Sygn. akt XXIII Ga 364/16
Dnia 31 maja 2016 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Wiktor Piber SO Magdalena Nałęcz SO Andrzej Sobieszczański (spr.) |
Protokolant: |
Prot. sąd. Izabela Szczepanek |
po rozpoznaniu w dniu 31 maja 2016 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa:
B. L. w V., Królestwo Hiszpanii
przeciwko:
H. - (...) B. i inni spółce jawnej w likwidacji z siedzibą w W. G. B.
M. A.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanych
od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie
z dnia 11 września 2015 r., sygn. akt VIII GC 3121/12
oddala apelację
SSO Magdalena Nałęcz |
SSO Wiktor Piber |
SSO Andrzej Sobieszczański |
Sygn. akt XXIII Ga 364/16
Pozwem złożonym za pośrednictwem Poczty dnia 19 października 2012 r. powód B. L. w V. (Hiszpania) wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych „H. – (...) B. i inni” sp. j. w W. (obecnie: „H. – (...) B. i inni” sp. j. w likwidacji w W.), M. A. i G. B. kwoty 4 677, 10 euro z ustawowymi odsetkami naliczanymi od dnia 21 października 2010 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód wyjaśnił, że pozwana „H. – (...) B. i inni” sp. j. zamówiła u niego wino białe C., które zostało dostarczone w dniu 22 czerwca 2010 r. Pozwana zobowiązała się do sprawdzenia towaru po jego otrzymaniu, a uiszczona została jedynie część należności w kwocie 1 020 euro. Pozwana po blisko 8 miesiącach od odebrania towaru zakwestionowała jakość wina, a do dnia dzisiejszego nie uiściła brakującej kwoty, pomimo kierowanych wezwań do zapłaty.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, a także kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa uiszczonej w kwocie 51 zł.
W uzasadnieniu sprzeciwu pozwani przyznali, że „H. – (...) B. i inni” sp. j. zamówiła u powoda wino białe C.. Wskazali, że niezwłocznie po zbadaniu smaku wina wystosowane zostało do powoda pismo informujące go o wadach fizycznych towaru z wnioskiem o wymianę towaru lub zwrot zapłaconej ceny – wino nie spełniało minimalnych walorów smakowych, nie było winem półsłodkim, zaś jego aromat i smak były nieprzyjemne. Niemożliwe było wykorzystanie wina do celów spożywczych, jak również do celów liturgicznych, gdyż nie spełniało ono wymogu kanonicznego określonego w art. 924 § 3 Kodeksu prawa kanonicznego. Pozwani stwierdzili, że do dnia wniesienia sprzeciwu reklamacja nie została przez powoda rozpatrzona.
Wyrokiem z dnia 11 września 2015 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 4 677, 10 euro wraz z odsetkami w wysokości stanowiącej sumę stopy procentowej stosowanej przez Europejski Bank Centralny dla jego ostatniej operacji refinansowania dokonanej przed pierwszym dniem danego semestru kalendarzowego, powiększonej o siedem punktów procentowych od dnia 21 października 2010 r. do dnia zapłaty (pkt I), zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 3 379,00 zł tytułem kosztów procesu (pkt II) i nakazał pobrać solidarnie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie kwotę 247,10 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa (pkt III).
Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:
Na początku 2010 r. „H. – (...) B. i inni” sp. j. w W. wysłała do powoda próbkę wina mszalnego wraz z kartą produktu, z prośbą o przedstawienie oferty sprzedaży wina o analogicznych właściwościach.
Powód na targach w D. w marcu 2010 r. zaprezentował próbki oferowanego wina G. B., wspólnikowi „H. – (...) B. i inni” sp. j. Przedstawiciel producenta wina poinformował, że jest to wino kupażowane z kilku odmian szczepów. G. B. stwierdził, że zaoferowane białe wino posiada wszystkie niezbędne walory wina mszalnego, niczym nie różni się od wina dotychczas sprzedawanego, ma natomiast niższą cenę i zaakceptował przedstawiony produkt.
Następnie ustalono, że wino ma być rozlane do butelek transparentnych, ma być kapslowane i zaopatrzone w polskie etykiety. Odbiorcami wina w Polsce miały być podmioty związane z K. – księgarnie i parafie.
W dniu 25 maja 2010 r. pracownik „H. – (...) B. i inni” sp. j. B. G. wypełniła druk zamówienia przez „H. – (...) B. i inni” sp. j. od powoda 7 500 butelek (10 palet) wina białego stołowego, półsłodkiego o nazwie C., w cenie 0,75 euro za butelkę.
W dniu 22 czerwca 2010 r. wino zostało załadowane do transportu. Wino zostało dostarczone „H. – (...) B. i inni” sp. j. do miejsca rozładunku przy ul. (...) w S. w dniu 29 czerwca 2010 r. Pracownicy „H. – (...) B. i inni” sp. j. sprawdzili, czy zamówienie zgadza się pod względem ilości dostarczonych butelek, nie sprawdzili natomiast smaku i zapachu wina.
W dniu 22 czerwca 2010 r. powód wystawił na rzecz „H. – (...) B. i inni” sp. j. fakturę VAT nr (...) na kwotę 5 697,10 euro, z terminem zapłaty wynoszącym 120 dni z tytułu sprzedaży przedmiotowego wina.
„H. – (...) B. i inni” sp. j. w dniu 9 września 2010 r. uiściła na rzecz powoda kwotę 1 020 euro tytułem częściowej zapłaty za fakturę nr (...).
Na przełomie 2010/2011 r. wino zostało wprowadzone na rynek jako wino mszalne. Wino zostało sprzedane do księgarni diecezjalnych w ilościach hurtowych. W styczniu-lutym 2011 r. pojawiły się reklamacje wina. G. B. informował wówczas B. G. o tym, że klienci zwracają zakupione wino, zgłaszają reklamacje dotyczące smaku i zapachu wina. B. G. nie była już wówczas pracownikiem „H. – (...) B. i inni” sp. j., bywała w siedzibie spółki okazyjnie.
W wyniku pojawiających się reklamacji postanowiono zbadać właściwości wina – została otworzona jedna butelka i G. B., P. L. (1) oraz 5 pracowników administracyjnych H. - (...) zbadali smak i zapach wina. W ich ocenie wino miało nieprzyjemny zapach i smak, ponadto nie było półsłodkie, tylko półwytrawne.
W mailu z dnia 21 lutego 2011 r. G. Arce poinformował P. L. (2), że próbki wina C., które powód posiada w magazynach zostały przeanalizowane i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w kolorze, smaku i zapachu wina. Zaproponował odbiór 6 nieotwartych butelek dostarczonego wina celem zbadania.
W odpowiedzi P. L. (2) wskazał, że klienci dokonują zwrotu wina C. z uwagi na bardzo złą jakość produktu. Wyraził zgodę na pobranie próbek wina celem zbadania.
W dniu 23 marca 2011 r. „H. – (...) B. i inni” sp. j. sporządziła dokument określony jako: „zawiadomienie o wadach fizycznych towaru z wnioskiem o jego wymianę / zwrot zapłaconej ceny”, podnosząc, że wino okazało się wadliwe nie spełnia żadnych, nawet minimalnych walorów smakowych, albowiem nie jest winem półsłodkim, a aromat i walory smakowe są w odbiorze organoleptycznym nieprzyjemne.
W dniu 30 maja 2011 r. powód wystosował do „H. – (...) B. i inni” sp. j. wezwanie do zapłaty kwoty 4 677,10 euro.
W odpowiedzi na wezwanie „H. – (...) B. i inni” sp. j. odmówiła spełnienia świadczenia, wskazując na wady towaru i nierozpoznanie złożonej w tej sprawie reklamacji.
Odnosząc się do podniesionego przez pozwanych zarzutu przedawnienia Sąd stwierdził, że do oceny okresu przedawnienia znajdują zastosowanie przepisy Konwencji o przedawnieniu w międzynarodowej sprzedaży towarów, sporządzonej w Nowym Jorku dnia 14 czerwca 1974 r. (Dz. U. z 1997 r. nr 45, poz. 282, dalej również: (...)), stąd termin przedawnienia wynosi 4 lata, a powód jeszcze przed upływem dwóch lat od rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia dokonał wniesienia pozwu.
Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie zastosowanie znajdzie Konwencja Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, sporządzona w Wiedniu dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz. U. z 1997 r. nr 45, poz. 286, dalej również: „Konwencja wiedeńska”), której stronami są zarówno Polska jak i Hiszpania.
Pozwana nie dopełniła obowiązku sprawdzenia jakości dostarczonego wina i było to zaniedbanie, które skutkuje niemożnością powoływania się przez pozwanego na niewłaściwą jakość wina.
W konsekwencji Sąd pierwszej instancji stwierdził, że pozwana utraciła prawo do powoływania się na brak zgodności wina z umową.
Sąd Rejonowy wskazał również, że w swoich opiniach biegli stwierdzili, że standardem w umowach sprzedaży wina jest niezwłoczne po otrzymaniu partii wina zbadanie jego parametrów. W ocenie Sądu ewentualne wady wina powinny zostać wykryte niezwłocznie po jego dostarczeniu, a nieprzeprowadzenie takiej kontroli było sprzeczne ze zwyczajami, które strona pozwana powinna była znać.
Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że podstawę solidarnej odpowiedzialności pozwanych stanowią art. 22 § 2 k.s.h. i art. 31 § 2 k.s.h.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie przepisów ustawy nr (...) z dnia 29 grudnia 2004 r. w sprawie ustanowienia środków zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych, która znajduje zastosowanie w związku z koniecznością stosowania prawa hiszpańskiego.
O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wnieśli pozwani, zaskarżając go w całości.
Skarżący wnieśli o:
1. oddalenie powództwa w całości i przyznanie pozwanym od powoda kosztów postępowania sądowego przed Sądem pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych,
2. zasądzenie na rzecz pozwanych od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego,
ewentualnie o:
3. uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz przeprowadzenia uzupełniającego postępowania dowodowego Sądowi pierwszej instancji.
Wyrokowi temu skarżący zarzucili:
1. naruszenie art. 4 ust. 3 rozporządzenia PE i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I) poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż przedmiotowa umowa sprzedaży podlega prawu hiszpańskiemu, a nie prawu polskiemu,
2. naruszenie art. 554 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, iż roszczenie powoda nie uległo przedawnienia pomimo upływu okresu 2 lat pomiędzy upływem terminu płatności faktury wystawionej przez powoda a wniesieniem przez niego pozwu,
3. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego i bezzasadne uznanie, iż:
a) powód wykonał należycie swoje zobowiązanie względem pozwanej, a więc przedmiotowe wino C. jest winem półsłodkim, wino to jest zgodne z wymogami liturgicznymi określonymi w kodeksie prawa kanonicznego, a jego aromat i walory smakowe nie są w odbiorze organoleptycznym nieprzyjemne,
b) pozwana była zobowiązana do niezwłocznego sprawdzenia jakości dostarczanego wina i obowiązku tego nie dopełniła,
c) opinia Zakładu Towarzystwa i (...) w S. oraz biegłego ad hoc T. K. są wiarygodne, rzetelne i zawierają logiczne i przekonywujące uzasadnienie końcowych wniosków,
4. naruszenie art. 286 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, tj. brak zobowiązania instytutu naukowego do sporządzenia opinii uzupełniającej w zakresie oceny jakości i smaku wina C. oraz jego zgodności z wymogami liturgicznymi określonymi w kodeksie prawa kanonicznego, sporządzonej w oparciu o przeprowadzone badania wina znajdującego się w przedłożonej butelce, a także wykonania badania próbki wina, które pozwoliłoby ocenić czy jest to wino naturalna, z owocu winnego i niezepsute (wymogi właściwe dla wina mszalnego wynikające z kanonu 924 Prawa kanonicznego) oraz określenia stopnia wytrawności w/w wina,
5. naruszenie art. 292 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, tj. brak zarządzenia oględzin organoleptycznych z udziałem biegłego przedmiotowego wina C..
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną przedstawione przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne. Zarzuty pozwanych należy uznać jedynie za polemikę z prawidłowymi ustaleniami i rozważaniami Sądu pierwszej instancji.
W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 554 k.c. i tym samym dokonać oceny podniesionego przez pozwanych zarzutu przedawnienia jako najdalej idącego. W tym zakresie zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, że do ustalenia terminu przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powoda w niniejszej sprawie znajdują zastosowanie przepisy Konwencji o przedawnieniu w międzynarodowej sprzedaży towarów sporządzonej w N. dnia 14 czerwca 1974 r. (Dz. U. z 1997 r., Nr 45, poz. 282). Konwencja zawiera regulacje dotyczące terminu przedawnienia roszczeń kupującego i sprzedającego wynikających z umowy międzynarodowej sprzedaży towarów (art. 1 ust. 1 Konwencji). O konieczności zastosowania przepisów Konwencji przesądza fakt, że powód (sprzedawca) B. L. w V., mający siedzibę w Hiszpanii zawarł z „H. – (...) B. i inni” sp. j. (kupujący) umowę sprzedaży, co zresztą stanowiło okoliczność bezsporną. Zgodnie natomiast z art. 2 lit. a) Konwencji umowa sprzedaży towarów będzie uważana za międzynarodową, jeżeli w czasie zawarcia umowy kupujący i sprzedający mają swoje siedziby handlowe w różnych państwach, co niewątpliwie miało miejsce w stanie faktycznym niniejszej sprawy.
W związku z powyższym za oczywiście bezzasadny musi zostać uznany podniesiony apelacji zarzut naruszenia art. 554 k.c. polegającego na jego niezastosowaniu i uznaniu, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu pomimo upływu okresu 2 lat wskazanego w tym przepisie jako termin przedawnienia m.in. dla roszczeń z tytułu sprzedaży dokonanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedawcy. Konwencja o przedawnieniu w międzynarodowej sprzedaży towarów stanowi, że termin przedawnienia wynosi cztery lata (art. 8 Konwencji). Zgodnie z art. 9 ust. 1 Konwencji z zastrzeżeniem postanowień artykułów 10, 11 i 12, termin przedawnienia zaczyna biec w dniu, w którym powstało roszczenie. Z kolei art. 10 ust. 1 Konwencji stanowi, że roszczenie wynikające z naruszenia umowy powstanie w dniu, w którym takie naruszenie nastąpi. W konsekwencji należy stwierdzić, że prawidłowo uznał Sąd Rejonowy, że do naruszenia umowy doszło w dniu 21 października 2010 r. Termin zapłaty ceny został określony na dzień 20 października 2010 r., zatem od dnia 21 października 2010 r. „H. – (...) B. i inni” sp. j. w W. pozostawał w opóźnieniu. Czteroletni termin przedawnienia liczony stosownie do regulacji określonej w art. 28 ust. 1 Konwencji, zgodnie z którą termin przedawnienia upływa w końcu dnia odpowiadającego dacie, w której termin przedawnienia rozpoczął swój bieg, upływał zatem w dniu 21 października 2014 r. Jednakże pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 19 października 2012 r., co oznacza, że w myśl art. 13 Konwencji przerwany został bieg terminu przedawnienia roszczenia. Na marginesie należy wyjaśnić, że nawet gdyby dopuścić zastosowanie przepisu art. 554 k.c. zgodnie z postulatem pozwanych, to z uwagi na złożenie pozwu w niniejszej sprawie przed upływem 2 lat od dnia wymagalności, roszczenie powoda o zapłatę ceny także nie uległoby przedawnieniu.
Niezasadnie zarzuca również skarżący naruszenie art. 4 ust. 3 rozporządzenia PE i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I, dalej: „rozporządzenie R. I”) poprzez jego niezastosowanie. Prawidłowe jest stanowisko Sądu pierwszej instancji, który podkreślił, że zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 4 ust. 1 lit. a) rozporządzenia w zakresie, w jakim nie dokonano wyboru prawa właściwego dla umowy zgodnie z art. 3 i bez uszczerbku dla art. 5–8, prawo właściwe dla umowy ustala się następująco: umowa sprzedaży towarów podlega prawu państwu, w którym sprzedawca ma miejsce zwykłego pobytu. Przepis art. 4 ust. 3 rozporządzenia R. I, którego naruszenie zrzucił skarżący, stanowi normatywny wyjątek od opisanej wyżej zasady, co nie pozwala na jego rozszerzającą wykładnię. Zgodnie z tym przepisem jeżeli ze wszystkich okoliczności sprawy wyraźnie wynika, że umowa pozostaje w znacznie ściślejszym związku z państwem innym niż państwo wskazane w ust. 1 lub 2, stosuje się prawo tego innego państwa.
Zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji, że w okolicznościach niniejszej sprawy brak było najmniejszych podstaw do zastosowania wyjątku przewidzianego w art. 4 ust 3 rozporządzenia R. I. Wbrew stanowisku skarżącego trudno jest znaleźć argumenty potwierdzające jego stanowisko, że umowa będąca podstawą dochodzonego roszczenia pozostaje w znacznie ściślejszym związku z Polską, aniżeli z Hiszpanią. Jest dokładnie odwrotnie, umowa ta pozostaje w zdecydowanie ściślejszym związku z Hiszpanią. Wynika to z faktu, że umowa została zawarta w Hiszpanii, jak również w tym kraju nastąpiła produkcja wina będącego w przedmiotem sprzedaży oraz przygotowanie towaru do dostarczenia do Polski. Co więcej, nawet zapłata ceny miała nastąpić na rachunek sprzedawcy w hiszpańskim banku. Okoliczności, że kupujący miał siedzibę w Polsce, a wino miało być przeznaczone do obrotu na terenie Polski w żaden sposób nie przemawiają za przyjęciem wymaganego przepisem art. 4 ust. 3 rozporządzenia R. I znacznie ściślejszego związku z Polską.
Zarzut naruszenia art. 4 ust 3 rozporządzenia R. I, nawet gdyby kazał się zasadny i tak nie miałby znaczenia dla oceny zasadności dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia. Jak to słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji zastosowanie znajdą tu mające prymat nad prawem krajowym (niezależnie polskim, czy hiszpańskim) postanowienia Konwencji Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów sporządzonej w W. dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz. U. z 1997 r., Nr 45, poz. 286, sprost. Dz. U. z 2011 r., Nr 10, poz. 27). Zgodnie bowiem z art. 1 ust. 1 Konwencji ma ona zastosowanie do umów sprzedaży towarów między stronami mającymi siedziby handlowe w różnych państwach jeżeli państwa te są Umawiającymi się Państwami. Zarówno Polska jak i Hiszpania są stronami tej konwencji. Podstawą rozważenia zasadności podnoszonych przez pozwanego zarzutów powinny być zatem wskazane przez Sąd pierwszej instancji przepisy art. 38 i 39 Konwencji. Szersze omawianie tego zagadnienia jest jednak całkowicie zbędne, skarżący w żaden sposób nie zakwestionował bowiem w apelacji ani podstaw zastosowania w niniejszej sprawie postanowień Konwencji, ani prawidłowości przyjętych przez Sąd pierwszej instancji za podstawę rozstrzygnięcia poszczególnych jej przepisów. Powtórzyć jedynie należy, że Sąd Okręgowy w całości podziela rozważania dotyczące podstawy prawnej zaskarżonego wyrku przedstawione w jego uzasadnieniu.
Jednocześnie, mając na względzie dyspozycję przepisów art. 78 i art. 7 ust. 2 Konwencji prawidłowo uznał Sąd pierwszej instancji, że wobec braku regulacji w Konwencji wiedeńskiej stopy odsetek od zaległej sumy, podstawę materialnoprawną w zakresie roszczenia odsetkowego stanowią przepisy pochodzącego bezpośrednio od odpowiednich organów prawodawczych Hiszpanii. W realiach niniejszej sprawy są to przepisy hiszpańskiej ustawy nr (...) z dnia 29 grudnia 2004 r. w sprawie ustanowienia środków zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych ( (...) nr 314 z dnia 30 grudnia 2004 r.), które zostały zresztą prawidłowo zastosowane przez Sąd Rejonowy.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji, należy stwierdzić, że nietrafione są zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego.
Uznając za prawidłową ocenę dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, należy wskazać na treść przepisu art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak to wyjaśnił w wyroku z dnia 8 kwietnia 2009 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt II PK 261/08, niepubl.) „ Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.”. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, w sposób wszechstronny rozważył zgromadzony materiał dowodowy, wyprowadzając z niego prawidłowe i logiczne wnioski, zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym. Argumentacja pozwanych stanowi jedynie ich subiektywne zapatrywanie o innej niż przyjął Sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ta dokonana przez Sąd pierwszej instancji.
Prawidłowo przyjął Sąd pierwszej instancji, że pozwana „H. – (...) B. i inni” sp. j. była zobowiązana do niezwłocznego sprawdzenia jakości dostarczonego wina i obowiązku tego nie dopełniła. Obowiązek ten wynikał wprost z przepisu z art. 38 ust. 1 Konwencji wiedeńskiej, w myśl którego kupujący powinien dokonać kontroli towarów lub spowodować dokonanie kontroli w najkrótszym praktycznie, możliwym w danych okolicznościach, terminie. Jednocześnie zgodnie z art. 39 ust. 1 Konwencji wiedeńskiej kupujący traci prawo do powoływania się na brak zgodności towarów, jeżeli nie zawiadomi sprzedającego o charakterze występujących niezgodności w rozsądnym terminie od chwili, w której niezgodności te zostały przez niego wykryte lub powinny były zostać wykryte. Niewątpliwie obowiązek ten nie został dopełniony, ponieważ zastrzeżenia zostały zgłoszone dopiero po ok. 8 miesiącach od dostarczenia wina. Należy uznać za oczywiste zaniedbanie po stronie „H. – (...) B. i inni” sp. j. i nie sposób uznać zbadania wina po tak długim czasie za zwyczajowo przyjęte przy tego typu zamówieniach. W ocenie Sądu Okręgowego „H. – (...) B. i inni” sp. j. powinna niezwłocznie po otrzymaniu zamówionego towaru przeprowadzić badanie przynajmniej kilku butelek wina, co mogłoby pozwolić na wykrycie wad, w tym tak subiektywnych jak niezgodność smaku wina ze smakiem oczekiwanym.
Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy pragnie zauważyć, że nawet zastosowanie przepisów kodeksu cywilnego, co jak się wydaje postulują pozwani, tj. w szczególności przepisów art. 535 i nast. k.c. regulujących umowę sprzedaży nie oznacza samo przez się odmiennej oceny zasadności dochodzonego przez powoda roszczenia. Nawet gdyby bowiem przyjąć, że zamówiony towar posiadał wady, na które wskazują pozwani, to zgodnie z treścią przepisu art. 563 § 1 zd. pierwsze k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia umowy sprzedaży wina kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia, a w wypadku gdy zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym przy zachowaniu należytej staranności mógł ją wykryć. Nie budzi zatem wątpliwości, że „H. – (...) B. i inni” sp. j., będąc podmiotem profesjonalnym zobowiązanym do zachowania należytej staranności, powinna jeszcze przed wprowadzeniem wina do obrotu dokonać jego zbadania. Jednakże pozwana „H. – (...) B. i inni” sp. j. nie dochowała należytej staranności, bowiem mając obiektywną możliwość wykrycia potencjalnych wad, nie podjęła działań zmierzających ku temu w odpowiednim terminie. Tym samym należałoby stwierdzić, abstrahując od kwestii faktycznego istnienia wad, że wygasły uprawnienia pozwanej „H. – (...) B. i inni” sp. j. z tytułu rękojmi za wady.
Zasadnie uznał również Sąd Rejonowy, że powód wykonał należycie swoje zobowiązanie. Co bowiem istotne, to nie powód powinien wykazywać, że wino C. było pozbawione wad, lecz ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanych. Jak słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zaniechanie przeprowadzenia niezwłocznie kontroli jakości wina uniemożliwiał jego ocenę pod kątem właściwości, które miało posiadać. Brak jest w istocie dowodów świadczących o prawdziwości tezy, że dostarczone wino było obarczone wadami, tym bardziej, że wady te istniały w chwili jego dostarczenia wina pozwanemu. Podkreślić należy, że to na pozwanym stosowanie do treści art. 6 k.c. oraz stanowiącym jego procesowy odpowiednik art. 232 k.p.c., spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania wadliwości sprzedanego mu wina. Zgodnie z tym przepisem ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Podobnie art. 232 k.p.c. stanowi, iż strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W niniejszej spawie to pozwany zatem powinien wykazać wady sprzedanego mu wina, to on bowiem z okoliczności tej wywodził korzystne dla siebie skutki prawne odmawiając zapłaty należnej powodowi ceny.
Nie mają również racji pozwani, którzy kwestionują opinie Zakładu (...) w S. oraz biegłego ad hoc T. K., które zostały sporządzone na potrzeby niniejszego postępowania i stały się istotnymi z punktu widzenia oceny zasadności podniesionych przez pozwanego zarzutów dowodami. Obie opinie zostały sporządzone przez podmioty mające wiedzę specjalistyczną na temat sposób oceny jakości wina, a zarzuty skarżących skierowane przeciwko nim stanowią w istocie powielenie prezentowanego przez nich stanowiska w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, które trafnie zostało ocenione jako błędne. Podkreślenia wymaga, że w obu opiniach biegli wskazali na istniejącą praktykę i sposób postępowania podmiotów zajmujących się obrotem wina zmierzającą do oceny jego jakości. Porównanie przedstawionych przez biegłych standardów starannego działania z zachowaniem (zaniechaniem) pozwanego, prowadzi do wniosku, że dopuścił się on oczywistego naruszenia zasad należytej staranności polegającego przede wszystkim na zaniechaniu sprawdzenia jakości wina niezwłocznie po jego odbiorze.
Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 286 k.p.c., ponieważ w ocenie Sądu Okręgowego nie było celowym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego sporządzenie opinii uzupełniającej w zakresie oceny wina pod kątem jakości, smaku, stwierdzenia czy wino jest naturalne i określenia stopnia wytrawności. Podzielić należy pogląd wyrażony przez biegłych na temat znacznego upływu czasu uniemożliwiającego dokonanie obiektywnej oceny. Pozwani zażądali bowiem sporządzenia opinii uzupełniającej w omawianym zakresie w piśmie wniesionym w dniu 5 grudnia 2014 r., podczas gdy wino dostało dostarczone do kupującego w dniu 29 czerwca 2010 r., a więc ponad 4 lata wcześniej. Przeprowadzenie pisemnej opinii uzupełniającej doprowadziłoby jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania, ponieważ wnioski z niej wynikające nie mogłyby stanowić podstawy dla oceny właściwości wina w chwili jego dostarczenia do kupującego.
W związku z powyższym niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 292 k.p.c., w którym skarżący wskazują na brak zarządzenia przez Sąd oględzin organoleptycznych wina z udziałem biegłego. Ewentualne oględziny zostałyby bowiem dokonane po kilku latach od dnia dostarczenia towaru, stąd ich przydatność dla rozstrzygnięcia sporu byłaby niewielka. Co równie istotne, pozwani nie złożyli przedmiotowego wniosku o dokonanie oględzin w toku postępowania, a dopiero w apelacji wskazali na rzekome uchybienie Sądu w tym zakresie. Należy jednak podkreślić, że zgodnie z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. (...) dowodowa ciąży zatem na stronach procesu. W dodatku należy mieć na względzie, że pozwani byli reprezentowani w postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika, a w toku postępowania składane były skutecznie inne wnioski dowodowe, w związku z czym nie sposób przyjąć, by właściwą praktyką było działanie przez Sąd pierwszej instancji z urzędu poprzez zarządzenie oględzin wina.
Dodatkowo zauważyć należy, że nawet gdyby przyjąć, że sprzedane pozwanej spółce wino rzeczywiści było wadliwe, to i tak z uwagi na treść art. 38 i 39 Konwencji wiedeńskiej nie miałoby to znaczenia dla oceny zasadności dochodzonego roszczenia. Niewątpliwie bowiem pozwana spółka nie dokonała kontroli towaru w najszybszym możliwym terminie (art. 38) i w konsekwencji utraciła prawo do powołania się na brak zgodności towaru z umową (art. ust. 1).
Z przedstawionych względów, uznając podniesione w apelacji pozwanych zarzuty i argumenty za całkowicie bezzasadne, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację tą oddalił.
SSO Magdalena Nałęcz SSO Wiktor Piber SSO Andrzej Sobieszczański