Sygn. akt II PK 17/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Beata Gudowska
SSN Krzysztof Staryk
w sprawie z powództwa P. K.
przeciwko Okręgowemu Inspektoratowi Pracy w W.
o odszkodowanie z tytułu nierównego traktowania,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 15 marca 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 25 września 2014 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację co
do wysokości zasądzonego odszkodowania i w tym zakresie
sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w W. do ponownego
rozpoznania,
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części,
3. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w W. XXI Wydział Pracy wyrokiem z dnia 25 września 2014 r.
oddalił apelację pozwanego Okręgowego Inspektoratu Pracy w W. od wyroku Sądu
Rejonowego Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 lipca 2013 r.
zasądzającego na rzecz powoda P. K. kwotę 50.000 zł tytułem odszkodowania za
naruszenie zasady równego traktowania, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2
lipca 2012 r. do dnia zapłaty, oraz kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w instancji odwoławczej.
W sprawie tej ustalono, iż powód pracował u pozwanego od 1 lutego do 29
października 2008 r. na stanowisku kandydata na podinspektora pracy, następnie
do 1 kwietnia 2009 r. na stanowisku podinspektora pracy, po czym awansował na
stanowisko młodszego inspektora pracy. W dniu 19 lutego 2009 r. odbyło się
spotkanie kierownictwa pozwanego z przedstawicielami związków zawodowych, na
którym uzgodniono i podpisano porozumienie w sprawie wykorzystania funduszu
wynagrodzeń na rok 2009. Z treści tego porozumienia wynikało, że pracownicy z
aplikacji inspektorskiej o numerach 57, 58, 59 i 60, którzy w dniu zawarcia umowy o
pracę na stanowisku młodszego inspektora nie będą jeszcze uprawnieni do
dodatku za staż pracy, otrzymają wynagrodzenie w wysokości 3.100 zł.
Powód był pracownikiem ocenianym pozytywnie, otrzymywał sprawy, w
których występowały niekiedy bardzo złożone zagadnienia prawne. Dodatkowo z
dniem 1 stycznia 2010 r. rozpoczął aplikację radcowską. Jego wynagrodzenie
wynosiło początkowo 2.600 zł, w tym wynagrodzenie zasadnicze 2.080 zł i dodatek
służbowy 520 zł. Po ukończeniu 2 kwietnia 2009 r. aplikacji inspektorskiej nr 57
otrzymał wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 2.300 zł, dodatek funkcyjny –
220 zł, dodatek służbowy - 380 zł i dodatek kontrolerski - 200 zł, razem - 3.100 zł.
Od 1 września 2011 r. wynagrodzenie zasadnicze powoda wynosiło 2.300 zł,
dodatek funkcyjny - 340 zł, dodatek służbowy - 460 zł, dodatek kontrolerski - 200 zł,
razem - 3.300 zł.
Współpracownikami powoda zajmującymi takie same stanowiska pracy byli
P. N. oraz P. S. Pracowali w tej samej komórce (dziale), wykonywali podobne
zadania, żaden z nich nie miał specjalizacji. P. N. został przeniesiony do pracy w
Okręgowym Inspektoracie Pracy z dniem 1 stycznia 2010 r. na podstawie
3
porozumienia zawartego pomiędzy pozwanym a Głównym Inspektoratem Pracy z
zachowaniem dotychczasowego stanowiska i wynagrodzenia. W 2010 r. rozpoczął
odbywanie aplikacji inspektorskiej nr 63, a z dniem 24 maja 2010 r. awansował na
stanowisko podinspektora z wynagrodzeniem zasadniczym 3.750 zł plus dodatek
służbowy - 1.260,10 zł i dodatek za staż pracy - 262,50 zł, razem - 5.272,60 zł. Po
uzyskaniu pozytywnego wyniku z egzaminu państwowego nawiązano z nim
stosunek pracy na stanowisku młodszego inspektora pracy z wynagrodzeniem:
zasadnicze - 3.750 zł, dodatek służbowy - 780,10 zł, dodatek za staż - 300 zł,
dodatek kontrolerski - 240 zł, łącznie - 5.310,10 zł. P. S. był zatrudniony u
pozwanego od dnia 31 grudnia 1999 r. początkowo na stanowisku informatyka, od
roku 2005 na stanowisku starszego informatyka. Jego wynagrodzenie wynosiło:
zasadnicze 3.200 zł, dodatek za staż pracy 192 zł, dodatek funkcyjny - 200 zł,
dodatek służbowy - 894 zł, razem 4.486,00 zł. W 2008 r. P. S. został
zakwalifikowany na aplikację inspektorską nr 59 i zajął stanowisko podinspektora
pracy z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 3.400 zł, wraz z dodatkiem
stażowym - 306 zł i dodatkiem służbowym - 1.076,50 zł, łącznie - 4.782,50 zł. Po
zdaniu egzaminu państwowego otrzymał awans na stanowisko młodszego
inspektora pracy oraz podwyżkę do kwoty 4.816,50 zł.
Sąd Rejonowy argumentował, że praca wykonywana przez powoda, P. S.
oraz P. N., najpierw na stanowisku kandydata na podinspektora pracy, a później na
stanowisku młodszego inspektora pracy, była pracą o jednakowej wartości. W takiej
sytuacji nie było podstaw do różnicowania wynagrodzenia zasadniczego
wymienionych pracowników, przeto pozwany, który akceptował taki nierówny stan
rzeczy i nie ujednolicił należnych im wynagrodzeń, naruszył zasady równego
traktowania w wynagradzaniu pracowników. Zróżnicowanie wynagrodzeń nie
wynikało z obiektywnych, porównywalnych cech pracowników, lecz z faktu, że
wcześniej porównywani z powodem pracownicy wykonywali inne zadania za
wyższym wynagrodzeniem. Natomiast Sąd drugiej instancji wskazał, że
wewnętrzne regulaminy i porozumienia kształtujące prawa i obowiązki ze stosunku
pracy, na które powoływał się pozwany pracodawca, nie mogą kształtować praw
pracowników w stopniu mniej korzystnym niż wynika to z przepisów Kodeksu pracy.
Różnice w wynagrodzeniach zasadniczych wynikać mogą wyłącznie z różnic w
4
zakresie obowiązków i wykonywanej pracy, a inne okoliczności pozostają bez
znaczenia dla różnicowania wynagrodzenia jednakowo pracujących pracowników.
Sąd drugiej instancji nie podzielił argumentacji podniesionej w apelacji pozwanego
odwołującej się do tzw. „zaszłości historycznych”, związanych z tym, że
porównywani pracownicy byli uprzednio zatrudnieni na różnych stanowiskach, na
których mieli odmienne zakresy obowiązków oraz wyższe wynagrodzenie.
Tymczasem istotne dysproporcje pomiędzy wynagrodzeniami powoda a
porównywanych pracowników nie wynikały z różnych zakresów ich obowiązków,
odpowiedzialności, faktycznie wykonywaną prace, jej jakości ani wartości, skoro
wykonywali pracę na takich samych stanowiskach.
Odnosząc się do wysokości zasądzonego odszkodowania Sąd Okręgowy
podał, że jest ono „odpowiednikiem kwot ściśle utraconych przez powoda
rozumianych jako szkoda majątkowa”, a zasądzona kwota 50.000 zł
zrekompensuje szkody powoda wywołane nierównym traktowaniem w
wynagradzaniu. W takim odszkodowaniu mieści się „zarówno szkoda o charakterze
materialnym jak i niematerialnym, i jest to kwota „odpowiednia”, skoro okres
nierównego traktowania trwał „około trzech lat”.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie art. 217 § 1 i 2 oraz
art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 k.p.c. polegające na nieuwzględnieniu istotnych
wniosków wynikających z zeznań świadków oraz osoby przesłuchanej w
charakterze pozwanego w kwestii wysokości wynagrodzeń pracowników
pozwanego, każdorazowo ustalanej w drodze uzgodnień kierownictwa Głównego
Inspektoratu Pracy z przedstawicielami związków zawodowych, co doprowadziło do
błędnego uznania, że pozwany przez zaniechanie podwyższenia wynagrodzenia
powoda naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu. Skarżący zarzucił
również naruszenie przepisów prawa materialnego: 1/ art. 183c
k.p. przez przyjęcie,
że praca powoda oraz P. N. i P. S. była pracą jednakową i nie stanowiła podstawy
do różnicowania wysokości wynagrodzenia tych osób, podczas gdy z zebranego w
sprawie materiału dowodowego wynika, że staż pracy, doświadczenie zawodowe
oraz zakres obowiązków wyżej wymienionych pracowników były odmienne i
pozwalały na zróżnicowane ukształtowanie zasad ich wynagradzania; 2/ art. 183a
w
związku z art. 183d
k.p. przez przyjęcie, że pracodawca naruszył zasadę równego
5
traktowania w zatrudnieniu, podczas gdy przyznane powodowi wynagrodzenie
wynikało z uzgodnień zawartych na spotkaniu z dnia 19 lutego 2009 r. pomiędzy
kierownictwem Głównego Inspektoratu Pracy oraz przedstawicielami Komisji
Krajowej Związku Zawodowego Pracowników Państwowej Inspekcji Pracy oraz
Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” działających w
Państwowej Inspekcji Pracy, które wiązały pozwanego, przeto nie mógł on w
sposób odmienny ukształtować wynagrodzenia powoda. Ponadto wynagrodzenie
zasadnicze oraz wysokość dodatków przyznane powodowi mieściły się w
przedziałach przewidzianych w regulaminie wynagradzania pracowników
Państwowej Inspekcji Pracy dla jego kategorii zaszeregowania, a powód nie był
jedynym pracownikiem zatrudnionym na stanowisku młodszego inspektora pracy,
którego wynagrodzenie kształtowało się na spornym niższym poziomie, co
potwierdza lista płac pracowników zatrudnionych na takim samym stanowisku
pracy; 3/ art. 183d
k.p. przez przyjęcie, że istnieją podstawy do zasądzenia na rzecz
powoda odszkodowania w wysokości 50.000 zł jako kwoty adekwatnej do
trwającego rzekomo przez okres trzech nierównego traktowania w zatrudnieniu,
podczas gdy P. N. zajmował stanowisko młodszego inspektora pracy dopiero od 22
czerwca 2011 r., a więc tylko rok przed wniesieniem pozwu, zaś P. S. zajmował
takie stanowisko co prawda od 16 września 2009 r., jednakże nie pracował z
powodem w jednej sekcji, a zakres ich zadań nie był porównywalny. Ponadto
legitymował się dłuższym stażem pracy, a dodatkowo zajmował się
wprowadzaniem systemu informatycznego „N”. W konsekwencji sytuacja
pracownicza wyżej wymienionych była nieporównywalna.
Wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania skarżący oparł na
oczywistej obrazie kasacyjnych podstaw zaskarżenia, domagając się uchylenia
zaskarżonego wyroku i orzeczenia co do istoty sprawy przez oddalenie powództwa
w całości oraz zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa
procesowego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia zaskarżonego
wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
6
Skarga kasacyjna okazała się częściowo usprawiedliwiona wyłącznie w
zakresie kontestującym wysokość zasądzonego odszkodowania, które może być
zasądzone jako rekompensata szkody materialnej rzeczywiście wywołanej
nierównym traktowaniem pracowników wyżej wynagradzanych do powoda za
wykonywanie jednakowej pracy o jednakowej wartości (art. 183c
k.p.). W tym
zakresie Sąd drugiej instancji nie wskazał podstawy prawnej do konstatacji, że
zasądzone odszkodowanie obejmowało zarówno szkodę „o charakterze
materialnym jak i niematerialnym i jest to kwota odpowiednia, zważywszy że okres
nierównego traktowania trwał około trzech lat”. Tymczasem art. 183d
k.p. stanowi
podstawę do zasądzenia odszkodowania za naruszenie zasady równego
traktowania w zatrudnieniu, w tym za naruszenie zakazu dyskryminacji płacowej ze
względu na wcześniejsze wyższe kwalifikacje powoda do zatrudnienia na
stanowisku młodszego inspektora pracy po aplikacji inspektorskiej, w wysokości nie
niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych
przepisów, ale maksymalna wysokość zasądzanego odszkodowania nie może
przekraczać wysokości rzeczywistej szkody poniesionej przez poszkodowanego
nierównym traktowaniem pracownika (art. 183d
k.p. w związku z art. 361 k.c. w
związku z art. 300 k.p.). Zasądzane odszkodowanie nie obejmuje przy tym
naprawienia krzywdy (szkody niematerialnej), bo nie jest zadośćuczynieniem za
krzywdę niemajątkową. Tylko odszkodowaniu zasądzanemu w minimalnej
ustawowej wysokości, nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, jeżeli
pracownik nie doznał żadnej szkody wskutek nierównego traktowania lub nie
przekroczyła ona tej dolnej (granicznej) wielkości obowiązku odszkodowawczego,
można przypisać charakter ustawowej sankcji prawa pracy, które będąc
odszkodowaniem prawa pracy jedynie w nieprawniczym (potocznym) rozumieniu
pełni funkcję „swoistej kary cywilnej”, jaką przypisał zasądzonemu odszkodowaniu
Sądu drugiej instancji.
Powyższe oznacza, że odszkodowanie prawa pracy za naruszenie zasady
równego traktowania zaspakaja w całości odszkodowawcze roszczenia
poszkodowanego nierównym traktowaniem pracownika. Inaczej i konkretnie rzecz
ujmując, odszkodowanie prawa pracy za naruszenie zasady równego traktowania w
7
zatrudnieniu wyczerpuje co do zasady w całości roszczenia z tytułu dyskryminacji
płacowej poszkodowanego pracownika (art. 183c
w związku z art. 183d
k.p.).
Dyskryminacja płacowa stanowi przeciwieństwo (zaprzeczenie) pracowniczego
prawa do jednakowego wynagradzania za jednakową pracę lub za pracę o
jednakowej wartości (art. 183c
k.p.), przeto podlega sankcji odszkodowawczej
prawa pracy (art. 183d
k.p.), bez potrzeby i dopuszczalności poszukiwania
cywilnoprawnych podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej za naruszenie
prawa do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o
jednakowej wartości. Oznacza to, że Sąd drugiej instancji - w opozycji do art. 300
k.p. - niepotrzebnie poszukiwał cywilnoprawnych podstaw do zasądzenia
odszkodowania „na zasadach ogólnych” za naruszenie prawa do jednakowego
wynagradzania pracowników zatrudnionych na takich samych stanowiskach pracy.
Tylko wyjątkowo i w razie udowodnionego potencjalnego równoczesnego
wyrządzenia poszkodowanemu nierównym traktowaniem lub naruszeniem
pracowniczych dóbr osobistych krzywd niematerialnych w postaci rozstroju zdrowia
można by rozważać poszukiwanie uzupełniających podstaw cywilnoprawnej
odpowiedzialności za krzywdy wywołane nierównym traktowaniem lub naruszeniem
pracowniczych dóbr osobistych (art. 444 lub art. 24 zdanie ostatnie k.c. w związku z
art. 300 k.p.), tyle że tego typu roszczeń powód nie formułował, przeto
bezpodstawne było dokonane poza przedmiotem sporu uznanie przez Sąd drugiej
instancji, że zasądzone odszkodowanie w spornej wysokości obejmowało także
naprawienie szkody „o charakterze niematerialnym”. Ponadto zasądzone
odszkodowanie za poniesione szkody w ich realnej wielkości zawsze realizuje
cechy skuteczności, proporcjonalności i odstraszania przed dalszym materialnym
pokrzywdzeniem poszkodowanego pracownika, bez możliwości ani celowości
przypisywania przez Sąd drugiej instancji odszkodowaniu cechy lub funkcji
„zadośćuczynienia” za szkodę „o charakterze niematerialnym”, czy natury prawnej
„swoistej kary cywilnej”. Oznacza to, że w każdym przypadku z najwyższą
jurysdykcyjną rozwagą należy odnosić się do dopuszczalności i legalności
poszukiwania w przepisach Kodeksu cywilnego podstaw uzupełniającej
odpowiedzialności cywilnej pracodawcy za naruszenie zasady równego traktowania
8
w zatrudnieniu w sprawach uregulowanych przepisami prawa pracy (art. 183d
w
opozycji do art. 300 k.p.).
W konsekwencji zasądzone na podstawie art. 183d
k.p. odszkodowanie w
wysokości przekraczającej jego minimalną „graniczną” wysokość (nie niższą niż
minimalne wynagrodzenie za pracę), nie może i nie powinno być zasądzane w
kwocie „odpowiedniej” i to do nieprecyzyjnie określonego, bo trwającego „około
trzech lat”, okresu nierównego wynagradzania powoda. Oznacza to, że zasądzane
odszkodowanie za naruszenie zakazu płacowej dyskryminacji powoda wymaga
ustalenia i wyliczenia konkretnej kwoty majątkowej rekompensaty za rzeczywiście
poniesioną szkodę, wynikającej z różnic pomiędzy wyższymi zarobkami
porównywanych pracowników, którzy wykonują prace jednakowe lub o jednakowej
wartości, a wysokością zaniżonych zarobków pracownika poszkodowanego
wskutek dyskryminacji płacowej w precyzyjnie ustalonym okresie nierównego
wynagradzania powoda za wykonywanie tej samej pracy.
W tym zakresie skarżący pracodawca trafnie zarzucał, że wyższe
wynagradzanie porównywanych z powodem pracowników wynikało w części z
przysługiwania tym pracownikom dodatku stażowego, który w ocenianym okresie
powodowi jeszcze nie przysługiwał, co powinno oznaczać, że powód nie został
poszkodowany niewypłacaniem u tego dodatku, do którego ówcześnie nie nabył
uprawnień. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy konieczne będzie zatem
precyzyjne ustalenie szkody i wyliczenie wysokości spornego odszkodowania, które
powinno rekompensować konkretnie wyrządzoną szkodę i wartościowo wyliczoną
kwotę rekompensaty, zamiast zasądzenia kwoty „odpowiedniej” i to wedle
budzącego wątpliwości uznania, że powód i tak dochodził niższego odszkodowania
od przysługującego mu według bliżej niewskazanej metody jego ustalenia oraz
brakujących wyliczeń konkretnej wysokości wielkości wyrządzonej mu szkody
majątkowej. W szczególności oczywiście niewystarczające było uznanie, że „suma”
należnego powodowi odszkodowania „przekracza kwotę dochodzoną przez
powoda”, zważywszy że w pozwie powód określił poniesioną szkodę w zestawieniu
do łącznych zarobków jednego z porównywanych pracowników (P. N.) na 48.000
zł, a wyżej wykazano bezpodstawność i niezasadność stanowiska Sądu drugiej
instancji, jakoby zasadzone przez Sąd pierwszej instancji odszkodowanie w
9
wyższej kwocie 50.000 zł było „odpowiednie” do okresu nierównego traktowania,
który trwał „około trzech lat”. W konsekwencji w omówionym zakresie Sąd
Najwyższy orzekł w pkt. 1 wyroku.
W pozostałej części skarga kasacyjna kontestująca zasadę
odpowiedzialności skarżącego pracodawcy za nierówne wynagradzanie powoda
okazała się bezpodstawna i nieusprawiedliwiona. Jej proceduralne zarzuty
sprowadzały się do podważania jako rzekomo wadliwych ustaleń faktycznych oraz
ocen prawnych dokonanych przez Sądy obu instancji co do niekwestyjnego
zaniżania wynagradzania powoda w zestawieniu z wyższymi zarobkami
porównywanych pracowników. Takie podstawy usuwały się spod weryfikacji
kasacyjnej jako zarzuty dotyczące ustalenia faktów oraz oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.). Ponadto Sądy obu instancji prawidłowo wykazały, że wynagrodzenia
powoda były zaniżane w porównaniu do pracowników zajmujących te same
stanowiska pracy, którzy mieli niższy staż pracy i doświadczenie zawodowe na
porównywanym stanowisku młodszego inspektora pracy po aplikacji inspektorskiej
(art. 39813
§ 2 k.p.c.). Sąd Najwyższy nie jest sądem faktów i nie zajmuje się
weryfikacją polemiki skarżącego pracodawcę w zakresie ustaleń faktycznych ani
kontrolą suwerennej oceny prawnej dokonanej przez Sądów obu instancji, które
wskazały na dłuższy poaplikancki staż pracy i większe doświadczenie zawodowe
powoda na stanowisku młodszego inspektora pracy, który objął to stanowisko po
zaliczeniu aplikacji inspektorskiej, zważywszy że jeden z porównywanych
pracowników (P. N.) w okresie odbywania aplikacji brał dopiero udział w kontrolach
prowadzonych przez powoda posiadającego już uprawnienia inspektorskie.
Oczywiście narusza zasadę równego wynagradzania za tę samą pracę sytuacja, w
której pracownik (powód) wcześniej zajmujący wyższe stanowisko młodszego
inspektora pracy otrzymuje niższe wynagrodzenie od porównywanych
pracowników, którzy później uzyskali wymagane kwalifikacje zawodowe do pracy
na stanowisku pracy młodszego inspektora pracy po aplikacji inspektorskiej,
(oczywiście bez uwzględnienia przysługującego im dodatku za dłuższy ogólny staż
pracy, który w spornym okresie jeszcze nie przysługiwał powodowi na
wymienionym stanowisku pracy). W tym zakresie należy podzielić prawidłową i
racjonalną argumentację Sądu pierwszej instancji, który uznał za „demoralizujący”
10
ujawniony przypadek, w którym „uczeń otrzymuje wyższe wynagrodzenie niż
absolwent” (powód), który wykonywał porównywaną pracę już „ponad dwa lata”.
Warto podkreślić, że dłuższy ogólny staż pracy wpływa co do zasady na
uprawnienie i wysokość dodatku stażowego, jeżeli znajduje to oparcie w
obowiązujących regulacjach płacowych i wtedy staż pracy nie narusza zasady
równego traktowania w zatrudnieniu (art. 183b
§ 2 pkt 4 in fine k.p.). Równocześnie
staż pracy może usprawiedliwiać różnicowanie innych niż dodatek stażowy
składników wynagrodzenia za pracę pracowników wykonujących tę samą lub
jednakową pracę tylko wtedy, gdy praktyka i większe doświadczenie zawodowe
zdobyte podczas dłuższego stażu pracy na porównywanym stanowisku pracy
obiektywnie usprawiedliwiają wyższe wynagradzanie pracowników z tytułu
wyższych kwalifikacji, przydatności, sprawności zawodowej lub jakości świadczonej
pracy wynikających z dłuższego stażu zatrudnienia na tym samym stanowisku
pracy. Takie uzasadnienie nierównego wynagradzania było wykluczone w
przedmiotowej sprawie wobec powoda, który wprawdzie legitymował się krótszym
ogólnym stażem pracy, bez uprawnień do dodatku stażowego, ale wcześniej
uzyskał wyższe kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska młodszego
inspektora pracy - od wykonującego dopiero później tę samą pracę
porównywanego pracownika, który do czasu nabycia takich kwalifikacji dopiero
aplikował, między innymi, w czynnościach kontrolnych wykonywanych przez niżej
wynagradzanego, ale już w pełni wykwalifikowanego młodszego inspektora pracy
(powoda). W tym zakresie Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko zaskarżonego
wyroku, że niemożliwa do prawnej akceptacji była dyskryminacja płacowa powoda,
w której ówczesny aplikant aplikacji inspektorskiej („uczeń”) pobierał wyższe
wynagrodzenie niż powód będący „absolwentem” takiej aplikacji, który już niemal
od dwóch lat wykonywał czynności uprawnionego młodszego inspektora po
aplikacji inspektorskiej.
Trafne było też stanowisko Sądów obu instancji, że ustalanie na podstawie
ponadzakładowych przepisów płacowych wysokości wynagrodzeń pracowników
zatrudnionych przy wykonywaniu jednakowej lub jednakowej wartości pracy nie
powinno naruszać prawa do jednakowego wynagradzania za tę sama pracę
(art. 183c
k.p.). Jeżeli zdarzy się tak, jak w rozpoznawanej sprawie, że pozwany
11
pracodawca utrzymał wyższe wynagrodzenia porównywanym z powodem
pracownikom z dłuższym ogólnym stażem pracy, którzy rozpoczęli niżej
wynagradzaną aplikację inspektorską niż praca na ich dotychczasowych
stanowiskach pracy, ale z perspektywą uzyskania wyższych kwalifikacji
zawodowych oraz wyższych zarobków po jej pozytywnym sfinalizowaniu, to
pracodawca powinien liczyć się z zarzutami nierównego wynagradzania ze strony
pracowników wykonujących tę samą lub wyżej wykwalifikowaną pracę w okresie lub
po wcześniejszym zakończeniu aplikacji inspektorskiej przez powoda, choćby
legitymował się on krótszym ogólnym stażem pracy i nie nabył jeszcze prawa do
dodatku stażowego, chociaż ten składnik wynagrodzenia za pracę, który nie
przysługiwał powodowi w osądzanym okresie, nie podlegał uwzględnieniu przy
ustalaniu wysokości wyrządzonej mu szkody i zasądzaniu należnej rekompensaty
odszkodowawczej za naruszenie zasady równego wynagradzania. Skoro zatem
skarżący pracodawca utrzymał wyższe wynagrodzenia pracownikom z dłuższym
ogólnym stażem pracy, którzy rozpoczęli niżej wynagradzaną aplikację
inspektorską - niż praca na ich dotychczasowych stanowiskach pracy, ale z
perspektywą uzyskania wyższych kwalifikacji zawodowych oraz wyższych
zarobków po jej pozytywnym ukończeniu, to narażał się na usprawiedliwiony zarzut
nierównego wynagradzania ze strony powoda, który wykonywał już wyżej
wykwalifikowaną pracę po okresie aplikacji inspektorskiej, choćby legitymował się
krótszym ogólnym stażem pracy i nie uzyskał w spornym okresie jeszcze
uprawnienia do dodatku stażowego, który dyskryminowanemu płacowo powodowi
nie powinien być uwzględniany przy ustalaniu wysokości wyrządzonej mu szkody i
zasądzaniu należnej rekompensaty odszkodowawczej za naruszenie zakazu
nierównego traktowania. W tym zakresie Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną
na podstawie art. 39814
k.p.c., a ponadto zniósł wzajemnie pomiędzy stronami
koszty postępowania kasacyjnego w zgodzie z art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.
kc