Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 516/1 5

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 03 listopada 2015 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Janusz Supiński

Protokolant: Urszula Młynarczyk

po rozpoznaniu w dniu 20.10.2015 r. w Giżycku

sprawy z powództwa Agencji Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w O. Filia w S.

przeciwko D. P.

o zapłatę

powództwo oddala.

UZASADNIENIE

Powód Agencja Nieruchomości Rolnych Oddział terenowy w O. Filia w S. (dalej (...)) domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanej D. P. kwoty 4.524,07 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu podniósł, iż pozwana władała bez tytułu prawnego nieruchomością powoda o powierzchni 62,53 ha położoną w B. gmina B. w roku 2004 i nie uiściła na rzecz (...) z tego tytułu żadnych należności. Powód tymczasem zapłacił za rok 2004 podatek rolny w kwocie 4.524,07 zł należny od przedmiotowej nieruchomości na rzecz Gminy B.. W takiej sytuacji – wedle powoda – pozwana wzbogaciła się bezpodstawnie o kwotę dochodzoną pozwem.

Pozwana T. P. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie w całości. W uzasadnieniu pozwana przyznała wprawdzie, że sporna nieruchomość była w roku 2004 użytkowana przez męża pozwanej, ale jednocześnie wskazała, że sama nie korzystała z tej nieruchomości, bowiem działalnością rolniczą zajmował się wyłącznie jej mąż. Nadto pozwana podniosła, że w przypadku bezumownego korzystania z nieruchomości należących do (...), obowiązek podatkowy w zakresie podatku rolnego obciąża powoda. Skoro zatem powód uiścił stosowny podatek rolny, to wykonał swoje zobowiązanie i nie jest zubożony, podobnie jak mąż pozwanej nie był wzbogacony. Pozwana podniosła nadto zarzut przedawnienia roszczenia powoda.

Sąd ustalił, co następuje:

Działka nr (...), położona w B. gmina B. o powierzchni 62,53 ha wchodzi w skład (...) Skarbu Państwa, a jej administrowaniem zajmuje się powodowa Agencja Własności Rolnych Oddział Terenowy w O. Filia w S..

dowód: bezsporne

W roku 2004 opisana wyżej działka pozostawała we władaniu pozwanej T. P., a strony nie zawierały żadnej umowy w zakresie korzystania z niej przez pozwaną. Pozwana nie zapłaciła na rzecz powoda żadnych należności z tytułu władania tą działką.

dowód: zestawienie k 16-17

Powód uiścił na rzecz Gminy B. należny za rok 2004 podatek rolny od przedmiotowej nieruchomości w łącznej kwocie 4.524,07 zł. Płatność nastąpiła w 4 ratach: 12.03.2004r., 13.05.2004r., 15.09.2004r., 15.11.2004r.

dowód: potwierdzenie przelewu k 18-21

zestawienie k 22-23

deklaracja k 24-29

Sąd zważył, co następuje:

Bezspornym w sprawie jest pozostawanie działki w B. w zasobach Skarbu Państwa, administrowanych przez powodową Agencję, uiszczenie przez (...) stosownego podatku rolnego od tej nieruchomości oraz brak jakiejkolwiek zapłaty przez pozwaną na rzecz powoda z tytułu korzystania z działki w roku 2004 - wynika to zarówno z dokumentów (potwierdzenia przelewu, deklaracje, zestawienie), jak i twierdzeń stron.

Pozostałe zagadnienia okazały się być spornymi pomiędzy stronami. I tak pierwszym spornym zagadnieniem jest korzystanie z nieruchomości powoda przez pozwaną w roku 2004. Pozwana bowiem podnosiła, że osobą korzystającą z działki był małżonek pozwanej, a ona sama nic wspólnego z tym nie miała. Sąd dostrzegł jednak twierdzenia tej samej pozwanej, w których podała, że to właśnie pozwana składała we własnym imieniu wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wypłatę dotacji za rok 2004 z tytułu posiadania spornej nieruchomości, a także potwierdzenie tego w zestawieniu (...). W tej zatem sytuacji trudno uznać za uzasadnione twierdzenia pozwanej, jakoby nie miała nic wspólnego z korzystaniem z przedmiotowej nieruchomości w roku 2004. Odwrotnie – należało uznać, że to właśnie pozwana była użytkownikiem owej działki, a obecne twierdzenia wynikają li tylko z postawy procesowej pozwanej.

Kolejną kwestią w zasadzie sporną była bezumowność korzystania przez pozwaną z działki w roku 2004. Pozwana bowiem podnosiła, że w tamtym czasie panowała moda na oddawanie nieruchomości rolnych należących do Skarbu Państwa w użyczenie i być może taka umowa użyczenia była zawierana. Powód kwestionował powyższe. Mając na uwadze treść art. 6 kc i brak jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie istnienia jakiejkolwiek umowy pomiędzy stronami, Sąd uznał, że korzystanie przez pozwaną z nieruchomości powoda w roku 2004 nie miało żadnego umownego oparcia.

Następnym zagadnieniem spornym pomiędzy stronami było określenie osoby zobowiązanej do uiszczenia podatku rolnego za rok 2004. O ile bowiem poza sporem jest faktyczne zapłacenie tego podatku przez (...), o tyle strony nie były zgodne co do osoby, rzeczywiście zobowiązanej do zapłacenia tego podatku. Powód wskazywał na treść art. 3 ust. 1 pkt 4a ustawy o podatku rolnym, zgodnie z którym podatnikami podatku rolnego są posiadacze gruntów, stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli posiadanie wynika z umowy zawartej z właścicielem, z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa lub z innego tytułu prawnego. Pozwana z kolei podnosiła, że zgodnie z art. 3a w/w ustawy obowiązek podatkowy nie dotyczy Skarbu Państwa. W kontekście stanowisk obu stron wskazać trzeba, że w niniejszej sprawie miał zastosowanie przepis art. 3 ust. 1 pkt 4b stanowiący, że podatnikami podatku rolnego są osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki organizacyjne, w tym spółki, nieposiadające osobowości prawnej, będące posiadaczami gruntów, stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli posiadanie jest bez tytułu prawnego, z wyjątkiem gruntów wchodzących w skład (...) Skarbu Państwa lub będących w zarządzie Lasów Państwowych; w tym przypadku podatnikami są odpowiednio jednostki organizacyjne Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i Lasów Państwowych. W ustalonym bowiem stanie faktycznym pozwana była posiadaczem bez tytułu prawnego, a grunt wchodził w zasoby własności rolnej Skarbu Państwa. Innymi słowy powód był zobowiązany do uiszczenia podatku rolnego i z obowiązku tego się wywiązał, a przepis art. 3a omawianej ustawy nie ma zastosowania do gruntów administrowanych przez powoda.

Powyższe ustalenia mają priorytetowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Niewątpliwie bowiem w realiach tej sprawy obowiązek uiszczenia podatku rolnego za rok 2004 obciążał powoda. (...) podnosił w toku procesu, że bezpodstawne wzbogacenie pozwanej wynika stąd, że gdyby pozwana zawarła z powodem jakąkolwiek umowę na korzystanie przedmiotowej nieruchomości, to wówczas przeszedłby na nią obowiązek uiszczenia spornego podatku rolnego. I rzeczywiście, gdyby pozwana miała umowę z powodem, to bezpośrednie zastosowanie znalazłby przepis art. 3 ust. 1 pkt 4a ustawy o podatku rolnym, czyli pozwana byłaby – jako posiadacz zależny – zobowiązana do zapłaty podatku rolnego. Zagadnieniem nierozstrzygniętym i nieznanym natomiast pozostaje kwestia warunków takiej ewentualnej umowy pomiędzy powodem a pozwaną, w szczególności w zakresie ewentualnej odpłatności za korzystanie z nieruchomości powoda. Hipotetyczna umowa stron mogłaby bowiem ukształtować w taki sposób ciężary (w tym podatek rolny), że w efekcie końcowym to (...) pokryłby koszty związane z podatkiem rolnym. Prowadzi to do wniosku, że skoro nieznana jest treść ewentualnej umowy, jaką strony mogłyby zawrzeć na korzystanie ze spornej nieruchomości w roku 2004, to nie można jednoznacznie zakładać, że podatek rolny obciążyłby pozwaną, jak obecnie twierdzi powód i to pomimo treści art. 3 ust. 1 pkt 4a cyt. ustawy. Być może praktyka zawierania umów w (...) wyklucza możliwość zawarcia takiej umowy, która przeniosłaby ciężar uiszczenia podatku rolnego na powoda, ale kwestia ta nie była w ogóle przedmiotem dowodzenia w niniejszym procesie. Innymi słowy powód nie wykazał owej ewentualnej praktyki, co uniemożliwia zasądzenie na jego rzecz kwoty dochodzonej pozwem.

Na uwzględnienie powództwa nie pozwolił również zarzut przedawnienia roszczenia, zgłoszony przez pozwaną. Zagadnieniem spornym pomiędzy stronami w tym zakresie pozostawało określenie daty rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia, czyli określenie terminu wymagalności roszczenia powoda z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej oraz termin przedawnienia. Powód prezentował stanowisko, wedle którego bieg przedawnienia tego typu roszczeń rozpoczyna się od chwili wezwania do zapłaty, co w niniejszej sprawie nastąpiło w listopadzie 2014r. Nadto powód wskazywał na 10 letni termin przedawnienia. Pozwana zaś podnosiła, że okres przedawnienia roszczeń podatkowych (w tym podatku rolnego) wynosi 5 lat, co wynika z ordynacji podatkowej.

Rozstrzygając powyższą kwestię należy przede wszystkim wskazać na treść art. 118 kc (zgodnie z którym termin przedawnienia wynosi lat 10) oraz art. 120 kc, określającego początek biegu terminu przedawnienia. Nadto należy również przywołać utrwalone w tej materii orzecznictwo i literaturę, wskazując, że „zdanie 2 przepisu art. 120 § 1 k.c. nie utożsamia początku biegu terminu przedawnienia z dniem podjęcia "określonej czynności przez uprawnionego". W zakresie zobowiązań, które mają tu najistotniejsze znaczenie, treść tego przepisu należy odczytywać łącznie z przepisem art. 455 k.c., którego dyspozycja stanowi część normy zawartej w art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Wezwanie dłużnika przez wierzyciela do spełnienia świadczenia jest tą czynnością, o jakiej mowa w art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Ustawodawca oderwał jednak fakt samego wezwania, o jakim mowa w art. 455 k.c. , od początku biegu terminu przedawnienia, łącząc początek biegu tego terminu z dniem, w którym wierzyciel mógł, w obiektywnie możliwym najwcześniejszym terminie, tego dokonać. Powiązanie początku biegu terminu przedawnienia z samym faktem wezwania do spełnienia świadczenia prowadziłoby do stanu, w którym wierzyciel decyduje o tym, kiedy roszczenie ulegnie przedawnieniu, a tym samym prowadziłoby do obejścia zakazów przewidzianych w przepisie art. 119 k.c. Ustalenia, kiedy uprawniony (wierzyciel) mógłby najwcześniej podjąć czynność, o jakiej mowa w komentowanym przepisie, należy dokonywać in casu, analizując konkretny stan faktyczny, w jakim znalazł się wierzyciel”. [Kidyba A. (red.), Gawlik Z., Janiak A., Jedliński A., Kopaczyńska-Pieczniak K., Niezbecka E., Sokołowski T., Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, WKP 2012]. „W celu zrozumienia dyspozycji zdania drugiego § 1 art. 120 niezbędne jest przypomnienie, że przy zobowiązaniach bezterminowych, czyli takich, przy których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania (np. zobowiązania do zwrotu nienależnego świadczenia), wymagalność jest prostą konsekwencją wezwania dłużnika do wykonania (art. 455); wezwanie to jest właśnie tą czynnością, z którą art. 120 § 1 zd. 2 wiąże początek biegu terminu. Jeżeli więc uprawniony nie podejmuje tej czynności i nie wzywa dłużnika, to bieg terminu rozpoczyna się z chwilą, w której dłużnik mógł bez nieuzasadnionej zwłoki spełnić świadczenie, gdyby uprawniony w możliwie najwcześniejszym terminie wezwał go do spełnienia świadczenia (w nowszym orzecznictwie zob. np. wyrok SN z 30 czerwca 2011 r., III CSK 282/2010, LexisNexis nr 3921894, IC 2012, nr 5, s. 37, z glosą M. Gumularza, SIP nr 898707: „Roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego, obejmującego zapłatę kary umownej, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.)… Ratio legis takiego uregulowania polega na zapobieżeniu sytuacji, w której uprawniony bezpodstawnie zwlekałby z uruchomieniem biegu przedawnienia, utrzymując dłużnika w przedłużającym się bez końca stanie niepewności… Jeżeli chodzi o przedawnienie wierzytelności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, to także i ten termin nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, dlatego zwrot bezpodstawnie uzyskanej korzyści powinien nastąpić niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania i od tej chwili dopiero biegnie dziesięcioletni termin przedawnienia (wyroki SN: z 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, LexisNexis nr 319301; z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/2001, LexisNexis nr 367775, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117, z glosą M. Lemkowskiego, OSP 2005, nr 7-8, poz. 94 - niezależne od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia. W zakresie tym rozstrzyga wyłącznie obiektywnie ustalony, najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania).” [ Gudowski J. (red.), Dmowski S., Rudnicki S., Trzaskowski R., Kodeks cywilny. Komentarz. Księga pierwsza. Część Ogólna, LexisNexis, 2014].

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy podkreślić, że bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda miało miejsce w roku 2004, a sama nieruchomość, będąca przedmiotem sporu to ponad 60 hektarowy zagon pola. Trudno zatem przyjąć, że powód, którego głównym (by nie rzec jedynym) zadaniem jest dbałość o ogólnonarodowe dobro, jakim jest ziemia rolna, poprzez prowadzenie prawidłowej gospodarki rolnej, nie miał świadomości aż do roku 2014, że działka w B. pozostawała przez cały rok 2004 w posiadaniu pozwanej. Odwrotnie – logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego i racjonalnej gospodarki pozostaje wniosek, że (...), wypełniając swoje ustawowe obowiązki, na bieżąco był w posiadaniu wiedzy co do tego kto i kiedy uprawia ziemie, administrowane przez powoda. Prowadzi to z kolei do konstatacji, że (...) mógł już w roku 2004, oczywiście po uiszczeniu kolejnych rat podatku od nieruchomości, wzywać pozwaną do zwrotu poniesionych opłat. Innymi słowy – roszczenie powoda stało się wymagalne i bieg terminu przedawnienia roszczenia powoda rozpoczął się z chwilą uiszczenia przez (...) poszczególnych rat podatku rolnego (12.03.2004r., 13.05.2004r., 15.09.2004r., 15.11.2004r.), a najpóźniej – z końcem roku 2004 i zakończeniem bezumownego korzystania przez pozwaną z nieruchomości powoda. Tym samym roszczenie powoda uległo przedawnieniu najpóźniej z końcem roku 2014.

Jedynie na marginesie należy wspomnieć, że kwestie daty uzyskania przez powoda wiedzy o bezumownym korzystaniu z gruntów przez pozwaną oraz ewentualnych okoliczności przerywających bieg przedawnienia nie były przedmiotem inicjatywy dowodowej strony powodowej. W takiej sytuacji Sąd mógł oprzeć swoje wnioski li tylko o zasady logiki i doświadczenia życiowego.

Sumując powyższe rozważania, należy stwierdzić, że roszczenie powoda, jako nieudowodnione i dodatkowo przedawnione, nie zasługiwało na uwzględnienie, co zresztą Sąd określił w treści orzeczenia.