Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2016r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – Wydział I Cywilny

w składzie:

przewodniczący: SSR Maciej J. Naworski

protokolant: sekretarz sądowy Irena Serafin

po rozpoznaniu dnia 2 czerwca 2016r.,

w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa E. P. ( pesel (...) )

przeciwko Gminie M. T. ( NIP (...) )

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Gminy M. T. na rzecz powoda E. P. kwotę 10.000zł ( dziesięć tysięcy złotych ) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 października 2014r. do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałej części,

3.  nie obciąża powoda kosztami postępowania,

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu 304,96zł ( trzysta cztery złote i dziewięćdziesiąt sześć groszy ) tytułem zwrotu części nieopłaconych kosztów postępowania,

5.  obciąża Skarb Państwa kosztami postępowania w pozostałej części.

Sygn. IC 1679/14

UZASADNIENIE

E. P. domagał się od Gminy M. T. 30.000zł zadośćuczynienia i 1.041,90zł odszkodowania.

Podniósł, że w styczniu 2014r. pośliznął się na nieodśnieżonym parkingu, na którym wynajmował od pozwanej miejsce postojowe i poważnie uszkodził środkowy palec prawej ręki. Odczuwał ból, przeszedł dwie operacje i ma niesprawną dłoń co uzasadnia zadośćuczynienie.

Ponadto powód wydał 400zł na prywatne wizyty lekarskie, 560zł na leki i siedem razy jechał do lekarza po 98km w obie strony przy stawce kilometrówki 0, 8358zł; pozwany winien mu zatem zwrócić 1.041,90zł.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, że wynajmował powodowi parking, jednak zaprzeczył, że powód się tam przewrócił; wypadek zgłosił bowiem po pół roku. Ponadto, parking znajduje się na terenie szkoły, gdzie nie bywa ślisko, ponieważ pozwany zatrudnia woźnych a placówka ma charter specjalny. Świadkowie powoda są zaś niewiarygodni, ponieważ pozwana nie pozwoliła im kraść prądu z parkingu.

Sąd ustalił co następuje:

Gmina M. T. wynajmuje miejsca postojowe na terenie prowadzonego przez siebie Zespołu Szkół nr (...)

Bezsporne.

W 2014r. E. P. wynajmował od Gminy M. T. miejsce parkingowe na ternie Zespołu Szkół nr (...).

Bezsporne.

Teren Zespołu Szkół nr(...) jest ogrodzony; od bramy wjazdowej do miejsc parkingowych nie ma chodnika.

Bezsporne.

Gmina M. T. zatrudnia w Zespole Szkół nr (...) na pierwszej zmianie jednego woźnego na pełny etat i drugiego woźnego na pół etatu a na drugiej zmianie jednego woźnego na pół etatu; woźni powinni pracować od godziny 6 do 18.

Dowód: zeznania J. K. (1), k. 138v,

W. Z., k. 198.

W rzeczywistości w Zespole Szkół nr (...) woźni pierwszej zmiany pracują od 6.60 do 14.30, przy czym jeden z nich dopiero po przywiezieniu dzieci, a woźny drugiej zmiany od 12 do 16.

Dowód: zeznania P. L., k. 198v.

Z. W.,

R. T., k. 201v.

Obowiązkiem woźnych jest między innymi odśnieżanie terenu szkoły w okresie zimy.

Dowód: zeznania W. Z., k. 198.

P. L., k. 198v.

Z. W.,

R. T., k. 201v

Do odśnieżania Zespołu Szkół nr (...) Gmina M. T. zakupiła traktorek z pługiem, łopaty, zapewnia także piach do posypywania terenu.

Dowód: zeznania W. Z., k. 198.

P. L., k. 198v.

Z. W.,

R. T., k. 201v

Teren Zespołu Szkół nr (...) zimą jest odśnieżany traktorkiem.

Dowód: zeznania W. Z., k. 198.

P. L., k. 198v.

Z. W.,

R. T., k. 201v

Miejsca, po których poruszają się dzieci w Zespole Szkół nr (...) są zimą posypane piachem.

Dowód: zeznania W. Z., k. 198.

P. L., k. 198v.

Z. W.,

R. T., k. 201v

Parking Zespole Szkół nr (...) zimą jest zwykle posypywany piachem, jednak zdarzają się dni, kiedy nikt pisaku nie wysypie.

Dowody zeznania W. K., k. 204v,

R. B., k. 137,

S. B., k. 137v,

L. G., k. 138,

E. P., k. 202.

24 stycznia 2014r. na parkingu w Zespołu Szkół nr (...) było ślisko a parking nie był posypany piachem.

Dowody: zeznania R. B., k. 137,

S. B., k. 137v,

L. G., k. 138,

E. P., k. 202.

24 stycznia 2014r. E. P. idąc około 17.00 do od samochodu na parkingu w Zespołu Szkół nr (...) przewrócił się na lodzie.

Dowody zeznania R. B., k. 137,

S. B., k. 137v,

L. G., k. 138,

E. p., k. 202.

W wyniku upadku E. P. uszkodził trzeci palec prawej reki w stawie miedzypaliczkowym bliższym ( staw palca bliższy nadgarstkowi ) oraz ścięgna palca.

Dowód opinia k. 224

W dniu wypadku E. P. zgłosił się na odział ratunkowy w szpitalu gdzie założono mu opatrunek na palec i skierowano do poradni chirurgicznej; stamtąd odesłano go do poradni ortopedycznej skąd ponownie wysłano go do szpitala. W szpitalu przebywał w dniach 15 – 17 kwietnia 2014r. i przeszedł operację wszczepienia drutu w uszkodzony staw; następnie leczył się w poradni chirurgicznej, skąd ponownie skierowano go do szpitala z uwagi na brak poprawy stanu palca; w szpitalu przebywał od 23 do 25 września 2014r. i przeszedł operację wstawienia endoprotezy stawu.

Dowód opinia biegłego k. 223.

Proces leczenia E. P. nie zostało zakończone.

Dowód opinia biegłego k. 224.

E. P. odczuwał ból o umiarkowanym stopniu nasilenia bezpośrednio po wypadku; leczenie nie było bolesne.

Dowód opinia biegłego k. 224

E. P. ma niesprawny trzeci palec prawej dłoni.

Dowód opinia biegłego k. 224

E. P. prawdopodobnie będzie miał trwale niesprawny trzeci palec prawej dłoni.

Dowód: opinia biegłego k. 225.

Niesprawność trzeciego palca prawej dłoni E. P. nie upośledza funkcji ręki.

Dowód: opinia k. 224 i 257, 259.

Po wypadku E. P. odczuwał dyskomfort psychiczny, który nie zaburzał jego zdrowia psychicznego.

Dowód: opinia biegłego k. 221.

Sąd zważył co następuje:

I.

Niektóre okoliczności faktyczne były bezsporne wobec czego Sąd oparł się na zgodnych oświadczeniach stron i art. 230 k.p.c.

Pozostałe elementy stanu faktycznego Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków, powoda i opinii biegłych.

Sąd dał wiarę R. B., S. B. i L. G. na temat tego, że 24 stycznia 2014r. na parkingu przy Zespole Szkół nr (...) w T. było ślisko, ponieważ wypowiadali się spójnie i logicznie a ich zeznania korespondowały ze sobą. Nie było przy tym podstaw do przyjęcia, ze świadkowie zmówili się, aby zeznawać przeciwko pozwanemu. W szczególności zarzut, że R. B. i L. G. mszczą się w związku z odkryciem, że kradli prąd był gołosłowny. Naturalne jest bowiem, że stwierdzenie kradzieży energii w instytucji publicznej rodzi zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Pozwana nie wywołała jednak postępowania karnego, wobec czego jej twierdzenie pozostaje w sferze czystej spekulacji. Zarzut nie dotyczył zresztą jedynie dwóch świadków.

Zwraca natomiast uwagę, że obrażenia powoda przystają, w świetle opinii biegłego, do podanych przez niego okoliczności. Te zaś potwierdzili wymienieni świadkowie.

Fakt, że świadkowie przesadzali, twierdząc, że parking nie był w ogóle odśnieżany, nie pozbawił wiarygodności ich zeznań, że wiedzieli jak powód podnosi się po upadku oraz, że tego dnia było ślisko.

Prawdzie odpowiadały zaś przede wszystkim zeznania W. K.. Były bowiem wyważone, konkretne i spójne wewnętrznie. Świadek nie maił natomiast żadnych związków z powodem, nie wiedział o jego wypadku a pozwany nie sformułował przeciwko jego zeznaniom żadnych zarzutów.

Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania powoda i jego żony ( H. P. ). Pokrywały się bowiem z zeznaniami W. K. i znajdowały potwierdzenie w opinii eksperta. Były też zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. W zakresie odniesionych obrażeń i ich skutków, także nie budziły zastrzeżeń, chociaż co zrozumiałe obrazowały poważniejszy stan niż ustalony przez biegłego. Każde większe uszkodzenie ciała rodzi bowiem subiektywne odczucie poważnego kalectwa.

Nie budziła wątpliwość zgodność z prawdą zeznań J. K. (1), A. H., W. Z., M. D. i P. J., pracowników pozwanego, w zakresie w jakim opisywali organizację pracy w szkole w tym zwłaszcza odśnieżania. Zwraca jednak uwagę, że świadkowie nie korzystają z parkingu w tym zwłaszcza popołudniami wobec czego ich oceny, że parking zawsze był odśnieżony i posypany piachem nie były wiarygodne.

Podobnie rzecz ma się z wypowiedziami woźnych: P. L., Z.

W. i R. T.. O ile za zgodne z rzeczywistością trzeba uznać informacje na temat zasad ich pracy, zwłaszcza, że odbiegają od wytycznych, o których mówili przedstawiciele administracji szkoły, trudno zgodzić się z nimi, że parking był zawsze prawidłowo odśnieżony tym bardziej, że żaden nie pracował po godzinie 16.00 a powód przewrócił się na śliskiej nawierzchni w godzinach popołudniowych.

Z kolei K. P. i J. K. (2), którzy wynajmują parking od pozwanego, nie zauważyli wprawdzie aby było tam ślisko, jednak obaj rzadko używają samochodów wobec czego ich oceny nie są miarodajne.

Wiarygodne były dokumenty złożone przez strony do akt, ponieważ nie budziły zastrzeżeń a strony ich nie kwestionowały; nie stanowiły jednak podstawy rozstrzygnięcia.

Sąd oparł wyrok na opiniach biegłych.

Ekspertyza psychologiczna nie budziła bowiem żadnych kontrowersji pomiędzy stronami a odpowiadała wymogom stawianym dowodowi tego typu.

Podobnie ocenić należy dowód z opinii biegłego ortopedy pomimo zastrzeżeń, które miała do niej strona powodowa. Jej wątpliwości nie były bowiem uzasadnione, skoro biegły co do zasady potwierdził fakt trwałego uszkodzenia palca powoda i brak dobrych rokowań na przyszłość. Kwestionowanie wniosków eksperta było więc zupełnie niezrozumiałe.

Z kolei konkluzja biegłego, że uszkodzenia środkowego palca nie upośledza funkcji całej dłoni powoda jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Chodzi bowiem o środkowy palec; zasadnicze znaczenie dla zachowania funkcji chwytnej reki ma natomiast kciuk i palec drugi.

W konsekwencji zobowiązywanie biegłego do odpowiedzi na kolejne pytania wyszczególnione w pisma z dnia 16 maja 2016r. ( k. 273 i n. ) nie było potrzebne. Fakty były już bowiem wykazane po myśli powoda.

II.

Przed przystaniem do zasadniczych rozważań należy poczynić następujące uwagi ogólne.

Po pierwsze, właściciel nieruchomości, którą udostępnia publiczności, w tym zwłaszcza najemcom, odpowiada na zasadzie winy za szkody, do których doszło na jej terenie z uwagi na niewłaściwe utrzymanie ( art. 415 k.c. ).

Po drugie, pracodawca odpowiada za szkody wyrządzone z winy pracowników ( art.

430 k.c. ).

Po trzecie, na gruncie prawa cywilnego naprawieniu oprócz szkody majątkowej podlega także szkoda niemajątkowa ( art. 444 i 445 k.c. ).

Po czwarte, do przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej należą poniesienie szkody, wina sprawcy i zwykły związek przyczynowy pomiędzy nimi ( art. 415 i 361 § 1 k.c. ).

Po piąte wreszcie, z punktu wiedzenia art. 6 k.c. ciężar dowodu okoliczności istotnych z punktu widzenia procesu odszkodowawczego obciąża powoda. On zatem musi wykazać że poniósł szkodę w określonej przez siebie postaci i rozmiarze, że wynikała ona z zawinionego działania sprawcy oraz, że pomiędzy szkodą a tym zachowaniem zachodzi zwykły związek przyczynowy. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli pozwany podejmuje obronę polegającą na powoływaniu faktów, on z kolei musi je wykazać ( excipiendo reus fit actor ).

III.

1. Mając na uwadze powyższe kwestie trzeba było zastanowić się, czy Miastu można postawić zarzut zawinionego zaniedbania przy odśnieżaniu parkingu w Zespole Szkół numer 6. Wina z punktu widzenia problemu występującego w sprawie sprowadza się zaś do niedołożenia należytej staranności i polega na zachowaniu, którego przeciętny, jednak zapobiegliwy, człowiek by się nie dopuścił.

Przeprowadzone dowody nie pozostawiły wątpliwości, że 24 stycznia 2014r. parking w Zespole Szkół numer (...) był oblodzony. Świadczyły o tym zeznania powoda, jak i świadków R. B., S. B. i L. G., którzy stwierdzili, że na parkingu było ślisko a także W. K., który podał, że w okresie zimowym były się dni, w czasie których parking był wprawdzie odśnieżony z użyciem traktorka, jednak nie został posypany piachem.

Oczywiście, opad śniegu należy do żywiołowych zjawisk przyrodniczych, które często mają charakter siły wyższej. Zrozumiałe jest też, że nie jest możliwe natychmiastowe usuwanie śniegu ze wszystkich dróg i chodników na obszarze, na którym występują opady. Pozwany nie twierdził jednak, że 24 stycznia 2014r. wystąpiły znaczne opady śniegu, wobec czego problem siły wyższej należy porzucić i skupić się na pytaniu, czy odśnieżanie ternu parkingu tylko z użyciem traktorka jest wystarczające.

Odpowiedź jest negatywna.

W usuwaniu skutków zimy chodzi przecież o skuteczne działanie. Takie zapewnia zaś

dopiero usuniecie śniegu i posypanie nawierzchni piachem.

Istotne jest natomiast, że pozwany nie wyznaczył na parkingu chodników ani osobnych nawet prowizorycznych szklaków dla pieszych. Zrozumiałe jest natomiast, że standard utrzymania powierzchni, który jest wymagany dla ruchu pieszego jest wyższy niż tej, po której jeżdżą samochody.

Nie można też abstrahować od faktu, że przemieszczające się pojazdy pogarszają stan nawierzchni rozjeżdżając śnieg i pisach. Zwykle też w ciągu dnia słońce, a także samochody, powodują roztapianie śniegu i lodu, który po zachodzie ponownie zamarza.

Brak wyznaczonych dróg dla pieszych powodował więc, że pozwany powinien zapewnić nie tylko posypywanie piachem całego parkingu lecz także kontrolowanie stanu nawierzchni pod koniec dnia. Woźni zatrudnieni przez pozwanego nie pracowali jednak popołudniami i szli do domu o godzinie 16.00.

Skoro zatem 24 stycznia 2014r. po południu parking nie był posypany piachem, trudno mówić o starannym działaniu pozwanego. Jego wina nie podlega więc dyskusji.

3. Kwestia szkody powoda i związku przyczynowego były natomiast jasne. Powód doznał urazu palca wobec czego uszkodzenia jego ciała i związana z tym krzywda są oczywiste. Związek pomiędzy upadkiem a zaniechaniem gminy także nie budzi wątpliwości. Poślizgnięcie na oblodzonej powierzchni nie jest niczym nadzwyczajnym podobnie, jak uraz palca skutek upadku.

IV.

1. Powód domagał się od pozwanego zadośćuczynienia za krzywdę.

Powództwo w tej części było usprawiedliwione co do zasady, ponieważ zachodziły wszystkie przesłanki odpowiedzialności Miasta. Zgodnie zaś z art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zarzut pozwanego, że powód nie zgłosił mu wypadek dopiero w kwietniu ( k. 41 ) nie ma natomiast znaczenia. Przeprowadzone dowody potwierdziły bowiem stanowisko strony powodowej a termin przedawnienia jest liczony w latach a nie miesiącach. Zgłoszenie pretensji odszkodowawczych także zaś wymaga namysłu i uświadomienia rozmiaru szkody, który trudno określić przed, czy nawet w czasie leczenia.

2. Do rozważenia pozostawał więc problem wysokości żądania.

W doktrynie i w judykaturze wypracowano szereg dyrektyw pozwalających na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia. W jurysprudencji słusznie podkreśla się jednak, że po pierwsze, każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie, po drugie, krzywda, a w konsekwencji zadośćuczynienie „jest z natury trudno wymierne" i po trzecie wreszcie, pojęcia, jakimi z reguły posługuje się orzecznictwo i literatura przy formułowaniu zasad ustalania wysokości odszkodowania za szkodę niemajątkową są tak elastyczne, że niewiele wyjaśniają. ( Por. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999r., s. 164 i n. oraz powołane tam piśmiennictwo ).

Nie budzi jedynie wątpliwości, że zadośćuczynienie mając na celu rekompensatę krzywdy w pieniądzu powinno z jednej strony wyrównać w dostatecznym stopniu szkodę niemajątkową, z drugiej, nie może prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonego i przekraczać poziomu określanego przez doznany ból i cierpienie.

Rozmiar i trwałość uszkodzeń ciała powoda z pewnością uzasadnia zadośćuczynienie Dochodzona kwota była jednak nieadekwatna do rozmiaru krzywdy.

Przypomnijmy, że powód uszkodził w sposób trwały środkowy palec prawej reki, co wiązało się z umiarkowanym bólem, koniecznością dwukrotnej operacji oraz istotnym ograniczeniu jego ruchomości. Nie jest to zatem zaniedbywalny uraz, nad którym można przejść do porządku.

Równocześnie jednak powód nie wykazuje dysfunkcji ręki, nie stracił palca, ani nie odniósł szkody na zdrowiu psychicznym.

Powództwo było więc uzasadnione tylko do kwoty 10.000zł. Krzywda powoda, wynikająca z wypadku, jest bowiem istotna, jednak nie powoduje poważnego kalectwa. W rezultacie suma 10.000zł zrekompensuje krzywdę powoda i nie doprowadzi do jego wzbogacenia.

Sąd zasądził więc od pozwanego wymienioną kwotę na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 445 § 1 i 444 § 1 k.c. i oddalił powództwo w pozostałej części.

3. Sąd zasądził na rzecz powoda odsetki zgodnie z żądaniem, ponieważ pozwany go nie kwestionował a roszczenie znajdowało uzasadnienie w 481 § 1 k.c.

V.

Powód domagał się od pozwanego także odszkodowania twierdząc, że wydał 400zł na prywatne wizyty lekarskie, 560zł na leki i siedem razy jechał do lekarza po 98km w obie strony przy stawce kilometrówki 0, 8358zł; pozwany winien mu zatem zwrócić 1.041,90zł.

Jak była już mowa, ciężar dowodu poniesienia szkody spoczywa na powodzie ( art. 6 k.c. ei incumbit probatio, qui dicit ). Powinien on zatem wykazać się stosowną inicjatywą, nawet, jeżeli wysokość roszczenia jest nieduża. Pozwany wnosił bowiem o oddalenie powództwa.

Powód nie wykazał jednak, że wydał 400zł na wizyty lekarskie i 560zł na leki ani też, że poniósł koszty dojazdów.

Prawdopodobieństwo poniesienia szkody nie jest jednak jej dowodem w tym zwłaszcza dowodem na jej wysokość. Wykazanie zasadności zgłoszonych pretensji było zaś niezmiernie proste. Zaniechanie powoda skutkowało zaś oddaleniem powództwa, ponieważ actore non probante reus absolvitur.

Tylko dla porządku wypada zaznaczyć, że żądanie odszkodowania za dojazdy w wysokości kilometrórki jest chybione. Żaden przepis prawa cywilnego nie przewiduje bowiem zryczałtowanego odszkodowania a wszelka analogia z unormowaniami z zakresu prawa pracy czy administracyjnego jest wykluczona. W tym zakresie powództwo było wiec nie tylko nieudowodnione ale też oczywiście bezzasadne.

VI.

1. O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. mając na względzie niedobrą sytuację materialną powoda i fakt, że jednak miał rację co do zasady.

2. Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005r., o kosztach sadowych w sprawach cywilnych ( tekst j. Dz. U. z z2016r., poz. 623 ) Sąd nakazał pobrać od pozwanego w zakresie w jakim uległ w sprawie część opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony. Pozwany wygrał sprawę w 68 setnych ( 21.042zł z 31.042zł ) a nieuiszczona opłata wynosiła 953zł ( 5 setnych z 31.042 minus 600zł ). Na pozwanego przypadała zatem 304,96zł.

Sąd nie obciążał powoda kosztami o których mowa, przejmując je na Skarb Państwa.