Sygn. akt V KK 15/16
POSTANOWIENIE
Dnia 1 czerwca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jerzy Grubba
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Jerzego Engelkinga,
w sprawie B. K.
skazanego z art. 148 § 1 kk,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 1 czerwca 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 września 2015 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w S.
z dnia 24 marca 2015 r.,
1. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. obciąża skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego, w tym nieuiszczoną opłatą od kasacji w kwocie 750
(siedemset pięćdziesiąt ) zł.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 24 marca 2015 r., Sąd Okręgowy w S. uznał oskarżonego
B. K. za winnego tego, że w dniu 13 lipca 2012 r., w miejscu dokładnie
nieustalonym na terenie powiatu g. lub miasta S., działając z zamiarem
bezpośrednim pozbawienia życia D. S., uderzając ją w głowę i twarz, a następnie
rzucając na szyję broniącej się pokrzywdzonej sznurek i zaciskając go, spowodował
obrażenia w postaci: rozległego fioletowego sińca w okolicy czołowej prawej wraz z
2
sąsiadującymi otarciami naskórka, rozległego sińca w okolicy oczodołowej prawej i
jarzmowej prawej z towarzyszącymi wylewami krwawymi podspojówkowymi pod
spojówkami gałkowymi i powiekowymi, siniec w zakresie powłok miękkich całego
nosa, sińca w okolicy oczodołowej lewej z towarzyszącymi wylewami
podspojówkowymi pod spojówkami gałkowymi i powiekowymi, podbiegnięć
krwawych w obrębie czerwieni wargowej wargi dolnej i błony śluzowej przedsionka
jamy ustnej, sińca na prawo od okolicy bródkowej, w obrębie powłok miękkich szyi
pasmowate okalające otarcie naskórka w częściach tylnych wraz z wylewami
krwawymi, przechodzące na twarzy w pasmowaty siniec, a nadto w okolicy
kolanowej lewej i prawej żółtawe otarcia naskórka, w wyniku czego doszło do
zamknięcia przepływu dogłowowego krwi, utraty przytomności, zatrzymania
oddechu i krążenia, a następnie uduszenia gwałtownego w mechanizmie
zadzierzgnięcia i zgonu pokrzywdzonej – tj. zbrodni z art. 148 § 1 k.k. i za to na
mocy tego przepisu wymierzył oskarżonemu karę 25 lat pozbawienia wolności.
W apelacji obrońca oskarżonego zarzucił wyrokowi błędy w ustaleniach
faktycznych przyjętych za jego podstawę i mające wpływ na jego treść, obejmujące
całość przypisanego oskarżonemu działania przestępczego, a także obrazę
przepisów postępowania, w szczególności art. 4 k.p.k., 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k.,
odniesioną do oceny całokształtu materiału dowodowego. Wniósł o zmianę wyroku i
uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania. W apelacji skarżący zamieścił też zarzut rażącej
niewspółmierności kary i domagał się, w wypadku nieuwzględnienia innych
zarzutów, zmiany wyroku przez wymierzenie oskarżonemu kary w dolnej granicy
zagrożenia ustawowego.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 16 września 2015
r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
W kasacji od prawomocnego wyroku obrońca skazanego podniósł dwa
zarzuty rażącego naruszenia prawa procesowego, które miały wpływ na jego treść:
1) art. 424 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., przez
dokonanie przez Sąd Apelacyjny zmiany ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego w
zakresie istotnych okoliczności popełnienia przestępstwa przypisanego skazanemu
bez przeprowadzenia postępowania dowodowego w tym zakresie, bez dokonania
3
analizy materiału dowodowego, bez wskazania powodów, które wskazywałyby
dlaczego poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne zostały
uznane za błędne oraz dlaczego dowody będące podstawą tych ustaleń uznano za
niewiarygodne;
2) art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 i art. 5 § 2 k.p.k.,
przez nieustosunkowanie się do wszystkich zarzutów zawartych w apelacji,
względnie ich pobieżną analizę lub jedynie pozorne, ogólnikowe ustosunkowanie
się do nich, podczas gdy normy prawne wynikające z przywołanych przepisów
nakładają na Sąd obowiązek rozważenia wszystkich wniosków i zarzutów oraz
podanie czym kierował się Sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski
apelacji uznał za niezasadne, jak również przewidują obowiązek usunięcia
dowolności ocen materiału dowodowego dokonanych przez Sąd pierwszej instancji
i rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego.
W konkluzji autor kasacji wniósł o uchylenie wyroków Sądów obu instancji i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy, ewentualnie
o uchylenie tylko wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W myśl art. 536 k.p.k. Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w granicach
zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym – tylko w wypadkach
określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k. W sprawie niniejszej, wobec braku
przesłanek do rozpoznania kasacji w zakresie „szerszym”, przedmiotem rozważań
są tylko kwestie podniesione przez skarżącego w przytoczonych zarzutach kasacji.
Odnosząc się do pierwszego z tych zarzutów już na wstępie należy
zauważyć, że jego wysunięcie wynikało z niedostatecznego zapoznania się przez
autora kasacji z treścią uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego albo też z
nadinterpretacji pewnej jego części. Skarżący nawiązał do fragmentu uzasadnienia
(s. 21), w którym Sąd Apelacyjny przyznał słuszność twierdzeniu apelacji, że nie
ma pewności co do tego, iż każdy z zapisów monitoringu, do którego odwołano się
w wyroku Sądu Okręgowego, rejestrował przejazd samochodu skazanego na
4
terenie S., skoro na zdjęciach nie ma numeru rejestracyjnego pojazdu. Uwaga ta
nie oznaczała jednak w żadnej mierze zmiany ustaleń dotyczących trasy
poruszania się skazanego po ulicach tego miasta w porze wskazanej przez Sąd
pierwszej instancji, ani też uznania ich za niekategoryczne. Wywód Sądu
odwoławczego w powołanym fragmencie miał na celu uzmysłowienie tylko, że czas
od godz. 18.51 (ustalenie co do przejazdu skazanego przez G.) do godz. 20.05
(pierwsze zdjęcie samochodu z kamery w S.) był wystarczający do dokonania
wszystkich czynności sprawczych składających się na obraz przypisanego
skazanemu czynu. Stwierdzenie to nie uprawniało do formułowania wniosku, jakoby
Sąd Apelacyjny zmienił ustalenia zawarte w wyroku Sądu meriti, odtwarzające
zarówno przejazd skazanego przez ulice S., jak i pozostawienie zwłok D. S. przy
[…] w czasie pomiędzy godz. 20 a 21. Potwierdzeniem zaakceptowania ustaleń jest
i to, że Sąd Apelacyjny uznał trafność ustalenia, iż samochód skazanego był
widziany przez świadka A. T. na parkingu sklepu Lidl przy rondzie Z. o godz. 21.05,
a więc po upływie około 20 minut od ustalonego przez Sąd pierwszej instancji
wyrzuceniu zwłok ofiary w innej części miasta. Z całości uzasadnienia
zaskarżonego wyroku wynika w sposób ewidentny, że nie doszło w drugiej instancji
do jakiejkolwiek zmiany ustaleń odnoszących się do podstawy faktycznej skazania
B. K. za zbrodnię zabójstwa. W istocie nie było więc żadnych powodów do
podniesienia w kasacji takiego zarzutu, a zarazem do wiązania go z obrazą
przepisów art. 424 i 457 § 3 w zw. z art. 7 k.p.k. Zarzut kasacji jest więc
bezzasadny w stopniu oczywistym.
Drugi zarzut kasacji obrońcy sprowadza się do tego, że apelacja nie została
rozpoznana w sposób przewidziany w art. 433 § 2 k.p.k., ze względu na
powierzchowne tylko rozważenie podniesionych w niej kwestii faktycznych i
prawnych. Jeśli jednak sięgnąć do szczegółowego uzasadnienia tego zarzutu, to
nasuwa się spostrzeżenie, że autor kasacji, pomijając stanowisko prezentowane w
uzasadnieniu wyroku Sadu drugiej instancji, zmierzał do wywołania w
postępowaniu kasacyjnym ponownej oceny zarzutów apelacyjnych, która miałaby
doprowadzić do innych, korzystniejszych konkluzji dla skazanego w kilku
newralgicznych kwestiach.
5
Skarżący ponownie nawiązał do aprobowanego przez Sąd odwoławczy
ustalenia co do motywu zbrodni. Utrzymywał, że naleganie przez D. S., by skazany
zwrócił przekazane mu przez nią pieniądze nie powinno być uznane za przyczynę,
która by mogła skłonić go do dokonania tak drastycznego czynu, choćby dlatego,
że „sytuacja, w której ktoś żąda zwrotu pieniędzy nie była dla B. K. sytuacją nową”.
Uwaga ta, znajdująca potwierdzenie w ustalonych w sprawie faktach, że B. K.
bywał w przeszłości wzywany przez inne jeszcze osoby do zwrotu pieniędzy, lecz
nie dopuszczał się wobec nich agresji fizycznej, jest jednak argumentem ubogim w
realiach sprawy i oderwanym od całokształtu okoliczności obrazujących relacje
między skazanym a D. S. w okresie kilku miesięcy poprzedzających jej zabójstwo.
Wystarczy tu wskazać na okoliczności obrazujące narastanie konfliktu na tym tle,
determinację D. S. w dążeniu do odzyskania od B. K.o „oszczędności życia”,
bezskuteczność jej zabiegów, ale jednocześnie trwanie w zamiarze dochodzenia
zwrotu pieniędzy. Zaowocowało to wystosowaniem do niego ultymatywnego pisma
zapowiadającego wytoczenie sprawy sądowej. Ostateczne rozmówienie się w tej
kwestii, jak ustalono w wyroku skazującym, miało nastąpić właśnie 13 lipca 2012 r.,
a więc w dniu popełnienia przypisanego skazanemu czynu. Bagatelizując wagę
trwającego przez dłuższy czas napięcia i wrogości w stosunkach między tymi
osobami, skarżący dążył do zdeprecjonowania motywu zbrodniczego czynu, ale
argumentował w sposób zupełnie nieprzekonujący, wręcz dowolny, bo z
pominięciem ustalonych faktów i wskazań życiowego doświadczenia. Natomiast
oceny wyrażone w omawianej kwestii przez Sąd odwoławczy w żadnym razie nie
świadczą o nierzetelnym rozpoznaniu odnośnego zarzutu apelacji.
Za nietrafny należało uznać zarzut obrońcy kwestionujący zaakceptowanie
przez Sąd drugiej instancji tego, że poważną poszlakę wskazującą na popełnienie
przez skazanego przypisanego czynu, stanowią ślady biologiczne w jego
samochodzie i na odzieży ofiary, pochodzące od obojga tych osób. Zdaniem
skarżącego nie można wyprowadzać stąd kategorycznych wniosków, jeśli zabrakło
ustaleń co czasu i sposobu naniesienia śladów krwi. Obrońca zdaje się nie
dostrzegać jednak, że pozostałości krwi na odzieży i w samochodzie, zbadane w
sposób wysoce profesjonalny, były traktowane przez Sądy obu instancji jako tylko
poszlaka. Jej wartość i znaczenie zostały zinterpretowane w powiązaniu z
6
wszystkimi pozostałymi poszlakami, których łańcuch doprowadził do ustalenia faktu
głównego. Gdyby założyć, jak utrzymuje skarżący, że omawiany dowód nabrałby
wartości dopiero po stwierdzeniu w jakim dokładnie czasie i w jaki sposób doszło
do naniesienia śladów krwi, to stałby się on wtedy dowodem bezpośrednim w
sprawie albo przeciwdowodem, w zależności od ścisłych w tej mierze ustaleń.
Argumentacja obrońcy odrywa się zatem od znaczenia nadanego omawianemu
dowodowi, jako stanowiącego wyłącznie poszlakę, stąd też wytykanie
niedostatecznego rozpoznania zarzutu apelacji w tym zakresie, jawi się jako
całkowicie nietrafne. Sąd Apelacyjny był przecież świadom tego, że ślady
biologiczne nie dostarczają bezpośredniego dowodu sprawstwa lecz tylko wpisały
się w ciąg poszlak. W tym właśnie znaczeniu ich wartość procesowa była
kontrolowana w postępowaniu odwoławczym.
W dalszej części drugiego zarzutu kasacji obrońca podniósł, że Sąd
odwoławczy przeszedł do porządku nad uchybieniem, wynikającym z nadania
dowodowi z opinii biegłych psychiatrów znaczenia wykraczającego poza cel
przeprowadzenia badań stanu poczytalności oskarżonego tempore criminis.
Skarżący dostrzegał w uzasadnieniu wyroku Sądu meriti, że przesłanką uznania
winy B. K. miały być wypowiedzi biegłych psychiatrów, zawarte w charakterystyce
skazanego jako osobnika „zimnego”, zarazem psychopatycznego, mającego niski
poziom empatii. Nie sposób zgodzić się z tak prezentowanym zarzutem obrońcy. Z
uzasadnienia wyroku nie wynika wcale, że Sąd Okręgowy wykorzystał wypowiedzi
biegłych psychiatrów jako ogniwo w łańcuchu poszlak dowodzących faktu
głównego, aczkolwiek przyjął podaną przez nich charakterystykę osobowości B. K.
W następstwie Sąd meriti skonstatował to tylko, że nie ma dysonansu między
charakterystyką osobowości skazanego, a psychologicznym obrazem sprawcy
premedytowanego zabójstwa. Odnosząc się do odnośnego zarzutu apelacji Sąd
drugiej instancji wyraźnie zdystansował się od niewłaściwie postrzeganego przez
obrońcę znaczenia opinii biegłych przy zaskarżeniu rozstrzygnięcia w przedmiocie
sprawstwa i wskazał, że dowód ten nie miał żadnego wpływu na orzeczenie
uznające oskarżonego za winnego popełnienia zarzuconego czynu (s. 15
uzasadnienia). Tak więc i ten kierunek argumentowania w kasacji okazał się
nietrafny.
7
Nierzetelność rozpoznania apelacji miała wyrażać się, w przekonaniu
skarżącego również w tym, że Sąd odwoławczy nie odniósł się do podnoszonego w
apelacji zarzutu błędnego, bo nie wspartego konkretnymi dowodami ustalenia o
spotkaniu skazanego z D. S. w krytycznym dniu około godz. 19. Tak sformułowany
zarzut kasacji należało uznać za nieporozumienie. Kwestionowane ustalenie nie
opierało się przecież na dowodzie bezpośrednim. Jest ono częścią szerszego
ustalenia obejmującego zaistnienie faktu głównego. Doprowadziło do niego w
sposób nieodparty logiczne wnioskowanie oparte na podstawie całego ciągu
poszlak, w tym i tej, że od godz. 20.20 w dniu 13 lipca 2012 r. D. S. nie odbierała
połączeń kierowanych do jej telefonu komórkowego, a po dwóch dniach znaleziono
pozostawione w zaroślach nad […] skrępowane sznurem i umieszczone w worku jej
zwłoki. Zarzut wskazujący na brak bezpośredniego dowodu na to, że w krytycznym
dniu doszło w ogóle do spotkania skazanego i ofiary zabójstwa we wczesnych
godzinach wieczornych, był w istocie równoznaczny z zakwestionowaniem faktu
głównego. Trzeba zatem podkreślić, że Sąd odwoławczy, po rozpoznaniu apelacji,
odrzucił zarzut błędu co do ustaleń o fakcie głównym, a więc o przebiegu zdarzenia
od chwili spotkania się skazanego z D. S. około godz. 19 do chwili wyrzucenia jej
zwłok z samochodu przed godz. 21. Ponowienie w kasacji zarzutu błędu w
ustaleniach faktycznych pod formułą zarzutu obrazy przepisów postępowania Sąd
Najwyższy uznał za proceduralnie niedopuszczalne wyjście poza ustawowe
podstawy kasacji.
Wszystkie powyższe uwagi prowadzą do konkluzji, że drugi zarzut kasacji, w
całym swoim zakresie polegał w istocie na przeformułowaniu apelacyjnych
zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych w zarzut naruszenia przepisów prawa
procesowego. Skarżący zmierzał w ten sposób do zdublowania apelacyjnej kontroli
wyroku Sądu pierwszej instancji. Z tych też względów także drugi z zarzutów
kasacji, w jego całości, został uznany za bezzasadny w stopniu oczywistym. W tym
stanie rzeczy, wobec odrzucenia obu zarzutów, w których obrońca nietrafnie
wskazywał na rażące naruszenie przepisów prawa procesowego w zaskarżonym
wyroku, Sąd Najwyższy orzekł o oddalaniu kasacji z powodu jej oczywistej
bezzasadności (art. 535 § 3 k.p.k.).
8
O obciążeniu skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego
orzeczono na podstawie art. 637a k.p.k. w zw. z art. 636 § 1 k.p.k.
kc