Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 238/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Bazelan (spr.)

Sędzia Sądu Okręgowego Anna Podolska-Kojtych

Protokolant Starszy sekretarz sądowy Krystyna Melchior

po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 2016 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 4 grudnia 2015 roku, sygn. akt II C 1081/11

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 238/16

UZASADNIENIE

Powód K. W. po ostatecznym sprecyzowaniu pozwu, domagał się od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., zapłaty łącznej kwoty 12.512 zł (z pierwotnie dochodzonych 31.724,78 zł), w tym:11.476 złz ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2011 roku do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania za uszkodzenie i zniszczenie w trakcie wypadku drogowego przewożonych przez powoda przedmiotów, w tym o charakterze antykwarycznym;615 zł tytułem odszkodowania za zniszczenie reklamy, umieszczonej na samochodzie powoda, z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lutego 2011 roku oraz kwoty 421 zł tytułem zwrotu kosztów, jaki powód poniósł w związku z przewiezieniem uszkodzonych i zniszczonych w trakcie wypadku przedmiotów, z ustawowymi odsetkami od dnia 28 października 2010 roku do dnia zapłaty. Natomiast co do kwoty 19212 zł 78 gr z odsetkami powód cofnął pozew.

Wyrokiem z dnia 4 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie: zasądził od pozwanego na rzecz powoda powyższe kwoty - 11476 zł 615 zł i 421 zł z dochodzonymi odsetkami, z tym, że odsetki ustawowe od kwoty 421 zł zasądził od dnia 27 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty (pkt 1.), a w pozostałym zakresie oddalił żądanie o zapłatę odsetek od tej kwoty (pkt 2.), a nadto umorzył postępowanie w pozostałej części (pkt 3.), zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.376,58 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4.) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie kwotę 2.201,81 zł tytułem wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa (pkt 5.), a pozostałe, nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa (pkt 6.).

Wyrok ten zapadł w oparciu o następujące ustalenia i rozważania prawne:

W dniu 3 września 2010 roku w miejscowości B. koło R. miał miejsce wypadek, podczas którego na stojący na skrzyżowaniu samochód marki F. (...) o nr rejestracyjnym (...), którego kierowcą był K. W. najechał samochód marki F. (...), którym kierował A. C., będący pod wpływem alkoholu. Samochód, którym kierował sprawca wypadku posiadał na chwilę zaistnienia zdarzenia ważną, wykupioną u pozwanego (...) Asekuracja polisę OC.

W wyniku tego wypadku powód K. W. i jego pasażerka B. K. doznali urazu kręgosłupa, zaś pasażer F. (...) zmarł. Samochodem powoda F. (...) w dacie zdarzenia przewożone były w bagażniku przedmioty o znacznej wartości, w tym także o charakterze antykwarycznym, stanowiące jego własność. Powyższe przedmioty przewożone były na targi kolekcjonerskie w W.. Znajdowały się w pudełkach i były owinięte w folie bąbelkowe. Na skutek najechania przez sprawcę wypadku na samochód powoda znajdujące się w jego samochodzie przedmioty zostały zniszczone bądź całkowicie, bądź częściowo. Przedmiotami tymi były: kufel porcelanowy z XIX/XX wieku, bagnet niemiecki z XIX/XX wieku, część dolna lampy majolikowej, 2 lalki z XIX/XX wieku, 4 cukiernice platerowe z wkładami szklanymi, 3 małe naczynka srebrne, flakon mały srebrny „sterling”, kielich szklany dwuwarstwowy, cukiernica srebrna z rozbitym wkładem kryształowym, patera srebrna „sterling”, flakon – kosz srebrny, patera z cyny, patera – żardiniera platerowa, żardiniera srebrna z rozbitym wkładem kryształowym, komplet 6 kieliszków szklanych, patera srebrna z talerzem kryształowym, flakon szklany opalizowany, szczypce platerowe do ciast, flakonik ręcznie malowany, figurka porcelanowa ręcznie malowana, klosz szklany do lampy naftowej o średnicy 34 cm, komplet 6 filiżanek niemieckich, flakon stary (...), flakon dwuwarstwowy, 2 karafki, naczynie szklane niebieskie z przykrywką w srebrnej oprawie, przycisk szklany grzyb, para świeczników mosiężnych, naczynie srebrne z uszkodzoną podstawą, figurka cynowa z uszkodzoną podstawą, komplet 6 kieliszków, klosz szklany ręcznie malowany do lampy naftowej, kufel porcelanowy niemiecki w kształcę czaszki, mały koszyczek srebrny ażurowy, pudełko platerowe z pokrywką, cukiernica platerowa z wkładem szklanym, laska z uchwytem porcelanowym z kształcie głowy kobiety i kufel porcelanowy niemiecki z pokrywką cynową.

Uszkodzenie pojazdu powoda marki F. (...) uniemożliwiło jego dalsze wykorzystanie do transportu. Samochód został odholowany na parking policyjny. Policja poinformowała powoda, że ruchomości znajdujące się w samochodzie musi zabrać i zabezpieczyć, gdyż właściciel parkingu nie bierze za nie odpowiedzialności. Wobec powyższego powód w dniu 4 września 2010 roku przełożył wszystkie rzeczy w obecności właściciela parkingu w R. do samochodu dostawczego F. (...), którym przyjechał A. B.. Rzeczy te zostały zabrane do L., zaś koszty związane z zakupem paliwa oraz wyżywieniem w drodze poniósł powód. Poniesione przez powoda koszty transportu wyniosły 500 zł.

Nadto w dacie zdarzenia na samochodzie powoda znajdowała się naklejona na karoserię i szyby reklama będąca własnością powoda. Reklama ta na skutek uszkodzeń jakich doznał samochód powoda została doszczętnie zniszczona. Wysokość poniesionej przez powoda szkody z tytułu uszkodzonej reklamy umieszczonej na samochodzie marki F. (...), w strefie uszkodzonego nadwozia pojazdu wyniosła 500 zł netto. Koszty reklamy nie zostały uwzględnione w kalkulacji naprawy samochodu powoda.

Wartość szkody jakiej doznał w wyniku wypadku z dnia 3 września 2010 roku powód z tytułu uszkodzenia przedmiotów o charakterze antykwarycznym wyniosła 21.090 zł.

Powód kilkakrotnie – ratami – zgłaszał do pozwanego (jego poprzednika prawnego) szkodę z uwagi na stan zdrowia, tj. obrażenia fizyczne jakich doznał na skutek wypadku, a także kondycję psychiczną w jakiej się znajdował po wypadku związaną z urazami swoimi, urazami jakich doznała jego pasażerka,
a także śmiercią pasażera sprawcy wypadku. Pismem z dnia 9 września 2009 roku powód zgłosił szkodę na kwotę 14.460 zł, w tym za uszkodzenie wkładu kryształowego do cukiernicy srebrnej (poz. 9) oraz wkładu do żardiniery srebrnej (poz.14). Do pisma dołączono zdjęcia przedmiotów, które uległy uszkodzeniu. Pismem z dnia 21 września 2010 roku powód dokonał kolejnego zgłoszenia na kwotę 12.780 zł (łącznie 27.240 zł). Do pisma dołączono zdjęcia kolejnych przedmiotów. W dniu 22 września 2010 roku powód przesłał pozwanemu płytę DVD ze zdjęciami uszkodzonych przedmiotów. W piśmie z dnia 28 września 2010 roku powód m.in. zadeklarował możliwość udostępnienia uszkodzonych przedmiotów do oględzin i wskazał, że znajdują się w jego mieszkaniu przy ul. (...) w L.. Nadto wniósł o stosowne naliczenie i zwrot kosztów przewiezienia ruchomości oraz zwrot kosztów za zniszczoną reklamę w kwocie 300 zł. W dniu 27 grudnia 2010 roku powód wystosował do pozwanego ostateczne wezwanie do zapłaty obejmujące zwrotu kosztów za uszkodzone przedmioty, za reklamę w kwocie 300 zł oraz za przewóz rzeczy w kwocie 500 zł. W piśmie z dnia 29 grudnia 2010 roku pozwany zwrócił się do powoda o dostarczenie do (...) Centrum (...) w L. uszkodzonych przedmiotów wraz z pojemnikami oraz opisanie kiedy przedmioty zostały przewiezione do L., w jaki sposób zostały przeniesione do pojazdu F. i jak zabezpieczone oraz gdzie znajdowały się w pojeździe w chwili zdarzenia. Pismem z dnia 17 stycznia 2011 roku powód dokonał kolejnego zgłoszenia na kwotę 3.775 zł, a także poinformował, iż nie odnalazł rachunku za reklamę umieszczoną na samochodzie, dlatego załącza kalkulację kosztów wykonania tej reklamy na kwotę 500 zł netto. W piśmie z dnia 31 marca 2011 roku powód dokonał korekty wartościowej zgłoszenia z dnia 9 września 2010 roku w zakresie cukiernicy srebrnej i żardiniery srebrnej oraz wezwał pozwanego do szybkiej likwidacji szkody.

W toku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany uznał roszczenia powoda tylko częściowo w zakresie uszkodzenia przedmiotów
o charakterze antykwarycznym, zgłoszonych przez powoda w dniu 9 września 2010 roku na łączną kwotę 9.614 zł, która została wypłacona powodowi decyzją z dnia 17 lutego 2011 roku w kwocie 2.500 zł oraz decyzją z dnia 15 kwietnia 2011 roku w kwocie 7.114 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy doszedł do wniosku o częściowej zasadności żądań powoda.

Z uwagi na częściowe cofnięcie pozwu przez powoda i zrzeczenie się roszczenia w zakresie kwoty 19.212,78 zł oraz odsetek ustawowych ponad daty wynikające z ostatecznej modyfikacji powództwa, postępowanie w tej części zostało umorzone na mocy art. 355 k.p.c.

Sąd I instancji, po odwołaniu się do art. 822 k.c. oraz ogólnych przepisów kodeksowych regulujących odpowiedzialność odszkodowawczą (art. 415 k.c., 361 – 363 k.c.) wskazał, że bezsporne jest, iż wypadek powoda nastąpił z winy kierującego pojazdem ubezpieczonym u pozwanego.

W ocenie Sądu Rejonowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do przyjęcia, iż po stronie pozwanej zaistniały wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody wynikłe na skutek wspomnianego wypadku, zaś wysokość szkody dochodzonej pozwem została wykazana przez powoda.

Mając na względzie całokształt materiału dowodowego i wobec braku dowodów przeciwnych Sąd Rejonowy przyjął, że wszystkie przedmioty wymienione przez powoda, z tytułu uszkodzenia których domaga się odszkodowania, uległy uszkodzeniu w okolicznościach i w zakresie wskazywanym przez powoda, tj. na skutek wspomnianego wypadku.

Przyjmując roszczenie odszkodowawcze powoda w w/w zakresie za zasadne Sąd Rejonowy jednocześnie uznał, że powód na skutek zniszczenia rzeczy przewożonych w samochodzie poniósł szkodę w wysokości wynikającej
z opinii biegłej J. T. z dnia 15 października 2012 roku.
tj. w kwocie 21.090 zł. Nie uwzględnił natomiast wartości szkody wskazanej
w drugiej opinii uzupełniającej z dnia 11 marca 2013 roku, której wartość poprzedniej wyceny została zweryfikowana poprzez uwzględnienie niekompletności dwóch przedmiotów w momencie wypadku, tj. cukiernicy srebrnej oraz żardiniery srebrnej (brak wkładów szklanych).

Z tych względów Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda kwotę 11.476 zł, stanowiącą różnicę pomiędzy kwotę 20.090 zł, a kwotą wypłaconą przez powoda tytułem odszkodowania, tj. 9614 zł.

Sąd I instancji uwzględnił również roszczenie odszkodowawcze powoda
w zakresie kosztów poniesionych za przewiezienie uszkodzonych rzeczy
z parkingu policyjnego w R. do L.. Powód pokrył koszty transportu w łącznej kwocie 500 zł (paliwo i wyżywienie), tak, jak się umówił
z kolegą. Jak wynika z opinii biegłego maksymalny koszt wykonania transportu F. (...) na wskazanej trasie wraz z kosztem utrzymania kierującego mógł wynosić 421 zł brutto i taką też kwotę Sąd przyjął jako kwotę należnego powodowi odszkodowania.

Sąd Rejonowy uznał za zasadne też roszczenie powoda co do zasądzenia kwoty 615 zł z tytułu odszkodowania za reklamę, umieszczoną na samochodzie powoda, a kompletnie zniszczoną na skutek wypadku w dniu
3 września 2010 roku. W tych warunkach Sąd podzielając opinię biegłego J. W., który wskazał, że wartość szkody z tytułu uszkodzonej reklamy mogła na styczeń 2013 roku wynieść 500 zł netto (na co wskazywał kosztorys przedstawiony przez powoda) zasądził na rzecz powoda kwotę 615 zł (stanowiącą kwotę netto) przyjmując, iż taką wartość przedstawiała zniszczona na skutek wypadku reklama.

Sąd Rejonowy zasądził odsetki od kwoty 11.476 zł zgodnie z żądaniem powoda od dnia 1 maja 2011 roku, kiedy to upłynął 30 dniowy termin od ostatniego zgłoszenia szkody w zakresie uszkodzonych przedmiotów. W dacie składania przez powoda pisma z dnia 31.03.2011 roku wszelkie roszczenia związane ze szkodą w zakresie przedmiotów uszkodzonych w trakcie wypadku zostały przez powoda sprecyzowane. Również w tej dacie pozwany miał opis
i oględziny uszkodzonych przedmiotów, a zatem mógł dokonywać likwidacji szkody. Odsetki od kwoty 615 zł zgodnie z żądaniem powoda zasądzone zostały od dnia 17 lutego 2011 roku, kiedy to upłynął 30 dniowy termin od zgłoszenia
i sprecyzowania wysokości roszczenia w tym zakresie.

Jeżeli zaś chodzi o odsetki od kwoty 421 zł Sąd Rejonowy zasądził je od dnia 27 stycznia 2011 roku, albowiem wtedy upłynął 30 dniowy termin od doręczenia pozwanemu wezwania ostatecznego do zapłaty, w którym powód sprecyzował roszczenie odszkodowawcze z tytułu kosztów przewozu rzeczy.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu Sąd Rejonowy uzasadnił treścią art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku – w zakresie rozstrzygnięć, zawartych
w jego punktach 1., 4. i 5. – wywiódł pozwany Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zarzucając:

I.  nierozpoznanie istoty sprawy z uwagi na z uwagi na fakt, iż Sąd
I instancji zupełnie zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania powoda
w kontekście roszczeń odszkodowawczych za utracone ruchomości, bezpodstawnie pomijając, że istnieje przesłanka materialnoprawna, unicestwiająca roszczenie powoda w tym zakresie, a wynikająca z art. 38 ust. l pkt. 3) ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U.nr 124, poz. 1152, ze zm.; dalej: „ustawa
o ubezpieczeniach obowiązkowych”);

II.  naruszenie przepisów „prawa materialnego”, a mianowicie:

1)  art. 38 ust. l pkt. 3) ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych w zw. z art. 822 k.c. poprzez uwzględnienie roszczeń powoda, odnoszących się odszkodowania za utracone ruchomości, w sytuacji, gdy przewożone przez powoda w bagażniku przedmioty należało zakwalifikować jako „zbiór podobny" w rozumieniu art. 38 ust. l pkt 3) ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, za utratę którego pozwany nie ponosi odpowiedzialności;

2)  art. 98 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu jedynie części kosztów procesu, w sytuacji, gdy wobec faktu, iż pozwany uległ w procesie jedynie co do nieznacznej części, jako zasadne pozostaje nałożenie na powoda obowiązku zwrotu pozwanemu wszystkich kosztów postępowania;

II.  naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło do zupełnego pominięcia okoliczności, iż utracone przez powoda ruchomości miały charakter zbioru, którego utrata nie rodzi odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez jego uchylenie i przekazanie Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania i pozostawienie Sądowi
I instancji do rozstrzygnięcia kwestii kosztów postępowania za I i II instancję; ewentualnie obniżenie zasądzonego na rzecz powoda odszkodowania poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwot 615 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17.02.2011 r. do dnia zapłaty oraz 421 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27.01.2011 r. do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego całości kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą instancję według norm przepisanych;

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód K. W. wniósł o jej oddalenie i obciążenie pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Rejonowy, poprzez niezastosowanie art. 38 ust. 1 pkt 3 ustawy z 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U.
z 2013 r., poz. 392, ze zm.; dalej: „u.u.o.”) nie dopuścił się nierozpoznania istoty sprawy. Nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy powództwa albo merytorycznych zarzutów pozwanego.

W niniejszym przypadku na istotę żądania odszkodowawczego powoda składają się przesłanki i zasada odpowiedzialności sprawcy oraz podstawy i zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, w tym rodzaj i rozmiar szkody, do czego Sąd Rejonowy się odniósł.

Z kolei wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, między innymi na mocy powołanego przepisu szczególnego, stanowi wyjątek od zasady, na który nie powoływała się żadna ze stron, w szczególności strona pozwana nie podnosiła zarzutów w tym zakresie. Dlatego też Sąd Rejonowy nie miał podstaw do odnoszenia się do tej kwestii, tym bardziej, że nie zachodziły podstawy do zastosowania art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o. i przyjęcia, że zachodziła przesłanka unicestwiająca roszczenia powoda. Ponadto ewentualne błędne uznanie, że wyjątek taki nie wystąpił mogłoby co najwyżej traktowane w kategoriach naruszenia prawa materialnego.

Dlatego też wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji jest niezasadny.

Należy wskazać, że zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. również w istocie nawiązuje do zastosowania prawa materialnego. W tej sferze bowiem, a nie w sferze oceny dowodów, mieści się ewentualna kwalifikacja przedmiotów, objętych szkodą, jako tzw. „zbioru podobnego”, wymienionego w art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o. Natomiast pozwany ostatecznie nie kwestionuje ani ustaleń co do tego, jakie przedmioty powoda uległy uszkodzeniu lub zniszczeniu, ani wskazanych przez biegłego właściwości ani wartości tych przedmiotów. Wreszcie w omawianym zarzucie apelacji nie sprecyzowano nawet, w czym miałoby się przejawiać i jakich dowodów dotyczyć naruszenie przez Sąd Rejonowy swobodnej oceny dowodów.

Sąd Okręgowy podziela przywołane wyżej ustalenia Sądu Rejonowego, włącznie z oceną dowodów, będących źródłem tych ustaleń.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zastosowania art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o., zgodnie z którym zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody polegające na utracie gotówki, biżuterii, papierów wartościowych, wszelkiego rodzaju dokumentów oraz zbiorów filatelistycznych, numizmatycznych i podobnych. W szczególności nie ma uzasadnienia stanowisko strony pozwanej jakoby przedmioty przewożone przez powoda należało zakwalifikować jako „zbiór podobny” w rozumieniu tego przepisu.

Podobny oznacza: mający cechy zbieżne, identyczne, zbliżony do kogoś wyglądem, przypominający kogoś, będący tego samego rodzaju, tego typu, rzeczy, czynności mające jakieś wspólne cechy (por. Słownik języka polskiego PWN pod. red. prof. Mirosława Szymczaka, Warszawa).

Należy wskazać, że w tym wypadku podobieństwo nie może sprowadzać się tylko do samego sformułowania zbiór (jako kolekcja), ale przede wszystkim musi zachodzić podobieństwo także w zakresie rodzaju rzeczy składających się na dany zbiór. Nie ma powodu aby przyjmować, że działaniem tego przepisu (wprowadzającego wyjątki od zasady) miały być objęte wszelkie zbiory, w tym np. obrazów, innych dzieł sztuki, czy wszelkich zabytków. Pojęcia te mają zdecydowanie szerszy zakres i gdyby intencją ustawodawcy było wyłączenie tego rodzaju zbiorów to art. 38 ust. 1 pkt 3 in fine u.u.o. miałby inne brzmienie.

Wskazanie przez ustawodawcę jako punktu odniesienia zbiorów filatelistycznych i numizmatycznych nasuwa wniosek, że już dane przedmioty tworzące zbiór podobny muszą mieć cechy zbliżone do numizmatów czy znaczków (np. żetony, medale, karty pocztowe, koperty, itp.). Nie ulega wątpliwości, że przedmioty będące przedmiotem postępowania nie mają takiego charakteru, nie można ich uznać za podobne do monet, banknotów czy znaczków.

Już z tego względu brak jest podstaw żeby zakwalifikować przedmioty przewożone przez podwoda i uszkodzone w trakcie zdarzenia z dnia 3 września 2010 roku jako zbiór podobny do zbioru filatelistycznego lub numizmatycznego w rozumieniu art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o.

Jednakże nawet przy przyjęciu stanowiska odmiennego i ograniczeniu kwestii podobieństwa tylko do charakteru tych dwóch rodzajów zbiorów należy stwierdzić, że strona pozwana nie wykazała, żeby przewożone przez powoda w bagażniku przedmioty spełniały takie przesłanki, w szczególności nie ma danych żeby posiadały cechy wskazywane przez samego pozwanego w apelacji.

Wręcz przeciwnie, zebrany w sprawie materiał, w tym analiza opinii biegłej J. T. wskazuje na co innego.

Mianowicie pozwany w apelacji wskazał, że chodzi tu o przedmioty o ustalonym zakresie merytorycznym, topograficznym lub chronologicznym przedstawiające konkretną wartość w wymiarze kolekcjonerskim, cenne, często niepowtarzalne, o niewielkiej bądź żadnej wartości użytkowej, a znaczącej wartości historycznej, artystycznej, pamiątkowej - zabytkowe przedmioty sztuki dawnej.

Po pierwsze należy wskazać, że w ogóle jeśli mowa jest o zbiorze, to chodzi o pewną całość składającą się z pewnych elementów, które zostały zebrane ze względu na jakąś łączącą je cechę. W niniejszym przypadku trudno uznać, żeby rzeczy objęte szkodą w ogóle tworzyły zbiór w takim znaczeniu, żeby posiadały jakiś punkt łączący wskazujący, że stanowią pewną całość.

Przede wszystkim są to przedmioty różnych rodzajów i odmiennego przeznaczenia – lalki, broń, flakony, filiżanki, kufle, cukiernice, figurki, laska, lampy, itp. Nawet jeśli część z nich można by potraktować jako wchodzące w skład szeroko rozumianej zastawy stołowej (filiżanki, flakony, cukiernice, żardinera, kieliszki, itp.) to nie mają one ani wspólnego zakresu topograficznego, ani chronologicznego – pochodzą z różnych miejsc oraz okresów, a te, które w ogóle można przypisać do jakiegoś kierunku w sztuce reprezentują różne style np. secesja, biedermeier.

Przyjęcie jako wspólnej cechy tylko tego, że są to przedmioty stare ma charakter zbyt ogólnikowy i nie może być wyznacznikiem przynależności do „zbioru podobnego” w rozumieniu art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o. Jednocześnie nie można zgodzić się z autorką apelacji jakoby miały to być „zabytkowe przedmioty sztuki dawnej”, gdyż nie ma podstaw aby uznać, że przewożone przez powoda rzeczy mają charakter zabytkowy, czy stanowią przejawy sztuki.

Jak już wskazano, strona pozwana w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie powoływała się na powyższe wyłączenie odpowiedzialności i nie przejawiała inicjatywy dowodowej w tym kierunku, a niewątpliwie ją obciążał ciężar dowodu tej kwestii (wymagającej wiadomości specjalnych).

Natomiast te dowody, które zostały przeprowadzone, w szczególności dowód z opinii biegłej historyka sztuki i antykwariusza J. T. wskazują, że będące przedmiotem postępowania rzeczy nie mają cech (wymienianych też przez pozwanego w apelacji) charakterystycznych dla zabytków - znaczna wartość historyczna, artystyczna, naukowa, kolekcjonerska, niewielka wartość użytkowa, niepowtarzalność, cenne.

Przede wszelkim, wbrew stwierdzeniom apelacji, większość z nich ma wartość wyłącznie użytkową lub dekoracyjną, niewielką wartość kolekcjonerską, nie mają ani znaczenia historycznego, ani naukowego, ani walorów artystycznych, nie mają także unikatowych cech, na co biegła wprost powoływała się w opinii wskazując na masową produkcję, dużą ilość zachowanych przedmiotów tego typu, brak wyróżniających cech, schlebianie gustom masowego odbiorcy, itp. (np. k. 164, 166-177, 179-180, 184, 185- 192, 195- 206, 212- 216). Nie można uznać także tych przedmiotów za cenne, ich wartość wynosi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Jedynie kilka pojedynczych egzemplarzy można uznać za przejawiające wartość artystyczną lub materialną (żardinera, cukiernica, patera i kufel).

W konsekwencji nie można uznać, żeby ten zespół przedmiotów przewożonych przez powoda miał cechy wskazane przez pozwanego w apelacji jako charakteryzujące zbiory numizmatyczne lub filatelistyczne, a tym samym zakwalifikować je jako zbiór podobny do takich zbiorów. Można dodać, że nawet trudno uznać, żeby przedmioty objęte szkodą stanowiły zbiór - pewną całość mającą jakąś łączącą je wspólną cechę.

Tym samym nie nastąpiło wyłączenie odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 38 ust. 1 pkt 3 u.u.o. i zarzut apelacji odwołujący się do niezastosowania tego przepisu jest bezzasadny.

Zaskarżony wyrok jest zatem prawidłowy, a ponadto – wbrew ostatniemu z zarzutów apelacji – prawidłowe są towarzyszące mu rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Nie można bowiem uznać, że przy pierwotnej wysokości roszczeń, wynoszącej 31.724,78 zł, przegrana pozwanego co do kwoty 12.512 zł, a więc w ponad jednej trzeciej, stanowi przegraną co do nieznacznej części żądania, uzasadniającą obciążenie kosztami procesu w całości powoda na zasadzie art. 100 zd. 2. k.p.c. Zasadnie zatem Sąd Rejonowy zastosował stosunkowe rozdzielenie kosztów, przewidziane w art. 100 zd. 1. k.p.c.

Z tych wszystkich względów apelację oddalono, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono w wyroku.