Sygn. akt IV KK 19/16
POSTANOWIENIE
Dnia 10 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 10 marca 2016 r.
sprawy D. J.,
skazanego z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 15 września 2015 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w P.
z dnia 14 kwietnia 2015 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. zwolnić skazanego D. J. od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego,
3. na podstawie § 2, § 4 ust. 1 i 2 i § 17 ust. 3 pkt 1
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października
2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z
urzędu (Dz. U. z 2015 r., poz. 1801) zasądzić od Skarbu Państwa
na rzecz adwokata K. K., prowadzącej Kancelarię Adwokacką w
K., kwotę 885,60 zł, (osiemset osiemdziesiąt pięć złotych
sześćdziesiąt groszy), w tym 23% podatku VAT, jako obrońcy z
urzędu wyznaczonemu w postępowaniu kasacyjnym za
sporządzenie i wniesienie kasacji.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w K., wyrokiem wydanym w dniu 15 września 2015 roku
utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w P., wydany w dniu 14 kwietnia 2015
roku, w którym to D. J. uznany został za winnego zarzucanego mu czynu z art. 278
§ 1 k.k. z zw. z art. 64 § 1 k.k. i za który wymierzono mu karę 7 miesięcy
pozbawienia wolności oraz na mocy art. 46 § 1 k.k. orzeczono wobec niego
obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę kwoty 700 zł na rzecz
pokrzywdzonego.
Sąd Okręgowy rozpoznawał apelacje wniesioną osobiście przez
oskarżonego, który sformułował w niej jeden zarzut, a to zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych poprzez stwierdzenie, że oskarżony dopuścił się „czynu opisanego w
wyroku, pomimo braku w materiale dowodowym’’ (k. 267 ). W uzasadnieniu
podniósł, że nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, „choć
podobny rower sprzedał” i jest mu bardzo przykro, iż rower pokrzywdzonego
zaginął.
Od wyroku Sądu Okręgowego kasację na korzyść skazanego wniósł jego
obrońca zarzucając w niej:
1. rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść wyroku, a to
art. 433 § 1 k.p.k., poprzez ograniczenie rozpoznania apelacji D. J. do zarzutów w
niej wskazanych, podczas gdy apelację osobistą oskarżonego należy rozpoznać co
prawda w granicach zaskarżenia, ale pod kątem wszystkich ewentualnych uchybień
nawet tych, które nie były w niej podnoszone w ramach totalnej kontroli
odwoławczej;
2. rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść wyroku, a
to art. 452 § 2 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., poprzez jego zastosowanie
przy rozpoznawaniu wniosku dowodowego obrońcy złożonego na rozprawie w dniu
15 września 2015 roku, podczas gdy wniosku dowodowego nie można oddalić tylko
na takiej podstawie, że zgłoszono go dopiero w postępowaniu odwoławczym, a
nadto winien on być rozpoznany przez pryzmat art. 193 § 1 k.p.k.;
3. rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść wyroku, a
to art. 452 § 2 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. poprzez
3
nieprzeprowadzenie przez Sąd odwoławczy dowodu z opinii biegłego na
okoliczność ustalenia wartości roweru będącego przedmiotem przestępstwa,
podczas gdy wartość przedmiotu kradzieży ma istotne znaczenie dla
odpowiedzialności sprawcy, z uwagi na przepołowiony typ tego czynu
zabronionego;
4. rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść wyroku, a
to art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez całkowite pominiecie zarówno przez
Sąd I instancji jak i przez Sąd odwoławczy przy ustaleniu wartości roweru
będącego przedmiotem przestępstwa, umowy sprzedaży zawartej pomiędzy Z. M.,
a Firmą Handlowo Usługową „L.”, w której to cena znacznie odbiega od tej podanej
przez pokrzywdzonego, a która to powinna stanowić podstawę ustaleń faktycznych
w przedmiotowej sprawie. W konkluzji kasacji obrońca wniósł o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego jej rozpoznania oraz zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej
udzielonej z urzędu, albowiem nie zostały one zapłacone w całości lub w części.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważy co następuje.
Kasacja okazała się oczywiście bezzasadna.
Tak należy ocenić wszystkie podniesione w niej zarzuty. Nie spełniają one – i
to w sposób oczywisty – określonych w karnej ustawie procesowej wymogów
dotyczących przedmiotu zaskarżenia kasacją (art. 519 k.p.k.) oraz wyłącznie
dopuszczalnych jej podstaw (art. 523 § 1 k.p.k.).Należy bowiem zważyć na to, iż
przedmiotem kasacji jest wyrok sądu odwoławczego, stąd też jej zarzuty winny
dotyczyć tego orzeczenia. Można w kasacji podnosić zarzuty dotyczące wyroku
sądu pierwszej instancji, ale wtedy – by mogły one być uznane za skuteczne –
należy poprzez stosowną argumentacje i przywołaniem w ich podstawie prawnej
tych, rzekomo naruszonych w instancji odwoławczej, przepisów wykazać ich
„przeniknięcie” do skarżonego kasacją wyroku sądu odwoławczego.
Właśnie tych regulacji nie respektuje skarżąca w rozpatrywanej kasacji.
Wszystkie cztery zarzuty kasacji dotyczą w istocie tej samej kwestii,
mianowicie ustalenia co do wartości przedmiotu kradzieży, tj. roweru marki Maxim
4
323. Pierwszy z zarzutów podnosi wadliwą kontrolę odwoławczą Sądu
Okręgowego, polegającą na rozpoznaniu apelacji w granicach zarzutów, mimo, że
apelacja osobista oskarżonego obligowała do pełnej kontroli odwoławczej, a więc
także w zakresie ustalenia co do wartości skradzionego roweru. Tak postawiony
zarzut jest całkowicie dowolny. Brak jest podstaw do uznania tego, że
przeprowadzona przez sąd odwoławczy kontrola instancyjna wyroku była
niekompletna i sąd ten nie badał prawidłowości zaskarżonego przez oskarżonego
wyroku w całości, także w aspekcie trafności ustaleń dotyczących wartości roweru,
będącego przedmiotem dokonanej przez skazanego kradzieży. Warto więc
zauważyć, że Sąd Okręgowy sprawę tę badał, a ustalenie Sądu Rejonowego co do
wartości roweru uznał za poprawne, zgodne z zasadą swobodnej oceny dowodu,
gdyż oparte na przeprowadzonych w postępowaniu dowodach, w tym dokumentacji
umowy kredytowej określającej cenę zakupu tegoż roweru, oraz wiarygodnych
zeznaniach pokrzywdzonego. Dowodzą tego wprost zapisy znajdujące się na
stronie 5-ej uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego. Ich ignorowanie przez
skarżącą dowodzi oczywistej bezzasadności zarzutu z pkt 1 kasacji.
Nie sposób też nie stwierdzić, że oddalenie wniosku dowodowego o
powołanie biegłego celem ustalenia wartości skradzionego roweru było w pełni
zasadne. W realiach niniejszej sprawy, wobec faktu, że ustalenie to nie wymagało
wiadomości specjalnych, wniosek ten, zwłaszcza złożony dopiero na rozprawie
odwoławczej, w sytuacji gdy oskarżony nie kwestionował wartości roweru w
postępowaniu przed Sądem Rejonowym (i nie czynił tego współskazany – po
uwzględnieniu wniosku z art. 335 k.p.k. – Z. M.), mógł być potraktowany przez Sąd
Okręgowy jako forma obstrukcji procesowej. Tym bardziej w sytuacji kiedy
przedmiotowego roweru nie odzyskano, co sprawia, iż biegły nie byłby w stanie
zweryfikować wartości wskazanej w umowie nabycia roweru w oparciu o
obiektywnie poczynione przez siebie spostrzeżenia. Nadto – co jeszcze raz należy
zaakcentować – brak jest jakichkolwiek racjonalnych i uprawnionych podstaw do
podważenia rzetelności zeznań pokrzywdzonego odnoszących się do wartości
roweru w czasie jego kradzieży. W ocenie Sądu Najwyższego nie doszło zatem do
jakiegokolwiek (nie mówiąc o „rażącym’’, a tylko takie mogło by być „skuteczne”
kasacyjnie) naruszenia art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. ani art. 167 w zw. z art. 193 k.p.k. w
5
postępowaniu odwoławczym.
Nie sposób tez pominąć i tego, że niewątpliwie wartość roweru stała się
przedmiotem ustaleń faktycznych (do czasu rozpoznania apelacji nigdy przez
skazanego nie podważanych).Stąd też próba podważenia ich trafności uczyniona w
kasacji poprzez (w tych warunkach) tylko pozorne zarzuty obrazy prawa
procesowego (bo w istocie są ewidentnie chybione) musi być uznana za – w takiej
postaci – niedopuszczalną w tym postępowaniu.
Oczywiście bezzasadny jest też czwarty zarzut kasacji. W zaistniałym
układzie procesowym, kiedy to zaskarżony apelacją przez oskarżonego wyrok sądu
pierwszej instancji został utrzymany w mocy, Sąd Odwoławczy nie miał procesowej
sposobności uchybić ani normie art. 7 k.p.k., ani też art. 410 k.p.k. To byłoby
(przynajmniej teoretycznie) możliwe dopiero, gdyby Sąd ten orzekał w sposób
reformatoryjny i czynił własne ustalenia faktyczne stanowiące podstawę
zaskarżonego kasacją rozstrzygnięcia.
Niezależnie od tej oczywistej oceny wypada tylko dla wykazania całkowitej
bezzasadności prezentowanych przy tej okazji przez skarżącą twierdzeń
odnotować, iż zarzut nieuwzględnienia przy ustalaniu wartości roweru umowy
sprzedaży, jaką po jego kradzieży zawarł paser Z. M. z Firmą Handlowo Usługową
„L.” jest całkowicie chybiony. Z doświadczenia życiowego wynika jednoznacznie, że
umowy tego rodzaju zawierane w okolicznościach wskazujących na przestępne
pochodzenie przedmiotu transakcji, co do zasady zawierane są po cenach
znacznie niższych niż rynkowa wartość ich przedmiotu. Fakt, że po kradzieży rower
został sprzedany w lombardzie po cenie 200 zł, nie może być podstawą ustalenia,
że taka właśnie była wartość roweru, zatem Sądy obu instancji trafnie uznały ową
umowę za bez znaczenia dla ustalenia wartości skradzionego roweru.
Orzeczenie o kosztach zapadło w oparciu o treść art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 518 k.p.k. Skazany utrzymywał się z pracy dorywczej, a obecnie odbywa karę
orzeczoną w innej sprawie. Stąd też brak jest racjonalnych podstaw do
stwierdzenia, że uiszczenie kosztów sadowych nie byłoby dla niego zbyt uciążliwe.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji.
kc
6