Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 31/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 czerwca 2015 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach oddalił powództwo w sprawie z powództwa M. P. (1) przeciwko P. P. (1) o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

Sąd I instancji ustalił, że w dziale II księgi wieczystej nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Pabianicach dla zabudowanej nieruchomości gruntowej, stanowiącej działkę nr (...), położonej w P. przy ul. (...) jako wyłączny właściciel wpisany jest P. P. (1), syn J. i K..

M. P. (1) i P. P. (1) byli małżeństwem od 1988 roku do czasu uprawomocnienia się wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi o orzeczeniu ich rozwodu, tj. do dnia 13 sierpnia 2009 roku. Strony łączył ustrój małżeńskiej wspólności majątkowej.

W dniu 24 listopada 1995 roku została zawarta umowa sprzedaży nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) pomiędzy J. K., S. K. (1), G. K., S. K. (2) (sprzedającymi) oraz P. P. (1) jako kupującym. Cenę nieruchomości oznaczono na 40 000 złotych.

Ojciec pozwanego J. P. wraz ze swoim bratem byli współwłaścicielami nieruchomości położonej w P. przy ul. (...). J. P. od początku lat 90 - tych chciał, aby ta nieruchomość stanowiła ostatecznie własność jednej osoby. G. Z. (1) odziedziczyła udział we współwłasności tej nieruchomości po swoim stryju, w związku z czym J. P. rozważał darowanie jej swojego udziału we współwłasności nieruchomości. O tym wiedziała cała rodzina oraz bliscy znajomi. Z powodu konieczności uregulowania stanu prawnego nieruchomości, umowa darowizny nieruchomości została zawarta między J. P. i G. Z. (1) dopiero w 2009 roku. Aby zapewnić równe przysporzenie korzyści swoim dzieciom, J. P. darował synowi środki potrzebne do zakupu nieruchomości przy ul. (...) w P. w wysokości niecałych 42 000 złotych i pomógł mu sfinansować budowę domu.

W 2003 roku strony rozpoczęły budowę domu na powyższej nieruchomości. W celu uzyskania środków na budowę, P. P. (1) i M. P. (1) (jako kredytobiorcy) zawarli umowę o kredyt hipoteczny. Od 2009 roku M. P. (1) samodzielnie spłaca zobowiązanie z tego tytułu.

W toku sprawy o rozwód P. P. (1) zgodził się na dokonanie sprzedaży nieruchomości w zamian za uzyskanie zgody M. P. (1) na orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie którejkolwiek ze stron oraz jej zgodę na mniejszą wysokość alimentów rzecz małoletniego syna. Podział uzyskanych środków finansowych miał nastąpić pomiędzy pozwanego, M. P. (1) oraz ich wspólne dzieci. Wcześniej, w dniu 28 lipca 2008 roku P. P. (1), w celu polubownego rozwiązania związku małżeńskiego proponował m.in. sprzedaż nieruchomości i podział środków uzyskanych z tego tytułu po połowie z M. P. (1).

W dniu 4 lipca 2009 roku P. P. (1) i M. P. (1) zawarli umowę przedwstępną sprzedaży przedmiotowej nieruchomości, uzyskując zadatek w wysokości 40 000 zł. Zadatkiem podzielili się po połowie. Do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości nie doszło, ponieważ kupujący zrezygnowali z nabycia nieruchomości. Nieruchomość jest zajmowana do tej pory przez M. P. (1) i syna stron.

Oceniając materiał dowodowy w sprawie, Sąd I instancji uznał za wiarygodny dokument zatytułowany „Propozycje czynności prowadzących do polubownego rozwiązania związku małżeńskiego" z 28 lipca 2008 roku. Pozwany wprawdzie kwestionował złożenie na nim podpisu, jednak jego zeznania w tej części były sprzeczne z wnioskami dwóch biegłych sądowych z zakresu badań pisma.

Za wiarygodny Sąd Rejonowy uznał również dowód z pisemnego oświadczenia ojca pozwanego J. P.. Powódka nie kwestionowała autentyczności podpisu J. P. na tym dokumencie w czasie, w którym dowiedziała się o jego istnieniu, a wniosek o powołanie biegłego do spraw pismoznawstwa na okoliczność ustalenia autentyczności podpisu złożyła dopiero na ostatnim terminie rozprawy, po przeprowadzeniu pełnego postępowania dowodowego. Wniosek ten, jako spóźniony, podlegał oddaleniu.

Treść oświadczenia zawartego w dokumencie, dotyczącego źródeł pochodzenia środków pieniężnych na zakup nieruchomości i przyczyn, dla których pozwany otrzymał te pieniądze od ojca pokrywa się z zeznaniami świadków i pozwanego. Wiarygodne jest, że ojciec pozwanego chciał dokonać równych przysporzeń na rzecz obojga swoich dzieci, a ponieważ swojej córce przeznaczył udział we własności innej nieruchomości, synowi postanowił pomóc w nabyciu nieruchomości objętej pozwem. Jest to spójne z dokumentami: umową darowizny na rzecz G. Z. (1) i aktem poświadczenia dziedziczenia po J. P., w którym do spadku nie powołano w ogóle G. Z., a P. P. powołano jedynie do 1/100 części spadku.

Prawidłowości tych ustaleń nie podważa fakt, że w toku postępowania o rozwód P. P. (1) proponował sprzedaż nieruchomości i dokonanie podziału środków uzyskanych w ten sposób, początkowo pomiędzy siebie i żonę, a później również z uwzględnieniem ich wspólnych dzieci. Tego typu propozycje ugodowe nie świadczą o tym, że nieruchomość wchodziła w skład majątku wspólnego stron. Należy wziąć pod uwagę stanowcze stanowisko procesowe pozwanego w toku postępowania o rozwód, że nieruchomość stanowi jego wyłączną własność. Wskazane pisma i propozycje świadczą jedynie o tym, że pozwany chciał sprzedać ww. nieruchomość i przy podziale środków uwzględnić M. P. oraz dzieci. Z akt postępowania przed Sądem Okręgowym wynika, że pozwany proponował takie warunki po to, by uzyskać orzeczenie o rozwodzie bez orzekania o winie i po to, by zapewnić dzieciom odpowiednie należności alimentacyjne. Głównym celem takich propozycji było zakończenie postępowania o rozwód w sposób polubowny i chęć uniknięcia wdawania się w długotrwały spór. Zachowanie takie nie jest zabronione i w kontekście innych okoliczności ujawnionych w sprawie nie świadczy bynajmniej o tym, że nieruchomość stanowiła składnik majątku wspólnego stron.

Jako podstawę prawną powództwa Sąd Rejonowy wskazał art. 10 ust. l ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tj. Dz. U. z 2013 r., poz. 707 z późn. zm.), zgodnie z którym w razie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym osoba, której prawo nie jest wpisane lub jest wpisane błędnie albo jest dotknięte wpisem nieistniejącego obciążenia lub ograniczenia, może żądać usunięcia niezgodności. Aby uwzględnić powództwo w niniejszej sprawie, musiałyby istnieć podstawy do przyjęcia, że powódka jest rzeczywistym współwłaścicielem nieruchomości objętej księgą wieczystą nr (...), jednak takich podstaw brakowało.

Nieruchomość została kupiona w 1995 roku przez P. P. (1) w trakcie trwania małżeństwa z M. P. (1), a strony pozostawały w ustroju majątkowej wspólności małżeńskiej. Dlatego do oceny, czy nieruchomość stanowi współwłasność stron, należy stosować przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w obecnie obowiązującym brzmieniu (art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 17.06.2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 162, póz, (...)). Analizując treść przepisów art. 31 § l kro i art. 33 kro, Sąd Rejonowy podkreślił, że z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że pieniądze na zakup nieruchomości P. P. (1) otrzymał od swojego ojca jako darowiznę (zaliczaną na poczet schedy spadkowej po ojcu). Z okoliczności udzielenia tej darowizny, a w szczególności z motywów, jakimi kierował się J. P. wynika bezsprzecznie, że wolą darczyńcy nie było obdarowanie żony swojego syna. W związku z tym przekazane pozwanemu środki finansowe weszły w skład jego majątku osobistego. Opisana w przepisie art. 33 pkt 10 kro surogacja powoduje zastąpienie przedmiotu wchodzącego w skład majątku osobistego innym przedmiotem nabytym w zamian pierwszego, a jej celem jest zachowanie wartości majątku osobistego, mimo zmiany jego poszczególnych składników. Skoro P. P. (1) przeznaczył na zakup nieruchomości pieniądze otrzymane tytułem darowizny od swojego ojca, to w wyniku surogacji nabyta nieruchomość również weszła w skład jego majątku osobistego, mimo że do nabycia doszło w czasie trwania małżeństwa stron. Nie zmienia tego fakt, że na nieruchomości strony wspólnie wybudowały dom, na który razem zaciągnęły kredyt. Budowę domu można traktować jako nakład z majątku wspólnego ówczesnych małżonków na majątek osobisty P. P. (1).

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła powódka, zaskarżając je w całości. Wniosła o zmianę wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach.

Skarżąca zarzuciła naruszenie:

1. art. 233 § 1 k.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów, sprzecznej ze zgromadzonym materiałem dowodowym, brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, nie uwzględnienie wszystkich dowodów, przekroczenie swobodnej oceny dowodów oraz istotne błędy w zakresie logicznego rozumowania poprzez:

- oparcie orzeczenia wyłącznie na jednym dokumencie, tj. oświadczeniu J. P. z 30 stycznia 2011 roku i nie ocenienie go w kontekście daty i okoliczności jego sporządzenia,

- pominięcie dowodu w postaci umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości,

- brak oceny postawy pozwanego w związku z jego pismem z 28.07.2008 r. polegającej na zaprzeczaniu, że pismo zostało przez niego podpisane pomimo opinii biegłych i bezkrytycznemu daniu wiary zeznaniom pozwanego,

- bezpodstawne przyjęcie, że powódka sprzeciwiała się i sprzeciwia sprzedaży nieruchomości;

2. art. 227 k.p.c. poprzez:

- oddalenie wniosku o przesłuchanie radcy prawnej E. D. na okoliczność ugody z dnia 6.07.2009 r. pomimo, że świadek nigdy nie reprezentowała pozwanego, a wniosek dowodowy zmierzał do wykazania postawy pozwanego w sprawie rozwodowej,

- oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność autentyczności podpisu J. P. pod treścią oświadczenia z 30.01.2011 r. w sytuacji gdy wątpliwości co do autentyczności podpisu strona powodowa podjęła przed ostatnią rozprawą zasięgając prywatnej opinii biegłego tej specjalności,

- nie przeprowadzenie dowodu z historii choroby J. P. na okoliczność, jakie leki przyjmował w ostatnich tygodniach życia i czy były to leki ograniczające rozeznanie i swobodne wyrażenie woli oraz nie rozpoznanie tego wniosku w ogóle;

3. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zamieszczenie w uzasadnieniu wyroku w części dotyczącej rozważań Sądu ogólników, które nie korelują z poczynionymi ustaleniami faktycznymi oraz nie wskazanie w uzasadnieniu przyczyn, którym dowodom i dlaczego Sąd odmówił wiary i dlaczego pominął znaczną część materiału dowodowego, co doprowadziło do naruszenia prawa materialnego, tj. art. 10 ust. l ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja skupia się na zarzutach naruszenia prawa procesowego, a jedyny zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece skonstruowany został w ten sposób, że jest niejako konsekwencją naruszenia prawa procesowego. Z tego powodu oraz ze względu na to, że właściwe zastosowanie przepisów prawa procesowego warunkuje prawidłowość ustaleń faktycznych w sprawie, bez czego nie byłoby możliwe prawidłowe zastosowanie prawa materialnego, rozważania należy rozpocząć od omówienia zarzutów naruszenia prawa procesowego.

Przede wszystkim za bezzasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W myśl wskazanego przepisu uzasadnienie orzeczenia powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej, a mianowicie ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa. Naruszenie przepisu o sposobie uzasadnienia wyroku o tyle może stanowić skuteczny zarzut apelacyjny, o ile uniemożliwia sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostało należycie zastosowane.

Uzasadnienie wyroku podlegającego kontroli instancyjnej w niniejszej sprawie zostało sporządzone prawidłowo. Zawiera wprost wyodrębnioną część, w której Sąd Rejonowy przedstawił poczynione przez siebie ustalenia faktyczne ze wskazaniem dowodów, w oparciu o które ustalił poszczególne fakty. W dalszej części (karta 316-317 akt) znajduje się ocena materiału dowodowego, a następnie wskazanie podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Wbrew zarzutowi apelacji uzasadnienie jest czytelne, jasne, zwięzłe i dostatecznie przedstawia rozumowanie Sądu Rejonowego, jego ocenę dowodów i ocenę prawną zgłoszonego przez powódkę roszczenia. Skarżąca bezzasadnie zarzuca ogólnikowość uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie wskazując przy tym których dowodów Sąd I instancji nie ocenił i które z jego wywodów nie korelują z ustaleniami faktycznymi. To nie uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest ogólnikowe, lecz sformułowany w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c.

Wbrew zarzutowi apelacji, Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 227 k.p.c. Przypomnieć należy, że stosownie to tego przepisu, przedmiotem dowodu są fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia. Naruszenie omawianego przepisu może więc polegać zarówno na oddaleniu wniosków dowodowych zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, jak i na przeprowadzeniu dowodów dla ustalenia faktów nie mających istotnego znaczenia w sprawie.

Istotą sporu w rozpoznawanej sprawie jest ustalenie rzeczywistego stanu prawnego nieruchomości położonej w P. przy ul. (...). Okolicznościami istotnymi dla rozstrzygnięcia są te, które pozwalają ustalić, z jakich środków (z jakiej masy majątkowej pochodzących) została nabyta przedmiotowa nieruchomość i – czy jak tego chciała powódka – weszła w skład majątku wspólnego stron, czy – jak twierdził pozwany – została nabyta za środki z jego majątku osobistego i stała się składnikiem tego majątku. Ustalenie, jakie stanowiska w tym względzie prezentowały strony w różnych okresach czasu może mieć znaczenie jedynie poboczne i pomóc w ocenie materiału dowodowego. Nie wystarczy jednak do przesądzenia spornej kwestii przynależności spornej nieruchomości do majątku wspólnego stron lub majątku osobistego pozwanego. Sąd Rejonowy czynił ustalenia na okoliczność, w jaki sposób powyższą kwestię przedstawiał pozwany w toku sprawy rozwodowej i ocenił, jakie znaczenie nadać wysuwanym przez pozwanego propozycjom podziału majątku, w tym i nieruchomości przy ul. (...) w P.. Jednak zgłoszony przez stronę powodową wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka E. D. zmierzał do ustalenia, czy świadek prowadziła jakiekolwiek rozmowy z pozwanym pod nieobecność powódki, dotyczące porozumienia z 6.07.2009 r., czy ugoda była spisywana w jej kancelarii i czy w sprawie rozwodowej miał być zgłoszony wniosek o podział majątku wspólnego. Strony zgłaszając wnioski dowodowe są zobowiązane do precyzyjnego wskazywania okoliczności będących przedmiotem dowodu. Sąd podejmuje decyzje co do dopuszczenia oznaczonego dowodu biorąc pod uwagę zgłoszoną przez stronę tezę dowodową. Okoliczności, na które miałby zeznawać zgłoszony świadek nie były istotne dla rozstrzygnięcia. Dopiero w apelacji pełnomocnik powódki wyjaśniła, jakie znaczenie mógłby mieć omawiany dowód. Jednak na etapie postępowania przez Sądem I instancji nie sprecyzowała właściwie tezy dowodowej dla świadka.

Podobnie nieistotnym dowodem dla rozstrzygnięcia byłoby załączenie dokumentacji medycznej J. P.. Jeśli strona powodowa zgłaszając ten dowód zmierzała do wykazania, że ojciec pozwanego nie mógł z rozeznaniem podpisać oświadczenia, na które powoływał się pozwany, to zauważyć należy, że ustalenie stanu możliwości działania z rozeznaniem oraz ewentualnego wpływu na stan świadomości przyjmowanych leków wymaga wiadomości specjalnych. Samo załączenie dokumentacji medycznej nie pozwoliłoby Sądowi – z braku wiadomości specjalnych - poczynić prawidłowych ustaleń na powyższą okoliczność.

Zgodnie z przepisem art. 6 k.p.c. sąd ma obowiązek przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do rozstrzygnięcia sprawy na pierwszym posiedzeniu, a strony są obowiązane przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki. W konsekwencji, zgodnie z art. 207 § 6 k.p.c. sąd pomija spóźnione dowody chyba, że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub, że ich uwzględnienie nie powoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo, że zachodzą inne wyjątkowe okoliczności.

Pozwany już w odpowiedzi na pozew powołał się na oświadczenie złożone przez swojego ojca. Więc od początku postępowania powódka wiedziała o tym dowodzie i jeśli zamierzała kwestionować jego autentyczność, od razu powinna zgłosić odpowiednie zarzuty i dowody na ich poparcie. Jednak ze zgłoszeniem wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa zwlekała do ostatniego terminu rozprawy. Zatem dowód ten był spóźniony. Ze względów oczywistych jego przeprowadzenie przedłużyłoby postępowanie. Jednocześnie powódka nie uprawdopodobniła, że nie mogła zgłosić go wcześniej. (...) opinia grafologa, na którą powołuje się w apelacji nigdy nie została przedstawiona Sądowi, ani pierwszej, ani drugiej instancji.

Przechodząc do omówienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., przypomnieć należy, że stosownie do wyrażonej w tym przepisie zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis wymaga, aby ocena wiarygodności i mocy dowodów, której sąd dokonuje według własnego przekonania, poprzedzona była wszechstronnym rozważeniem zebranego materiału. Ustawodawca tylko w minimalnym stopniu sformalizował reguły swobodnej oceny dowodów, która polega na poddaniu ich analizie według określonych kryteriów i wyraża się w porównaniu wyników postępowania dowodowego z jego przedmiotem i w syntetyzowaniu wniosków. Stosując zasadę swobodnej oceny dowodów według własnego przekonania, sąd obowiązany jest przestrzegać zasad logicznego rozumowania, a zatem powinien z zebranego materiału dowodowego wyciągnąć wnioski tylko logicznie uzasadnione i nie może na podstawie zebranego materiału dowodowego budować wniosków, które z niego nie wynikają. Ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne dokonane na podstawie tak ocenionych dowodów nie mogą wykazywać błędów tak faktycznych, tzn. nie mogą być sprzeczne z treścią dowodów, jak i logicznych - błędności rozumowania i wnioskowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20.11.2007 r., III AUa 598/07, niepubl.).

Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. był wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. Wspierając się argumentacją, zawartą w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego, należy podkreślić, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący powinien wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Fakt, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia omawianego przepisu. Ocena dowodów należy do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Odnotować wypada, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 czerwca 2006 roku, I ACa 1407/05 opublikowany w systemie L.).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, że wbrew zarzutowi apelacji, w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał swobodnej, lecz nie dowolnej oceny całego materiału dowodowego, którą szczegółowo przedstawił w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Przede wszystkim zaskarżony wyrok nie został wydany jedynie w oparciu o oświadczenie J. P.. Sąd Rejonowy przeprowadził szereg dowodów, w tym z zeznań świadków i stron, które wziął pod uwagę dokonując ustaleń faktycznych. Zeznania świadków G. Z. (1), K. P., I. R. i E. S. potwierdzają okoliczność wynikającą z kwestionowanego przez powódkę oświadczenia J. P. mianowicie, że na zakup spornej nieruchomości pozwany przeznaczył pieniądze darowane mu przez ojca. Odmiennie zeznawała córka stron, ale jednocześnie przyznała, że ona nic nie pamięta z momentu nabywania nieruchomości. Z uwagi na wiek świadka w dacie nabywania nieruchomości jest to dość oczywiste. Młodsze dzieci z reguły nie uczestniczą w decyzjach dorosłych i nie mają wiedzy na temat spraw majątkowych rodziców. Zeznania A. P. nie potwierdzają faktów towarzyszących nabyciu nieruchomości, lecz przedstawiają jaki świadek miała obraz funkcjonowania rodziny, tzn. że dom na ul. (...) w P. stanowił centrum życiowe rodziny. To nie jest jednak wystarczające do ustalenia, że niezabudowana działka gruntu została nabyta do majątku wspólnego byłych małżonków.

Nie można stracić z pola widzenia, że świadkowie wskazywani przez pozwanego, to m.in. jego siostra i matka. Fakt bliskiego pokrewieństwa z pozwanym sam w sobie nie podważa wiarygodności zeznań świadków, choć co do zasady miały one powód by zeznawać na korzyść P. P. (1). Jednak w sprawie nie zostały przeprowadzone inne dowody, które by podważały wiarygodność zeznań G. Z. (1) oraz K. P.. Doświadczenie życiowe wskazuje, że w rodzinach, w których relacje rodzice – dzieci układają się dobrze, rodzice dążą do zabezpieczenia materialnego przyszłości swoich dzieci w równym stopniu. Dążenie J. P. do porównywalnego przysporzenia majątkowego i na rzecz syna, i na rzecz córki jest zrozumiałe i stanowi typowe zachowanie w społeczeństwie. Przy tym nie zawsze jest możliwe i potrzebne, aby przysporzenia na rzecz dzieci dokonywały się równocześnie. Przeciwnie, bardzo często z różnych względów dokonywane są w różnych przedziałach czasu; bywa to związane z koniecznością zebrania przez rodziców odpowiednich środków finansowych, usamodzielnianiem się dzieci w różnym czasie lub powodowane innymi okolicznościami dotyczącymi rodziny. Z praktyki sądowej znane są liczne przypadki, gdy niektóre z dzieci uzyskują przysporzenie za życia rodziców, a inne uwzględniane są w testamentach, zaś w rodzinie funkcjonują uzgodnienia znane i akceptowane przez wszystkich członków rodziny. Wskazywane przez pozwanego i świadków powody, dla których pozwany uzyskał darowiznę kilka lat przed swoją siostrą są racjonalne, obiektywne i wpisują się w typowe zachowania społeczeństwa. Powołanie pozwanego do dziedziczenia po ojcu w testamencie w 1/100 części potwierdza istnienie uzgodnień w rodzinie co do zadysponowania majątkiem. Z ustawy pozwanemu przypadłaby 1/3 część spadku, a część przeznaczona mu w testamencie jest znacznie mniejsza, można ocenić, że symboliczna. To wskazuje, że testator brał pod uwagę dokonywane wcześniej na rzecz syna przysporzenia.

Pozwany w toku postępowania o rozwód gotów był dokonać podziału nieruchomości po połowie z żoną, ewentualnie uwzględnić dzieci w rozliczeniach. Potwierdzają to dowody z dokumentów, które zostały dopuszczone przez Sąd Rejonowy. Oceniając zachowanie pozwanego nie można jednak abstrahować od okoliczności, w jakich pojawiały się te propozycje. P. P. (1) nie krył, że dąży do szybkiego uzyskania rozwodu bez orzekania o winie stron. Tymczasem żona zarzucała mu zdradę, która miała być powodem rozkładu pożycia małżeńskiego. Pozwany proponując daleko idące ustępstwa w kwestiach majątkowych chciał niewątpliwie uniknąć długiego i trudnego postępowania rozwodowego. Takie sytuacje w praktyce sądowej występują często, należy więc zachowanie P. P. (1) uznać za taktykę w sprawie rozwodowej i dążenie do szybkiego zakończenia tej sprawy, a nie za potwierdzenie, iż nieruchomość stanowi składnik majątku wspólnego stron. Skarżąca pomija przy tym, że pomimo propozycji podział majątku, P. P. (1) twierdził, że jest jedynym właścicielem nieruchomości. Wynika to z treści pisma procesowego, znajdującego się w aktach o sygn. II C 1154/08 na k. 59-64.

Wbrew zarzutowi apelacji Sąd pierwszej instancji nie pominął dowodu z dokumentu w postaci umowy przedwstępnej nieruchomości. Przeciwnie, na jego podstawie poczynił stosowne ustalenia faktyczne. Inaczej jednak niż to postrzega skarżąca, omawiana umowa nie potwierdza, by nieruchomość stanowiła majątek wspólny stron. W treści umowy nie wskazano, czyją ona stanowi własność, zaś M. P. (1) i P. P. (1) określono mianem „sprzedających” a nie właścicieli nieruchomości.

Okolicznością indyferentną dla rozstrzygnięcia sprawy jest aktualne stanowisko powódki co do zbycia nieruchomości. Poczynione przez Sąd Rejony ustalenia w tym zakresie są zbędne i nawet jeśli dokonane zostały wadliwie, nie wpływa to na prawidłowość rozstrzygnięcia sprawy.

Reasumując: mimo przeciwnych sugestii apelacji, Sąd I Instancji dokonał trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, a swoje stanowisko przekonująco i wyczerpująco uzasadnił. Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne ocenę dowodów i ocenę prawną roszenia, poczynione przez Sąd Rejonowy. Przedstawione rezultaty kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia prowadzą do konstatacji, że nie zachodzą podstawy do zmiany zaskarżonego orzeczenia. Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik postępowania, wyrażonej w art. 98 k.p.c. Apelacja powódki nie została uwzględniona w żadnej części, która - jako strona przegrywająca - jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi procesowemu poniesione przez niego koszty na etapie postępowania drugoinstancyjnego. Na koszty poniesione przez pozwanego składają się koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym. Ich wysokość została ustalona odpowiednio do § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 7 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. 2013 r., poz. 490).