Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 37/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Edyta Mroczek

Sędziowie:SA Maciej Dobrzyński (spr.)

SO (del.) Tomasz Wojciechowski

Protokolant:praktykant Aleksandra Oleksińska

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w K.

przeciwko J. G.

o zakazanie i zobowiązanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 8 października 2014 r., sygn. akt XXII GWzt 53/13

1.  prostuje zaskarżony wyrok w zakresie wskazania siedziby powoda oraz przedmiotu sprawy w ten sposób, że w miejsce słów „w Ł.” wpisuje „w K.”, a w miejsce słów „o naruszenie znaku towarowego Wspólnoty” wpisuje „o zakazanie i zobowiązanie”,

2.  oddala apelację,

3.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w K. na rzecz J. G. kwotę 630 zł (sześćset trzydzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Maciej Dobrzyński SSA Edyta Mroczek SSO Tomasz Wojciechowski

I ACa 37/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 grudnia 2013 r., (...) S.A. z siedzibą w K. wniosła o: zakazanie pozwanej J. G. umieszczania na galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę; zakazanie pozwanej oferowania i wprowadzania do obrotu galanterii skórzanej opatrzonej oznaczeniem składającym się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę; zobowiązanie pozwanej do usunięcia na jej koszt ze znajdującej się w jej posiadaniu galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę, w terminie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się wyroku, a w przypadku gdyby nie było to możliwe, zobowiązanie pozwanej do zniszczenia na jej koszt znajdującej się w jej posiadaniu galanterii skórzanej opatrzonej oznaczeniem składającym się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę, w terminie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się wyroku. Powódka wniosła także o zasądzenie od pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Powódka zarzuciła pozwanej naruszenie prawa ochronnego na renomowany w jej ocenie wspólnotowy znak towarowy(...) W. (...), zarejestrowany m.in. dla etui na klucze, kompletów podróżnych, pasków skórzanych, pasów skórzanych, kosmetyczek podróżnych, portfeli, portmonetek, sakiewek ze skóry, siatek na zakupy, toreb do pakowania ze skóry, toreb podróżnych, walizek, torebek. Zarzuciła ponadto dopuszczenie się przez pozwaną czynu nieuczciwej konkurencji poprzez stosowanie dla swoich produktów oznaczenia, które przejęło główne elementy oznaczenia stosowanego przez powódkę, tj. tarczę z inicjałami, koronę, szarfę oraz wizerunek zwierząt wspierających się o tarczę.

W odpowiedzi na pozew z dnia 30 kwietnia 2014 r. pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. J. G. zaprzeczyła zasadności zarzutu naruszenia prawa do wspólnotowego znaku towarowego (...) W. (...) oraz dopuszczenia się czynu nieuczciwej konkurencji, podnosząc iż używane przez nią oznaczenie różni się od zarejestrowanego znaku towarowego i od oznaczeń używanych w obrocie przez powódkę.

Wyrokiem z dnia 8 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych oddalił powództwo oraz zasądził od (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz J. G. 857 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

(...) S.A. z siedzibą w K. prowadzi działalność gospodarczą na rynku ekskluzywnej galanterii skórzanej. Jest laureatem licznych nagród, m.in. (...), (...), (...). Powódka zajmuje się produkcją i dystrybucją towarów oferowanych pod marką W., oznaczonych zarejestrowanymi znakami towarowymi, w tym wspólnotowym znakiem towarowym C. (...). Sieć dystrybucji powódki tworzy przede wszystkim ponad 50 salonów, sprzedających wyłącznie produkty W.. Spółka oferuje swoje produkty zarówno w Unii Europejskiej, przede wszystkim w Polsce, jak też na rynkach wschodnich (Rosja, Ukraina, Białoruś). Zatrudnia ponad 450 osób. Produkty powódki są postrzegane jako dobra luksusowe, wysokiej jakości. Spółka podejmuje działania marketingowe w celu promocji swoich produktów. Prowadzi stronę internetową, regularnie reklamuje się w prasie, przeprowadziła kampanię telewizyjną. Powódka wchodzi w skład grupy (...), do której należy również (...) sp. z o.o. sp. k.

(...) sp. z o.o. sp. k. jest uprawniona do:

- słowno-graficznego wspólnotowego znaku towarowego (...) W. (...),

zgłoszonego 18 kwietnia 2007 r., zarejestrowanego w OHIM 23 czerwca 2008 r. pod nr (...), dla towarów w klasach: 16. (obwoluty, notesy, okładki, piórniki, etui na pióra), 18. (etui na klucze, komplety podróżne, paski skórzane, pasy skórzane, kosmetyczki podróżne, portfele, portmonetki, sakiewki ze skóry, siatki na zakupy, torby do pakowania ze skóry, torby podróżne, walizki, torebki), 25. (odzież, obuwie, nakrycia głowy) klasyfikacji nicejskiej;

- słowno-graficznego znaku towarowego(...) W. (...),

zgłoszonego 7 października 1994 r., zarejestrowanego w (...) 6 listopada 1996 r. pod nr (...), dla towarów w 18 klasie klasyfikacji nicejskiej, obejmującej: aktówki, dyplomatki, etui na klucze, kagańce, obroże dla zwierząt, pasy skórzane, portfele, portmonetki, portmonetki nie z metali szlachetnych, uprząż, obroże dla psów, pudełka ze skóry lub z tektury szewskiej, pudła na kapelusze skórzane, rączki do parasoli, rączki do walizek, rączki do lasek, rzemienie, sakwy myśliwskie, siodła do jazdy konnej, smycze, strzemiona, sznury skórzane, torby myśliwskie, torby na kółkach, torby na narzędzia skórzane, torebki, tornistry szkolne, uprzęże, walizki.

(...) S.A. uzyskała prawo do używania słowno-graficznego wspólnotowego znaku towarowego (...) W. (...) na oraz słowno-graficznego znaku towarowego(...) W. (...), na mocy licencji udzielonej przez wyłącznie uprawnioną (...) sp. z o.o. sp. k. Na tej samej podstawie powódka została uprawniona przez (...) sp. z o.o. sp. k. do występowania z roszczeniami w przypadku naruszeń wyłącznych praw z ww. znaków towarowych.

Produkty opatrzone oznaczeniami W. były wprowadzane na rynek od 1990 r. przez J. W. (obecnego Prezesa Zarządu spółki (...) S.A.) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...). Powódka, będąca następcą prawnym przekształconej w 2010 roku (...) sp. z o.o. (która powstała w wyniku przekształcenia w 1996 roku spółki cywilnej), używa oznaczeń W. dla oznaczania swoich towarów co najmniej od 2008 roku. Znak towarowy(...) W. (...) jest używany przez powódkę od co najmniej 11 lat.

J. G. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) Zakład Pracy (...). Działalność pozwanej obejmuje produkcję galanterii skórzanej, w tym m.in. portfeli,. Pozwana zatrudnia 30-40 osób, prowadzi swoją działalność pod firmą (...) od 1995 roku. Produkowana przez pozwaną galanteria skórzana opatrywana jest oznaczeniem w postaci herbu. Na środku kwestionowanego przez powódkę oznaczenia znajduje się tarcza. Pod tarczą widnieje wstęga, której końce są zawinięte do tyłu. Na wstędze umieszczono element słowny (...), pisany drukowanymi literami. Powyżej tarczy znajduje się korona. Po obu bokach tarczy widnieją zwierzęta przypominające konie, które wspierają się o tarczę (po jednym z każdej strony). Na środku tarczy widać znak składający się z dwóch elementów - są to zachodzące na siebie, ale nie stykające się ze sobą, łuki. Łuki odwrócone są do siebie wewnętrzną częścią. Używane oznaczenie jest wytłoczone w materiale, z którego wykonany jest towar, jego barwa zależy od barwy używanego materiału.

Mając na uwadze podobieństwo oznaczeń stosowanych przez powódkę i pozwaną, (...) S.A. skierowała do J. G. w dniu 28 sierpnia 2012 r. list ostrzegawczy wzywający do zaprzestania naruszania praw ochronnych strony powodowej wymienionych w przedmiotowym wezwaniu. J. G. w odpowiedzi na otrzymane wezwanie skierowała do powódki pismo, w którym zakwestionowała słuszność zarzutów.

Sąd Okręgowy wskazał, że ustaleń faktycznych dokonał w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, na który złożyły się dokumenty, wydruki ze stron internetowych, fotografie., zeznania świadka K. B.,, analiza ilościowo-jakościowa, artykuły prasowe, oględziny towarów W. i S., certyfikaty i nagrody, materiały reklamowe, umowa licencyjna.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do naruszenia prawa do wspólnotowego znaku towarowego Sąd I instancji wskazał, że podstawową funkcją znaku towarowego jest zagwarantowanie konsumentowi lub końcowemu odbiorcy możliwości określenia pochodzenia towaru lub usługi oznaczonych znakiem, odróżnienia (bez ewentualności wprowadzenia w błąd) ich od towarów lub usług innego pochodzenia. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (obecnie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - dalej jako TSUE), prawo wyłączne zostało przyznane właścicielowi znaku towarowego, aby umożliwić mu ochronę jego szczególnych interesów, zadbanie o to, aby znak ten mógł spełniać właściwe mu funkcje zagwarantowania konsumentom wskazania pochodzenia towaru lub usługi oraz ich jakości (gwarancyjną), komunikacyjną, reklamową i inwestycyjną. Wykonywanie tego prawa winno być zastrzeżone dla przypadków, w których używanie przez osoby trzecie określonego oznaczenia wpływa lub może negatywnie wpływać na pełnione przez znak funkcje.

Z art. 9 rozporządzenia Rady (WE) nr 207/2009 z dnia 26 lutego 2009 r. w sprawie wspólnotowego znaku towarowego (dalej jako rozporządzenie nr 207/2009) wynika prawo do wyłącznego i niezakłóconego używania zarejestrowanego wspólnotowego znaku towarowego oraz zakazywania innym osobom, niemającym zgody uprawnionego, używania w obrocie oznaczenia:

a) identycznego ze znakiem dla identycznych towarów lub usług;

b) gdy, z powodu jego identyczności lub podobieństwa do znaku oraz identyczności albo podobieństwa towarów lub usług, których dotyczą znak i oznaczenie, istnieje ryzyko wprowadzenia w błąd opinii publicznej, które obejmuje także prawdopodobieństwo ich skojarzenia;

c) identycznego lub podobnego do znaku w odniesieniu do towarów lub usług, które nie są podobne do tych, dla których zarejestrowano znak, w przypadku gdy cieszy się on renomą w Unii Europejskiej i gdy używanie oznaczenia bez uzasadnionej przyczyny przysparza naruszycielowi nienależną korzyść albo jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy wspólnotowego znaku towarowego (art. 9 ust. 1).

Ocena identyczności lub podobieństwa znaku zarejestrowanego i przeciwstawianego mu znaku (oznaczenia) powinna się opierać na ich zgodności wizualnej, fonetycznej i koncepcyjnej. Znak i oznaczenie należy porównywać całościowo, przy czym decydujące znaczenie mają elementy odróżniające, a nie opisowe. Oznaczenie może być uznane za identyczne ze znakiem, tylko wtedy, gdy powtarza - bez dokonywania zmian lub uzupełnień - wszystkie jego elementy lub, gdy rozpatrywane jako całość, wykazuje nieznaczne różnice, które nie zostaną dostrzeżone przez przeciętnego konsumenta.

Ocena podobieństwa znaku i przeciwstawionego mu oznaczenia nie może ograniczyć się do zbadania tylko jednego z ich elementów składowych. Porównania należy dokonać poprzez analizę znaków postrzeganych jako całości, co nie oznacza, że ogólne wrażenie pozostawione przez złożony znak w pamięci właściwego kręgu odbiorców nie może w niektórych przypadkach zostać zdominowane przez jeden lub kilka z jego składników. Tylko wtedy, gdy wszystkie pozostałe składniki są bez znaczenia, ocena podobieństwa może zależeć wyłącznie od elementu dominującego.

Właściwy krąg odbiorców składa się z przeciętnych konsumentów, należycie poinformowanych, dostatecznie uważnych i rozsądnych, przy czym poziom uwagi konsumentów może się różnie kształtować w zależności od kategorii towarów lub usług. Przeciętny konsument rzadko ma możliwość bezpośredniego porównania różnych znaków towarowych, musi zazwyczaj zdawać się na zachowany w pamięci niedoskonały ich obraz.

Ryzyko konfuzji jest tym większe, im silniejszy jest charakter odróżniający znaku, który wynika z jego samoistnych cech lub renomy (rozpoznawalności na rynku). Przy dokonywaniu oceny, czy znak cieszy się odróżniającym charakterem wynikającym z jego znajomości wśród odbiorców, należy rozpatrzyć wszystkie istotne okoliczności danego przypadku, w szczególności udział w rynku, natężenie, zasięg geograficzny i długość okresu używania znaku, wielkość inwestycji dokonanych przez przedsiębiorstwo w celu jego promocji, udział procentowy zainteresowanych grup odbiorców, którym znak umożliwia zidentyfikowanie towarów jako pochodzących z określonego przedsiębiorstwa, oświadczenia izb handlowych i przemysłowych lub stowarzyszeń zawodowych. Ciężar udowodnienia siły znaku towarowego i jego odróżniającego charakteru, spoczywa na powodzie.

Dokonując oceny podobieństwa towarów i usług należy brać pod uwagę wszystkie czynniki charakteryzujące zachodzące między nimi relacje (zależności), szczególnie ich rodzaj i przeznaczenie, sposób używania lub korzystania z nich, warunki w jakich są sprzedawane, a także ich wzajemny, konkurencyjny lub komplementarny charakter.

Całościowa ocena zakłada pewną współzależność między branymi pod uwagę czynnikami, w szczególności podobieństwem znaków towarowych oraz podobieństwem towarów lub usług, których one dotyczą, przy czym niski stopień podobieństwa towarów i usług może być zrównoważony znacznym stopniem podobieństwa znaków towarowych i odwrotnie.

W przypadku stwierdzenia identyczności lub podobieństwa znaków towarowych i braku podobieństwa towarów lub usług, sąd udziela ochrony jedynie znakom renomowanym. Dla udzielenia tej ochrony konieczne jest wykazanie przez uprawnionego, że używanie kwestionowanego oznaczenia bez uzasadnionej przyczyny powołuje nienależną korzyść lub jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy wspólnotowego znaku towarowego.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą TSUE, aby spełniać wymóg renomy, wcześniejszy znak towarowy powinien być znany wśród znacznej grupy odbiorców, do których skierowane są towary lub usługi oznaczone tym znakiem.

W myśl utrwalonego orzecznictwa, prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje wtedy, gdy znaczna część właściwego kręgu odbiorców mogłaby zostać skłoniona do omyłkowego zakupu towaru pozwanego, myśląc, że jest to towar uprawnionego (uznając, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa), ewentualnie mogłaby uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z przedsiębiorstw powiązanych ze sobą gospodarczo. Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd powinno być oceniane w sposób całościowy, według sposobu postrzegania określonego konsumenta, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności konkretnego przypadku, szczególnie wzajemnej zależności między podobieństwem znaków i towarów lub usług, których one dotyczą.

W ocenie Sądu Okręgowego zaoferowane przez powoda dowody (świadectwo rejestracji OHIM, umowa licencyjna) przekonują o tym, że (...) S.A., na mocy licencji udzielonej przez (...) sp. z o.o. sp. k służy prawo używania wspólnotowego znaku towarowego (...) W. (...). Fakt udzielenia licencji przez wyłącznie uprawnionego nie narusza istoty samego prawa, przez co pozostaje ono prawem wyłącznym, skutecznym erga omnes. Powódka wykazała także, iż znak (...) W. (...) ma charakter znaku renomowanego w rozumieniu art. 9 ust. 1 pkt c) rozporządzenia nr 207/2009, co przesądzało o uzyskaniu przez ten znak wtórnej zdolności odróżniającej.

Słowno-graficzny wspólnotowy znak towarowy (...) W. (...) został zarejestrowany dla towarów w klasach: 16, 18 oraz 25 klasyfikacji nicejskiej. Składa się on przede wszystkim z elementów pozbawionych charakteru dystynktywnego i co za tym idzie, ma wyjątkowo niską pierwotną zdolność odróżniającą.

Zarejestrowany słowno-graficzny wspólnotowy znak towarowy (...) W. nr (...) składa się z herbu w kolorze złotym. Dominującymi elementami znaku są tarcza herbowa, wypełniona kolorem złotym, na tle której widnieją dwie duże, białe litery (...) i (...), nachodzące na siebie w osi pionowej oraz przedstawiona poniżej tarczy wstęga zawinięta ku dołowi, na której przedstawiony jest wyraźny, pisany wielkimi literami i złotą czcionką, napis (...). Po bokach tarczy rozmieszczone są symetrycznie wspierające się o tarcze lwy (przedstawione złotymi konturami, bez wypełnienia). Nad tarczą widnieje korona z dziewięcioma wierzchołkami w kolorze złotym.

Elementy konstrukcyjne herbu, tj. tarcza, korona, lwy i wstęga, w ocenie Sadu Okręgowego, nie nadają oznaczeniu charakteru dystynktywnego. Motyw herbu jest powszechnie używany i ze swojej istoty służy oznaczaniu pochodzenia. Odróżniającego charakteru nadaje przedmiotowemu oznaczeniu element słowny (...). Zarejestrowany znak ma stosunkowo niską pierwotną zdolność odróżniającą.

Znak towarowy (...) W. (...) przeciwstawiany jest oznaczeniu, którym opatrywane są produkty pozwanej. Pozwana używa na swoich produktach oznaczenia w postaci herbu. Jego dominującymi elementami są tarcza i wstęga. Na środku kwestionowanego przez powódkę oznaczenia znajduje się tarcza. Pod tarczą widnieje wstęga, której końce są zawinięte do tyłu. Na wstędze umieszczono element słowny (...), pisany drukowanymi literami. Powyżej tarczy znajduje się trzywierzchołkowa korona. Po obu bokach tarczy widnieją zwierzęta przypominające konie, które wspierają się o tarczę (po jednym z każdej strony). Na środku tarczy widać znak składający się z dwóch elementów - są to zachodzące na siebie, ale nie stykające się ze sobą, łuki. Łuki odwrócone są do siebie wewnętrzną częścią. Używane oznaczenie jest wytłoczone w materiale z którego wykonany jest towar, jego barwa zależy od barwy używanego materiału.

Sąd I instancji wskazał, że prima facie zarejestrowany wspólnotowy znak towarowy i oznaczenie używane przez pozwaną są podobne. Jednakże należało zauważyć, że charakteru dystynktywnego nadaje zarejestrowanemu znakowi towarowemu element słowny (...). Mimo iż znaki są podobne na płaszczyźnie koncepcyjnej (wykorzystanie motywu herbu) i graficznej (niezależnie od odmiennej kolorystyki, analogiczna pozostaje kompozycja poszczególnych elementów tworzących herb), znaki są diametralnie różne w warstwie słownej i fonetycznej. Wyrazy (...) i (...) nie są choćby w najmniejszym stopniu podobne, charakteryzują się też inną wymową. Mimo stwierdzenia podobieństwa w warstwie koncepcyjnej i graficznej, nie ma zatem uzasadnienia dla monopolizacji przez powódkę oznaczenia herbu. Jest to forma powszechnie używana dla oznaczania towarów i usług i jako taka jest pozbawiona charakteru dystynktywnego.

Zdaniem Sądu Okręgowego renoma znaku (...) W. (...) nie zwalniała powódki z obowiązku wykazania, że zaszły przesłanki udzielenia ochrony wymienione a art. 9 ust. 1 pkt c) rozporządzenia nr 207/2009. (...) S.A. nie sprostała ciężarowi udowodnienia, że używanie oznaczenia (...) powoduje nienależną korzyść lub jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy wspólnotowego znaku towarowego (...) W..

W kontekście normy art. 9 ust. 1 pkt b) rozporządzenia nr 207/2009, poza stwierdzeniem podobieństwa używanego oznaczenia do zarejestrowanego wspólnotowego znaku towarowego oraz podobieństwa towarów i usług dla których znak i oznaczenie są używane, konieczne jest wykazanie przesłanki prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd opinii publicznej.

Towary dla których pozwana używa swojego oznaczenia są identyczne z towarami dla których używany jest znak (...) W. (...). Sąd I instancji uznał też, że wykazane zostało - choćby minimalne - podobieństwo. Podobieństwo to nie ma jednak charakteru konfuzyjnego. W ocenie Sądu Okręgowego nie jest możliwe pomylenie towarów powódki i pozwanej ani skojarzenie obu podmiotów. Podstawowy element o charakterze dystynktywnym - uwidoczniona na wstędze herbu nazwa producenta - pełni funkcję znaku towarowego i pozwala na wskazanie pochodzenia poszczególnych towarów.

Zorientowany konsument, jakim dla produktów W. jest wykształcony, zorientowany potencjalny nabywca dóbr luksusowych, poddaje rozwadze zakup towarów powódki. Wysoka jakość i trwałość oferowanej galanterii sprawia, że jest to zakup na lata. Niejednokrotnie ma on charakter eleganckiego prezentu, przez co nabywca przywiązuje tym większą wagę do oceny przedstawianego mu towaru. Nie jest możliwe, że konsument widząc towary z oznaczeniem (...) pomyśli, że są to towary pochodzące od podmiotu posługującego się znakiem towarowym (...) W. (...).

Niezależnie od braku spełnienia przesłanek z art. 9 ust. 1 pkt b) i c), Sąd I instancji podkreślił, że sam motyw herbu jest pozbawiony zdolności odróżniającej. Sformułowane przez powódkę roszczenie zostało określone bardzo szeroko - w istocie powódka nie domaga się zakazania używania zarejestrowanego znaku towarowego (...) W. (...). Żądanie powódki zostało sformułowane zbyt szeroko, efektem jego uwzględnienia byłoby przyznanie powódce monopolu na wykorzystywanie motywu herbu, co nie znajdowało jednak żadnego uzasadnienia.

Odnosząc się z kolei do zarzutu strony powodowej o dopuszczeniu się przez pozwaną czynu nieuczciwej konkurencji Sąd Okręgowy podniósł, że działania konkurencyjne, bez względu na to, jak dotkliwe skutki mogą wywierać w sferze interesów innych uczestników obrotu, są co do zasady dozwolone. Każdy przedsiębiorca funkcjonujący na polskim rynku może więc podejmować działania zmierzające do pozyskiwania kontrahentów - nabywców oferowanych przezeń towarów i usług. Ustawodawca zwraca się przeciwko nim tylko o tyle, o ile są one sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami lub też podważają fundamenty konkurencji jako takiej.

Stosownie do art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.; dalej jako u.z.n.k.) uznanie działania za czyn nieuczciwej konkurencji warunkowane jest kumulatywnym spełnieniem następujących przesłanek:1/ czyn ma charakter konkurencyjny, 2/ narusza lub zagraża interesowi innego przedsiębiorcy lub klienta, 3/ jest bezprawny, tj. sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami. Działanie konkurencyjne ma charakter celowy, ukierunkowane jest na wzmocnienie bądź utrzymanie pozycji na rynku danego przedsiębiorcy, który jednak niekoniecznie musi mieć świadomość skutków, jakie rzeczywiście może wywrzeć, w szczególności bez znaczenia jest jego ewentualna świadomość możliwości naruszenia interesów innych uczestników obrotu. Konkurencyjne są wyłącznie działania zewnętrzne, adresowane do innych uczestników wymiany rynkowej, mające na celu zdobycie klientów dla oferowanych przez nich towarów przez zwiększenie własnej efektywności gospodarczej bądź osłabienie cudzej. Zagrożenie interesów musi mieć charakter bezpośredni i realny. Muszą one być zdolne wywierać wpływ na innych przedsiębiorców-konkurentów (albo na konsumentów), niekorzystnie oddziaływać na ich sytuację, naruszając ich interesy gospodarcze. Decyduje o tym sposób, w jaki działanie konkurenta jest odbierane przez potencjalnych adresatów. Obowiązek wskazania i udowodnienia naruszenia lub zagrożenia jego interesów gospodarczych, a także winy naruszyciela obciąża występującego z zarzutem nieuczciwej konkurencji. Naruszenie prawa odnosi się do bezwzględnie obowiązujących przepisów. Dobre obyczaje rozumieć należy podobnie do zasad współżycia społecznego, jako normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej. O tym, czy dane działanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, decyduje całokształt okoliczności, a zwłaszcza cel, użyte środki i konsekwencje przedsiębranych działań. Czyn sprzeczny z prawem może, ale nie musi być zarazem sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż zależy to od charakteru naruszonych norm. Dla ustalenia dobrych obyczajów poważne znaczenie mogą mieć ustalane przez organizacje samorządu zawodowego kodeksy etyczne. Pojęcie dobrych obyczajów odczytuje się najczęściej w ujęciu ekonomiczno-funkcjonalnym, przywiązującym wagę nie do przestrzegania dobrych obyczajów w ogóle, lecz do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, odchodząc od dokonywania oceny z punktu widzenia ogólnych zasad etyczno-moralnych, gdzie istotne kryterium stanowiło poczucie godności ogółu ludzi myślących sprawiedliwie i słusznie. Obecnie, dobre obyczaje to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej.

Sąd I instancji wskazał, że warunkiem uzyskania ochrony jest w każdym przypadku wykazanie pierwszeństwa rynkowego oraz zaistnienie okoliczności wskazanych w rozdziale 2 u.z.n.k. lub deliktu tam nieujętego, ale odpowiadającego hipotezie art. 3 ust. 1. Czyny konkurencyjne powinny być badane przede wszystkim w świetle przesłanek określonych w przepisach art. 5-17 u.z.n.k. i dopiero gdy nie mieszczą się w dyspozycji któregokolwiek z tych przepisów, podlegają ocenie według klauzuli generalnej z art. 3.

W ocenie Sądu Okręgowego powódka nie przedstawiła dowodów pozwalających na stwierdzenie, że jako pierwsza na polskim rynku używała spornego oznaczenia, ani tego, że używanie przez pozwaną podobnych oznaczeń narusza interesy gospodarcze (...) S.A. Nie została zatem spełniona przesłanka wspólna zarówno dla deliktów z art. 10, jak też dla nienazwanych czynów nieuczciwej konkurencji typizowanych przez doktrynę i orzecznictwo w oparciu o wykładnię art. 3 ust. 1 u.z.n.k.

Analizie podlegały używane przez powódkę i pozwaną oznaczenia wytłoczone w materiale, z którego wytworzony był towar (portfele). Oznaczenia używane przez pozwaną szczegółowo opisane zostały przy rozstrzyganiu kwestii naruszenia prawa do wspólnotowego znaku towarowego. Oznaczenia te, naniesione bezpośrednio na produkt, mają formę herbu. Na środku kwestionowanego przez powódkę oznaczenia znajduje się tarcza. Pod tarczą widnieje wstęga, której końce są zawinięte do tyłu. Na wstędze umieszczono element słowny (...), pisany drukowanymi literami. Powyżej tarczy znajduje się trzywierzchołkowa korona. Po obu bokach tarczy widnieją zwierzęta przypominające konie, które wspierają się o tarczę (po jednym z każdej strony). Na środku tarczy widać znak składający się z dwóch elementów - są to zachodzące na siebie, ale nie stykające się ze sobą, łuki. Łuki odwrócone są do siebie wewnętrzną częścią. Używane oznaczenie jest wytłoczone w materiale z którego wykonany jest towar, jego barwa zależy od barwy używanego materiału (dla załączonych dowodów rzeczowych były to kolory czarny i ceglasty). Oznaczenie używane przez powódkę również przedstawia herb. Jego kolor zależy od koloru materiału w którym zostało wytłoczone. Oznaczenie składa się z tarczy herbowej, na tle której widnieją dwie duże litery (...) i (...), nachodzące na siebie w osi pionowej oraz przedstawiona poniżej tarczy wstęga zawinięta ku dołowi, na której przedstawiony jest wyraźny pisany wielkimi literami napis (...). Po bokach tarczy rozmieszczone są symetrycznie wspierające się o tarcze lwy. Nad tarczą widnieje korona z dziewięcioma wierzchołkami. Używane przez powódkę oznaczenie zajmuje około 2% widocznej powierzchni towaru na którą zostało naniesione oznaczenie, podczas gdy oznaczenie używane przez pozwaną zajmuje około 4% tak samo postrzeganej powierzchni, przy czym oznaczenie powódki jest uwidocznione w prawym dolnym rogu towaru, podczas gdy oznaczenie pozwanej jest wyeksponowane i przedstawione na środku produktu.

W ocenie Sądu Okręgowego zauważalne podobieństwo oznaczeń nie ma w zaistniałym stanie faktycznym charakteru konfuzyjnego. Oznaczenie, rzekomo naruszające prawa powódki, jest dobrze wyeksponowane i (pomimo istnienia licznych podobieństw), równie zauważalne są istniejące pomiędzy oznaczeniami powódki i pozwanej różnice. Sąd I instancji podniósł też, że należy założyć, że jeśli na opakowaniu znajduje się czytelne, wyraźne oznaczenie produktu i producenta, klient zapoznaje się z tymi informacjami, a co najmniej ma możliwość zapoznania się z nimi i nie można uznać, że nawet pomimo częściowego zewnętrznego podobieństwa towarów mógłby zostać wprowadzony w błąd.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik sporu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona powodowa, zaskarżając go w całości. Zarzuciła:

1/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, wyrażające się w przyjęcie, że:

a/ motyw herbu jest powszechnie używany dla oznaczania galanterii skórzanej, podczas gdy w niniejszej sprawie nie zostały przedstawione dowody potwierdzające wskazaną okoliczność, które to uchybienie miało istotny wpływ na wynik sprawy, bowiem doprowadziły Sąd I instancji do przyjęcia, że motyw herbu nie indywidualizuje na rynku produktów powódki,

b/ powódka nie przedstawiła dowodów pozwalających na stwierdzenie, iż jako pierwsza na polskim rynku używała oznaczenia herbu do opatrywania galanterii skórzanej, podczas gdy z materiałów zgromadzonych w sprawie wynika, że oznaczenie w postaci herbu jest używane do oznaczenia produktów W. od ponad 20 lat, a pozwana nie przedstawiła dowodów, które potwierdzałyby, iż inny podmiot używał oznaczenia w postaci herbu przed powódką lub jej poprzednikiem prawnym, które to uchybienia miały istotny wpływ na wynik sprawy, doprowadziły bowiem Sąd I instancji do przyjęcia, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw do uznania, iż pozwana popełniła czyn nieuczciwej konkurencji,

2/ naruszenie art. 9 ust. 1 pkt b) rozporządzenia nr 207/2009 poprzez:

a/ zaniechanie dokonania oceny podobieństwa oznaczeń w oparciu o całościowe wrażenie przez nie wywierane i ograniczenie porównania jedynie do elementu słownego z pominięciem dominujących elementów graficznych,

b/ przyjęcie, że odmienność w warstwie słownej porównywanych oznaczeń jest wystarczające di wyeliminowania możliwości wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów,

c/ uznanie, iż w przedmiotowej sprawie przepis ten nie znajduje zastosowania, w sytuacji, w której stan faktyczny sprawy spełnia przesłanki w nim zawarte,

3/ naruszenie art. 9 ust. 1 pkt c) rozporządzenia nr 207/2009 poprzez:

a/ jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż w celu wykazania naruszenia przedmiotowego przepisu powódka powinna wykazać, iż używanie przez pozwaną znaku podobnego do znaku renomowanego powódki, przynosi pozwanej nienależną korzyść lub jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego,

b/ uznanie, iż w przedmiotowej sprawie przepis ten nie znajduje zastosowania, w sytuacji, w której stan faktyczny sprawy wypełnia przesłanki w nim zawarte,

4/ naruszenie art. 3 ust. 1 oraz art. 10 ust. 1 u.z.n.k. poprzez:

a/ błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż w celu wykazania naruszenia przedmiotowych przepisów powódka powinna wykazać, iż używanie przez pozwaną podobnych oznaczeń narusza interesy gospodarcze (...) S.A.,

b/ poprzez uznanie, iż w przedmiotowej sprawie przepisy te nie znajdują zastosowania, w sytuacji, w której stan faktyczny sprawy wypełnia przesłanki w nich zawarte.

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o:

1/ zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie powództwa poprzez:

a/ zakazanie pozwanej umieszczania na galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę,

b/ zakazanie pozwanej oferowania i wprowadzania do obrotu galanterii skórzanej opatrzonej oznaczeniem składającym się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę,

c/ zobowiązanie pozwanej do usunięcia na jej koszt ze znajdującej się w jej posiadaniu galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę, w terminie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się wyroku, a w przypadku gdyby nie było to możliwe, zobowiązanie pozwanej do zniszczenia na jej koszt znajdującej się w jej posiadaniu galanterii skórzanej opatrzonej oznaczeniem składającym się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę, w terminie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się wyroku,

2/ zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania w I i II instancji według norm przepisanych,

3/ ewentualnie, uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację z dnia 2 stycznia 2015 r. pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powódki kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je jako własne, bowiem znajdowały one oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Apelująca zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, jednak z zarzutem tym nie można się było zgodzić. Po pierwsze, strona powodowa podniosła, że Sąd I instancji pomimo braku jakichkolwiek dowodów przyjął, że motyw herbu jest powszechnie używany dla oznaczania galanterii skórzanej, co miało o tyle znaczenie w sprawie, że ustalenie to było podstawą do przyjęcia przez Sąd stanowiska, że motyw herbu nie indywidualizuje na rynku produktów powódki. Przede wszystkim zauważyć należało, że Sąd Okręgowy nie ustalił, że motyw herbu jest powszechnie używany dla oznaczania galanterii skórzanej, stwierdził jedynie, iż motyw herbu jest powszechnie używany i ze swojej istoty służy oznaczaniu pochodzenia. Sądowi I instancji niewątpliwie nie chodziło o to, że na rynku artykułów galanterii skórzanej często jako element znaku towarowego znajduje zastosowanie motyw herbu, bowiem rzeczywiście brak było do dokonania takiego ustalenia materiału dowodowego, ale o to, że motyw herbu stosowany jest w różnych obszarach działalności, w tym w obrocie gospodarczym, dla oznaczania towarów lub usług (i w tym sensie powszechnie, nie zaś w znaczeniu często), bowiem ze swojej istoty służy oznaczaniu pochodzenia. Tak odczytana i rozumiana konstatacja Sądu Okręgowego jest w ocenie Sądu Apelacyjnego trafna i mogła zostać uznana za fakt powszechnie znany w rozumieniu art. 228 § 1 k.p.c.

Po drugie, strona powodowa podniosła, że Sąd Okręgowy błędnie uznał, że nie przedstawiła ona dowodów na to, że jako pierwsza na polskim rynku używała oznaczenia herbu dla opatrywania galanterii skórzanej. Zauważyć jednak należało, że kwestia, kto pierwszy na polskim rynku zaczął używać herbu dla oznaczania galanterii skórzanej nie była w ogóle w sprawie przedmiotem dowodzenia, przedstawiono bowiem jedynie dowody na to kiedy stosownych oznaczeń zaczęła używać powódka, a kiedy pozwana, i to zostało ujęte w ustaleniach faktycznych Sądu I instancji.

Niezależnie od powyższego, stwierdzić należało, że z przyczyn, które zostaną wyjaśnione poniżej, kwestia zasadności, bądź niezasadności, zarzutów odnoszących się do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wpływała na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy.

W ramach zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, strona powodowa wskazała na art. 9 ust. 1 pkt b) oraz pkt c) rozporządzenia nr 207/2009, jak również na art. 3 ust. 1 oraz art. 10 ust. 1 u.z.n.k. Zarzuty te nie były jednak zasadne, bowiem roszczenia strony powodowej przedstawione w pozwie nie zasługiwały na uwzględnienie ani na podstawie przepisów odnoszących się do wspólnotowego znaku towarowego ani na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do przepisów regulujących ochronę wspólnotowego znaku towarowego, podnieść należało, że we wszystkich trzech postaciach naruszenia prawa określonych w art. 9 ust. 1 pkt a) - c) rozporządzenia nr 207/2009 należy zestawić i porównać towary strony trzeciej (pozwanego) z towarami objętymi rejestracją znaku towarowego na rzecz uprawnionego (powoda) oraz zestawić i porównać oznaczenia pozwanego z zarejestrowanym znakiem towarowym powoda.

W piśmiennictwie podkreśla się, że podstawą powództwa może być tylko znak towarowy w zarejestrowanej postaci, nie zaś postaci, w której znak towarowy powoda jest używany (przy założeniu, że postaci te różnią się). Identyfikacja oznaczenia używanego przez pozwanego może rodzić większe problemy, a obowiązek tej identyfikacji obciąża stronę powodową. Przede wszystkim powinno to znaleźć odzwierciedlenie we właściwym sformułowaniu żądania pozwu, niewątpliwie bowiem powództwo musi odnosić się do konkretnego wizerunku oznaczenia, którego już używa pozwany lub które, zdaniem powoda, będzie w przyszłości używane przez pozwanego. Konieczne jest zatem precyzyjne określenie tego oznaczenia, a żądanie pozwu musi odnosić się właśnie do niego.

Oznaczenie, do którego odnosi się żądanie uprawnionego powinno być zidentyfikowane na podstawie okoliczności stanu faktycznego danej sprawy i ma istotne znaczenie nie tylko z punktu widzenia sformułowania żądań pozwu, ale i rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Jeżeli powód nieprawidłowo określi oznaczenie używane przez pozwanego lub oznaczenie, którego pozwany ma dopiero zamiar używać, to naraża się na oddalenie powództwa, bowiem sąd wyrokuje jedynie w odniesieniu do konkretnego oznaczenia zdefiniowanego w pozwie (por. R. Skubisz [w:] System Prawa Prywatnego, Tom 14B, Prawo własności przemysłowej pod red. R. Skubisza, Warszawa 2012, str. 1059-1061).

Nie było w sprawie sporne i znajdowało też potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, że używane w obrocie przez stronę pozwaną oznaczenie składa się z tarczy, pod którą widnieje wstęga, której końce są zawinięte do tyłu. Na wstędze umieszczono słowo (...), pisane drukowanymi literami. Powyżej tarczy znajduje się trzywierzchołkowa korona. Po obu bokach tarczy widnieją zwierzęta przypominające konie, które wspierają się o tarczę (po jednym z każdej strony). Na środku tarczy widać znak składający się z dwóch elementów - są to zachodzące na siebie, ale nie stykające się ze sobą, łuki. Łuki odwrócone są do siebie wewnętrzną częścią i tworzą kształt przypominający literę „S”.

Żądanie pozwu nie odnosiło się jednak do tak skonkretyzowanego oznaczenia pozwanej, ale zmierzało do zakazania J. G. umieszczania na galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę oraz zakazania oferowania i wprowadzania do obrotu galanterii skórzanej opatrzonej ww. oznaczeniem.

Po pierwsze, zauważyć należało, że powódka identyfikując oznaczenie używane przez pozwaną wskazała wyłącznie te jego elementy, które nie mają charakteru dystynktywnego, składają się one bowiem na powszechnie (w sensie w różnych dziedzinach życia, w tym i w obrocie handlowym) stosowane elementy herbu. Pozwana trafnie podkreśliła, że zasady budowy herbu mają ugruntowaną, wielowiekową tradycję, należą do domeny publicznej i nie mogą być monopolizowane przez pojedyncze podmioty, a do tego faktycznie zmierzało powództwo w postaci sformułowanej przez powódkę.

Po drugie, pominięcie w żądaniu pozwu elementów dystynktywnych oznaczenia pozwanej prowadziłoby - w przypadku uwzględnienia powództwa - do wydania orzeczenia nie odnoszącego się do oznaczenia używanego w obrocie handlowym przez stronę pozwaną. Oznaczenie używane przez pozwaną składa się z charakterystycznych, wskazanych powyżej, a niewymienionych w żądaniu pozwu, elementów, a jednym z nich jest umieszczone na wstędze słowo (...), pisane drukowanymi literami.

Używanie danego, konkretnego, oznaczenia w obrocie handlowym w celu odróżnienia towarów (tj. w funkcji oznaczenia pochodzenia towarów) ewentualnie w realizacji innych funkcji znaku towarowego, należy do ogólnych przesłanek branych od uwagę przy ocenie, czy doszło do naruszenia prawa do wspólnotowego znaku towarowego. Brak tych elementów prowadzi zaś do nieuwzględnienia powództwa.

Po trzecie zauważyć należało, że wspólnotowy znak towarowy strony powodowej składa się z tarczy herbowej wypełnionej kolorem złotym, na tle której widnieją dwie duże, białe litery (...) i (...), nachodzące na siebie w osi pionowej, oraz z umieszczonej poniżej tarczy wstęgi zawiniętej ku dołowi, na której przedstawiony jest wyraźny, pisany dużymi literami i złotą czcionką napis (...). Po bokach tarczy umieszczone są symetrycznie, wspierające się o tarczę, lwy przedstawione złotymi konturami, bez wypełnienia. Nad tarczą umieszczona została korona z dziewięcioma wierzchołkami w kolorze złotym. Ze znakiem tym powinno zostać zestawione i porównane oznaczenie używane przez J. G., nie zaś ogólne elementy herbu wskazane w żądaniu pozwu. Tak abstrakcyjnie określone elementy herbu nie mają w ogóle zdolności odróżniającej, a tym samym nie mogą pełnić podstawowej funkcji znaku towarowego jaką jest oznaczanie handlowego pochodzenia towarów. Dopiero konkretne wypełnienie elementów herbu nadaje mu charakter odróżniający i umożliwia realizowanie funkcji znaku towarowego.

Po czwarte, zestawienie wspólnotowego znaku towarowego strony powodowej z ogólnymi elementami herbu, nie zaś z oznaczeniem używanym przez pozwaną, uniemożliwiało ocenę podobieństwa (a tym bardziej identyczności) pomiędzy wspólnotowym znakiem towarowym a oznaczeniem określonym w żądaniu pozwu na gruncie art. 9 ust. 1 pkt b) oraz pkt c) rozporządzenia nr 207/2009. W tych okolicznościach zarzut naruszenia powyższego przepisu nie mógł zostać uznany za trafny.

Powyższe rozważania prowadziły zatem do wniosku, że już sam sposób sformułowania żądania pozwu przez stronę powodową prowadził wprost do oddalenia powództwa na podstawie przepisów regulujących ochronę znaków towarowych.

Do analogicznego wniosku dojść należało także oceniając powództwo strony powodowej na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Również w tym przypadku powódka zmierzała do zakazania pozwanej umieszczania na galanterii skórzanej oznaczenia składającego się z tarczy z inicjałami, z koroną u góry i szarfą na dole, gdzie dodatkowo po bokach tarczy umieszczone są wizerunki dwóch stojących zwierząt wspierających się o tarczę oraz zakazania oferowania i wprowadzania do obrotu galanterii skórzanej opatrzonej ww. oznaczeniem. Zachowanie pozwanej nie polegało jednak na opisanych w żądaniu pozwu działaniach, nie było zatem podstaw do uwzględnienia tak sformułowanego powództwa, niezależnie od tego, czy jego podstawę prawną stanowiły przepisy regulujące prawa własności przemysłowej, czy zwalczanie nieuczciwej konkurencji.

Istotą czynu nieuczciwej konkurencji określonego w art. 10 ust. 1 u.z.n.k. jest konfuzyjne oznaczanie towarów lub usług. Stwierdzenie takiej konfuzji nie jest możliwe w odniesieniu do zachowania, o którym mowa jest w żądaniu pozwu, przede wszystkim z powodu nieprecyzyjnego opisania tego zachowania. Po drugie, konfuzja taka wystąpić nie może, bowiem oznaczenie używane przez powódkę (wspólnotowy znak towarowy (...) W. (...)) oraz oznaczenie opisane w żądaniu pozwu nie są podobne, już choćby tylko z tego względu, że elementem znaku strony powodowej jest słowo (...), a na szarfie opisanej w żądaniu pozwu nie ma żadnego słowa (na marginesie zauważyć należało, że w oznaczeniu, którym posługuje się pozwana na wstędze umieszczone jest słowo (...)).

Wszystkie powyżej przedstawione zastrzeżenia odnieść również należało do art. 3 ust. 1 u.z.n.k., którego formuła obejmuje m.in. zakaz pasożytniczego wykorzystania renomy konkurenta rynkowego. Abstrahując od innych kwestii mających znaczenie dla jego zastosowania, przepis ten z pewnością nie może być wykorzystywany do zabraniania innym podmiotom wykorzystywania w ich działalności motywu herbu, bowiem jest to część ogólnodostępnego dziedzictwa, do którego powódce nie przysługują żadne wyłączne uprawnienia.

Niezależnie zatem od innych kwestii poruszonych przez Sąd Okręgowy w zaskarżonym orzeczeniu oraz argumentów podniesionych przez powódkę na uzasadnienie zarzutów apelacji, powództwo z przyczyn wyjaśnionych powyżej podlegało oddaleniu.

Mając to na względzie, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99, art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 10 pkt 18 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).