Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 163/16 upr

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2016 r.

Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie Wydział II Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący : Sędzia Sądu Rejonowego Bartłomiej Romanowski

Protokolant : Anna Więcławska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 lipca 2016 r. w S.

sprawy w sprawie z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w S.

przeciwko M. K.

o zapłatę

oddala powództwo.

UZASADNIENIE

Pozwem z 7 sierpnia 2014 r. wniesionym w postępowaniu upominawczym powódka (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą w S. wniosła o nakazanie pozwanemu M. K. zapłaty kwoty 4 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 3 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 600 zł, a także kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej oraz 100 zł tytułem opłaty od pozwu.

W uzasadnieniu swego żądania powódka wskazała, że na mocy umowy zlecenia zawartej z pozwanym 16 stycznia 2014 r. świadczył on na jej rzecz usługę ochrony. Według powódki w dniu 2 maja 2014 r. pozwany nie stawił się w miejscu właściwym dla spełniania świadczenia, w związku z czym w trybie awaryjnym zorganizowano za niego zastępstwo. Nadto powódka wyjaśniła, że pismem z 13 maja 2014 r. wypowiedziano pozwanemu umowę zlecenia i wezwano go do zapłaty kwoty 4 000 zł tytułem kary umownej.

W dniu 29 września 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wydał nakaz zapłaty zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty M. K. zakwestionował roszczenie powódki zaskarżając w całości nakaz zapłaty oraz żądając oddalenia powództwa. Podniósł, że to on pierwszy rozwiązał (jeszcze w kwietniu 2014 r.) łączącą strony umowę zlecenia za trzytygodniowym okresem wypowiedzenia, składając oświadczenie koordynatorowi D. J.. Pozwany twierdził, że uzgodnił wówczas, iż wypowiedzenie będzie jednak dwutygodniowe i skończy się 2 maja 2014 r. O fakcie wypowiedzenia umowy świadczyć miało również - zdaniem pozwanego - wypłacenie ostatniego wynagrodzenia w kwocie 440 zł (zamiast 800 zł), co było skutkiem potrącenie należności z tytułu umundurowania. Pozwany wskazał, że łącząca strony umowa zlecenia była dla niego niekorzystna, bowiem był zmuszony pracować bez przerwy, po kilkanaście godzin dziennie.

W piśmie procesowym z 2 marca 2015 r. powódka wskazała, że w dniu 26 kwietnia 2014 r. pozwany podczas rozmowy z koordynatorem D. J. oznajmił, iż chce zrezygnować z pracy, a swoją decyzję motywował chęcią wyjazdu do pracy zagranicę. Według powódki w trakcie tej rozmowy D. J. przypominał pozwanemu o obowiązującym na podstawie umowy zlecenia trzytygodniowym okresie wypowiedzenia, pozostawiając pozwanemu możliwość przemyślenia sytuacji i podjęcia wiążącej decyzji. Powódka wskazała, że dnia 27 kwietnia 2014 r. dostała od pozwanego wiadomość tekstową o treści „Panie D. to tak jak mówiliśmy wczorajszy dzień potraktujmy jako dzień wypowiedzenia”. W związku z powyższym – w ocenie strony powodowej - okres wypowiedzenia umowy mijał dnia 17 maja 2014 r. i do tego czasu pozwany świadczyć miał umowę, jednak w 2 maja 2014 r. i w dniach następnych nie stawił się w pracy. Jedynie jego żona zgłosiła się do koordynatora, przedstawiając zwolnienie lekarskie pozwanego za okres od dnia 29 kwietnia 2014 r. do dnia 9 maja 2014 r. Dalsze próby kontaktu z pozwanym nie przyniosły rezultatów. Powódka wskazała, że w dniu 13 maja 2014 r. rozwiązała umowę ze skutkiem natychmiastowym wskutek niewywiązywania się pozwanego z umownych obowiązków. Nadto powódka oświadczyła, że wbrew twierdzeniom pozwanego jego świadczenie za ostatni okres pracy nie zostało zmniejszone, lecz było wypłacone zgodnie ze stawką wskazaną w umowie zlecenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 stycznia 2014 r. (...) Sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. i M. K. zawarli umowę zlecenia nr (...), na podstawie której pozwany świadczył na rzecz zleceniodawcy usługę ochrony. Zgodnie z §8 ust. 1 umowy zleceniobiorcy przysługiwało prawo wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonywania umowy przez zleceniobiorcę (np. porzucenie, kradzież, stan po spożyciu alkoholu, stan nietrzeźwości, stan po zażyciu środków odurzających). W § 8 ust. 3 umowy przewidziana została kara umowna w kwocie 4 000 zł na wypadek rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym z przyczyn określonych w ust. 1, tj. m.in. w przypadku „porzucenia”. Natomiast zgodnie z §9 umowy w razie niemożności wykonania powierzonej czynności we wskazanym terminie zleceniobiorca zobowiązał się do natychmiastowego powiadomienia o tym fakcie zleceniodawcy. Przy czym gdyby nastąpiło to bez ważnego powodu mogło stać się podstawą wypowiedzenia umowy przez zleceniodawcę w trybie natychmiastowym.

Dowód:

- umowa zlecenia z 16.01.2014 wraz z załącznikiem - k. 7-8.

W dniu 26 kwietnia 2014 r. pozwany spotkał się w P. w sklepie (...) z przedstawicielem powódki - koordynatorem pracy - D. J.. W trakcie wskazanej rozmowy pozwany zawiadomił D. J., iż nie chce już kontynuować współpracy z powódką.

W dniu 27 kwietnia 2014 r. M. K. wysłał do D. J. wiadomość tekstową o treści „Panie D. to tak jak mówiliśmy wczorajszy dzień potraktujmy jako dzień wypowiedzenia”.

W dniu 29 kwietnia 2014 r. małżonka pozwanego przedłożyła D. J. zwolnienie lekarskie wskazujące niezdolność pozwanego do pracy w dniach od 29 kwietnia 2014 r. do 9 maja 2014 r.

W dniu 2 maja 2016 r. pozwany nie stawił się na wyznaczoną zmianę pracowniczą w sklepie (...).

Dowód:

- zeznania świadka D. J. - k. 104-105,

- zeznania pozwanego M. K. - k. 81-82,

- zwolnienie lekarskie – k. 43.

W dniu 12 maja 2014 r. D. J. sporządził wniosek o rozwiązanie umowy zlecenia z M. K. bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na niewykonanie umowy polegające na niestawiennictwie pozwanego w miejscu wykonywania zlecenia w dniu 2 maja 2013 r.

Dnia 13 maja 2014 roku (...) Sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. skierowała do M. K. pismo „wypowiedzenie umowy zlecenia w trybie natychmiastowym” w powodu tego, że od dnia 2 maja 2014 r. zaprzestał świadczenia usług bez zachowania okresu wypowiedzenia. Oświadczenie to zostało doręczone powodowi 19 maja 2014 r.

Pismem z 13 maja 2014 roku (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą w S. wezwała M. K. do zapłaty kwoty 4 000 złotych tytułem kary umownej w terminie 14 dni od dnia doręczenia wezwania. Pismo również doręczono 19 maja 2014 r.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 14-15,

- wypowiedzenie umowy wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 11-12,

- wniosek k. 10.

Pozwany otrzymał od powoda - w kwietniu 2014 r. - wynagrodzenie za świadczone usługi w kwotach 406,02 zł oraz 1029,18 zł a także maju 2016 r. w kwocie 466,93 zł.

Dowód:

- dowody przelewów – k. 85-87.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się bezzasadne.

Powódka opierała swoje roszczenie na postanowieniach umowy zlecenia, której przedmiotem było o świadczenie usług związanych z ochroną rzeczy i usług. Zobowiązanie to należało zakwalifikować ją jako umowę zlecenia w rozumieniu art. 750 k.c. w zw. z art. 734§1 k.c. W myśl art. 735§1 k.c. jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie. Przy tym, jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie (art. 735§1 k.c.).

Sąd swoje ustalenia oparła na treści złożonych do sprawy dokumentów, których wiarygodność nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Sąd brał również pod uwagę zeznania zarówno D. J. jak i pozwanego. Tym jednak dowodom sąd nie dał wiary całkowitej (ograniczając się jedynie do faktów obustronnie przyznanych bądź niekwestionowanych przez stronę przeciwną), stwierdzając, że zeznania D. J. - jako zależnego od powódki pracownika (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą w S. oraz osoby sprawującej w imieniu i na rzecz powódki bezpośrednie kierownictwo nad pozwanym, były nakierowane zgodnie z interesem strony powodowej. Jednocześnie, sąd nie dał wiary – nie potwierdzonym innymi dowodami – zeznaniom pozwanego jakoby zostało mu potrącone jakiekolwiek wynagrodzenie za umundurowanie czy też jakoby został uzgodniony między nim a D. J. krótszy termin wypowiedzenia łączącej strony umowy.

Według powódki, podstawą do wypowiedzenia umowy pozwanemu i obciążenia go obowiązkiem uiszczenia kary umownej było niestawiennictwo zleceniobiorcy w miejscu wykonywania obowiązków w dniu 2 maja 2014 r. Ten właśnie fakt strona powodowa wskazała jaką wyłączną przesłankę rozwiązania łączącego strony stosunku. Powódka nie zawarła przy tym w treści pozwu żadnego wyjaśnienia w kwestii tego, które zapisy umowy zastosowała w tych okolicznościach, zarówno jako podstawę do wypowiedzenia umowy jak i naliczenia kary umownej. Dopiero z załączonych dokumentów można było wywnioskować, że podstawą wypowiedzenia był art. 8 ust. 1. umowy, a podstawą do obciążania pozwanego karą umowną art. 8 ust. 3.

W ocenie sądu samo przywołanie faktu niestawiennictwa pozwanego w konkretnym dniu w miejscu wykonywania zalecenia oraz zestawienie tej okoliczności z treścią umowy nie dawało podstaw uwzględnienie zgłoszonego roszczenia. Zgodnie z art. 483§1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W umowie załączonej do pozwu wskazano, że obowiązek zapłaty kary umownej został zastrzeżony na wypadek wypowiedzenia umowy z powodu kradzieży i wykonywania obowiązków pod wpływem alkoholu lub środków odrzucających. Na zaistnienie takich okoliczności powódka jednak nie powoływała się. Należało więc założyć, że według strony powodowej zaistniał w warunkach niniejszej sprawy przypadek określony jako „porzucenie”. W ocenie sądu normatywna wartość tego zapisu była jednak znikoma. Umowa nie wiąże bowiem tego sformułowania, z jakimikolwiek okolicznościami, które mogłyby pozwolić na określenie jego kontekstu znaczeniowego. Termin „porzucenie” nie został w szczególności odniesiony jakiegokolwiek przedmiotu, którym mogłoby być np. konkretne pomieszczenie, obowiązki, sprzęt. Umowa nie zawiera definicji pojęcia „porzucenie”, wobec czego nie sposób określić dokładnego zakresu zachowań stanowiących jego desygnat.

Nawet więc, gdyby założyć, że w intencji powódki powodem wypowiedzenia miało być porzucenie przez pozwanego miejsca wykonywania zlecenia (co jednak nie zostało w toku procesu wyartykułowane), nie sposób byłoby stwierdzić, iż umowa przewiduje w tym przypadku sankcję w postaci kary umownej. Aby dojść do takiego wniosku należałoby bowiem uprzednio ustalić, jakie postępowanie zleceniobiorcy mogłoby zostać zakwalifikowane jako „porzucenie”. Umowa nie zawiera zaś żadnych wytycznych w tym zakresie. Nie sposób wiec stwierdzić, czy porzucenie powinno być rozumiane jako oddalenie się z miejsca wykonywania czynności w trakcie pełnienia służby, czy też niestawiennictwo w danym dniu, a także czy chodziło o nieobecność incydentalną, czy raczej o trwałą rezygnację z wykonywania obowiązków i czy zaprzestanie świadczenia określonych obowiązków powinno mieć charakter nagły, czy chodziło też o sytuację wcześniej zapowiedziane.

Zgodnie z art. 65§1 i 2 k.c. Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. W niniejszej sprawie nie sposób stwierdzić, jaki był zgodny zamiar stron, albowiem nie przedstawiły one żadnych twierdzeń w tym zakresie, ani nie złożyły – w tym zakresie - zeznań. Zdaniem sądu cel umowy również nie dawał żadnych podstaw do formułowania jednoznacznych ustaleń co do zakresu omawianego pojęcia. Strony nie opisywały również okoliczności zawarcia umowy. Przy dokonywaniu wykładni należało jednak wziąć pod uwagę, że z pewnością to powódka była autorem umowy, która sporządzona została w oparciu o przygotowany przez nią wzór. To strona powodowa w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej zawiera bowiem analogiczne umowy z osobami, które godzą się świadczyć na jej rzecz usługi z zakresu ochrony. Ona zatem odpowiada za to, żeby zapisy kontraktowe zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Zdefiniowanie przesłanki do wypowiedzenia umowy i obciążenia drugiej strony karą umową, polegające na posłużeniu się jednym zaledwie słowem pozbawionym wszelkiego kontekstu znaczeniowego, bez posłużenia się jakimikolwiek definicjami, ocenić należało jako rażącą niestaranność zleceniodawcy.

W ocenie sądu sytuacja tego rodzaju z pewnością nie powinna skutkować negatywnymi konsekwencjami dla drugiej strony umowy. Wszelkie niejasności interpretacyjne należało więc interpretować na korzyść pozwanego. Zgodnie z art. 385§2 k.c. Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta. Zdaniem sądu powyższy przepis miał zastosowanie w niniejszej sprawie. Brak bowiem danych pozwalających uznać, że przedmiotowy zapis był przez strony indywidualnie uzgadniany. Nadto zgodnie z regułą interpretacyjną zawartą w art. 385 1§4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwanego należało zarazem uznać za konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., albowiem zawierając umowę nie robił tego w ramach prowadzonej działalności gospodarczej lub zawodowej. W niniejszej sprawie nie ujawniły się okoliczności, które świadczyłyby o tym, że pozwany jest specjalistą w zakresie świadczenia usług ochrony i w tej dziedzinie prowadzi działalnością zawodową, której elementem była przedmiotowa umowa. W treści umowy brak bowiem danych dotyczących wymaganych kwalifikacji lub doświadczenia zawodowego po stronie zleceniobiorcy. Nawet jednak gdyby pozwany nie mógł być uznany za konsumenta, sam fakt, iż podpisał umowę przygotowaną przez powódkę w ramach jej działalności, nakazywał przyjęcie, że ewentualnie niejasności co do jej treści, należało rozstrzygać w sposób korzystny dla pozwanego. W tej sytuacji zdaniem sądu nie było podstaw, aby uznać, że nieobecność pozwanego w wyznaczonym umową miejscu mogła być przesłanką do stosowania art. 8 ust. 1 umowy.

W tym miejscu zauważyć należało, że w umowie stron zawarty jest odrębny paragraf dotyczący kwestii nieobecności zleceniobiorcy. Zgodnie z §9 w razie niemożności wykonania powierzonej czynności we wskazanym terminie zleceniobiorca zobowiązany był do natychmiastowego powiadomienia o tym fakcie zleceniodawcy. Gdyby zaś nieobecność taka miała miejsce bez ważnego powodu mogło to stać się podstawą wypowiedzenia umowy przez zleceniodawcę w trybie natychmiastowym. Należało więc uznać, że kwestia nieobecności była przez strony rozumiana jako zdarzenie odmienne od „porzucenia”. Mogło ono stać się podstawą wypowiedzenia umowy, o ile uchylenie się od stawiennictwa nastąpiłoby ważnej przyczyny. Jednak w takim wypadku podstawą wypowiedzenia byłby §9 umowy, a nie §8 ust. 1. Wobec tego porzucenie musiało stanowić zdarzenie kwalifikowane, stanowiące dalej idące naruszenie umowy, co uzasadniałoby obciążenie zleceniobiorcy dodatkowymi sankcjami. Jak jednak uprzednio wspomniano, umowa nie zawiera żadnych wytycznych co zakresu znaczeniowego tego pojęcia.

Podsumowując należało stwierdzić, że sama tylko nieobecność zleceniobiorcy w pracy nie uzasadniała zastosowania §8 ust. 3 uprawniającego do naliczenia kary umownej w kwocie 4 000 zł. Ten punkt umowy dotyczył bowiem tylko wypowiedzenia dokonanego w trybie §8 ust. 1. Zatem wypowiedzenie umowy z powodu absencji zleceniobiorcy, choćby nieuzasadnionej ważną przyczyną, nie stanowiło w świetle umowy podstawy do jednoczesnego obciążenia go karą umowną. Nadto w niniejszej sprawie nieobecność pozwanego była początkowo spowodowana ważną, obiektywną przyczyną, Za taką przyczynę sąd uznał tymczasem chorobę pozwanego udokumentowaną zwolnieniem lekarskim, obejmującym swym okresem dzień, w którym pozwany nie stawił się w gotowości do wykonywania pracy. Przy tym, należało zauważyć, iż powódka nie naprowadziła jakichkolwiek dowodów mających świadczyć o tym, iż po dniu 2 maja 2016 r. pozwany był zobowiązany do kolejnych stawiennictw w umówionym przez strony miejscu.

Podsumowując należało stwierdzić, że §8 ust. 1 umowy był bardzo nieprecyzyjny. Z pewnością nie stanowił on więc wystarczającej podstawy do ustalenia, każda nieobecność zleceniobiorcy w miejscu wykonywania zlecenia miała być zgodnie z wolą stron traktowana jako podstawa do natychmiastowego wypowiedzenia umowy. Po drugie zachowanie pozwanego, który nie stawił się w umówionym dniu z uwagi na niezdolność do pracy, nie mogła być poczytana za porzucenie obowiązków. Znaczenie słowa porzucenie zakłada bowiem intencjonalne działanie ukierunkowane na zerwanie swojej więzi z daną rzeczą lub osobą i to w sposób nagły, bez wcześniejszego uprzedzenia. Nie mieści się więc w tym pojęciu zachowanie polegające nie niestawiennictwie w danym miejscu podyktowanym przeszkodami o charakterze obiektywnym, uprzednio zapowiedziane ze znacznym wyprzedzeniem.

Po trzecie wreszcie należało zauważyć, że gdyby przyjąć, że umowa miała zakazywać absencji w miejscu świadczenia zlecenia bez względu na przyczynę, choćby była ona obiektywnie usprawiedliwiona, to należałoby taki zapis uznać za niedopuszczalny w trybie art. 385 1§1 k.c. Stanowi on, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zapis zawierający upoważnienie do wypowiedzenia umowy w takich okolicznościach należałoby także uznać za niezgodny z zasadami współżycia społecznego na gruncie ogólnej normy art. 58§2 k.c., co również skutkowałoby jego nieważnością. Z uwagi na wysokość zastrzeżonej kary umownej, stanowiącej wielokrotność miesięcznego wynagrodzenia zleceniobiorcy (wskazanego przez pozwanego w potwierdzeniach przelewów, k. 85-87), a także incydentalność ewentualnego naruszenia umowy, należałoby również odwołać się do treści art. 385 3 pkt 17, który stanowi, że w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego.

Mając na uwadze powyższe należało uznać, że okoliczności niniejszej sprawy nie stanowiły przesłanki do wypowiedzenia pozwanemu umowy w trybie art. 8 ust. 1 umowy, co wyłączało możliwość naliczenia mu kary umownej w trybie art.8 ust. 3 umowy. Gdyby zaś dopuścić wykładnię umowy proponowaną przez powódkę, należałoby zakwalifikować przywołane zapisy umowy jako niewiążące z uwagi na naruszenie przywołanych powyżej klauzul generalnych.

W tym stanie rzeczy powództwo podlegało oddaleniu.