Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 490/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 kwietnia 2016 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący – SSR Dorota Kolińska-Bela

Protokolant – Zbigniew Szpanowski

przy udziale Prokuratora Krzysztofa Wiśniewskiego z Prokuratury Rejonowej G.-Ś. w G.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 listopada 2015 roku, 5 stycznia 2016 roku, 22 marca 2016 sprawy

L. C., syna J. i K. z domu G.,

urodzonego (...) w G.,

oskarżonego o to, że:

w nieustalonym czasie, nie wcześniej niż w dniu 08 marca 2014 roku i nie później niż w dniu 11 marca 2014 roku w G. dokonał zniszczenia mienia znajdującego się w mieszkaniu przy ul. (...) poprzez porysowanie i połamanie mebli kuchennych, porozbijanie ścian i zabudowy sufitowej, pozrywanie tapet oraz paneli podłogowych, zniszczenie wyposażenia łazienki, gdzie łączna wartość wyrządzonej szkody wyniosła 32.683,10 zł na szkodę A. K.

tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

I.  oskarżonego L. C. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w nieustalonym czasie, nie wcześniej niż w dniu 8 marca 2014 roku i nie później niż w dniu 11 marca 2014 roku, dokonał uszkodzenia mieszkania przy ul. (...) w G. oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia poprzez porysowanie i połamanie mebli kuchennych, porozbijanie ścian i zabudowy sufitowej, pozrywanie tapet oraz paneli podłogowych, zniszczenie wyposażenia łazienki, gdzie łączna wartość wyrządzonej szkody wyniosła 32.683,10 złotych na szkodę A. K., czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 288 § 1 k.k., i za to, przy zastosowaniu art. 37a k.k., na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 34 § 1, § 1a pkt 1 k.k., art. 35 § 1 k.k. skazuje oskarżonego na karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 25 (dwudziestu pięciu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. K. kwoty 32.683,10 (trzydzieści dwa tysiące sześćset osiemdziesiąt trzy 10/100) złotych;

III.  na podstawie art. 22 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o radcach prawnych (Dz. U z 2016 roku, poz. 233 – t.j.) oraz § 12a ust. 1 pkt 1, § 12a ust. 2 pkt 1, § 12d rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U z 2013 roku, poz. 490 – t. j. z późn. zm.) – zasądza od oskarżonego na rzecz A. K. kwotę 841,32 (osiemset trzydzieści jeden 32/100) złotych tytułem poniesionych wydatków;

IV.  na podstawie art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1982 roku – Prawo o adwokaturze (Dz. U z 2015 roku, poz. 615 – t.j.) oraz § 14 ust. 1 pkt 1, § 14 ust. 2 pkt 1, § 16 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U z 2013 roku, poz. 461 – t. j. ze zm.) – zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata K. C. kwotę 929,88 (dziewięćset dwadzieścia dziewięć 88/100) złotych, obejmującą podatek od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

V.  na podstawie art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 roku, Nr 49 poz. 223 t.j. ze zm.) wymierza oskarżonemu na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych, a na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od zapłaty pozostałych kosztów sądowych i w tym zakresie obciąża nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt. II K 490/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony L. C. i A. G. (1) znają się od wielu lat. W przeszłości mieli romans, z którego podsiadają wspólne dziecko – P. D.. Z uwagi na okoliczność, że zarówno L. C., jak i A. G. (1) byli wówczas w związkach małżeńskich, chłopiec nosi nazwisko ówczesnego męża A. G. (1). Po śmierci męża A. G. (1) w dniu 8 kwietnia 2010 roku, oskarżony poczuł się zobowiązany do pomocy, w szczególności ich małoletniemu synowi. Oskarżony pomagał również córce A. P. (...), którą traktował jak własne dziecko.

Dowody :

-

kopia pisma z dnia 8 grudnia 2013 roku – karta 32;

-

zeznania świadka A. G. (1) – karty 110-111, 144v, 301-302;

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 131, 149-150, 273-275.

A. G. (1) (wówczas D.) nabyła prawo własności lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ulicy (...) na podstawie umowy o dożywocie z dnia 9 sierpnia 2012 roku. Ustanowione na podstawie wymienionej umowy prawo dożywocia na rzecz Ł. K. wygasło w związku z jej śmiercią w dniu 6 kwietnia 2013 roku. Oskarżony wiedział o okolicznościach, w jakich doszło do nabycia przez A. G. (1) prawa własności przedmiotowego lokalu.

A. G. (1) mieszkała na stałe w sąsiednim lokalu, przy ulicy (...) w G..

Dowody :

-

kopia wypisu aktu notarialnego z dnia 9 września 2013 roku, repertorium A nr 4942/2013 – karty 114-119;

-

zeznania świadka A. G. (1) – karty 110-111, 144v, 301-302.

Lokal przy ulicy (...) wymagał gruntownego remontu. Oskarżony ustalił wspólnie z A. G. (1), iż sfinansuje te prace. Uzgodniono jednocześnie, że w przyszłości wskazane mieszkanie będzie własnością jednego z dzieci – P. (...), córki A. G. (1), którą L. C. również się opiekował albo ich wspólnego syna, P. D.. Wynagrodzenie robotników, jak również koszty materiałów były ponoszone przez L. C.. Jednym z pracowników wykonujących remont był W. G. (1). W trakcie prac poznał on A. G. (1) (wówczas D.) i z czasem wymienione osoby związały się ze sobą i w tajemnicy przed oskarżonym zawarły związek małżeński. W. G. (1) nie dokończył prac remontowych. W związku z tym, w lutym 2014 roku, oskarżony zlecił ich wykonanie A. W..

Dowody :

-

zeznania świadka A. G. (1) – karty 110-111, 144v, 301-302;

-

zeznania świadka P. (...) – karty 275-275v;

-

zeznania świadka A. W. – karty 276;

-

zeznania świadka W. G. (1) – karty 303-304;

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 131, 149-150, 273-275.

Na podstawie umowy pożyczki nr (...) z dnia 9 września 2013 roku oraz umowy przeniesienia własności nieruchomości na zabezpieczenie z dnia 9 września 2013 roku repertorium A Nr 4942/2013, A. K. udzielił A. G. (1) (wówczas D.) pożyczki pieniężnej w kwocie 75.000,00 złotych z oprocentowaniem umownym w wysokości 6,60 % za cały czas trwania pożyczki, z terminem zwrotu do dnia 9 marca 2014 roku, a A. G. (1) powyższą pożyczkę przyjęła, będąc stanu wolnego oraz w celu zabezpieczenia przysługującej A. K. wierzytelności wynikającej z udzielonej jej pożyczki, przeniosła na niego własność lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ulicy (...) wraz ze związanym z jego własnością udziałem w nieruchomości wspólnej, a A. K. na powyższe przeniesienie wyraził zgodę. A. K. zobowiązał się do powrotnego przeniesienia na rzecz A. G. (1) prawa własności opisanego lokalu – pod warunkiem terminowym zwrotu przez nią wyżej opisanej pożyczki wraz z umówionymi odsetkami, niezwłocznie po tym zwrocie, nie później niż w terminie jednego miesiąca od dnia spłaty.

W dniu 6 marca 2014 roku, A. K. – w wykonaniu zobowiązania wynikającego z umowy pożyczki nr (...) z dnia 9 września 2013 roku oraz umowy przeniesienia własności nieruchomości na zabezpieczenie z dnia 9 września 2013 roku – przeniósł zwrotnie na A. G. (1) – prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...), stanowiącego odrębną nieruchomość, położonego w G. przy ulicy (...) wraz ze związanym z jego własnością udziałem w nieruchomości wspólnej, a A. G. (1) na powyższe przeniesienie wyraziła zgodę i oświadczyła, że nabycia dokonuje będąc mężatką, z majątku osobistego do majątku osobistego.

Dowody :

-

kopia umowy pożyczki nr (...) z dnia 9 września 2013 roku – karty 112-113;

-

kopia umowy przeniesienia własności nieruchomości na zabezpieczenie z dnia 9 września 2013 roku Repertorium A numer (...) – karty 114-119;

-

kopia umowy przeniesienia własności nieruchomości z dnia 6 marca 2014 roku Repertorium A nr 1275/2014 – karty 120-123.

Po tym, jak oskarżony L. C. dowiedział się, że w tajemnicy przed nim, A. G. (1) zawarła związek małżeński z W. G. (1), postanowił uregulować kwestię związaną z mieszkaniem przy ulicy (...), albowiem okazywana przez niego pomoc – przekazywane pieniądze, realizowanie remontu było związane z przeświadczeniem, iż lokal ten będzie w przyszłości należał do jednego z dzieci.

W związku z powyższym, w dniu 8 grudnia 2013 roku, w zwykłej formie pisemnej, sporządzony został dokument, podpisany przez A. G. (1), zatytułowany „umowa” – o następującej treści: „Ja niżej podpisana A. G. (1) dokonałam umowy z L. C. zam. (...)-(...) G. ul. (...) na pożyczkę pieniędzy w kwocie 100.000 zł (sto tysięcy złotych). Pieniądze te otrzymywałam systematycznie, od czasu śmierci mojego męża M. D. dnia 8.04.2010 r. do czasu mojego pójścia za mąż dnia 28.09.2013 r., jako pomoc potrzebną na opłaty mieszkaniowe oraz utrzymanie rodziny. Niniejsza kwota została ustalona szacunkowo. Jako zabezpieczenie tejże kwoty oddaję do dyspozycji użytkowania mieszkanie, którego jestem właścicielką pod adresem (...)-(...) G. ul. (...) i zobowiązuje się przez okres 5 lat, czyli do 8.12.2018 r. spłatę pożyczonych pieniędzy. Gdybym niniejszej kwoty nie spłaciła w podanym terminie mieszkanie o którym mowa przekazuję na własność L. C.. Dodam tylko, że wartość rynkowa tego mieszkania w chwili obecnej w niewielkim stopniu przekracza pożyczoną kwotę pieniędzy”.

Dowody :

-

kopia pisma z dnia 8 grudnia 2013 roku – karta 32,

-

zeznania świadka A. G. (1) – karty 110-111, 144v, 301-302;

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 131, 149-150, 273-275.

W dniu 6 marca 2014 roku w kancelarii notarialnej w G., pomiędzy A. G. (1) (sprzedającą) a A. K. (kupującym), doszło do zawarcia umowy sprzedaży, której przedmiotem był lokal mieszkalny numer (...), stanowiący odrębną nieruchomość, położony w G. przy ulicy (...) – oraz związany z jego własnością udział w nieruchomości wspólnej. Wydanie lokalu kupującemu nastąpiło w dniu 6 marca 2014 roku.

A. G. (1) nie poinformowała L. C. o fakcie sprzedaży tego lokalu na rzecz A. K..

A. K. był obecny w przedmiotowym mieszkaniu w dniach 6 marca 2014 roku, 7 marca 2014 roku oraz 8 marca 2014 roku około godziny 15.10. Kolejna wizyta miała miejsce w dniu 11 marca 2014 roku około godziny 9.30.

Dowody :

-

zeznania świadka A. K. – karty 3-3v, 27, k. 44v, 266-267;

-

kopia wypisu aktu notarialnego z dnia 6 marca 2014 roku, repertorium A nr 1287/2014 – karty 5-8;

-

kopia protokołu zdawczo-odbiorczego z dnia 6 marca 2014 roku – karta 9;

-

zeznania świadka A. G. (1) – karty 110-111, 144v, 301-302.

L. C., nie wcześniej niż w dniu 8 marca 2014 roku i nie później niż w dniu 11 marca 2014 roku, zjawił się w mieszkaniu przy ulicy (...) w G.. Oskarżony wszedł do środka i zauważył, że znajduje się tam telewizor oraz tapczan, których wcześniej nie było. Kiedy otworzył lodówkę znalazł w niej butelki z alkoholem, w worku na śmieci było pełno puszek. Oskarżony pomyślał wówczas, że A. G. (1) wspólnie z mężem zrobili sobie w mieszkaniu libację alkoholową. Powyższe bardzo zdenerwowało oskarżonego, który ze złości dokonał uszkodzenia mieszkania oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia poprzez porysowanie i połamanie mebli kuchennych, porozbijanie ścian i zabudowy sufitowej, pozrywanie tapet oraz paneli podłogowych, zniszczenie wyposażenia łazienki.

Łączna wartość szkody, wyrządzonej A. K., wyniosła 32.683,10 złotych. Wymieniony we własnym zakresie naprawił wszystkie uszkodzenia w lokalu. Mieszkanie nie było ubezpieczone, A. K. nie otrzymał żadnego odszkodowania.

W trakcie oględzin przedmiotowego mieszkania, funkcjonariusz Policji ujawnił i zabezpieczył list sporządzony i podpisany przez oskarżonego L. C. o następującej treści: A.. Niepotrzebnie wstawiłaś ten tapczan. Ja się wkurzyłem, że źle jest wyremontowane i mieszkanie i rozwaliłem to co ma być zburzone, zrobię to jeszcze raz bo przecież ma to mieszkanie w konsekwencji być dla któregoś z naszych dzieci i trzeba to zrobić dobrze. Jak wrócisz to wezmę się za ponowny remont tak żeby było jeszcze lepiej. P.S. Daj znać jak wrócisz.”.

Dowody :

-

zeznania świadka A. K. – karty 3-3v, 27, k. 44v, 266-267;

-

protokół oględzin miejsca z dnia 11 marca 2014 roku – karty 12-14v;

-

list sporządzony i podpisany przez oskarżonego – karta 16;

-

kopia kosztorysu inwestorskiego z dnia 22 marca 2014 roku – karty 45-59;

-

płyta CD z dokumentacją fotograficzną oględzin lokalu – karta 193;

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 131, 149-150, 273-275.

*

Oskarżony L. C. intelektualnie funkcjonuje na poziomie normy – inteligencja w granicach przeciętnej. Występują u niego cechy organicznego uszkodzenia (...) i na tym tle obniżenia w obrębie funkcji pamięci krótkotrwałej oraz koncentracji uwagi, jak również zakłócenia emocjonalne, w tym zakłócenia procesów kontroli emocjonalnej. Oskarżony przejawia cechy osobowości o profilu neurotycznym, osobowość niestabilna emocjonalnie, impulsywna. Na tym tle ma problemy z tolerancją stresu psychologicznego, skłonny jest to reakcji gwałtownych.

L. C. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. W przeszłości leczył się psychiatrycznie z powodu skarg o charakterze depresyjnym. Aktualnie w obrazie klinicznym dominują na pierwszym planie objawy zaburzeń zachowania (osobowości) i nastroju wynikające między innymi z osłabienia funkcjonowania centralnego układu nerwowego, manifestujące się klinicznie zwiększoną pobudliwością, drażliwością, labilnością emocjonalną, rozwlekłością i drobiazgowością wypowiedzi i cechami stępienia afektywnego. Oskarżony zgłasza występowanie zmienności nastroju oraz niepokoju wewnętrznego z towarzyszącym uczuciem kołatania serca i braku powietrza.

Stwierdzone u oskarżonego odchylenia w jego stanie psychicznym nie mają wpływu na ocenę jego poczytalności w aktualnej sprawie. Oskarżony zna i rozumie podstawowe zasady etyczno-moralne i normy współżycia w społeczeństwie. Kształtująca się w granicach normy sprawność funkcji intelektualnych pozwala mu przewidzieć konsekwencje zachowań będących przedmiotem niniejszej sprawy karnej. Materiał z akt sprawy i wywiad u badanego nie dają podstaw do przyjęcia, aby w inkryminowanym czasie oskarżony był w stanie ostrych zaburzeń psychotycznych czy jakościowych zaburzeń świadomości, które miałyby wpływ na ocenę jego poczytalności w przedmiotowej sprawie. L. C., w odniesieniu do zarzucanego mu czynu, nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Dowody :

-

opinia sądowo-psychologiczna z dnia 11 kwietnia 2015 r. – karty 194-196;

-

opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 10 kwietnia 2015 r. – karty 197-199.

Oskarżony L. C. ma wykształcenie średnie, z zawodu jest mechanikiem samochodowym. Obecnie jest emerytem z dochodem w kwocie 1.002 złote netto miesięcznie. Oskarżony dorabia pracując dorywczo, za co otrzymuje wynagrodzenie w przedziale od 1.000 do 1.500 złotych miesięcznie. L. C. jest żonaty, ma jednego syna w wieku 8 lat. Na jego utrzymaniu jest dziecko oraz żona. Oskarżony leczy się na nadciśnienie oraz cukrzycę.

Dowód :

-

dane osobo-poznawcze – karta 273v.

Oskarżony L. C. był uprzednio karany.

Dowody :

-

informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego z dnia 17 lutego 2016 r. – karty 293-296;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 23 listopada 2011 r., sygnatura akt II K 1142/11 – karta 153;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 09 maja 2011 r., sygnatura akt II K 217/11 – karta 155;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 10 stycznia 2011 r., sygnatura akt II K 708/10 – karta 157;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 21 grudnia 2010 r., sygnatura akt II K 1362/10 – karta 159;

-

odpis wyroku łącznego Sadu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 02 sierpnia 2012 r., sygnatura akt II K 361/12 – karty 161-162;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 30 stycznia 2012 r., sygnatura akt II K 1587/10 – karty 164-165;

-

odpis wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 08 września 2010 r., sygnatura akt II K 749/10 – karty 167-167v.

*

Oskarżony L. C., przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego, w dniu 28 listopada 2014 roku, odmówił składania wyjaśnień.

Dowody :

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karta 131.

Oskarżony L. C., przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego, w dniu 3 lutego 2015 roku, wyjaśnił, że nie zniszczył żadnych zamków, których on nie wstawił. Podał, że jak przyszedł do mieszkania, drzwi zewnętrzne były zamknięte na dwa zamki, od których miał klucze. Za pomocą tych kluczy otworzył drzwi. Stwierdził, że zauważył, że były jeszcze zamontowane drzwi wewnętrzne, które nie były zamknięte na zamek. Wskazał, że myślał, iż drzwi wewnętrzne, które były zamontowane, zostały przyniesione z piwnicy przez A. lub jej męża, ponieważ on miał w piwnicy takie same. Wyjaśnił, że wchodząc do mieszkania nie zniszczył żadnych zamków. Podał, że gdy zauważył, że w mieszkaniu znajduje się telewizor i tapczan, pomyślał, iż A. przyniosła swoje rzeczy do jego mieszkania. Zdenerwował go ten fakt. Gdy otworzył lodówkę, zauważył w niej niedopity alkohol. Stwierdził, że A. wraz z mężem zrobili sobie libację alkoholową. Podał, iż wtedy zdenerwował się jeszcze bardziej. Ze złości wyrwał panele, porysował meble kuchenne i zniszczył łazienkę. Wyjaśnił, że rzeczy, które zniszczył, zamierzał ponownie wyremontować – z uwagi, że były one źle zrobione. Podał, że gdy to zniszczył, był przekonany, że jest to jego mieszkanie. Stwierdził, że nic nie wiedział o tym, co A. zrobiła z mieszkaniem. Oświadczył, że do przedstawionego w dniu 28 listopada 2014 roku zarzutu nie przyznaje się, ponieważ nie dokonał zniszczenia czyjejkolwiek własności. Podał, że miał zamiar dokonać poprawek i ponownie wyremontować swoje mieszkanie. Wskazał, że nie chciał, aby mąż A. wchodził do tego mieszkania i robił w nim imprezy. Zapewnił, że wszystkie przedmioty, które zniszczył, kupił za swoje pieniądze. Wyjaśnił, iż po zniszczeniu mienia postanowił wymienić zamek w drzwiach zewnętrznych, aby nikt nie wchodził do mieszkania. Zamek, który wymienił, wcześniej sam wstawił i miał do niego klucze. Podał, że nie wiedział nic o sprzedaży mieszkania przez A.. Wyjaśnił, że przez cały okres od śmierci poprzedniej właścicielki dokonywał opłat za czynsz, światło, telewizję. Ostatnią opłatę za mieszkanie płacił w dniu 6 marca 2014 roku.

Dowody :

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 149-150.

Oskarżony L. C., przesłuchany w toku postępowania sądowego, w dniu 5 stycznia 2016 roku, nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył wyjaśnienia. Stwierdził, że to jest nieprawda. Nie popełnił żadnego przestępstwa. Oskarżony wskazał, że to co tam zniszczył, to było wszystko jego. A. G. (1), wówczas J. – ma z nią dziecko, znaczy to dziecko, po przebadaniu DNA, okazało się, że jest jego, bo mieli przed laty krótki romans. Po urodzeniu dziecka, G. powiedziała, że to jego syn. Oskarżony wyjaśnił, iż zostało zrobione badanie DNA i okazało się, że jest ojcem tego dziecka, to jest P. D.. Oskarżony podał, że A. G. (1) była wówczas w związku z niejakim D., za którego wyszła za mąż, ale on zmarł. To dziecko zostało przepisane na niego, on figurował jako ojciec, choć biologicznie tak nie było. Dla dobra dziecka i oskarżonego, bo był wówczas żonaty z obecną żoną. Oskarżony wyjaśnił następnie, że po śmierci W. D. poczuł się w obowiązku by pomóc, zwłaszcza swojemu dziecku. Przez okres jakiegoś trzy i pół roku łożył na utrzymanie całego domu, opłacał wszystko. Oskarżony wskazał, że zaszła taka sytuacja, iż na półpiętrze tego domu mieszkała starsza pani Ł. K., która mieszkała w mieszkaniu, o którym jest teraz mowa. Oskarżony wyjaśnił, że ona z A. uzgodniła, że A. podejmie się opieki nad nią. Ona miała rentę 1.200 czy 1.300 złotych i sporządziły testament między sobą. Podał, że był przy tym obecny, jest ujęty jako świadek w testamencie. Było tam m. in. to mieszkanie, bo ono było własnościowe tej kobiety. Po sporządzeniu testamentu rodzina Ł. K. zaczęła ją najeżdżać, bo ona wycofała się z wcześniejszego testamentu – z siostrzenicy na rzecz A.. Wyjaśnił, że sporządzili drugi akt notarialny o opiekę dożywotnią. Ale była taka sytuacja, że jak rodzina zaczęła najeżdżać Ł. K., że co ona robi, to zastanowili się z A., że skoro ona już cztery razy zmieniała testament, to skoro tak łatwo je zmienia, to może być tak, że A. przez 5-10 lat będzie się nią opiekować, a ona może po paru latach odwołać to. Oskarżony wyjaśnił, że A. stała się właścicielką mieszkania, pani K. poparzyła się i zmarła. Mieszkanie, jak wyjaśnił oskarżony, nie nadawało się do mieszkania, trzeba było robić remont. Wspólnie z A. uzgodnili, że on wyremontuje mieszkanie, ewentualnie może być ono potem własnością albo córki A., którą też się opiekował, albo może dla syna. Oskarżony podał, że w każdym razie sprzedać nie mogli, bo trzeba było czekać 5 lat by nie płacić podatku od wzbogacenia. Wyjaśnił, że wynajął W. G. (2), który potem stał się mężem A. – on zaczął remontować to mieszkanie. Stwierdził, że płacił mu za ten remont, ale w którymś momencie on przestał remontować mieszkanie i okazało się, że A. wyszła za niego za mąż. W tajemnicy przed oskarżonym. Oskarżony wówczas pomyślał, że skoro tak, to co teraz dalej z tym mieszkaniem. Podał, że dawał jej przez tyle czasu pieniądze; myślał, że mieszkanie będzie ich dzieci. Sporządził z nią taką umowę. Wyjaśnił, że remont trzeba było dokończyć, ten W. go już nie dokończył. Sporządził z nią umowę, z której jasno wynika, że ponieważ ona pieniędzy nie ma, nie pracowała nigdzie, że on skończy to mieszkanie z tym remontem. Wskazał, że do remontu wynajął A. W.. Podał, że wówczas skończył remont mieszkania, wszystkie pieniądze, za które cokolwiek kupował, były jego. Oskarżony wyjaśnił także, iż nie brał faktur ze sklepów, bo nie były mu potrzebne – same paragony, a paragony to wiadomo, one się po jakimś czasie, ta treść po pół roku zanika. Wyjaśnił, że kilka dni przed tym zdarzeniem z mieszkaniem, tam było dużo błędów po tym remoncie – podłoga była krzywa, parkiet chodził, źle była wcześniej zrobiona wylewka. Były kafelki popękane, klej był zrobiony punktami, kafelki popękały; wanna była za wysoko, sedes był tak usytuowany, że jak się usiadło, to było się przy ścianie. Oskarżony wyjaśnił, że trzeba było to przesunąć, a ten W. nie pomyślał o tym. Sporo było drobnych błędów, oskarżony nie mógł się z tym zgodzić. Wskazał, że miał zamiar to poprawić. Podał, że któregoś razu, jak było wszystko zrobione, przyszedł do mieszkania, otworzył drzwi i zobaczył jakiś tapczan, telewizor. Pomyślał co to za rzeczy. Wskazał, że poszedł do mieszkania obok, do A., ale jej nie było, była córka P.. Stwierdził, że powiedział do niej - P. chodź do mieszkania, co to są za meble. A ona powiedziała, że nie wie. Wskazał, że A. wcześniej, jak wyszła za mąż, to wynajęła mieszkanie gdzieś na C. dla siebie, i jakiś tapczan, rzeczy tam miała. Podał, że P. mówiła, że może mama to przywiozła stamtąd. Wyjaśnił, że jest też historia z kluczem, że A. nie miała kluczy od mieszkania. Miał klucze tylko oskarżony. Oskarżony wyjaśnił, że trzy dni przed zdarzeniem A. powiedziała, że chodzi jakiś facet, co sprawdza kominy, wentylację, chciała, żeby oskarżony pożyczył jej klucz. Oskarżony powiedział jej, iż przyjedzie, na co ona poinformowała go, że on przychodzi nie wiadomo o której. Oskarżony stwierdził, że da jej klucz. Podał, że znów w tym mieszkaniu był cały pęk kluczy od tych drzwi. Pozostałych kompletów kluczy od tych drzwi. Wyjaśnił, że jakieś dwa tygodnie wcześniej wstawił nowe drzwi z zamkami. Podał, że jak wszedł i zobaczył tapczan, otworzył lodówkę, a tam pełno butelek po gorzale, dopitych, niedopitych, worek ze śmieciami, pełno puszek. Oskarżony wyjaśnił, że wpadł wtedy w taką złość, bo pomyślał, że wzięła ten klucz, dorobiła sobie i zrobiła libację razem ze swoim mężem. Dodał, że W. G. (2) do dziś go unika, on jak świnia się zachował. Był narzeczonym jego córki - on go wynajął, by robił remont, a on się spiknął z A.. Stwierdził, że jak zobaczył te butelki, puszki, pomyślałem ten „skur…” on tu będzie libacje robił. Wyjaśnił, że kończąc mieszkanie miał w myśli, by zrobić poprawki. Stwierdził, iż wtedy w tej złości powiedział sobie, że te poprawki będzie robił już teraz, nikt mu nie będzie mieszkał w tym mieszkaniu. Podał, że wywalił podłogę, pouszkadzał płytki, które były i tak do wymiany; roztłukł sedes, bo wiedział, że musi być przesunięty. Wskazał, że jeszcze parę drobnych rzeczy tam uszkodził. Wyjaśnił, że wiedząc o tym, że to jego koszty, ale poniesie je, ale nie będzie mu robił burdelu w tym mieszkaniu. Oskarżony stwierdził, że to są takie jego myśli. Podał, że pojechał do sklepu, kupił nowe zamki i wstawił te zamki i już. Oświadczył, że wszystko, dosłownie wszystko, kupował on. Zapłacił W. G. (3) do końca za remont, którego ten nie skończył.

Oskarżony podtrzymał uprzednio składane wyjaśnienia. Dodał, iż był zbulwersowany tym wszystkim. Za mieszkanie cały czas on płacił, za wszystkie opłaty, za wodę, za wszystko co było. Opłata była zrobiona za ten czas do chwili zdarzenia. On ją zrobił. A. i tak nie miała pieniędzy, to było w gestii oskarżonego.

Oskarżony wyjaśnił, iż sądził, że to jego mieszkanie na podstawie umowy z 8 grudnia 2013 roku. Dodał, iż było oddane do jego dyspozycji przez A. G. (1). Przejście własności miało nastąpić po spłacie zadłużenia. Na tamten moment uważał, że to mieszkanie jest jego. Pisemnie jest napisane, że ona przekazuje do jego dyspozycji to mieszkanie. Wskazał, że w umowie jest wyjaśnione, że to umowa szacunkowa między nimi, bo przez trzy lata łożył na jedzenie, jej utrzymanie, na dziecko – 100.000 złotych to jest ich umowa, szacunkowo określona. Oskarżony wskazał, że nie było możliwości określenia, ile ona dokładnie pieniędzy dostała. To były pieniądze wypłacane sukcesywnie do chwili podpisania tej umowy. Było tak, jak w umowie. Oskarżony wyjaśnił, że A. ukryła przed nim fakt, że wychodzi za mąż za W. G. (2) – przeciwnie, powiedziała, że idzie na ślub koleżanki, oskarżony zaś dał jej pieniądze na sukienkę oraz na prezent.

Oskarżony wyjaśnił też, że pani A. nie miała możliwości korzystania z tego mieszkania, był tam remont, było ono rozwalone. Remont trwał z cztery miesiące w sumie. Remont trwał gdzieś od lipca 2013 roku, W. G. (2) zaczął tam pracować. Gdzieś w październiku 2013 roku przerwał ten remont, a potem oskarżony w lutym 2014 roku go podjął. Wykańczał ten remont.

Oskarżony wyjaśnił, że spisali z A. umowę i wówczas od lutego 2014 roku podjął remont. Podał, że płacił wszystkie opłaty od śmierci poprzedniej właścicielki. Nadmienił, że pani G. z tego mieszkania nie korzystała. On przeprowadzał ten remont, bo chciał to przekazać. Podał, że oprócz syna, którego ma z A., to od urodzenia wychowywał P. (...). Chciał, by to mieszkanie miała albo P. albo syn. Planował robić poprawki w mieszkaniu. Stwierdził, że rozmawiał o tych poprawkach z A. W..

Oskarżony wskazał, że ich relacje z A. w tym czasie, gdy był remont, były poprawne, nie byli skłóceni. Informował A. co zamierza zrobić, jakie remonty. Od Policji dowiedział się, że A. sprzedała mieszkanie, że niby zniszczył cudze mieszkanie.

Podał, że robiąc remont uważał, że robi wkład w mieszkanie, że będzie miało większą wartość. Wskazał, iż oboje wiedzieli, że A. nie ma tych pieniędzy na spłatę, więc umowę sporządzili w porozumieniu między sobą. Założenie było takie, że to mieszkanie ma na niego przejść. Mówił, że sprzedać tego nie można, bo trzeba czekać 5 lat, żeby nie płacić podatku i ona się zgadzała. Podał, że dążył do zabezpieczenia swoich należności. Skoro ustalili, że szacunkowo 100.000 złotych jest mu winna, to mieszkanie, które mu daje pod opiekę, remont, to jego wkład podniesienie wartość mieszkania – a skoro miało to trwać 5 lat, to wyobrażał sobie, że córka będzie dorosła i ewentualnie będzie mogła to mieszkanie wziąć.

Oskarżony wyjaśnił, że remont kosztował go łącznie około 30.000-40.000 złotych. W kwotę 100.000 złotych z umowy z 8 grudnia 2013 roku nie wchodziły koszty remontu. Oskarżony podał, że to on przyczepił numer 31. To było źle zrobione, uważał, że to trzeba wyrzucić. Te zniszczenia, które widać było na zdjęciach, to on wykonał. Wskazał, że zniszczył urządzenia, w tym na przykład sedes, by nie przyszedł sobie pijany W. i sobie korzystał. Stwierdził, że G. nie miał w ogóle wchodzić do tego mieszkania.

Dowody :

-

wyjaśnienia oskarżonego L. C. – karty 273-275.

Sąd zważył, co następuje:

Zebrany materiał dowodowy, w zakresie uznanym przez Sąd za wiarygodny, nie pozostawia wątpliwości co do winy i sprawstwa oskarżonego. Sąd ustaleń faktycznych w sprawie dokonał w oparciu o zgromadzone dokumenty, zeznania świadków, a także na podstawie opinii biegłych, jak również, w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego L. C., w zakresie w jakim dano im wiarę.

W ocenie Sądu na uwzględnienie zasługiwały zeznania świadka A. K.. Pokrzywdzony zwrócił uwagę, iż w dniu 6 marca 2014 roku w kancelarii notarialnej, zawarł z A. G. (1) umowę sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego przy ulicy (...) w G.. Powyższe koresponduje z treścią kopii wypisu aktu notarialnego z dnia 6 marca 2014 roku Repertorium A nr 1287/2014 (karty 5-8). Świadek zeznał, iż był w tym lokalu w dniach 6, 7 i 8 marca 2014 roku, a następnie w dniu 11 marca 2014 roku, kiedy to ujawnił uszkodzenia mieszkania oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia. Świadek opisał, jakie rzeczy zostały uszkodzone lub zniszczone. Powyższe korespondowało z treścią protokołu oględzin miejsca z dnia 11 marca 2014 roku (kary 12-14v). Pokrzywdzony zeznał, że nie zdążył jeszcze ubezpieczyć mieszkania. Podał, iż samodzielnie poniósł koszty naprawy. Wskazał ostatecznie, iż wysokość poniesionej szkody wynosiła 32.683,10 złotych. Podana przez świadka kwota pieniędzy wynikała z przedstawionego kosztorysu. Nie była ona kwestionowana w toku postępowania. Nie budziła też wątpliwości Sądu, albowiem kosztorys został sporządzony przez profesjonalistę – inspektora nadzoru robót budowlanych.

Za zasadniczo wiarygodne uznano zeznania świadka A. G. (1).

Odnosząc się w pierwszej kolejności do twierdzeń świadka w zakresie momentu nabycia prawa własności lokalu położonego przy ulicy (...), to jest wskazania daty 13 kwietnia 2012 roku i powołania jako podstawy testamentu Ł. K., należy stwierdzić, iż zeznania w tej części nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd oparł się w tym zakresie na treści wypisu aktu notarialnego z dnia 9 września 2013 roku, repertorium A nr 4942/2013 (karty 114-119) – dotyczącego wprawdzie innej czynności prawnej, lecz istotnego o tyle, że w jego treści znalazło się oświadczenie A. G. (1) (wówczas D.) o umowie o dożywocie z dnia 9 sierpnia 2012 roku i okolicznościach nabycia prawa własności tego lokalu. Prawo dożywocia na rzecz Ł. K. wygasło w związku z jej śmiercią w dniu 6 kwietnia 2013 roku. Podkreślenia wymaga, iż samo sporządzenie testamentu nie stanowi jeszcze o przeniesieniu prawa własności zapisanych w nim rzeczy.

Za wiarygodne uznano natomiast zeznania świadka w części dotyczącej opisu jej relacji z L. C., albowiem korespondowały one z wyjaśnieniami oskarżonego. Sąd uwzględnił zatem twierdzenia o długoletniej znajomości, romansie oraz posiadaniu wspólnego dziecka – P. D..

W przeważającej części na przymiot wiarygodności zasługiwały zeznania dotyczące okoliczności związanych z remontem mieszkania przy ulicy (...) w G.. Sąd nie uwzględnił twierdzeń świadka jedynie w tym zakresie, iż remont był wykonywany ze wspólnych pieniędzy L. C. oraz A. G. (1). W omawianym zakresie należało zauważyć, że świadek, w toku postępowania sądowego, wycofała się z tych twierdzeń. Niezależnie od tego, Sąd miał na uwadze, iż przesłuchani pracownicy, to jest A. W. oraz W. G. (1), zeznali, że to oskarżony wypłacał im wynagrodzenie oraz regulował koszty wyposażenia i materiałów. Powyższe wynikało również z wyjaśnień L. C..

Sąd uwzględnił również zeznania świadka A. G. (1) na okoliczność sprzedaży mieszkania przy ulicy (...) oraz wcześniejszych kontaktów i umów z A. K., w zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w zgromadzonej dokumentacji. Kwestia kwot pieniędzy, faktycznie wypłacanych przez strony tych umów, nie miała znaczenia dla przedmiotowej sprawy.

Nie budziło również wątpliwości Sądu przyznanie świadka, iż to ona podpisała dokument z dnia 8 marca 2014 roku zatytułowany „umowa” (karta 32). Okoliczność sporządzenia takiego pisma przez A. G. (1) potwierdzał w swych wyjaśnieniach oskarżony L. C..

Niewiarygodne okazały się natomiast twierdzenia, iż świadek od momentu śmierci swojego męża, przez kilka lat pożyczała pieniądze od L. C. – co miało zostać potwierdzone w treści dokumentu z dnia 8 marca 2014 roku. W tym miejscu należy bowiem wskazać, iż oskarżony podał, że po śmierci męża A. G. (1), poczuł się zobowiązany do pomocy, w szczególności biologicznemu dziecku – P. D.. Następnie wspólnie z A. G. (1) ustalił, iż zostanie przeprowadzony remont mieszkania przy ulicy (...) w G. – z przeznaczeniem go w przyszłości na rzecz córki A. G. (1) (którą również opiekował się oskarżony) albo ich wspólnego dziecka P. D.. Wobec ujawnienia faktu zawarcia związku małżeńskiego przez A. G. (1) z innym mężczyzną, oskarżony podjął próbę uregulowania kwestii przedmiotowego mieszkania. Wszak mógł czuć się oszukany, skoro w tajemnicy przed nim – pomimo wspólnych planów dotyczących przyszłości dzieci – A. G. (1) zawarła związek małżeński z W. G. (1). Powyższe stało się podstawą sporządzenia tego dokumentu. Niemniej, wobec wskazanych okoliczności, nie sposób uznać, aby przekazana kwota pieniędzy stanowiła pożyczkę.

W całości za wiarygodne uznano zeznania świadka W. G. (1). Świadek wskazał, iż wykonywał prace w przedmiotowym mieszkaniu. Zwrócił uwagę, iż to L. C. wypłacał mu wynagrodzenie oraz regulował koszty wyposażenia oraz materiałów. Powyższe koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego. Świadek zeznał, iż podczas tych prac poznał A. G. (1) (wówczas D.). W tym zakresie twierdzenia świadka znalazły potwierdzenie w relacji wymienionej wyżej osoby.

Sąd w całości uwzględnił również zeznania świadka P. (...). Z punktu widzenia przedmiotowej sprawy, istotne znaczenie miały twierdzenia, że przedmiotowe mieszkanie, zgodnie z wiedzą świadka miało być przeznaczone dla niej albo jej brata. Powyższe korespondowało z wyjaśnieniami oskarżonego. Znamienne jest, iż świadek, w toku przesłuchania, opisując zdarzenia z udziałem L. C., określała go słowem „tata”. Powyższe wskazuje na silną więź pomiędzy tymi osobami, co podnosił również sam oskarżony. Świadek P. M. zeznała także, iż remont mieszkania był finansowany przez L. C.. Powyższe znalazło potwierdzenie w relacji oskarżonego oraz pracowników – W. G. (1) i A. W.. Co istotne, jak wskazała świadek, według jej wiedzy, właścicielem przedmiotowego mieszkania była matka świadka – A. G. (1), ale – jak jednocześnie zaznaczała – to tata, a więc oskarżony, wszystko tam remontował. W ocenie Sądu, brak było podstaw, by kwestionować wiarygodność relacji świadka P. (...). Zeznania świadka są spójne, rzeczowe, a nadto znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.

Za polegające na prawdzie uznano zeznania świadka A. W., który to wykonywał prace remontowe w przedmiotowym lokalu. Świadek zrelacjonował przebieg tychże prac. A. W. zwrócił uwagę, iż podczas jednej z rozmów, L. C. powiedział mu, że przedmiotowy lokal jest dla córki. Świadek wskazał, że remont był finansowany przez oskarżonego. Zauważyć należy, iż A. W. zwrócił również uwagę na okoliczność, że niektóre rzeczy, w czasie kiedy świadek rozpoczynał swoją pracę, nie były wykonane należycie i należało je poprawić – między innymi, według świadka, przed położeniem podłogi należało skuć posadzkę, wc i umywalka były źle usytuowane. O powyższym świadek mówił oskarżonemu – część usterek usunięto, zaś na niektóre kwestie oskarżony, jak zeznał A. W., „machnął ręką”. Świadek A. W. zeznawał w sposób obiektywny, jego relacja jest spójna i nie budziła wątpliwości Sądu.

Podstawę ustaleń faktycznych w sprawie stanowiła opinia sądowo-psychiatryczna oraz opinia sądowo-psychologiczna. Opinie te zostały sporządzone przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę z racji stosownego wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Opinie były jasne – żaden ze zwrotów użytych przez biegłych zarówno w zakresie wnioskowania, jak również w części opisowej nie nasuwał zastrzeżeń co do komunikatywności. Opinie były też pełne, odnosiły się do wszystkich okoliczności relewantnych z punktu widzenia sprawy. Zastosowana metodyka oraz wyciągnięte wnioski były spójne i logiczne. Wnioski opinii biegłych zostały należycie umotywowane, a stanowiska biegłych zawierają zgodne z wiedzą fachową i precyzyjne konkluzje, znajdujące oparcie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Przedmiotowe opinie nie były kwestionowane przez żadną ze stron, w szczególności nie były kwestionowane wnioski opinii sądowo-psychiatrycznej, co do braku okoliczności wyłączających winę oskarżonego.

Część ze zgromadzonych w sprawie dokumentów – protokół oględzin miejsca z dnia 11 marca 2014 roku, odpisy wyroków, a także -informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego z dnia 17 lutego 2016 roku – to dokumenty urzędowe, sporządzone przez uprawnione do tego podmioty w zakresie ich kompetencji i prawem przepisanej formie. Ich autentyczność ani prawdziwość treści nie była przez strony kwestionowana. Dlatego stanowią one obiektywne dowody stwierdzonych nimi okoliczności.

Sąd w całości uwzględnił również dokumentację fotograficzną oględzin lokalu zapisaną na płycie CD. Treść zawarta na wspomnianym nośniku danych nie była kwestionowana w toku postępowania. Stanowi ona odzwierciedlenie czynności oględzin lokalu.

Odnosząc się do zgromadzonych w toku postępowania dokumentów prywatnych, należy w pierwszej kolejności wskazać, iż nie budziło wątpliwości Sądu, że sporządzone kserokopie stanowią wierne odzwierciedlenie pierwowzorów. Wspomniane dokumenty, w zakresie ich autentyczności lub prawdziwości, nie były przedmiotem zarzutu.

Na przymiot wiarygodności zasługiwały kopie aktów notarialnych. Stanowiły one potwierdzenie zawarcia określonych umów. Fakt ich zawarcia wynikał również z zeznań świadków – A. G. (1) oraz A. K..

Sąd uwzględnił również kopię umowy pożyczki nr (...) z dnia 9 września 2013 roku (karty 112-113). Obie strony tej umowy – A. K. oraz A. G. (1), w treści swoich zeznań, potwierdziły jej zawarcie. Wspomniana umowa była również powiązana z czynnościami dokonywanymi w formie aktu notarialnego.

Brak było podstaw do kwestionowania dokumentu w postaci kopii protokołu zdawczo-odbiorczego z dnia 6 marca 2014 roku (karta 9). Okoliczność, iż doszło do wydania lokalu została potwierdzona w treści aktu notarialnego – umowy sprzedaży z dnia 6 marca 2014 roku.

Odnosząc się do dokumentu (listu) ujawnionego w trakcie oględzin przedmiotowego mieszkania w dniu 11 marca 2014 roku, (karta 16), nie budził wątpliwości Sądu sam fakt sporządzenia go przez oskarżonego oraz zawarcia w nim informacji o określonej treści. Niemniej, prawdziwość i rzetelność tej treści podlegać musiała odrębnej ocenie. Wskazać bowiem należy, iż zapis listu sugeruje, że powodem zniszczeń w przedmiotowym lokalu było zdenerwowanie oskarżonego wynikające z błędnie przeprowadzonego remontu. Powyższe nie zasługiwało na uwzględnienie. Sam oskarżony wyjaśnił bowiem, że bardzo się zdenerwował po zauważeniu przedmiotów wskazujących (jego zdaniem) na obecność w mieszkaniu A. G. (1) oraz W. G. (1), którzy, jak przypuszczał, zrobili tam sobie „libację”. Pamiętać należy, iż oskarżony – od czasu ujawnienia, że A. G. (1), w tajemnicy przed nim, zawarła związek małżeński z W. G. (1) – był negatywnie nastawiony do tego ostatniego. Działanie oskarżonego charakteryzował impuls oraz emocje. W toku wyjaśnień, L. C. podał, że zniszczył sedes, albowiem nie chciał, aby korzystał z niego W. G. (1). Wskazał, że nie chciał, aby mąż A. G. (1) wchodził do mieszkania i robił w nim imprezy. Nie można było również tracić z pola widzenia, iż zachowanie oskarżonego – gdyby przyjąć jego wersję – byłoby sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Wszak, gdyby w istocie L. C. zamierzał przeprowadzić kolejny remont mieszkania, to wystarczające byłoby usunięcie niedoróbek, zrobienie poprawek. Możliwe jest przecież, przykładowo, przesunięcie elementów wyposażenia, złożenie paneli podłogowych, czy też demontaż (bez zniszczenia) muszli klozetowej. Oskarżony dopuścił się natomiast dewastacji mieszkania. Jego gwałtowne zachowanie nie było ukierunkowane na przystosowanie lokalu do kolejnych prac remontowych, lecz stanowiło impulsywną reakcję na ujawniony stan rzeczy.

Na uwzględnienie w całości zasługiwał dokument w postaci kopii kosztorysu inwestorskiego z dnia 22 marca 2014 roku (karty 45-59). Sąd uznał wymieniony dokument za wiarygodny, albowiem został on sporządzony przez profesjonalistę – inspektora nadzoru robót budowlanych. Żadna ze stron nie kwestionowała podanej w nim łącznej wartości kosztorysowej robót.

Odnosząc się do dokumentu w postaci kopii pisma z dnia 8 grudnia 2013 roku (karta 32), należy na wstępie podnieść, iż nie ulegało wątpliwości, że wspomniane pismo zostało podpisane przez A. G. (1). Abstrahując od oceny ważności dokonanej czynności prawnej, zdaniem Sądu, niewiarygodne okazało się stwierdzenie, jakoby pomiędzy A. G. (1) a L. C. miało dojść do umowy pożyczki. Jak już podano, oskarżony wyjaśnił, że po śmierci męża A. G. (1), poczuł się zobowiązany do pomocy, w szczególności swojemu biologicznemu dziecku – P. D.. Z tego też względu zaczął łożyć na utrzymanie A. G. (1) i dzieci. Następnie, oskarżony wspólnie z A. G. (1) ustalił, iż zostanie przeprowadzony remont mieszkania przy ulicy (...) w G. – z przeznaczeniem go w przyszłości na rzecz córki A. G. (1) (którą również opiekował się oskarżony) albo ich wspólnego dziecka P. D.. Wobec ujawnienia faktu zawarcia związku małżeńskiego z innym mężczyzną, oskarżony podjął próbę uregulowania kwestii mieszkania. Wszak mógł czuć się oszukany, skoro w tajemnicy przed nim – pomimo wspólnych planów dotyczących przyszłości dzieci, przekazania jednemu z nich mieszkania – A. G. (1) zawarła związek małżeński z innym mężczyzną. Powyższe stało się podstawą sporządzenia przedmiotowego dokumentu. Niemniej, wobec wskazanych okoliczności, w ocenie Sądu, nie sposób uznać, aby przekazana kwota pieniędzy stanowiła pożyczkę. Sam oskarżony wyjaśniał bowiem, że poczuł się zobowiązany do pomocy i przez kilka lat „dawał” A. G. (1) pieniądze (karty 273v, 274).

Dokonując, w kontekście pozostałego materiału dowodowego, oceny wyjaśnień oskarżonego L. C., zauważyć należy, iż w znacznym zakresie zasługiwały one na wiarę. Brak było natomiast podstaw, by wyjaśnieniom tym przyznać walor wiarygodności, w części, w jakiej oskarżony wskazywał, że w chwili, kiedy dokonywał zniszczeń, uważał, że mieszkanie jest jego własnością.

Z punktu widzenia przedmiotowej sprawy, znaczenie miały twierdzenia oskarżonego w części dotyczącej opisu jego zachowań po wejściu do przedmiotowego mieszkania. W tym zakresie Sąd uznał je za wiarygodne. Nie budziło wątpliwości Sądu stanowisko oskarżonego, iż bardzo się zdenerwował po zauważeniu przedmiotów wskazujących (jego zdaniem) na obecność w mieszkaniu A. G. (1) oraz W. G. (1), którzy, jak sądził, urządzili sobie w nim libację. Powyższe koresponduje bowiem, co do zasady, z treścią jego dalszych wyjaśnień. Oskarżony, od czasu ujawnienia tajemnicy, jaką było zawarcie związku małżeńskiego przez A. G. (1) (wówczas D.) i W. G. (1), był negatywnie nastawiony do tego ostatniego (jak wyjaśniał oskarżony, W. G. (1) miał być uprzednio związany z jego córką). Sąd uwzględnił twierdzenia L. C., iż to właśnie ze złości wyrwał panele, porysował meble kuchenne i zniszczył łazienkę. Oskarżony, w toku postępowania sądowego przyznał, że te zniszczenia, które widać było na zdjęciach, zostały zrobione przez niego.

Niewiarygodne okazały się natomiast twierdzenia oskarżonego, jakoby rzeczy, które zniszczył, zamierzał ponownie wyremontować – z uwagi na to, że były one źle zrobione. W omawianym zakresie, celem uniknięcia powtórzeń, należy odwołać się do rozważań w części dotyczącej oceny wiarygodności dokumentu (listu) sporządzonego przez oskarżonego i ujawnionego w trakcie oględzin mieszkania w dniu 11 marca 2014 roku. Ponadto, zasadnym jest przywołanie w tym miejscu zeznań świadka A. W., który wskazywał, że już w momencie wykonywanie przez niego prac remontowych, oskarżony miał świadomość tego, że nie wszystko jest w mieszkaniu wykonane tak, jak należy, lecz na niektóre z usterek „machnął ręką” i nie zdecydował się na ich usunięcie.

Niewiarygodne okazały się również wyjaśnienia oskarżonego, jakoby był przekonany, że przedmiotowe mieszkanie jest jego. Podkreślenia wymaga, że oskarżony – wobec długoletniej znajomości z A. G. (1) – wiedział o okolicznościach, w jakich doszło do nabycia przez nią prawa własności przedmiotowego lokalu. Oskarżony był w sytuacji doskonale zorientowany – wystarczy wskazać, że był świadkiem testamentu sporządzanego przez Ł. K., czy też, jak wyjaśnił, wiedział, że mieszkania przez pięć lat od nabycia nie można było sprzedać, żeby uniknąć zapłaty „podatku od wzbogacenia”. Przystępując do remontu mieszkania, L. C. wiedział zatem, że stanowi ono własność A. G. (1). Wymienione osoby, wspólnie ustaliły, że w przyszłości lokal ten stanie się własnością córki A. P. (...) albo ich wspólnego dziecka P. D.. Znajduje to potwierdzenie z wyjaśnieniach oskarżonego oraz zeznaniach P. (...). Na podaną okoliczność wskazał również A. W. – pracownik, który przejął wykonanie remontu po odejściu W. G. (1), a który zeznał, że w rozmowie z oskarżonym (co do przeznaczenia tego lokalu), L. C. oświadczył, że mieszkanie jest dla córki. Należy zatem stwierdzić, że powyższe założenie było podstawą inwestycji oskarżonego w to mieszkanie. W związku z tym, nie sposób było uznać, aby zakupione przez oskarżonego rzeczy były jego własnością, skoro przeznaczył je na wyremontowanie mieszkania należącego do A. G. (1) – z założeniem, iż w przyszłości stanie się ono własnością dziecka. Uprawnień właścicielskich co do przedmiotowego mieszkania (a w konsekwencji jego wyposażenia) w żadnej mierze nie można było upatrywać w piśmie z dnia 8 grudnia 2013 roku zatytułowanym „umowa”. Abstrahując od oceny ważności tej czynności prawnej, należy zwrócić uwagę, iż w treści tego dokumentu określono termin zwrotu pożyczki na dzień 8 grudnia 2018 roku. W treści pisma znalazło się oświadczenie A. G. (1) o następującej treści: „(...) Gdybym niniejszej kwoty nie spłaciła w podanym terminie mieszkanie o którym mowa przekazuje na własność L. C.. Znamienne jest przy tym, iż oskarżony, w treści swoich wyjaśnień, wskazał, że skoro miało to trwać 5 lat, to wyobrażał sobie, że córka będzie dorosła i ewentualnie będzie mogła to mieszkanie wziąć. W ocenie Sądu, to właśnie przywołana „umowa”, na którą przecież powoływał się sam oskarżony, i której treść była mu doskonale znana, dowodzi niezbicie, że oskarżony, dokonując zniszczenia mieszkania, doskonale wiedział, że mieszkanie nie jest jego własnością. Inaczej wyglądałaby sytuacja dopiero wówczas, gdyby upłynął wskazany w „umowie” termin, to jest dzień 8 grudnia 2018 roku.

Na uwzględnienie zasługiwały natomiast twierdzenia oskarżonego, iż że nic nie wiedział o tym, co A. G. (1) zrobiła z mieszkaniem, to jest, że sprzedała je A. K.. Powyższe koresponduje bowiem z relacją A. G. (1), przesłuchanej w charakterze świadka.

Za wiarygodne uznano również twierdzenia oskarżonego, że to on łożył na przedmiotowe mieszkanie i poniósł koszty remontu. W omawianym zakresie, wyjaśnienia oskarżonego znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków W. G. (1), A. W., P. (...), a także – po sprecyzowaniu, w relacji A. G. (1).

Na przymiot wiarygodności zasługiwały także wyjaśnienia oskarżonego w części dotyczącej opisu prywatnej relacji z A. G. (1), albowiem pozostawały one w zgodzie z twierdzeniami wyżej wymienionej osoby. Podobnie należało ocenić twierdzenia oskarżonego, co do opieki i pomocy na rzecz (...) oraz P. (...).

Nie budziły również wątpliwości Sądu twierdzenia oskarżonego, co do okoliczności, w jakich A. G. (1) nabyła prawo własności lokalu przy ulicy (...), albowiem były one spójne oraz znalazły potwierdzenie w zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji – dotyczącej wprawdzie innej czynności prawnej, ale wskazującej na rys historyczny.

Na przymiot wiarygodności zasługiwały również twierdzenia oskarżonego, co do przebiegu remontu przedmiotowego mieszkania, albowiem korespondowały one z zeznaniami W. G. (1) oraz A. W..

Za wiarygodne uznano również wyjaśnienia oskarżonego, dotyczące okoliczności sporządzenia dokumentu z dnia 8 grudnia 2013 roku zatytułowanego „umowa” – ujawnienia faktu zawarcia związku małżeńskiego przez W. G. (1) i A. G. (1). Powyższe znalazło bowiem potwierdzenie w treści zeznań świadków.

*

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu stwierdzić należy, co następuje:

W ocenie Sądu, zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do przypisania oskarżonemu czynu kwalifikowanego z art. 288 § 1 k.k.

Sąd ustalił, że oskarżony dokonał uszkodzenia mieszkania przy ul. (...) w G. oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia. W treści aktu oskarżenia wskazano na zniszczenie mienia znajdującego się w mieszkaniu przy ul. (...). Zdaniem Sądu, zachowanie oskarżonego polegające na porozbijaniu ścian i zabudowy sufitowej stanowi w istocie uszkodzenie mieszkania, a nie tylko mienia, które się w nim znajdowało.

Stosownie do art. 288 § 1 k.k.:

Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5

Rodzajowym przedmiotem ochrony przestępstwa przewidzianego w art. 288 k.k. jest mienie. Przestępstwo określone w art. 288 § 1 k.k. w zakresie, w jakim może być popełnione przez działanie, jest przestępstwem powszechnym i może być popełnione przez każdy zdatny do ponoszenia odpowiedzialności karnej podmiot. Przepis art. 288 § 1 k. k. wymaga, aby zachowanie zwrócone było przeciwko cudzej rzeczy. Istotne jest, aby rzecz, na którą oddziałuje sprawca, nie stanowiła jego własności. Nie stanowi realizacji znamion przestępstwa określonego w art. 288 § 1 k.k. zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie niezdatną do użytku rzeczy niczyjej, jak i rzeczy stanowiącej własność sprawcy (zob. Andrzej Zoll [red.], Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., Zakamycze, 2006). Znamiona przestępstwa określonego w art. 288 § 1 k.k. nie ograniczają przedmiotu tego przestępstwa tylko do rzeczy ruchomej (jak czyni to np. art. 278 § 1 k.k.), stąd też należy przyjąć, że przepis ten chroni zarówno tzw. rzeczy ruchome, jak i nieruchomości.

Zachowanie się sprawcy przedmiotowego przestępstwa przybierać może różne formy i polegać na niszczeniu, uszkadzaniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy. Jest to przestępstwo wieloodmianowe, a o zaliczeniu zachowania do kategorii zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia niezdatnym do użytku przesądzać będzie wywołany przez sprawcę skutek. Niszczenie sprowadza się do unicestwienia rzeczy lub do istotnego naruszenia jej substancji, które uniemożliwia wykorzystywanie jej zgodnie z posiadanymi pierwotnie właściwościami i przeznaczeniem. Uszkodzenie jako znamię czynnościowe przestępstwa z art. 288 § 1 k. k. polega na takiej zmianie materii rzeczy, po powstaniu której nie można wykorzystywać tej rzeczy dla celów, dla których była pierwotnie przeznaczona. W pojęciu uszkodzenia mieści się wszelkie zachowanie, które w mniejszym lub większym stopniu oddziałuje na całość rzeczy, prowadząc do naruszenia jej substancji, istotnych właściwości decydujących o jej przeznaczeniu i możliwościach wykorzystywania, o takim jednak natężeniu, iż nie stanowi jeszcze zniszczenia rzeczy, które jest „uszkodzeniem w wyższym stopniu”. Z kolei uczynienie rzeczy niezdatną do użytku oznacza takie zachowanie, które nie będąc niszczeniem ani uszkodzeniem rzeczy uniemożliwia jej wykorzystywanie zgodnie z właściwościami i przeznaczeniem.

Przedmiotowe przestępstwo ma charakter umyślny. Umyślność może wystąpić zarówno w formie zamiaru bezpośredniego, jak i wynikowego. Sprawca musi obejmować umyślnością desygnaty wszystkich znamion typu czynu zabronionego, w tym także skutek w postaci zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia niezdatną do użytku rzeczy, w stosunku do której podejmuje swoje zachowanie (zob. Andrzej Zoll [red.], Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., Zakamycze, 2006).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, iż bezsporne było to, że oskarżony, nie wcześniej niż w dniu 8 marca 2014 roku i nie później niż w dniu 11 marca 2014 roku, zjawił się w mieszkaniu przy ulicy (...) w G. i dokonał uszkodzenia tego mieszkania oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia poprzez porysowanie i połamanie mebli kuchennych, porozbijanie ścian i zabudowy sufitowej, pozrywanie tapet oraz paneli podłogowych, zniszczenie wyposażenia łazienki. Powyższe wynika wprost z wyjaśnień oskarżonego L. C., zeznań pokrzywdzonego, protokołu oględzin miejsca z dnia 11 marca 2014 roku wraz z dokumentacją fotograficzną, jak również ze sporządzonego przez oskarżonego listu.

Zdaniem Sądu, zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż przedmiotem czynu były rzeczy cudze.

Sąd miał na uwadze okoliczność – również bezsporną, iż oskarżony nie wiedział o treści umów zawieranych pomiędzy A. G. (1) a A. K., w tym przede wszystkim o umowie sprzedaży z dnia 6 marca 2014 roku. Nie stanowi to jednak okoliczności wyłączającej jego odpowiedzialność karną. Podkreślenia wymaga, że oskarżony – wobec długoletniej znajomości z A. G. (1) – wiedział o okolicznościach, w jakich doszło do nabycia przez nią prawa własności przedmiotowego lokalu. Jak ustalono, przystępując do remontu mieszkania i kontynuując go, L. C. niewątpliwie wiedział, że stanowi ono własność A. G. (1). Wymienione osoby wspólnie ustaliły, że w przyszłości, lokal ten stanie się własnością córki A. P. (...) albo ich wspólnego dziecka P. D.. Wynika to przede wszystkim z wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań P. (...). Ostatnia z wymienionych osób zeznała, iż zarówno mama, jak i tata (jak określała L. C.) mówili jej, że po ukończeniu 18 lat będzie mogła się tam przeprowadzić. Według wiedzy świadka, właścicielem przedmiotowego mieszkania była jej mama, choć to oskarżony wszystko w nim remontował. Znamienne jest, iż również A. W. – pracownik, który przejął wykonanie remontu po odejściu W. G. (1), podał, że w rozmowie z oskarżonym (co do przeznaczenia tego lokalu), L. C. oświadczył, że mieszkanie jest dla córki. Podkreślenia wymaga, iż zlecenie prac A. W. nastąpiło na początku 2014 roku – a więc już po dacie sporządzenia dokumentu z dnia 8 grudnia 2013 roku o nazwie „umowa”. Należy zatem stwierdzić, że wspomniane wyżej założenie (co do przeznaczenia lokalu na rzecz dziecka) było podstawą inwestycji oskarżonego w to mieszkanie (także po ujawnieniu tajemnicy, jaką było zawarcie związku małżeńskiego przez A. G. (1)). W związku z tym, nie sposób było uznać, aby zakupione przez oskarżonego rzeczy były jego własnością, skoro przeznaczył je na wyremontowanie mieszkania należącego w jego przekonaniu do A. G. (1) – z założeniem, iż w przyszłości stanie się ono własnością dziecka.

Ponownie należy podnieść, że uprawnień właścicielskich co do przedmiotowego mieszkania (a w konsekwencji jego wyposażenia) w żadnej mierze nie można było upatrywać w piśmie z dnia 8 grudnia 2013 roku zatytułowanym „umowa”. Abstrahując od oceny ważności tej czynności prawnej (z uwagi na jej formę), należy zwrócić uwagę, iż w treści tego dokumentu określono termin zwrotu pożyczki na dzień 8 grudnia 2018 roku. W treści tego pisma znalazł się natomiast zapis o następującej treści: „(...) Gdybym niniejszej kwoty nie spłaciła w podanym terminie mieszkanie o którym mowa przekazuje na własność L. C.. Znamienne jest przy tym, iż oskarżony, w treści swoich wyjaśnień, wskazał, że skoro miało to trwać pięć lat, to wyobrażał sobie, że córka będzie dorosła i ewentualnie będzie mogła to mieszkanie wziąć. Odnośnie ustalenia Sądu co do wiedzy oskarżonego w zakresie do tego, że mieszkanie (w jego przekonaniu również w czasie czynu) stanowiło własność A. G. (1), a nie jego, celem uniknięcia powtórzeń, odesłać należy do dokonanej powyżej oceny wyjaśnień oskarżonego.

Nie można było również tracić z pola widzenia powodów agresywnego zachowania L. C.. Oskarżony, jak sam podał, zdenerwował się w momencie ujawnienia przedmiotów (butelek, puszek po alkoholu), wskazujących – jego zdaniem – na obecność w tym mieszkaniu A. G. (1) oraz W. G. (1). Ostatnia z wymienionych osób, wobec wspomnianego już wątku o charakterze obyczajowym, niewątpliwie wpływała negatywnie na stan emocji L. C.. Oskarżony, pod wpływem impulsu, zbulwersowany zaistniałym stanem rzeczy, przystąpił do dewastacji lokalu i jego wyposażenia. Dopuszczając się opisanego zachowania, oskarżony – jak ustalono w oparciu o zebrany materiał dowodowy – działał ze świadomością uszkodzenia i zniszczenia rzeczy cudzych (choć, zgodnie z jego ówczesną wiedzą – stanowiących własność A. G. (2), a nie A. K.).

Zauważenia wymaga, iż zgodnie z opinią sądowo-psychologiczną, stwierdzono u L. C. zakłócenia emocjonalne, w tym zakłócenia procesów kontroli emocjonalnej. Oskarżony przejawia cechy osobowości o profilu neurotycznym – osobowość niestabilna emocjonalnie, impulsywna. Zdaniem biegłej, na tym tle ma on problemy z tolerancją stresu psychologicznego, skłonny jest to reakcji gwałtownych.

L. C. działał pod wpływem emocji, impulsu. Nie budziło jednak wątpliwości Sądu, iż było to działanie w zamiarze bezpośrednim.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, Sąd miał na uwadze okoliczności wymienione w art. 115 § 2 k.k. W ocenie Sądu społeczna szkodliwość czynu oskarżonego była średnia. Przepis art. 288 § 1 k.k., jakkolwiek nie jest zagrożony surową, w kontekście innych, sankcją, jednak znajduje się w grupie przepisów chroniących własność, a więc wartość istotną, jaka powinna podlegać ochronie przez państwo, wartość podlegającą również ochronie konstytucyjnej. Sąd wziął pod uwagę, iż oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim. Nie można było jednak tracić z pola widzenia faktu, iż oskarżony nie planował wcześniej swojego działania. Było ono wynikiem emocji, impulsu. W przedmiotowej sprawie nie ustalono wprawdzie konkretnego dnia zdarzenia, przyjmując możliwy okres działania sprawcy, lecz nie budziło wątpliwości Sądu, iż w istocie oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu w jednym dniu. Negatywnie należało ocenić motywację sprawcy. Niewłaściwe było danie upustu swojej irytacji w sposób, który doprowadził go do postawienia w stan oskarżenia. Wartość wyrządzonej szkody była znaczna, albowiem wynosiła ona 32.683,10 złotych.

Wobec powyższego, Sąd uznał L. C. za winnego popełnienia przypisanego mu czynu.

*

Odnośnie wymiaru kary stwierdzić należy, co następuje:

Za przypisane oskarżonemu przestępstwo, Sąd przy zastosowaniu art. 37a k.k. na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 34 § 1, § 1a pkt 1 k.k., art. 35 § 1 k.k. skazał oskarżonego na karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 25 (dwudziestu pięciu) godzin w stosunku miesięcznym.

W tym miejscu należy wskazać, iż zgodnie z art. 37a k.k., jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34 § 1a pkt 1 lub 4 k.k.

Wymierzając oskarżonemu karę, Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 k.k., zgodnie z którym, Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę Sąd był zobligowany wziąć pod uwagę, w myśl art. 53 § 2 k.k., przede wszystkim motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Przy wymiarze kary Sąd miał na uwadze stopień winy i społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu. Jako okoliczność obciążającą Sąd potraktował działanie w zamiarze bezpośrednim. Nie należało jednak tracić z pola widzenia, iż nie było to działanie zaplanowane, lecz wynikało z impulsu i emocji. Na niekorzyść oskarżonego przemawiała znaczna wysokość wyrządzonej szkody, jak również jego uprzednia karalność. Na korzyść oskarżonego przemawiała okoliczność, iż w treści swoich wyjaśnień przyznał się do uszkodzenia mieszkania przy ul. (...) w G. oraz uszkodzenia i zniszczenia znajdującego się w nim mienia. Sąd poczytał oskarżonemu na korzyść również jego zachowanie przed popełnieniem czynu – okoliczność, że po zmianie sytuacji życiowej A. G. (1) w związku ze śmiercią jej męża czuł się zobowiązany do pomocy jej i dzieciom, pomoc taką realnie i regularnie świadczył.

Sąd doszedł do przekonania, że orzeczona kara ograniczenia wolności jest najtrafniejszym środkiem reakcji karnej, jaki można było zastosować wobec oskarżonego L. C.. Wymierzona kara niewątpliwie będzie akcentowała jej wychowawczą rolę, co ma na celu uświadomienie oskarżonemu naganności jego postępowania i wzbudzeniu w nim refleksji o konieczności przestrzegania obowiązującego porządku prawnego.

W ocenie Sądu, orzeczenie wobec oskarżonego za czyn będący przedmiotem niniejszego postępowania, kary pozbawienia wolności, nawet z zastosowaniem warunkowego zawieszenia jej wykonania, stanowiłoby sankcję niewspółmierną. Ocenę taką uzasadnia wzgląd na charakterystykę oskarżonego oraz szkodliwość społeczną przypisanego mu czynu. Sąd miał na uwadze, iż oskarżony był uprzednio karany, niemniej analiza treści wydanych wobec niego wyroków skazujących wskazuje, iż dotyczyły one zgoła odmiennych przestępstw, chroniących inne dobra prawne. Okoliczności przedmiotowej sprawy dają realną nadzieję na to, że czyn oskarżonego miał charakter incydentalny. Nie sposób też pominąć stosunkowo skomplikowanych relacji pomiędzy oskarżonym i A. G. (1), która pomimo świadczonej jej przez oskarżonego pomocy, wyremontowania przez niego należącego do niej mieszkania, zataiła przed wymienionym istotne, z racji tychże relacji, okoliczności, jak zawarcie związku małżeńskiego, czy sprzedaż mieszkania, co może budzić u oskarżonego poczucie pokrzywdzenia.

Sąd miał na uwadze, że oskarżony jest osobą starszą, niemniej jak sam podał – pomimo statusu emeryta – dorabia dorywczo, co wskazuje na jego zdolność do wykonywania pracy.

W odniesieniu do oskarżonego L. C., spełnione zostały ponadto przesłanki do orzeczenia obowiązku naprawienia szkody na rzecz A. K.. Należy bowiem wskazać, że doszło do popełnienia przestępstwa na szkodę osoby mającej wobec oskarżonego roszczenie o naprawienie szkody wynikającej z tego przestępstwa, czyli pokrzywdzonej przez przestępstwo, za które sprawca został skazany (zob. wyrok SN z 4 marca 2003 r., III KK 127/2002, KZS 2003/7-8/18). Nie budziło wątpliwości Sądu, iż w toku postępowania udowodniono wysokość poniesionej szkody, albowiem wynikało to z zeznań pokrzywdzonego, a przede wszystkim z przedłożonego kosztorysu. Nadto, okoliczność ta nie była w toku postępowania przez żadną ze stron kwestionowana. W związku z tym, orzeczono wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. K. kwoty 32.683,10 (trzydzieści dwa tysiące sześćset osiemdziesiąt trzy 10/100) złotych – o czym rozstrzygnięto w punkcie II. wyroku.

W punkcie III. wyroku, na podstawie art. 22 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o radcach prawnych (Dz. U z 2016 roku, poz. 233 – t.j.) oraz § 12a ust. 1 pkt 1, § 12a ust. 2 pkt 1, § 12d rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U z 2013 roku, poz. 490 – t. j. z późn. zm.) – zasądzono od oskarżonego na rzecz A. K. kwotę 841,32 (osiemset trzydzieści jeden 32/100) złotych tytułem poniesionych wydatków.

W punkcie IV. wyroku, na podstawie art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1982 roku – Prawo o adwokaturze (Dz. U z 2015 roku, poz. 615 – t.j.) oraz § 14 ust. 1 pkt 1, § 14 ust. 2 pkt 1, § 16 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U z 2013 roku, poz. 461 – t.j. ze zm.) – zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata K. C. kwotę 929,88 (dziewięćset dwadzieścia dziewięć 88/100) złotych, obejmującą podatek od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu. Sąd wziął pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Orzekając o powyższym, zastosowano stawki minimalne i uwzględniono udział obrońcy w postępowaniu przygotowawczym i jurysdykcyjnym.

W punkcie V. wyroku, na podstawie art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 roku, Nr 49 poz. 223 t.j. ze zm.) wymierzono oskarżonemu na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych, a na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżonego od zapłaty pozostałych kosztów sądowych i w tym zakresie obciążono nimi Skarb Państwa. Sąd uznał przy tym, iż uiszczenie przez oskarżonego pozostałych kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe, ze względu na jego sytuację osobistą i majątkową.