Sygn. akt IV Ca 306/16
Dnia 1 lipca 2016 r.
Sąd Okręgowy w S. IV Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: SSO Andrzej Jastrzębski
Sędziowie SO: Wanda Dumanowska (spr.), Mariusz Struski
Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Zadrożna
po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2016 r. w S.
na rozprawie
sprawy z powództwa R. L.
przeciwko Gminie M. L.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego
w L. z dnia 25 kwietnia 2016r., sygn. akt I C 1325/14
1. oddala apelację,
2. zasądza od pozwanego Gminy M. L. na rzecz powoda R. L. kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt IV Ca 306/16
Powód R. L. domagał się zasądzenia od pozwanej Gminy M. L. o kwoty 4.761,99 zł wraz ze stosownymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa i kosztami procesu, tytułem odszkodowania za uszkodzenie samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), do którego doszło na podwórzu komunalnym na ulicy (...) u zbiegu ulic (...) w L.. Uszkodzenia w pojeździe zgodnie z opisem powoda powstały na skutek najechania w wyrwę w nawierzchni w podwórku komunalnym.
Pozwana Gmina M. L. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów procesu. Wskazywała, iż nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę, albowiem nie do niej należała studzienka kanalizacyjna, której zapadnięcie spowodowało wyrwę, a w konsekwencji szkodę.
Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2016 roku Sąd Rejonowy w L. zasądził od pozwanej Gminy M. L. na rzecz powoda R. L. kwotę 4.761,99 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi naliczanymi od dnia 12 lipca 2014 roku do dnia zapłaty (punkt 1 sentencji) oraz kwotę 1.856 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 2 sentencji).
Przedmiotowe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 9 sierpnia 2014 roku w godzinach wieczornych uszkodzeniu uległ samochód M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), należący do powoda R. L.. Do uszkodzeń tego pojazdu doszło w wyniku najechania na dziurę, wyrwę w podwórzu komunalnym przy ulicy (...) w L., to jest przy zbiegu ulic (...). Powód w trakcie wyjeżdżania z należącej do Gminy M. L. posesji opisanej wyżej najechał na wymienioną dziurę i spowodowało to uszkodzenia w jego pojeździe.
Teren, na którym doszło do uszkodzenia pojazdu powoda należy do Gminy M. L. jest to okoliczność bezsporna. Pozwana nie dokonywała napraw nawierzchni. Nie dokonywała napraw nawierzchni również wspólnota mieszkaniowa, która korzysta ze studzienki kanalizacyjnej i retencyjnej. Gmina nie dokonywała okresowych przeglądów tego terenu.
Powołany w sprawie biegły sadowy wycenił uszkodzenia, czy też koszty naprawy pojazdu powoda na kwotę wyższą niż dochodzona pozwem. Niemniej jednak strona powodowa ograniczyła swoje żądania do kwoty wskazanej w pozwie,
Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy przez pryzmat art. 415 k.c. w zw. z art. 49 k.c., art. 441 k.c. oraz przepisami ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, a także ustawy o drogach publicznych, Sąd I instancji stanął na stanowisku, iż żądanie powoda jest w pełni uzasadnione. Podkreślił, że w przedmiotowej sprawie bezspornym było to, że do szkody doszło. Bezsporne było również miejsce, w którym do szkoda powstała, a także w pewnym zakresie geneza samej szkody. Sama strona pozwana wskazywała, że nie kwestionuje miejsca i skutków zdarzenia, a jedynie swoją odpowiedzialność i rozmiar szkody.
Sąd Rejonowy stwierdził, iż w realiach rozpoznawanej sprawy doszło do zaniedbań polegających na tym, że Gmina M. L. nie dość skwapliwie dbała o swoją własność. W tym wypadku chodziło o plac, na którym doszło do uszkodzenia. Fakt, że przyczyną częściową zapadnięcia się gruntu na tym placu mogło być zapadnięcie się samej studzienki, w żaden sposób nie zwalnia pozwanej z odpowiedzialności. Nie zwalnia jej również z obowiązku zapewnienia przejezdności, a przynajmniej zabezpieczenia uszkodzenia w taki sposób, aby powód czy inna osoba nie odniosła szkody. Przyjęcie koncepcji wskazywanej przez stronę pozwaną jakoby sam fakt, że doszło do zapadnięcia się studzienki, która nie jest własnością Gminy M. L., byłoby zdaniem Sądu wadliwe o tyle, że oznaczałoby, iż sam fakt zaniedbań innej osoby zdejmowałby jakąkolwiek odpowiedzialność z właściciela gruntu. Sąd podkreślił, że obowiązkiem właściciela jest takie korzystanie z własności i takie zabezpieczenie własnego terenu aby, gdy teren ten jest ogólnodostępny, nie można było przypisać właścicielowi winy, jeśli chodzi o powstanie szkody.
Reasumując Sąd I instancji uznał, iż po stronie pozwanej Gminy zaistniała wina nieumyślna w postaci niedbalstwa, co wypełniało przesłanki z art. 415 k.c. W kwestii wysokości odszkodowania wyjaśnił, że powołany w sprawie biegły sądowy wycenił uszkodzenia, czy też koszty naprawy pojazdu powoda na kwotę wyższą niż dochodzona pozwem, co skutkowało uwzględnieniem powództwa w całości.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.
Pozwana Gmina M. L. zaskarżyła powyższy wyrok apelacją, domagając się jego zmiany, poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wniosła o zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje. Skarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie:
- art. 415 k.c., poprzez uznanie, że po stronie pozwanej wystąpiła wina w postaci niedbalstwa;
- art. 49 k.c., poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie i uznanie odpowiedzialności pozwanej za szkodę spowodowaną awarią studzienki kanalizacyjnej pomimo faktu, iż studzienka ta stanowiła własność przedsiębiorstwa wodnokanalizacyjnego, a nie pozwanej;
- art. 5 ust. 2 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę…, poprzez uznanie, że to właściciel gruntu jest odpowiedzialny za szkody spowodowanie niewłaściwym stanem technicznym przyłączy kanalizacyjnych;
- art. 362 k.c., poprzez nie uznanie, że powód przyczynił się do powstania szkody;
- art. 233 k.p.c., poprzez sprzeczność ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego, przez uznanie, że: żaden podmiot nie naprawił studzienki, co jest sprzeczne z zeznaniami świadka M. B., przedmiotowe podwórze mieściło się w kategorii „pewnych dróg, czy traktów wewnętrznych” co miało za sobą pociągać obowiązek pozwanej zapewnienia jego przejezdności; pozwana nie dokonywała okresowych przeglądów tego terenu co jest sprzeczne z zeznaniami świadka R.;
- art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c., poprzez zasadzenie od pozwanej kwoty 1.856 zł, gdy nie odpowiada ona poniesionym przez powoda kosztom postępowania.
Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia stanu faktycznego stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku były prawidłowe, dlatego Sąd Okręgowy przyjmuje te ustalenia za własne, uznając, iż nie zachodzi potrzeba ich ponownego przytaczania. Sąd I instancji właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy, kierując się przy tym zasadami logicznego rozumowania. Dokonał także prawidłowej oceny merytorycznej zgłoszonych przez powoda roszczeń. W konsekwencji, zarzuty podniesione w treści apelacji, w ocenie Sądu II instancji, stanowiły jedynie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami i stanowiskiem Sądu Rejonowego.
W pierwszej kolejności, jako najdalej idący, należało rozpatrzeć zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie błędnej i niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co jej zdaniem miało doprowadzić do poczynienia przez Sąd Rejonowy mylnych ustaleń w zakresie jej odpowiedzialności za zaistniałą szkodę, bowiem tylko prawidłowo ustalony stan faktyczny może być podstawą rozstrzygnięcia dochodzonego żądania.
Należy mieć na uwadze, iż zgodnie z treścią - wyrażającego obowiązującą w polskiej procedurze cywilnej zasadę swobodnej oceny dowodów - art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału - swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Jest to podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, nie publ.). W orzeczeniu z 10 czerwca 1999 roku, wydanym w sprawie II UKN 685/98 (L.) Sąd Najwyższy stwierdził, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.
Jednocześnie przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła być sprawdzona w toku instancji. Dlatego skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 – Lex).
Zdaniem Sądu II instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, iż Sąd Rejonowy uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego. Wywodom Sądu I instancji nie można zarzucić dowolności, ani przekroczenia granic logicznego rozumowania. Sąd odniósł się do podniesionych przez strony w toku sprawy zarzutów. Wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie. Odniósł się do całego zaproponowanego przez strony materiału dowodowego, wyjaśniając nad wyraz szczegółowo motywy, którymi się kierował. Przy rozstrzygnięciu posiłkował się sporządzoną na potrzeby niniejszego procesu opinią biegłego sądowego, którą zasadnie uznał za jasną, rzeczową, logiczną i popartą wysoko kwalifikowaną wiedzą sporządzającego ją specjalisty. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podzielił zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia stanowisko Sądu Rejonowego. Nie znalazł przy tym podstaw do jego zakwestionowania w oparciu zarzuty, na których oparł apelację skarżący. Podkreślenia wymaga, że Sąd Rejonowy, opierając się na doświadczeniu życiowym i logice, w sposób całościowy i pozbawiony jakiejkolwiek dowolności – prawidłowo - zinterpretował zaproponowany przez strony materiał dowodowy. Jego treść nie budziła przy tym żadnych wątpliwości. To z kolei czyni zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. gołosłownym.
W tym miejscu należy zauważyć, iż pozwana nie zaprzeczyła, że do uszkodzenia pojazdu powoda doszło na działce stanowiącej jej własność. Nie budził przy tym wątpliwości fakt, iż przyczyną owego uszkodzenia była dziura w nawierzchni znajdującego się na niej ciągu komunikacyjnego, która powstała w wyniku zapadnięcia się studzienki kanalizacyjnej.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, że za stan zły nawierzchni w tym miejscu odpowiada bezpośrednio przedsiębiorstwo wodnokanalizacyjne, bądź któraś z mieszczących się w sąsiedztwie wspólnot mieszkaniowych. Ów ciąg komunikacyjny oraz studzienka nie służyły bowiem wyłącznie zaspokajaniu potrzeb jakiegoś ściśle określonego podmiotu, a całej okolicznej społeczności. Przepisy zaś ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, nie przewidują, by za szkodę spowodowaną stanem nawierzchni ciągu komunikacyjnego, na którym umieszczone są studzienki kanalizacyjne odpowiadał zakład wodnokanalizacyjny. Przywoływany przez stronę pozwaną art. 5 ust. 2 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę… potwierdza, że to odbiorca usług – jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej - odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych. W realiach rozpoznawanej sprawy za odbiorcę usług – wobec braku przeciwnych dowodów - należało uznać właściciela działki, na której zlokalizowano studzienkę kanalizacyjną, a więc pozwaną Gminę.
Zgodnie z art. 6 ustawy o samorządzie gminnym, do zakresu działań gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów. W myśl zaś art. 7 ustawy, do jej zadań własnych należą m.in. sprawy gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacji ruchu drogowego, ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami oraz gospodarki wodnej.
Mając na uwadze, że kawałek gruntu, na którym doszło do uszkodzenia samochodu powoda, stanowił ogólnodostępną nieruchomość gminną, służącą zaspokajaniu potrzeb lokalnej społeczności (ciąg komunikacyjny, umożliwiający dojście i dojazd do obiektów o charakterze mieszkaniowym), a skarżąca nie wykazała, by odpowiedzialność za realizacje ww. zadań na opisanym terenie przekazała innemu podmiotowi, należało przyjąć, iż za stan rzeczonej działki odpowiadał jej właściciel, tj. pozwana Gmina M. L..
Sąd II instancji podzielił w pełni stanowisko Sadu Rejonowego, że zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, iż pozwana nie dochowała należytej staranności w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa pieszych i pojazdów na spornym ciągu komunikacyjnym. W szczególności nie przeprowadzała z należytą częstotliwością kontroli jego stanu technicznego, co wykazały zeznania świadka D. R., będącego pracownikiem (...) w L.. W tej sytuacji należało uznać, że po stronie pozwanej zaistniała wina nieumyślna w postaci niedbalstwa, która doprowadziła o ostatecznym rozrachunku do uszkodzenia pojazdu powoda, co wypełniało przesłanki odpowiedzialności z art. 415 k.c.
Za chybione należało uznać zarzuty apelującej w kwestii przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody. Strona pozwana nie wykazała bowiem żadnych okoliczności, które mogłyby za takim twierdzeniem przemawiać. Skoro teren, na którym doszło do zdarzenia, był ogólnodostępny, to również powód miał prawo wjechać tam swoim samochodem.
W świetle powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia.
O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia MS z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.