Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 98/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku III Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSO Marzenna Roleder

Protokolant Monika Krajewska

przy udziale Prokuratora Janusza Marka Martyniuka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 13 września 2011 roku, 11 października 2011 roku, 8 listopada 2011 roku, 8 grudnia 2011 roku, 10 stycznia 2012 roku, 17 kwietnia 2012 roku, 22 maja 2012 roku, 25 kwietnia 2013 roku, 21 maja 2013 roku, 25 września 2013 roku sprawy

W. D. - syna W. i M. z domu D., urodzonego (...) w C.

oskarżonego o to, że:

I.  od 2009 r. do 04.10.2010 r. w miejscowości S. gmina G. z działki oznaczonej nr (...) prowadząc bez wymaganej koncesji na tej działce działalność w zakresie wydobywania kopalin dokonał zaboru w celu przywłaszczenia żwiru i piasku o łącznej wartości nie mniejszej niż 1 112 490,41 zł tj. mienia wielkiej wartości na szkodę Skarbu Państwa reprezentowanego przez Starostwo Powiatowe w S.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zb. z art. 118 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 04.02.1994 r. Prawo geologiczne i górnicze

II.  w dniu 04.08.2010 r. i 12.01.2011 r. w S. działając w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem będąc osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu, sporządził dwa dokumenty w postaci „dane dotyczące opłaty eksploatacyjnej” w których poświadczył nieprawdę co do faktu, ilości i wartości wydobytego kruszywa naturalnego w ilościach 6000 ton w II kwartale 2010 r. i 9000 ton w IV kwartale 2010 r. podczas, gdy nie miało to miejsca w rzeczywistości, a następnie przedłożył w/w dokumenty w Starostwie Powiatowym w S.,

tj. o czyn z art. 271 § 1 kk w zb. z art. 273 kk w zw. z art. 12 kk.

1. oskarżonego W. D.uznaje za winnego tego, że od 2009 r. do 04.10.2010 r. w miejscowości S.gmina G.z działki oznaczonej nr (...), prowadząc bez wymaganej koncesji na tej działce działalność w zakresie wydobywania kopalin, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia kruszywa o łącznej wartości 32000 złotych na szkodę Skarbu Państwa reprezentowanego przez Starostę (...)tj. czynu z art. 278 § 1 kk w zb. z art. 118 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 04.02.1994 r. Prawo geologiczne i górnicze i za to na mocy art. 278 § 1 kk w zb. z art. 118 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 04.02.1994 r. Prawo geologiczne i górnicze(Dz.U.2005, nr.228, poz.1947) w zw. z art.4§1 kk w zw. z art. 11§2 kk skazuje go, zaś na mocy art. 278§1 kk w zw. z art. 11§3 kk wymierza mu karę 1(jednego) roku pozbawienia wolności; na mocy art.46§1 kk orzeka wobec oskarżonego W. D.obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz Starosty Powiatowego w S.kwoty 32000 (trzydziestu dwóch tysięcy) złotych;

2. oskarżonego W. D. uznaje za winnego czynu z punktu II i za to na art. 271 § 1 kk w zb. z art. 273 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art.11§2 kk skazuje go, zaś na mocy art. 271 § 1 kk w zw. z art.11§3 kk wymierza mu karę 8(ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

3. na mocy art.85kk, art.86§1 kk wymierza oskarżonemu W. D. karę łączną 1(jednego) roku pozbawienia wolności;

4. na mocy art. 69§1i2 kk, art.70§1 pkt.1 kk wykonanie orzeczonej łącznej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu W. D. na okres 4 (czterech) lat tytułem próby;

5. zasądza od oskarżonego W. D. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (stu osiemdziesięciu) złotych tytułem opłaty i obciąża go kosztami procesu w sprawie.

Sygn. akt III K 98/11

UZASADNIENIE

W oparciu o materiał dowodowy zebrany w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W. D. od 1984 roku jest przedsiębiorcą zajmującym się między innymi wydobywanie żwiru piasku, gliny i kaolinu, transportem drogowym towarów i przygotowaniem terenów pod budowę. Prowadzi własną działalność gospodarczą pod firmą : P.H.U. (...) .

Po zakupieniu w 2002 roku od J. Z. pięciu działek o numerach geodezyjnych (...) na gruntach wsi S., gmina G. W. D. w dniu 19 maja 2009 roku uzyskał koncesję na wydobycie kruszywa naturalnego ze złoża (...) położonego w obrębie działek o numerach geodezyjnych (...). Sprzedający poinformował nowego nabywcę, iż pośrodku jego działek jest położona działka państwowa, w czym W. D. był zorientowany, bowiem w przeszłości woził żwir z tego terenu dla ówczesnego (...) w G..

W trakcie prowadzonej działalności polegającej na pozyskiwaniu piasku i pospółki z tego terenu W. D. kopał także potrzebny mu materiał z działki (...), która sąsiadowała z jego działkami, na których miał pozwolenie na wydobycie. Na tej działce od dawna istniało duże wyrobisko, z którego materiał zabierali także inni okoliczni mieszkańcy, wobec czego sytuację tę wykorzystywał W. D..
Aż do czasu, gdy na skutek zawiadomienia o nielegalnym pozyskiwaniu materiału z działki państwowej funkcjonariusze Policji w dniu 19 października 2010 roku przyjechali na żwirowisko S. i zastali tam na terenie działki (...) ładowarkę C. i spycharkę, bez osób je obsługujących. Stwierdzili świeże ślady pojazdów mechanicznych wokół i ślady niedawnego wydobywania piasku ze ścian i dna wyrobiska. W dniu 22 listopada 2010 roku policjanci zastali osoby obsługujące powyższy sprzęt mechaniczny: W. G. i P. J., którzy okazali się pracownikami W. D..

Ustalono, że w powyższy sposób W. D. pozyskał kopaliny o wartości około 32000 złotych .

Zobowiązany posiadaną decyzją koncesyjną na wydobycie kopalin z działek (...) położonych w S. (punkt 9) W. D. złożył w dniach 4.08.2010 roku i 12.01.2011 roku w Starostwie Powiatowym w S. „informacje dotyczące opłaty eksploatacyjnej za wydobytą kopalinę ze złoża”, w których wskazał wydobycie 6000 ton kopaliny w drugim kwartale 2010 roku i 9000 ton kruszywa w IV kwartale 2010 roku, od czego uiścił opłatę eksploatacyjną, podczas gdy w obrębie działek geodezyjnych nr (...) wydobycia w takim zakresie nie było.

Powyższych ustaleń Sąd dokonał w oparciu o następujące dowody: zeznania świadków W. G. (k.27-29, 485), P. J. (k.104-106, 507v-508), T. B.(k.107-110, 486v), częściowo wyjaśnień W. D. (k.41-42, 61, J. Z. (k.50v, 486v-487), P. K. (k.91-92, 485v-486), Z. K. (k.93-94), K. J. (k.488v-489), G. P. (k.508-509), P. Ż. (k.513v-514), R. K. (k.514-515), T. S. (k.515), oraz decyzje (k.4-9), notatki (k.1,35), protokołu oględzin (k.21-23, 170-177, 283-293), informacje z Urzędu Gminy w B. (k.70, 71), informacje ze Starostwa Powiatowego (k.180-190, 197-199, 258), kserokopie faktur (k.271-272), opinie (k.542-546, 640-657, 671-677, 767-792).

Oskarżony W. D. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że wydobywał żwir ze swoich działek, ale nie wykluczył że mógł kopać nie na swojej działce, bo sprzedający działki Z. nie pokazał mu dokładnie granic działek, które sprzedawał. Wskazał, że z tych działek z których wydobywał kruszywo, już wcześniej (...) pozyskiwał żwir. Potwierdził, że mógł z działki Skarbu Państwa pozyskać tyle żwiru, jak podali jego kierowcy, ale zanegował wartość tej ilości żwiru wyliczoną na 20000 złotych. (k.41-42).

k.466v-467- wyjaśnił, że dopiero po wszczęciu dochodzenia w tej sprawie, dokonał pomiarów geodezyjnych i przekonał się, że się rzeczywiście „wkopał” czyli przekroczył granice. Opisał, że Z. widział, jak on kopie i nigdy nie zwrócił mu uwagi, że kopie nie na swoim. Wcześniej sprzedający mu mówił, że działka z wyrobiskiem to jest działka gminna. Opisał, że już w 2009 roku nie miał pewności, co do przebiegu granic miedzy działkami i prosił geodetę by je wyznaczył, ale ten tego nie zrobił. A że zaczął budowę drogi to tę sprawę z geodetą zaniedbał z braku czasu. Jeszcze w tych samych wyjaśnieniach przyznał, że zabrał nie swój żwir, ale jedynie w takiej ilości, jaką przesypał ze swojej działki w ramach naprawienia szkody czyli około 2000 ton, by za chwilę poprawić, że to było 4000 m3, bowiem w tym celu ze swoim pracownikiem kopał przez półtora dnia. Wartość takiej ilości żwiru W. D. ocenił na 20000 złotych. Wskazał, że poza tym żwirem z działki gminnej żwir pozyskiwał ze swoich działek w S. (5000 m3), kupował także żwir z innych nieudokumentowanych źródeł :od J.- około 8000 ton w 2010 roku, w 2008 i 2009 też tam kupował, ale nie umiał wskazał ilości.

Kupował po 5 złotych za m3, a na fakturę w cenie 10 złotych za m3. Wyjaśnił, że sam na fakturach wystawiał inne ceny, bo w grę oprócz materiału, wchodził załadunek, transport i budowa drogi. Odbiorcom indywidualnym sprzedawał po 26 do 28 złotych za m3, na budowę drogi- 24 złote za m3( k.467-468).

Wyjaśnił, że z tej działki Skarbu Państwa żwir brali i inni ludzie, w tym K. , który go obciąża.

Wyjaśniając co do drugiego zarzutu W. D. nie przyznał się do winy wskazując, że do dokumentów informujących o wydobyciu wpisał ilości orientacyjne, z głowy, bowiem dowiedział się od innych przedsiębiorców, „że lepiej nadpłacić niż niedopłacić”(k.467-467v). Wskazał, że te dokumenty były prawdziwe, ale naprawdę takiej ilości żwiru nie wydobył (k.467v).

Sąd zważył co następuje:

Ocena wyjaśnień oskarżonego w kontekście zebranego materiału dowodowego, tak osobowego, jak i w postaci dokumentów, w szczególności opinii biegłych z zakresu geodezji i kosztorysowania i wyceny materiałów nie pozostawia wątpliwości, że oskarżony dopuścił się przestępstwa kradzieży z działki należącej do Starosty (...) o numerze geodezyjnym (...).

Nie polega na prawdzie usprawiedliwienie W. D., że się „wkopał” bowiem był przekonany, że kopie na swoim. Brak jest w tym zakresie w jego wyjaśnieniach wewnętrznej logiki. Wskazał, że Z. sprzedając mu działki przekazał mu, że pośrodku tych działek jest działka gminna. Sam oskarżony opisał, że kupując działki sąsiadujące z działką gminną widział, że na działce gminy istniało już wyrobisko, bo już wcześniej (...) wydobywał tutaj kruszywo, a na działkach przez niego nabytych jeszcze wydobycia nie było. Zatem choćby ten szczegół- działka z istniejącym wyrobiskiem, różnicował działki nabyte i gminną i nie pozwalał na pomyłkę. Poza tym sam oskarżony wskazując, że już w 2009 roku chciał wytyczenia granic działek w S., bo miał wątpliwości, co do ich przebiegu, podważył deklarowaną na rozprawie całkowitą nieświadomość, że pozyskuje żwir nie ze swojej działki. Końcowo podał, że K. i inni wywozili kruszywo z tej działki gminnej, co dowodzi, że doskonale wiedział jaki jest przebieg granicy działki Skarbu Państwa, skoro umiał stwierdzić na czyjej działce kopał K. i inni. Przecież, gdyby te inne osoby pozyskiwały kruszywo z działki, którą faktycznie wówczas oskarżony uważał za swoją, to zaprotestowałby i nie pozwolił się okradać. Zdaniem Sądu oskarżony prowadząc wydobycie na działce Skarbu Państwa wykorzystywał istniejące, milczące przyzwolenie społeczne, że jak z państwowego to można brać za darmo, okradać (przecież ani P. K. ani J. Z. ze swoją wiedzą odnośnie kradzieży dokonywanej przez W. D. nic nie zrobili, nikogo nie zawiadomili, nie zaprotestowali, nie powstrzymali oskarżonego).

Zatem same wyjaśnienia oskarżonego wewnętrznie sprzeczne i życiowo nieuprawdopodobnione (skoro nie miał wiedzy co do granic swoich działek to dlaczego nic nie robił, nie zapytał sąsiadów- P. K., nie wytyczył przez osobę uprawnioną) dyskwalifikują jego linię obrony o działaniu w błędzie, mającą go skutecznie ekskulpować od zarzutu kradzieży. Działania w błędzie nie dowodzą podjęte przez niego działania w postaci zwrócenia się do Starostwa Powiatowego w S. o sprzedaż działki o numerze (...)(k.83, 484v-485) czy zlecenie sprawdzenia granic własnych działek (k.61,), aż wreszcie samowolne zasypanie wyrobiska ziemią ze swoich działek bowiem są to czynności podjęte już po wszczęciu dochodzenie w przedmiotowej sprawie i po postawieniu zarzutu kradzieży, a zatem nie sposób nie ocenić ich jako próby własnej obrony, nieskutecznej, bo spóźnionej. Zresztą sam oskarżony gubił się w swoich wyjaśnieniach raz oświadczając, że eksploatację rozpoczął po wskazaniu granic przez właściciela (k.468), w tym samym czasie wskazując, że w 2008 lub 2009 roku „nie był pewien, gdzie są granice działek”(k.467), co dowodzi, że jego wyjaśnienia nie polegają na prawdzie.

Dodatkowo na ich kłamliwość, co do rzekomej pomyłki, wskazują zeznania świadka J. Z. , który zeznał, że sprzedał działki sąsiadujące z działką (...) W. D. informując go, że pośrodku tych działek jest jedna należąca do Skarbu Państwa. Zresztą D., zdaniem świadka, był świetnie w tym zorientowany, bowiem już wcześniej woził żwir dla (...), który wcześniej był właścicielem tej działki. Świadek ten opisał, że z działki skarbu państwa, jak sprzedawał D., to już było brane kruszywo, a z jego działek jeszcze nie. Świadek zapewnił, że widział potem, jak W. D. wywoził materiał nie ze swojej działki i mówił świadkowi, że ją kupił i ma koncesję(k.487). Zeznał, że na działce gminnej było wyrobisko nawet jak on kupował działki sąsiednie, bo tam już wcześniej brał (...).

Oceniając zeznania tego świadka należy im dać wiarę, bowiem zeznania są logiczne, a on nie jest zainteresowany wynikiem tego procesu. Przy czym świadek szczerze potwierdził, że ma do D. żal, bo ten nie zapłacił mu za sprzedane działki w całości, co wzmacnia przekonanie o prawdomówności świadka.

Również świadek P. K. zeznał, że wydobywając żwir ze swojej żwirowni, która graniczy z działką (...) widział, jak W. D. i jego pracownicy w okresie ostatnich dwóch lat wydobywali żwir z działki państwowej, a nie z działek, które były własnością W. D.(k.91v-92). Zastrzegł, że nie rozmawiał o tym z W. D., bo go to nie interesowało .

Wprawdzie już na rozprawie przed Sądem świadek zeznał, że D. kopał na działce położonej obok jego działki, ale to, w przekonaniu świadka, była jego działka (k486), jednak Sąd nie dał wiary zeznaniom w tym kształcie. Świadek nie umiał wskazać na przyczynę zmiany swoich procesowych oświadczeń, ale jest aż nadto czytelne, że w obecności oskarżonego i po przemyśleniu nie chciał obciążać sąsiada przez Sądem. Świadek podkreślał, że sam na pewno granicy swoich działek nie przekroczył przy wydobywaniu materiału i nigdy nie wydobywał z działki (...) niczego, chociaż inni ludzie kopali tam na swoje potrzeby i wywozili furami (k.486).

G. P. -były sołtys wsi S. zeznał, że widział, jak z działki Skarbu Państwa często wyjeżdżały wywrotki oskarżonego. Ale widział też na tej działce wywrotkę i koparkę pana K.(k.508v). Świadek obserwował to w związku z przejazdem ciężarówek przez ich wieś i niszczeniem drogi. Zdaniem świadka w późnych latach dziewięćdziesiątych eksploatował to wyrobisko urząd gminy(k.508v). Świadek miał także wiedzę jakoby na wyrobisku Skarbu Państwa coś było uzupełniane, co sam zaobserwował widząc świeżo przesuniętą ziemię.

Ten świadek to osoba obca oskarżonemu i nie mająca żadnego powodu, by go bezpodstawnie obciąża, stąd Sąd dał tym zeznaniom wiarę. Jego zeznania dodatkowo tłumaczą postawę P. K. na rozprawie, który sam nie będąc uczciwym, miałby jawnie obciążać innego przedsiębiorcę.

Reasumując zatem powyższe ustalenia stwierdzić należy, że W. D. z pełną świadomością wydobywał i sprzedawał kopaliny z działki (...), czym wyczerpywał znamiona przestępstwa kradzieży. Jednak problematyczne stało się ustalenie ilości i wartości ukradzionego kruszywa w taki sposób, jak uczynił to rzecznik oskarżenia publicznego, bo oskarżyciel posiłkowy ograniczał się w swoich wnioskach do powtórzeń ustaleń prokuratorskich.

I tak najpierw śledczy oparli się na prostych, orientacyjnych wyliczeniach ilości piasku podawanych przez kierowców zatrudnianych przez oskarżonego.

W. G. zeznając w charakterze świadka podał, że okazjonalnie pomagał teściowi wozić żwir. Wyliczył, że wywiózł w przeszłości od 10-15 wywrotek o pojemności od 13 do 23 m3(k.28).

P. J. zeznał, że wywoził z działki (...) razy po 10 m3 żwiru, na kolejne pytania przesłuchującego podał, że łącznie wywiózł stamtąd 10 wywrotek po 13 m3 materiału każda ( k.105).

Obydwaj świadkowie wskazali na mapie geodezyjnej tę działkę, z której wydobywali kruszywo, orientując się w terenie czyli takie rozeznanie nie mogło także być obce dla W. D. jako właściciela firmy i 5 działek sąsiednich. Skoro osoby postronne umiały zlokalizować działkę w terenie i na mapie, tym bardziej W. D. także dysponował wiedzą na jakiej działce operuje on i jego pracownicy, którym wskazał to miejsce pobierania żwiru.

Kierowca T. B. przesłuchany w charakterze świadka najpierw wskazał, że z tego miejsca zabrał 2 razy po 13-18 ton żwiru, który mu W. D. załadowywał. Opisał, że sam D. wywiózł 1 raz 14 m3. W trakcie kolejnego przesłuchania usilnie indagowany na tę okoliczność wskazał, że zabrał około 9 wywrotek razy po 14 ton, chociaż zastrzegł, że nie pamięta tych okoliczności (k.109).

Zeznaniom powyższych świadków należało dać wiarę bowiem podawane przez nich treści były niesprzeczne i logiczne. Podane przez nich ilości kopalin są orientacyjne i jedynie przybliżone, bo trudno wymagać od kierowców, by zapamiętali i zliczali swoje przejazdy, które miały miejsce w ramach codziennej pracy, którą wykonywali.

Zliczając ilości podane przez powyższych świadków prowadzący postępowanie początkowo obliczył, że zabrana ilość z działki gminnej to 375 m3 pospółki(k.35).

W dniu 4 stycznia 2011 roku Starosta (...) zawiadomił, że wyrządzona szkoda obejmuje kwotę 20625 złotych , przy przyjęciu wartości sprzedaży 1 m3 żwiru na kwotę 55 złotych (k.48).

Również pracownik Starostwa Powiatowego w S. R. Ł. co do powyższej ilości zabranego żwiru nie miał zastrzeżeń wskazując, że z posiadanej mapy z 14.10.2008 roku wynika (k.164), że już wtedy na działce (...) było wyrobisko, zatem kruszywo było wydobywane, chociaż jest ona zaklasyfikowana jako grunty orne(k.165).

Z uwagi na powzięcie wiadomości, co do rozmiaru działalności gospodarczej prowadzonej przez W. D. (świadek B. P. wskazał, że W. D. w 2009 roku modernizował drogę we wsi K. o długości 1000 metrów, na co zużył według faktur 1774 m3 żwiru, 958 m3 piasku-k.96) zażądano od oskarżonego wydania wystawionych przez niego faktur za okres od 19.05.2009 roku do października 2010 roku (k.201).

Po dokonaniu zsumowania tychże faktur wynikło, że W. D. sprzedał materiał o wartości 1112490,41 złotych (k.318). Z faktur tychże wynikała ogólna ilość około 21000 m3 różnego materiału: piasku, żwiru i pospółki. W części faktur brak było wyszczególnionej ilości, zatem łączna ilość kopalin wynikająca z tych dokumentów sprzedaży w rzeczywistości była jeszcze większa.

W dniu 19 kwietnia 2011 roku Starostwo Powiatowe w S., w odpowiedzi na polecenie śledczych, złożyło wyniki pomiaru wyrobiska i analizy pozyskania mas ziemnych na działce nr (...), z których wynikało, że w okresie od dnia 29.09.2008 roku do dnia 7.04.2011 roku ubyło 27242 m3 ziemi(k.304).

Z uwagi na fakt, że W. D. posiadał koncesję na wydobycie kopaliny jedynie na działkach nr (...) we wsi S. , gmina G. (k.258), a tam wydobycia nie było (takie wnioski za protokołem oględzin Policji na k. 170-177) oskarżenie uznało, że wszystko co W. D. sprzedał pochodzi z kradzieży z działki (...).

Jednak takie wnioskowanie jest błędne.

Oskarżony już na rozprawie wskazał, że piasek i inne jego produkty pozyskiwał nie tylko z S., ale i od innych osób: L. J. ze wsi A..

Fakt pozyskiwania żwiru poza działką w S.potwierdził pracownik oskarżonego P. J., który zeznał, że D.kupował żwir także od innych ludzi: z S. koło Z., z D.(k.104, 105).

Fakt zaopatrywania się w żwir przez W. D. poza miejscem przestępstwa także znalazł potwierdzenie w zeznaniach K. J. , który zeznał, że faktycznie już od 2002 roku jego ojciec L. sprzedawał W. D. żwir (k.488v).

Także inne osoby świadczyły w tej kwestii na korzyść oskarżonego.

Świadek P. Ż.(pracownik R. K.) potwierdził, że W. D. brał żwir z A. od pana L., w latach 2009 -2010 roku.

Także R. K. potwierdził, że widział jak D. w latach 2009- 2010 roku kopał żwir ze żwirowni pana L. w A., bowiem świadek ma obok żwirownię po sąsiedzku.

Zaś świadek T. S. przyznał, że D. brał od niego żwir ze żwirowni w P. w latach 2003-2004, a chyba w latach 2009-2010 to nawet brał na faktury.

Dodatkowo z opinii biegłego z zakresu geodezji S. W. wynikało, że na działkach o numerach (...) widoczne były ślady pozyskiwania żwiru(k.543), czego nie stwierdzono w oględzinach dokonywanych przez funkcjonariuszy Policji (k.171- na powierzchni działki (...) nie ujawniono śladów wykopalin, k.174- zdjęcie).

Świadkowie M. B., B. P., A. T., A. C., A. B., J. P., J. J., L. K. poza potwierdzeniem faktu, że oskarżony dostarczał im materiał w postaci żwiru lub piasku nie wnieśli niczego istotnego do merytorycznego rozpoznania sprawy.

Przy czym dla wykazania ilości żwiru ukradzionego przez W. D. a nabytego w drodze kupna z innego źródła nie ma znaczenia, czy to był surowiec kupowany z legalnej żwirowni, z koncesją czy bez, na fakturę czy nie. To nie oskarżony ma dowieść swojej niewinności, ale Prokurator jego winę. A w tym zakresie to dowodzenie zostało zachwiane i powstała niepewność, co do ilości wskazanej przez oskarżenie, a przyjętej z dokumentów fakturowych.

Również wyliczenie mas ziemi przez geodetę Starostwa nie mogło się ostać z uwagi na fakt, że de facto świadkowie: P. K., G. P. i wreszcie sam oskarżony wskazywali, że z tej działki surowiec pozyskiwały także inne osoby, a zatem wszelkie wyliczenia obliczone metodą porównywania mas ziemi w okresie przed 2009 rokiem a kwietniem 2010 roku także nie mogą być podstawą pewnego zarzutu, co do ilości z takiego obliczenia wynikającej. I nie ma przy tym znaczenia jakie faktycznie ilości pozyskały te osoby, bo choćby zabrały niewielkie ilości, ale nieustalone to już ten sam fakt nie pozwala na wyliczenie ilości zabranego przez W. D. materiału tą metodą.

Biegli sądowi z zakresu geodezji dopuszczeni przez Sąd w przedmiotowej sprawie zgodnie wskazali, że w okresie od 29.02.2008 roku do dnia 7.04.2008 roku ubyło około 9000 m3 ziemi (k.542v i k.673). Różnica ta w porównaniu z badaniem Starostwa, zdaniem obydwu biegłych sądowych, wynikała z tego, że pomiar na 2008 roku obejmował jedynie część działki (...) i z tego powodu było możliwe wykonanie wiarygodnych obliczeń tylko dla części tego wyrobiska , który był objęty pomiarem zarówno w 2008 roku, jak w 2011 roku.

T. T. zeznając na okoliczność sporządzonego przez siebie wyliczenia brakujących mas ziemi, które stało się podstawą oskarżenia na rozprawie przyznał, że faktycznie pomiar terenu obejmującego miedzy innymi działkę (...) był jedynie częściowy. Zatem dla swoich wyliczeń przyjął, że na tym terenie, gdzie było brak pomiarów nie było wyrobiska czyli był stan zerowy „być może w zleceniu było napisane, by przyjąć 0(…), nie wiem dlaczego przyjąłem stan 0(…), coś musiałem przyjąć”(k.607v).Już to stwierdzenie dyskwalifikuje wyliczenia tego geodety dla potrzeb postępowania karnego, gdzie nierozwiązywalne wątpliwości muszą być interpretowane na korzyść oskarżonego.

Biegły S. W. wskazał, że sprawdził na mapach G., że w tej części gdzie brak było pomiarów geodezyjnych wcale nie było terenu płaskiego, tylko było tam wyrobisko(k609v).

Również biegły A. D. wskazał, że ze zdjęć zamieszczonych w portalach internetowych i z tych nadesłanych przez (...) wynika, że działka przed dniem 29 września 2008 roku eksploatowana była w znacznie większym stopniu aniżeli zostało to wykazane na mapie zasadniczej z tej daty.

Opiniom powyższych biegłych sądowych Sąd dał wiarę, bowiem są one ze sobą zgodne, profesjonalne i kompetentne, acz z wyżej omówionych przyczyn nie były podstawą do ustaleń faktycznych.

Także cena jednostkowa kopalin bezprawnie zabranych przez W. D. z działki Starosty (...) przyjęta przez oskarżenie w śledztwie w ocenie Sądu budziła wątpliwości.

Najpierw przyjęto cenę 55 złotych za 1 m3 na podstawie rozmów z Państwowym (...) w S.(k.162v).

Następnie przy wyliczeniach ilościowych z faktur oskarżonego zasięgnięto wiadomości ze stron internetowych- W., B.- (...)uznając, ze 30%wartości towaru stanowi koszt transportu, robocizny, pozyskania surowca i amortyzacji, o którą to wartość pomniejszono ogólną wartość wynikającą z faktur.

I tak sceptycznie i ostrożnie podchodząc do wartości podawanych przez oskarżonego: 5 do 10 złotych za m3 żwiru (k.468), nie można było nie zauważyć cen podawanych przez: T. P. (k. 296v), który jako prowadzący własną żwirownię w S. zeznał, że w 2010 roku sprzedawał 1 tonę żwiru za 10 złotych bez załadunku, a za 12 złotych z załadunkiem.

Za ceną 8 złotych za tonę piasku przemawiałaby także sprzedaż przez inne podmioty np. Zakład Produkcji (...) sp. jawna w S. ( sprzedaż miała miejsce w dniach 14 i 15 grudnia 2010 roku-k.271-272).

Również cena wynikająca z sentencji wyroku z 13 listopada 2013 roku(k.63) jest ceną 8 złotych za m3.

Wobec takich rozbieżności, co do faktycznej, szacunkowej ceny chcąc uniknąć zarzutu dowolności Sąd zasięgnął opinii biegłych z zakresu cen, kosztorysów i rozliczeń budowlanych J. M. i K. Z.. Ci zaś zgodnie zaopiniowali, że cena jednostkowa 1 m3 żwiru wynosi 8 złotych (k.652 i k.777). Przy czym K. Z. podał widełkowe zakresy cen trzech materiałów: piasku, pospółki i żwiru, zastrzegając, że oskarżony nie sprzedawał faktycznie materiału definiowanego jako żwir bowiem ceny w wystawianych przez W. D. fakturach były zbliżone za te trzy rodzaje materiału, a żwir w rzeczywistości był materiałem droższym, bowiem wymagał dodatkowej obróbki.

I te opinie Sąd uwzględnił jako podstawę swoich ustaleń faktycznych, bowiem nie ma mowy o przypadkowej zbieżności wydanych przez nich opinii, przeciwnie są one szczegółowe, solidnie uzasadnione i profesjonalne.

Działając na korzyść oskarżonego przyjęto minimalną cenę wskazywaną przez obydwu biegłych 8 złotych netto jako cenę szacunkową, bowiem nie było możliwości wykazania, ile jakiego rodzaju materiału W. D. ukradł z działki (...).

I na koniec tych rozważań sprawa najważniejsza: skoro zawiodły metody porównania mas ziemi i metoda sumowania wartości wynikających z faktur wystawionych przez W. D. można było jedynie przypisać oskarżonemu ilość, do jakiej sam się przyznał. I tutaj najbardziej wiarygodne okazały się, w ocenie Sądu, jego wyjaśnienia z rozprawy, gdzie wskazał, że zabrał 4000 m3żwiru (k.468), bowiem na tę wielkość wskazał w ostatnich swoich obszernych, szczegółowych wyjaśnieniach, wskazując dodatkowo na inne okoliczności tę masę opisujące: że musiał półtora dnia z pracownikiem kopać, by tę ilość przerzucić na działkę obok, a zabrany materiał stanowił wartość 20000 złotych, licząc po 5 złotych za m3.

Sąd za podstawę ustaleń faktycznych przyjął tę ilość, acz nie podzielił wyjaśnień oskarżonego, co do podanej przez niego wartości ukradzionych kopalin, bowiem dysponował wyżej omówionymi opiniami biegłych odnośnie ceny szacunkowej.

Zatem swoim działaniem wyczerpał znamiona występku kradzieży, z tym, że nie ma mowy o znamieniu wielkiej wartości z uwagi na przyjętą wartość 32000 złotych.

Rozważając zasadność zakwalifikowania czynu oskarżonego w zbiegu z przepisem art.118 ust.1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku prawo geologiczne i górnicze Sad uznał, że tylko taka kumulatywna kwalifikacja pozwoli na opis wszystkich istotnych znamion czyni i zawartości kryminalnej czynu popełnionego przez W. D.. Przy czym Sąd uznał, że znamię „poważnej szkody” występujące w art. 118 ust 1 prawa geologicznego i górniczego, nie występujące obecnie w kodeksie karnym, nie jest tożsame i różni się nieco od terminologii „znacznej szkody” z art. 294§1 kk, a zdefiniowanej w art. 115§5 kk. Identycznej interpretacji tych określeń stoi na przeszkodzie dyrektywa zakazu nadawania różnym zwrotom tego samego znaczenia.

Określenie to występowało w kodeksie karnym z 1969 roku przy przestępstwach gospodarczych, gdzie wskazywano, że „poważna szkoda” powinna stanowić znaczący uszczerbek w majątku pokrzywdzonego. Również o powadze szkody decydować musi nie tylko jej faktyczna wysokość, ale i proporcje w jakich pozostaje ona do rozmiarów mienia, jakim sprawca dysponował. (komentarz do art. 217 kk Kodeks karny z krótkim komentarzem praktycznym Janusz Wojciechowski, str.257). w sprawie nie doszło do kradzieży incydentalnej, jednorazowej przysłowiowej „fury” piasku czy żwiru na własne potrzeby rolnika zamieszkałego w sąsiedztwie wyrobiska. Doszło do kradzieży 4000 m3 kopaliny na potrzeby prowadzonej szeroko działalności gospodarczej, stąd jest uzasadnienie dla przyjęcia o wyrządzeniu poważnej szkody w mieniu Starosty Powiatowego w S..

Obecnie obowiązująca od 1 stycznia 2012 roku ustawa z dnia 9 czerwca 2011 roku prawa geologicznego i górniczego jest dla oskarżonego mniej korzystna, bowiem art.174 ust.1 cytowanej ustawy penalizuje szerszy zakres następstw: już nie tylko zachowanie wyrządzające znaczną szkodę w mieniu, ale i poważną szkodę w środowisku. Stąd zobligowany zasadą względności z art.4§1 kk Sąd zastosował ustawę obowiązującą w dacie popełnienia przestępstwa.

Wystawienie 2 dokumentów w postaci „Informacji dotyczącej opłaty eksploatacyjnej za wydobytą kopalinę ze złoża” zawierających nieprawdziwe dane (k.181-190) i przedłożenie ich w Starostwie Powiatowym w S.(k.180) wypełniło znamiona czynu ciągłego(wielokrotne, ratalne-co kwartał) użycia dokumentów poświadczających nieprawdę przez osobę uprawnioną do wystawienia dokumentu. Że były to dane niezgodne z rzeczywistością wskazują same wyjaśnienia W. D., który wyjaśnił, że takich ilości, jak wpisał do powyższych dokumentów to nie pozyskał z tych działek. To decyzja koncesyjna (k.4-9) na podstawie prawa geologicznego i górniczego nałożyła na oskarżonego obowiązek przedstawienia organowi koncesyjnemu kopii wpłat opłaty eksploatacyjnej i sporządzoną co kwartał informację obejmującą ilość wydobytej kopaliny, jej rodzaj, przyjętą stawkę opłaty eksploatacyjnej oraz wysokość ustalonej opłaty. Przy czym dla bytu tego przestępstwa obojętne są motywy działania sprawcy, jego pobudki.

Orzekając o karze jedyną okolicznością łagodzącą było częściowe przyznanie się do winy, chęć zadośćuczynienia. Stąd kara 1 roku pozbawienia wolności za kradzież kopalin będzie karą adekwatną tak do okoliczności czynu, jak i wyrządzonej szkody.

Kara 8 miesięcy pozbawienia wolności za dwukrotne wystawienie fałszywego dokumentu i posłużenie się nim również jawi się jako kara sprawiedliwa i współmierna do szkodliwości społecznej tego czynu.

Orzekając o karze łącznej wskazać należy, że pomiędzy obydwoma przestępstwami był ścisły związek czasowy i przyczynowy(wpisując nieprawdziwe dane dotyczące wydobycia, ilości i rodzaju kopalin oskarżony chciał „zalegalizować” nielegalne wydobycie z cudzej działki) przemawiający za zastosowaniem absorpcji kar i wymierzenie kary łącznej 1 roku pozbawienia wolności.

Oskarżony był karany, acz podnieść należy, że nie w takim zakresie, jak podnosił to Prokurator, bowiem skazanie wyrokiem z dnia 31 stycznia 2008 roku zatarło się, stąd uprzednia karalność ograniczała się do skazania z art. 224§2 kk na karę grzywny (k.536).

Oceniając zatem zachowanie oskarżonego przez pryzmat karalności sądowej, jego sytuacji rodzinnej i osobistej( z opinii sądowo-psychiatrycznej wynikała reakcja depresyjna –k.75, 364), podjętą próbę naprawienia szkody (choć nieakceptowalną w formie- bez zgody i poinformowania pokrzywdzonego, a nawet noszącą cechy dążenia do zatarcia śladów własnej działalności przestępczej i jej rozmiaru) nie sposób twierdzić, że oskarżony to osoba zdemoralizowana i wymagająca zdecydowanej represji karnej w postaci osadzenia w warunkach zakładu karnego. Jak każdemu sprawcy, rokującemu poprawę przysługuje mu szansa w postaci warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Ustalony okres próby pozwoli na skuteczne reagowanie w sytuacji, gdyby pozytywna prognoza kryminologiczna postawiona wobec oskarżonego okazała się na wyrost.

Z uwagi na wniosek pokrzywdzonego Sąd zobowiązał oskarżonego do zapłaty na rzecz Starosty (...) kwoty równej szkodzie ustalonej i udowodnionej w procesie.

O obciążeniu oskarżonego kosztami procesu Sąd orzekł na mocy art.627 kpk i art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych.