Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 101/15
UCHWAŁA
Dnia 23 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Karol Weitz
SSA Janusz Kaspryszyn
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z wniosku T. P.
przy uczestnictwie E. O. sp. z o.o. w P.
o ustanowienie służebności przesyłu,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 23 marca 2016 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w P.
postanowieniem z dnia 21 października 2015 r.,
"Czy w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu sąd jest
uprawniony do rozpoznania zarzutu zgłoszonego przez uczestnika
postępowania - przedsiębiorcę przesyłowego, że wykonuje
służebność odpowiadającą służebności przesyłu objętej wnioskiem
o jej ustanowienie, gdyż taka służebność bądź służebność o treści
odpowiadającej służebności przesyłu powstała już z mocy prawa
w drodze jej nabycia przez zasiedzenie przez osobę trzecią -
poprzednika prawnego uczestnika (Skarb Państwa), nie biorącą
udziału w tym postępowaniu, czy też wykazanie tej okoliczności może
nastąpić wyłącznie w postępowaniu prowadzonym w oparciu o art.
609 k.p.c. i art. 610 k.p.c.?"
podjął uchwałę:
W sprawie z wniosku właściciela nieruchomości
o ustanowienie służebności odpowiadającej treści służebności
przesyłu sąd może rozpoznać zarzut posiadacza urządzeń
przesyłowych, że służebność została nabyta przez zasiedzenie
przez jego poprzednika prawnego, niebiorącego udziału
w sprawie.
2
UZASADNIENIE
Wnioskodawca T. P. domagał się ustanowienia służebności przesyłu
polegającej na prowadzeniu eksploatacji sieci przesyłowej należącej do uczestnika
E. O., sp. z o.o. w P. oraz zasądzenia wynagrodzenia.
Wnosząc o oddalenie wniosku, uczestnik zarzucił m.in., że służebność
gruntowa odpowiadająca treści służebności przesyłu został zasiedziana przez
Skarb Państwa, ewentualnie przez jego bezpośredniego poprzednika prawnego –
Zakład Energetyczny w P.
Postanowieniem z dnia 29 września 2014 r. Sąd Rejonowy w G., uwzględnił
wniosek za jednorazowym wynagrodzeniem w kwocie 133 450 zł. Ustalił, że na
nieruchomościach wnioskodawcy znajduje się napowietrzna linia
elektroenergetyczna będąca własnością uczestnika, zbudowana w latach 60.
podczas elektryfikacji C. Wcześniej należała ona do przedsiębiorstwa państwowego
„Zakład Energetyczny P.” w P., które objęło ją w posiadanie w dniu 5 grudnia 1990
r., przejmując od Skarbu Państwa. W dniu 12 lipca 1993 r. „Zakład Energetyczny
P.” został przekształcony w spółkę akcyjną „Energetyka P.”, a we wrześniu w
spółkę akcyjną E., która we wrześniu 2004 r. zbyła swe przedsiębiorstwo, łącznie z
linią elektroenergetyczną, uczestnikowi – spółce E.O.
Ustanawiając służebność przesyłu, Sąd Rejonowy oddalił zarzut zasiedzenia
służebności odpowiadającej treści przedmiotowej służebności. Wskazał, że
powołanie się na zasiedzenie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy posiadacz
służebności twierdzi, że przysługuje ma nabyte w ten sposób prawo do rzeczy.
Nie jest natomiast dopuszczalne wtedy, gdy posiadacz zarzuca, że sporną
służebność nabył przez zasiedzenie jego poprzednik prawny; w takiej sytuacji tytuł
prawny poprzednika musi być wykazany w odrębnym postępowaniu toczącym się
w myśl art. 609 i 610 k.p.c., na skutek wniosku poprzednika lub z jego udziałem
w sprawie.
Rozpoznając apelację uczestnika, Sąd Okręgowy w P. przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia – na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. – zagadnienie
prawne przytoczone na wstępie. Wątpliwości Sądu drugiej instancji koncentrują się
wokół kwestii, czy w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu sąd może
3
rozpoznać zarzut uczestnika, że dochodzona służebność została zasiedziana przez
jego poprzednika prawnego, czyli osobę trzecią niebiorącą udziału w sprawie, czy
też wykazanie tej okoliczności może nastąpić wyłącznie w postępowaniu o
zasiedzenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Istotą każdego sporu, a więc także sporu sądowego (prawnego), jest
dzieląca strony różnica zdań, interesów i celów; strona inicjująca postępowanie
występuje do sądu w poszukiwaniu ochrony prawnej, natomiast strona przeciwna,
pozostająca z inicjatorem sprawy w kontradykcji, podejmuje stosowną obronę.
W rozwoju prawa procesowego cywilnego wykształciły się dwa podstawowe środki
obrony pozwanego przeciwko akcji powoda, przybierające formę zarzutów. Chodzi
o zarzuty peremptoryjne (exceptiones peremptoria), niweczące żądanie powoda,
oraz zarzuty dylatoryjne (exceptiones dilatoria), nazywane także hamującymi lub
tamującymi, mające na celu wykazanie względnej lub czasowej nieskuteczności
żądania, np. jego przedwczesności. Stawiając zarzut peremptoryjny, pozwany
zmierza do obezwładnienia roszczenia, zazwyczaj przez wykazanie, że ono
powodowi nie przysługuje lub nie może być dochodzone. Mimo odformalizowania
zasad merytorycznej obrony pozwanego oraz mimo pewnej wieloznaczności
samego pojęcia, zarzuty pozwanego – peremptoryjne i dylatoryjne, merytoryczne
i formalnoprawne – stanowią uznany sposób obrony, wymagający złożenia wobec
sądu twierdzeń o zdarzeniach niweczących lub hamujących roszczenie i wykazania
ich prawdziwości zgodnie z rozkładem ciężaru dowodów (por. uzasadnienie
uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2007 r.,
III CZP 58/07, OSNC 2008, nr 5, poz. 44).
Uwzględnienie postawionego przez pozwanego zarzutu niweczącego lub
hamującego skutkuje tylko między stronami i tylko w sprawie, w której zarzut został
zgłoszony, nie ma natomiast żadnego oddziaływania zewnętrznego,
a w szczególności wobec osób trzecich lub w zakresie powagi rzeczy osądzonej.
Zarzut pozwanego nie jest osądzany w rozumieniu art. 366 k.p.c., a jego
rozpoznanie stanowi wyłącznie przesłankę orzeczenia co do istoty sprawy, a więc
rozstrzygnięcia o przedstawionym przez powoda pod osąd żądaniu
z uwzględnieniem prawdy materialnej (np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia
4
21 lutego 1930 r., Rw. 380/29, RPEiS 1930, nr 3, s. 656, lub wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 190/03, nie publ.).
Typowym przykładem zarzutu niweczącego, podnoszonego w sprawach
o ochronę własności (np. o wydanie rzeczy), jest zarzut pozwanego, że zasiedział
prawo własności spornej nieruchomości, a więc nie przysługuje ono powodowi i nie
może być podstawą roszczenia windykacyjnego lub negatoryjnego. Rozpoznanie
tego zarzutu – i jego ewentualne uwzględnienie – polega na ustaleniu przez sąd, że
doszło do zasiedzenia; ustalenie to następuje wyłącznie w uzasadnieniu orzeczenia
– nie w sentencji – i wywołuje skutek wyłącznie między stronami sporu,
doprowadzając do oddalenia powództwa.
Przedstawione zasady prowadzenia sporu sądowego, choć są właściwe
postępowaniu procesowemu i zostały ukształtowane w jego ramach, dotyczą także
postępowania nieprocesowego, a zwłaszcza spraw, w których występuje element
sporu o prawo. Nie jest to w tym postępowaniu zjawisko wyjątkowe, gdyż występuje
w wielu rodzajach spraw, w których uczestnik zaprzecza prawu wnioskodawcy,
w tym także spraw o ustanowienie służebności, będących – co potwierdza
praktyka sądowa – źródłem albo ujściem licznych konfliktów.
Praktyka sądowa pokazuje również liczne przypadki podnoszenia przez
przedsiębiorstwo przesyłowe w toku postępowania o ustanowienie służebności
przesyłu zarzutu jej zasiedzenia lub zasiedzenia służebności odpowiadającej treści
służebności przesyłu. W ten sposób przedsiębiorstwo przesyłowe broni się przed
żądaniem właściciela nieruchomości, zarzucając, że doszło już do zasiedzenia
służebności przez tego przedsiębiorcę lub przez inną osobę, co oznacza,
iż żądanie jest bezzasadne albo bezprzedmiotowe. Taki zarzut ma charakter
obronny (defensywny), jest odzewem na akcję wnioskodawcy i zmierza wyłącznie
do obezwładnienia jego żądania. W tej sytuacji, zważywszy na istotę oraz
procesową funkcję zarzutu obronnego, bezzasadne i nieracjonalne jest
zawieszanie postępowanie o ustanowienie służebności i kierowanie
zainteresowanych do postępowania unormowanego w art. 609 i 610 k.p.c.
Oczywiście, zainteresowany zawsze może takie postępowanie wszcząć,
a w szczególności wtedy, gdy zamierza uzyskać tytuł prawny skuteczny erga
omnes, nie można go jednak do tego zmuszać, jeżeli przeciwstawia żądaniu
5
wnioskodawcy uprawnienie, które powstało ex lege i nie wymaga konstytutywnej
decyzji sądu albo innego organu. Jak podniesiono, rozpoznanie zarzutu stwarza
wyłącznie przesłankę rozstrzygnięcia dotyczącego istoty sporu między
uczestnikami postępowania, nie wiąże zatem osób niebiorących udziału w sprawie,
a w związku z tym ich prawa nie zostają w żaden sposób naruszone.
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.
eb