Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 415/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący)
SSN Dariusz Świecki
SSN Włodzimierz Wróbel (sprawozdawca)
Protokolant Jolanta Włostowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza
w sprawie D.B.
skazanego z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 3 marca 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w T.
z dnia 28 maja 2015 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w C.
z dnia 26 listopada 2014 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w całości co do czynu
przypisanego oskarżonemu w pkt I wyroku Sądu Rejonowego w
C. z dnia 26 listopada 2014 r. i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Okręgowemu w T. do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym;
2) nakazuje zwrócić D. B. opłatę kasacyjną.
2
UZASADNIENIE
Jak ustalił Sąd I instancji, w dniu 12 maja 2012 roku D. B. spędzał czas
wolny wspólnie z pokrzywdzonym T. S., który malował bramę wjazdową do swojej
posesji w B. oraz jego synem 3-letnim K. Oskarżony pojechał do pokrzywdzonych
swoim motorem Yamaha typu cross, który nie był przystosowany do ruchu po
drogach publicznych. Pokrzywdzony i oskarżony wypili po jednym piwie. Następnie
oskarżony udał się motocyklem po alkohol, który później spożywali wspólnie. Około
godz. 16 feralnego dnia oprócz nich przy bramie był również G. T. Pojawili się także
W. G. wraz z bratem M. G. W międzyczasie T. S. i D. B. na zmianę jeździli
motocyklem. Oskarżony w pewnym momencie wsiadł na motor i odjechał w
kierunku swojego domu w kierunku wsi B. Jednak zaraz zawrócił i kierował się w
stronę posesji T. S. Oskarżony jechał bardzo dynamicznie, po całej szerokości
jezdni, tak, że zarzucało mu motocykl, zwłaszcza tylne koło. Podczas jazdy
gwałtownie przyspieszał i hamował. Gdy znajdował się na wysokości posesji
pokrzywdzonego na prostym odcinku drogi biegnącej bezpośrednio przy
ogrodzeniu posesji wprost pod motocykl wbiegł J. S. (3-letnie dziecko), a tuż za nim
jego ojciec T. S. T. S. zdążył złapać syna i kucnąć. Oskarżony z dużą silą wjechał
pomiędzy oboje pokrzywdzonych. W wyniku potrącenia małoletniego i jego ojca
przez motocykl doszło do ich odrzucenia na odległość ok. 15 m za bramę i
bezpośrednio po wypadku leżeli na drodze w niewielkiej odległości od siebie, ok.
1.5 metra po przeciwnych stronach drogi. Skutki zderzenia opisane zostały
wcześniej. Dokonano badań zawartości alkoholu we krwi oskarżonego. O godz.
16:30 zawartość alkoholu w organizmie oskarżonego zawierała się w stężeniu 0,47
mg/ alkoholu w litrze wydychanego powietrza. Z badań krwi wynikało, iż u
oskarżonego o godz. 18:10 stwierdzono 0.60 promila alkoholu.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w C. z dnia 26 listopada 2014 r. D. B. został
uznany winnym tego, że w dniu 12 maja 2012 r. w B. umyślnie naruszył zasady
bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując na drodze publicznej
w terenie zabudowanym w stanie nietrzeźwości, określonej w wyniku badania
alcosensorem na 0,47 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, motocyklem marki
Yamaha typu cross nie spełniającym warunków technicznych oraz zakresu
wyposażenia do poruszania się na drogach publicznych, przekraczając
dopuszczalną prędkość 50 km/h o przynajmniej 8 km/h i nie zachowując
3
szczególnej ostrożności, przez co nie miał możliwości wykonania skutecznego
manewru hamowania, uderzył w niewłaściwie poruszających się pieszych J. S. i T.
S., którzy wtargnęli na jezdnię, czym przyczynił się do zdarzenia powodując:
a) u J. S. uraz głowy z rozległymi podbiegnięciami krwawymi w tkankach
miękkich, cechami rozmiękania mózgu, zwłaszcza pnia mózgu oraz wtórnym do
znacznego obrzęku mózgu z rozejściem szwów czaszkowych, w następstwie
którego zmarł on w dniu 31 maja 2012 r.,
b) u T. S. uraz w postaci lewostronnej odmy opłucnowej oraz lewostronnej
rozedmy podskórnej, stłuczenia mięśnia sercowego oraz płuc, złamania trzonu i
główki prawej kości ramiennej, złamania prawej kości łopatkowej, uszkodzenia
więzozrostu barkowoobojczykowego po stronie prawej, złamania nasady dalszej
lewej kości promieniowej oraz otarć naskórka twarzy, których skutki spowodowały
ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu,
tj. występku z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i za to na mocy art. 178 § 1
k.k. wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności (pkt I wyroku). Na mocy art. 42 §
2 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzeczono wobec oskarżonego D. B. środek karny w postaci
zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na
okres 8 lat (pkt II wyroku ). Ponadto, uznano oskarżonego winnym tego, że w dniu
12 maja 2012 r. w B. na drodze publicznej kierował w stanie nietrzeźwości,
określonej w wyniku badania alcosensorem na 0,47 mg/l alkoholu w wydychanym
powietrzu, motocyklem marki Yamaha typu cross, tj. czynu z art. z art. 178a § 1 k.k.
i za to na mocy art. 178a § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia
wolności (pkt III wyroku). Na mocy art. 42 § 2 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzeczono wobec
oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów
mechanicznych w ruchu lądowym na okres 8 lat (pkt IV wyroku). Ponadto na mocy
art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzone oskarżonemu jednostkowe kary
pozbawienia wolności połączono i w ich miejsce wymierzono oskarżonemu karę
łączną 3 lat pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 85 k.k. i art. 90 § 2 k.k.
wymierzone oskarżonemu środki karne w postaci zakazu prowadzenia wszelkich
pojazdów mechanicznych połączono i w ich miejsce wymierzono mu środek karny
w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu
lądowym na okres 8 lat (odpowiednio pkt V i VI wyroku). W punkcie IX wyroku na
4
mocy art. 46 § 1 k.k. zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej
I.S. kwotę 3.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę, zaś na rzecz oskarżyciela posiłkowego T. S. kwotę 5000 złotych tytułem
częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
W wyroku zawarto także rozstrzygnięcia co do zaliczenia okresu
rzeczywistego pozbawienia wolności oraz zatrzymania prawa jazdy oraz o kosztach
postępowania.
Apelację od wyroku Sądu I instancji wniósł zarówno obrońca oskarżonego,
jak i prokurator (na niekorzyść).
Obrońca D. B. adw. D. K. zarzucił przedmiotowemu wyrokowi (numeracja
zarzutów oryginalna):
1) obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku,
mianowicie art. 6 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt
1 k.p.k. przez zaniechanie poprawnej analizy materiału dowodowego oraz oparcie
wyroku na podstawie niekonsekwentnych zeznań świadków oraz sprzecznych
opinii biegłych,
2) obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku,
mianowicie art. 6 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 391 § 1 k.p.k. i art. 201 k.p.k. oraz art. 424
§ 1 pkt 1 k.p.k. przez oddalenie wniosku obrońcy o przesłuchanie bezpośrednio
przed sądem obu biegłych, w celu wyjaśnienia, ewidentnie sprzecznych wniosków
obu opinii,
3) obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku,
mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art, 410 k.p.k. oraz art. 424 § 1
pkt 1 k.p.k., przez oparcie orzeczenia o winie na dowolnych domniemaniach oraz
rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, a
także dokonanie dowolnej, a nie swobodnej, oceny materiału dowodowego
4) obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść orzeczenia,
mianowicie art. 201 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. i art. 410 k.p.k. przez:
a) oddalenie wniosku obrońcy o sporządzenie nowej opinii przez biegłego z
zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, weryfikującej ewidentnie i znaczące
rozbieżności między wydaną w przedmiotowej sprawie opinią W. S., a opinią
biegłego S. S.
5
b) obrazę przepisów prawa procesowego, mianowicie art. 7 k.p.k. w zw. z art.
92 k.p.k., art. 424 § 1 k.p.k. i art. 410 k.p.k. uniemożliwiającą prawidłową kontrolę
instancyjną orzeczenia,
5) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku polegający
na:
a) przyjęciu za udowodnione istotnych faktów dotyczących oskarżonego bez
należytej podstawy w materiale dowodowym,
b) dokonanie ustaleń sprzecznych z materiałem dowodowym sprawy, a
opartych jedynie na dowolnych domniemaniach, a nie na zebranych dowodach,
c) wyciągnięciu dowolnych wniosków sprzecznych z dokonanymi ustaleniami,
Podnosząc powyższy zarzut prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
w pkt. II. przez orzeczenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów
mechanicznych na zawsze na podstawie art. 42 § 3 k.k. oraz w pkt. VI. przez
orzeczenie łącznego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na
zawsze.
Po rozpoznaniu powyższych apelacji, Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z dnia
28 maja 2015 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił punkty II i VI
tego wyroku (pkt I.1 wyroku), w związku ze skazaniem oskarżonego za czyn
przypisany mu w punkcie I tego wyroku orzekł wobec niego na podstawie art. 42 §
3 k.k. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów
mechanicznych na zawsze (pkt I.2 wyroku) oraz na podstawie art. 85 k.k. i art. 90 §
2 k.k. połączył orzeczone wobec oskarżonego środki karne w postaci zakazu
prowadzenia pojazdów i w ich miejsce orzeka łączny środek karny w postaci
zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze. W pozostałej
części wyrok został utrzymany w mocy.
Od powyższego prawomocnego orzeczenia kasację wniósł obrońca
skazanego, zarzucając przedmiotowemu rozstrzygnięciu:
„I. rażące naruszenie prawa procesowego, mogące mieć istotny wpływ na jego
treść, wynikające z tego, że :
1/ Sąd Okręgowy w T., z naruszeniem prawa procesowego, a to art. 7 k.p.k. art. 5 §
2 k.p.k. i art. 424 k.p.k., w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. rażąco błędnie przyjął, że
6
uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego właściwie spełnia funkcję sprawozdawczą
określoną przepisami prawa postępowania karnego, gdy w istocie uzasadnienie to
nie odnosi się w zupełności do podstawowych dla odpowiedzialności oskarżonego
kwestii, a więc, istnienia związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przez
oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym a zaistniałym skutkiem,
skoro się zważy, że postępowanie przeprowadzone w niniejszej sprawie pozwoliło
na jednoznaczne ustalenie, że bezpośrednią przyczyną wypadku było
nieprawidłowe zachowanie pieszych, polegające na wtargnięcie wprost pod
nadjeżdżający motocykl, i jednocześnie nie pozwoliło na ustalenie czy oskarżony, w
realiach niniejszej sprawy (prędkość, stan nietrzeźwości, nagłe wybiegnięcie
dziecka, będącego pod nadzorem rodziców - o czym oskarżony wiedział, z
ogrodzonego terenu), mógł uniknąć wypadku, zaś sąd meriti nie ustalił, iż do
wypadku nie doszłoby, gdyby oskarżony nie pozostawał w stanie nietrzeźwości ani
też nie ustalił zakresu prędkości z jaką musiałby poruszać się kierujący motocyklem
aby uniknąć wypadku w sytuacji nagłego wybiegnięcia dziecka z ogrodzonej
nieruchomości, co w konsekwencji powoduje, że sąd pierwszej instancji nie
rozpoznał istoty sprawy a sąd odwoławczy to ewidentne naruszenie zaakceptował,
nie rozpoznając, w istocie, zarzutów apelacji,
2/ Sąd Okręgowy w T., nie zastosował się do nakazu wyrażonego w art. 433 § 2
k.p.k., i w istocie nie rozpoznał, a w uzasadnieniu orzeczenia, wbrew wymogom
określonym w art. 457 § 3 k.p.k., nie podał dlaczego uznał zarzuty podniesione w
apelacji za niezasadne, pozostawiając je tym samym poza podstawą orzeczenia, w
szczególności:
a/ nie odniósł się do zarzutu apelacji, że Sąd Rejonowy dokonał oparł orzeczenie o
winie oskarżonego na dowolnych domniemaniach i rozstrzygnął nie dające się
usunąć wątpliwości na niekorzyść D. B., dokonał dowolnej a nie koniecznej, oceny
materiału dowodowego i przyjął, mimo istnienia poważnych i niewyjaśnionych
okoliczności, mianowicie, że:
- przy zachowaniu należytej ostrożności i przy podjęciu odpowiednio szybkiej
reakcji na wybiegnięcie dziecka na jezdnię, kierujący motocyklem byłby w stanie
zatrzymać się przed torem jego ruchu, nawet dla prędkości, którą się poruszał, a
która przekraczała prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi i danie w tej
7
mierze wiary ustaleniom biegłego S., gdy tymczasem wniosek tego biegłego opierał
się na przyjęciu określonej prędkości poruszania się dziecka i ustaleniu, że
wbiegnięcie dziecka mogło nastąpić w odległości nie mniejszej niż 51 metrów od
motocykla, zaś Sad uznał te ustalenia jedynie za nie potwierdzoną spekulację.
której nie potwierdzają źródła dowodowe i tego stanowiska nie podzieliła co w
konsekwencji przeczy przyjętej przez sąd odwoławczy tezie, że sąd pierwszej
instancji w całości podzielił opinię biegłego S. i powoduje, że zasadną pozostała
teza opinii biegłego W. S., której sąd pierwszej instancji dał całkowicie wiarę,
albowiem odnosi się do wniosków opinii zawartych w pkt 3 i 4, z której wynika
jednoznacznie (str. 15 - 16), że w analizowanym przypadku, uwzględniając zebrane
w sprawie dowody osobowe, ocena zachowania kierującego motocyklem „Yamaha”
na zaistniałą sytuację na drodze uzależniona była od prędkości oraz sposobu
przekraczania drogi gruntowej przez pieszych bezpośrednio przed wypadkiem, przy
czym biegły analizując dwa wypadki, przy przyjęciu różnych prędkości i sposobu
poruszania się pieszych wskazał, że w pierwszym przypadku ( piesi poruszają się z
prędkością 4,2 m/s) D. B. nie miałby możliwości zahamowania przed przeszkodą
zaś w drugim (piesi przebiegają z prędkością 1,65 m/s lub z prędkością 4,2 m/s i
zatrzymali się w przyśrodkowej prawej części to oskarżony poruszający się z taką
samą prędkością jak w pierwszym przypadku, miał możliwość zatrzymania się
przed torem ruchu pieszych. Biegły wskazał jednak jednoznacznie, że materiał
dowodowy nie pozwala na poczynienie ustaleń zarówno pozwalających
jednoznacznie ustalić tor ruchu pieszych jak też prędkość ich poruszania się, a w
konsekwencji na ustalenie czy oskarżony, w realiach niniejszej sprawy (prędkość,
stan nietrzeźwości, nagłe wybiegnięcie dziecka, z ogrodzonego terenu \ mógł
uniknąć wypadku,
b/ nie odniósł się do zarzutu apelacji, że Sąd Rejonowy dokonał ustaleń
sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, przyjmując, że
oskarżony, dojeżdżając do posesji S., jechał bardzo szybko, po całej szerokości
jezdni, zarzucało mu motocykl, zwłaszcza tylne koło, gwałtownie przyspieszał i
hamował, gdy tymczasem sąd meriti przyjął, że tenże oskarżony jechał z
prędkością ok. 58 km/h, a więc niewiele większą od obowiązującej, zaś określenie
sposobu jazdy nastąpiło na podstawie niejednolitych i sprzecznych ze sobą zeznań
8
świadków, które to zeznania wyraźnie eskalowały się, w zależności od etapu
procesu, na niekorzyść oskarżonego. Konsekwencją tego zaniechania, było
przeniesienie błędów poczynionych przez Sąd Rejonowy, na postępowanie
odwoławcze i wykorzystanie nieprawdziwych ustaleń, także w części zmieniającej
wyrok sądu pierwszej instancji w zakresie środka karnego. Sąd odwoławczy nie
dokonał analizy zeznań świadków, opisanych przez obronę w zarzucie
apelacyjnym, we wzajemnym ich powiązaniu, i w odniesieniu do wszystkich
aspektów wypadku, opisywanych w tych zeznaniach, gdy tymczasem:
- świadek W. G. przesłuchany w dniu 13.05.2012 r., (k.20 - 21) a więc dzień po
zdarzeniu, opisując przyjazd D. B. pod posesję S., nie wskazał żadnych
drastycznych zachowań kierującego motocyklem i wskazał, że małoletni
pokrzywdzony wbiegł nagle na drogę z posesji S., jednakże przesłuchany po trzech
miesiącach, w dniu 17.08.2012 r., (k.247 - 249) całkowicie zmienił stanowisko
wskazując już na początku zeznań zachowania oskarżonego w trakcie jazdy
motocyklem, o których nie mówił podczas pierwszego przesłuchania i drastycznie
inaczej opisał przebieg wypadku, zaś po kolejnym miesiącu, kolejny raz zmienił
zeznania i zaprzeczył aby widział, że małoletni J. S. wbiegł pod motocykl kierowany
oskarżonego, zaś na rozprawie w dniu 17.09.2013 r., podtrzymał wszystkie, a więc
sprzeczne ze sobą zeznania,
- świadek M. G. przeżył podobną metamorfozę, co jego brat W., bowiem w
pierwszych zeznaniach, w dniu 13.05.2012 r. (k.23-24) zeznał jedynie, że D. B.
jechał „dość szybko”, nie wskazując jakichkolwiek anomalii przy prowadzeniu
motocykla, zaś w kolejnych złożonych w dniu 17.08.2012 r. (k.245-246), a więc
tego samego dnia co brat, w sposób ewidentny eskalował swoje twierdzenia,
zeznając, że oskarżony jechał z dużą prędkością i zarzucało mu tylne koło a nadto
wyprowadził wniosek, że oskarżony najprawdopodobniej stracił panowanie nad
kierownicą zaś K. nie mógł wbiec na drogę, W kolejnych zeznaniach z dnia
14.09.2012 r., kolejny raz swoje stanowisko co do rozmieszczenia osób na drodze i
ponownie umieścił T. S. i jego syna po lewej stronie drogi,
- trzeci z braci G. – T., który nie był świadkiem wypadku a pierwszy raz został
przesłuchany dopiero w dniu 17.08.2012 r. (k. 234-236), a więc tego samego dnia
co jego bracia, zeznał identycznie jak W. i M.w tym dniu, a przecież posiadł wiedzę
9
od nich w dniu wypadku, zaś oni przesłuchani dzień później z pouczeniem o
odpowiedzialności za fałszywe zeznania, nie przedstawili okoliczności, które
znalazły się w zeznaniach tego świadka.
- świadek G. T., przesłuchany w dniu 12.05.2012 r., (k.8 - 9) a więc w dniu
wypadku, nawet słowem nie wspomniał aby oskarżony jechał w jakiś niebezpieczny
sposób a nadto wskazał na wybiegnięcie małoletniego na drogę gruntową i, że
oskarżony zauważywszy taki stan rzeczy, zaczął hamować. Tymczasem w dniu
17.08.2012 r., (k. 251-253) przesłuchany razem z braćmi G., zmienił swoje
zeznania i przedstawił podobny, co oni, stan faktyczny, nagle przypomniał sobie, że
D. B. jechał szybko, zarzucało mu koło, stracił panowanie nad kierownicą i prawie
wjechał w tego świadka i W. G. i w sposób zupełnie nieprawdziwy, sprzeczny z
późniejszymi ustaleniami biegłych wskazał rzekome miejsce uderzenia w pieszych
jako lewą część drogi. W kolejnych zeznaniach w dniu 19.09.2012 r., dostosował
swoje zeznania do poprzedników i odwołał twierdzenie z pierwszych zeznań, iż
przed uderzeniem J. S., a za nim jego ojciec wbiegli na drogę i do uderzenia doszło
na środku drogi, co w konsekwencji nie pozwalało na konstruowanie, nawet przy
daleko posuniętej liberalizacji w interpretacji zasady swobodnej oceny dowodów,
przekonania sądu meriti o sposobie jazdy oskarżonego przed wypadkiem,
c/ w istocie nie odniósł się do zarzutu apelacji opartego o przepisy art. 6 k.p.k., art.
7 k.p.k., art. 391 § 1 k.p.k. i 201 k.p.k. i art. 424 §1 pkt 1 k.p.k., iż sąd pierwszej
instancji oddalając wniosek obrońcy o przesłuchanie bezpośrednio przed sądem
obu biegłych, w celu wyjaśnienia, ewidentnie sprzecznych wniosków obu opinii,
dotyczących najbardziej istotnych, dla oceny winy oskarżonego, okoliczności, przy
czym należy wskazać, że zgłoszenie tego wniosku nastąpiło, gdy obrona nie mogła
przewidzieć, iż opinia biegłego S. zostanie przez sąd zdyskwalifikowana w
niezwykle istotnej części, mianowicie dotyczącej prędkości poruszania się
małoletniego J. oraz odległości w jakiej wbiegł on przed nadjeżdżający motocykl,
natomiast sąd odwoławczy, przyjął całkowicie nieprawdziwe założenie (str.18
uzasadnienia wyroku), iż sąd meriti uznał opinię biegłego W. S. za wiarygodną w
zakresie wniosków nr 3 i 4, zaś opinię biegłego S. S. podzielił w całości i trwając w
tym błędnym przekonaniu uzasadniał zasadność ustaleń sądu meriti i oceniał
zarzuty apelacyjne,
10
3/ Sąd Okręgowy w T., aprobując w pełni sposób poczynienia ustaleń faktycznych
dokonany przez Sąd Rejonowy, który w istocie nie odpowiadał dyrektywom
kontrolowanej zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonym w art. 7 k.p.k.,
dopuścił się także naruszenia reguły wyrażonej w cytowanym przepisie,
II. naruszenie prawa karnego materialnego, mogące mieć istotny wpływ na jego
treść, mianowicie art. 42 § 3 k.k., poprzez przyjęcie, że w stosunku do oskarżonego
nie zaistniały podstawy do odstąpienia od orzeczenia środka karnego w postaci
zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze, gdy w istocie
prawdziwe ustalenia faktyczne, oparte o rzetelnie oceniony materiał dowodowy
przeczyły takiej tezie.”
W swoich odpowiedziach na powyższą kasację zarówno Prokurator
Prokuratury Okręgowej, jak i oskarżyciele posiłkowi wnieśli o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej. Taki sam wniosek przedstawił na rozprawie prokuratora
Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zasadny okazał się zarzut naruszenia prawa procesowego w odniesieniu do
rozpoznania przez Sąd Okręgowy apelacji obrońcy oskarżonego. W szczególności,
w apelacji tej sformułowano zarzut dotyczący podstaw przypisania oskarżonemu
skutku w postaci śmierci J. S. oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u T. S. Autor
apelacji wskazał na sprzeczności występujące w rozumowaniu Sądu I instancji, a
polegające na tym, że z jednej strony Sąd odrzucił ustalenia biegłego S.S. co do
prędkości poruszenia się przez małoletniego pokrzywdzonego oraz odległości, w
jakiej znajdował się oskarżony od wbiegającego na drogę dziecka, traktując te
ustalenia jako „hipotezy, niepotwierdzone źródłami osobowymi” (k.492), z drugiej
strony ten sam Sąd - za biegłym S.S. - przyjął, że oskarżony mógł zatrzymać
motocykl przed wbiegającym na drogę dzieckiem, poruszając się z prędkością 58
km/h. Ten ostatni wniosek warunkowany był jednak poprawnością wcześniejszych
ustaleń co do odległości, w jakiej znajdował się oskarżony od małoletniego
pokrzywdzonego. Należy przy tym mieć na uwadze, że ustalenia, których dokonał
Sąd I instancji, miały istotne znaczenie w perspektywie uznania, że spełnione
zostały kryteria obiektywnego przypisania odpowiedzialności za skutek. Jednym z
owych kryteriów jest możliwość uniknięcia tego skutku, przy zachowaniu
11
wymaganych w danych warunkach reguł ostrożności. Podzielenie przez Sąd
poglądu biegłego, że oskarżony mógł zatrzymać motor, poruszając się z
prędkością, jaką ustalił biegły, wymagało równoczesnego przyjęcia za prawdziwe
ustaleń co do wspomnianej wcześniej odległości, jaka dzieliła oskarżonego od
wbiegającego na drogę dziecka. To ostatnie jednak ustalenie Sąd I instancji
zakwestionował.
Prowadziło to do wewnętrznej sprzeczności w rozumowaniu Sądu I instancji,
co podniósł w apelacji obrońca oskarżonego. Sąd odwoławczy odnosząc się do tej
kwestii, stwierdził wprawdzie, że „pojawiły się wątpliwości co do prędkości, z jaką
na drogę wtargnął pokrzywdzony” (k.582) jednak uznał, że dokonane przez Sąd I
instancji ustalenia faktyczne oraz ich kwalifikacja prawna nie budzi wątpliwości.
Trafnie jednak zauważył autor kasacji, że stwierdzenie to miało jedynie werbalny
charakter.
Sąd odwoławczy podkreślił, że Sąd I instancji w całości podzielił opinię S.S.
(k. 585), co – jak wcześniej wspomniano - nie jest zgodne z rzeczywistym
stanowiskiem tego Sądu. Zdaniem Sądu odwoławczego naturalną rzeczą jest
czynienie przez biegłych określonych hipotez i nie dyskwalifikuje to samej opinii.
Problem polega wszakże na tym, że Sąd I instancji odrzucił te hipotezy, a mimo to
dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o formułowane na ich podstawie wnioski
biegłego. Sąd odwoławczy błędnie przyjął jakoby Sąd I instancji „w całości” oparł
swe ustalenia faktyczne na opinii biegłego S.S., także w zakresie przebiegu
zaistniałego zdarzenia, co obejmowało „założenia odnośnie prędkości poruszania
się przez pieszych w czasie wtargnięcia na jednię” (k.589). Zdaniem Sądu
odwoławczego nie budzi także wątpliwości prędkość, z jaką poruszał się
pokrzywdzony małoletni (k.589), co jest ustaleniem odmiennym od tego, jakie
poczynił Sąd I instancji uznając w tym zakresie stwierdzenia przyjęte w opinii
biegłego S.S. za hipotezę, której nie potwierdzają źródła osobowe (k.492). Zresztą
także sam Sąd odwoławczy w innej części uzasadnienia wskazuje, że „prędkość
pieszych” była tylko założeniem i hipotezą (k. 590 in principio).
W istocie więc, Sąd odwoławczy, dostrzegając sprzeczność we
wnioskowaniach Sądu Rejonowego wyprowadzanych z opinii biegłego S.S.,
dokonał własnych, odmiennych ustaleń faktycznych, zgodnie z którymi „hipotezy i
12
założenia” przyjęte w tej opinii, a które odrzucił Sąd Rejonowy, potraktował jako
podstawę jednoznacznych ustaleń co do prędkości, z jaką na jezdnię wtargnął
małoletni pokrzywdzony, a co za tym idzie także odległości, w jakiej znajdował się
w tym momencie oskarżony jadąc na motorze.
Taki sposób rozpoznania zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy nie
spełnia standardów procesowych, bowiem oparty został na błędnym przedstawieniu
sposobu oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji, co prowadziło faktycznie
do usunięcia sprzeczności w rozumowaniu tego Sądu przez dokonanie odmiennych
ustaleń faktycznych na niekorzyść oskarżonego.
Uznanie za zasadny jeden ze sformułowanych w kasacji zarzutów
dotyczących sposobu rozpoznania apelacji przez Sąd odwoławczy i uchylenie
wyroku tego sądu w zaskarżonym zakresie, czyniło zbędnym odnoszenie się do
pozostałych zarzutów zawartych kasacji. Ponownie rozpoznając sprawę, Sąd
odwoławczy zobligowany będzie odnieść się do wszystkich sformułowanych w
apelacji zarzutów, mając na względzie ograniczenia związane z dokonywaniem
odmiennych ustaleń faktycznych, od tych przyjętych przez Sąd I instancji za
podstawę wyroku, co w szczególności dotyczy wniosków wyprowadzanych z opinii
biegłego S.S. co do przebiegu wypadku. Kwestia ta ma istotne znaczenie, bowiem
konieczne jest jednoznaczne rozstrzygnięcie, czy oskarżony mógł faktycznie
zatrzymać się przed małoletnim pokrzywdzonym, który wtargnął na drogę, jeżeli
dochowałby wymaganych w danych okolicznościach reguł ostrożności. To zaś
oznacza konieczność wskazania, jakie zachowanie, w perspektywie ex ante, a więc
w momencie podejmowania przez oskarżonego jazdy motorem, było zachowaniem
wymaganym w perspektywie zasad ostrożności. Z rozważań sądu I instancji nie
wynika jednoznacznie, czy oskarżony mógł jechać motorem, ale z prędkością
znacznie mniejszą (podzielone przez Sąd i instancji wnioski z opinii biegłego
W.Stankowskiego), czy też w ogóle nie powinien kontynuować jazdy. W przypadku
przyjęcia tego pierwszego stanowiska, konieczne jest wskazanie, jaka powinna być
owa prędkość, bo tylko wtedy możliwe jest ustalenie, czy oskarżony, nawet
zachowując się zgodnie z zasadami ostrożności, mógł uniknąć wypadku w sytuacji
nagłego wtargnięcia na jezdnię małoletniego pokrzywdzonego. Sąd powinien także
zwrócić uwagę na okoliczność, że administracyjnie określona prędkość dozwolona
13
w miejscu zdarzenia wynosiła 50 km/h. Sam zaś fakt, że droga prowadzi przez
teren zabudowany i że ze znajdujących się przy niej posesji ktoś potencjalnie może
wtargnąć na jezdnię, nie daje jeszcze podstaw do twierdzenia, że - co do zasady -
prędkość poruszenia się po takiej drodze powinna być niższa. Gdyby tak było,
doszłoby do generalnej modyfikacji administracyjnie dopuszczalnej prędkości na
danym odcinku drogi.
Na marginesie powyższych rozważań należy także przypomnieć, że na
gruncie koncepcji obiektywnego przypisania skutku samo przyczynienie się do jego
powstania nie jest wystarczające dla przypisania odpowiedzialności karnej za
spowodowanie tego skutku. Dotyczy to w szczególności przypadków, gdy skutek
jest następstwem działań dwóch lub więcej osób, z których każda narusza regułę
ostrożności. W takim wypadku konieczne jest ustalenie, czy charakter naruszenia
reguł ostrożności był porównywalny, jeżeli chodzi o istotność tych naruszeń w
perspektywie bezpieczeństwa dla dóbr prawnych, (co uzasadnia przypisanie skutku
wszystkim podmiotom, które przyczyniły się do jego powstania), czy też naruszenie
jednej z reguł miało dominujący wpływ na wystąpienie nieakceptowalnego ryzyka
zaistnienia skutku, co prowadziłoby do normatywnego przypisania skutku osobie,
która dopuściła się takiego naruszenia (por. P.Konopka, „Rażące naruszenie zasad
bezpieczeństwa” pojęciem pomocniczym w przypisywaniu skutku w przestępstwie
spowodowania wypadku komunikacyjnego, e-Czasopismo Prawa Karnego i Nauk
Penalnych, 1/2010, s. 14 i n., M. Bielski, Obiektywne przypisanie skutku
przestępnego w przypadku kolizji odpowiedzialności za skutek, PiP z 2005, z. 10, s.
75 – 89 i cytowane tam poglądy). Punktem wyjścia dla wszelkich rozważań o
odpowiedzialności karnej za przestępstwo materialne jest dążenie do ustalenia
stopnia naruszenia reguł postępowania przez osoby współprzyczyniające się do
wystąpienia skutku, choćby jedną z nich był sam pokrzywdzony. Stąd w każdym
przypadku ustalenia, że to zarówno pokrzywdzony, jak i potencjalny sprawca
swoimi zachowaniami przyczynili się do wystąpienia skutku i naruszyli w
płaszczyźnie normatywnej reguły postępowania z dobrem prawnym adekwatne w
danych okolicznościach, sąd musi dogłębnie zweryfikować wzajemną relację
stopnia tychże naruszeń.
Mając na względzie powyższe okoliczności, należało orzec jak w sentencji.
14
kc