Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 781/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2016 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny w składzie następującym

Przewodniczący SSR Magdalena Glinkiewicz

Protokolant st.sekr.sąd. Bożena Czajkowska

Po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2016 r. w Toruniu.

sprawy z powództwa

J. C.

przeciwko:

(...) S.A. w W.

o:

zapłatę

orzeka:

I.  oddala powództwo;

II.  przyznaje r.pr. M. U. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 2.952 zł (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu;

III.  kosztami postępowania, od uiszczenia których powódka była zwolniona, obciąża Skarb Państwa;

IV.  nie obciąża powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego.

Sygn. akt I C 781/15

UZASADNIENIE

Powódka J. C. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 września 2014r. do dnia zapłaty, ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 8 listopada 2013r. oraz zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż w listopadzie 2013r. przebywała w Sanatorium (...) w I.. W dniu 8 listopada 2013r. w pokoju usiadła na plastikowym taborecie, który pękł na pół. W wyniku upadku uszkodziła sobie kolano, stopę, a także rozcięła głowę o łóżko. Wyposażenie pokoju było nieadekwatne do schorzeń przebywających tam osób niepełnosprawnych. Plastikowe taborety nie są bezpiecznymi sprzętami dla osób ograniczonych ruchowo. Wskutek zaniedbania uzdrowiska doszło do wypadku i powstania szkody u powódki – uszczerbku na zdrowiu. Obok słabej jakości taboretu kolejną przyczyną wypadku była nieprawidłowa nawierzchnia w pokoju. Powódka porusza się o kulach. Powódka doznała obrażeń w stawie kolanowym i skokowym, nosiła stabilizator stawu skokowego.

W dniu 30 lipca 2014r. powódka zgłosiła szkodę u pozwanego, decyzją z dnia 16 stycznia 2015r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu.

W uzasadnieniu przyznał, że ubezpieczał od odpowiedzialności cywilnej (...) w I.. Ubezpieczony wykluczył złamanie taboretu jako przyczynę zdarzenia. Wyposażenie pokoju, w którym mieszkała powódka było w należytym stanie technicznym, nikt do personelu nie zgłaszał usterki taboretu w pokoju nr (...), gdzie zakwaterowana była powódka, nikt nie wymieniał taboretu na nowy. Pozwany zakwestionował również wysokość dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia.

Dalej strony wnosiły jak dotychczas. Nadto pełnomocnik powódki wniósł o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej wg norm przepisanych albowiem opłay nie zostały w całości zapłacone.

Sąd ustalił, co następuje:

W listopadzie 2013r. powódka przebywała w (...) w I.. Zameldowana była w pokoju (...). Razem z nią w czasie turnusu mieszkała L. O..

Powódka poruszała się o kulach ortopedycznych, przy czym po pokoju chodziła bez kul.

Bezsporne

Na wyposażeniu łazienki były plastikowe taborety. Można było na nich usiąść i korzystać z nich pod prysznicem. Powódka korzystała pod prysznicem z taboretu znajdującego się w łazience.

Taboret składał się z dwóch części, złączonych pośrodku, z chwilą gdy siadało się na taborecie te dwie części dociskały się do siebie.

W pokoju (...) na podłodze położona była antypoślizgowa wykładzina PCV, w łazienkach na podłodze położone są płytki antypoślizgowe.

(...) ma częste kontrole z Sanepidu.

Dowód: zeznania świadka L. O. k. 130v;

zeznania świadka K. C. k. 130v

zeznania świadka R. O. k. 131

zeznania G. S. k. 131

zeznania B. T. k. 131v

zdjęcie k. 9;

W dniu 8 listopada 2013r. powódka siedziała na taborecie w pokoju pomiędzy łóżkiem a ścianą. Powódka spadła z taboretu. Taboret rozłączył się. Powódka uderzyła głową o łóżko. Z rany na głowie leciała jej krew. Powódka zaklinowała się między łóżkiem a ścianą, nogi miała podwinięte.

Powódka wraz ze współlokatorką zjechała windą do pielęgniarek. Pielęgniarka obmyła powódce głowę, podała ketonal, posmarowała stopę i kolano. Powódka wróciła do pokoju.

Dowód: zeznania świadka L. O. k. 130v

przesłuchanie powódki k. 132

Po powrocie do pokoju powódka złożyła taboret. Nie był on uszkodzony. Powódka odstawiła stołek do łazienki.

Taboret w pokoju (...) nie został wymieniony.

Dowód: zeznania świadka L. O. k. 130v

zeznania świadka K. C. k. 130v

zeznania świadka R. O. k. 131

zeznania G. S. k. 131

zeznania B. T. k. 131v

przesłuchanie powódki k. 132

Następnego dnia rano powódka zgłosiła się do lekarza. Noga ją bolała. Powódka poruszała się o kulach ortopedycnych.

Dowód: przesłuchanie powódki k. 132

zeznania świadka M. K. k. 131v-132

zeznania świadka L. O. k. 130v

Po wypadku powódka nie skróciła turnusu rehabilitacyjnego.

Bezsporne.

Powódka cierpi na osteoporozę oraz niedowład kończyn dolnych w przebiegu Choroby H. M.po wielokrotnych zabiegach operacyjnych w tym osteotomii podkolanowej po prawej celem wytworzenia przeprostu kolana. Schorzenia te nie mają związku z wypadkiem. Powódka porusza się na co dzień o dwóch kulach ortopedycznych. Również przed wypadkiem z dnia 8 listopada 2013r. powódka poruszała się o dwóch kulach.

W wyniku zdarzenia z dnia 8 listopada 2013r. J. C. doznała stłuczenia prawego kolana i stłuczenia prawej stopy oraz rany tłuczonej okolicy skroniowej prawej. Stłuczenie kolana, stłuczenie stopy zostały wygojone bez zespołu bólowego, bez wpływu na mechanikę chodu. Rana na głowie została wygojona bez zespołu bólowego. Powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu z powodu ww. urazów. U powódki nie doszło do złamania kości strzałkowej, ani do złamania kości śródstopia. Powódka przez resztę turnusu poruszała się o kulach. Złamania nie pozwoliłyby na poruszanie się o kulach. U powódki widoczne są na radiogramach odległe zmiany kostne po zabiegu osteotomii kości podudzia prawego. Powódka zgłaszał występowanie dolegliwości bólowych kolana prawego od 12 lat. Przebyta przez nią rehabilitacja w okresach: 18-25 listopad 2013r., 20-31 styczeń 2014r., 14-30 kwiecień 2014r. miały związek z doznanym urazem kolana prawego.

Obrażenia jakich doznała powódka mogły powstać w wyniku z upadku z taboretu na ograniczonej przestrzeni jaką była przestrzeń między ścianą a łóżkiem przy współistniejących schorzeniach powódki (porażenie wiotkie kończyn dolnych).

Powódka wymagała stosowania leków przeciwbólowych, miejscowego stosowania maści przeciwzapalnych, stosowania leku przeciwobrzękowego. Powódka wymagała zwolnienia lekarskiego do 10 marca 2014r. oraz zabiegów rehabilitacyjnych na prawe kolano do marca 2014r. Dalsze zabiegi rehabilitacyjne na kończyny dolne i kolano prawe wynikały ze skutków Choroby H. M., a nie ze skutków urazu z dnia 8 listopada 2013r.

Powódka odczuwała dolegliwości bólowe w wysokości 3 punktów w skali od 1 do 10. Powódka po wypadku nie wymagała pomocy osób trzecich.

W przyszłości nie ma ryzyka ujawnienia się innych ujemnych dla zdrowia skutków razu z dnia 8 listopada 2013r.

Obecne dolegliwości bólowe kolana prawego wynikają ze zmian zwyrodnieniowych stawu i zmienionej mechaniki chodu po zabiegu operacyjnym – korekcji osi podudzia prawego, nadto obecnie występuje ryzyko narastania zmian zwyrodnieniowych kolana prawego nie związanych ze skutkami wypadku z dnia 8 listopada 2013r., ale wynikających ze schodzenia podstawowego (Choroba H. M.)

Dowód: opinia sądowo – lekarska k. 146-154, 169-170, 197, 199-199v

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny niniejszej sprawy Sąd ustalił na podstawie okoliczności bezspornych, faktów przyznanych przez strony, dokumentów, opinii biegłego, zeznań świadków przesłuchania powódki, akt szkody oraz na podstawie art. 230 k.p.c.

Sąd w pełni dał wiarę dowodom w postaci dokumentów zgromadzonych w toku procesu, albowiem były kompletne i jasne, wraz z pozostałymi dowodami tworzyły dokładny stan faktyczny sprawy. Ich prawdziwość nie budziła w ocenie Sądu jakichkolwiek wątpliwości. Co więcej wiarygodność przedłożonych dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron. W toku procesu wyjaśnione zostało kto dokonał odręcznych dopisek na historii choroby powódki. Powódka przyznała, że to ona dopisała na historii choroby informację dotyczącą stołka. Adnotacja ta nie została sporządzona przez pracowników sanatorium. (k.83v)

Kwestia sporna w niniejszym postępowaniu dotyczyła ustalenia, czy (...) w I. ponosi winę za wypadek, któremu uległa powódka w dniu 8 listopada 2013r., a jeżeli tak to w jakiej wysokości należałoby się powódce zadośćuczynienie.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka L. O., która w chwili wypadku znajdowała się w tym samym pokoju co powódka. Świadek nie widziała samego wypadku, widziała powódkę tuż po wypadku, pomogła jej dostać się do pielęgniarki.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadków K. C., R. O., G. S. i B. T., wszyscy oni przyznali, że przedmiotowy taboret był na wyposażeniu łazienek, wskazali, że taboret w pokoju zajmowanym przez powódkę nie uległ uszkodzeniu i nie był wymieniany. Okoliczności te nie były kwestionowane przez powódkę. Sama powódka przyznała, że taboret nie uległ uszkodzeniu. Powódka połączyła obie części taboretu i był on dalej sprawny.

Sąd dał wiarę również zeznaniom świadka M. K., która udzielała powódce pomocy medycznej kilka dni po zdarzeniu. Świadek poczyniła stosowne adnotacje w dokumentacji medycznej, świadek zeznała, że w dniu kiedy badała powódkę kolano nie było ani zasinione, ani zaczerwienione. Równocześnie zeznała, że dopiski odręczne przy dacie 7 listopada 2013r, nie zostały sporządzone przez nią. Powódka przyznała (k. 132), że odręczne dopiski na historii choroby zostały naniesione przez powódkę.

Sąd dał wiarę zeznaniom powódki w części w jakiej znajdują one potwierdzenie w materiale dowodowym. Sąd dał wiarę zeznaniom powódki co do tego, że spadła z taboretu, że odczuwała dolegliwości bólowe w kolanie, w stopie, że doszło do powstania rany głowy. Sąd nie dał wiary natomiast twierdzeniom powódki co do tego, że powódka siedziała na taborecie, a on „spod niej sam z siebie zniknął”.

Jak wynika ze zdjęcia, złożonego do akt przez powódkę (k.9) taboret, na którym siedziała powódka składa się z dwóch części złączonych na środku, jedna część wchodzi w drugą. Z chwilą, gdy osoba siada na taboret części dociskają się do siebie. Taboret, na którym siedziała powódka, nie uległ uszkodzeniu mechanicznemu, nie pękł, tym samym trudno uwierzyć, że sam z siebie nagle rozczłonkował się. W ocenie Sądu w sytuacji, gdy osoba siedzi spokojnie na takim taborecie nie ma fizycznej możliwości, bez uszkodzenia mechanicznego, aby doszło do samoistnego rozczłonkowania się taboretu, nie ma możliwości aby sam „wyjechał” spod osoby siedzącej na nim. W ocenie Sądu możliwym jest, aby doszło do wysunięcia się taboretu spod osoby siedzącej na nim w momencie, gdy ta osoba wychyla się siedząc na taborecie, wówczas może przeważyć ciężarem swojego ciała taki taboret i on rzeczywiście może wówczas „wysunąć się” spod osoby na nim siedzącej.

Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego ortopedy, albowiem odpowiedz na pytania dotyczące stanu zdrowia powódki oraz rokowań na przyszłość wymagała wiedzy specjalnej.

Wyjaśnić należy, iż przepis art. 278 § 1 k.p.c. uprawnia Sąd do wezwania jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Sąd nie jest związany opinią biegłego i ocenia ją na równi z innymi środkami dowodowymi w ramach swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Ocenę opinii biegłego odróżniają jednak szczególne kryteria. Stanowią je: zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłych, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonej w niej wniosków. Przedmiotem opinii nie jest bowiem przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na podstawie kryteriów prawdy i fałszu. Nie chodzi tu bowiem o kwestię wiarygodności lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości zawartego w opinii i jej uzasadnieniu rozumowania. Sąd ocenia dowód z opinii biegłego nie tylko przez pryzmat jej wniosków końcowych, ale również w oparciu o dokumentację, na podstawie której została wydana.

W przedmiotowej sprawie Sąd uznał za przekonywującą opinię biegłego ortopedy, ponieważ była ona logiczna i spójne oraz udzielała w wystarczającym stopniu odpowiedzi na pytania ujęte w tezie postanowienia dopuszczającego ten dowód. Została wydana po zbadaniu powódki i zapoznaniu się przez biegłego z historią choroby powódki. Nie można także pominąć tego, że sporządzona została przez osobę posiadającą niepodważalną wiedzę dotyczącą dziedziny objętej zakresem przedmiotowym opinii. Biegły posiadał zatem wystarczającą wiedzę i doświadczenie, by móc w prawidłowy sposób odpowiedzieć na pytania zawarte w tezie dowodowej.

Opinia biegłego M. S. szczegółowo opisywała zakres obrażeń doznanych przez powoda w wyniku zdarzenia i jego skutków. Biegły analizował radiogramy, ustosunkował się do wcześniejszych sprzecznych ze sobą diagnoz stawianych przez poszczególnych lekarzy, którzy na przestrzeni kilku miesięcy badali powódkę i raz stwierdzali, że doszło do skręcenia stawu skokowego i kolanowego, innym razem, że doszło do skręcenia i naderwania stawu skokowego, aby po kilku miesiącach od zdarzenia stwierdzić stan po złamaniu trzonu kości strzałkowej z bocznym ustawieniem odłamów tej kości oraz złamanie III, IV i V kości śródstopia. Biegły oglądał wykonane w dniach 28 listopada 2013r. i 11 marca 2014r. radiogramy Z ich analizy wynika, że u powódki w wyniku wypadku z dnia 8 listopada 2013r. nie doszło do żadnych złamań, jedynie stłuczenia kolana prawego, stłuczenia stopy prawej. Biegły wyjaśnił, że na radiogramach widoczne są odległe zmiany kostne po zabiegu osteotomii kości podłudzia prawego. Nadto biegły wyjaśnił, że gdyby u powódki doszło do złamania kości śródstopia to powódka nie mogłaby chodzić, a jak przyznała sama powódka po zdarzeniu poruszała się tak jak przez wypadkiem – przy pomocy dwóch kul ortopedycznych.

W wyniku wypadku powódka nie doznała trwałego, ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Trzeba jednocześnie zaznaczyć, iż biegły jest osobą odznaczającą się niekwestionowanymi kwalifikacjami, kompetentnymi i posiadającą duże doświadczenie w sporządzaniu tego typu opinii. Nie można również pomijać tego, że biegły swoje stanowisko w tym przedmiocie sformułował po zapoznaniu się ze zgromadzoną w aktach sprawy dokumentacją i po zbadaniu powódki, a zatem opinia została sporządzona nie na podstawie arbitralnej i formułowanej a priori oceny, lecz w oparciu o obiektywny i rzetelnie zebrany materiał badawczy, który potwierdzał prawidłowość wyrażonych przez biegłego sądów.

W ocenie Sądu nie było więc jakichkolwiek podstaw by opinię biegłego uznać za nierzetelną czy niefachową. Dlatego wnioski zawarte w opinii Sąd podzielił.

Zważyć też należy, że ugruntowany jest w orzecznictwie pogląd, według którego Sąd w sprawie do rozstrzygnięcia której wymagane są wiadomości specjalistyczne nie może wydać orzeczenia wbrew wnioskom wypływającym z opinii uznanej przez tenże Sąd za fachową i rzetelną / zob. np. wyrok SN z 26/10/2006 I CSK 166/06 – publ. Lex nr 209297 lub II UK 277/04 OSNP 2006/5-6/97/.

Przed przystąpieniem do zasadniczych rozważań należy podkreślić, że sprawy cywilne są kontradyktoryjne a obowiązek składania wniosków dowodnych spoczywa na stronach (art. 3 in fine k.p.c. ). Z kolei ciężar udowodnienia określonych faktów, a co za tym idzie, ryzyko niepowodzenia dowodów i zaniechania w wykazywaniu inicjatywy dowodowej spoczywa na tej stronie, która wywodzi z nich określone skutki prawne (art. 6 k.c.). W myśl art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Proces cywilny to spór pomiędzy dwiema równoprawnymi stronami, toczący się przed bezstronnym sądem (zasada kontradyktoryjności). To strony obowiązane są zgłaszać w tym sporze twierdzenia, wnioski i dowody na poparcie swoich stanowisk (art. 3 k.p.c.). Na nich więc spoczywa ciężar udowodnienia wskazywanych przez siebie faktów. Ta strona, która twierdzi, że określony fakt miał miejsce obowiązana jest zgłosić dowód lub dowody wykazujące jego istnienie. Strona, która powołuje się na nieistnienie określonego faktu powinna również udowodnić swoje twierdzenie, zgłaszając dowody dla wykazania faktów przeciwnych. Nie jest wykluczone dowodzenie nieistnienia faktu (czyli tzw. faktu negatywnego), choć jest ono utrudnione. Ciężar udowodnienia spoczywa na tym, kto powołuje się na istnienie lub nieistnienie faktu Jeżeli pozwany zaprzecza faktom przytoczonym w pozwie przez powoda, to powód powinien te fakty udowodnić. Proste zaprzeczenie nie rodzi "obowiązku" dowodowego. Jeżeli jednak pozwany zaprzecza powołując się na określone fakty (np. fakty przeciwne), to powinien on te fakty udowodnić, co nie zwalnia powoda z obowiązku wykazania faktów uzasadniających powództwo. W doktrynie i praktyce podkreśla się, że sąd powinien korzystać z przewidzianego w art. 232 k.p.c. zdanie drugie uprawnienia powściągliwie i z umiarem, pamiętając, że taka inicjatywa należy przede wszystkim do samych stron i że cały rozpoznawany spór jest ich sprawą, a nie sądu. Przyjmuje się, że nieprzeprowadzenie przez sąd dowodu z urzędu z reguły nie stanowi uchybienia. Dopuszczenie z urzędu dowodu niewskazanego przez strony jest uprawnieniem, z którego sąd powinien korzystać w sytuacjach wyjątkowych i w sposób nienasuwający podejrzeń co do bezstronności. Nie może on jednak w ten sposób wyręczać w inicjatywie dowodowej strony zastępowanej przez adwokata lub radcę prawnego (wyr. SN z 23.7.2003 r., II CK 320/01, niepubl.).

W konsekwencji należy przyjąć, że powód domagając się zasadzenia od pozwanego dochodzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia winien wykazać, że zaistniały ku temu przesłanki.

W tym miejscu należy zauważyć, że pozwany nie uznał swojej odpowiedzialności za doznane przez powódkę krzywdy będące następstwem wypadku z dnia 8 listopada 2013r.

Zgodnie z art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała poszkodowanemu służy roszczenie o zapłatę odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Z kolei w myśl art. 822 § 1 k.c. odpowiedzialność ubezpieczyciela kształtuje się na takich samych zasadach jak odpowiedzialność sprawcy szkody.

W ocenie Sądu powódka nie wykazała, że zaszły przesłanki odpowiedzialności ubezpieczonego (...) w I.. Z materiału dowodowego nie wynika, ze po stronie uzdrowiska doszło do zaniedbań, które doprowadziłyby do wypadku. Taboret, na którym siedziała powódka był na wyposażeniu łazienki, a nie pokoju. Pacjenci mogli z niego korzystać pod prysznicem. Taboret nie był przeznaczony do tego, aby korzystać z niego poza łazienką. Nadto jak sama powódka przyznała taboret nie uległ uszkodzeniu, po połączeniu części był on sprawny i nadawał się użytku. Taboret nie był uszkodzony również przed wypadkiem. Jak już Sąd wskazywał powyżej w ocenie Sądu do wypadku nie doszło w sposób wskazany przez powódkę. Taboret nie mógł tak zwyczajnie „wyjechać” spod powódki w sytuacji, gdy spokojnie siedziała ona na nim. Możliwym jest, aby taboret wysunął się spod osoby na nim siedzącej w momencie gdy ta osoba buja się na nim, wychyla, przechyla, inaczej mówiąc przenosi na którąś stronę środek ciężkości, w taki sposób, że dochodzi do oderwania z jednej strony podstawy taboretu od podłoża. Inaczej należałoby przyjąć, gdyby taboret przed zdarzeniem był uszkodzony, pęknięty, gdyby po upadku powódka stwierdziła uszkodzenie taboretu, gdyby stwierdziła, że doszło do pęknięcia, wyłamania fragmentu tworzywa, wówczas rzeczywiście taki taboret mógłby nie wytrzymać ciężaru osoby na nim siedzącej, zwyczajnie się rozczłonkować i doprowadzić do upadku osoby na nim siedzącej.

Z materiału dowodowego nie wynika również, że podłoga w pokoju (...) była wykonana ze śliskiego materiału. Na podłodze położona była antypoślizgowa wykładzina PCV.

Mając powyższe na uwadze powódka nie wykazała, że z winy ubezpieczonego doszło do powstania szkody na osobie powódki. (art. 415 k.c.)

Nadto z materiału dowodowego wynika, że skutki zdarzenia, któremu uległa powódka nie były tak dotkliwe, jak to wskazywała powódka w uzasadnieniu pozwu.

W doktrynie i w judykaturze wypracowano szereg dyrektyw pozwalających na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia. W jurysprudencji słusznie podkreśla się jednak, że po pierwsze, każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie, po drugie, krzywda, a w konsekwencji zadośćuczynienie „jest z natury trudno wymierne”, po trzecie wreszcie, pojęcia, jakimi z reguły posługuje się orzecznictwo i literatura przy formułowaniu zasad ustalania wysokości odszkodowania za szkodę niemajątkową są tak elastyczne, że niewiele wyjaśniają. (Por. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999r., s. 164 i n oraz powołane tam piśmiennictwo). Zadośćuczynienie mając na celu rekompensatę krzywdy w pieniądzu powinno z jednej strony wyrównać w dostatecznym stopniu szkodę niemajątkową, z drugiej, nie może prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonego i przekraczać poziomu określanego przez doznany bólem i cierpienie.

Trzeba zatem podkreślić, że nawet gdyby uznać, że do wypadku powódki doszło z winy ubezpieczonego to żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia (30.000 zł) byłaby znacznie zawyżona w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy.

Niemniej jednak z uwagi na brak winy po stronie ubezpieczonego zadośćuczynienie powódce od pozwanego nie przysługuje.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo.

Kierując się treścią art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego. Powódka jest osobą schorowaną, jest osobą niepełnosprawną, utrzymuje się z renty w kwocie 662 zł miesięcznie oraz wynagrodzenia za pracę w kwocie 1.280 zł miesięcznie. Ponosi duże wydatki związane z dojazdami do lekarzy, związanymi z zakupami sprzętu ortopedycznego. Nadto musi korzystać z pomocy osób trzeci, za pomoc musi płacić.

Pozwany wygrał proces, dlatego też Sąd kosztami, od których uiszczenia powódka była zwolniona obciążył Skarb Państwa.

Powódka w procesie była reprezentowana przez pełnomocnika z urzędu, dlatego też Sąd przyznał r.pr. M. U. ze Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 2.952 zł (2.400 zł + VAT) tytułem pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.