Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 112/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lipca 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Maciej Jabłoński
Protokolant: stażysta Magdalena Mazurkiewicz
Prokurator: Joanna Jarzęcka - Grzeszczak

po rozpoznaniu w dniu 8 lipca 2016r.

sprawy M. L. (1) – s. S. i W., ur. (...) w W.

oskarżonego o to, że:

w dniu (...) w Sądzie Rejonowym w Gryfinie Zamiejscowym VI Wydziale Karnym w Chojnie, będąc poinformowanym o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, złożył fałszywe zeznania służące za dowód w postępowaniu sądowym prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Gryfinie Vi zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Chojnie o sygn.. VI K 190/13 w sprawie oskarżonego S. L. (1), dotyczące sposobu pozyskania przez oskarżonego jelenia byka w dniu(...)na terenie obwodu łowieckiego nr (...) dzierżawionego przez Koło (...) przy Ministerstwie Gospodarki w pobliżu miejscowości M.,

tj. o przestępstwo z art. 233 § 1 k.k.

orzeka:

I.  Oskarżonego M. L. (1) uniewinnia od dokonania zarzucanego mu czynu, a koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

III K 112/16

N a podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:

Przed Sądem Rejonowym w Gryfinie toczyło się postepowanie przeciwko S. L. (1), który prawomocnym wyrokiem z dnia (...)został skazany za nielegalne posiadanie broni w dniu (...) roku na terenie obwodu łowieckiego. Oskarżony utrzymywał w toku postępowania, że jako osoba pozbawiona w owym okresie pozwolenia na broń (które uprzednio miał od wielu lat) ukrył ten fakt przed innymi myśliwymi i udał się na polowanie jedynie z zamiarem przywabienia jelenia, co także stanowiło jakiegoś rodzaju wyzwanie. Miał tam natknąć się na samca jelenia z raną brzucha uwięzionego zarówno tylną nogą jak i porożem w siatce ogrodzeniowej, którego zabił przy pomocy noża myśliwskiego powodowany współczuciem dla tegoż jelenia, po czym zadzwonił do M. L. (1) polującego około 10 km od jego stanowiska z prośbą o pomoc w oprawieniu zwierzęcia i w toku tych czynności dopiero przyznał się do swojej odmiennej sytuacji prawnej w zakresie broni i opowiedział o sposobie upolowania samca jelenia. Taką też relację złożył M. L. (1) na rozprawie w dniu (...) przesłuchiwany przez Sąd w charakterze świadka.

Sąd w wyroku (utrzymanym następnie w wyniku kontroli odwoławczej) ustalił, że S. L. (1) w istocie musiał zastrzelić zwierzę, a nie zakłuć je nożem, a zatem musiał przez jakiś czas nielegalnie posiadać broń. Stąd jego relację uznał za nieprawdziwą i analogicznie za nieprawdziwą uznał relację M. L. (1).

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie następujących dowodów: wyjaśnień oskarżonego M. L. (1) (k- 168), zeznań świadków S. L. (1) (k- 169), R. B. (k- 169), S. K. (k- 169-170), M. M. (k- 170), S. D. (k- 170-171) oraz dokumentów zaliczonych do materiału dowodowego według wykazu na k- 171)

Sąd nie miał zasadniczo wątpliwości co do relacji świadków i oskarżonego. Nie znalazł Sąd dowodów przeciwnych w zakresie tego, że taką a nie inną relację o zdarzeniu złożył S. L. (1) M. L. (1) ( a później innym kolegom) bo tego dotyczyły zeznania M. L. (1) przed Sądem. Oczywiście wersja S. L. (1) kłóci się z ustaleniami Sądu w Gryfinie, co do techniki zabicia jelenia i tu Sąd raczej skłaniałby się do poglądu zaprezentowanego przez skład orzekający w sprawie S. L. (1), niemniej jednak dla rozpoznania sprawy M. L. (1) nie to jest istotne jak jelenia zabito (tym zajmował się wszak inny Sąd ) ale w realiach niniejszej sprawy – co wiedział o tym M. L. (1) i co zeznał w toku rozprawy przesłuchiwany jako świadek. Tu zaś jego relacja zbieżna jest z relacją M. L. (1).

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie krótkich rozważań należy zauważyć pewną specyfikę niniejszego procesu. Otóż co do zasady, aby ocenić wiarygodność relacji jednego ze świadków należałoby ustalić jeszcze raz stan faktyczny dotyczący zarzutu postawionego wcześniej S. L. (1) jako, że wyrok Sądu w Gryfinie nie jest orzeczeniem kształtującym prawo lub stosunek prawny w myśl art. 8 § 2 kpk. Niemniej jednak z uwagi na okoliczności sprawy nie jest to konieczne. Nawet bowiem przyjmując jako punkt wyjścia do dalszych rozważań poprawność stanu faktycznego ustalonego przez Sąd w Gryfinie to i tak stwierdzenie winy oskarżonego nie jest możliwe. Nie ma wiec potrzeby badania niejako głębszych pokładów zdarzenia.

Przedmiotem bowiem dociekań jest to czy oskarżony powiedział prawdę przed Sądem zeznając jako świadek. W tym zaś zakresie stan rzeczy jest następujący: oskarżony wskazywał na to co widział sam czyli zabite zwierzę z odciętą głową i to niewątpliwie jest prawdziwe. Jeleń został zabity i głowę mu odcięto co potwierdzono szczegółowo w toku procesu dotyczącego sposobu jego zabicia. W tym zakresie relacja oskarżonego nie może budzić wątpliwości. S. L. (1) opowiedział mu o dokonaniu tego za pomocą noża i tę relację oskarżony przytoczył przed Sądem jako świadek. Nie ma dowodu pozwalającego wykluczyć to, że tak właśnie rzecz przedstawił S. L. (1) M. L. (1), nawet jeżeli nie była to relacja prawdziwa. Tą bowiem wersję przedstawiał on także na potrzeby wyjaśnienia sytuacji w kole łowieckim jak i postępowania sądowego. Również w rozmowach towarzyskich S. L. (1) tak właśnie przedstawiał zdarzenie. Czy była to relacja prawdziwa czy nie widać, że składający ją był do niej mocno przywiązany i chciał by wszyscy w nią uwierzyli. Jest więc co najmniej bardzo prawdopodobne, że trzymał się jej od samego początku. Nie ma dowodu przeciwnego wykluczającego to, że pierwszym odbiorcą tej wersji był M. L. (1) i jako taką przekazał ją Sądowi. Zdaniem Sądu uznanie zeznań M. L. (1) jako świadka w omawianym zakresie wymagałoby dowodu wskazującego, że oskarżony albo nie słyszał takiej relacji, albo, że wiedział na pewno, że nie jest prawdziwa a takowych brak. Osobną kwestią jest fakt potwierdzenia rany kłutej na korpusie jelenia jaką M. L. (1) miał widzieć na miejscu podczas gdy jelenia miano zabić z broni palnej. Albo więc oskarżony takiej rany nie widział albo była ona i to zadana jeleniowi pośmiertnie celem zamaskowania właściwej przyczyny śmierci zwierzęcia, niewygodnej dla S. L. (1). Biorąc pod uwagę, że nie przeprowadzono oględzin pozostałości zwierzęcia, a relacje skupowego omawiane przez Sąd w Gryfinie nie mając cech przesadnej pewności byłoby uzupełnianiem faktów domniemaniami gdyby założyć, że na tuszy jelenia znajdował się na pewno wyłącznie otwór po kuli. Na marginesie dodać należy, że przy rozmiarach jelenia rana wlotowa po naboju ze sztucera jest bardzo mała i nałożenie na nią cięcia czy raczej pchnięcia nożem myśliwskim może ją w oczywisty sposób zamaskować. Mogło być więc tak, że (jeżeli) zwierzę zastrzelił S. L. (1) i pchnął je później nożem to słysząc taką relację oskarżony widząc ranę po nożu nie dociekał szczegółowo czy jest ona jedyna.

Powyższe względy nakazują uznać zeznania składane przez M. L. (1) przed Sądem Rejonowym w Gryfinie w dniu (...) jako prawdziwe czyli będące odzwierciedleniem rzeczywistego stanu wiedzy oskarżonego o okolicznościach upolowania przez S. L. (2) samca jelenia w dniu (...)

Paradoksalnie w niniejszej sprawie składający zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez M. L. (1) będąc jednocześnie autorem uzasadnienia do wyroku w sprawie S. L. (1) sam dawał wyraz podobnemu przekonaniu aczkolwiek artykułowanemu w węższym zakresie. Otóż na stronie 6 uzasadnienia w końcówce przedostatniego akapitu czytamy, że stwierdzenie M. L. o tym, że nie widział przy S. L. (1) broni albo nie odpowiada prawdzie albo nie miał jak jej zobaczyć bo S. L. ją jakoś schował. Widać więc, że nawet na etapie przewodu sądowego inny skład dopuszczał jako alternatywną od kłamstwa M. L. (1) wersję, że został on wprowadzony w błąd przez zabiegi samego S. L. (1) tu w zakresie samej broni.

Sąd podziela ten pogląd lecz rozciąga tą wątpliwość na całą relację S. L. (1) i stąd zeznania świadka M. L. (1) przed sądem będące w istocie relacją z relacji nie mogą stanowić podstawy do uznania jego winy w zakresie zarzucanego mu czynu prowadząc do konieczności wydania wyroku uniewinniającego.

Wobec powyższego należało orzec jak w sentencji wyroku.