Sygn. akt III CZP 94/15
UCHWAŁA
Dnia 11 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
SSN Marta Romańska
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie z powództwa Skarbu Państwa - Państwowego Gospodarstwa Leśnego
Lasy Państwowe Nadleśnictwo T.
przeciwko J. B. prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą Zakład
Produkcji Drzewnej "L." J. B. w S.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 11 grudnia 2015 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w R.
postanowieniem z dnia 5 października 2015 r.,
"1. Czy rekompensata za koszty odzyskiwania należności
w wysokości 40 EURO, przewidziana w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia
8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych
(Dz.U. 2013.403) przysługuje wierzycielowi mimo, że kosztów
odzyskania należności faktycznie nie poniósł?
2. Czy konieczną przesłanką do uznania roszczenia o zapłatę
40 EURO za zasadne jest zastrzeżenie w umowie lub wezwaniu do
zapłaty terminu płatności przekraczającego 30 dni?"
podjął uchwałę:
Rekompensata za koszty odzyskiwania należności
w wysokości 40 euro, przewidziana w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia
8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych
(Dz.U. 2013, poz. 403), przysługuje wierzycielowi bez
konieczności wykazania, że koszty te zostały poniesione.
2
Roszczenie o rekompensatę w wysokości 40 euro powstaje po
upływie terminów zapłaty ustalonych w umowie lub ustalonych
zgodnie z art. 7 ust. 3 i art. 8 ust. 4 tej ustawy.
3
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w R. rozpoznając apelację powoda - Skarbu Państwa
Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe Nadleśnictwo T. powziął
istotne wątpliwości i na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne sformułowane w sentencji
swojego postanowienia z dnia 5 października 2015 r. Zagadnienie to powstało na
tle następującego stanu faktycznego.
Powód - Skarb Państwa Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe
Nadleśnictwo T. zawarł z pozwanym – J. B., prowadzącym działalność
gospodarczą pod firmą Zakład Produkcji Drzewnej „L.” J. B. w S., umowy
sprzedaży drewna. Umowy te zobowiązywały powoda do przeniesienia własności i
wydania pozwanemu przedmiotu umowy, a pozwany zobowiązał się w nich
odebrać towar w terminie zgodnym z harmonogramem oraz zapłacić powodowi
cenę za odebraną część drewna. Powód wystawił pozwanemu faktury z terminem
płatności wynoszącym 30 dni. Pozwany dokonał zapłaty po upływie terminu,
uiszczając także ustawowe odsetki za zwłokę w spełnieniu świadczenia.
Pozwem wniesionym w sprawie powód Skarb Państwa Państwowe
Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe Nadleśnictwo T. domagał się zasądzenia od
pozwanego J. B. kwoty 1 165,74 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wydania
orzeczenia do dnia zapłaty. Powód podniósł, że pozwany, pomimo upływu
terminów płatności określonych w fakturach regulował należność z dużym
opóźnieniem. Powód naliczył pozwanemu kwotę równą 40 euro za każdą
nieterminowo uregulowaną fakturę, od której wierzycielowi przysługiwały odsetki.
Kwota dochodzona pozwem wynika z przeliczenia kursu euro ogłoszonego przez
NBP ostatniego dnia roboczego poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie
stało się wymagalne to jest 28 lutego 2014 r. i 31 marca 2014 r. Wyrokiem z dnia
12 marca 2015 r. Sąd Rejonowy powództwo oddalił.
Źródłem wątpliwości Sądu II instancji rozpoznającego apelację powoda jest,
w przekonaniu tego Sądu, niejasna redakcja przepisów ustawy z dnia 8 marca
2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. 2013, poz. 403
4
ze zm., dalej u.t.z.), a w szczególności art. 10 tej ustawy. Przepis ten stanowi
implementację art. 6 Dyrektywy PE i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r.
w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych
(Dz.UE.L.2012.233.3). Zgodnie z preambułą dyrektywy jednym z działań
priorytetowych przewidzianych w komunikacie Komisji z dnia 26 listopada 2008 r.
pt. „Europejski plan naprawy gospodarczej", było zmniejszenie obciążeń
administracyjnych dla przedsiębiorstw oraz promowanie przedsiębiorczości między
innymi przez zapewnienie, aby należności za dostawy i usługi były regulowane
co do zasady w ciągu jednego miesiąca, w celu zmniejszenia ograniczeń
w płynności finansowej. Opóźnienia w płatnościach stanowią naruszenie
postanowień umowy, które stało się korzystne finansowo dla dłużników.
W większości państw członkowskich za opóźnienie w płatnościach naliczane
bowiem są niskie lub zerowe odsetki oraz powolne procedury ściągania należności
z tego tytułu.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że Komisja uznała, iż konieczna jest
zdecydowana zmiana w kierunku kultury szybkich płatności i zniechęcanie
dłużników do przekraczania terminów płatności. W tym celu wszelkie
postanowienia umów uniemożliwiające naliczanie odsetek należy zawsze uznawać
za rażąco nieuczciwy warunek umowy lub praktykę. Zmiana ta powinna
również obejmować wprowadzenie szczegółowych przepisów dotyczących
terminów płatności i rekompensaty dla wierzycieli za poniesione koszty związane
z dochodzeniem roszczeń o odsetki.
Rekompensata za koszty odzyskiwania należności powinna zostać ustalona
bez naruszania przepisów prawa krajowego, zgodnie z którymi sąd krajowy może
przyznać wierzycielowi rekompensatę za każdą dodatkową szkodę powstałą
w związku z opóźnieniem w płatnościach dłużnika. Oprócz roszczenia o zapłatę
stałej kwoty na pokrycie kosztów odzyskiwania należności wierzyciele powinni
mieć również roszczenie o zwrot pozostałych kosztów odzyskiwania należności,
które ponoszą z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika. Do tych kosztów
zalicza się w szczególności koszty poniesione przez wierzycieli w związku
ze skorzystaniem z usług prawnika lub firmy windykacyjnej.
5
Dokonując analizy przepisu art. 10 ww. ustawy, Sąd przedstawiający
zagadnienie prawne, zwrócił uwagę, że reguluje on w ust. 1 i ust. 2 dwie odrębne
sytuacje faktyczne i prawne. Ustęp 1 przewiduje, że wierzycielowi, przy spełnieniu
przesłanek wskazanych w ustawie, przysługuje stała rekompensata za koszty
odzyskiwania należności. Dochodzenie na drodze sądowej rekompensaty nie jest
dochodzeniem czy odzyskiwaniem należności. Tak ustawa jak i implementowana
dyrektywa wskazują na obowiązek przyznania wierzycielowi co najmniej kwoty
równej 40 euro. Innymi słowy wierzyciel nabywa prawo do 40 euro w chwili
opóźnienia w płatności przez dłużnika.
Literalne brzmienie ww. regulacji nie budzie wątpliwości, że 40 euro stanowi
rekompensatę kosztów odzyskiwania należności. Ustęp 2 reguluje z kolei sytuację,
kiedy wierzyciel jest już w posiadaniu kwoty rekompensaty - przyznanej w drodze
procesu bądź zapłaconej przez dłużnika dobrowolnie. Przepis ten ma zastosowanie
wtedy gdy wierzyciel poniósł wyższe koszty niż 40 euro. Jeżeli zatem wierzyciel
poniósł koszty odzyskiwania należności w wysokości 200 euro, to należy mu się
zwrot tej kwoty pomniejszonej o przyznane już mu 40 euro stałej rekompensaty
tj. 160 euro. Jest to logiczna konsekwencja wcześniej przyznanej wierzycielowi
rekompensaty w wysokości 40 euro. Gdy zatem przyjmie się, że kwota 40 euro
stanowi rekompensatę kosztów odzyskiwania należności i przysługuje ona
wierzycielowi w momencie opóźnienia dłużnika w płatności wierzytelności należy
odpowiedzieć na pytanie, czy rekompensata ta należy się gdy wierzyciel kosztów
odzyskania należności nie poniósł.
Sąd kierujący pytanie prawne wskazał, że w obrocie funkcjonuje stanowisko
zaprezentowane przez Ministerstwo Gospodarki, które odnośnie art. 10 ww. ustawy
odpowiada się, za przyjęciem, że wierzyciel nie musi wykazać, że poniósł
jakiekolwiek koszty odzyskiwania należności. Stanowisko to opiera się
na założeniu, że ustalona kwota 40 euro ma zrekompensować wierzycielowi
uśrednione koszty niezbędne do odzyskania przez niego przysługującej mu
należności w ramach zawartej transakcji handlowej. Z drugiej strony Sąd
przedstawiający pytanie prawne wskazał, że w judykaturze sądów powszechnych
wyrażono stanowisko odmienne, przyjmujące, że w takiej sytuacji wierzycielowi
zwrot 40 euro nie należy się, albowiem trudno tu mówić o spełnieniu jakiegokolwiek
6
celu społeczno-gospodarczego związanego zarówno z celem Dyrektywy jak
i uregulowaniem art. 10 u.t.z.
Wracając jednak do literalnego brzmienie art. 10 ust. 1 u.t.z. można
wyprowadzić wnioski, że ustawa zwalnia wierzyciela z prostego obowiązku
wezwania dłużnika do zapłaty, co przemawia za uznaniem, że ekwiwalent 40 euro
należy się automatycznie i wystarczy sam upływ terminu płatności, aby wierzyciel
mógł żądać tej kwoty. Wydaje się zatem, iż wierzyciel winien wykazać przed sądem
tylko fakt opóźnienia w zapłacie, aby roszczenie zostało uznane za zasadne.
Sąd II instancji wskazał także na problem z interpretacją pojęcia „transakcja
handlowa" w rozumieniu art. 4 pkt 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach
handlowych co prowadzi do odmiennych ustaleń kiedy wierzyciel nabywa prawo
do rekompensaty w wysokości 40 euro (art. 10 u.t.z. w zw. z art. 7 ust. 1 lub 8 ust. 1
u.t.z.).
Według części judykatury, jeżeli strony w łączącej ich umowie nie ustalą
dłuższego niż 30 - dniowy termin płatności, to ich stosunek zobowiązaniowy będzie
podlegał dyspozycji art. 7 ust. 1 ww. ustawy, co jednocześnie wyłącza
zastosowanie art. 10 tej ustawy, a w konsekwencji prowadzi do odmowy
zasądzenia kwoty 40 euro. Taka interpretacja wynika w powołania się wprost na
literalne brzmienie art. 7 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy, gdzie wskazuje się,
że wierzytelność o odsetki powstaje tylko w przypadku, gdy termin płatności
przekracza 60 dni (w zw. z art. 7 ust. 3 ustawy) oraz termin płatności jest dłuższy,
niż 30 dni (w zw. z art. 7 ust. 1 pkt 2 zw. z art. 5 ustawy).
Wobec tego w orzecznictwie przyjmowano, że jeżeli strony w zawartej umowie
zastrzegły 30 - dniowy termin zapłaty to powyższe regulacje nie mają zastosowania
i odmawiały wypłaty kwoty 40 euro.
Według odmiennej linii orzeczniczej przyjmowano, że art. 7 ust. 1 ww.
ustawy będzie miał także zastosowanie do umów, w których strony zastrzegły
30 dniowy termin zapłaty, a tym samym zastosowanie znajdzie art. 10 omawianej
ustawy. W tych orzeczeniach powołując się na treść art. 7 ust. 1 ustawy
wskazywano, że z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot
publiczny, wierzycielowi bez wezwania, przysługują odsetki, chyba, że strony
7
uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego
do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: 1) wierzyciel
spełnił swoje świadczenie, 2) wierzyciel nie otrzymał zapłaty w terminie określonym
w umowie. Ponadto wskazywano, że ustęp 1 tej normy wymaga jedynie, aby rzecz
dotyczyła: a) transakcji handlowych, b) co do których nastał termin wymagalności,
c) w których wierzyciel spełnił swoje świadczenia, d) nie otrzymał zapłaty w terminie
określonym w umowie. Według tego stanowiska, uznając, że brak jest podstaw dla
przyjęcia, iż art. 7 ust. 1 dotyczy jedynie transakcji handlowych z terminem
płatności powyżej 30 dni, wskazywano, że uregulowanie odnoszące się tylko do
tych transakcji i to w określonym ściśle tam zakresie (od 31 dnia do wymagalności)
znajduje się w art. 6 ustawy. Ponadto przyjmowano, że brak jest również podstaw
dla twierdzenia, że art. 7 ust. 1 dotyczy jedynie transakcji handlowych z terminem
zapłaty przekraczającym 60 dni, wówczas bowiem zbędne byłoby uregulowanie
art. 7 ust. 3.
Sąd zadający pytanie prawne wskazał także, że wątpliwości związanych
z interpretacją omawianych przepisów sygnalizowane są w doktrynie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przepis art. 10 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. u.t.z. przewiduje surową
sankcję w wypadku gdy dłużnik opóźnia się z spełnieniem świadczenia
pieniężnego. Wierzycielowi w takiej sytuacji przysługuje nie tylko roszczenie
o zapłatę odsetek, przewidziane w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1 tej ustawy, ale
dodatkowo równowartość kwoty 40 euro, jako rekompensata za koszty
odzyskiwania należności. W związku z tym przepisem, Sąd przedstawiający
zagadnienie prawne, dostrzegając, że literalna wykładnia art. 10 u.t.z., prowadzi do
wniosku, iż kwota stanowiąca równowartość 40 euro, należy się jeżeli wierzycielowi
przysługuje roszczenie o zapłatę odsetek, bez względu na to czy poniósł on szkodę
oraz bez wzywania dłużnika do jej zapłaty, powziął jednak wątpliwości.
Po pierwsze czy, przepisy wspomnianej ustawy nie stwarzają jednak podstawy do
sformułowania wyjątków od bezwzględnego nakazu zapłaty kwoty 40 euro,
gdy dłużnik opóźni się z zapłatą. Po drugie, wątpliwości wynikają z tego,
czy bezwzględny obowiązek zapłaty 40 euro, nie narusza zasad słuszności,
8
w sytuacji, gdy wierzyciel nie poniósł żadnego uszczerbku, a kwota ta ma być
rekompensatą za koszty związane z dochodzeniem roszczenia o odsetki. Zapłata
tej kwoty mogłaby wtedy być postrzegana jako nie realizująca żadnego celu
społeczno-gospodarczego związanego zarówno z celem Dyrektywy 2011/1/7/UE,
jak i uregulowaniem art. 10 u.t.z.
Ewentualnego wyjątku od obowiązku zapłaty kwoty 40 euro, w razie gdy
wierzycielowi przysługuje roszczenie o odsetki, Sąd Okręgowy upatruje w literalnej
wykładni art. 10 ust. 1 u.t.z. Zgodnie z tym przepisem wierzycielowi prawo
domagania się od dłużnika równowartości 40 euro przysługuje od dnia
nabycia przez niego uprawnień do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8
ust. 1 u.t.z. Powołane przepisy przewidują, że wierzyciel nabywa prawo do odsetek,
bez wzywania dłużnika do zapłaty, gdy spełnione zostały dwa warunki.
Po pierwsze, wierzyciel spełnił swoje świadczenie oraz po drugie, wierzyciel nie
otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie. Wobec tego jeżeli termin
świadczenia nie zostaje określony w umowie, to nie przysługują mu odsetki, a tym
samym nie przysługuje zryczałtowana kwota 40 euro.
Takie rozumienie warunku, określonego w art. 7 ust. i art. 8 ust. 1 u.t.z.
nie da się jednak pogodzić przede wszystkim z jednoznacznym wnioskiem
wynikającym z art. 6 ust.1 u.t.z. Przepis ten przewiduje wyraźnie, że wierzycielowi
należą się odsetki, także wtedy gdy strony nie przewidziały w umowie terminu
zapłaty. Termin zapłaty określony w umowie, w rozumieniu w art. 7 ust. 1 i art. 8
ust. 1 u.t.z., oznacza tylko tyle, że chodzi o terminy zapłaty, które mają być
określone w umowie w sposób wskazany w tych przepisach. Jeżeli natomiast
strony nie zachowały wymogów, od których ustawa uzależnia możliwość ustalenia
przez nie terminu zapłaty w umowie, termin spełnienia świadczenia pieniężnego
wynika wtedy wprost z ustawy. Tak jest przede wszystkim gdy w ogóle strony
nie przewidziały w umowie terminu zapłaty i wtedy, zgodnie z art. 6 u.t.z.,
wymagalność świadczenia o odsetki powstaje po upływie 30 dni liczonych od dnia
spełnienia przez wierzyciela świadczenia. Natomiast jeżeli dłużnikiem nie jest
podmiot publiczny, zaś strony w umowie przewidziały termin dłuższy niż 60 dni,
a ustalenie to jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela, wierzycielowi po upływie
60 dni liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, należą się
9
odsetki (art. 7 ust. 2 i 3). Podobna regulacja obowiązuje w przypadku gdy
dłużnikiem jest podmiot publiczny, z tym że termin ustalony w umowie nie może
przekraczać 30 dni, chyba, że dłuższy termin, który nie może przekraczać 60 dni,
jest obiektywnie uzasadniony właściwością lub szczególnymi elementami umowy.
Gdy warunek ten nie jest spełniony, wierzycielowi przysługują odsetki po upływie
30 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku (art. 8 ust. 2,
3 i 4 u.t.z.). Dokonując wykładni przepisów ustawy o terminach zapłaty
w transakcjach handlowych nie można wobec tego przywiązywać wagi tylko do
nieprecyzyjnego sformułowania art. 7 ust. 1 i art. 8 ust. 1 tej ustawy, ale należy
uwzględnić wszystkie przepisy, które określają termin wymagalności roszczenia
o zapłatę, a w związku z tym powstania prawa wierzyciela do żądania od dłużnika
odsetek. Z powstaniem zaś tego prawa art. 10 ust. 1 u.t.z. wiąże powstanie prawa
wierzyciela do żądania od dłużnika bez wzywania równowartości 40 euro,
stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności z tytułu odsetek.
Brak wobec tego podstaw, aby użyte w art. 7 ust. 1 i art. 8 ust. 1 u.t.z. określenie,
że wierzyciel nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie, traktować jako
podstawę do czynienia wyjątków od zasady, iż wierzycielowi zawsze należy się
równowartość 40 euro gdy nabył on uprawnienie do odsetek, na skutek
nie zapłacenia przez dłużnika świadczenia w terminach określonych umową stron
lub wprost przepisami ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.
Przewidziane w art. 10 u.t.z. uprawnienie wierzyciela jest oderwane od
spełnienia przez niego dodatkowych warunków poza tym, że spełnił on swoje
świadczenie oraz nabył prawo do żądania odsetek. Jest to uprawnienie, które nie
zależy od tego, czy wierzyciel poniósł w konkretnej sytuacji jakikolwiek uszczerbek
związany z spełnieniem przez dłużnika jego świadczenia z opóźnieniem.
O tym, że powstanie tego uprawnienia nie jest związane ze szkodą świadczą
przynajmniej dwie okoliczności. Ustawodawca wyraźnie stwierdza, że chodzi
o rekompensatę, przy tym rozumianą nie jako wyrównanie konkretnego
uszczerbku, który wierzyciel musi wykazać, ale jako zryczałtowaną rekompensatę
za koszty, które musi on ponosić w związku z odzyskiwaniem należności.
Ponadto w art. 10 ust. 2 u.t.z. przewiduje się, że jeżeli wierzyciel poniesie wyższe
koszty odzyskiwania należności, przysługuje mu w uzasadnionej wysokości, zwrot
10
tej nadwyżki. Chociaż ustawa tego wprost nie przesądza, to przez uzasadnioną
wysokość należy rozumieć różnicę pomiędzy całkowitym kosztem jaki wierzyciel
poniósł w związku z odzyskiwaniem należności, a kwotą stanowiącą równowartość
40 euro. Do obliczania tej kwoty oraz przesłanek od jakich zależy jej przyznanie
stosować można tylko przepisy kodeku cywilnego odnoszące się do naprawienia
szkody spowodowanej nienależytym wykonaniem zobowiązania.
Możliwości wyłączenia lub ograniczenia uprawnienia wierzyciela do
uzyskania równowartości 40 euro przewidzianego w art. 10 ust. 1 u.t.z. nie sposób
doszukiwać się także w celu dla którego zostało ono ustanowione. Celem tym
nie jest rekompensata wierzycielowi kosztów jakie poniósł on w związku
z dochodzeniem należności odnoszących się do konkretnej transakcji, lecz
skłonienie dłużnika do zapłaty w terminach określonych w ustawie oraz stanowiącej
podstawę jej wprowadzenia do prawa polskiego, Dyrektywie 2011/7/UE. Skoro zaś
celem tej Dyrektywy jest zwalczanie opóźnień w płatnościach w transakcjach
handlowych, to uprawnienie do żądania od dłużnika zryczałtowanego zwrotu
kosztów odzyskiwania należności, należy postrzegać jako jeden ze środków
służących realizacji tego celu. Podobnie jak obowiązek zapłaty odsetek nie
jest związany z koniecznością wykazywania, że wierzyciel poniósł szkodę
i że niewykonanie świadczenia w terminie było spowodowane okolicznościami, za
które dłużnik ponosił odpowiedzialność, także obowiązek zapłaty równowartości
40 euro nie jest zależny od tych okoliczności. Celem jego wprowadzenia, podobnie
jak celem ustalenia względnie krótkich terminów zapłaty, na co strony w umowach
mają tylko ograniczony wpływ, było zwiększenie dolegliwości wobec dłużnika, który
nie spełnia świadczenia w terminie. Prawodawca unijny uznał bowiem, że należy
wprowadzić dodatkowe środki, które zapobiegać mają negatywnemu wpływowi jaki
opóźnienia w płatnościach powodują dla płynności finansowej, a co za tym idzie
finansów przedsiębiorstw. Wśród tych środków, które mają doprowadzić do
zapewnienia naliczania odsetek za przekroczenie wprowadzonych dyrektywą
względnie krótkich terminów zapłaty oraz przyspieszyć procedury ściągania
należności, jest także zryczałtowana kwota zwrotu kosztów związanych
z dochodzeniem należności (pkt 2, 3 i 12 Preambuły Dyrektywy 2011/7/UE.)
Przyznanie wierzycielowi prawa do jej żądania nie ma na celu pokrycia środków jakie
11
poniósł on w związku z dochodzeniem należności w konkretnej transakcji, ale jest
to kwota zryczałtowanych wydatków jakie wierzyciel zazwyczaj ponosi w związku
z dochodzeniem takich należności. Podobnie jak konieczność zapłacenia odsetek
za sam fakt opóźnienia, bez wykazywania szkody i bez wzywania dłużnika,
obowiązek zapłaty takiej zryczałtowanej kwoty, ma skłonić dłużnika do regulowania
jego należności w terminie.
Mając jednak na uwadze dolegliwość dla dłużnika takiej sankcji, do sądu
orzekającego w sprawach o przyznanie równowartości 40 euro, należy zbadanie,
czy w okolicznościach konkretnej sprawy wierzyciel nie nadużył przyznanego mu
prawa, biorąc pod uwagę art. 5 k.c.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.,
orzekł jak w sentencji swojej uchwały.
eb