Sygn. akt VII Pa 115/16
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 marca 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, Wydział XI Pracy i (...) zasądził od pozwanej M. W. na rzecz powoda R. S. (1) kwotę: 5.250 zł. tytułem odszkodowania z niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, 1287 zł. netto tytułem wynagrodzenia za czas choroby za okres od 15 września 2014 roku do dnia 17 października 2014 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 listopada 2014 roku do dnia zapłaty oraz 449,85 zł. netto tytułem wynagrodzenia za okres od 13 marca 2015 roku do 24 marca 2015 roku (pkt. I 1-3); umarzył postępowanie w pozostałym zakresie (pkt II); obciążył i nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 350 zł. tytułem opłaty sądowej (pkt III); zasądził od M. W. na rzecz R. S. (1) kwotę 510 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV) oraz nadał wyrokowi w pkt. I rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.750 zł (V).
Sąd Rejonowy wydał powyższe orzeczenie w oparciu o następujący stan faktyczny.
Powód R. S. (1) był zatrudniony w (...) od 4 listopada 2007 roku na podstawie umowy o pracę na stanowisku sprzedawcy. W grudniu 2014 roku pozwana dokonała sprzedaży części zakładu pracy – stację paliw. W sierpniu 2014 roku pozwana powiadomiła o w/w zamiarze pracowników i wręczyła im rozwiązanie umów o pracę z powodu likwidacji stanowisk pracy. Przed zwolnieniem lekarskim powoda pozwana nie wręczyła mu wypowiedzenia umowy o pracę. Pozostali pracownicy otrzymali takie wypowiedzenia przed sprzedażą stacji. Po sprzedaży stacji pozwana nadal prowadziła w tym samym miejscu działalność gospodarczą – bar. Zatrudniała kucharza oraz sprzedawcę. Od 20 sierpnia 2014 roku do 29 sierpnia 2014 roku R. S. przebywał na urlopie wypoczynkowym, następnie do 13 września 2014 roku świadczył pracę. Od dnia 15 września 2014 roku do 12 marca 2015 roku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. W dniu 13 marca 2015 roku powód spotkał się z pozwaną i otrzymał propozycję wypowiedzenia umowy o pracę z dniem 29 sierpnia 2014 roku bądź skierowanie na świadczenie rehabilitacyjne. Pozwana nie wskazała powodowi stanowiska pracy i nie wydała skierowania na kontrolne badania lekarskie. Przy rozmowie był obecny syn pozwanej T. W. (1). Pozwana nie zaproponowała powodowi pracy w barze. Poinformowała, że stacja została sprzedana „wraz z pracownikami”. Pracownicy, którzy pracowali u pozwanej z powodem nie zostali zatrudnieni u nowego pracodawcy. Pozwana nie wypłaciła powodowi wynagrodzenia za czas choroby za okres od 15 września 2014 roku do 17 października 2014 roku w kwocie 1.287 zł. oraz wynagrodzenia za okres od 13 marca 2015 roku do 24 marca 2015 roku w kwocie 449,85 zł. netto. Pismem z dnia 20 marca 2015 roku pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia jako przyczynę wskazując nie stawienie się w dniu 20 marca 2015 roku do pracy. Sprawami kadrowo – płacowymi u pozwanej zajmowała się księgowa M. K. (1). Naliczała dla powoda wynagrodzenie za czas choroby. Listy wynagrodzeń powoda znajdują się u księgowej.
Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom pozwanej, że powodowi wypłacono sporne wynagrodzenia oraz ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy. Całkowicie niewiarygodne są twierdzenia pozwanej o rzekomej kradzieży dokumentów płacowych z garażu, stwierdzonej w dniu 14 stycznia 2016 roku (w dniu rozprawy). Proces o zaległe wynagrodzenia został wytoczony w dniu 2 kwietnia 2015 roku, w piśmie z dnia 3 listopada 2015 roku pozwana udzielała odpowiedzi odnośnie wysokości wypłaconych powodowi kwot, a zatem musiała mieć wgląd w dokumentację płacową powoda. Nadto przesłuchana w charakterze świadka księgowa pozwanej zeznała, że posiada w swoim biurze listy płac powoda. Okoliczność, że księgowa naliczała dla powoda wynagrodzenie za czas choroby nie przesądza jeszcze, że pozwana je wypłaciła.
Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom pozwanej oraz T. W., że powodowi zaproponowano w dniu 13 marca 2015 roku stanowisko sprzedawcy w barze. Powodowi nie wydano skierowania na kontrolne badania lekarskie potwierdzające zdolność do pracy na tym stanowisku. W ocenie Sądu wprawdzie pozwana w dalszym ciągu prowadziła na terenie stacji działalność gospodarczą (bar) i potencjalnie dysponowała stanowiskiem sprzedawcy, nie miała jednak zamiaru zatrudniać tam powoda po jego powrocie ze zwolnienia lekarskiego. Wskazała, że dla powoda było przygotowane wypowiedzenie umowy o pracę z powodu likwidacji etatu, jednak nie zdążono go wręczyć z uwagi na zwolnienie lekarskie powoda. Wypowiedzenia otrzymali pozostali pracownicy stacji. Po zakończeniu zwolnienia lekarskiego, tj. od 13 marca 2015 roku powód nie został dopuszczony do pracy. Pozwana oczekiwała, że będzie ubiegał się o świadczenie rehabilitacyjne, bądź wyrazi zgodę na rozwiązanie umowy o pracę. Powód natomiast oczekiwał, że otrzyma wypowiedzenie umowy o pracę (z okresem wypowiedzenia).
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenie powoda jest zasadne i podlegało uwzględnieniu.
Sąd meriti przytaczając treść art. 52§ 1 pkt 2 k.p. i art. 30 § 3 i 4 k.p. zważył, że z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, iż powód nie stawił się w dniu 20 marca 2015 roku do pracy. Okoliczność ta nie może jednak uzasadniać rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, bowiem od dnia 13 marca 2015 roku pozwana nie dopuszczała powoda do pracy. Sąd dodał również, że niedostarczenie przez powoda zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy po okresie 6 – miesięcznego zwolnienia lekarskiego nie stanowiło przeszkody w dopuszczeniu powoda do pracy. Pozwana powinna wydać powodowi skierowanie na badania lekarskie, które mogły być wykonane w godzinach pracy (art. 229 § 3 k.p.). Pozwana nie wydała powodowi takiego skierowania (co przyznała w toku przesłuchania), a to skutkowało niemożnością wykonania badań. W skierowaniu pracodawca określa bowiem rodzaj pracy i stanowisko, co jest z kolei podstawą do wydania zaświadczenia o zdolności do pracy.
Powołując się na treść art. 56 § 1 k.p. i art. 58 k.p. Sąd uznał, iż należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda żądaną kwotę tytułem odszkodowania, bowiem nie przekraczała ona trzykrotności jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda obliczonego jak ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy.
Sąd Rejonowy przytaczając treść art. 80 k.p. oraz art. 81 § 1 k.p. zasądził na rzecz powoda wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy oraz gotowości do pracy w kwotach, które pod względem matematycznym nie były pomiędzy stronami sporne. Pozwana nie udowodniła bowiem, że wypłaciła powodowi te należności.
Sąd Rejonowy odnosząc się do treści art. 23 1 § 1 k.p. uznał, że w okolicznikach tej sprawy można przyjąć, iż doszło do przejęcia części zakładu pracy przez nowego pracodawcę (nabywcę stacji paliw). Przejęcie to nie miało jednak wpływu na sytuację prawną powoda, bowiem pozwana w dalszym ciągu prowadziła działalność na terenie stacji paliw S. (bar) i dysponowała stanowiskiem pracy na którym był zatrudniony powód (sprzedawcy). Zresztą przyjęta przez pozwaną linia obrony zakładała, że powodowi zaproponowano zatrudnienie w charakterze sprzedawcy w barze prowadzonym przez pozwaną na terenie stacji. W tym stanie rzeczy Sąd przyjął, że pozwana posiada legitymację bierną do występowania w niniejszym procesie w charakterze pracodawcy powoda.
Sąd I instancji powołując się na art. 203 § 1 k. p. c. i art. 469 k. p. c. nie stwierdził, aby cofnięcie pozwu przez powoda w niniejszej sprawie było sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzało do obejścia prawa, bądź też naruszało jego słuszny interes jako pracownika na podstawie art. 355 § 1 k. p. c. orzekł jak w pkt. II wyroku.
Na podstawie art. 13 w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 r.., Nr 167, poz. 1398 ze zm.) Sąd obciążył pozwanego opłatą w wysokości 5% wartości zasądzonego roszczenia.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k. p. c. w związku z § 2 ust. 1 i 2, § 12 pkt. 2 (roszczenie o odszkodowanie – 60 zł.), § 6 pkt. 3 (roszczenie o wynagrodzenie – 450 zł.) obwiązującego w dacie wytoczenia powództwa Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).
Na podstawie art. 477 (2) § 1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda.
Powyższe orzeczenie zaskarżył w części tj. w zakresie pkt I, III, IV i V pełnomocnik strony pozwanej.
Apelujący zarzucił wyrokowi:
1) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, tj. dokonanie oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, tj. logicznych, konsekwentnych i spójnych ze sobą zeznań pozwanej, zeznań świadka T. W. (1) oraz zeznań świadka M. K. (1), a w konsekwencji dokonanie błędnych ustaleń faktycznych, opartych w znacznej mierze jedynie na treści zeznań powoda, w szczególności w przedmiocie:
- posiadania przez R. S. (1) wiedzy o planowanej sprzedaży stacji benzynowej przez M. W.;
- przedstawienia R. S. (1) możliwości pracy na nowym stanowisku: sprzedawca - kelner;
- odmowy przez R. S. (1) przyjęcia dokumentów związanych ze świadczeniem pracy na nowym stanowisku m.in. skierowania na badania lekarskie;
- niezgłaszania przez powoda gotowości do pracy na zaproponowanym stanowisku
- niestawienia się powoda w miejscu pracy w dniu 20 marca 2015 roku oraz nieokazania wymaganego zaświadczenia lekarskiego;
- wypłacenia powodowi wynagrodzenia za czas choroby tj. okres od 15 września 2014 roku do dnia 17 października 2014 roku;
2) naruszenie art. 52 § 1 k.p. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu iż pracodawca nie mógł rozwiązać umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika uznając, iż R. S. (1) niedopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, w sytuacji, kiedy to do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych przez powoda doszło w przedmiotowej sprawie wielokrotnie;
3) naruszenie art. 56 § 1 k.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie wskazanego przepisu w przedmiotowej sprawie przez orzeczenie zapłaty na rzecz R. S. (1) tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia w sytuacji, gdzie takie odszkodowanie jest nienależne;
4) naruszenie art. 58 § 1 k.p. poprzez niewłaściwe zastosowanie wskazanego przepisu w przedmiotowej sprawie i orzeczenie, iż kwota wskazanego wyżej odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wynosi 5.250,00 zł w sytuacji, gdzie takie odszkodowanie jest nienależne.
Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na fakt, iż Sąd I Instancji nie rozpoznał istoty sprawy oraz zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania za I i II instancję w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych za II Instancję.
Ponadto skarżący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z następujących dokumentów tj. aktu notarialnego Repertorium A NR 4150/2014 sporządzonego w dniu 30 grudnia przed notariuszem H. M., na okoliczność braku legitymacji procesowej biernej pozwanej, w związku z przejęciem stacji paliw, czyli dotychczasowego zakładu pracy powoda przez nowy podmiot. Jednocześnie w przypadku na niedopuszczenie przeprowadzenie dowodu z dokumentu na wniosek, wniósł o przeprowadzenie dowodu z w/w dokumentu z urzędu z uwagi, iż nie doprowadzi to do przewlekłości postępowania, a pozwoli wyjaśnić stan faktyczny niniejszej sprawy w sposób pełny w sytuacji kiedy to pozwana jest osobą starszą, nieporadną życiową, a wskazany dowód przyczyni się do wyjaśnienia istotnego zagadnienia procesowego.
W dniu 8 czerwca 2016 roku strona powodowa złożyła odpowiedź na apelację wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, według norm przepisanych. Ponadto wniosła na podstawie art. 381 k.p.c. o pominięcie dowodu złożonego wraz z apelacją.
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazać należy na brak podstaw do uwzględnienia wniosku strony pozwanej o dopuszczenie dowodu zgłoszonego w apelacji.
Zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Ta strona, która twierdzi, że określona okoliczność miała miejsce obowiązana jest zatem zgłosić dowód lub dowody wykazujące jej istnienie. Natomiast w art. 217 § 1 k.p.c. został zakreślony przez ustawodawcę termin przedstawienia faktów i dowodów. W świetle tego przepisu, strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, z zastrzeżeniem niekorzystnych skutków, jakie według przepisów niniejszego kodeksu mogą dla niej wyniknąć z działania na zwłokę. Podczas całego postępowania strona pozwana nie była ograniczona w możliwości przedstawienia swych twierdzeń i dowodów w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia. Dodatkowo w świetle uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c.. Przepis ten został wprowadzony głównie w celu dyscyplinowania stron przez skłonienie ich do przedstawiania całego znanego im materiału faktycznego i dowodowego już przed sądem pierwszej instancji. Jednocześnie tym sposobem ustawodawca zapobiega także przewlekłości postępowania. Obostrzenia zawarte w omawianym przepisie są wyrazem dążenia do koncentracji materiału procesowego, a nie ograniczania rozpoznawczych i kontrolnych funkcji apelacji. Dla strony zapobiegliwej i dbającej należycie o swoje procesowe interesy, obostrzenia te nie stanowią przeszkody w zrealizowaniu celu procesowego, w szczególności polegającego na ujawnieniu prawdy materialnej. Chodzi o to, aby na skutek obostrzeń przewidzianych w omawianym przepisie, ustanowionych zasadniczo w celach pragmatycznych, nie ucierpiało prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy.
Zauważyć należy, że pozwany nie wykazał w sposób przekonujący, że dopuszczenie dowodu ze wskazanego dokumentu w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe ani że potrzeba powołania się nań wynikła później. Nie może przy tym umknąć uwadze, że stronę pozwaną reprezentował zawodowy pełnomocnik, który winien czuwać nad prawidłowym i terminowym zgłaszaniem twierdzeń i dowodów. Zgłoszenie przedmiotowego wniosku dowodowego na obecnym etapie sprawy nie mogło zatem odnieść zamierzonego skutku procesowego. W tej sytuacji Sąd Okręgowy powyższy wniosek pominął.
Przechodząc do meritum wskazać należy, że zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.
Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.
Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).
Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.
O dowolności można mówić wówczas, gdy sąd ocenia dowody bez ich właściwej analizy, bądź też wbrew zdrowemu rozsądkowi lub zasadom logicznego rozumowania. Nie jest natomiast dowolną taka ocena, która – choć prowadzi do niekorzystnych dla strony powodowej konkluzji – to jednak jest logicznie i rzeczowo umotywowana.
Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.
Apelujący nie wskazał, jakie to reguły logicznego rozumowania, albo też zasady doświadczenia życiowego naruszył Sąd pierwszej instancji, nie dając częściowo wiary zeznaniom pozwanej oraz świadka T. W., a uznając zeznania powoda oraz świadka E. S. i M. K. za wiarygodne. Zauważyć należy, że jeśli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie, to do sądu meriti należy ocena, zeznania których świadków i której strony należy uznać za wiarygodne i dlaczego. Danie wiary jednym, a nieprzyznanie wiary drugim świadkom bądź stronie, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c. a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym. Sąd pierwszej instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, logicznie argumentując, z jakich względów i w jakim zakresie zeznań pozwanej oraz świadka T. W. nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie i dlaczego uznał za wiarygodne zeznania powoda oraz świadka E. S. i M. K.. Sąd meriti uzasadnił swoje stanowisko konkretnymi okolicznościami, które pozwoliły dojść w konsekwencji do takiego zasadnego przekonania. Przede wszystkim Sąd wyjaśnił dlaczego nie było możliwe podzielenie twierdzeń pozwanej czy też świadka T. W. co do kwestii złożenia powodowi w dniu 13 marca 2015 roku propozycji zatrudnienia na stanowisko sprzedawcy w barze. Wprawdzie zeznania wskazanych osób – jak podkreśla apelujący - były spójne i konsekwentne, to jednak nie można pominąć okoliczności, że świadek jest synem pozwanej i osobą pomagającą mamie przy prowadzaniu bar, a więc był zainteresowany pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy dla pozwanej. Niezależnie jednak od powyższego zeznania w/w osób ewidentnie były sprzeczne z dokumentacją zgromadzoną w sprawie, czy też nie korelowały ze zdarzeniami mającymi miejsce. Chronologiczna analiza zdarzeń pozwoliła Sądowi I instancji dojść do prawidłowych wniosków, że pozwana nie miała w ogóle zamiaru kontynuowania zatrudnienia. Świadczy o tym choćby fakt, że dla wszystkich pracowników Stacji Paliw (...) zostały przygotowane i wręczone wypowiedzenia, a jedynie tylko powód nie otrzymał wskazanego dokumentu, gdyż w tym czasie przebywał na zwolnieniu lekarskim. Także świadek T. W. wskazywał, że „mama jak i tata św. pamięci chcieli powoda zwolnić.” Również brak odpowiedzi na pisma powoda z dnia 8 i 13 marca 2015 roku o gotowości do świadczenia pracy wskazuje, że nie było wolą pracodawcy kontynuowanie dalszego zatrudnienia. Ponadto nie zostało powodowi wręczone skierowanie na badanie. Pracodawca takiego skierowania nawet nie próbował powodowi wręczyć, ponieważ strona pozwana obstawała, że powód winien przedłożyć zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy. Wynika to z zeznań świadka T. W. który wskazał, że powód „nie przyniósł żadnego zaświadczenia, że jest zdolny do pracy po tak długim zwolnieniu, co jest wymagane.” czy też pozwanej która podała, że powód „powinien przynieść zaświadczenie od lekarza, ze do pracy może przystąpić.” Jeżeli pozwana chciałaby zatrudnić powodowa to nie domagałaby się zaświadczenie od lekarza, ale wręczyłaby skierowanie na badanie. Mając powyższe okoliczności na uwadze – zdaniem Sądu Okręgowego - słusznie wywiódł Sąd Rejonowy, że pozwana oczekiwała, iż powód będzie ubiegał się o świadczenie rehabilitacyjne, bądź wyrazi zgodę na rozwiązanie umowy o pracę. Powód natomiast oczekiwał, że otrzyma wypowiedzenie umowy o pracę (z okresem wypowiedzenia). To jednak wiązałoby się dla pozwanej z obowiązkiem wypłaty wynagrodzenia za kolejne miesiące.
Mając powyższe na uwadze uznać należy, że pozwana – wbrew twierdzeniom apelacji - nie wykazała aby miała zamiar kontynuować stosunek pracy z powodem.
Dlatego też nieuprawnionym było rozwiązanie przez pozwaną stosunku pracy z powodem z uwagi na nieobecność w pracy w dniu 20 marca 2015 roku w sytuacji, gdy po powrocie z długotrwałego zwolnienia lekarskiego nie został skutecznie do niej dopuszczony. Zaprezentowana przez stronę pozwaną wersja stanowi przyjętą linię obrony w celu wykazania rzekomej opieszałości po stronie powoda niezainteresowanego dalszą współpracą w sytuacji, gdy pracodawca wyszedł na przeciw oczekiwaniom pracownika chcąc z nim kontynuować współpracę. Jednak zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na odmienne wnioski.
Wbrew twierdzeniom apelacji również co do okoliczności uregulowania zobowiązań pieniężnych wobec powoda zeznania strony pozwanej nie zasługiwały na uwzględnienie. Jak słusznie przyjął Sąd Rejonowy pracodawca nie wypłacił powodowi wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy. Brak było jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego ten fakt. Wprawdzie pozwana powołała się na okoliczność rzekomej kradzieży dokumentacji pracowniczej, ale twierdzenia we wskazanym zakresie nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd Rejonowy zasadnie wskazał, że proces o zaległe wynagrodzenia został wytoczony w dniu 2 kwietnia 2015 roku, w piśmie z dnia 3 listopada 2015 roku pozwana udzielała odpowiedzi odnośnie wysokości wypłaconych powodowi kwot, a zatem musiała mieć wgląd w dokumentację płacową powoda. Ponadto zauważyć należy, że pozwana odpowiadając na pozew, na potwierdzenie wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za 2015 rok przedłożyła dowód w postaci kserokopii przelewu. W związku z tym wydaje się logicznym, że gdyby posiadała dowód wypłaty wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy to zapewne by go również załączyła. Pozwana przedstawiła wyłącznie wyliczenie należnego wynagrodzenia. Taki dokument nie jest dowodem uregulowania należności wobec pracownika, a jedynie informacją o rodzaju świadczenia i jego wysokości. Samo zatem wyliczenie – jak błędnie przyjmuje skarżący – nie mogło być miarodajnym dowodem, że pozwana wypłaciła powodowi przedmiotowe świadczenia.
W związku z powyższym uznać należy, że zeznania pozwanej oraz świadka T. W. nie zostały uwzględnione we wskazanym zakresie, gdyż – wbrew twierdzeniom apelacji - nie znalazły one odzwierciedlenia w pozostałym materiale dowodowym, a zwłaszcza w zeznaniach powoda i przedłożonej do sprawy dokumentacji.
Na koniec powyższych rozważań stwierdzić należy, że nie miała – wbrew twierdzeniom skarżącego - dla niniejszej sprawy znaczenia okoliczność posiadania przez powoda wiedzy na temat sprzedaży stacji benzynowej przez M. W.. Jeżeli powód pozyskał od kolegów taką informację, to i tak pracodawca był zobowiązany poinformować pracownika o tym fakcie i o jego dalszych losach w związku z zaistniała sytuacją.
Zdaniem Sądu Okręgowego rozumowanie Sądu pierwszej instancji było logiczne i spójne. Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone rzetelnie i wnikliwie, a ocena materiału dowodowego wszechstronna i przekonująca. Miało to swoje odzwierciedlenie w rzeczowym uzasadnieniu wyroku. Z tych też względów uznać należy, że nie ma podstaw do stwierdzenia naruszeniu art. 233 k.p.c.
W kontekście powyższych rozważań Sąd Okręgowy przyjął, iż prezentowana w apelacji argumentacja co do naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 52§ 1 k.p., art. 56 § 1 i art. 58 k.p. jest również chybiona i jako taka nie może się ostać. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej interpretacji zapisów wskazanych norm i trafnie wywiódł, iż powodowi przysługuje odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wskazana przez stronę pozwaną przyczyna nie mogła stać się podstawą do zwolnienia pracownika, ponieważ nie doszło skutecznie do dopuszczenia pracownika do pracy, który gotowość do jej przystąpienia pracodawcy zgłaszał. W związku z tym nieobecność powoda w dniu 20 marca 2015 roku nie mogła być traktowania jako nieusprawiedliwiona. Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie w świetle obowiązujących przepisów prawa było oczywiście uzasadnione.
Nie można podzielić także zarzutów skarżącego co do braku legitymacji biernej po stronie pozwanej. W niniejszej sprawie - jak słusznie uznał Sąd Rejonowy – doszło w przejęcia części zakładu pracy przez nowego pracodawcę (nabywcę stacji paliw). Pozwana nadal prowadziła działalność gospodarczą na terenie stacji paliw i dysponowała stanowiskiem pracy, na którym był dotychczas zatrudniony powód. Ponadto M. W. przez cały proces próbowała dowieść, że powód był jej pracownikiem i po powrocie ze zwolnienia lekarskiego chciała, aby współpraca była kontynuowana. Wszak wręczyła mu także zwolnienie dyscyplinarne, co do którego toczy się niniejsze postępowanie. W związku z tym nie sposób przychylić się do argumentacji skarżącego, że po stronie pozwanej brak było legitymacji procesowej, skoro działania M. W. ewidentnie były nakierowane na udowodnienie, iż przymiot pracodawcy nadal posiadała. W tej sytuacji uznać należy, że powyższy zarzut był równie chybiony.
Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej interpretacji wskazanych norm prawnych, a poczynione ustalenia i wysnute wnioski są w pełni poprawne, logiczne i spójne. Z tych też względów brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku i dlatego Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.
Z uwagi na to, że stronę powodową, która w postępowaniu apelacyjnym wygrała sprawę w całości reprezentował pełnomocnik z wyboru, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej M. W. na rzecz powoda R. S. (1) kwotę 630 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, zgodnie z treścią art. 98 k.p.c. i § 9 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 10 ust 1 pkt 1 (roszczenie o odszkodowanie – 180 zł.), § 9 ust 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt. 3 (roszczenie o wynagrodzenie – 450 zł.) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800)