Sygn. akt: I C 1792/15
Dnia 15 czerwca 2016 roku
Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku w I Wydziale Cywilnym w składzie:
Przewodniczący: SSR Michał Sznura
po rozpoznaniu na rozprawie protokołowanej przez staż. M. M. w dniu 15 czerwca 2016 r.
sprawy z powództwa K. C.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. C. kwotę 1.000 zł (jednego tysiąca złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 28 lipca 2015 r. do dnia zapłaty;
II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
III. obciąża kosztami procesu pozwaną (...) S.A. w W. w 11,76%, zaś powoda K. C. w 88,24%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Powód K. C. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanej (...) S. A. w W. domagał się zasądzenia kwoty 8.500 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od 08 maja 2014 r. do dnia zapłaty, zasądzenia kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 06 września 2013 roku doszło do wypadku komunikacyjnego w G., w którym kierujący pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), objęty ubezpieczeniem z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu w (...) S.A. w W., nie zastosował się do zasadach bezpieczeństwa w ruchu drogowym i doprowadził do zderzenia z pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), kierowanym przez powoda, na skutek którego K. C. doznał obrażeń ciała. U powoda zdiagnozowano stłuczenie oraz krwiaka podudzia lewego oraz ciało obce w postaci odłamków szkła. W dniu 12 listopada 2013 r. został poddany zabiegowi radykalnego wycięcia pojedynczej zmiany skóry. W związku ze zdarzeniem z 06 września 2013 r. powód miał problemy z poruszaniem się, dźwiganiem i przenoszeniem przedmiotów, odczuwał silne dolegliwości bólowe wynikające z doznanego urazu, ujawnił się rozstrój zdrowia psychicznego. Lewa ręka była przez kilka tygodni opuchnięta, w związku z tym zmuszony był do korzystania z pomocy osób trzecich. Na skutek wypadku powód stał się osobą rozdrażnioną, znajdował się w wielkim stresie. Odczuwa dyskomfort podczas jazdy samochodem, obawia się kolejnego wypadku. Pozwana do dnia wniesienia pozwu wypłaciła powodowi kwotę 1.500 zł tytułem zadośćuczynienia. Jako datę początkową naliczania odsetek wskazał dzień 28 lipca 2015 r., tj. datę zakończenia postępowania likwidacyjnego, wydania decyzji przyznającej ww. kwotę.
Nakazem zapłaty z 02 października 2015 r., wydanym w postępowaniu upominawczym w sprawie I Nc 1963/15 Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
Sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty w całości skutecznie wniosła pozwana, domagając się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazała, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła już powodowi 1.500 zł tytułem zadośćuczynienia, co w pełni rekompensuje krzywdę, jaką powód doznał w związku z wypadkiem z 06 września 2013 r. W związku z tym żądanie objęte pozwem uznała za rażąco wygórowane. Zdaniem pozwanej nie ponosi ona odpowiedzialności za nieprawidłowości związane z udzieleniem pomocy medycznej poszkodowanemu, która skutkowała pozostawieniem w jego ciele odłamków szkła. Argumentowała, że powód normalnie użytkuje samochód, porusza się nim, jest kierowcą. W związku z tym powód nie wykazał negatywnego wpływu na dotychczasowe życie i jego psychikę. Jako zasadność naliczenia odsetek wskazywała dzień wyrokowania, ewentualnie datę 28 lipca 2015 r., określoną przez powoda w uzasadnieniu pozwu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 06 września 2013 r. doszło do wypadku komunikacyjnego w G., w którym kierujący pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), objęty ubezpieczeniem z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu w (...) S.A. w W., nie zastosował się do zasadach bezpieczeństwa w ruchu drogowym i doprowadził do zderzenia z pojazdem marki V. (...) nr rej. (...), kierowanym przez K. C..
Okoliczności bezsporne , vide: wyrok SR Gdańsk – P. w G. z 17 lutego 2015 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. akt (...) k. 11-25.
W dniu 17 września 2013 r. z powodu bólu kończyny dolnej lewej poszkodowany zgłosił się do specjalisty z zakresu ortopedii i chirurgii urazowej, stwierdzono brak uszkodzenia kostnego.
W dniu 12 listopada 2013 r. z powodu obrzęku, zaczerwienia i bolesności ramienia kończyny górnej K. C. zgłosił się do specjalisty z zakresu chirurgii w (...) w G., gdzie usunięto 1 fragment szkła z przedramienia, pozostawiając 1 drobny fragment.
W dniu 19 listopada 2013 r. powód odbył kolejną konsultację chirurgiczną.
Na skutek wypadku powód K. C. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia lewego podudzia z dużym krwiakiem oraz ran ciętych na przedramieniu lewym z obecnością w nich ciał obcych (szkła), których mu nie usunięto w czasie pobytu na (...) Centrum (...) w G., na który został przetransportowany bezpośrednio przez Pogotowie (...). Obecnie pozostaje niewielka blizna - zgrubienie przedramienia lewego z prawdopodobnym małym ciałem obcym znajdującym się pod skórą (do decyzji o usunięciu przez chirurga prowadzącego).
Doznane obrażenia spowodowały u poszkodowanego naruszenie czynności narządów ciała na okres ponad 2 miesięcy. K. C. nie doznał na skutek zdarzenia z dnia 06 września 2013 r., trwałego, czy też długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie schorzeń chirurgicznych. Cierpienia fizyczne u poszkodowanego miały charakter uciążliwy i bolesny z uwagi na ograniczone możliwości swobodnego poruszania się po urazie kończyny dolnej oraz dolegliwości kończyny górnej lewej z powodu tkwiącego przez około 2 miesiące po zdarzeniu ciała obcego w ranie przedramienia pod postacią fragmentu szkła. K. C. nie wymaga dalszego leczenia, czy rehabilitacji. Mały fragment ewentualnego ciała obcego pod skórą lewego przedramienia nie zagraża jego życiu. Obecnie brak ograniczeń w życiu codziennym związanych z przebytymi urazami.
Dowody : pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii A. K., k. 90-91; dokumentacja medyczna, k. 28-34; zeznania powoda, k. 77-78; zeznania świadka J. C., k. 77.
Powód zgłosił pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę w dniu 25 czerwca 2015 r., a ten po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił na mocy decyzji z 28 lipca 2015 r. tytułem zadośćuczynienia kwotę 1.500 zł.
Okoliczności bezsporne , vide: decyzja z 28 lipca 2015 r., k. 26-27.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w nieznacznej części.
Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie załączonych do akt sprawy dokumentów, których autentyczność i prawdziwość nie była kwestionowana w toku procesu przez strony, ich prawdziwość i rzetelność nie budziła również wątpliwości Sądu, dlatego Sąd uznał je w całości za wiarygodne i uwzględnił dokonując rekonstrukcji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych.
Nadto Sąd dał wiarę opinii sporządzonej przez biegłego z zakresu chirurgii A. K.. Biegły opisał rodzaje obrażeń doznanych przez powoda, obecny stan jego zdrowia. Opinie tą Sąd ocenił jako fachową i wyczerpującą, a przedstawione przez biegłego wnioski w sposób poprawny, logicznie wyprowadzone zostały z poczynionych ustaleń. Żadna ze stron postępowania nie wniosła zastrzeżeń do sporządzonej opinii. Sąd również nie znalazł podstaw do jej podważenia, czy uzupełnienia.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach złożonych przez powoda K. C. oraz świadka J. C. – opisujących skutki wypadku życia poszkodowanego. Głównym walorem tych zeznań pozostaje ich spójność i fakt, że są logiczne, a przez żadną ze stron nie zostały zakwestionowane. Wszystko to, zdaniem Sądu, świadczy o ich obiektywnym charakterze i sprawia, że zeznania te stanowią w pełni wiarygodny i wartościowy materiał dowodowy. Sąd dokonując oceny ww. zeznań miał na uwadze więzy rodzinne łączące powoda ze świadkiem, tym niemniej nie znalazł podstaw do ich podważenia, tym bardziej, iż nie były kwestionowane przez stronę przeciwną.
W pierwszej kolejności podkreślić należy, iż stan faktyczny pomiędzy stronami właściwie nie był sporny. Pozwana potwierdziła, iż ponosiła odpowiedzialność z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej kierowcy pojazdu, który spowodował zdarzenie, skutkujące doznaniem przez powoda określonych obrażeń oraz że likwidowała szkodę z tytułu tego zdarzenia. Poza sporem pozostawało również i to, że pozwana wypłaciła dotychczas na rzecz powoda sumę 1.500 zł. Spór stron skupiał się wokół ustalenia wysokości zadośćuczynienia za doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu, ustalenia, czy do uszczerbku na zdrowiu rzeczywiście doszło, a jeżeli tak to do wskazania jego charakteru.
Niewątpliwie podstawę prawną roszczenia powoda w zakresie dochodzonego roszczenia stanowi art. 445 §1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Ustawodawca nie określając wprost przesłanek, które winny stanowić podstawę dla ustalenia zakresu krzywdy, wskazując jedynie w art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c., że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu „odpowiednią” sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Takie określenie podstaw dla przyznania zadośćuczynienia poszkodowanemu, przez wskazanie, że winno stanowić ono „sumę odpowiednią” spowodowało, że przedmiotem licznych orzeczeń sądowych oraz rozważań przedstawicieli doktryny, były właśnie warunki, które winny być uwzględnione przy ustaleniu odpowiedniej kwoty, tytułem zadośćuczynienia. Zaprezentowane poglądy pozwoliły na wypracowanie i przyjęcie powszechnie aprobowanych i uwzględnianych kryteriów przy określaniu wysokości przyznawanego zadośćuczynienia, wśród których wymienia się rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, wiek poszkodowanego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy, ujemne skutki zdrowotne jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości, ale także wysokość świadczeń, które z innych źródeł zostały poszkodowanemu, tytułem doznanej krzywdy, wypłacone. Podkreślenia wymaga również to, że przyznane zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane jak i te, które w związku ze schorzeniem wystąpić mogą w przyszłości. Jest to bowiem świadczenie jednorazowe, którego wysokość uwzględnia wszystkie okoliczności związane z cierpieniami tak już doznanymi jak również tymi, które w przyszłości w związku niezakończonym leczeniem, jego następstwami, czy też planowanymi w przyszłości zabiegami, mogą się pojawić.
W ocenie Sądu powód nie sprostał obowiązkowi wykazania, iż żądanie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w łącznej kwocie 10.000 złotych (przy uwzględnieniu uznanej przez pozwaną i dotychczas wypłaconą kwotę) znajduje w pełni uzasadnienia w treści art. 445 §1 k.c. oraz stanie faktycznym niniejszej sprawy. W szczególności powód nie wykazał, aby doznał trwałego uszczerbku w związku z przedmiotowym zdarzeniem komunikacyjnym, nie dowiódł również tego, czy w dalszym ciągu utrzymują się skutki dla jego zdrowia, jakie przyniósł ów wypadek, a jeżeli już ustąpiły, to jak długo trwały; nie przedstawił dowodu na poparcie tego. Podkreślenia wymaga, że powód reprezentowany był przez zawodowego pełnomocnika, który zgłosił wniosek o dopuszczenie dowodu wyłącznie z opinii biegłego chirurga, podczas gdy zarówno sam powód, jak i świadek J. C. wskazywali na potencjalne dolegliwości ortopedyczne (bóle stopy i kręgosłupa) i psychologiczne związane z tym zdarzeniem. Powód przejrzewał więc, że powyższe dolegliwości mają związek z wypadkiem, jednakże okoliczności te nie zostały ani podniesione, ani wykazane.
W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż zmiany w Kodeksie postępowania cywilnego, wprowadzone ustawą z dnia 01 marca 1996 r. (Dz.U. nr 43, poz.189) zwiększyły kontradyktoryjność postępowania sądowego i wyeliminowały zasadę tzw. prawdy obiektywnej. Obecnie to strony, a nie Sąd, mają dążyć do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, nie mogą być bierne i liczyć na skorzystanie w dalszym toku postępowania ze środka odwoławczego, w którym mogłyby zarzucić sądowi niewyjaśnienie rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych. Sąd w pełni podziela pogląd wyrażony w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 07 października 1998 r. w sprawie II UKN 244/98, zgodnie z którym od dnia 01 lipca 1996 r. nastąpiło zniesienie odpowiedzialności sądu za wynik postępowania dowodowego. To na stronach ciąży obecnie ciężar tzw. instruowania, tj. wyraźnego powołania konkretnego środka dowodowego. Wynikające z nowelizacji z 1996 r. ograniczenie obowiązku działania sądu z urzędu i przesunięcie ciężaru dowodzenia na same strony przejawia się przede wszystkim w obecnym brzmieniu przepisów art. 3 i 232 k.p.c. Nie zwalnia to wprawdzie sądu z obowiązku działania z urzędu w ogóle, jednakże działanie takie może być podjęte jedynie wówczas, gdy obowiązek ten wynika z wyraźnego unormowania kodeksu (np. art. 477 §1 k.p.c.), albo gdy w sprawie zostały ujawnione środki dowodowe istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Równocześnie powołany wyżej ciężar instruowania jest ciężarem procesowym – w razie nieuzasadnionej bierności strony prowadzi do sankcji w postaci przegrania przez nią procesu. Zdaniem Sądu nie było również podstaw, aby dopuścić dowód z opinii innych biegłych, w szczególności wobec niezakwestionowania przez stronę pozwaną doznanych przez powoda w wyniku wypadku obrażeń, nie wymagała badania przez biegłego dokumentacja medyczna w zakresie ortopedycznym (k. 28-29). Dokumentacja taka mogłaby zostać zbadana przez biegłego ortopedę (w przypadku zgłoszenia takiego wniosku), w sytuacji kiedy biegły zobowiązany byłby do zbadania powoda i stwierdzenia – odnosząc się do stanu jego zdrowia wskazanego w dokumentacji sporządzonej po wypadku – czy jego stan zdrowia uległ poprawie, pogorszeniu, czy też nie zmienił się. Jak to już wyżej wskazano, strona powodowa takiego wniosku jednak nie złożyła.
Zdaniem Sądu kwotą adekwatną z tytułu zadośćuczynienia w aspekcie obrażeń odniesionych w wyniku zdarzenia z dnia 06 września 2016 r. jest łącznie kwota 2.500 zł, mając na uwadze, że poszkodowany nie odniósł długotrwałego, ani trwałego uszczerbku na zdrowiu, gdzie strona powodowa wykazywała dolegliwości jedynie w zakresie chirurgii, czyli bliznę, cięcie powłok skórnych, usunięcie ciała obcego.
W ocenie Sądu uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego, może być jedną z okoliczności, która pozwala określić wysokość zadośćuczynienia, jednak nie może stanowić jedynego i wyłącznego kryterium. Nie uwzględnia ani rozmiaru, ani faktu występowania bólu jaki towarzyszy nie tylko powstaniu urazu, ale i późniejszemu jego leczeniu i rehabilitacji, ale także faktu i rozmiaru powstania cierpień psychicznych jakie niewątpliwie pojawiają się już w związku z samym tylko faktem udziału w wypadku komunikacyjnym, oraz cierpień związanych z rehabilitacją, stałym wizytom w przychodni. Stanowisko strony pozwanej przemawia za uznaniem, iż takiej oceny również nie dokonała.
Przy ustaleniu rozmiaru cierpień doznanych przez powoda, które miały decydujące znaczenia dla określenia wysokości należnego mu zadośćuczynienia, pomocna była również sporządzona w sprawie opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii, który po przeanalizowaniu dokumentacji medycznej oraz przebadaniu powoda wskazał, iż cierpienia fizyczne u poszkodowanego miały charakter uciążliwy i bolesny z uwagi na ograniczone możliwości swobodnego poruszania się po urazie kończyny dolnej oraz dolegliwości kończyny górnej lewej z powodu tkwiącego przez około 2 miesiące po zdarzeniu ciała obcego w ranie przedramienia pod postacią fragmentu szkła. Sąd miał również na uwadze, iż poszkodowany przebywał blisko trzy tygodnie na zwolnieniu lekarskim. Z drugiej jednak strony trzeba zważyć, iż K. C. nie wymaga dalszego leczenia, czy rehabilitacji. Mały fragment ewentualnego ciała obcego pod skóra lewego przedramienia nie zagraża jego życiu. Obecnie brak ograniczeń w życiu codziennym związanych z przebytymi urazami.
Jak to już wskazano wyżej, w ocenie Sądu opinia sporządzona przez biegłego została przez osobę mające odpowiednią wiedzę i doświadczenie w oparciu o odpowiednie przesłanki i metody badawcze. Biegły w sposób poprawny zanalizował stan faktyczny i sporządził opinię uwzględniające wszystkie aspekty sprawy. Zdaniem Sądu jest ona jasna, logiczna i wewnętrznie niesprzeczna, stąd nie ma podstaw do kwestionowania wniosków w nich zawartych. Wskazać również należy, iż jest to opinia sporządzona przez osobę, co do bezstronności której nie można mieć wątpliwości.
Reasumując Sąd uznał, że zważywszy na ustalone i opisane powyżej dolegliwości uzasadniają przyznanie mu tytułem zadośćuczynienia kwoty 1.000 złotych. Sąd ustalając taką kwotę miał na względzie również i to, że pozwana z tytułu zadośćuczynienia dotychczas wypłaciła powodowi kwotę 1.500 zł. W ocenie Sądu suma dotychczas wypłaconego przez pozwaną powodowi zadośćuczynienia oraz przyznanego mu przez Sąd odpowiadać będzie rozmiarowi cierpień powoda, będących skutkiem zdarzenia, za który odpowiedzialność odszkodowawczą ponosi pozwana, zgodnie z umową ubezpieczenia OC. W ocenie Sądu uzyskane w ten sposób przez powoda zadośćuczynienie będzie stanowić ekonomicznie odczuwalną dla niego wartość i zrekompensuje jego cierpienia doznane w wyniku wypadku, realizując tym samym cel, dla jakiego jest ono przyznawane, pozostając również w związku z intensywnością cierpień powoda, czasem ich trwania, i ujemnych skutków zdrowotnych wypadku jakie ponosić on będzie zmuszony w przyszłości ( tak wyrok Sądu Najwyższego z 29 września 2004 r., II CK 531/03; podobnie wyrok Sądu Najwyższego z 03 lutego 2000 r., I CKN 969/98).
Z powyższych przyczyn Sąd tytułem zadośćuczynienia na mocy art. 445 §1 k.c. w punkcie I sentencji zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.000 zł, oddalając powództwo w pozostałej części w punkcie II wyroku na podstawie przywołanych przepisów a contrario.
Odnośnie odsetek przyznanych powodowi od zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty podkreślić należy, że co do zasady zgodnie z przepisem art. 481 §1 k.c. odsetki należą się wierzycielowi od chwili, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem wymagalnego świadczenia pieniężnego. W dniu wystąpienia przez powoda z żądaniem wypłaty zadośćuczynienia kwestię terminu realizacji tego obowiązku regulowała ustawa z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ogólna zasada wyrażona w art. 14 ustawy stanowiła, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W ocenie Sądu szkoda niewątpliwie wystąpiła w dniu zdarzenia i nie pojawiły się żadne powikłania, jakieś nowe dolegliwości. Jak trafnie wskazał zaś Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 26 kwietnia 2005 roku wydanym w sprawie I ACa 1664/04, normy tej nie można jednak stosować w oderwaniu od charakteru świadczenia głównego i funkcji odsetek jako świadczenia ubocznego. O ile bowiem zadośćuczynienie zmierza do kompensaty szkody niemajątkowej, szacowanej z uwzględnieniem panujących w danym czasie stosunków majątkowych, o tyle odsetki stanowią także środek waloryzacji świadczenia głównego, zapewniając pełne wyrównanie doznanego uszczerbku. W konsekwencji zatem tylko określenie wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili wyrokowania uzasadnia przyznanie odsetek dopiero od tej daty. Ustalenie natomiast, że zasądzona kwota należała się powodowi już w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia, odpowiadając rozmiarowi szkody niemajątkowej, ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili jego wymagalności. W związku z tym odnośnie zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania nie ma podstaw do tego, by uznać za zasadne przyznanie odsetek od daty wyrokowania, tylko od dnia następującego po 30 dniach od zgłoszenia szkody. Strona w pozwie wskazywała na 08 maja 2014 r. jako datę początkową naliczania odsetek ustawowych, natomiast w uzasadnieniu wskazywała jako zasadną datę ich naliczania 28 lipca 2015 r. argumentując, że szkodę pozwanej zgłosiła 25 czerwca 2015 r. Sąd uznał za zasadne zasadzenie odsetek od daty 28 lipca 2015 r. do dnia zapłaty, co wynika zarówno z uzasadnienia pozwu, jak i ze stanowiska pozwanej, nie znajdowało żadnej podstawy naliczanie odsetek od daty sprzed zgłoszenia szkody.
Kierując się zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu wyrażoną w art. 100 k.p.c., w zw. z art. 98 §1 k.p.c. Sąd ustalił, że powód wygrał sprawę w 11,76%, zatem obciążył pozwaną kosztami postępowania w sprawie w wysokości 11,76%, zaś powoda w wysokości 88,24%, pozostawiając szczegółowe rozliczenie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu.
Zarządzenia:
1. (...)
2. (...)