Sygn. akt II K 29/16
3 Ds.205/15
Dnia 27 lipca 2016r
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. - II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSO Rafał Kraciuk
Sędzia SSR del. do SO Joachim Wieliczuk (spr.)
Ławnicy: Zdzisława Bogucka
Dorota Głuchowska
Ryszard Sołtysiak
Protokolant: st. sekr. sąd. Arkadiusz Musialski
przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Joanny Drohomireckiej - Lesiewicz
po rozpoznaniu w dniach: 19.05.2016r., 20.06.2016r., 15.07.2016r., 27.07.2016r.
sprawy R. K. (1) s. S. i B. zd. K., ur. (...) w S.
oskarżonego o to, że:
I. W dniu 22 października 2015r., około godziny 3:00 w G. przy ul. (...), po uprzednim wybiciu szyby w oknie mieszkania znajdującego się na parterze wielorodzinnego budynku, przy użyciu podstawionej drabiny, wdarł się do jego wnętrza zajmowanego przez byłą żonę K. K. (2) po czym uderzył ją pięścią w twarz, powodując przewrócenie na podłogę i utratę świadomości, a następnie przyniesioną ze sobą substancję chemiczną żrącą, w postaci wodnego roztworu chlorowodoru wylał na ciało i twarz ww. pokrzywdzonej, a prześcieradło pokrzywdzonej oblał benzyną silnikową usiłując w ten sposób dokonać zabójstwa pokrzywdzonej, przy czym celu tego nie osiągnął, ze względu na interwencję sąsiada, powodując u pokrzywdzonej obrażenia twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa,, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów, oparzeń chemicznych skóry klatki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu, co skutkowało co najmniej średnim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci naruszenia prawidłowej czynności narządu ciała, jakim są tkanki miękkie i narząd wzroku na okres powyżej dni siedmiu,
tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148§ 1 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 §2 kk
I. Oskarżonego R. K. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 22 października 2015r około godziny 3.00 w G. przy ul. (...), po uprzednim wybiciu szyby w oknie mieszkania znajdującego się na parterze wielorodzinnego budynku, przy użyciu podstawionej drabiny, wdarł się do jego wnętrza zajmowanego przez byłą żonę K. K. (2), po czym uderzył ją pięścią w twarz, powodując przewrócenie na podłogę i chwilową utratę świadomości, a następnie przyniesioną ze sobą substancją chemiczną żrącą w postaci wodnego roztworu chlorowodoru wylał na głowę w/w pokrzywdzonej, powodując u pokrzywdzonej obrażenia twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów, oparzeń chemicznych skóry klatki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu, co skutkowało średnim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci naruszenia prawidłowej czynności narządu ciała, jakim są tkanki miękkie i narząd wzroku na okres powyżej dni siedmiu tj. czynu z art. 157 §1 k.k i za to na podstawie art. 157§1 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat i 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności.
II. Na podstawie art.63§1 k.k. na poczet orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania począwszy od dnia 22.10.2015r. od godziny 10:20, do dnia 27 lipca 2016r.
III. Na podstawie art.46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. K. (1) na rzecz K. K. (2) kwotę 15.000 (piętnaście tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
IV. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. P. kwotę 3.099,60 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
V. Zasądza od oskarżonego R. K. (1) na rzecz K. K. (2) kwotę 2361,60 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych w związku z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika.
VI. Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi w całości Skarb Państwa.
Ryszard Sołtysiak SSR del. do SO Joachim Wieliczuk SSO Rafał Kraciuk Zdzisława Bogucka Dorota Głuchowska
Sygn. akt II K 29/16
R. K. (1) został oskarżony , o to że:
I. W dniu 22 października 2015r., około godziny 3:00 w G. przy ul. (...), po uprzednim wybiciu szyby w oknie mieszkania znajdującego się na parterze wielorodzinnego budynku, przy użyciu podstawionej drabiny, wdarł się do jego wnętrza zajmowanego przez byłą żonę K. K. (2) po czym uderzył ją pięścią w twarz, powodując przewrócenie na podłogę i utratę świadomości, a następnie przyniesioną ze sobą substancję chemiczną żrącą, w postaci wodnego roztworu chlorowodoru wylał na ciało i twarz ww. pokrzywdzonej, a prześcieradło pokrzywdzonej oblał benzyną silnikową usiłując w ten sposób dokonać zabójstwa pokrzywdzonej, przy czym celu tego nie osiągnął, ze względu na interwencję sąsiada, powodując u pokrzywdzonej obrażenia twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa,, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów, oparzeń chemicznych skóry klatki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu, co skutkowało co najmniej średnim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci naruszenia prawidłowej czynności narządu ciała, jakim są tkanki miękkie i narząd wzroku na okres powyżej dni siedmiu,
tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148§ 1 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 §2 kk
W toku przeprowadzonego postępowania sądowego ustalono następujący stan faktyczny:
R. K. (1) jest osobą dwukrotnie rozwiedzioną. Pierwsze jego małżeństwo zakończyło się po 22 latach związku. R. K. (1) miał zarzuty znęcania się nad pierwszą żoną. Skazanie to uległo zatarciu. Z pierwszego małżeństwa R. K. (1) posiada dwoje dorosłych dzieci, z którymi nie utrzymuje kontaktu. Od 2006r oskarżony znał K. K. (2), z którą w roku 2010r zawarł związek małżeński. Po ślubie R. K. (1) zamieszkał wraz z K. K. (2) w mieszkaniu w G. przy ul (...) . Początkowo pożycie małżeńskie układało się dobrze. Po pewnym czasie pomiędzy małżonkami zaczęło dochodzić do awantur i sprzeczek. Oskarżony często wywoływał awantury pod wpływem alkoholu. K. K. (2) założyła mężowi Niebieską Kartę , która prowadzona była w okresie od 23.03.2012r do 13.12.2012r i od 25.06.2013r do 25.02.2014r. W trakcie trwania procedury Niebieskiej karty K. K. informowała , że mąż nadużywał alkoholu, pod wpływem którego urządzał awantury domowe i znęcał się nad nią psychicznie. Kilkakrotnie R. K. przebywał w Ambulatorium Kontrolowanego Trzeźwienia w G., min w dniach 20.10.2012r, 26.01.2013r. Od stycznia 2014r R. K. (1) nie mieszkał z K. K. (2) pod jednym adresem. Małżeństwo zakończyło się rozwodem w dniu 10.06.2015r. Po ustaniu wspólnego zamieszkiwania a także po ustaniu związku małżeńskiego R. K. (1) wielokrotnie nachodził swą byłą żonę, groził jej pozbawieniem życia i wyzywał ją obelżywymi słowami. W sprawie 1Ds 2693/13 Prokuratury Rejonowej w G. toczyło się postepowanie dotyczące znęcania się nad K. K. (2) w okresie od listopada 2012r do 25 października 2013r, które zakończyło się postanowieniem o umorzeniu postepowania wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu oraz brakiem interesu społecznego do objęcia ściganiem z urzędu czynów polegających na naruszaniu nietykalności cielesnej K. K. oraz kierowaniu wobec niej słów obelżywych. , które zakończyło się wyrokiem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp z dnia 14.01.2015r sygn. Akt VIIW 3125/14 R. K. (1) skazano za wykroczenie polegające na złośliwym niepokojeniu K. K. (2) w okresie od stycznia do maja 2014r. , poprzez pukanie w okna w/w o późnych porach oraz dzwonienie. Od dnia 11.07.2013r K. K. (2) i R. K. (1) zawarli umowę rozdzielności majątkowej. W trakcie trwania małżeństwa K. K. (2) skarżyła się swej siostrze Z. W. i szwagrowi J. W. na zachowanie męża. Mówiła że była przez męża bita i zastraszana, że utrudniał jej kontakty z rodziną , kontrolował jej komórkę, zabierał klucze. Z. i J. W. byli świadkami agresywnego zachowania oskarżonego wobec K. K. (2), gdy ta na kilka dni przyjechała do nich w odwiedziny. Oskarżony w trakcie gdy przyjechał na ich posesję krzyczał na K. K. (2) , która nie chciała z nim rozmawiać i uderzył ją w udo. R. K. w trakcie tej wizyty groził pobiciem J. W.. Podczas jednego ze spotkań rodzinnych w 2013 r brat pokrzywdzonej H. P. (1) zauważył, że pomiędzy siostrą a jej mężem nie ma dobrych relacji, widział jak sobie dokuczali. K. K. (2) w trakcie trwania małżeństwa , ale już po tym jak przestali razem mieszkać, skarżyła się na zachowanie męża także sąsiadowi mieszkającemu obok niej pod nr 3 tj T. M. (1). Pokrzywdzona mówiła że R. K. (1) ją nachodzi, że dochodzi wówczas do rękoczynów, pokazywała mu siniaki. T. M. (1) sam też słyszał krzyki dochodzące z mieszkania K. K. (2). W maju 2015r R. K. (1) dostał się do wnętrza mieszkania K. K. (2) wybijając w nim szybę. Do mieszkania wszedł przy pomocy drabiny. W trakcie gdy R. K. wchodził przy pomocy drabiny w maju 2015r do mieszkania K. K., był widziany przez sąsiadkę A. D.. K. K. (2) nie powiadomiła o zdarzeniu policji, albowiem R. K. (1) ją o to prosił i dał jej 200 zł na pokrycie kosztów wstawienia szyby. W dniu 03.09.2015r K. K. (2) wysłała do R. K. (1) pismo z wezwaniem do zaprzestania nękania jej osoby, informując że zgłosi zawiadomienie o nękaniu jej i naruszaniu miru domowego.
Dowód:
- Wyjaśnienia oskarżonego R. K. (1) k-, 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 155-161 akt IIK 29/15
- Zeznania świadka K. K. (2) k- 162-165, 167-168 oraz 39-40 zbioru C częściowo od słów” ja teraz nie pamiętam…” do słów „ … więc pewnie zapalniczkę miał przy sobie” i karta 40 od słów” zachowania agresywne „ do końca tekstu, 166-167 akt 3 ds. 205/15
- Zeznania świadka T. M. (1) k- 168-170 akt IIK 29/15
- Zeznania świadka A. D. k- 281-282
- Zeznania świadka P. M. k- 282-283
- Zeznania świadka H. P. (1) k- 298-301, 296-297(k-10-11 zbioru C)
- Zeznania świadka Z. W. k- 277-280, 25-26 zbioru C
- Zeznania świadka J. W. k- 280—281( 28-29 zbioru C)
- Dokumentacja zgromadzona w związku z założeniem Niebieskiej Karty k- 87-143 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja z akt KP- I- 11174/15 k- 144-149 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Wyrok nakazowy Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp z dnia 14.01.2015r sygn VIIW 1325/14 wraz z aktami postępowania RSOW 616/14 k- 150-157 akt 3ds 205/15, 327 akt IIK 29/16, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja z akt sprawy 1Ds 1717/12 k- 162-168 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- dokumentacja z akt 1Ds 2693/13 k- 169- 180 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Pismo K. K. k- 308-316, 323-325 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Wezwanie skierowane do R. K. (1) k- 208-210 akt 3ds 205/15 , 327 akt IIK 29/16
- akt notarialny k- 214-215 akt IIK 29/16
- dokumenty złożone przez K. K.- 256-269 akt IIK 29/16
W dniu 22 października 2015r po północy R. K. (1) udał się do G., do mieszkania przy ul (...),zajmowanego przez jego byłą żonę. Zabrał ze sobą drabinkę metalową rozkładaną oraz torbę w której miał butelkę plastikową po mleku M. napełnioną kwasem solnym oraz plastikową butelkę po wodzie mineralnej Ż. zawierającą paliwo. Butelka z kwasem solnym, zakupionym przez niego w nieustalonym bliżej czasie w supermarkecie z artykułami budowlanymi O. w S. oraz butelka z paliwem znajdowały się w jego torbie roboczej. Butelkę z paliwem zawsze miał ze sobą w torbie z uwagi na to, że samochód miał napędzany gazem i paliwo miał dla rozruchu pojazdu i rozgrzania świec. Kwas solny miał w torbie z uwagi na to, że wcześniej pracował w (...) w S. i po pracach w których miał silnie zabrudzone dłonie, używał do ich czyszczenia kwasu, płucząc ręce następnie wodą. Jadąc do G. zamierzał zastraszyć pokrzywdzoną K. K. (2), oblać ją kwasem solnym a jej mieszkanie a zwłaszcza sofę oblać paliwem, by je „ zasmrodzić” . Drabinka metalowa rozkładana była w jego samochodzie jeszcze przed wyjazdem do G., albowiem pomagał on wcześniej znajomemu w S. w lutowaniu rynny. Jadąc do G. nie wyciągał on drabinki z samochodu, wiedział bowiem że była żona K. K. (2) nie wpuści go sama do domu i zamierzał wejść do jej mieszkania przy pomocy drabinki podstawionej do okna i wybicie tego okna, tak jak wszedł już wcześniej w maju 2015r. Do przyjeździe do G. oskarżony udał się na ul (...), wyciągnął drabinkę z samochodu, wziął swą torbę roboczą i podstawił drabinę pod jedno z okien mieszkanie byłej żony, które znajdowało się na parterze budynku. Po wybiciu okna od mieszkania byłej żony wszedł do jego wnętrza. K. K. (2) spała w pokoju położonym w pobliżu drzwi wejściowych do mieszkania, w innym pokoju, niż ten w którym okno wybił oskarżony. Oskarżony wybił okno w ostatnim z trzech pokoi , najbardziej oddalonym od tego w którym spała pokrzywdzona. Słysząc odgłos tłuczonego szkła od razu domyśliła się, że to oskarżony wszedł do jej mieszkania wybijając szybę. Od razu wstała i wybiegła na korytarz wzywając pomocy. Ponieważ była niekompletnie ubrana wróciła do mieszkania po szlafrok i telefon komórkowy. Z mieszkania nie mogła już uciec, bo drogę ucieczki odciął jej oskarżony. K. K. (2) zdążyła jedynie krzyknąć : „ R. co robisz”. W tym momencie oskarżony uderzył ją pięścią w twarz, powodując przewrócenie na podłogę i chwilową utratę świadomości. Pokrzywdzona upadła na podłogę, miała krwotok z nosa. Po upadku i chwilowym zamroczeniu, pokrzywdzona K. K. (2) ocknęła się. Zauważyła wtedy jak oskarżony wyciągnął ze swej torby plastikowe butelki. Jedną z nich odkręcił i polał jej głowę nieznaną jej substancja, jak się później okazało substancję chemiczną żrącą w postaci roztworu chlorowodoru . Ciecz ta wylana na czubek głowy pokrzywdzonej ściekała na inne części ciała. W tym czasie oskarżony oblał benzynę na prześcieradło znajdujące się na sofie, gdzie wcześniej spała pokrzywdzona. Oskarżony oblał pościel benzyną w celu jej „ zasmrodzenia”, by ją zabrudzić. Następnie słysząc odgłos pukania sąsiada T. M. (1) do drzwi oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia, wyskakując przez okno w kuchni. Sąsiad K. K. - T. M. (1) słysząc odgłosy tłuczonego szkła a następnie krzyki pokrzywdzonej wzywającej pomocy zareagował bardzo szybko, po ok. dwóch minutach od usłyszenia odgłosu tłuczenia szkła, był on już pod drzwiami pokrzywdzonej, pukał energicznie w drzwi i pytał czy wszystko u niej w porządku. Pukanie to spowodowało decyzję oskarżonego o ucieczce z miejsca zdarzenia. W trakcie ucieczki przez okno oskarżony złamał nogę. Następnie oskarżony udał się do swego samochodu i odjechał do S., gdzie mieszkał. Na skutek oblania głowy pokrzywdzonej przez oskarżonego , doznała ona obrażeń twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów , oparzeń chemicznych skóry klatki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu. Obrażenia te naruszyły prawidłowe czynności narządu ciała, jakim są tkanki miękkie i narząd wzroku na okres powyżej dni siedmiu w myśl art. 157 par 1 kk.
Po ucieczce oskarżonego z miejsca zdarzenia pokrzywdzona po chwili otworzyła drzwi T. M. (1) , który od razu poczuł z mieszkania woń substancji chemicznej, która utrudniała oddychanie. Widział, że włosy pokrzywdzonej „parowały jakby dymiły”, widział też krew na twarzy. T. M. (1) wyciągnął pokrzywdzoną K. K. (2) z mieszkania , nakazał jej zrzucenie odzieży, która również dymiła, dając jej koc. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę pogotowania, przybyła również straż pożarna i policja. Po chwili na miejsce zdarzenia, już po zabraniu pokrzywdzonej przez karetkę przyjechał jej brat H. P. (1) , powiadomiony przez policję. Miał wraz z policjantami wejść do mieszkania, ale okazało się to niemożliwe z uwagi na opary substancji chemicznej. H. P. (1) po zwolnieniu go z dalszego udziału w czynnościach odwiedził siostrę w szpitalu i dowiedział się od niej, że to R. K., jej były mąż wybił w nocy szybę w jej oknie i po wejściu do jej mieszkania uderzył ją w twarz i oblał jej głowę jakąś substancją chemiczną. H. P. (1) dowiedział się od siostry, że R. K. (1) oblał także pościel siostry benzyną i według niej prawdopodobnie chciał pościel podpalić.
Dowód:
- Wyjaśnienia oskarżonego R. K. (1) k-, 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 155-161 akt IIK 29/15
- Zeznania świadka K. K. (2) k- 162-165, 167-168 oraz 39-40 zbioru C częściowo od słów” ja teraz nie pamiętam…” do słów „ … więc pewnie zapalniczkę miał przy sobie” i karta 40 od słów” zachowania agresywne „ do końca tekstu, 166-167 akt 3 ds. 205/15
- Zeznania świadka T. M. (1) k- 168-170 akt IIK 29/15
- Zeznania świadka H. S. k- 222- 223, k- 12 zbioru C od słów „ z uwagi na dziwne zachowanie” do słów „ wynik badania 0,0”
- Zeznania świadka H. D. (1) k- 221-222, k-14 zbioru C
- Zeznania świadka M. J. (1) k- 218-221, k-15 zbioru C od słów w rozmowie z R. K. (1)’ do słów przez 4”
- Zeznania świadka H. P. (1) k- 298-301, 296-297(k-10-11 zbioru C)
- Zeznania świadka Z. W. k- 277-280, 25-26 zbioru C
- Zeznania świadka J. W. k- 280—281( 28-29 zbioru C)
- Protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k- 4-5, 194-203 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Protokół oględzin miejsca zdarzenia k- 24-26 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Protokół zatrzymania rzeczy k- k- 42-45 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Protokół oględzin samochodu m-ki P. (...) o nr rej (...) wraz z dokumentacją fotograficzną na płycie CD k- 46-47, 49, 50-53 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Informacja z KRK k- 190-191 akt 3Ds 205/15 , 33 akt IIK 29/16, 327 akt IIK 29/16
- Karta informacyjna leczenia szpitalnego k- 207 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja fotograficzna k- 213, 296 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja medyczna K. K. k- 215 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja medyczna K. K. k- 273 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k- 283-286 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16,
- Dokumentacja medyczna K. K. k- 315 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Protokół oględzin rzeczy k- 403-404, 405-406 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Dokumentacja medyczna K. K. złożona do akt przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej k- 74- 75 akt IIK 29/16 , 327 akt IIK 29/16
Po ucieczce z miejsca zdarzenia R. K. (1) pojechał samochodem marki P. do S., gdzie po rozwodzie z K. K. (2) zamieszkiwał u rodziców. Ok godz 6.05 oskarżony podjechał na parking przez KPP w S.. Po zaparkowaniu otworzył drzwi pojazdu i zaczął trąbić klaksonem samochodowym. W komisariacie służbę na stanowisku Zespołu Dyżurnych pełnił wówczas H. S.. W tym czasie na komisariacie odprawiany był patrol zmotoryzowany w składzie H. D. i M. J. (1). Wszyscy trzej w/w funkcjonariusze słyszeli dźwięki klaksonu używanego pod komisariatem przez oskarżonego. Jako pierwszy do samochodu oskarżonego podszedł dyżurny H. S., za nim podeszli H. D. (1) i M. J. (1). H. S. ustalił, że za kierownicą pojazdu marki P. siedzi R. K. (3), mieszkaniec S.. W rozmowie z oskarżonym ustalił, że złamał on prawą nogę , gdy wyskoczył przez okno z mieszkania swej żony w G. R. K. (3) przyznał się w rozmowie z H. S. oraz H. D. (1) i M. J. (1), że wG.dokonał oblania twarzy i ciała swej żony kwasem solnym jaki zakupił w Markecie O. w S.. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości oskarżonego, przeprowadzone badanie wykazało 0,00 . Funkcjonariusze sprawdzili okoliczności podane przez R. K. i dokonali jego zatrzymania.
Dowód:
- Wyjaśnienia oskarżonego R. K. (1) k-, 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 155-161 akt IIK 29/15
- Zeznania świadka H. S. k- 222- 223, k- 12 zbioru C od słów „ z uwagi na dziwne zachowanie” do słów „ wynik badania 0,0”
- Zeznania świadka H. D. (1) k- 221-222, k-14 zbioru C
- Zeznania świadka M. J. (1) k- 218-221, k-15 zbioru C od słów w rozmowie z R. K. (1)’ do słów przez 4”
- Protokół zatrzymania rzeczy k- k- 42-45 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Protokół oględzin samochodu m-ki P. (...) o nr rej (...) wraz z dokumentacją fotograficzną na płycie CD k- 46-47, 49, 50-53 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
W sprawie tej zasięgnięto opinii biegłego z dziedziny chemii Laboratorium Kryminalistycznego KWP w G. A. K., że dostarczona do badań próbka płynu koloru żółtego, oznaczona jako ślad nr 4 jest benzyną silnikową. Dostarczone do badań próbki płynów koloru jasnożółtego- oznaczone jako ślad nr 3 i 5 zawierają wodny roztwór chlorowodoru- kwas chlorowodorowy tzw kwas solny. Kwas ten ma charakter kwasu mocnego, jest kwasem technicznym stosowanym np do oczyszczania powierzchni metali od produktów korozji. Biegły z dziedziny chemii ma szlafroku pokrzywdzonej oznaczonym jako ślad nr 1 oraz na fragmencie dywanu oznaczonym jako ślad nr 3 stwierdził obecność pozostałości kwasu chlorowodorowego ( kwasu solnego) – substancji żrącej. Natomiast na prześcieradle oznaczonym jako ślad nr 6 biegły stwierdził obecność substancji łatwopalnej- benzyny silnikowej. Na zabezpieczonej do badań odzieży R. K. (1) nie stwierdzono obecności pozostałości płynów łatwopalnych oraz pozostałości mogących pochodzić od substancji żrących- kwasów.
Dowód:
- Opinia z zakresu badań chemicznych k- k-247-256 akt sDs 205/15, 224-225, 327 akt IIK 29/16
Z opinii biegłego z medycyny sądowej W. C. wynika, iż krytycznej chwili K. K. (2) doznała obrażeń twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów, oparzeń chemicznych skóry tkanki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu . W postępowaniu przygotowawczym, kilka miesięcy po zdarzeniu podał on, iż obrażenia jakich doznała pokrzywdzona skutkują co najmniej średnim uszczerbkiem na zdrowiu, w myśl art. 157§1 kk. Na rozprawie biegły , po zapoznaniu z dokumentacją leczenia K. K. (2) w szpitalu w K. stwierdził, iż stwierdzone obrażenia wyczerpują znamiona art. 157§ 1 kk , albowiem widzenie w tym oku które bardziej ucierpiało w wyniku obrażeń jest zachowane. Biegły uznał, że widzenie tym okiem jest upośledzone, ale zachowane . Biegły nie stwierdził u pokrzywdzonej ślepoty jednoocznej.
Dowód:
- Opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k- 283-286 akt 3Ds 205/15 ,327 akt IIK 29/16
- Opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k- 166-167 akt IIK 29/16.
Oskarżony R. K. (1) w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu . R. K. wyjaśnił, iż jego zamiarem było jedynie nastraszenie byłej żony. W swych wyjaśnieniach oskarżony potwierdził, że uderzył K. K. w twarz, stwierdził że było to uderzenie z otwartej ręki, a następnie oblał tył głowy pokrzywdzonej kwasem solnym. Podał, że nie był w stanie przewidzieć skutków użycia tego kwasu. Zaprzeczył aby miał przy sobie w mieszkaniu pokrzywdzonej zapałki lub zapalniczkę. Podał, że żałuje tego czego się dopuści, że działał w amoku i nie był w stanie przewidzieć skutków postępowania. Na rozprawie oskarżony nie przyznał się do winy. Podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia, podając że zamierzał jedynie zastraszyć K. K.. Podał, że nie zamierzał jej zabić. Wyjaśnił, że czuł się pokrzywdzony w związku z K. K., miał do niej pretensje natury finansowej. Odnośnie kwasu jaki użył podał, że nie kupował go specjalnie przed zdarzeniem a jedynie posiadał od dawna w swej torbie, podobnie jak paliwo . Odnośnie zdarzenia wyjaśnił, że wcześniej domagał się telefonicznie od byłej żony by wydała mu mebel- narożnik , ta zaś nie chciała tego zrobić. Oskarżony wyjaśnił, że przy pomocy rozkładanej drabinki wszedł do mieszkania byłej żony, wybijając szybę ręką. Potwierdził, że uderzył byłą żonę w twarz otwartą ręką i polał kwasem . Wyjaśnił, że kwas ten miał w małej plastikowej butelce po mleku, której nie zapełnił w całości. Według niego w butelce mogło być ok. 100 ml kwasu. Podał, że torbę zabrał bo w niej była plastikowa butelka po wodzie Ż.z benzyną , którą chciał „zasmrodzić” mieszkanie K. K.. Oskarżony wyjaśnił, że nie miał ze sobą zapalniczki w mieszkaniu pokrzywdzonej.
W stosunku do oskarżonego zasięgnięto opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy po przeprowadzeniu jednorazowych badań zgodnie orzekli, iż nie rozpoznali u oskarżonego obecnie jak i tempore criminis upośledzenia umysłowego ani też choroby psychicznej. Rozpoznali natomiast u niego osobowość nieprawidłową , która nie jest choroba psychiczną, a jedynie społecznie niepożądanym elementem normy. Osobowość nieprawidłowa zdaniem biegłych nie ma w przypadku oskarżonego wpływu na ocenę jego poczytalności w chwili czynu. Tempore criminis oskarżony R. K. (1) z przyczyn chorobowych nie miał zniesionej ani ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu oraz pokierowania swoim postępowaniem. Może on brać udział w czynnościach procesowych, stawać przed Sądem i odbywać ewentualnie orzeczoną karę pozbawienia wolności. Jego stan nie jest przeciwwskazaniem z przyczyn chorobowych lub upośledzenia umysłowego do samodzielnego i rozsądnego prowadzenia swojej obrony. Z opinii biegłego psychologa wynika, iż sprawność intelektualna R. K. mieści się w normie, nie występują psychologiczne wyznaczniki zmian organicznych w obrębie OUN podejrzanego. Osobowość R. K. ukształtowana jest nieprawidłowo , biegła zdiagnozowała u niego mieszane zaburzenia osobowości typu dyssocjalnego z cechami paranoicznymi.
Oskarżony nie był uprzednio karany sądownie , w miejscu ostatniego wspólnego zamieszkiwania z pokrzywdzoną czyli w G. przy ul (...) oskarżony posiada opinie negatywną . W miejscu zamieszkania w S. posiada on opinię pozytywną. Oskarżony jest osobą o wykształceniu zawodowym, rozwiedzionym, z zawodu oskarżony jest tokarzem- ślusarzem. Oskarżony jest on ojcem dwójki dzieci w wieku 28 i 30 lat Ostatnio zatrudniony był w firmie A. w miejscowości S. na stanowisku magazyniera z uposażeniem 2.200 zł miesięcznie.
Dowód:
- Wyjaśnienia oskarżonego R. K. (1) k-, 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 155-161 akt IIK 29/15
- Opinia sądowo-psychologiczna k- 328-341 akt 3Ds 205/15, 223-224, 327 akt IIK 29/16
- Opinia sądowo-psychiatryczna k- 342-356 akt 3Ds 205/15, 224, 327 akt IIK 29/16
- Kwestionariusz wywiadu środowiskowego k- 357-361 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
- Kwestionariusz wywiadu środowiskowego k- 441-442 akt 3Ds 205/15, 327 akt IIK 29/16
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego -, 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 155-161 akt IIK 29/15. Ponadto dla ustalenia stanu faktycznego pomocne okazały się zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, w szczególności pokrzywdzonej K. K. (2) k- 145-146, 150-151, 39-40 częściowo od słów” ja teraz nie pamiętam…” do słów „ … więc pewnie zapalniczkę miał przy sobie” i karta 40 od słów” zachowania agresywne „ do końca tekstu, 166-167. Ważnymi dowodami dla ustalenia stanu faktycznego okazały się także zeznania sąsiada pokrzywdzonej, który pomógł jej w trakcie zajścia tj świadka T. M. (1) k- 168-170 akt IIK 29/15, zeznania bliskich K. K. (2)- tj brata H. P. (1) k- 298-301, 296-297(k-10-11 zbioru C) , siostry Z. W. k- 277-280, 25-26 zbioru C i szwagra J. W. k- 280—281( 28-29 zbioru C) . Dodatkowo dal ustalenia stanu faktycznego sąd wykorzystał zeznania funkcjonariuszy policji tj H. S. k- 222- 223, k- 12 zbioru C od słów „ z uwagi na dziwne zachowanie” do słów „ wynik badania 0,0”, H. D. (1) k- 221-222, k-14 zbioru C, M. J. (2) k- 218-221, k-15 zbioru C od słów w rozmowie z R. K. (1)’ do słów przez 4”. W niewielkim zakresie sąd dla ustalenia stanu faktycznego wykorzystał zeznania sąsiadów pokrzywdzonej- świadka A. D. k- 281-282 oraz P. M. k- 282-283, choć potwierdzili oni agresywne zachowania oskarżonego wobec pokrzywdzonej w okresie przed zdarzeniem.
Dla ustalenia stanu faktycznego Sąd wykorzystał również takie dowody jak : protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną k- 4-5, 194-203 , protokół oględzin miejsca zdarzenia k- 24-26 . protokół zatrzymania rzeczy k- k- 42-45 . protokół oględzin samochodu m-ki P. (...) o nr rej (...) wraz z dokumentacją fotograficzną na płycie CD k- 46-47, 49, 50-53. dokumentacja zgromadzona w związku z założeniem Niebieskiej Karty k- 87-143 , dokumentacja z akt KP- I- 11174/15 k- 144-149 , wyrok nakazowy Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp z dnia 14.01.2015r sygn VIIW 1325/14 wraz z aktami postępowania RSOW 616/14 k- 150-157 , dokumentacja z akt sprawy 1Ds 1717/12 k- 162-168 , dokumentacja z akt 1Ds 2693/13 k- 169- 180 , informacja z KRK k- 190-191 akt , 33, karta informacyjna leczenia szpitalnego k- 207 , wezwanie skierowane do R. K. (1) k- 208-210 , dokumentacja fotograficzna k- 213, 296 , dokumentacja medyczna K. K. k- 215 , opinia z zakresu badań chemicznych k- k-247-256, 224-225, dokumentacja medyczna K. K. k- 273 , opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k- 283-286 , dokumentacja medyczna K. K. k- 315 , opinia sądowo-psychologiczna k- 328-341, 223-224 , opinia sądowo-psychiatryczna k- 342-356 ,224 kwestionariusz wywiadu środowiskowego k- 357-361 , protokół oględzin rzeczy k- 403-404, 405-406 , kwestionariusz wywiadu środowiskowego k- 441-442 . Wszystkie te dowody znajdują się w aktach sprawy 3 Ds. 205/15. Sąd wykorzystał także dowody z dokumentów dołączone do akt sądowych IIK 29/16. Są to takie dowody jak: dokumentacja medyczna K. K. złożona do akt przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej k- 74- 75, opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k- 166-167 akt IIK 29/16.
Jeżeli chodzi o dowody z dokumentów, to Sąd uznał za wiarygodne, brak podstaw do ich zakwestionowania i podważenia mocy dowodowej. Zostały one sporządzone przez uprawnione do tego organy w ramach obowiązujących kompetencji. Jeżeli chodzi o opinie biegłych psychiatrów, to Sąd uznał, że jest to opinia rzetelna, spójna, jasna. Pozwala ona w pełni na ocenę stanu zdrowia psychicznego, wyjaśnienie wszelkich wątpliwości co do jego poczytalności w chwili czynu i aktualnie, a także na ustalenie , że może on stawać przed Sądem .Sąd w pełni przyjął opinię biegłych psychiatrów do ustaleń stanu faktycznego. Opinia te nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Podobnie Sąd ocenił opinię biegłego psychologa. Z opinii tej wynika, iż sprawność intelektualna R. K. mieści się w normie, nie występują psychologiczne wyznaczniki zmian organicznych w obrębie OUN podejrzanego. Dzięki tej opinii wiadomo, że osobowość R. K. ukształtowana jest nieprawidłowo , a także że ma on mieszane zaburzenia osobowości typu dyssocjalnego z cechami paranoicznymi. Sąd w pełni dał wiarę tej opinii, uznając że jest to opina zgodna z zasadami wiedzy psychologicznej. Ważnym dowodem jest także opinia z zakresu badań chemicznych. Biegły ocenił jakie substancje zostały przez oskarżonego użyte w trakcie zdarzenia. Sąd w pełni podzielił wnioski i wywody tej opinii. Pozwoliła ona na ustalenie, że w plastikowej butelce po mleku , której zawartość oskarżony wylał na głowę pokrzywdzonej był kwas solny a w plastikowej butelce po wodzie Ż. (...) , której zawartość oskarżony wylał na pościel pokrzywdzonej była benzyna. Najważniejszym dowodem z tej grupy jest jednak opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, sporządzona przez biegłego Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp W. C.. Opinia ta sporządzona została już w trakcie postępowania przygotowawczego, a uzupełniona została w trakcie rozprawy, już po upływie kilku miesięcy od zdarzenia, w trakcie których pokrzywdzona K. K. (2) kontynuowała leczenie obrażeń jakich doznała w wyniku działania oskarżonego. Zgodnie z opinią biegłego obrażenia jakich doznała pokrzywdzona w wyniku działania oskarżonego są obrażeniami naruszającymi prawidłowe funkcjonowanie narządów ciała na okres powyżej 7 dni , w rozumieniu art. 157§1 kk. Biegły wskazał tu, że widzenie w jednym oku pokrzywdzonej jest upośledzone, ale zachowane. W oparciu o badanie i zebraną dokumentację biegły jednoznacznie stwierdził, że nie ma tu ślepoty jednoocznej. Sąd uznał, że opinia ta jest opinią rzetelną, jasną, pokazuje ona pełen obraz obrażeń jakich doznała pokrzywdzona. Biegły jest specjalistą z medycyny sądowej o bardzo dużym, wieloletnim doświadczeniu w pracy biegłego. Sąd w pełni podzielił wnioski płynące z tej opinii, uznając że jest to opinia jasna, rzetelna, zgodna z zasadami wiedzy medycznej. Opinia ta pozwoliła jednoznacznie określić charakter obrażeń jakich w wyniku zdarzenia doznała pokrzywdzona K. K. (2).
Ważnym dowodem w sprawie , który wymaga przybliżenia i oceny są wyjaśnienia oskarżonego R. K. (1) zawarte na k- 70-72, 294-295 akt 3Ds 205/15, 138-144, 151 akt IIK 29/16. Wyjaśnienia te sąd wykorzystał w części. Sąd ocenił te wyjaśnienia, porównując je z innymi zebranymi w sprawie dowodami. Oskarżony R. K. (1) nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż jego zamiarem było jedynie nastraszenie byłej żony. Potwierdził, że uderzył K. K. (2) w twarz, stwierdził że było to uderzenie z otwartej ręki a nie pięścią, a pokrzywdzona jego zdaniem wcale nie upadła. Podał on, iż zabrał ze sobą do mieszkania pokrzywdzonej sobą torbę, w której była benzyna oraz kwas siarkowy( sprostował to później podając że był to kwas solny). Wyjaśnił, że kwasu tego używał wcześniej do mycia rąk w przypadku gdy były bardzo zabrudzone po pracy. Podał, że kwas ten wylał byłej żonie na tył głowy i nie był w stanie przewidzieć skutków użycia tego kwasu. Zaprzeczył aby miał przy sobie w mieszkaniu pokrzywdzonej zapałki lub zapalniczkę. Podał, że żałuje tego czego się dopuści, że działał w amoku i nie był w stanie przewidzieć skutków postępowania. Na rozprawie oskarżony nie przyznał się do winy. Podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia, podając że zamierzał jedynie zastraszyć K. K.. Podał, że nie zamierzał coś zrobić a już na pewno nie zamierzał jej zabić. Wyjaśnił, że czuł się pokrzywdzony w związku z K. K., miał do niej pretensje natury finansowej. Uważał, że to ona była w małżeństwie agresywna i to ona rzekomo miała go zastraszać. Odnośnie kwasu jaki użył podał, że nie kupował go specjalnie przed zdarzeniem a jedynie posiadał od dawna w swej torbie, gdyż używał go do czyszczenia rąk gdy były silnie zabrudzone. Podobnie paliwo nie kupił specjalnie aby użyć go u pokrzywdzonej , ale nosił je zawsze w swej torbie, gdyż posiadał samochód na gaz i paliwo było mu potrzebne do rozruchu i rozgrzania świec. Odnośnie zdarzenia wyjaśnił, że wcześniej domagał się telefonicznie od byłej zony by wydała mu mebel- narożnik , ta zaś nie chciała tego zrobić. R. K. wyjaśnił, że na mebel ten posiadał „kupca na terenie S.”. Oskarżony R. K. (1) wyjaśnił, że w samochodzie posiadał drabinkę składaną, gdyż naprawiał wcześniej rynnę u znajomego i już jej z samochodu nie wyciągał. Oskarżony wyjaśnił, że przy pomocy drabinki wszedł do mieszkania byłej żony, wybijając szybę ręką. Z jego wyjaśnień wynika, że dodatkowym bodźcem do tego co się stało było to, że oskarżony miał rzekomo widzieć, że po tym jak wszedł do mieszkania byłej żony, zauważył że drzwi do mieszkania są otwarte, światło na klatce schodowej zapalone a drzwi do mieszkania sąsiada T. M. miały się rzekomo w tym momencie gdy patrzał zamykać. Podał, że z tego powodu, że nie chciał bezpośredniej konfrontacji z tą osobą zamknął drzwi na klucz. Potwierdził, że uderzył byłą żonę w twarz otwartą ręką i polał kwasem . Wyjaśnił, że kwas ten miał w małej plastikowej butelce po mleku, której nie zapełnił w całości. Według niego w butelce mogło być ok. 100 ml kwasu. Podał, że torbę zabrał bo w niej była plastikowa butelka po wodzie ż. (...) z benzyną , którą chciał zasmrodzić mieszkanie K. K.. Oskarżony wyjaśnił, że nie miał ze sobą zapalniczki w mieszkaniu pokrzywdzonej. Ponieważ wyjaśnienia te są jednym z kluczowych dowodów w sprawie, Sąd przybliżył je w niniejszym uzasadnieniu. Dokonując analizy i oceny wiarygodności tych wyjaśnień , Sąd dał oskarżonemu wiarę jedynie częściowo, w tej części jaka nie była sprzeczna z innymi wiarygodnymi dowodami. Przede wszystkim Sąd dał mu wiarę co do tego, że był on krytycznego dnia w mieszkaniu swej byłej żony K. K. (2), do którego dostał się przy pomocy składanej drabinki, po uprzednim wybiciu szyby. W tym zakresie wyjaśnienia te w pełni korespondują z innymi zebranymi dowodami. Dalej wiarygodne są twierdzenia oskarżonego, o tym, że po rozpadzie jego związku z K. K. (2) mieli oni do siebie wzajemne żale i roszczenia , w tym finansowe. Oskarżony uważał, że przez pokrzywdzoną poniósł straty finansowe. Sąd dał mu wiarę także, co do tego, że domagał się on od swej byłej żony wydania mebla- narożnika, co do którego uważał że stanowi jego własność i zamierzał go sprzedać na terenie S.. Sąd dał mu także wiarę co do tego, że była żona nie chciała mu tego mebla wydać, uważając że otrzymała go od R. K. w prezencie, co zresztą pokrzywdzona stwierdziła nawet na rozprawie. Sąd dał także oskarżonemu K. wiarę co do tego, że jadąc do G., do mieszkania swej byłej żony zamierzał on ją jedynie zastraszyć i „ zasmrodzić „ jej mieszkanie. Brak tutaj bowiem innych wiarygodnych dowodów, które zakwestionowałyby wiarygodność jego twierdzeń w tym zakresie. Subiektywne odczucie pokrzywdzonej o tym, że oskarżony w chwili zdarzenia usiłował dokonać jej zabójstwa nie może przesądzać o winie oskarżonego w zakresie zarzutu usiłowania zabójstwa, bez poparcia takiego przeświadczenia innymi dowodami. Jeżeli chodzi o sam przebieg zdarzenia, za wiarygodne sąd uznał twierdzenia, że po wybiciu szyby i po wejściu do mieszkania oskarżony zauważył na korytarzu światło i otwarte drzwi mieszkania oraz, że zamknął on drzwi, zamykając pokrzywdzoną w mieszkaniu. W tym zakresie jego wyjaśnienia są częściowo zbieżne z tym co podawała pokrzywdzona K. K. (2), która potwierdziła, że po usłyszeniu odgłosu tłuczenia szyby , od razu domyśliła się że to oskarżony i wybiegła na korytarz wzywać pomocy, a potem wróciła do mieszkania po szlafrok i komórkę a oskarżony gdy do niej doszedł zamknął drzwi , uniemożliwiając jej wyjście i uderzył ją w twarz. Jeżeli chodzi o dalszy przebieg wypadków, sąd nie dał wiary oskarżonemu co do tego, ze uderzył pokrzywdzoną tylko otwartą ręką i że w wyniku tego uderzenia wcale nie upadła ona na podłogę. Zdaniem sądu, w tym zakresie wiarygodna jest wersja podana przez pokrzywdzoną odnośnie tego, że oskarżony uderzył ją w twarz pięścią i w wyniku tego na chwilę straciła świadomość, upadła na podłogę oraz krwawiła z nosa. W tym zakresie zeznania pokrzywdzonej pokrywają się z wynikami oględzin na miejscu zdarzenia, plamami krwi oraz z obrażeniami nosa jakich odniosła. Oskarżony w tym zakresie zdaniem sądu stara się wybielić, zbagatelizować swe czyny, w sytuacji gdy charakter obrażeń i zeznania pokrzywdzonej wskazują, że było to silne uderzenie pięścią, które doprowadziło do upadku pokrzywdzonej i chwilowej utraty świadomości. Jeżeli chodzi o dalszy przebieg zdarzenia, sąd uznał że wiarygodne są twierdzenia oskarżonego, co do tego, że z posiadanej w mieszkaniu torby narzędziowej, którą zabrał ze sobą idąc do pokrzywdzonej, wyciągnął on małą , plastikową butelkę po mleku i oblał tył głowy pokrzywdzonej znajdującą się w tej butelce substancją- kwasem solnym. Sąd dał też wiarę temu, że kwasu solnego w tej butelce było ok. 100 ml. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego korespondują z innymi dowodami, w tym z zeznaniami pokrzywdzonej, która również podała, ze oskarżony oblał jej głowę nieznaną jej substancją, która ściekała jej po głowie i miała żrący, utrudniający oddychanie zapach. Ustalenia zebrane w sprawie, potwierdzają że był to kwas solny ( min opinia biegłego K.) oraz , że ilość jaką została użyta przez oskarżonego, który oblał głowę pokrzywdzonej musiała być niewielka. Świadczą o tym min obrażenia głowy i innych części ciała pokrzywdzonej, które nie były zbyt rozległe i w większości uległy już wygojeniu. Zdaniem sądu, w przypadku użycia przez oskarżonego większej ilości kwasu solnego obrażenia pokrzywdzonej mogłyby być znacznie gorsze, bardziej rozległe . Odnośnie oblania pościeli pokrzywdzonej benzyna, sąd dał wiarę oskarżonemu, że butelkę z benzyna zawsze nosił on w swej torbie narzędziowej i wykorzystał tą benzynę po to by zanieczyścić, „ zasmrodzić” mieszkanie pokrzywdzonej, a zwłaszcza tą sofę na której spała, a także że jego zamiarem było zastraszenie pokrzywdzonej. Wiarygodne w tych wyjaśnieniach jest też to, ze w trakcie zdarzenia nie miał on przy sobie ani zapałek ani zapalniczki i nie miał zamiaru niczego podpalić. W tym zakresie wyjaśnienia te korespondują z zeznaniami pokrzywdzonej z postępowania przygotowawczego, która kilkakrotnie przesłuchana wyraźnie podała, że nie miał on w reku zapalniczki, a także że nic do niej nie mówił. W tej sytuacji nie sposób obalić wiarygodności jego twierdzeń co do tego , że jego celem w przypadku użycia benzyny było jedynie zanieczyszczenie mieszkania pokrzywdzonej i jej zastraszenie. Poza oskarżonym i pokrzywdzoną w mieszkaniu nikt inny nie był, oskarżony twierdzi że zapalniczki ani zapałek przy sobie w miejscu zdarzenia nie miał, a pokrzywdzona twierdziła że zapalniczki u niego nie widziała. Późniejsza zmiana zdania w tym zakresie przez pokrzywdzoną nie została przez nią w żaden sposób wiarygodnie wyjaśniona. To, że po zdarzeniu, po upływie kilku godzin znaleziono u niego zapalniczki nie świadczy o tym, że miał je w mieszkaniu pokrzywdzonej i że zamierzał je użyć. Sąd dał mu także wiarę co do tego, że w pewnym momencie , gdy słyszał sąsiada dobijającego się do drzwi, nie chcąc z nim bezpośredniej konfrontacji postanowił się oddalić z miejsca zdarzenia, uciekając przez okno, a także temu że uciekając przez okno złamał on nogę. Wiarygodne są także twierdzenia, że po zdarzeniu pojechał on samochodem do miejsca zamieszkania , czyli do S. , gdzie nad ranem oddał się w ręce policji, informując ich o tym, że wszedł do mieszkania byłej żony w G., wybił szybę, uderzył żonę w twarz, oblał jej głowę kwasem a pościel benzyną i uciekł a miejsca zdarzenia. W tym zakresie wyjaśnienia te korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami pokrzywdzonej, zeznaniami T. M., zeznaniami funkcjonariuszy policji z S. oraz zeznaniami innych świadków, którym o zdarzeniu opowiadała pokrzywdzona. Sąd nie dał natomiast oskarżonemu wiary co do tego, ze nie miał on świadomości jakie skutki przyniesie za sobą wylanie pokrzywdzonej kwasu solnego na głowę. Zdaniem sądu oskarżony musiał się liczyć z tym, że tego rodzaju substancja wylana na głowę pokrzywdzonej może spowodować u niej obrażenia na czas przekraczający 7 dni, tym bardziej że uszkodzeniu mogły ulec oczy pokrzywdzonej. Reasumując, wyjaśnienia oskarżonego jedynie w części zasługują na wiarę, w zakresie wskazanym powyżej.
Drugim , podstawowym dowodem pozwalającym na ustalenie stanu faktycznego, są zeznania pokrzywdzonej. To właśnie szczegółowe zeznania pokrzywdzonej, zwłaszcza te złożone krótko po zdarzeniu pozwalają na weryfikację wyjaśnień oskarżonego i ustalenie rzeczywistego przebiegu czynu jakiego oskarżony się wobec niej dopuścił. Zeznania świadka K. K. (2) widniejące w aktach na k- 145-146, 150-151, 39-40 częściowo od słów” ja teraz nie pamiętam…” do słów „ … więc pewnie zapalniczkę miał przy sobie” i karta 40 od słów” zachowania agresywne „ do końca tekstu, 166-167 mają w sprawie znaczenie kluczowe. Z uwagi na silny konflikt pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną sąd poddał je wnikliwej ocenie. W swych pierwszych zeznaniach, składanych kilka godzin po zdarzeniu K. K. (2) wskazała, ze jej były mąż R. K. (1) wtargnął do jej mieszkaniu , wybijając uprzednio szybę. Podała, że już wcześniej, w maju 2015r wszedł on już do jej mieszkania poprzez wybicie szyby i dlatego, zaraz po usłyszeniu odgłosu tłuczonego szkła zorientowała się, ze to R. K. (1) . Podała, że wybiegła na klatkę schodową, wzywając pomocy i zapalając światło na klatce a następnie wróciła do mieszkania bo była niekompletnie ubrana, po szlafrok. Podała, że wtedy oskarżony uderzył ją bez słowa mocno w twarz z pięści, tak że upadla na podłogę. Podała, że bała się wtedy, że są to ostatnie minuty jej życia. Z zeznań pokrzywdzonej wynika, że po tym jak oskarżony ją uderzył i upadła , oblał jej głowę jakąś substancją z butelki a następnie substancją z drugiej butelki oblał jej pościel. K. K. podała, że w trakcie tych czynności oskarżony nic do nie mówił,. Podała także, ze nie widziała u oskarżonego w ręku zapalniczki, ale jej zdaniem pewnie miał ją przy sobie bo pali papierosy. Wyraziła przekonanie, że oskarżony chciał ją pozbawić życia poprzez podpalenie. W kolejnych przesłuchaniach K. K. stwierdziła, ze nie znała zapachu substancji jaka ją oblano, ale kojarzyła ten zapach z substancją chemiczną. Na rozprawie pokrzywdzona opisała ponownie przebieg zdarzenia. Wskazała, że oskarżony wybił szybę w pokoju, oddalonym od tego, gdzie spała, a ona wyskoczyła z mieszkania wzywając pomocy. Podała, że po tym jak wróciła do mieszkania po szlafrok i komórkę, oskarżony uniemożliwił jej wyjście, zamknął drzwi wejściowe. Potwierdziła, ze oskarżony uderzył a bardzo silnie w twarz, nie była pewna czy pięścią czy z otwartej ręki, ale raczej wskazywała że było to uderzenie pięścią. Podała, ze w wyniku uderzenia upadła i zalała się krwią z nosa, a oskarżony oblał jej głową jakąś substancją, a następnie polał pościel , gdzie spala substancją z innej butelki. W tym zakresie jej twierdzenia pokrywają się w zasadzie z pierwotnym opisem zdarzenia. W dalszej części stwierdziła jednak, że oskarżony po wylaniu substancji na pościel miał podejść do niej z zapalniczką w dłoni, próbując ją naciskać i ją podpalić. Opisała ona także moment ucieczki oskarżonego i wydarzenia mające miejsce później. Odnośnie rozbieżności co do faktu rzekomego posiadania przez oskarżonego zapalniczki w reku i chęci jej podpalenia, K. K. (2) podała, ze nie podawała wcześniej, iż oskarżony nie miał w reku zapalniczki, wręcz przeciwnie rzekomo twierdziła że miał zapalniczkę. Oceniając zeznania pokrzywdzonej stwierdzić należy, że w zasadzie, w większości zeznania te zasługują na to aby dać im wiarę. W większości korespondują one z pozostałym materiałem dowodowym, w tym nawet z dużą częścią wyjaśnień oskarżonego R. K. (1). Sąd nie dał jej tylko wiary co do tego, że rzekomo miała ona widzieć w ręku oskarżonego zapalniczkę po tym jak oblał on jej pościel płynem z butelki i że zamierzał tej zapalniczki użyć. W tym zakresie zdaniem sądu zeznania te mają na celu zwiększenie dramaturgii w sprawie, obciążenie oskarżonego czymś czego faktycznie nie zrobił, a czego świadek jedynie się domyślała , że mógłby zrobić. Pokrzywdzona nie była w stanie przekonująco wyjaśnić nagłej zmiany swego stanowiska w tym zakresie. W tej sytuacji sąd dał jej wiarę co do opisu zdarzenia jaki przedstawiła pierwotnie, krótko po zdarzeniu. Zmiana tak ważnej okoliczności w trakcie rozprawy, w sytuacji gdy domaga się ona od oskarżonego tak znacznej kwoty tytułem zadośćuczynienia, powoduje zdaniem sądu wątpliwość co do tego, czy nie podaje ona tej okoliczności po to tylko by naciągnąć opis zdarzenia do swych przypuszczeń co do tego, co oskarżony zamierzał zrobić, by został on ukarany za czyn opisany w akcie oskarżenia lub uzyskać wyższą kwotę tego zadośćuczynienia. Twierdzenia takie nie są gołosłowne, bowiem w trakcie postępowania sąd zauważył znaczne zacietrzewienie zarówno oskarżonego jak i pokrzywdzonej w zakresie kwestii majątkowych. W trakcie gdy sąd przeprowadzał postępowanie, rozbieżności pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną w zakresie rozliczeń majątkowych bardzo ich absorbowało, były to kwestie bardzo istotne dla obojga. Pośrednio uwiarygodnia to twierdzenia oskarżonego, że miał wobec niej pretensje natury finansowej i chciał on odebrać od byłej żony narożnik- mebel którego ona wydać nie chciała. Poza fragmentem zeznań pokrzywdzonej o tym, że oskarżony rzekomo miał w reku zapalniczkę, którą zamierzał użyć by ja podpalić , w pozostałym zakresie sąd dał wiarę tym zeznaniom. Pokrzywdzona jest silnie skonfliktowana z oskarżonym i niewątpliwie zależy jej na surowym ukaraniu go i to za rzekome usiłowanie zabójstwa , czemu dała wyraz jako oskarżycielka posiłkowa. Zdaniem Sądu w sprawie tej nie można wykluczyć, że w związku z brakiem materiału dowodowego pozwalającego na przyjęcie co do czynu jakiego oskarżony się dopuścił względem pokrzywdzonej kwalifikacji stanowiącej usiłowanie zabójstwa , pokrzywdzona chciała skorygować swe zeznania tak, by nadać im większej dramaturgii i wykazać, że oskarżony chciał ją podpalić. W tej sytuacji jak już wyżej wskazano, sąd przyjął dla ustaleń stanu faktycznego pierwszy , podany przez nią zaraz po zdarzeniu opis jego przebiegu, nie dając wiary późniejszym twierdzeniom o zapalniczce jaką oskarżony miał rzekomo w ręku i zamierzał użyć. Sąd nie neguje tu w żadnym przypadku dramatycznych przeżyć pokrzywdzonej, ogromnego bólu jaki doznała w wyniku działań oskarżonego. Do jej zeznań , podobnie jak do innych dowodów sąd podchodzi ostrożnie, bada je konfrontując z innymi dowodami, a także sprawdza wcześniejsze twierdzenia danej osoby. Podejście takie jest szczególnie wymagane w przypadku skonfliktowania stron, jak to ma miejsce w niniejszej sprawie. Pokrzywdzona K. K. (2) doznała znacznych cierpień na skutek działania oskarżonego, co może rzutować na jej zeznania, ale poza wspomnianą wyżej okolicznością dotycząca zapalniczki i chęci jej użycia, sąd nie znalazł żadnych innych okoliczności mogących podważyć wiarygodność jej zeznań. Po ich weryfikacji i porównaniu z innymi dowodami zebranymi w sprawie, sąd uznał że zeznania pokrzywdzonej stanowią podstawę ustaleń stanu faktycznego.
Zeznania świadka T. M. (1), zawarte na k- 168-170 akt IIK 29/15 również są ważnym dowodem w sprawie, albowiem miał on kontakt z pokrzywdzona bezpośrednio po opuszczeniu miejsca zdarzenia przez oskarżonego. Świadek ten podał, iż krytycznego dnia po usłyszeniu odgłosu tłuczonego szkła o krzykach K. K. (2) zorientował się, że coś złego się u niej dzieje. Podał, iż domyślał się, że to były małżonek sąsiadki ją nęka. Zeznał on, iż wcześniej pokrzywdzona skarżyła mu się na zachowanie oskarżonego, informowała go że jest ofiara przemocy domowej ze strony oskarżonego. Z relacji świadka wynika, że słyszał wyraźnie przez drzwi, jak sąsiadka krzyczała „ R. co ty mi robisz”. Podał, iż dobijał się do drzwi jej mieszkania , pytając czy z nią wszystko w porządku i dopiero po kilku minutach został przez pokrzywdzoną wpuszczony do mieszkania. Zeznał, że pokrzywdzona miała krew sączącą się z jej nosa a w mieszkaniu czuć było zapach substancji żrącej, utrudniającej oddychanie. Opisał on przebieg akcji ratunkowej, zapamiętał że włosy pokrzywdzonej „parowały tak jakby dymiły”. Świadek ten jest osobą postronną, wbrew twierdzeniom oskarżonego niezwiązaną żadną relacją natury osobistej z pokrzywdzoną. Jego relacja jest rzeczowa, podaje on wszystkie znane mu okoliczności sprawy. Sąd uznał, ze są to zeznania szczere zeznania te korespondują z innymi dowodami w sprawie, w tym nawet z wyjaśnieniami oskarżonego, który przyznał, że słyszał pukanie świadka do drzwi mieszkania pokrzywdzonej. Sąd w pełni dał wiarę tym zeznaniom, brak podstaw do zakwestionowania ich wiarygodności. Wbrew twierdzeniom oskarżonego świadek ten nie jest w żaden sposób związany z pokrzywdzona, są to jedynie bezpodstawne domysły oskarżonego. Sąd nie ma żadnych wątpliwości co do wiarygodności jego zeznań, czemu dał wyraz przyjmując te zeznania do ustaleń stanu faktycznego.
Osobną grupę świadków stanowią zeznania funkcjonariuszy KPP w S.. Osoby te posiadały informacje na temat przebiegu zatrzymania oskarżonego na terenie S.. Sytuacja jaką opisali była bardzo nietypowa, okoliczność ta pozwoliła im jednak w trakcie przesłuchania kilka godzin po zatrzymaniu oskarżonego zrelacjonować jak faktycznie przebiegało to zatrzymanie a także podać treść rozmów z oskarżonym. Szczególne znaczenie mają tu zeznania pierwotne, z postępowania przygotowawczego, kiedy pamiętali oni jeszcze dokładnie przebieg zajścia i ich relacji nie zniekształcił upływ czasu ani też fakt, że zostali wezwani na przesłuchanie w sprawie o usiłowanie zabójstwa. Najistotniejsze są zeznania świadka H. S. ( k- 222- 223, k- 12 zbioru C od słów „ z uwagi na dziwne zachowanie” do słów „ wynik badania 0,0”), dyżurnego KPP S.. Świadek ten podał, że wyszedł do kierowcy pojazdu marki P. zaparkowanego pod komisariatem, który przez dłuższy czas używał klaksonu, aby sprawdzić dlaczego tak trąbi. Podał on, iż w samochodzie zastał mężczyznę zachowującego się w sposób nienaturalny, kręcącego się, który poinformował go, że w G.oblał żonę kwasem solnym jaki wcześniej zakupił oraz, że wyskakując z okna złamał nogę. Z relacji świadka wynika, że wezwał wtedy dwóch innych funkcjonariuszy by wykonywali czynności z R. K. . Wcześniej sprawdzono jego stan trzeźwości oraz wezwano karetkę pogotowania z uwagi na zgłaszane przez R. K. dolegliwości. Podał, że w trakcie jak pozostali funkcjonariusze pilnowali R. K. on skontaktował się telefonicznie z I KP w G., gdzie potwierdził że faktycznie doszło w nocy z 21 na 22 października 2015r do oblania kobiety kwasem solnym oraz to, że sprawcą oblania był jej były maż R. K. (1). Po potwierdzeniu tej wiadomości doszło do zatrzymania oskarżonego. Przewieziono go do szpitala gdzie udzielono mu pomocy, ale był pilnowany przez funkcjonariuszy policji. Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom świadka S. i przyjął je do ustaleń stanu faktycznego. Zeznania te znalazły potwierdzenie w tym co podał świadek H. D. (1) ( k- 221-222, k-14 zbioru C) . Z jego relacji wynika, iż podszedł wraz z H. S., dyżurnym komisariatu do osoby , która trąbiła w samochodzie zaparkowanym przed komisariatem. Osoba ta okazał się mieszkaniec S. R. K. (1), który poinformował ich, że złamał nogę i prosił o wezwanie karetki pogotowia. R. K. podał, że sam nie może wezwać pogotowania, bo nie ma telefonu komórkowego , podał także że chciał ukarać żonę za zdradę i rozliczenia finansowe. Z relacji świadka wynika, że R. K. (1) podał, iż udał się do miejsca zamieszkania żony do G. na ul (...), gdzie wszedł do jej mieszkania po wybiciu szyby w oknie. Podał w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami, że po wejściu do mieszkania pomiędzy nim a była żona doszło do awantury, uderzył ją kilka razy w głowę i oblał ja kwasem solnym po twarzy i ciele . H. D. podał także, że R. K. (1) opisał, że w pewnym momencie usłyszał, że ktoś dobija się do drzwi i uciekł przez okno, łamiąc sobie przy tym nogę . Z relacji świadka H. D. wynika, że oskarżony mówił funkcjonariuszom , że po złamaniu nogi uciekł samochodem do S.. Odnośnie kwasu oskarżony podał funkcjonariuszom, że zakupił go w markecie O. w S.. Jeszcze dokładniej moment zatrzymania i treść rozmowy z R. K. (1) opisał kolejny funkcjonariusz policji M. J. (1) (zeznania zawarte na k- 218-221, k-15 zbioru C od słów w rozmowie z R. K. (1)’ do słów przez 4”) . Potwierdził on, iż wspólnie z kolegami byli na parkingu by sprawdzić osobę, która trąbiła na parkingu przez komisariatem. Podał, że mężczyzna ten, którym okazał się mieszkaniec S. R. K. (1) poinformował ich, że złamał nogę. Podał także, że w rozmowie z R. K. (1) ustalił, iż złamał on nogę po tym jak wyskoczył przez okno. Z relacji świadka wynika, że R. K. (1) udał się w nocy do G. do mieszkania swej zony. Podał funkcjonariuszom, że powodowała nim złość z powodu tego, że stracił pieniądze w łącznej kwocie 110.000 zł jakie włożył w zadatek na rzecz dewelopera oraz z adaptację mieszkania przy ul (...) w G., w którym mieli wspólnie zamieszkać po tym, jak ona wyłożyłaby resztę kwoty zakupu. Podał, że z powodu tego, że żona nie wpłaciła tej kwoty on stracił zadatek i pieniądze jakie zainwestował w to mieszkanie. R. K. podał funkcjonariuszom, że chciał odzyskać utracone pieniądze od swej żony. Poinformował ich także, że podejrzewał żonę o romans z osobą o imieniu T., „sąsiadem spod trójki” oraz o podebranie mu z konta pieniędzy w kwocie 10.000 zł . R. K. podał funkcjonariuszom, że pojechał nocą , ok. godz 2.00 do mieszkania żony, by ja ukarać. Wcześniej zakupił w markecie O. przy ul (...) w S. kwas solny i udał się do G. do mieszkania przy ul (...), do wnętrza którego dostał się wybijając okno. Poinformował funkcjonariuszy, że K. K. (2) wybiegła na korytarz robiąc hałas, potem zaczęła się szarpanina, w której udało mu się zamknąć drzwi wejściowe. Następnie oskarżony opisał funkcjonariuszom, że widząc przez wizjer pod drzwiami T., którego podejrzewał o romans z K. K. (2) uderzył ją w twarz, oblał jej głowę kwasem solnym a pościel oblał paliwem. Funkcjonariusz M. J. (2) podał także, że oskarżony informował jego i kolegów o tym, że w pewnym momencie obawiając się, że sąsiad T. dostanie się do mieszkania uciekł z niego, wyskakując przez okno, przy czym złamał nogę. Sąd w zasadzie dał wiarę zeznaniom świadków M. J. (1) i H. D. (1) , poza jedną, ale kluczową informacją, o jakiej świadkowie ci przypomnieli sobie dopiero na rozprawie. Obaj świadkowie są doświadczonymi funkcjonariuszami policji, doskonale wiedzą jak ważna jest relacja z przebiegu zdarzenia, a zwłaszcza relacja z kontaktu z oskarżonym bezpośrednio po zdarzeniu. Świadkowie co słuchani, krótko po zatrzymaniu oskarżonego zrelacjonowali szczegółowo przebieg wykonywanych z jego udziałem czynności, wskazywali że przyznawał się on, że oblał byłej żonie głowę kwasem, że polał pościel benzyną. W trakcie tego przesłuchania wiedzieli już, że w stosunku do oskarżonego prowadzone jest postępowanie w G., wiedzieli też czego postępowanie to dotyczy. Mimo tego, w swych zeznaniach składanych jeszcze tego samego dnia, kilka godzin po przybyciu na ich komisariat R. K. (1), nie wskazywali oni, że oskarżony twierdził, że zamierzał żonę zabić. W momencie wyjaśniania tej okoliczności przed sądem twierdzili, że odpowiadali na pytania. Po analizie ich zeznań, z postępowania przygotowawczego oraz tych złożonych przed sądem , sąd uznał że bardziej wiarygodne w tym zakresie są ich zeznania składane krótko o zatrzymaniu oskarżonego, niejako na gorąco. W tym czasie świadkowie ci, będący doświadczonymi policjantami pamiętali jeszcze na bieżąco wszystko co się wydarzyło, wszystko to co podawał im po zatrzymaniu oskarżony. Zdaniem sądu, na rozprawie świadkowie ci wiedząc, że składają przed sądem zeznania w sprawie dotyczącej usiłowania zabójstwa, mogli nieświadomie zniekształcić treść wypowiedzi oskarżonego. Zeznania przed sądem składali już wiele miesięcy po zdarzeniu, mogli więc podać że oskarżony przyznał się im do próby zabicia żony w sytuacji gdy treść jego relacji w rzeczywistości była inna. Twierdzenia o rzekomym przyznaniu się do chęci zabicia żony wynikać mogą z błędnej interpretacji słów oskarżonego lub być zniekształcone w wyniku upływu czasu. Zważyć tu należy, że tak istotne, kluczowe informacje o rzekomym przyznaniu się do chęci zabicia żony przez oskarżonego nie znalazły odzwierciedlenia ani w zeznaniach tych świadków z postępowania przygotowawczego ani w zeznaniach świadka S. . W tej sytuacji sąd w tym zakresie dał wiarę temu co świadkowie wskazywali na ten temat we wcześniejszych zeznaniach, nie dając wiary temu że oskarżony przyznał się im do próby zabicia żony. W pozostałym zakresie sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, przyjmując je do ustaleń stanu faktycznego.
Z zeznań świadka H. P. (1), brata pokrzywdzonej k- 298-301, 296-297(k-10-11 zbioru C) , wynika, iż utrzymywał on jedynie sporadyczny kontakt z siostrą K. K. (2). Świadek ten nie posiadał on żadnych informacji odnośnie samego zdarzenia, poza tym że wiadomo mu że relacje pomiędzy siostrą a oskarżonym nie były dobre. Z jego zeznań wynika, iż związek siostry z oskarżonym trwał ok. 3 lat i zakończył się na ok. 6 miesięcy przed zdarzeniem. Zeznania te świadek podtrzymał w pełni w trakcie przesłuchania jakie przeprowadzono w miejscu jego zamieszkania. Świadek dodał, że był na miejscu zdarzenia , krotko po tym jak karetka pogotowia zabrała siostrę do szpitala, gdyż funkcjonariusze policji chcieli wejść do mieszkania siostry w jego obecności, ale z uwagi na opary substancji chemicznej w tym mieszkaniu nie udało mu się wtedy wejść do tego mieszkania. H. P. widział jednak leżący na ulicy szlafrok siostry, z którego unosiła się jeszcze para, rozmawiał on także z siostrą w szpitalu , krótko po zdarzeniu. Z jej relacji dowiedział się, że napastnikiem był jej były mąż R. K. (1), który wybił szybę w jej mieszkaniu, wtargnął do środka, uderzył ją pięścią w twarz oraz polał jej głowę jakimiś chemikaliami. Z relacji siostry dowiedział się także, że oskarżony oblał jej pościel benzyną. Zeznał także, ze siostra mówiła mu po zdarzeniu, że oskarżony prawdopodobnie zamierzał wersalkę podpalić. Podała także, ze w pewnym momencie oskarżony uciekł z jej mieszkania wyskakując przez okno. Podkreślił także, ze jego siostra ma trudny charakter. Sąd dał mu wiarę , pomimo że nie był on naocznym świadkiem zdarzenia i mimo złego swego zdrowia świadek ten starał się przekazać wszystko czego dowiedział się na temat zdarzenia oraz na temat relacji pomiędzy oskarżonym a jego siostrą. Zważyć należy, że świadek ten z relacji siostry dowiedział się, że uważała ona iż oskarżony prawdopodobnie zamierzał ją podpalić a nie że zrobił coś w tym kierunku. Brak tu również jakichkolwiek relacji o rzekomym trzymaniu przez oskarżonego zapalniczki w ręku i próby jej użycia. Świadczy to zdaniem sądu o tym, że wersja o rzekomym wyciagnięciu zapalniczki przez oskarżonego pojawiła się w zeznaniach pokrzywdzonej dopiero na rozprawie, po wielu miesiącach od zdarzenia, niejako na potrzeby postępowania sądowego w którym K. K. uczestniczy aktywnie jako oskarżyciel posiłkowy. Gdyby było inaczej K. K. opowiedziała by o tym bratu już po zdarzeniu. Kolejnymi osobami mającymi wiedzę na temat związku pokrzywdzonej z oskarżonym i zachowania R. K. , mają siostra pokrzywdzonej oraz jej mąż. Zeznania świadka Z. W., siostry pokrzywdzonej zawarte na k- 277 -280 oraz te na k- 25-26 zbioru C od słów „ Był bardzo agresywny …” do słów „… w trakcie awantury” - siostry pokrzywdzonej wskazują na to, że w trakcie trwania małżeństwa K. K. (2) wielokrotnie skarżyła się jej na zachowanie męża, że pod wpływem alkoholu awanturuje się, że była przez niego bita i zastraszana. Opisała ona także zdarzenie z 20 maja 2014r, kiedy to oskarżony R. K. (1) przyjechał do jej domu w czasie gdy przez kilka dni przebywała u niej siostra K. K. (2) i urządzał awanturę, krzyczał na nią i siostrę oraz groził jej mężowi. Opisała również późniejsze kontakty telefoniczne z oskarżonym, który próbował za jej pośrednictwem skontaktować się z K. K. (2). Opisała ona także to co na temat zdarzenia mówiła jej siostra. Zdarzenia opisane przez Z. W. znalazły pełne potwierdzenie w relacji jej męża J. W.k- 280—281 ( 28-29 zbioru C). Potwierdził on, że K. K. (2) skarżyła się na agresywne zachowanie męża, na to że ją bił i znęcał się nad nią. J. W. opisał także wizytę oskarżonego na swej posesji , w czasie gdy przez kilka dni K. K. (2) przebywała u nich oraz to, że był on agresywny i wulgarny oraz groził mu pobiciem. J. W. zrelacjonował także przebieg zdarzenia znany mu z opowieści K. K. (2). Mimo, że świadkowie ci są blisko związani z pokrzywdzoną, w ich relacji sąd nie dopatrzył się przejaskrawień czy bezzasadnego obciążania oskarżonego. Wręcz przeciwnie, mimo że oskarżony tak skrzywdził K. K. (2), jej siostra i szwagier mimo wyraźnego zbulwersowania sprawą, zachowali obiektywizm w opisie zachowań oskarżonego. Mało tego, na rozprawie J. W. wskazywał także na pozytywne zachowania oskarżonego i jego troskę o wspólne mieszkanie w czasach gdy jeszcze zamieszkiwali razem. Ich zeznania korespondują z innymi dowodami w sprawie, brak podstaw do ich zakwestionowania.
Poza tymi świadkami, którzy zdaniem sądu musieli być szczegółowo omówieni dla pełnego obrazu sprawy , są jeszcze zeznania sąsiadów, osób postronnych, którzy jedynie incydentalnie mieli kontakt z oskarżonym i pokrzywdzoną. Są to zeznania świadka A. D. k- 281-282 , sąsiadki pokrzywdzonej wskazują na to, że skarżyła się ona na zachowanie męża i prosiła ją i jej chłopaka o pomoc . Mało tego świadek widziała nawet oskarżonego na drabinie w nocy w momencie gdy próbował on się po raz pierwszy dostać do mieszkania pokrzywdzonej przez wybicie szyby. Świadek nie zgłaszała wtedy tego policji, bo rozpoznała oskarżonego, i pomyślała, że może zgubił klucze. Zeznania tego świadka korespondują z tym co podawał jej partner P. M. k- 282-283. Także on potwierdził, że pokrzywdzona zwracała się kiedyś o pomoc w związku z agresywnym zachowaniem oskarżonego. Świadkowie ci są osobami postronnymi, brak jakichkolwiek podstaw do tego by podważać wiarygodność ich zeznań. Sąd wykorzystał ich zeznania do ustalenia stanu faktycznego. Potwierdzają oni , że oskarżony zachowywał się w przeszłości agresywnie wobec K. K. i ta z obawy przed nim prosiła obce jej osoby o pomoc.
Powyższe dowody wskazują, że oskarżonemu R. K. (1) przypisać można dokonanie czynu z art. 157§1 k.k, czyli zachowaniem swym zrealizował on jedynie cześć tego, co zarzucono mu w kwalifikacji prawnej i opisie czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia. Wskazują na to jednoznacznie zebrane w sprawie dowody z dokumentów, w szczególności uzyskane opinie biegłych, wskazują na to zeznania pokrzywdzonej i przesłuchanych w sprawie świadków. Większości tych zeznań sąd w pełni dał wiarę, jedynie w przypadku twierdzeń pokrzywdzonej o rzekomym użyciu zapalniczki przez oskarżonego w trakcie zajścia i co do części relacji świadków H. D. (1) i M. J. (1), sąd nie dał wiary, przyjmując, wersję zdarzeń podaną przez w/w osoby bezpośrednio o zdarzeniu i po zatrzymaniu oskarżonego co również wyżej szczegółowo opisano. Na winę w zakresie czynu z art. 157§1 k.k wskazują wreszcie wyjaśnienia oskarżonego, którym sąd w znacznej części dał wiarę, w zakresie powyżej opisanym.
Sąd uznał, że w przypadku czynu zarzucanego oskarżonemu R. K. (1) istnieje konieczność zmiany opisu czyny i jego kwalifikacji. Sąd uznał oskarżonego R. K. (1) za winnego tego, że w dniu 22 października 2015r około godziny 3.00 w G. przy ul. (...), po uprzednim wybiciu szyby w oknie mieszkania znajdującego się na parterze wielorodzinnego budynku, przy użyciu podstawionej drabiny, wdarł się do jego wnętrza zajmowanego przez byłą żonę K. K. (2), po czym uderzył ją pięścią w twarz, powodując przewrócenie na podłogę i chwilową utratę świadomości, a następnie przyniesioną ze sobą substancją chemiczną żrącą w postaci wodnego roztworu chlorowodoru wylał na głowę w/w pokrzywdzonej, powodując u pokrzywdzonej obrażenia twarzy z otarciem naskórka grzbietu nosa, krwotokiem z nosa i sińcami obu oczodołów, oparzeń chemicznych skóry klatki piersiowej i brzucha oraz oparzeń chemicznych obu oczu, co skutkowało średnim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci naruszenia prawidłowej czynności narządu ciała, jakim są tkanki miękkie i narząd wzroku na okres powyżej dni siedmiu tj. czynu z art. 157 §1 k.k . Jeżeli chodzi o przyjętą w zarzucie aktu oskarżenia kwalifikację z art. 13§1 k.k w zw z art. 148§1 k.k w z art. 157§1 k.k w zw z art. 11§2 k.k, to taki zbieg kumulatywny jest oczywiście teoretycznie możliwy, ale w przypadku wykazania, że sprawca usiłował dokonać zabójstwa, a spowodował średni uszczerbek na zdrowiu. Spowodowanie takiego uszczerbku nie należy do istoty usiłowania zabójstwa i dlatego dopiero kumulatywna kwalifikacja oddaje całą zawartość bezprawia. W przypadku oskarżonego R. K. (1) nie ma jednak zdaniem Sądu mowy o zrealizowaniu przez niego znamion ustawowych usiłowania zabójstwa. Zrealizował on swym działaniem jedynie znamiona czynu z art. 157 §1 k.k. Brak tutaj dowodów na to by usiłował on dokonać zabójstwa pokrzywdzonej. Obrażenia jakich pokrzywdzona w wyniku jego działania doznała są średnimi obrażeniami ciała w rozumieniu art. 157 §1 k.k. Naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonej było naruszeniem na okres powyżej 7 dni. Z opinii biegłego z dziedziny medycyny sądowej jednoznacznie wynika, że obrażenia te nie doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. W przypadku pokrzywdzonej nie doszło również do zeszpecenia. Blizny pokrzywdzonej są już prawie niewidoczne. Oskarżony oblał benzyną jedynie pościel na łóżku pokrzywdzonej, wskazując że chciał tą sofę i całe mieszkanie „ zasmrodzić”. Brak tu wiarygodnych dowodów na to aby w trakcie zdarzenia, w mieszkaniu pokrzywdzonej oskarżony miał zamiar ją podpalić. Gdyby taki zamiar miał, to nie oblewałby benzyna pościeli pokrzywdzonej ale oblałby jej ciało. Ponadto musiałby użyć większej ilości benzyny niż ta zawarta, w małej plastikowej butelce. Oblanie pościeli benzyną nie było przecież w żaden sposób groźne dla pokrzywdzonej, oczywiście przy założeniu że nie miał zamiaru tej pościeli podpalić, na co nie ma żadnych dowodów. Dalej , nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na to, aby oskarżony w ogóle posiadał przy sobie w momencie zdarzenia zapalniczkę. To, że po przeszukaniu jego odzieży i pojazdu zabezpieczono zapalniczki nie przesądza o tym, że miał je przy sobie w chwili czynu i że zamierzał użyć. Sama pokrzywdzona w trakcie dwukrotnego przesłuchania jednoznacznie twierdziła, że nie widziała u niego zapalniczki, ale jej zdaniem na pewno jako osoba paląca papierosy ją posiadał. Dopiero na rozprawie, w momencie gdy jej pełnomocnik w jej imieniu złożył już wniosek o zasądzenie na jej rzecz na podstawie art. 46 § 1 kk kwoty 100.000 zł jako zadośćuczynienia za doznane krzywdy, pokrzywdzona nagle zaczęła twierdzić, że w dłoni oskarżonego w chwili zdarzenia widziała zapalniczkę, którą zamierzał on użyć. Takie stanowisko pokrzywdzonej i brak konsekwencji w jej zeznaniach, przy stwierdzonym dużym skonfliktowaniu R. K. (1) i K. K. (2) , w tym na tle rozliczeń majątkowych i wzajemnych z tego tytułu pretensji, wykluczają zdaniem Sądu możliwość dania jej wiary w tym zakresie( tj co do rzekomego posiadania przez oskarżonego w chwili czynu zapalniczki i próby jej użycia by ją „podpalić” ). Ani strona podmiotowa działania oskarżonego ani też strona przedmiotowa nie wskazują na to, by czyn jakiego się dopuścił stanowił usiłowanie zabójstwa. Użyty przez oskarżonego środek- kwas solny, wylany na czubek głowy pokrzywdzonej nie mógł doprowadzić do zgonu, a jedynie spowodować obrażenia ciała, brak także dowodów na to że zamiarem oskarżonego było podpalenie ciała pokrzywdzonej. Oskarżony oblał bowiem benzyną jedynie pościel pokrzywdzonej, a nie ciało pokrzywdzonej , a nadto nie ma dowodów na to, czy w chwili zdarzenia miał przy sobie zapalniczkę lub zapałki. Te okoliczności wskazują , ze mógł on mieć zamiar uszkodzenia mienia , pobrudzenia go, czy też „ zasmrodzenia” sofy i całego mieszkania, jak to określił oskarżony. Na pewno nie ma jednak mowy o chęci podpalenia pościeli pokrzywdzonej a tym bardziej podpalenia jej ciała.
Tak jak wyżej wspomniano, wskazany w zarzucie aktu oskarżenia zbieg kumulatywny art. 13 § 1 w zw. z art. 148 § 1kk w zw z art. 157 § 1 kk jest możliwy, ale wtedy, gdy sprawca usiłował dokonać zabójstwa, a spowodował średni uszczerbek na zdrowiu. Tak jednak nie było w niniejszym przypadku. Oskarżony R. K. (1) dopuścił się bowiem jedynie czynu z art. 157 § 1. Sąd przeanalizował cały zebrany materiał dowodowy i wykluczył, aby oskarżony dążył do dokonania zabójstwa swej byłej żony i jedynie dzięki interwencji osoby trzeciej do tego nie doszło. W przypadku usiłowania zabójstwa, w wypadku gdy oskarżony nie przyznaje się do winy, zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem należy sięgnąć do wszelkich okoliczności czynu. Dopiero uwzględnienie wszystkich tych okoliczności może pozwolić na właściwą ocenę czynu. Należy tu uwzględniać wszelkie okoliczności podmiotowe i przedmiotowe w sprawie. Sąd brał w sprawie R. K. pobudki i motywy jego zachowania, fakt że po rozwodzie był on skonfliktowany z pokrzywdzoną, ale także to że z jego zachowania widać że na związku z K. K. zależało mu, że starał się wielokrotnie wpłynąć na nią by nadal z nim była. Sąd brał pod uwagę także stosunek sprawcy do pokrzywdzonej, to że wielokrotnie z nią się sprzeczał a także groził jej, a jednocześnie starał się z nią utrzymywać kontakt, mimo rozpadu związku. Sąd brał także pod uwagę fakt, że oskarżony jest osobą uprzednio niekaraną, gdyż jego wcześniejsze skazanie uległo zatarciu. Sąd wziął także pod uwagę stronę podmiotową- zważył na fakt, że oskarżony użył wobec pokrzywdzonej kwasu solnego, w małej ilości, która to ilość kwasu nie mogła zagrozić w żaden sposób życiu pokrzywdzonej, mogła jedynie spowodować u niej obrażenia ciała. Także uderzenie jakie oskarżony zadał pokrzywdzonej było uderzeniem z pięści w twarz , ale uderzeniem jednorazowym , które nie mogło spowodować zgonu pokrzywdzonej, a jedynie obrażenia ciała. Twierdzenia o rzekomej chęci podpalenia pokrzywdzonej czy też jej pościeli w żaden sposób nie zostały ustalone i potwierdzone zebranym materiałem dowodowym. Sąd wykluczył więc możliwość usiłowania przez oskarżonego dokonania zabójstwa pokrzywdzonej, uznając że dopuścił się on jedynie czynu z art. 157 § 1 kk.
Sąd rozważał także możliwość zastosowania innych kwalifikacji prawnych czynu jakiego się oskarżony dopuścił, ale po ich przeanalizowaniu uznał, że wszelkie przejawy działania oskarżonego wobec pokrzywdzonej oddane zostały w przyjętej w wyroku kwalifikacji z art. 157 §1 k.k. Zdaniem Sądu w przypadku obrażeń jakich doznała pokrzywdzona nie może być mowy o zastosowaniu kwalifikacji z art. 156§1 kk, albowiem działanie oskarżonego nie spowodowało u niej ani pozbawienia wzroku wymienionego w art. 156 §1 pkt. 1 kk ani też nie jest to inne ciężkie kalectwo z art. 156§1 pkt. 2 kk . Pokrzywdzona w jednym oku ma znacznie upośledzone widzenie, ale widzenie to zostało zachowane, nie ma więc ślepoty całkowitej. Podobnie w jej przypadku nie można mówić o ślepocie jednoocznej, która zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem( wyrok SN z dnia 10.11.1973r IVKR 340/73) podlegałaby pod kwalifikację z art. 156§1 pkt. 2 kk. Pokrzywdzona ma zachowane widzenie w oku, które bardziej ucierpiało w wyniku działania oskarżonego. W ocenie Sądu nie może być także mowy o trwałym , istotnym , zeszpeceniu lub zniekształceniu ciała, albowiem obrażenia po oparzeniach chemicznych jakich doznała pokrzywdzona na klatce piersiowej i brzuchu wygoiły się, nie pozostawiając śladów. Także na twarzy pokrzywdzonej nie ma śladów po obrażeniach, które można by uznać za trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała.
Jeżeli chodzi o przypisany oskarżonemu czyn z art. 157§1 kk, to został on popełniony przez oskarżonego z zamiarem wynikowym. Oskarżony twierdził, że nie zdawał sobie sprawy ze skutków swego działania, ale dla ustalenia jego winy nie jest konieczne aby zdawał on sobie sprawę ze skutków swego działania. Dla przyjęcia realizacji znamion typu określonego w art. 157 § 1, wystarczy że sprawca chciał albo przewidując możliwość na to się godził, że spowodowany uszczerbek na zdrowiu nie będzie lekki. Oskarżony R. K. (1) uderzając K. K. (2) jeden raz pięścią w twarz i wylewając jej na głowę kwas solny mógł przewidzieć, że konsekwencje tego czynu dla zdrowia pokrzywdzonej i jej obrażenia będą poważne. Obrażenia jakich doznała pokrzywdzona są średnimi obrażeniami ciała w rozumieniu art. 157 §1kk.
Odnośnie kary Sąd zważył co następuje :
Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na względzie dyrektywy art. 53kk, a zwłaszcza stopień winy oskarżonego, stopień społecznej szkodliwości czynów, wymogi prewencji indywidualnej i generalnej a także warunki i właściwości osobiste sprawcy. Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego Sąd uznał go za znaczny. Jako okoliczność obciążającą Sąd uznał poważny charakter obrażeń jakich doznała pokrzywdzona, uszkodzenie w wyniku działania oskarżonego narządu wzroku pokrzywdzonej . Jako okoliczność łagodzącą sąd przyjął fakt, że oskarżony przed zdarzeniem prowadził unormowany tryb życia, posiadał stałą pracę a także to, że nie był on uprzednio karany sądownie( k-33 akt IIK 29/16). Wbrew twierdzeniom oskarżycielki posiłkowej nie można uznać, że był on karany, albowiem wcześniejsze skazanie uległo już zatarciu i w świetle prawa jest on osobą niekaraną.
Mając powyższe na uwadze , po uznaniu , że czyn oskarżonego wyczerpał znamiona ustawowe czynu z art. 157 §1 k.k i po zmianie opisu czynu, Sąd na podstawie art. 157§1 k.k. wymierzył oskarżonemu R. K. (1) karę 3 (trzech) lat i 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności. Nadto, na podstawie art.63§1 k.k. Sąd na poczet orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania począwszy od dnia 22.10.2015r. od godziny 10:20, do dnia 27 lipca 2016r. Oprócz tego, na podstawie art.46§1 k.k. Sąd orzekł od oskarżonego R. K. (1) na rzecz K. K. (2) kwotę 15.000 (piętnaście tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Tak orzeczona kara w pełni zrealizuje wymogi prewencji indywidualnej i generalnej, stanowić będzie dostateczne potępienie sprawcy przestępstwa. W ocenie sądu wymierzona kary jest adekwatna do stopnia winy oraz do stopnia społecznej szkodliwości czynu , które sąd ocenił jako bardzo wysokie. Bardzo wysoki jest stopień winy oskarżonego, który będąc osobą dojrzałą, o ukształtowanym charakterze, świadomie dopuścił się złamania normy prawnej . Oskarżony dobrze rozpoznaje obowiązujące normy społeczne , poziom intelektu u oskarżonego jest wystarczający , by znał on podstawowe przepisy prawne i obowiązujące normy społeczne i ich przestrzegał. Sprawca ugodził w podstawowe dobro chronione prawnie, jakim jest zdrowie drugiego człowieka , zdrowie osoby z którą do niedawna był blisko związany. Wymierzona oskarżonemu kara nie nosi cech nadmiernej surowości. Odzwierciedla ona z jednej strony bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości zachowania oskarżonego, stopień jego zawinienia. Orzeczona wobec oskarżonego R. K. (1) kara 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności uwzględnia cele zapobiegawcze i wychowawcze , które mają być osiągnięte wobec oskarżonego i stanowić dla niego przestrogę oraz być odczuwalną dolegliwością za popełnione przestępstwa . Wymierzona oskarżonemu kara zdaniem sądu wypełni ponadto cele kary w zakresie społecznego oddziaływania , tj. będzie skutecznie odstraszać innych potencjalnych sprawców od dopuszczania się podobnych przestępstw. Oskarżony jest osobą , która dopuściła się czynu o znacznym stopniu społecznej szkodliwości, czynu brutalnego i agresywnego. W tej sytuacji wymierzona mu kara 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do tego, czego oskarżony się dopuścił. W jego przypadku jedynie długoterminowa kara pozbawienia wolności, mieszcząca się jednak w ramach zagrożenia ustawowego czynu przy przyjętej kwalifikacji prawnej z art. 157§1 k.k może odnieść w jego przypadku pożądany skutek resocjalizacyjny. Biorąc pod uwagę charakter obrażeń jakich doznała pokrzywdzona, Sąd uznał, że nie ma w jego przypadku konieczności wymierzania surowszej kary pozbawienia wolności. Na podstawie art. 63 par. 1 kk sąd orzekł o zaliczeniu okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności .
W związku z tym, iż pokrzywdzona złożyła wniosek o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę , na zasadzie art. 46§1kk, Sąd zobowiązał oskarżonego do uiszczenia na jej rzecz kwoty 15.000 (piętnaście tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jest to częściowe zadośćuczynienie za krzywdę jaką K. K. doznała w wyniku działania oskarżonego. Po uprawomocnieniu się niniejszego orzeczenia K. K. może dochodzić swych praw również na drodze procesu cywilnego.
Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. P. kwotę 3.099,60 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, albowiem koszty te nie zostały pokryte. O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu orzeczono zgodnie z § 11ust. 1 pkt. 5 , §12 ust. 1 pkt.2 w zw. z § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (… ) Dz. U. z dnia 5 listopada 2015r. ( 1200zł + 3 x 240zł=1920 zł +600 zł ( 50% dodatkowo)=2.520x23 %vat=3099,6zł). Sąd zasądził od oskarżonego R. K. (1) na rzecz K. K. (2) kwotę 2361,60 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych w związku z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika, co jest konsekwencją skazania oskarżonego.
Na podstawie art. 624 par. 1 kpk , sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych i obciążył nimi Skarb Państwa z uwagi na to ,że obecnie w związku z pobytem w AŚ nie ma on żadnych dochodów. Nie ma on również majątku , z którego można by ściągnąć koszty.