisanych im czynów nie mogła się ostać.

Podkreślenia jednocześnie wymaga, iż w pozostałym zakresie przeprowadzona przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi analiza materiału dowodowego jest jasna, odpowiada dyrektywom określonym w art. 4 k.p.k., a przeprowadzone w oparciu o tę analizę wnioskowanie uznać należało za logiczne, zgodne z przesłankami wynikającymi z art. 7 k.p.k. oraz przekonująco uzasadnione. Na podstawie tak dokonanej oceny materiału dowodowego sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne odnośnie przebiegu zdarzenia i ról, jakie odegrali w nim obaj oskarżeni. Odnosząc się do wszystkich mających znaczenie dla rozstrzygnięcia źródeł dowodowych sąd przekonująco wyjaśnił, z jakich powodów obdarzył wiarą wyjaśnienia oskarżonych M. K. oraz R. G. złożone na etapie postępowania przygotowawczego, uznając za niewiarygodną wersję wydarzeń przedstawioną przez oskarżonych na rozprawie. Opis zdarzenia przedstawiony przez oskarżonych w toku dochodzenia w pełni korelował z pierwotnymi zeznaniami pokrzywdzonego Z. S. oraz świadka P. S., którzy wskazali napastników i dokładnie opisali sposób ich działania, polegający na okładaniu leżącego na kanapie pokrzywdzonego drewnianymi kijami po całym ciele przy całkowicie obronnej postawie Z. S.. Wprawdzie wskazane osoby przesłuchiwane przed sądem wycofały się z uprzednio złożonych zeznań, jednakże żadna z nich nie podała przekonujących powodów uzasadniających tak wyraźną zmianę postawy procesowej. Sąd a quo trafnie przyjął, iż świadkami kierowała niewłaściwie postrzegana lojalność, prowadząca do ukrywania inkryminowanych zdarzeń popełnionych przez osoby z lokalnego środowiska, przy czym niewątpliwie nie bez znaczenia pozostała kwestia długotrwałych wzajemnych zatargów między pokrzywdzonym a sprawcami jego pobicia, a nadto odczuwana przez świadków obawa przed ewentualnymi działaniami odwetowymi ze strony oskarżonych czy też osób blisko z nimi związanych. Tymczasem na spójny, kompletny i logiczny obraz zdarzenia składały się relacje powyżej wskazanych osób złożone w toku dochodzenia, kiedy to oskarżeni opisali nie tylko podejmowane przez siebie działania, ale i motywację, jaka nimi kierowała. Z ich wyjaśnień wynikało, że zanim weszli do lokalu, w którym znajdował się pokrzywdzony, uzbroili się w drewniane kije. Według M. K. były to kije od krzeseł, które znaleźli w korytarzu prowadzącym do mieszkania P. S., R. G. wspominał natomiast, że przy ulicy znaleźli paliki powbijane przy drzewkach. Tymi kijami sprawcy uderzali pokrzywdzonego po całym ciele, także po głowie, powodując u Z. S. obrażenia w postaci złamania wyrostka rylcowatego prawej kości łokciowej, skutkującego naruszeniem czynności narządu ciała na czas przekraczający siedem dni, a także stłuczenia głowy, rany głowy, krwiaka podczepcowego w prawej okolicy ciemieniowej i lewej czołowej oraz rany podudzia prawego, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na czas nieprzekraczający dni siedem, co wynikało z rzetelnej, kompletnej, jasnej i niekwestionowanej przez żadną ze stron opinii sądowo-lekarskiej.

Co znamienne, nawet odmienne w swej treści wyjaśnienia złożone przez oskarżonych przed sądem nie zawierały stanowczego stwierdzenia, iż w trakcie inkryminowanego zdarzenia nie używali wobec pokrzywdzonego kijów, jako że sprawcy zasłaniali się w tym względzie niepamięcią. Tymczasem posługiwanie się przez oskarżonych rzeczonymi narzędziami znalazło potwierdzenie nie tylko w osobowych źródłach dowodowych dostępnych w sprawie, ale i w zgromadzonej dokumentacji fotograficznej oraz protokole oględzin miejsca zdarzenia. Z protokołu tego wynika, iż w mieszkaniu w którym doszło do pobicia natrafiono na okrągły, okorowany kawałek drewna o średnicy 0,045 m i długości 0,27 m, ze śladami ułamania na obu jego końcach. Na znalezionym fragmencie kija widoczne były plamy krwi. Opisując mechanizm działania napastników pokrzywdzony wspominał, że jeden z kijów używanych przez sprawców złamał się, co znalazło odzwierciedlenie w zabezpieczonym na miejscu materiale dowodowym.

Nadmienić warto, iż przepisy postępowania karnego nie przyznają prymatu zeznaniom złożonym przed sądem nad zeznaniami złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 3 lutego 2015 r., II AKa 2/15; LEX nr 1651804) i rolą sądu jest ocena, które z różniących się między sobą relacji zasługują na przymiot wiarygodności. Sąd rejonowy przekonująco umotywował swoje stanowisko i nie sposób skutecznie czynić zarzutu, że potraktował zebrany materiał dowodowy w sposób wybiórczy.

Nie można jednak podzielić poglądu sądu meriti, iż wobec użycia przez oskarżonych drewnianych kijów zachodziły podstawy do zakwalifikowania ich zachowania jako wypełniającego dyspozycję art. 159 k.k., penalizującego udział w pobiciu człowieka przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu. Podkreślenia wymaga, iż w rozumieniu tego przepisu, podobnie jak i dyspozycji art. 280 § 2 k.k., za niebezpieczny można uznać tylko ten przedmiot, który przy użyciu zgodnym z jego fizycznymi cechami lub konstrukcją może spowodować skutki podobne do użycia broni palnej lub noża. Przy uznaniu jakiegoś przedmiotu za narzędzie niebezpieczne kładzie się zatem szczególny nacisk na właściwości i cechy narzędzia, które sprawiają, że jest on na tyle niebezpieczny, iż jego zwykłe użycie może powodować zagrożenie dla życia ofiary. Przedmiot taki musi charakteryzować się analogicznymi właściwościami i stwarzać zbliżony poziom zagrożenia dla życia człowieka, jak broń palna czy nóż (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 czerwca 2009 r., II AKa 61/09; LEX nr 577336). Posługując się sformułowaniem „inny podobnie niebezpieczny przedmiot” ustawodawca odszedł zatem od szerokiej interpretacji pojęcia niebezpiecznego narzędzia, za który uprzednio uznawano każdy przedmiot, np. kij, nogę od krzesła czy ciężkie buty, jeśli tylko ze względu na sposób użycia mogło ono spowodować rozstrój zdrowia lub uszkodzenia ciała człowieka (A. Marek. Komentarz do art. 159 Kodeksu karnego, LEX). Zgodnie z wypracowanymi w orzecznictwie kryteriami oceny niebezpiecznymi narzędziami niewątpliwie będą przedmioty tnące (siekiera, tasak, stłuczona butelka itp.), a także przedmioty o fizycznych właściwościach zdatnych do spowodowania uszczerbku na zdrowiu przy „zwykłym” ich użyciu, takie jak np. łom, kastet, kolczasty drut, łańcuch, a nadto kij baseballowy, który z uwagi na jego ciężar spowodować może poważne obrażenia ciała, a nawet śmierć w razie uderzenia człowieka (zob. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 4 października 2001 r., II AKa 354/01, OSA 2002, nr 2, poz. 12 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 14 stycznia 1999 r., II AKa 210/98, KZS 1999, z. 2, poz. 22). Takim narzędziem nie jest natomiast kij czy też gałąź, jako że ich właściwości nie stwarzają dla życia człowieka podobnego stopnia zagrożenia, co broń palna czy nóż. Świadczyć o tym może chociażby okoliczność, iż pokrzywdzony mimo wielokrotnie zadanych mu uderzeń przy użyciu kijów nie doznał obrażeń opisanych w art. 156 k.k., choć działanie sprawców niewątpliwie nakierowane było na wyrządzenie ofierze dotkliwej krzywdy.

W związku z powyższym przyjąć należało, iż drewniane kije, którymi posługiwali się oskarżeni w trakcie zdarzenia, nie stanowiły narzędzi niebezpiecznych w rozumieniu przepisu art. 159 k.k., wobec czego sąd odwoławczy na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.k. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż z opisu czynu przypisanego oskarżonym wyeliminował treść „niebezpiecznego przedmiotu w postaci” i przyjął, że czyn oskarżonego M. K. wyczerpał dyspozycję art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., zaś w przypadku R. G.art. 158 § 1 k.k.

Konsekwencją przyjęcia odmiennej kwalifikacji prawnej czynu oskarżonych była konieczność ukształtowania na nowo wymiaru kary za przypisane im przestępstwa. Stąd też sąd odwoławczy uchylił wymierzone im zaskarżonym wyrokiem kary pozbawienia wolności i wymierzył oskarżonemu M. K. karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, zaś R. G. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby i jednoczesnym oddaniem oskarżonego pod dozór kuratora.

Wymierzając karę M. K. sąd miał na uwadze wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, wyrażający się głównie w sposobie i okolicznościach jego popełnienia, a nadto uprzednią karalność oskarżonego, w tym działanie w warunkach recydywy zwykłej. Oskarżony dopuścił się inkryminowanego zachowania wspólnie i w porozumieniu z R. G. oraz innym nieustalonym dotąd sprawcą, znajdował się pod wpływem alkoholu, dokonał napaści na człowieka zupełnie bezbronnego, niespodziewającego się ataku i niezdolnego do podjęcia adekwatnych działań obronnych, przy czym napaść ta poprzedzona została wtargnięciem do cudzego domu. Zadając pokrzywdzonemu ciosy oskarżony posługiwał się drewnianym kijem, który co prawda nie posiadał cech niebezpiecznego narzędzia, jednak jego użycie z pewnością przysporzyło ofierze dodatkowych cierpień. Na skutek zachowania sprawców Z. S. doznał obrażeń ciała, skutkujących m.in. naruszeniem czynności narządu ciała na czas przekraczający siedem dni. Oskarżony działał z chęci odwetu, której nie sposób w żadnej mierze usprawiedliwić nieprzemyślanym i prowokacyjnym postępowaniem pokrzywdzonego. Jako okoliczność łagodzącą potraktować należało przeproszenie pokrzywdzonego oraz wyrażenie skruchy.

W ocenie sądu odwoławczego kara 10 miesięcy pozbawienia wolności jest karą adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz stopnia jego zawinienia i nie nosi ona cech kary rażąco niewspółmiernie surowej w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k., a jednocześnie w wystarczającym stopniu realizuje cele jakie ma osiągnąć w stosunku do skazanego, ze szczególnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych. Jak zostało wskazane powyżej, oskarżony M. K. był uprzednio wielokrotnie karany, w tym za czyn z art. 190 § 1 k.k., przy czym przypisanego mu niniejszym wyrokiem czynu dopuścił się w warunkach recydywy z art. 64 § 1 k.k. Tym samym nie zachodziła podstawa do sformułowania w stosunku do niego pozytywnej prognozy kryminologicznej, co skutkowało koniecznością wymierzenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Na marginesie rozważań nadmienić wypada, iż orzeczenie wobec współoskarżonego R. G. kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania podyktowane było przede wszystkim tym, że oskarżony ten nie był uprzednio karany, co musiało znaleźć odzwierciedlenie w ukształtowanym wymiarze represji karnej.

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy, jako że sąd meriti rozpoznając przedmiotową sprawę nie dopuścił się tego rodzaju uchybień proceduralnych, które powodowałyby konieczność uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

O kosztach obrony z urzędu udzielonej oskarżonym w postępowaniu przed sądem drugiej instancji orzeczono na podstawie § 2 ust. 3, § 14 ust. 2 pkt 4 § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461).

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. sąd odwoławczy zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, mając na uwadze nie tylko jego sytuację rodzinną i materialną, ale także względy słuszności, jako że zainicjowana wniesioną apelacją kontrola odwoławcza potwierdziła zasadność zarzutów stawianych skarżonemu rozstrzygnięciu.