Sygn. akt VI ACa 868/15
Dnia 3 sierpnia 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA Ksenia Sobolewska - Filcek
Sędziowie: SA Marcin Łochowski (spr.)
SO del. Ewa Cylc
Protokolant: Katarzyna Łopacińska
po rozpoznaniu w dniu 3 sierpnia 2016 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa R. S.
przeciwko M. D.
o zachowek
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 16 marca 2015 r.
sygn. akt XXV C 1017/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od M. D. na rzecz R. S. kwotę 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 868/15
R. S. wniósł o zasądzenie od M. D. zachowku w kwocie 76.000 zł, należnego mu z tytułu spadku po M. S.. Swoje roszczenie oparł na art. 991 k.c. w zw. z art. 1000 k.c.
M. D. wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu. Pozwana podniosła, że powód otrzymał równowartość spornego zachowków w postaci darowizn uczynionych za życia jego rodziców, tj. kwotę umożliwiającą mu zakup dwupokojowego mieszkania w W., kwotę 2.500 dolarów amerykańskich na wyjazd do USA oraz kwotę 15.200 zł przekazaną w gotówce powodowi przez zmarłego ojca.
Wyrokiem z dnia 16 marca 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 62.750 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 lipca 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.346 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a także kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, oddalił powództwo w pozostałej części i nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w. W. kwotę 105,55 zł, a od pozwanej kwotę 480,80 zł z tytułu zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarbu Państwa.
Sąd Okręgowy ustalił, że ojciec powoda M. S. zmarł w dniu (...) w W., nie pozostawiając po sobie testamentu. Spadek po nim na podstawie ustawy nabyli: syn R. S. w 1/2 części z dobrodziejstwem inwentarza oraz druga żona L. S. w 1/2 części (postanowienie Sądu Rejonowego (...) w W. z dnia 17 maja 2013 r.).
W dniu 23 listopada 2012 r. M. S. udzielił pozwanej, w formie aktu notarialnego, pełnomocnictwa m.in. do zbycia na podstawie umowy darowizny na jej rzecz udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w W.. Ze względu na ówczesny stan zdrowia mocodawcy akt ten został opatrzony odciskiem tuszowym kciuka prawej dłoni M. S.. W dniu 27 listopada 2012 r., aktem notarialnym rep. (...), M. S. działający przez M. D. przekazał M. D. na podstawie umowy darowizny cały swój udział w wysokości 3/4 części we własnościowym spółdzielczym prawie do lokalu mieszkalnego, położonym w W. przy ul. (...). W konsekwencji tej darowizny, zmarły wyzbył się całego posiadanego majątku, co spowodowało, że odziedziczony przez powoda spadek nie zawierał w chwili otwarcia spadku żadnych składników majątkowych.
W roku 1978 powód wraz z rodzicami wyjechał do Australii. Po powrocie do Polski w 1983 r. powód zakupił mieszkanie przy Al. (...), które w 1996 r. sprzedał w celu zakupu większego mieszkania. Relacje powoda z rodzicami były wówczas bardzo dobre. W 1985 r. zmarła matka powoda. Powód po śmierci matki odziedziczył udział 1/4 w prawie do mieszkania na ul. (...) w W. i w prawie do nieruchomości położonej w U.. W latach 2002 – 2003 ojciec powoda sprzedał działkę w U., po czym przekazał powodowi kwoty 7.700 i 7.200 zł z tytułu działu spadku po matce powoda.
Ojciec powoda ożenił się po raz drugi z L. S., matką pozwanej. Relacje powoda z macochą były chłodne. Powód rzadko odwiedzał małżeństwo w ich mieszkaniu, ponieważ czuł się tam niemile widziany. Rzadko również spędzał z ojcem święta, ponieważ zapraszał na nie tylko ojca, który z zaproszenia nie korzystał. Powód często spotykał się z ojcem poza domem, ponieważ nie czuł się komfortowo w obecności drugiej żony i pozwanej – pasierbicy ojca. Powód starał się po śmierci swojej matki utrzymywać stałe stosunki z ojcem. Kiedy stan zdrowia ojca pogorszył się, opiekowała się nim druga żona i pozwana, która mieszkała w tym samym bloku, gdzie jej matka i ojczym. Powód ze swoją rodziną (żoną i dwójką dzieci) mieszkał i pracował poza W. i nie mógł codziennie odwiedzać ojca. Telefonował do ojca i przyjeżdżał pomagać w opiece nad nim w miarę swoich możliwości czasowych. Powód w ostatnim okresie życia ojca proponował załatwienie różnych form pomocy i opieki nad nim, jednak pozwana wraz z matką odmawiały przyjęcia oferowanej pomocy, zmierzały do kierowania chorego do szpitali. Na kilka tygodni przed śmiercią, tj. w dniu 10 listopada 2012 r., powód posprzeczał się ze zmarłym i jego opiekunkami, ponieważ zamierzał poinformować leczących ojca lekarzy, że ojciec jest alkoholikiem, aby można było właściwie dobrać i prowadzić dalsze leczenie. Jednak pozwana z matką się na to nie zgodziły w obawie przed odmową lekarzy co do zastosowania dalszego leczenia i rehabilitacji. W konsekwencji doszło do sporu na tym tle. Powód chciał, aby ojciec miał właściwą opiekę w domu, ponieważ posiadał wysoką emeryturę pozwalającą mu na właściwe zapewnienie mu opieki i rehabilitacji w domu bez potrzeby dalszej hospitalizacji. Powód nie zamierzał kierować ojca znowu do szpitala, gdzie chory spędził kilka ostatnich miesięcy przed śmiercią. Robił to z uwagi na pamięć losu swej matki, która została oddana przez ojca przed śmiercią do szpitala. Powód nie mógł sam decydować w tej kwestii, musiał pozostawić wybór drogi dalszego leczenia ojca jego żonie i pasierbicy. Ojciec powoda był już wtedy w bardzo złym stanie zdrowia i jego bezpośredni kontakt z powodem urwał się po burzliwej rozmowie telefonicznej w dniu 10 listopada 2012 r. na temat odwiezienia ojca do szpitala na badania kwalifikujące do (...) w celu kwalifikacji do dalszej rehabilitacji po przebytym wylewie. Spadkodawca pozostał wtedy pod opieką jedynie drugiej żony i pozwanej. W tym właśnie ostatnim okresie życia spadkodawcy doszło do wizyty notariusza w domu chorego i do dokonania czynności notarialnych, o których powód już nie wiedział.
Po śmierci ojczyma pozwana postanowiła sprzedać darowane mieszkanie przy ul. (...). W ocenie biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości wartość rynkowa 3/4 udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu wynosi 251.100 zł.
Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w przeważającej części, tj. do kwoty 62.750 zł. Zgodnie z art. 991 § 1 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Natomiast, według art. 994 § 1 k.c. przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. Ponadto zgodnie z przepisem art. 995 § 1 k.c. wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku.
Sąd I instancji zwrócił uwagę, że zasadniczą kwestią podlegającą badaniu było ustalenie, czy powód mógł skutecznie dochodzić zachowku po zmarłym ojcu. Powód jako spadkobierca ustawowy po zmarłym ojcu należy do grupy osób wskazanych w art. 991 § 1 k.c. i uprawnionych do żądania zachowku w 1/2 udziału spadkowego, czyli w 1/4 części wartości spadku. Jedynym składnikiem spadku podlegającym rozliczeniu pod kątem należnego powodowi zachowku jest przedmiot darowizny uczynionej w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć spadkodawcy, a zatem w świetle art. art. 994 § 1 k.c. i 1000 k.c. podlegającej zaliczeniu na poczet schedy spadkowej. Wartość spadku wynosiła równowartość 3/4 mieszkania spadkodawcy, określoną w opinii biegłej na kwotę 251.100 zł, a udział powoda wynosi 1/4, co w rezultacie daje wartość zachowku w kwocie 62.750 zł.
W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do zaliczenia na poczet darowizn kwot, które rodzice powoda wyłożyli na zakup pierwszego mieszkania przy Al. (...) w 1983 r. z uwagi na upływ ponad 10 lat od ewentualnej darowizny. Niezależnie o tego powód wykazywał, że sam zarobił w Australii pieniądze na zakup mieszkania. Ocena dowodowa tego faktu nie ma większego znaczenia dla sprawy wobec faktu zakupu mieszkania w 1983 r., a zatem przed więcej niż 10 lat od dnia otwarcia spadku. Podobnie, według Sądu I instancji, kształtuje się sytuacja kwot 7.700 i 7.200 zł, które w latach 2002 – 2003 ojciec powoda przekazał powodowi z tytułu sprzedaży działki w U., wchodzącej w skład spadku po matce powoda, ponieważ kwoty te stanowiły w sposób oczywisty dobrowolne rozliczenie spadkobierców z tytułu działu spadku po matce powoda. Natomiast kwota 2.500 USD, wskazywana jako darowizna spadkodawcy uczyniona na rzecz syna, nie została, w ocenie Sądu Okręgowego, właściwie dowodowo wykazana jako darowizna ojca uczyniona w związku z wyjazdem syna do USA. Luźna pisemna notatka spadkodawcy wspominająca o tym fakcie, nie może stanowić wystarczającego dowodu na fakt uczynienia takiej darowizny. Nieznana data sporządzenia notatki spadkodawcy, w której treści pojawiają się daty związane z opisem stanu majątku – na dzień 30 grudnia 1985 r. oraz rok 1989, jako data zawarcia nowego małżeństwa, nie wskazują, żeby kwota 2.500 USD miała być wypłacona powodowi w okresie krótszym niż 10 lat przed dniem otwarcia spadku. Z tego też względu nie może ona zostać zaliczona do wartości schedy spadkowej przy obliczaniu substratu zachowku.
Zdaniem Sądu I instancji, żądanie uznania, iż roszczenie powoda stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. nie zasługuje na aprobatę. W sprawie nie zostały ujawnione takie okoliczności, które uzasadniałyby zastosowanie tego przepisu. Intencją ustawodawcy wyrażoną w art. 5 k.c. jest odmowa objęcia ochroną osoby, której choć formalnie przysługuje określone prawo, to w danym przypadku jego realizacja jest sprzeczna ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Zastosowanie tego przepisu może nastąpić jedynie w sytuacjach wyjątkowych. Celem zachowku jest między innymi zapewnienie sprawiedliwego podziału schedy między uprawnionymi członkami rodziny. Z kolei utrata prawa do zachowku następuje w razie wydziedziczenia spadkobiercy w oparciu o art. 1008 k.c. Sąd Okręgowy uznał zatem, że roszczenie o zachowek jest sprzeczne z art. 5 k.c., jeśli zachodzą okoliczności, które mogą uzasadniać wydziedziczenie uprawnionego.
Postawę wydziedziczenia stanowi zachowanie uprawnionego polegające na działaniu wbrew woli spadkodawcy uporczywie i w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, dopuszczenie się względem spadkodawcy umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci, uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Niewątpliwie muszą zatem wystąpić szczególnie naganne i rażące zachowania nakierowane na wyrządzenie spadkodawcy krzywdy, aby żądanie wypłaty zachowku uznać za nadużycie prawa. Oziębłe bądź częściowo niepoprawne stosunki między spadkodawcą a uprawnionym do zachowku nie niweczą jego prawa w oparciu o art. 5 k.c. W sprawie nie zostały natomiast ujawnione takie okoliczności, które świadczyłyby o tym, że postawa powoda wobec ojca była rażąco nieodpowiednia, uporczywa i oczywiście nieodpowiednia w świetle zasad współżycia społecznego. Powód nie dopuścił się wobec ojca czynów zasługujących na szczególne potępienie. Okolicznością, która winna zadecydować o ocenie postawy powoda jest jedynie jeden fakt, że odmówił on ojcu odwiezienia go w szpitalu w celu ewentualnej kwalifikacji go do dalszej rehabilitacji. Powód – jak wynika z jego zeznań – zamierzał odezwać się do ojca przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia i nie miał zamiaru zrywać więzi i kontaktu z ojcem. Wyrażał jedynie inne zdanie na temat dalszego przebiegu leczenia i prezentował głośno swoje odmienne podejście do dalszej opieki i rehabilitacji powoda, widząc jego stan zdrowia. Sąd I instancji nie zgodził się z twierdzeniem pozwanej, że burzliwa rozmowa powoda z ojcem przed jego śmiercią, odmowa przewiezienia go do szpitala na badania kwalifikujące do dalszej rehabilitacji oraz brak stałej opieki świadczonej ojcu w czasie choroby pozbawia go prawa do zachowku. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że wzajemne stosunki powoda z ojcem w czasie trwania drugiego małżeństwa ojca z matką pozwanej były nadal bliskie, powód często telefonował do ojca i spotykał się z nim poza domem, oferował swoją pomoc i czasami przyjeżdżał pomagać, zapraszał go na uroczystości rodzinne. Jednak z uwagi na pracę i obowiązki rodzinne nie był w stanie opiekować się ojcem na stałe, ale wiedział, że ojciec posiada odpowiednie środki finansowe na zapewnienie sobie takiej opieki i mieszka z żoną. Zdaniem Sądu I instancji, jednorazowy konflikt mógł stać się przyczyną podjęcia decyzji o dokonaniu darowizny mieszkania na rzecz pozowanej, jako formy nagrody czy też wynagrodzenia za jej pomoc przy chorym. Spadkodawca miał niewątpliwie możliwość wydziedziczenia syna po burzliwej rozmowie, ale mimo obecności notariusza w domu nie uczynił tego, a jednocześnie uprzedził pozwaną, że jego syn będzie się procesował o należne mu prawa i na pewno pozwie ją do sądu. Mimo tego spadkodawca nie zdecydował się na pozbawienie powoda prawa do zachowku. Według Sądu Okręgowego, dla spadkodawcy zachowanie syna nie było na tyle dyskredytujące, żeby prowadziło aż do jego wydziedziczenia. Zachowanie powoda miało więc jednorazowy i odosobniony charakter i nie może stanowić wystarczającej podstawy do uznania, że powód dopuścił się nadużycia swego prawa wnosząc o przyznanie mu prawa do zachowku po zmarłym ojcu.
Rozstrzygając odsetkach Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Roszczenie o zachowek jest od początku długiem pieniężnym, a przepisy nie określają terminu wymagalności roszczenia z tytułu zachowku, wobec czego powinno ono zostać spełnione przez zobowiązanego, zgodnie z art. 455 k.c., niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego do zachowku. Ustalenie wysokości zachowku na podstawie cen obowiązujących w chwili wyrokowania, rozpoznającego niniejszą sprawę, nie przesądza zatem, że w każdym przypadku, dopiero od daty wyrokowania będą przysługiwały odsetki na rzecz uprawnionego.
O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Na koszty procesu składa się opłata sądowa uiszczona przez powoda w kwocie 3.800 zł oraz koszt opinii biegłych w łącznej kwocie 2.086,35 zł (z czego kwotę 1.500 zł zaliczki uiścił powód, zaś kwotę 586,35 zł pokrył tymczasowo Skarb Państwa). Powód wygrał proces w 82%, dlatego też Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda tę część kosztów procesu związanych z wydatkami na biegłego oraz opłatą sądową w kwocie 4.346 zł ((82% z 3.800 zł = 3.116 zł) + (82% z 1.500 zł = 1.230 zł)). Nadto, Sąd I instancji nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa od powoda – kwotę 105,80 zł i od pozwanej – kwotę 480,80zł z tytułu zwrotu części wydatków pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa.
W apelacji pozwana zaskarżyła wyrok w części, tj. w pkt 1. i 3., zarzucając temu orzeczeniu naruszenie:
- art. 994 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że wszystkie darowizny na rzecz powoda otrzymane od ojca nie podlegają doliczeniu do spadku z uwagi na ich dokonanie przed więcej niż dziesięciu laty od otwarcia spadku, podczas gdy dziesięcioletnie ograniczenie, o którym mowa w tym przepisie, dotyczy wyłącznie darowizn dokonanych na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku;
- art. 996 k.c. przez jego niezastosowanie objawiające się w niezaliczeniu na należny powodowi zachowek darowizn otrzymanych od ojca z uwagi na upływ dziesięciu lat od ich dokonania, podczas gdy wartość czterech otrzymanych przez powoda darowizn przekracza wysokość kwoty dochodzonej tytułem roszczenia, zaś chwila ich dokonania przez spadkodawcę jest bez znaczenia;
- art. 995 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieokreślenie wartości przedmiotu darowizn otrzymywanych przez powoda od ojca według stanu z chwili ich dokonywania oraz według wartości z chwili ustalania zachowku;
- art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie pomimo rażąco nagannego zachowania powoda wobec pozwanej oraz ojca w okresie poprzedzającym jego śmierć, które objawiało się brakiem pomocy przy opiece nad ojcem w ostatnim miesiącu jego życia, brakiem zainteresowania jego stanem zdrowia, brakiem troski i wsparcia psychicznego ojca w ciężkiej chorobie, a także bezzasadnym pomawiania go o alkoholizm, które to zachowanie winno być ocenione jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, tj. jako sprzeczne z obowiązkiem troski i opieki nad ciężko chorym rodzicem oraz z obowiązkiem okazywania szacunku wobec rodzica;
- art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału zebranego w sprawie i wskutek tego przyjęcie wbrew temu materiałowi, że: a) powód nie otrzymał od ojca podlegającej zaliczeniu na należny mu zachowek darowizny w postaci środków pieniężnych pozwalających na zakup w dniu 26 września 1983 r. mieszkania przy Al. (...) w W., albowiem powód sam zarobił pieniądze na zakup tego mieszkania, co pozostaje w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego, danymi (...) z 25 maja 1983 r. określającymi wysokość zarobków w 1982 r. osiąganych przez osoby w wieku 15-19 lat, treścią zeznań świadka L. S. i przesłuchania pozwanej, zobowiązaniem H. S. z 29 września 1983 r. do płacenia wszelkich świadczeń za lokal zajmowany przez syna, a także treścią przesłuchania samego powoda, który stwierdził, że zarobił ok. 6.000 dolarów, a wartość 1 dolara według niego wynosiła wówczas 95 zł (ergo zarobił ok. 570.000 zł, podczas gdy cena za mieszkanie wynosiła 1.550.000 zł), b) powód nie otrzymał od ojca podlegających zaliczeniu na należny mu zachowek darowizn w postaci kwoty 7.500 zł otrzymanej przez powoda w dniu 12 września 2002 r. oraz kwoty 7.500 zł otrzymanej przez powoda w dniu 15 stycznia 2003 r., gdyż kwoty te zostały mu przekazane przez ojca z tytułu działu spadku po matce obejmującego działkę w U., co pozostaje w sprzeczności z treścią aktu notarialnego z 15 stycznia 2003 r., w którym powód kwituje otrzymanie od kupujących całości ceny za sprzedawany udział, a także treścią zeznań świadka L. S. oraz przesłuchania pozwanej, c) powód nie otrzymał od ojca podlegającej zaliczeniu na należny mu zachowek darowizny w postaci kwoty 2.500 dolarów amerykańskich w związku z wyjazdem powoda do Stanów Zjednoczonych, pomimo istnienia na tę okoliczność odręcznej notatki spadkodawcy, której prawdziwości nie kwestionował sam powód, a także wbrew treści zeznań świadka L. S. oraz przesłuchania pozwanej;
- art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. przez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych celem ustalenia wartości czterech darowizn otrzymywanych przez powoda od ojca według aktualnej ich wartości z uwagi na istotną zmianę siły nabywczej pieniądza wskutek upływu czasu, co wymagało zasięgnięcia wiadomości specjalnych i miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
W konsekwencji, pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie i oddalenie powództwa w całości oraz przyznanie pozwanej od powoda kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, z rozstrzygnięciem o kosztach procesu za obie instancje według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:
Apelacja pozwanej jest bezzasadna, chociaż nie można odmówić trafności części sformułowanych w niej zarzutów.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne. Sąd I instancji dokonał również co do zasady prawidłowej oceny prawnej stanu faktycznego, która w przeważającej mierze zasługuje na akceptację. Słuszne są jednak zarzuty apelacji dotyczące naruszenia art. 994 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię. Uchybienie to nie miało jednak wpływu na treść rozstrzygnięcia.
Wymaga podkreślenia, że zgodnie z art. 994 § 1 k.c. przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. Sąd I instancji przyjął, że darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc od otwarcia spadku w ogólne nie dolicza się do spadku. Rzecz jednak w tym, że darowizn dokonanych więcej niż przed dziesięciu laty nie dolicza się do spadku tylko wówczas, gdy zostały dokonane na rzecz „osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku”. W konsekwencji, darowizny dokonane na rzecz spadkobierców albo osób uprawnionych do zachowku podlegają doliczeniu do spadku niezależnie od tego, kiedy zostały dokonane. Jest to pogląd utrwalony w doktrynie ( zob. np. B.Kordasiewicz w: Prawo spadkowe. System Prawa Prywatnego, tom 10 pod red. B.Kordasiewicza, Warszawa 2015, s. 1089 - 1890) i orzecznictwie ( zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2014 r., I CSK 252/13).
Sąd Okręgowy błędnie zatem uznał, że treść art. 994 § 1 k.c. zwalnia z obowiązku rozliczenia darowizn, na które wskazywała pozwana. To uchybienie nie miało jednak wpływu na treść rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwana nie wykazała bowiem, że powód otrzymał darowizny w kwotach podawanych przez pozwaną (art. 6 k.c.).
Apelacja podważa dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów w zakresie przekazywanych przez spadkobiercę powodowi środków pieniężnych. Według skarżącej, powód otrzymał od spadkobiercy darowizny, które powinny zostać doliczone do spadku i zaliczone na poczet zachowku (art. 996 k.c.). Trzeba przypomnieć, iż art. 233 § 1 k.p.c. statuuje jedną z fundamentalnych zasad postępowania cywilnego, jaką jest zasada swobodnej oceny dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Należy przyjąć, iż ramy swobodnej oceny dowodów zakreślane są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.
Bezspornym jest, że skuteczność zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. uzależniona jest od wykazania, iż Sąd ten uchybił określonym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przy ocenie konkretnych dowodów, albowiem jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Tym samym, niewystarczające jest przekonanie skarżącej o innej niż przyjął to Sąd doniosłości poszczególnych dowodów w sprawie i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu Okręgowego ( zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00 i z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwana w treści apelacji nie wykazała ww. uchybień, a zatem nie dowiodła, iż doszło do naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. Co więcej, „jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.” ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00).
Odnośnie zakupu przez powoda prawa do lokalu przy Al. (...) należy wskazać, że pozwana nie wykazała, aby powód otrzymał w tym celu określoną kwotę pieniężną od swojego ojca, ponieważ nie było go stać na dokonanie zakupu tego lokalu za własne środki. Niewątpliwie ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na skarżącej (art. 6 k.c.). Innymi słowy, to pozwana winna udowodnić, że powód otrzymał darowiznę od ojca, ponieważ nie było go stać na samodzielny zakup lokalu, a nie powód, iż posiadał własne środki na ten zakup. Co więcej, pozwana powinna sformułować konkretne twierdzenia, a następnie wnioski dowodowe, mające na celu dowiedzenie prawdziwości tych twierdzeń (zob. art. 232 k.p.c.). Natomiast, skarżąca nie wskazała nawet w przybliżeniu wysokości kwoty, która miałaby zostać podarowana powodowi przez jego ojca w celu zakupu lokalu. Już tylko ta okoliczność nie pozwala na przyjęcie, że powódka udowodniła fakt dokonania darowizny.
Podobnie nie jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego dokonana prze Sąd I instancji ocena dowodów w zakresie kwot przekazanych powodowi w związku z rozliczeniem spadku po matce i sprzedaży nieruchomości w U.. Zbieżność czasowa tych zdarzeń pozwala na przyjęcie, że kwoty 7.700 zł i 7.500 zł (k.84,85) zostały przekazane powodowi z tytułu tego rozliczenia, a nie jako darowizny.
Sąd Apelacyjny podziela również dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę notatki spadkodawcy, mającej dowodzić dokonania na rzecz powoda darowizny w kwocie 2.500 USD. Informacja o przekazaniu powodowi 2.500 USD w związku z jego wyjazdem do USA na dziewięciomiesięczny kurs uniwersytecki nie jest jednoznaczna. Z notatki tej nie wynika, w jakim celu środki te zostały przekazane powodowi oraz czy i ewentualnie na co zostały wydatkowane. Powód zakwestionował przy tym, że takie środki w ogóle od ojca otrzymał (k.234).
Skoro brak jest podstaw do przyjęcia, że spadkodawca poczynił na rzecz powoda darowizny, to zasadnicza część zarzutów pozwanej jest chybiona.
Sąd Okręgowy trafnie również przyjął, że dochodzenie przez powoda roszczenia nie może zostać ocenione, jako nadużycie prawa. Sąd Apelacyjny w tym zakresie w pełni podziela argumentację Sądu I instancji. Tytułem uzupełnienia można jeszcze wskazać, że zgodnie z art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
Należy zauważyć że uprawnienie do zachowku przysługuje ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między uprawnionym do zachowku a spadkodawcą. Służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, że nikt na wypadek swojej śmierci nie może rozporządzić swoim majątkiem dobrowolnie z pominięciem swoich najbliższych. Akcentowana jest też teza, że prawo do zachowku służy ochronie najbliższych członków rodziny spadkodawcy przed jego arbitralnością w rozrządzeniu majątkiem na wypadek śmierci ( zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 30 października 2003 r., IV CK 158/02, 30 stycznia 2008 r., CSK 255/07, 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03).
Sąd Apelacyjny podziela pogląd o możliwości korygowania skutków zastosowania przepisów o zachowku z powołaniem się na zarzut nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) w celu zapobieżenia powstaniu sytuacji jaskrawie niesprawiedliwych ( zob. m. in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1981 r., III CZP 18/81 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03).
Jednak w okolicznościach niniejszej sprawy – jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy – konflikt powoda ze spadkodawcą sprowadzał się w zasadzie do jednorazowego zdarzenia, które nie może w decydujący sposób rzutować na ocenę całokształtu relacji powoda z ojcem. W szczególności po stronie powoda brak zachowań, wskazujących na negatywne nastawienie do spadkodawcy i jego naganną postawę. Pozwana nie wskazała na powtarzalne, intencjonalne zachowania powoda podejmowane w celu wyrządzenia krzywdy spadkodawcy. Sąd I instancji nie naruszył zatem art. 5 k.c. uwzględniając powództwo.
Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanej, jako bezzasadną.
Nadto, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) oraz art. 391 § 1 k.p.c. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.