Sygn. akt II KK 79/15
POSTANOWIENIE
Dnia 28 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Tomasz Grzegorczyk
SSN Jarosław Matras
SSN Jacek Sobczak
SSN Dariusz Świecki
Protokolant Marta Brylińska
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Barbary Nowińskiej,
w sprawie P. W.,
skazanego z art. 148 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,
oraz A.M.,
skazanego z art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 28 kwietnia 2016 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców obu skazanych,
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 lipca 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 27 listopada 2013 r.,
1) oddala obie kasacje, w tym kasację obrońcy skazanego A.
M. jako oczywiście bezzasadną;
2) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokatów M. P.,
Kancelaria Adwokacka oraz T. S., Kancelaria Adwokacka, kwoty
po 738,00 zł (słownie: siedemset trzydzieści osiem złotych), w
tym 23 % podatku VAT za sporządzenie i wniesienie kasacji w
imieniu skazanych P. W. oraz A. M., a nadto kwoty po 738,00 zł
(słownie: siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23 %
2
podatku VAT za obronę wyżej wymienionych skazanych w
postępowaniu przed Sądem Najwyższym;
3) zwalnia obu skazanych od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego, obciążając nimi Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Przemysław B. W. został oskarżony o to, że:
w dniu 28 kwietnia 2012 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu z A. M.,
używając noża kuchennego o długości całkowitej 30,5 cm, wziął udział w pobiciu K.
R., w ten sposób, że kilkakrotnie uderzali go rękoma po głowie, zaś P. W. z
zamiarem ewentualnym pozbawienia życia wskazanym nożem uderzył
pokrzywdzonego w okolicę lewego śródbrzusza, czym narazili go na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowanie ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu lub naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres
powyżej 7 dni, powodując u niego drobne rany cięte i tłuczone na twarzy i w
obrębie powłok głowy oraz ranę kłutą lewego śródbrzusza, drążącej w głąb jamy
otrzewnej, której kanał przecinał aortę i kończył się na przedniej ścianie kręgosłupa,
która spowodowała obfity krwotok jamy otrzewnej skutkujący śmiercią K. R., przy
czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem
Sądu Wojewódzkiego w P. z dnia 9 stycznia 1996 r., za popełnienie przestępstwa
zabójstwa,
tj. o czyn z art. 148 § 3 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
A. M. został oskarżony o to, że:
w dniu 28 kwietnia 2012 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu z P. W.
używającym noża o długości całkowitej 30,5 cm, wziął udział w pobiciu K. R., w ten
sposób, że kilkakrotnie uderzali go rękoma po głowie zaś P. W. z zamiarem
ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego wskazanym nożem uderzył w
okolicę lewego śródbrzusza, czym narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo
utraty życia albo spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub naruszenie
czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni, powodując u
niego drobne rany cięte i tłuczone na twarzy i w obrębie powłok głowy oraz ranę
kłutą lewego śródbrzusza, drążącej w głąb jamy otrzewnej, której kanał przecinał
aortę i kończył się na przedniej ścianie kręgosłupa, która spowodowała obfity
3
krwotok jamy otrzewnej skutkujący śmiercią K. R., który to skutek mógł
przewidzieć, przy czym czynu lego dopuścił się w okresie 5 lat od odbycia kary co
najmniej 6 miesięcy za przestępstwo podobne, orzeczonej prawomocnym
wyrokiem Sądu Rejonowego w . z dn. 30 grudnia 2008 r.,
tj. o czyn z art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
Sąd Okręgowy w P., wyrokiem z dnia 27 listopada 2013 r., orzekł w następujący
sposób:
I. Oskarżonego P. W. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego
tego, że w dniu 28 kwietnia 2012 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu
z A. M., używając noża kuchennego o długości całkowitej 30,5 cm, wziął
udział w pobiciu K. R., w ten sposób, że kilkakrotnie uderzali go w głowę
rękoma, a P. W. zadawał ciosy także nożem, czym narazili go na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowanie ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu lub naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju
zdrowia na okres powyżej 7 dni, powodując u niego drobne rany cięte i
tłuczone na twarzy i w obrębie powłok głowy, przy czym P. W. z zamiarem
ewentualnym pozbawienia życia wskazanym nożem uderzył
pokrzywdzonego w okolicę lewego śródbrzusza, powodując ranę kłutą
lewego śródbrzusza, drążącą w głąb jamy otrzewnej, której kanał przecinał
aortę i kończył się na przedniej ścianie kręgosłupa, która spowodowała obfity
krwotok jamy otrzewnej, skutkujący śmiercią K. R., przy czym czynu tego
dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem Sądu
Wojewódzkiego w P. z dnia 9 stycznia 1996 r., za popełnienie zbrodni
zabójstwa, tj. przestępstwa z art. 148 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art.
11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. z art. 148 § 3 k.k. w zb. z art. 159 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k. skazał go, a na podstawie art. 148 § 3 k.k. w zw. z art.
11 §3 k.k. wymierzył mu karę dożywotniego pozbawienia wolności;
II. Oskarżonego A. M. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego
tego, że w dniu 28 kwietnia 2012 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu
z P. W., używającym noża o długości całkowitej 30,5 cm, wziął udział w
pobiciu K. R., w ten sposób, że kilkakrotnie uderzali go rękoma po głowie, a
P. W. zadawał ciosy także opisanym wyżej nożem, czym narazili go na
4
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowanie ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu lub naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju
zdrowia na okres powyżej 7 dni, powodując u niego drobne rany cięte i
tłuczone na twarzy i w obrębie powłok głowy, przy czym P. W. spowodował
nadto ranę kłutą lewego śródbrzusza, która spowodowała obfity krwotok
jamy otrzewnej, skutkujący śmiercią K. R., który to skutek A. M. mógł
przewidzieć, przy czym czynu tego dopuścił się w okresie 5 lat od odbycia
kary co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo podobne,
orzeczonej prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dn. 30
grudnia 2008 r., tj. przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i
za to na podstawie art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. skazał go, a na
podstawie art. 158 § 3 k.k. wymierzył karę 8 lat pozbawienia wolności;
III. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych wobec oskarżonych P.
W. i A. M. kar pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego
aresztowania od dnia 28 kwietnia 2012 r. do dnia 27 listopada 2013 r.;
IV. Na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek noża ze śladami substancji
brunatno-czerwonej, ujawnionego przy ul. T. – wykaz dowodów rzeczowych
k. 72;
V. Na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. i § 2 ust. 3, § 14 ust. 2 pkt 5, § 19 pkt
V rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163,
poz. 1348 ze zm.) przyznał adw. M. P. i adw. T. S. wynagrodzenie ze Skarbu
Państwa, w kwocie po 3.247 zł (trzy tysiące dwieście czterdzieści siedem
złotych) brutto tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonych z urzędu;
VI. Na podstawie art.624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonych od zapłaty kosztów
sądowych w sprawie, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.
Apelacje od ww. wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 27 listopada 2013 r.,
wnieśli obrońcy oskarżonych P. W. i A. M.
Obrońca oskarżonego P. W. wyrok Sądu Okręgowego w P. zaskarżył w
całości, na korzyść oskarżonego, i zarzucił mu:
1. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ
5
na treść zaskarżonego orzeczenia, tj.
a) art. 170§ 1 pkt 3 i 5 k.p.k. poprzez:
- oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego P. W. zgłoszonego
na rozprawie w dniu 17 czerwca 2013 r. o dopuszczenie dowodu z zeznań
świadków: […] na okoliczność powstania grypsu złożonego na rozprawie w dniu 21
maja 2013 roku przez obrońcę oskarżonego A. M. i okoliczności jego sporządzenia.
jako nie mającego żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzającego
w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania (vide: karta 27 protokołu
rozprawy z dnia 21 maja 2013 roku i karta 18-19 protokołu rozprawy z dnia 17
czerwca 2013 roku) w sytuacji, gdy wbrew odmiennej ocenie Sądu Okręgowego
okoliczności powstania grypsu i działania podejmowane w Zakładzie Karnym przez
A. M. polegające na wpływaniu na treść wyjaśnień współoskarżonego P. W. miały
istotne znaczenie dla oceny wiarygodności wyjaśnień A. M. złożonych przez niego
na rozprawie w dniu 20 maja 2013 roku;
- oddalenie na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2013 roku wniosku dowodowego
obrońcy oskarżonego P. W. złożonego na piśmie w dniu 26 lipca 2013 roku o
przeprowadzenie dowodu z eksperymentu procesowego jako nieprzydatnego do
stwierdzenia okoliczności wymienionych we wniosku zmierzającego w sposób
oczywisty do przedłużenia postępowania (vide: karta 8-9 protokołu rozprawy z dnia
08 sierpnia 2013 roku) w sytuacji, gdy przedmiotowy wniosek zmierzał do
wykazania, iż jedyny naoczny świadek części zdarzenia S. T. mogła mylić się co do
podawanych faktów, a w szczególności osoby wypowiadającej słowa „Ja Cię kurwa
zabiję” bądź „Ja Cię kurwo zabiję” oraz trzymającej w ręku nóż, a także ustalenia
wzajemnego usytuowania osób znajdujących się w mieszkaniu K. R. oraz ich
położenia względem osoby pokrzywdzonego i zweryfikowania, czy przez przerwę
pomiędzy stojącymi mężczyznami (około 35 cm) świadek mogła zobaczyć twarz
pokrzywdzonego K. R.oraz innych twierdzeń S. T., ponadto nie można uznać, iż
przedmiotowy wniosek zmierzał do przedłużenia postępowania w sytuacji, gdy
został zgłoszony 4 miesiące przed ogłoszeniem wyroku, a w dniu 20 września 2013
roku w tym samym bloku, w którym doszło do zdarzenia (piętro niżej od miejsca
wnioskowanego eksperymentu) odbyło się przesłuchanie świadka A.S.;
- oddalenie na rozprawie w dniu 25 października 2013 roku wniosku
6
dowodowego obrońcy oskarżonego P. W. o przeprowadzenie konfrontacji
świadków: A. S. i S. T. jako nieprzydatnego do stwierdzenia danej okoliczności i
zmierzającego w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania (vide: karta 7-8
protokołu rozprawy z dnia 25 października 2013 roku) w sytuacji, gdy przedmiotowy
wniosek miał na celu zweryfikowanie wiarygodności zeznań kluczowego świadka
oskarżenia w kontekście zgoła odmiennych zeznań świadka A. S. oraz P.L., który
także nie potwierdził, aby dzień wcześniej oskarżony P. W. wyzywał K. R. i miał w
ręku nóż;
b) art. 192 § 2 k.p.k. poprzez oddalenie na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2013
roku wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego P. W. o przesłuchanie świadka S.
T. z udziałem biegłego psychologa (vide: karta 12–13 protokołu rozprawy z dnia 8
sierpnia 2013 roku) w sytuacji, gdy w/w stanowiła kluczowe osobowe źródło
dowodowe w niniejszej sprawie, ponadto wbrew odmiennej ocenie Sądu I instancji
fakt spożywania alkoholu ciągami, w nadmiernych ilościach połączony z
jednoczesnym zażywaniem leków na wątrobę, m.in. o nazwie Heparegen (vide:
karta 1207 akt sprawy, protokół rozprawy z dnia 17 czerwca 2013 roku), przebyte
operacje, tendencje do konfabulacji, o których wspominał świadek P. L. (vide:
zeznania świadka P. L., karta 12 protokołu rozprawy z dnia 21 maja 2013 roku)
stanowiły wystarczające uzasadnienie dla uwzględnienia wniosku obrońcy w tym
zakresie;
c) art. 6 k.p.k. w zw. z art. 6 pkt 3 c i d Konwencji o Ochronie Praw Człowieka
i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284) poprzez naruszenie
przysługującego oskarżonemu P. W. powyższych (wszystkich) wniosków
dowodowych jego obrońcy zmierzających do wykazania niewiarygodności zeznań
świadka S.T. oraz wyjaśnień współoskarżonego A.M. złożonych na rozprawie w
dniu 20 maja 2013 roku, tym samym zanegowania ustalenia Sądu w zakresie
rzekomego udziału w zdarzeniu P. W., co w konsekwencji skutkowało
pozbawieniem oskarżonego realnych możliwości wykazania swej niewinności i w
konsekwencji naruszeniem przysługującego w/w prawa do obrony materialnej,
która na skutek decyzji Sądu mogła mieć jedynie formalny charakter;
d) art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i
uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego A. M. złożonych na rozprawie w
7
dniu 20 maja 2013 roku oraz w całości zeznań świadka S. T. w sytuacji, gdy:
- wyjaśnienia oskarżonego A. M. złożone w toku postępowania sądowego
oraz zeznania S.T. stoją w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego A. M. ze
śledztwa oraz wyjaśnieniami P. W. zarówno tymi złożonymi w toku postępowania
przygotowawczego jak również na rozprawie;
- oskarżony A. M. miał oczywisty motyw, aby dążyć do umniejszenia swojej
roli w zdarzeniu i przerzucenia odpowiedzialności na inną osobę, tym samym jego
wyjaśnień złożonych na rozprawie nie można uznać za wiarygodny materiał
dowodowy;
- świadek S. T. w dniu zdarzenia była pod znacznym działaniem alkoholu
(blisko 3 promile w wydychanym powietrzu), a treści jej zeznań nie można
pozytywnie zweryfikować przy pomocy wydanych w sprawie opinii
daktyloskopijnych i osmologicznych, a także wbrew odmiennym ustaleniom Sądu I
instancji także opinii biologicznej, gdyż w chwili zatrzymania oskarżony P. W.
posiadał jedynie powierzchowne obrażenia ciała i ustalenie Sądu, iż to niewielkie
zadrapanie na ręku było źródłem materiału genetycznego tegoż oskarżonego
ujawnionego następnie w mieszkaniu pokrzywdzonego K. R. jest zupełnie dowolne,
ponadto o wiarygodności zeznań świadka S.T. nie mogą przesądzać zeznania
świadków […], którzy jedynie przez krótką chwilę widzieli razem oskarżonych;
e) art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie występujących w sprawie nie
dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego P. W.;
2. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę zaskarżonego orzeczenia polegający na ustaleniu, iż w czasie zdarzenia
w mieszkaniu pokrzywdzonego K. R. byli razem oskarżeni P. W. i A. M., obaj
uczestniczyli w pobiciu pokrzywdzonego uderzając go pięściami po głowie, P. W.
trzymał w ręku nóż kuchenny należący do K. R., którym zadał pokrzywdzonemu
rany cięte twarzy i dłoni, a następnie uderzył pokrzywdzonego w okolice lewego
śródbrzusza, powodując ranę kłutą lewego śródbrzusza, drążącą w głąb jamy
otrzewnej, której kanał przecinał aortę i kończył się na przedniej ścianie kręgosłupa,
która spowodowała obfity krwotok jamy otrzewnej, skutkujący śmiercią K. R., zaś A.
M. widział działanie współoskarżonego w sytuacji, gdy przedmiotowych ustaleń nie
można poczynić na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego,
8
gdyż:
- przeczą im wyjaśnienia oskarżonego P. W. złożone zarówno w toku
postępowania przygotowawczego, jak i na rozprawie oraz wyjaśnienia
współoskarżonego A. M. ze śledztwa;
- ustalenie, iż to oskarżony P. W. zadał K.R. rany cięte twarzy, dłoni oraz
kłutą skutkującą zgonem jest całkowicie dowolne, gdyż nie można go poczynić ani
na podstawie zeznań przesłuchanej w charakterze świadka S.T., która ran
zadawanych nożem i wyprowadzonego ciosu skutkującego zgonem
pokrzywdzonego K. R. nie widziała, ani na podstawie opinii lek. med. J. K., który na
rozprawie w dniu 17 czerwca i 27 listopada 2013 roku (vide: karta 11-15 protokołu
rozprawy z dnia 17 czerwca 2013 roku i karta 4- protokołu rozprawy z dnia 27
listopada 2013 roku) w treści opinii uzupełniających nie wykluczył innego
mechanizmu powstania rany skutkującej zgonem pokrzywdzonego niż to ustalił Sąd
I instancji;
- pomówienia świadka S.T. nie mogą stanowić dowodu w sprawie, gdyż w/w
w dniu zdarzenia była pod znacznym działaniem alkoholu (blisko 3 promile w
wydychanym powietrzu), a treści jej zeznań nie można pozytywnie zweryfikować
przy pomocy wydanych w sprawie opinii daktyloskopijnych i osmologicznych, a
także wbrew odmiennym ustaleniom Sądu I instancji, także opinii biologicznej, gdyż
w chwili zatrzymania oskarżony P. W. posiadał jedynie powierzchowne obrażenia
ciała i ustalenie Sądu, iż to niewielkie zadrapanie na ręku było źródłem materiału
genetycznego tegoż oskarżonego ujawnionego następnie w mieszkaniu
pokrzywdzonego K. R. jest zupełnie dowolne;
- oskarżony P. W. nie miał motywu, aby dopuścić się zarzucanego czynu,
gdyż pokrzywdzony był jego dobrym kolegą, w/w znali się jeszcze z lat 80-tych,
oskarżony P. W. był pomocny pokrzywdzonemu, pomagał w/w np. w naprawie
drzwi, konflikt natomiast występował pomiędzy A. M. a pokrzywdzonym (vide:
wyjaśnienia oskarżonego P. W., karta 11–12 protokołu rozprawy z dnia 20 maja
2013 roku).
W konkluzji obrońca oskarżonego P. W. wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego aktem oskarżenia czynu,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
9
rozpoznania Sądowi I instancji.
Obrońca oskarżonego A. M. zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia
27 listopada 2013 r., „w części w punkcie II na korzyść oskarżonego A. M.” i na
podstawie art. 438 pkt 1–3 k.p.k. wyrokowi zarzucił:
- obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 158 § 1 i 3 k.k. oraz 64 § 1
k.k. w zw. z art. 115 § 3 k.k. poprzez błędną kwalifikację zarzucanego oskarżonemu
A. M. czynu,
- obrazę przepisów postępowania tj. art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie
nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego A. M., co miało
wpływ na treść orzeczenia,
- obrazę przepisów postępowania tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej
oceny dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego A. M., zeznań świadka S. T. i
opinii biegłych, co miało wpływ na treść orzeczenia,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który
miał wpływ na jego treść, polegający na uznaniu, iż oskarżony A.M. był świadomy
lub mógł przewidzieć skutek w postaci śmierci K. R.
W konkluzji obrońca oskarżonego A. M. wniósł o „zmianę zaskarżonego
wyroku w pkt II poprzez”:
- wyeliminowanie z opisu zarzucanego oskarżonemu A. M. stwierdzenia, iż
oskarżony A. M. mógł przewidzieć skutek w postaci śmierci K. R. i że dopuścił się
on w warunkach art. 64 § 1 k.k.;
- zakwalifikowanie popełnionego przez A. M. czynu na podstawie art. 158 § 1
k.k. (do 3 lat pozbawienia wolności);
- względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w P.
Sąd Apelacyjny z dnia 21 lipca 2014 r., po rozpoznaniu apelacji wniesionych
przez obrońców oskarżonych P. W. i A. M. orzekł:
1) utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście
bezzasadne;
2) zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. P. kwotę 913,52 zł, a na
rzecz adw. T. S. kwotę 888 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej
pomocy prawnej udzielonej odpowiednio oskarżonym P.W. i A. M. z
10
urzędu w postępowaniu odwoławczym wraz z kosztami dojazdu;
3) zwolnił oskarżonych od kosztów sądowych za drugą instancję.
Kasacje od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 21 lipca 2014 r., wnieśli
obrońcy skazanych P. W. i A. M.
Obrońca skazanego P. W. wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył w części, tj.
w pkt. 1 na korzyść tego oskarżonego i zarzucił rażące naruszenie przepisów
prawa, mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433
§ 2 k.p.k., polegające na nienależytym, lakonicznym i powierzchownym
rozpoznaniu zarzutów zawartych w środku odwoławczym obrońcy wówczas
oskarżonego P. W. w pkt. 1 a, b i c apelacji dotyczących obrazy przez Sąd I
instancji przepisów postępowania, tj. art. 170 § 1 pkt 3 i 5 k.p.k., art. 192 § 2 k.p.k. i
w konsekwencji art. 6 k.p.k., a także pośrednio art. 7 i art. 5 § 2 k.p.k., co w
konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem apelacji obrońcy P. W. za oczywiście
bezzasadną i utrzymaniem w mocy zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego.
W konkluzji obrońca skazanego P. W. wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku w części dotyczącej skazanego P. W. i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Kasacja obrońcy skazanego P. W. zawiera także wniosek o zasądzenie
wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie kasacji w wysokości 600 zł plus
należny podatek VAT (23%).
Obrońca skazanego A. M. zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego w zakresie, w
jakim wyrok ten dotyczy skazanego A. M., na jego korzyść, i na podstawie art. 523
§ 1 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:
- rażącą obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 158 § 1 i 3 k.k. oraz
art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 115 § 3 k.k. poprzez bezzasadne utrzymanie błędnej
kwalifikacji zarzucanego oskarżonemu A. M. czynu przyjętej w I instancji, co miało
wpływ na treść orzeczenia,
- rażącą obrazę przepisów postępowania tj. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7
k.p.k., poprzez faktyczne nierozważenie zawartych w apelacji zarzutów dokonania
przez Sąd I instancji dowolnej oceny dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego A.
M., zeznań świadka S. T. i opinii biegłych, co miało wpływ na treść orzeczenia,
- rażącą obrazę przepisów postępowania tj. art. 457 § 3 k.p.k. poprzez
11
niewskazanie w uzasadnieniu wyroku, dlaczego zarzuty i wnioski apelacji Sąd
Apelacyjny uznał za niezasadne.
W konkluzji obrońca skazanego A. M. wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku w zaskarżonej części i utrzymanego nim wyroku Sądu I instancji oraz o
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej w pisemnych odpowiedziach na kasacje
obrońców skazanych P. W. i A. M. wniósł o ich oddalenie jako bezzasadnych.
W trakcie rozprawy kasacyjnej obaj obrońcy poparli wniesione skargi, zaś
prokurator Prokuratury Krajowej wniosła o oddalenie obu skarg jako oczywiście
bezzasadnych.
Sąd Najwyższy rozpoznając niniejszą sprawę zważył, co następuje.
Obie kasacje, po analizie zgłoszonych w nich zarzutów i przedstawionych
argumentów, okazały się niezasadne i jako takie podlegały oddaleniu, z tym, że
skarga wniesiona przez obrońcę A.M. była bezzasadna w stopniu oczywistym, w
rozumieniu art. 535 § 3 k.p.k. Upoważniałoby to zatem Sąd Najwyższy, po jej
rozpoznaniu na rozprawie i przedstawieniu ustnych motywów w obecności obrońcy,
do odstąpienia w całości od sporządzenia w tym zakresie pisemnego uzasadnienia
orzeczenia oddalającego kasację. Skoro art. 535 § 3 k.p.k. zezwala na odstąpienie
w ogóle od sporządzenia pisemnego uzasadnienia orzeczenia zapadłego w
określonej w nim sytuacji procesowej, zatem wolno w takiej konfiguracji sporządzić
uzasadnienie bardzo skrótowe (argumentum a maiori ad minus), pomijając te wątki
wywodów Autora nadzwyczajnego środka zaskarżenia, które w oczywisty sposób
zmierzają do ominięcia zakazu (argumentum ex art. 519 k.p.k.) kierowania kasacji
strony wobec wyroku sądu pierwszej instancji lub zakazu formułowania w kasacji
zarzutu, który w zwykłym postępowaniu odwoławczym określany jest błędem w
ustaleniach faktycznych (porównanie art. 523 § 1 k.p.k. i art. 438 pkt 3 k.p.k.). Już
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że obrońca A. M. stawiając nominalnie zarzut
obrazy prawa materialnego i wywodząc, że czyn reprezentowanego przezeń
oskarżonego powinien być zakwalifikowany z art. 158 § 1 k.k., a nie z art. 158 § 3
k.k., w uzasadnieniu apelacji polemizuje, w istocie, nie z zapatrywaniami prawnymi
Sądu meriti, ale z ustaleniami faktycznymi przyjętymi przez ten Sąd za podstawę
12
orzeczenia (k. 10 in fine uzasadnienia wyroku Sądu ad quem). Nie bacząc na tę
słuszną uwagę, obrońca w kasacji powtarza dokładnie ten sam manewr, próbując
pod pozorem zarzutu rażącego naruszenia prawa materialnego, a to art. 158 § 1 i 3
k.k., zgłoszonego w petitum skargi, skłonić Sąd Najwyższy nie tylko do
zignorowania treści art. 523 § 1 k.p.k. i do kontroli ustaleń faktycznych dokonanych
w prawomocnym wyroku pod kątem rzekomego błędu, którego miałyby się w tej
mierze dopuścić Sądy obu instancji, ale nadto także i do powielenia w tym zakresie
kontroli apelacyjnej, dokonanej przecież przez Sąd ad quem. Autor kasacji zdaje
się zresztą mieć tego świadomość, skoro na k. 3 uzasadnienia swej skargi
wywodzi, że jego zdaniem „błędna kwalifikacja czynu (…) była konsekwencją
błędów w ustaleniach faktycznych i naruszenia przepisów procesowych w zakresie
oceny dowodów”. W odpowiedzi wystarczy jedynie przypomnieć konsekwentną od
lat linię orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, w pełni
aprobowaną w piśmiennictwie, iż obraza prawa materialnego może być przyczyną
kasacyjną jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny. Rzeczywista obraza
prawa materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w
orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach
faktycznych. Nie można więc mówić o obrazie prawa materialnego w sytuacji, gdy
sam skarżący przyznaje, iż wadliwość orzeczenia w określonym zakresie jest
wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę lub naruszenia
przepisów procesowych. Co do rzekomego rażącego naruszenia przepisów prawa
procesowego, a to art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., Sąd kasacyjny
zauważa, że porównanie treści apelacji oraz k. 8-12 uzasadnienia wyroku Sądu ad
quem, czyni twierdzenie o niespełnieniu standardów - w zakresie wymogów, jakim
powinno odpowiadać to uzasadnienie w odniesieniu do A. M. - nie tylko
gołosłownym, ale wręcz nierzetelnym; równie gołosłowna jest niepoparta żadną
argumentacją - poza czysto życzeniowym wskazaniem, iż dowody zgromadzone w
sprawie powinny zostać ocenione bardziej korzystnie dla tego oskarżonego - teza o
przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów. Ten sam stopień oczywistej
bezzasadności charakteryzuje też ostatni z zarzutów zawartych w omawianej w
pierwszej kolejności kasacji, to jest rzekomej obrazy art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 115
§ 3 k.k. Próbując zakwestionować stwierdzenie podobieństwa przypisanych
13
oskarżonemu przestępstw, w apelacji obrońca odwołał się do poglądu wyrażonego
w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 8 grudnia 1994 r. (na marginesie,
wadliwie podając jego sygnaturę; powinno być II Akr 388/94, a nie Akr 389/94). Sąd
ad quem zasadnie wskazał, że dotyczyło ono innego stanu faktycznego, ale – co
najistotniejsze – wydane zostało na gruncie odmiennej regulacji prawnej (k. 12
uzasadnienia wyroku tego Sądu). Pomimo tego, obrońca zarzut ten powielił w
kasacji, opatrując go zaiste sofistyczną wręcz argumentacją, iż za przestępstwa
podobne w rozumieniu art. 115 § 3 k.k. uznać można jedynie „przestępstwa z
zastosowaniem przemocy lub groźby jej użycia”, zaś czyn, wobec którego ustalono
podobieństwo, zakwalifikowany z art. 190 § 1 k.k., polegał „na samej groźbie”, nie
był jednak „przestępstwem z zastosowaniem groźby”. Dla postawienia „kropki nad i”
- w nawiązaniu do prawidłowego stanowiska zajętego w tej materii przez Sąd
Apelacyjny - zauważyć należy, że o ile można było żywić wątpliwości co do
podobieństwa przestępstwa polegającego na groźbie użycia gwałtu na osobie
przez sprawcę rozboju (art. 210 § 1 d.k.k.) i przestępstwa przeciwko życiu i
zdrowiu, wobec tego, że zgodnie z treścią art. 120 § 2 d.k.k. dla podobieństwa
przestępstw konieczne było w starym stanie prawnym stwierdzenie, iż skierowane
one zostały „przeciwko temu samemu lub zbliżonemu rodzajowo dobru prawnemu”,
o tyle obecnie podobieństwo czynów polegających na tym, iż uprzednio sprawca
groził pokrzywdzonemu popełnieniem na jego szkodę przestępstwa zabójstwa (zob.
odpis wyroku na k. 447 akt), a następnie dopuścił się przestępstwa przeciwko życiu
lub zdrowiu, jest wprost oczywiste wobec tego, że w treści przepisu art. 115 § 3 k.k.
oprócz przesłanki popełnienia przestępstw tożsamych rodzajowo, jako odrębną i
samodzielną przesłankę podobieństwa przewidziano popełnienie przestępstw „z
zastosowaniem przemocy lub groźby jej użycia”. W niniejszej sprawie A. M. bez
wątpienia użył przemocy wobec pokrzywdzonego, w poprzedniej – groził użyciem
przemocy, gdyż groźba pozbawienia życia (zob. opis czynu przypisanego w wyroku
Sądu Rejonowego w G. z dnia 30 grudnia 2008 r.) musi być potraktowana jako
groźba użycia przemocy. Twierdzenie, że „czyn opisany w art. 190 § 1 k.k. polega
na samej groźbie (…), nie jest jednak przestępstwem z zastosowaniem groźby” to –
jak już wyżej stwierdzono – czysta sofistyka, której synonimami w języku polskim są
m.in. pokrętność, przewrotność, czy wręcz słowne kuglarstwo.
14
Kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego P. W. także została oddalona.
Nie można jej jednak przypisać w całości cech, o których mowa w art. 535 § 3 in
principio k.p.k. Jej Autor zarzucił wyrokowi Sądu odwoławczego obrazę art. 457 § 3
i art. 433 § 2 k.p.k., polegającą na lakonicznym i powierzchownym rozpoznaniu
zarzutów zawartych w zwykłym środku odwoławczym. Oczywistą bezzasadność tak
wskazanych uchybień można stwierdzić jedynie w tej części, w której obrońca
podnosi naruszenie art. 433 § 2 k.p.k. oraz w tej, gdy kwestionuje on standard
uzasadnienia Sądu ad quem (naruszenie art. 457 § 3 k.p.k.) w nawiązaniu do
sformułowanych w zwykłym środku odwoławczym zarzutów procesowych z pkt 1d
oraz 1e (rzekoma obraza art. 7 i art. 5 § 2 k.p.k.) oraz zarzutu błędu w ustaleniach
faktycznych z pkt 2 apelacji. Obrazę art. 433 § 2 k.p.k. można bowiem zasadnie
zarzucać jedynie wówczas, gdy Sąd ad quem całkowicie (podkreślenie – SN)
pominie któryś z zarzutów lub wniosków zgłoszonych w środku odwoławczym, a tak
w tej sprawie nie było, co dostrzega sam Autor kasacji, wywodząc że wyjątkowa
lakoniczność uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Apelacyjny , gdy idzie o
ustosunkowanie się wobec zarzutów z pkt 1a-c apelacji „upoważnia do postawienia
zarzutu rażącego naruszenia nie tylko art. 457 § 3 k.p.k. (…) ale także zarzutu dalej
idącego, tj. art. 433 § 2 k.p.k.” (k. 3 uzasadnienia kasacji). Nadmierna lakoniczność
w określeniu stanowiska organu odwoławczego wobec zarzutów i wniosków
wniesionego środka jest natomiast wystarczającą podstawą do wskazania na
naruszenie przepisu art. 457 § 3 k.p.k. Nawet ten ostatni zarzut, wysunięty wobec
tych partii uzasadnienia wyroku Sądu ad quem, które poświęcone były rzekomym
błędom Sądu I instancji w ustaleniach faktycznych i niesprostaniu przez ten Sąd
dyrektywom oceny dowodów, określonym w art. 7 i art. 5 § 2 k.p.k., nosiły cechy
oczywistej bezzasadności. Uwagi poświęcone tym zarzutom kasacji rozpocząć
należy od przypomnienia, że zgodnie z konsekwentną linią orzecznictwa Sądu
Najwyższego zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych, leżących u podstaw
zaskarżonego wyroku Sądu I instancji, może być skuteczny tylko wtedy, gdy
zostanie wykazane przez skarżącego, że oceniając prawidłowo przeprowadzone na
rozprawie dowody Sąd meriti naruszył jakieś zasady logicznego rozumowania bądź
wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. Zarzut taki, zgłaszany w zwykłym
środku odwoławczym, nie może zatem ograniczać się do samej tylko polemiki z
15
ocenami dokonanymi przez Sąd a quo, bez jednoczesnego wskazania, jakich to
konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się ten Sąd.
Podobnie zresztą zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. nie może opierać się jedynie na
odmiennej ocenie materiału dowodowego przez stronę, czy na forsowaniu przez
skarżącego własnego poglądu na ocenę określonego dowodu(-ów), gdyż stawiając
tego rodzaju zarzut należy zawsze wskazać, jakich to konkretnie uchybień w relacji
do zasad logiki, życiowego doświadczenia czy wskazań wiedzy dopuścił się Sąd
meriti. Dopóki zwykły środek odwoławczy nie spełnia powyższych założeń, a w
realiach sprawy niniejszej nie spełniała ich w tej części apelacja wniesiona na
korzyść P. W., dopóty uzasadnienie Sądu ad quem może wobec tego rodzaju
zarzutów być nawet lakoniczne. Podobnie, dopóki odwołując się do naruszenia art.
5 § 2 k.p.k. skarżący będzie koncentrował wywód środka na swoich subiektywnych,
rzekomo nieusuwalnych, wątpliwościach natury dowodowej, bez podjęcia próby
wykazania, dlaczego obiektywnie spoglądając na mozaikę dowodową, to organ
procesowy takie wątpliwości powinien był powziąć i wobec ich obiektywnej
nieusuwalności rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, dopóty tak sformułowany w
apelacji lub zażaleniu zarzut może być potraktowany przez organ ad quem
lakonicznie. Wreszcie, wypada przypomnieć także i tę, równie jednolitą, linię
orzecznictwa, w myśl której stopień szczegółowości odniesienia się przez Sąd ad
quem do zarzutów środka odwoławczego jest funkcją dwóch czynników. Z jednej
strony, stopnia staranności i szczegółowości pisemnych motywów sporządzonych
przez Sąd I instancji, z drugiej zaś strony, poziomu wniesionej skargi odwoławczej.
W konsekwencji, dopuszczalne w praktyce (a w niektórych sytuacjach wręcz
pożądane) jest postępowanie sądu odwoławczego, polegające na odwoływaniu się
w motywach orzeczenia do stanowiska zawartego w uzasadnieniu wyroku sądu
pierwszej instancji (zwłaszcza wówczas, gdy zarzuty apelacji i uzasadniające je
wywody stanowią dowolną polemikę ze stanowiskiem sądu meriti). Po
przypomnieniu tych założeń Sąd kasacyjny stwierdza, że stopień szczegółowości i
poprawności logicznej w zakresie analizy tak poszczególnych dowodów, jak i
wszystkich przeprowadzonych dowodów w ich wzajemnym powiązaniu, cechujący
uzasadnienie wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy z jednej strony, oraz znaczny
subiektywizm ocen zaprezentowany przez obrońcę przy uzasadnianiu wskazanych
16
wyżej zarzutów procesowych i zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych z drugiej
strony, sprawiają, iż odniesienie się do tych właśnie zarzutów w taki sposób, jaki
uczynił to Sąd Apelacyjny na k. 8-10 uzasadnienia wyroku Sądu ad quem,
odpowiada wymogom określonym w art. 457 § 3 k.p.k.
Odmiennie ocenia Sąd Najwyższy sposób odniesienia się przez wyrokujący
w tej sprawie Sąd odwoławczy do zarzutów zgłoszonych przez obrońcę w pkt 1a-c
zwykłego środka odwoławczego. Istotnie, w tym zakresie uzasadnienie orzeczenia
Sądu ad quem zostało ograniczone do dwóch zdań (k. 10 motywów pisemnych), co
- nawet wziąwszy pod uwagę treść bardziej rozbudowanych uzasadnień
postanowień o oddaleniu wniosków dowodowych, wydanych przez Sąd meriti –
standard wyznaczony w treści art. 457 § 3 k.p.k. narusza, i to nie tyle poprzez
znaczną skrótowość (czasem można bowiem nawet w bardzo zwięzłej formie w
pełni odeprzeć przedstawioną argumentację), ile poprzez trudną do
zaakceptowania ogólnikowość wyrażonego stanowiska. Od razu w tym miejscu
wypada jednak dodać, że tak zdiagnozowane uchybienie nie mogło mieć jednak,
zdaniem Sądu Najwyższego, istotnego wpływu na treść wydanego prawomocnego
wyroku, a zatem nie mogło zadecydować o uwzględnieniu kasacji wniesionej przez
obrońcę P. W. i ewentualnym wzruszeniu orzeczenia kończącego postępowanie w
tej sprawie. Końcowa część uzasadnienia wyroku Sądu kasacyjnego będzie zatem
poświęcona wytknięciu, czego w części motywacyjnej orzeczenia Sądu ad quem
zabrakło, ale jednocześnie i wyjaśnieniu, dlaczego braki te nie mogły rzutować na
ocenę, co do istotnego ich wpływu na ostateczną treść orzeczenia.
Po pierwsze, Sąd ad quem powinien przyznać obrońcy rację, że zasadnie
zarzucił on w apelacji, iż Sąd meriti zbyt pochopnie odwoływał się przy oddalaniu
wniosków dowodowych, złożonych zarówno przez samego oskarżonego, jak i przez
adwokata, do przesłanki określonej w art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., to jest do
stwierdzenia, że wnioski te w sposób oczywisty zmierzały do przedłużenia
postępowania. Generalnie wypada zauważyć, że co prawda każdy wniosek
dowodowy de facto przedłuża postępowanie, niemniej jednak nie każde
wystąpienie przez stronę z inicjatywą dowodową świadczy o zaistnieniu przesłanki
z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. Oddalenie wniosku dowodowego na tej podstawie jest
zatem możliwe, gdy sąd wykaże, że jedynym i oczywistym celem wnioskującego
17
jest bezzasadne spowodowanie dalszego postępowania jurysdykcyjnego (por.
wyrok SN z dnia 7 lipca 2009 r., V KK 1/09, Lex Nr 518146). To zaś najczęściej
wiąże się ze stwierdzeniem, że brak jest możliwości odwołania się do którejkolwiek
z pozostałych przesłanek oddalenia wniosku, przewidzianych w pkt 1-4 § 1 art. 170
k.p.k. (zob. szerzej K. Zgryzek: Oddalenie wniosku dowodowego w nowelizacji
kodeksu postępowania karnego, GSP , t. XI, s. 169 i nast.). Dostrzeżenie tego
uwarunkowania nakazuje odwoływać się do przesłanki z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. z
dużym stopniem ostrożności. W realiach sprawy niniejszej, ani etap rozprawy, na
którym wnioski były składane, ani to, że w perspektywie konieczności
przeprowadzenia innych, zaplanowanych wcześniej, czynności procesowych
ewentualne dopuszczenie zgłoszonych dowodów nie mogłoby opóźnić zakończenia
postępowania, nie uzasadniały odwoływania się do wskazanej wyżej podstawy
prawnej. Zbyt pochopne, a zatem wadliwe jej powołanie nie przesądziło jednak w
najmniejszym stopniu o wadliwości finalnego orzeczenia, gdyż w każdym wypadku
oddalenie wniosku dowodowego nastąpiło nie tylko z powołaniem się na treść
punktu 5., ale także i przy wskazaniu jednego z poprzednich punktów tego samego
§ 1 art. 170 k.p.k.
Po drugie, należy mieć, oczywiście, w pamięci i to, że obrońca kwestionował
w apelacji zasadność oparcia się w poszczególnych postanowieniach także i o te
podstawy prawne, które zostały powołane poza pkt 5. § 1 art. 170 k.p.k. W tym
zakresie nie można mu już jednak przyznać racji, chociaż niewątpliwie zbiorcze,
jednozdaniowe skwitowanie jego wywodów stwierdzeniem, że w każdym wypadku
„wskazano prawidłową podstawę prawną rozstrzygnięcia i w związku z powyższym
brak jest podstaw zarówno do uznania, aby zostały naruszone przepisy procedury,
jak i zarazem prawo do obrony oskarżonego” budzi niedosyt w aspekcie
standardów wytyczonych w orzecznictwie na tle treści art. 457 § 3 k.p.k. Można i
należało bowiem, niezależnie od racji wskazanych przez Sąd meriti w
poszczególnych postanowieniach dowodowych, odnieść się w paru słowach do
argumentów podanych w środku odwoławczym (trzeba przy tym pamiętać, że o
wadliwości wskazywania w każdym z omawianych niżej wypadków także i pkt. 5 §
1 art. 170 k.p.k., w charakterze zupełnie niepotrzebnego „wzmocnienia”
podejmowanej przez Sąd decyzji, tak jak i o braku wpływu tego uchybienia na treść
18
wyroku, była już wyżej mowa). Brak takiego odniesienia i w tym wypadku nie miał
jednak istotnego wpływu na treść wyroku, bowiem:
- gdy idzie o wniosek dowodowy o przesłuchanie świadków na okoliczność
powstania grypsu, to sąd meriti zasadnie wskazał, jako podstawę jego oddalenia,
przepis art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. (k. 1210 verte – 1211 akt). Oskarżony W.
ostatecznie przyznał, że to on jest jego autorem, a treść grypsu jest zupełnie
jednoznaczna i wynika z niej, że to W. nakłaniał M., aby ten nie zmieniał wyjaśnień
złożonych w toku postępowania przygotowawczego, które były korzystne dla W.
Zeznania świadków w żaden sposób nie mogłyby przecież zmienić treści grypsu,
napisanego własnoręcznie przez W. Co więcej, gdyby nawet założyć, że
świadkowie zgłoszeni przez W. potwierdziliby okoliczności, na które mieli złożyć
zeznanie oraz gdyby jednocześnie założyć, że zeznania ich były wiarygodne, to i
tak w zestawieniu z treścią grypsu mogłaby z nich wyniknąć jedna tylko
okoliczność, mianowicie ta, że W. nie uległ namowom M. zmierzającym do
potwierdzenia tego, o czym ten ostatni w końcu poinformował Sąd, a mianowicie o
operowaniu nożem przez W., i że przeciwnie, to właśnie W. w grypsie nakłaniał
M., aby przypadkiem nie obciążył on W. To zaś nie zmieniałoby nic w mozaice
dowodowej, którą Sąd winien był ocenić z zastosowaniem dyrektyw rozumowania
określonych w art. 7 k.p.k.;
- wniosek dowodowy o przeprowadzenie eksperymentu procesowego z udziałem
świadka S. T. został oddalony przez Sąd I instancji z powołaniem się na podstawę
prawną określoną w art. 170 § 1 pkt 3 (k. 1301 verte – 1302 akt). W uzasadnieniu
wyroku Sądu ad quem należało jedynie wskazać na to, że obrona w apelacji nie
przedstawiła przekonującej argumentacji, podważającej konstatację Sądu meriti, iż
przeprowadzanie eksperymentu nie jest przydatne wówczas, gdy na skutek
postawy oskarżonych (modulowanie głosu) nie jest możliwe wierne odtworzenie
warunków odpowiadających tym, które panowały w dniu zdarzenia, jak i pogląd
tego Sądu, że wobec tego, iż w aktach znajduje się protokół oględzin miejsca
zdarzenia, pozwalający na weryfikację zeznań świadka T. co do pozycji, którą
zajmowała ona w trakcie krótkotrwałej obserwacji, dowód oferowany przez obrońcę
jest także nieprzydatny i nie mógłby zmienić ocen dokonywanych w tej mierze z
uwzględnieniem dyrektyw art. 7 k.p.k.;
19
- wniosek o przeprowadzenie konfrontacji pomiędzy świadkami S. T. i A. S. nie
precyzował tego, jakie okoliczności miałyby zostać w sposób bardziej precyzyjny
wyświetlone w wyniku tak przeprowadzonego dowodu (k. 1414 akt). Pomimo
enigmatyczności wniosku, Sąd meriti, oddalając go na podstawie art. 170 § 1 pkt 3
k.p.k., wyjaśnił dlaczego uznał jego nieprzydatność (k. 1414 – 1414 verte akt). Sąd
Najwyższy poza tą argumentacją stwierdza, że nawet gdyby uznać, iż w tym
wypadku uzasadnienie wydanego postanowienia niezasadnie antycypowało
przydatność dowodu przed jego przeprowadzeniem, to tak stwierdzona wada nie
mogłaby zostać uznana – i to już na etapie postępowania przed Sądem ad quem -
za mającą wpływ na treść orzeczenia. Ewentualna konfrontacja, której domagał się
obrońca, miałaby bowiem dotyczyć różnic w postrzeganiu przez stawiane sobie do
oczu osoby zdarzeń mających miejsce nie w dniu popełnienia przestępstwa, to jest
28 kwietnia 2012 roku, ale zdarzeń z dnia poprzedniego, to jest 27 kwietnia. Te zaś
mogły być pomocne jedynie przy odtworzeniu zamiaru, z jakim działał następnego
dnia P. W., a nie przy odtwarzaniu samego przebiegu incydentu. Co najistotniejsze
– i czego w ogóle nie dostrzega obrońca, niezasadnie powracając do zagadnienia
zarówno w apelacji, jak i w kasacji – po dokładnym zestawieniu zeznań A. S. i S. T.,
Sąd przyjmuje korzystniejszą dla oskarżonego W. wersję, to jest tę, którą
zaprezentowała świadek S. i właśnie dlatego wyklucza nie tylko premedytację po
stronie W., ale nawet i działanie przezeń z zamiarem bezpośrednim (zob. szeroką
analizę, przeprowadzoną na k. 62 – 68 uzasadnienia wyroku Sądu I instancji);
- przy oddaleniu ostatniego z wniosków dowodowych obrońcy, dotyczącego
przesłuchania świadka S. T. z udziałem biegłego psychologa, Sąd meriti odwołał
się do treści przepisu art. 192 § 2 k.p.k. (k. 1303 verte – 1304 akt) i była to – w
ocenie Sądu kasacyjnego – decyzja w pełni zasadna. Jeśli była ona nadal
kontestowana w skardze odwoławczej, Sąd Apelacyjny powinien poświęcić jej
nieco więcej uwagi niż uczynił to w przytaczanym już, zbiorczym stwierdzeniu
zawartym na k. 10 uzasadnienia sporządzonego przez ten Sąd. Mankament ten nie
mógł jednak w istotny sposób zaważyć na prawomocnym rozstrzygnięciu. Już
składając wniosek obrońca nie wskazał bliższych podstaw, mających przemawiać
za jego zasadnością (k. 1303 verte akt). Nieprzekonujące były także argumenty
wskazane przezeń w tej mierze dopiero w apelacji (k. 3 skargi – k. 1688 akt).
20
Wypada zatem jedynie skrótowo przypomnieć, że wątpliwości co do stanu
psychicznego świadka, jego stanu umysłowego, zdolności postrzegania lub
odtwarzania przez niego postrzeżeń, prowadzące do przesłuchania świadka z
udziałem biegłego psychologa, muszą powstać przede wszystkim po stronie organu
procesowego (sądu lub prokuratora), a nie po stronie pełnomocnika lub obrońcy.
Oczywiście, strona lub jej reprezentant mogą wskazywać organowi na potrzebę
powzięcia tego typu decyzji, jednakże winni to w sposób wnikliwy, odpowiadający
zasadom doświadczenia życiowego i wskazaniom wiedzy umotywować. Należy w
pełni podzielić stanowisko zaprezentowane w tej mierze przez Sąd a quo (w
sposób domniemany zaaprobowane przez Sąd ad quem), że nie jest w tej mierze
wystarczające to, iż w chwili zdarzenia świadek był nietrzeźwy. Dodać wypada, że
zdecydowanie niewystarczające jest także wskazanie na to (tak jak uczynił to
obrońca w apelacji), że świadek przeszedł w przeszłości zabieg operacyjny, czy że
zażywa leki (przy czym nie chodziło bynajmniej o leki psychotropowe, a o lek na
wątrobę – to jest o hepargen). Wreszcie przypomnieć należy i o tym, że biegły
powołany ewentualnie na podstawie art. 192 § 2 k.p.k. służyć może sądowi pomocą
jedynie przy ocenie psychicznych predyspozycji świadka do prawidłowego
czynienia i odtwarzania postrzeżeń, a nie do oceny wiarygodności świadka. To
ostatnie oczekiwanie przebijało zaś również z wywodów zawartych w pismach
procesowych obrońcy.
Podzielenie zasadności zarzutu kasacyjnego co do niewłaściwego
rozpoznania zarzutu z pkt 1c apelacji byłoby możliwe jedynie wówczas, gdyby
zasadny okazał się zarzut kasacyjny nawiązujący do uchybień sygnalizowanych w
pkt 1a lub 1b zwykłego środka odwoławczego. Zarzut naruszenia art. 6 k.p.k. w zw.
z art. 6 pkt 3c i d EKPCz nawiązywał bowiem integralnie do błędnego, zdaniem
obrońcy, ustosunkowywania się przez Sądy orzekające względem wniosków
dowodowych składanych przez oskarżonego i jego obrońcę.
Podsumowując, zbytnia lakoniczność uzasadnienia wyroku Sądu ad quem w
części odnoszącej się do zarzutów apelacji poświęconych nieprawidłowemu,
zdaniem obrońcy P. W., procedowaniu Sądu a quo z wnioskami dowodowymi, nie
miała istotnego wpływu na treść prawomocnego orzeczenia, wobec zasadności
decyzji podjętych w tym przedmiocie właśnie przez Sąd I instancji.
21
Wysokość opłat zasądzonych od Skarbu Państwa na rzecz obu adwokatów
za sporządzenie i wniesienie kasacji w imieniu skazanych - odpowiednio P. W.
oraz A. M. - a nadto za obronę wyżej wymienionych skazanych w postępowaniu
przed Sądem Najwyższym, ustalona została zgodnie ze stawkami przewidzianymi
dla danego rodzaju czynności w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia
28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia
przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu,
przy uwzględnieniu przepisów intertemporalnych, zgodnie z którymi do spraw
wszczętych przed dniem wejścia w życie zmian w tym rozporządzeniu co do
wysokości stawek stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia
postępowania w danej instancji.
Zdaniem Sądu kasacyjnego, za zwolnieniem obu skazanych od ponoszenia
kosztów sądowych związanych z postępowaniem kasacyjnym przemawia ich stan
majątkowy (art. 624 § 1 k.p.k.).
kc