Sygn. akt III AUa 284/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 czerwca 2016 r.
Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Michał Bober (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Barbara Mazur SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń |
Protokolant: |
stażysta Katarzyna Kręska |
po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2016 r. w Gdańsku
sprawy B. L.
z udziałem zainteresowanej J. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
o składki
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 16 grudnia 2015 r., sygn. akt VI U 2578/15
oddala apelację.
SSA Barbara Mazur SSA Michał Bober SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń
Decyzją z dnia 10 sierpnia 2015 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Odział w B. stwierdził, iż B. L. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 14 do 31 maja 2015 roku jako pracownik u płatnika składek J. P..
Odwołanie od powyższej decyzji wniosła B. L., podnosząc, iż do pracy została skierowana przez Powiatowy Urząd Pracy w N.. Ponieważ niedawno ukończyła szkołę fryzjerską i ma małą praktykę pracodawczyni J. P. zawarła z nią umowę na tak krótki okres aby przekonać się o jej umiejętnościach. Po bardzo krótkim czasie okazało się że jest w ciąży, czego wcześniej nie była świadoma.
Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania.
Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 16 grudnia 2015 roku zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, iż B. L. jako pracownik u płatnika składek J. P. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 14 do 31 maja 2015 roku.
W ocenie Sądu I instancji postępowanie dowodowe nie wykazało, ażeby zawarta przez odwołującą się umowa o pracę była umową pozorną względnie zmierzała do obejścia prawa. Organ rentowy, na którym zgodnie z treścią art. 6 k.c. spoczywał ciężar udowodnienia, iż odwołująca nie świadczyła faktycznie pracy na rzecz J. P., nie zdołał tego wykazać. Zdaniem tego Sadu odwołująca rzeczywiście świadczyła pracę w ramach zawartej umowy o pracę. Wskazują na to zgodne wyjaśnienia odwołującej i zainteresowanej, ale również złożone do akt sprawy dokumenty pracownicze - te związane z nawiązaniem stosunku, jak i lista obecności. O wykonywaniu przez odwołującą pracy świadczą także dokumenty pracownicze sporządzone w związku z nawiązaniem stosunku pracy. Zdaniem sądu brak zaświadczenia lekarskiego zwłaszcza mając na uwadze, iż umowa o pracę została zawarta jedynie na okres próbny 14 dni, nie świadczy o tym, że praca nie była wykonywana. Odwołująca rzeczywiście wykonywała pracę na warunkach określonych w pisemnej umowie będąc zatrudniona na stanowisku odpowiadającym jej kwalifikacjom (fryzjer). Także względy ekonomiczno-organizacyjne i potrzeba utworzenia danego stanowiska pracy nie mogą dyskwalifikować zawartej umowy. Utworzenie bowiem konkretnego stanowiska pracy i zatrudnienie pracownika celem realizacji przypisanych do niego zadań leży w sferze samodzielnych decyzji pracodawcy, który ponosi konsekwencje podjętej decyzji. Strony logicznie i jasno wytłumaczyły, z czego wynikała potrzeba zatrudnienia przez odwołującego pracownika na stanowisku fryzjera. Wprawdzie okres wykonywania tej pracy nie był długi, jednakże jedną z podstawowych korzyści w sferze socjalnej, związanych z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy jest korzystanie z ochrony ubezpieczeniowej między innymi w razie choroby. Odwołująca czyniła użytek z przysługującego jej prawa, a okoliczność, czy podjęła zatrudnienie również w celu objęcia jej ochroną ubezpieczeniową na przyszłość, czy z innych pobudek nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Ciąża nie jest stanem patologicznym i gdy przebiega bez jakichkolwiek powikłań nie powoduje co do zasady niezdolności do pracy. Stąd też, gdyby nie problemy zdrowotne, których to odwołująca nie mogła nawet przewidzieć, mogłaby ona świadczyć pracę na rzecz zainteresowanej przez cały okres na który umowa została zawarta. Brak było przesłanek ku temu, by dowodzić, że praca przez odwołującą rzeczywiście nie była świadczona. W związku z powyższym Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł jak w sentencji wyroku.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany organ rentowy zaskarżając go w całości
i domagając się jego zmiany i oddalenia odwołania oraz zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Pozwany zarzucił naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów, wyciągnięcie wniosków sprzecznych z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego. Nadto zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na rozstrzygnięcie sprawy polegający na przyjęciu, że zachodzą podstawy do uznania, iż odwołująca zawarła z zainteresowaną umowę o pracę z zamiarem faktycznej jej realizacji i tym samym stosunek pracy został nawiązany, podczas gdy okoliczności sprawy świadczą o tym, że umowa została zawarta jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych, konsekwencją czego jest naruszenie norm art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 83 § 1 k.c. i art. 78 k.p.
W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał, iż przed zatrudnieniem u J. P. odwołująca nie miała tytułu uprawniającego do pobierania świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Przez półtora roku miała status osoby bezrobotnej niepobierającej zasiłku dla bezrobotnych. Z zeznań odwołującej oraz świadków wynika, że pracowała ona jedynie tydzień. Ponadto została ona dopuszczona do pracy pomimo, iż nie posiadała zdolności do pracy, płatnik nie skierował jej na wstępne badania lekarskie. Naruszono tym samym art. 229 § 1 pkt 1 k.p. Pozwala to stwierdzić, że płatnik miał świadomość, iż B. L. jest w ciąży i może nie przejść pomyślnie badań wstępnych. Fakt, iż płatnik zeznała, że nie skierowała ubezpieczonej na badania lekarskie ze względu na krótki okres zatrudnienia pozostaje bez wpływu na ocenę sytuacji - powódka została dopuszczona do pracy pomimo, że nie posiadała zdolności do pracy. W ocenie organu rentowego fakt, iż pierwsza wizyta odwołującej u ginekologa miała miejsce dnia 22 maja 2015 roku nie potwierdza tezy, że w tym dniu dowiedziała się o ciąży. Pozwany podkreślił również, że Sąd Okręgowy nie przeprowadził dowodu z dokumentacji finansowo-księgowej firmy płatnika za rok 2014-2015 na okoliczność kondycji finansowej pozwalającej na zatrudnienie dodatkowego pracownika. W ocenie organu rentowego ewentualne czynności wykonywane przez odwołującą miały na celu jedynie uprawdopodobnienie istnienia stosunku pracy dla następczego ubiegania się o świadczenia w postaci zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. Mimo istnienia formalnej umowy o pracę, możliwe jest ustalenie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych zawarta ona została dla pozoru.
W odpowiedzi na apelację odwołująca wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja organu rentowego jest niezasadna.
W pierwszej kolejności podkreślić trzeba, że podstawowa reguła dowodowa w ramach procedury cywilnej stanowi, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Ogólnie można więc stwierdzić, że ciężar dowodu, co do faktów uzasadniających roszczenie odwołujących, spoczywa na odwołujących, natomiast ciężar dowodu faktów uzasadniających żądanie oddalenia odwołania spoczywa na pozwanym. Co więcej, kolejna rządząca procesem cywilnym zasada kontradyktoryjności polega na tym, że to nie na sądzie, lecz stronach procesowych spoczywa ciężar aktywnego uczestniczenia w czynnościach procesowych, oferowania dowodów na potwierdzenie własnych tez oraz podważenie twierdzeń przeciwnika. Pożądana aktywność wyraża się zarówno w składaniu pism procesowych jak też w odpowiednim reagowaniu na zachowania procesowe przeciwnika i przedstawiane przez niego dowody tak w pismach procesowych jak i na rozprawie.
Mając powyższe na uwadze wskazać należy, iż sąd orzekając o zasadności roszczenia powoda (odwołującego) czy też zasadności apelacji za każdym razem musi brać pod uwagę w/w reguły procesowe.
Pozwany organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji oraz w toku postępowania jako jeden z zarzutów stawia zawarcie przez odwołująca umowy o pracę w chwili gdy miała świadomość zajścia w ciążę oraz działanie stron w celu obejścia prawa (art. 58 § 1 k.c.) i z tego tytułu wskazuje na nieważność umowy o pracę. Tymczasem w judykaturze sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, że faktyczne zawarcie umowy o pracę i podjęcie na jej podstawie pracy nie może skutkować stwierdzeniem nieważności tejże umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c. choćby nawet celem samym w sobie było skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Jednocześnie nie istnieje żaden przepis, który zabraniałby kobietom w ciąży zawierania umów o pracę. Nie ma więc potrzeby czynienia w tej materii szerszych rozważań. Obowiązek ubezpieczenia powstaje z mocy prawa m.in. w sytuacji wykonywania pracy na podstawie stosunku pracy. Dlatego też ważnie zawarta i faktycznie wykonywana umowa o pracę skutkować może prawem do świadczeń w momencie zaistnienia określonego zdarzenia prawnego niekoniecznie po osiągnięciu ekwiwalentności składki do tego świadczenia. Zarówno przepisy prawa pracy jak i przepisy ubezpieczeń społecznych nie uzależniają tak powstania stosunku pracy jak i wynikającego z niego stosunku zobowiązaniowego od okresu trwania umowy. Nie uzależniają także powyższych skutków od stanu zdrowia pracownika, nie nakładają też na pracownika obowiązku uprzedzania pracodawcy o stanie swego zdrowia w zakresie wykraczającym poza obowiązek przedłożenia zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy na konkretnym stanowisku. Tym samym nawet sama wiedza umawiających się o ciąży pracownika, o ile zamiarem stron nie było pozorowanie umowy, nie może automatycznie świadczyć o nieważności spornej umowy o pracę.
Z tych też względów o wiele bardziej istotne jest dokonanie właściwej oceny, czy zebrany
w sprawie materiał dowodowy pozwala na skuteczne postawienie umowie zawartej pomiędzy odwołującą i zainteresowaną zarzutu pozorności, tj. skutecznego podważenia wykonywania jakichkolwiek czynności objętych umową o pracę lub też realizowania ich wyłącznie „na pokaz” po to tylko, by uwiarygodnić łączącą strony umowę po to by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego.
Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie zaoferowanym przez strony procesu, a tak zgromadzony materiał dowodowy ocenił zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Podkreślić w tym miejscu należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Sąd Apelacyjny nie dostrzega żadnych błędów w prowadzeniu postępowania dowodowego i wnioskach wyciągniętych przez Sąd I instancji. Same wątpliwości podnoszone przez pozwanego nie poparte dowodami zaprzeczającymi dowodom i twierdzeniom naprowadzonym przez odwołujących czy też nie wykazujące oczywistego braku logiki i błędów we wnioskowaniu, nie mogą spowodować wzruszenia orzeczenia.
W ramach postępowania dowodowego zarówno strony spornej umowy o pracę jak też świadkowie w sposób spójny i przekonujący wskazali, że odwołująca w okresie od 14 do 25 maja 2015 roku pracowała na stanowisku fryzjerki, codziennie i w pełnym wymiarze czasu pracy. Odwołująca posiadała stosowne kwalifikacje do wykonywania tego rodzaju pracy. Sąd Apelacyjny nie dostrzega żadnych podstaw do odmowy wiarygodności w/w zeznaniom. Organ rentowy - mimo że miał ku temu podstawy - nie sprostał zaś ciążącemu na nim ciężarowi dowodu, który uległ przerzuceniu na niego w sytuacji przeprowadzenia w/w dowodów zgłoszonych przez odwołującą. Nic bowiem nie stało na przeszkodzie by wnikliwie wypytać odwołującą i zainteresowaną oraz świadków, co mogłoby rzucić cień wątpliwości co do wiarygodności składanych przez nich zeznań. Pozwany mógł też zawnioskować o przeprowadzenie dowodu z kolejnych świadków, np. najbliższej rodziny wnioskodawczyni, ojca jej dziecka, czy lekarza ginekologa i wypytać na rozprawie o nurtujące go wątpliwości. Pozwany mógł też choćby zainicjować zwrócenie się do PUP celem ustalenia okoliczności złożenia przez zainteresowaną oferty pracy i pozyskania na wolne stanowisko akurat wnioskodawczyni. Takich czynności organ rentowy jednak zaniechał, a przy tak zgromadzonym materiale dowodowym i aktywności procesowej pozwanego Sąd Okręgowy nie miał obowiązku poszukiwania dalszych dowodów z urzędu tylko dlatego, że dotychczasowe postępowanie nie potwierdziło twierdzeń organu rentowego. Pozwany obecnie kwestionuje ważność spornego stosunku pracy, nie próbując nawet zdyskwalifikować zeznań świadków. Okoliczność, iż świadkowie to pracownice zainteresowanej nie może skutkować automatycznym uznaniem, że podawane przez nie okoliczności mijają się z prawdą, zwłaszcza w sytuacji gdy są spójne i logiczne.
Trudno też uznać za kluczowy argument odnośnie braku skierowania wnioskodawczyni na badania lekarskie, nie świadczy to bowiem o pozorności stosunku pracy. Uchybienie to jakkolwiek stanowi naruszenie art. 229 § 1 pkt 1 k.p. to jednak nie powoduje nieważności stosunku pracy, skoro zebrany materiał dowodowy wskazuje, że był on faktycznie realizowany, tj. wnioskodawczyni wykonywała czynności na rzecz zainteresowanej, ta z kolei pracę tą przyjmowała i czerpała z niej wymierne korzyści finansowe. Brak przeprowadzenia przez Sąd I instancji dowodu z dokumentów finansowo-księgowych zainteresowanej nie stanowił też uchybienia, które skutkowałoby koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku. Skoro z osobowych źródeł jednoznacznie wynika, iż wnioskodawczyni była codziennie w pracy i obsługiwała klientów salonu fryzjerskiego to oznacza, że zainteresowana chciała ją zatrudnić i była dla niej praca, w tych okolicznościach stan finansowy przedsiębiorstwa zainteresowanej nie miał większego znaczenia.
Istotne znaczenie mógłby mieć stan wiedzy stron co do tego, że wnioskodawczyni w dacie przeprowadzenia pierwszej rozmowy o zatrudnieniu oraz podjęcia działań dla jego sfinalizowania była w ciąży. Oczywiście okoliczność ta nie przesądziłaby sama w sobie o pozorności zatrudnienia, jednak skutkowałaby koniecznością zwiększenia ostrożności przy ocenie zeznań skarżącej i dawania im przymiotu wiarygodności. Tymczasem w toku postępowania administracyjnego, ani też w toku postępowania sądowego nie ujawniono żadnego dowodu, z którego jednoznacznie wynikałoby, że odwołująca była świadoma ciąży w chwili zawierania umowy o pracę. Kategorycznego wniosku w tym zakresie nie można wywieść z faktu, że pierwszy wpis o ciąży w karcie przebiegu leczenia nastąpił w dniu 22 maja 2015 roku, a wnioskodawczyni podała, że o ciąży dowiedziała z testu ciążowego. Zestawienie obu tych okoliczności nie wyklucza się i nie jest niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Odwołująca mogła bowiem wykonać rano test ciążowy, co zresztą jest zalecane dla uzyskania prawidłowego wyniku, następnie mogła niezwłocznie zatelefonować do ginekologa i umówić się na wizytę jeszcze tego samego dnia. W niniejszej sprawie nie zostały zaś ujawnione okoliczności, które mogłyby świadczyć o tym, że wnioskodawczyni planowała ciążę i wiedziała o niej wcześniej, a tym bardziej, że wiedziała o swej niezdolności do pracy.
Reasumując, apelacja organu rentowego nie zawierała żadnych zarzutów, które mogłyby skutkować zmianą lub uchyleniem zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji nie uchybił przepisom kodeksu postępowania cywilnego i przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie zaoferowanym przez strony, oceniając dowody zgodnie z zasadą wyrażoną art. 233 § 1 k.p.c.
W kontekście rządzących procesem cywilnym zasadami rozkładu ciężaru dowodu oraz kontradyktoryjności, rozstrzygnięcie Sądu I instancji odpowiada prawu, a apelacja pozwanego nie znajduje żadnego uzasadnienia.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny oddalił apelację stosownie do art. 385 k.p.c.
SSA M. Bober SSA B. Mazur SSA I. Krzeczowska-Lasoń