Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 267/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wiesław Kosowski

Sędziowie:

SA Iwona Hyła (spr.)

SA Grażyna Wilk

Protokolant:

Grzegorz Pawelczyk

przy udziale Prokuratora Prokruatury Okręgowej w Bielsku-Białej Arkadiusza Jóźwiaka

po rozpoznaniu w dniu 1 września 2016 r.

sprawy A. B. (B.), s. R. i H., ur. (...)
w Z.,
oskarżonego o czyn z art. 258 § 3 k.k. i innych

na skutek apelacji obrońcy oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 26 kwietnia 2016 roku, sygn. akt XXI K 8/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w punkcie 1 eliminuje w całości sformułowania zawarte w podpunktach „a”, „b” i „c” zaś w to miejsce wprowadza określenie: „związanych z odbarwianiem oleju opałowego lekkiego (...) zakupionego w (...) za pośrednictwem Przedsiębiorstwa Handlowo - Usługowego (...) z/s w S., a następnie jego zbywaniem jako pełnowartościowego oleju napędowego oraz wystawianiem i posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę dokumentami”;

- w punkcie 2 i 3 eliminuje sformułowanie: „a rzeczywistym zbywcą nie była firma PHU (...) z/s w S., lecz oskarżony wspólnie
z drugą osobą kierującą wraz z nim zorganizowaną grupą przestępczą” oraz stwierdzenie: „za jego poleceniem” wprowadzając w to miejsce określenie: „działając wspólnie i w porozumieniu z M. P., M. W., A. R., D. R. i czterema innymi ustalonymi osobami ”;

2. w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

3.  zasądza od oskarżonego A. B. na rzecz Skarbu Państwa wydatki
za postępowanie odwoławcze w wysokości 20 (dwadzieścia) zł i obciąża go opłatą
za II instancję w wysokości 1180 (jeden tysiąc sto osiemdziesiąt) złotych.

SSA Iwona Hyła SSA Wiesław Kosowski SSA Grażyna Wilk

Sygn. akt II AKa 267/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2016 r. w sprawie o sygn. akt XXI K 8/13, uznał oskarżonego A. B. za winnego popełnienia następujących przestępstw: z art. 258 § 3 k.k. za co skazał go na karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności; z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 271 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., za co skazał go na karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności i karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 30 złotych; z art. 271 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., za co skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności; z art. 299 § 1 i 5 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., za co skazał go na karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonego A. B. od popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. Następnie na mocy art. 85 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 85a k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. połączył oskarżonemu kary pozbawienia wolności i kary grzywny oraz orzekł karę łączna 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności i karę łączna grzywny w ilości 130 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 złotych. Na mocy art. 63 § 1 k.k. sąd I instancji zaliczył oskarżonemu na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 7 kwietnia 2006 r. od godz. 14.35 do dnia 28 grudnia 2006 r. do godziny 23.59, zaś na podstawie art. 299 § 7 k.k. orzekł wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej uzyskanej z popełnienia przestępstw opisanych w punktach 2 i 3 wyroku, będącej przedmiotem przestępstwa opisanego w punkcie 4, w wysokości 96.000 złotych. Sąd I instancji zwolnił częściowo oskarżonego A. B. od ponoszenia kosztów sądowych.

Apelacje wywiedzione zostały przez prokuratora i obrońcę oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonego A. B., w części dotyczącej uniewinnienia go od popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. (punkt 5 wyroku) oraz w punkcie 1 i 3 w części dotyczącej wyeliminowania określenia o doprowadzeniu nieustalonych odbiorców finalnych - kontrahentów firmy (...) z/s w B. i (...) z/s w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zaskarżonemu orzeczeniu w tym zakresie postawił zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę uniewinnienia oskarżonego w punkcie 5 oraz w punkcie 1 i 3 polegający na niesłusznym wyeliminowaniu z opisu czynów sformułowania o doprowadzeniu nieustalonych odbiorców finalnych - kontrahentów firmy (...) z/s w B. i (...) z/s w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, które to błędy miały mieć wpływ na treść wyroku.

Podnosząc powyższe zarzuty, oskarżyciel publiczny wniósł o:

- uchylenie punktu 5 orzeczenia i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania sądowi I instancji;

- zmianę zaskarżonego wyroku w punktach 1 i 3 poprzez przyjęcie, że oskarżony A. B. doprowadził nieustalonych odbiorców finalnych - kontrahentów firmy (...) z/s w B. i (...) z/s w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, zbywając jako oryginalny olej napędowy poddany procesowi odbarwiania olej opałowy w łącznej ilości 1.140.540 litrów o łącznej wartości 3.467.089,85 zł.

Obrońca oskarżonego A. B. zaskarżył wyrok w punktach od 1 do 4 oraz od 6 do 9 wnosząc o jego zmianę i uniewinnienie oskarżonego o przypisanych mu zarzutów, ewentualnie o uchylenie orzeczenia w tym zakresie i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Wyrokowi zarzucił błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, polegające na przyjęciu, że:

- oskarżony działał w zorganizowanej grupie przestępczej i taką grupą kierował;

- posłużył się poświadczającymi nieprawdę dokumentami i wydawał w tym zakresie polecenia;

-podjął działania mając świadomość możliwości utrudnienia przestępczego pochodzenia środków pieniężnych;

- dopuścił się popełnienia przestępstwa oszustwa, a nie przestępstwa skarbowego.

Skarżący zarzucił nadto obrazę przepisów prawa karnego procesowego, a to art. 5 § 2 k.p.k., 443 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz - odnośnie punktu 4 wyroku - art. 413 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 5 § 1 k.p.k. przy zastosowaniu art. 1 § 3 k.k., których naruszenie miało mieć wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniesione w sprawie środki odwoławcze co do zasady nie zasługiwały na uwzględnienie. Częściowo skuteczna okazała się być jednak apelacja obrońcy oskarżonego A. B. w zakresie, w jakim zarzucała sądowi I instancji naruszenie zakazu reforamtionis in peius poprzez dokonanie w toku ponownego rozpoznania sprawy nowych, niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń faktycznych, lecz wyłącznie w części zaskarżonego wyroku, a to w punktach od 1 do 3. W tej sytuacji zaszła konieczność wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia reformatoryjnego, które sprowadziło się do wyeliminowania w punkcie 1 sformułowań zawartych w podpunktach „a”, „b” i „c” i wprowadzenia w to miejsce określenia: „związanych z odbarwianiem oleju opałowego lekkiego (...) zakupionego w (...) za pośrednictwem Przedsiębiorstwa Handlowo - Usługowego (...) z/s w S., a następnie jego zbywaniem jako pełnowartościowego oleju napędowego oraz wystawianiem i posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę dokumentami”. Nadto koniecznym stało się wyeliminowanie w punktach 2 i 3 sformułowania: „a rzeczywistym zbywcą nie była firma PHU (...) z/s w S., lecz oskarżony wspólnie z drugą osobą kierującą wraz z nim zorganizowaną grupą przestępczą” oraz stwierdzenia: „za jego poleceniem” i wprowadzenie w to miejsce określenia: „działając wspólnie i w porozumieniu z M. P., M. W., A. R., D. R. i czterema innymi ustalonymi osobami ”. Zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie utrzymany został w mocy, jako że zarzuty zawarte w apelacjach zarówno oskarżyciela publicznego, jak i obrońcy oskarżonego okazały się być zdecydowanie chybione, o czym mowa będzie poniżej.

Odnosząc się do środka odwoławczego wniesionego przez prokuratora i podniesionych tam zarzutów błędów w ustaleniach faktycznych, to stwierdzić trzeba na wstępie, że sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny, wywodząc logiczne wnioski z właściwie przeprowadzonej oceny wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Wskazać trzeba także, że sąd meriti zapoznał się ze wszystkimi dowodami, jakie strony mu przedstawiły, rozważył je wnikliwie oraz dokonał wyboru, którym z nich daje wiarę, a którym tej wiary odmawia i z jakiego powodu. Sąd Apelacyjny zbadał tę ocenę przez pryzmat zarzutów przedstawionych w środku odwoławczym, nie znajdując podstaw do jej zakwestionowania. Przedmiotowa apelacja nie przedstawiła bowiem żadnych argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć zasadność stanowiska wyrażonego w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku w odniesieniu do powodów, dla których sąd meriti uniewinnił oskarżonego od popełnienia przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k., jak również w odniesieniu do wyeliminowania z opisu czynów przypisanych w punktach 1 i 3 zakwestionowanych przez skarżącego sformułowań. Już Sąd Apelacyjny w Katowicach, w uzasadnieniu wyroku uchylającego poprzednie orzeczenie, jakie w niniejszej sprawie zapadło i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania stwierdził, że nawet ustalenie indywidualnych pokrzywdzonych (nabywców odbarwionego oleju opałowego) nie może zostać wykorzystane procesowo w wyniku ponownego rozpoznania sprawy. Przypomnieć wszak trzeba, że poprzedni wyrok jaki w sprawie zapadł, zaskarżony został wyłącznie apelacją wywiedzioną przez obrońcę oskarżonego. Zrodziło to konsekwencje w postaci niemożności ustalenia przez sąd ponownie rozpoznający sprawę okoliczności, czy ewentualni nabywcy (punkt 5 wyroku) oraz faktyczni nabywcy paliwa sprzedanego pierwotnie A. J. (punkt 3 wyroku) działali w przeświadczeniu, że kupują oryginalny olej napędowy. A jest to przecież fakt o znaczeniu istotnym z punktu widzenia odpowiedzialności za przestępstwo oszustwa. Słusznie stwierdził zatem sąd meriti, że nie sposób interpretować na niekorzyść oskarżonego sytuacji, w której nie tylko nie wiadomo, czy potencjalni odbiorcy oleju napędowego mieli zostać wprowadzeni w błąd, ale nawet nie da się ustalić, kim ci pokrzywdzeni byli - w przypadku zatrzymanej przez policję partii odbarwionego oleju napędowego. Istotnie, co do zarzutu opisanego przez Sąd Okręgowy w punkcie 5, rozstrzygnięcie o uniewinnieniu A. B. było kwestią oczywistą. Zebrane w sprawie w tym zakresie dowody nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie co miało stać się z zatrzymanym transportem i nawet jeśliby przyjąć, że miał on zostać dalej odsprzedany, to nie sposób w żadnej mierze ustalić świadomości tego potencjalnego klienta co do wprowadzenia w błąd przez sprzedających. Tym bardziej, jeśli przyjąć wersję wynikającą z ponownego przesłuchania A. J., że partia oleju miała zostać jemu sprzedana, to aktualne okazują się ustalenia sądu I instancji, że nie sposób uznać, aby świadek ten nie miał świadomości jaki towar kupuje, gdyż sam w całym procederze uczestniczył. Zarzuty stawiane przez prokuratora są zatem w tej mierze całkowicie niezrozumiałe. Trafne jest zatem stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie uniewinnienia oskarżonego A. B. i – będące częściowo jego konsekwencją – wyeliminowanie z opisu czynów z punktu 1 i 3 zakwestionowanych przez prokuratora sformułowań o doprowadzeniu nieustalonych odbiorców finalnych - kontrahentów firmy (...) z/s w B. i (...) z/s w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Na stronie 18 pisemnych motywów wyroku sąd meriti trafnie bowiem dostrzega, że A. J. senior od początku był świadom procederu odbarwiania oleju opałowego i czynnie w nim uczestniczył jako nabywca, a później paliwo to odsprzedawał innym osobom. Słusznie także podkreśla sąd meriti, że te kolejne transakcje odsprzedaży odbywały się poza wiedzą oskarżonego i nawet jeśli finalni odbiorcy byli wprowadzeni w błąd przez A. J. seniora co do przedmiotu sprzedaży, to fakt ten pozostaje poza zakresem odpowiedzialności karnej możliwej do przypisania A. B.. Konsekwencją tego słusznego stanowiska była zatem konieczność wyeliminowania z opisu czynu (punkt 1 i 3 ) i kwalifikacji prawnej przestępstwa przypisanego oskarżonemu (punkt 3) znamion ustawowych przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w odniesieniu do oleju opałowego sprzedawanego do firmy A. J., w sytuacji gdy nie ustalono dalszych odbiorców tego paliwa. Z tych też względów skarga odwoławcza wywiedziona przez oskarżyciela publicznego nie mogła odnieść zamierzonego skutku. Nie wykazała ona błędu w rozumowaniu Sądu I instancji, a przedstawiła wyłącznie własną ocenę dowodów i w niczym nieuprawnioną analizę stanu faktycznego pod kątem ewentualnie możliwej do przypisania oskarżonemu odpowiedzialności karnej.

Równie niezasadne jest stanowisko obrońcy oskarżonego w zakresie postawionych zaskarżonemu wyrokowi zarzutów błędnych ustaleń faktycznych w odniesieniu do sprawstwa i zawinienia A. B. co do wszystkich pozostałych przypisanych mu przestępstw. Sąd Okręgowy wskazał na jakich dowodach oparł się dokonując poszczególnych ustaleń, którym z nich wiarygodności odmówił i z jakich przyczyn. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje tę analizę dowodów uznając ją za wnikliwą, szczegółową i kompleksową.

I tak, odnośnie kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, to zarówno jej istnienie, jak i ustalona trafnie przez sąd I instancji struktura tej grupy, nie mogły zostać skutecznie przez apelującego zakwestionowane. Przeprowadzone w sprawie dowody, w tym przede wszystkim zeznania świadków, a obecnie w większości osób prawomocnie skazanych za udział, bądź kierowanie tą grupą, w sposób jasny i przekonujący świadczyły o tym, że na czele tej przestępczej struktury stał M. P. i A. B.. To oni podejmowali najistotniejsze decyzje dotyczące zakresu jej działalności, wydawali polecenia osobom zajmującym w niej niższe – tzw. techniczne pozycje, decydowali o ilości zakupionego oleju opałowego, wystawianiu faktur na już odbarwiony olej i czuwali nad tym, aby cały proceder sprawnie funkcjonował. Ich kierownicza rola i pozycja w grupie była oczywista, co wynikało wprost z wyjaśnień M. P., zeznań A. J. seniora, J. S., M. W., A. W., M. O., G. C.. Wszystkie te osoby mówią o decydującej, kierowniczej pozycji oskarżonego i M. P. w grupie i nie ma absolutnie racji skarżący uznając, że materiał dowodowy w tej części jest wzajemnie sprzeczny i wykluczający się. Apelujący zatem w żaden sposób nie zdołał podważyć ustaleń sądu meriti w tym zakresie, zatem całkowicie chybiony okazał być zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k., postawiony tej części rozstrzygnięcia. W sprawie nie zaistniały wątpliwości, o jakich mowa w tym przepisie a ich wystąpienia nie dostrzega tak sąd I instancji, jak i sąd odwoławczy, pozostają one zatem wyłącznie w sferze domniemań wnoszącego środek odwoławczy.

Podobnie niezasadne jest kwestionowanie przez skarżącego ustaleń Sądu Okręgowego i ostatecznej oceny prawnej przypisanego oskarżonemu przestępstwa prania brudnych pieniędzy i posługiwania się nierzetelnymi, stwierdzającymi nieprawdę fakturami. W tym zakresie prawidłowość ustaleń sądu I instancji także nie budzi zastrzeżeń. Dowody, jakie przeprowadził sąd meriti, a są to przede wszystkim dowody z dokumentów, których obiektywizmu nie sposób podważyć, potwierdzone dodatkowo zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków, wskazują bezspornie na to, że działania przedsiębrane przez oskarżonego wspólnie i w porozumieniu m.in. z M. P. i J. S., od samego początku miały na celu ukrycie przestępczego pochodzenia środków pieniężnych pochodzących z nielegalnego procederu odbarwiania oleju opałowego i późniejszej jego sprzedaży. Jak słusznie zauważa sąd meriti, oskarżony miał pełną świadomość posługiwania się wartościami majątkowymi o przestępczym pochodzeniu, a nadto towarzyszył mu zamiar udaremnienia lub znacznego utrudnienia identyfikacji źródeł pochodzenia tych pieniędzy przez uprawnione do tego organy. Czynności, podejmowane przez wspomniane wyżej osoby działające wspólnie i w porozumieniu w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, polegające na przyjmowaniu wpłat na rachunek J. S., który nie był rzeczywistym zbywcą towaru, w połączeniu z wystawianiem poświadczających nieprawdę faktur, miały stanowić swego rodzaju przykrywkę dla nielegalnego procederu odbarwiania paliw i późniejszego wprowadzania ich do obrotu, nadto w kilku przypadkach przy wprowadzeniu w błąd kontrahentów dokonujących zakupu niepełnowartościowego oleju i doprowadzeniu ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił konkretne transakcje generujące zyski, ich wielkość, częstotliwość i bez żadnych wątpliwości wykazał, że pieniądze te przechodziły przez rachunek J. S. właśnie w jednym, ściśle określonym celu, aby utrudnić fakt ich przestępczego pochodzenia i stworzyć pozory legalności, że pochodzą one z legalnie prowadzonej działalności gospodarczej. Skarżący w żaden sposób nie wykazał, aby sąd meriti miał dopuścić się w tym zakresie błędu w ustaleniach faktycznych. W środku odwoławczym brak też jakiejkolwiek argumentacji, która mogłaby podważyć prawidłowość ustaleń sądu w zakresie uznania, iż faktury w istocie poświadczały nieprawdę, zaś transakcje na rachunku bankowym J. S. miały stworzyć fikcję rzeczywistego i prawdziwego obrazu prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Wbrew tezom postawionym w środku odwoławczym Sąd Okręgowy wykazał także na czym miało polegać „przyjmowanie zapłaty na rachunek (...)”, czemu dał wyraz na k. 25 pisemnych motywów zaskarżonego uzasadnienia, przedstawiając wnikliwe i szczegółowe wyliczenia środków, jakie uiszczone zostały przelewami na rachunek bankowy PHU (...) i wskazując, że i tak finalnymi odbiorcami tychże środków po potrąceniu kwoty należnej S. byli oskarżony A. B. i M. P..

Chybione są także twierdzenia apelującego, za pomocą których dążył do wykazania, że zachowania oskarżonego polegające na sprzedaży odbarwionego oleju opałowego poszczególnym ustalonym kontrahentom, którzy nie mieli świadomości co do rzeczywistego rodzaju nabywanego paliwa (punkt 2 części dyspozytywnej wyroku), stanowić miało przestępstwo skarbowe, a nie przestępstwo z art. 286 k.k. Sąd Apelacyjny w tym składzie w całości podziela argumentację i ostateczną ocenę prawną tego zachowania oskarżonego, współdziałającego z pozostałymi ustalonymi sprawcami. Działanie oskarżonego opisane w punkcie 2 oraz 3 zaskarżonego wyroku, w takiej formie i postaci, jak sformułował to początkowo oskarżyciel, a następnie prawidłowo ustalił sąd meriti, w żadnym stopniu nie godziło w interes fiskalny Skarbu Państwa, a wyłącznie w interes osób niekorzystnie rozporządzających swoim mieniem podczas transakcji zakupu paliwa. Inaczej rzecz by się miała, gdyby oprócz zarzutu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez poszczególne osoby fizyczne, czy podmioty gospodarcze, oskarżyciel publiczny postawił także zarzut z Kodeksu karnego skarbowego dotyczący narażenia podatku akcyzowego, czy podatku VAT na uszczuplenie i działania w tym zakresie na szkodę Skarbu Państwa, czy w końcu zarzut wystawiania nierzetelnych faktur. Wówczas można byłoby rozważać i oceniać działania oskarżonego pod kątem ewentualnej odpowiedzialności karnoskarbowej. W niniejszej sprawie oskarżyciel z takim zarzutem nie wystąpił, zatem wszelkie rozważania w tym temacie zdają się zbędne, zaś obowiązująca w polskim procesie karnym zasada skargowości skutecznie sprzeciwia się swoistemu „wyodrębnianiu” z dotychczasowego zarzutu także ewentualnych działań mogących wyczerpywać znamiona przestępstwa skarbowego, czego możliwość przewiduje unormowanie zawarte w art. 8 k.k.s. Z tych zatem względów twierdzenia skarżącego jawią się jako całkowicie bezzasadne, a jego postulaty, dotyczące możliwości przyjęcia kwalifikacji z Kodeksu karnego skarbowego w odniesieniu do zachowań oskarżonego opisanych w punkcie 2 oraz 3 – tak w zakresie przestępstwa oszustwa, jak i posługiwania się potwierdzającymi nieprawdę fakturami, nie mogły zostać uwzględnione przez Sąd Apelacyjny.

Z wyżej wskazanych powodów stanowisko wyrażone w środku odwoławczym ocenić należało jako w istocie odmienny pogląd ich autora co do okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego i możliwych do wyciągnięcia z nich wniosków. Nie dopuścił się zatem Sąd Okręgowy zarzucanych błędów w ustaleniach faktycznych, mających mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a wobec tego brak było podstaw do uwzględnienia apelacji w oparciu o podnoszoną przyczynę odwoławczą z art. 438 pkt 3 k.p.k.

Odnosząc się z kolei do zarzutu obrazy przepisów prawa procesowego, a to art. 413 § 1 pkt 5 k.p.k., jaki sformułowany został w apelacji obrońcy oskarżonego, stwierdzić trzeba, że istotnie sąd meriti uchybił normie tam przewidzianej i w punkcie 4 zaskarżonego wyroku pominął zwrot o uznaniu oskarżonego za winnego popełnienia opisanego tam występku. Konsekwencją pominięcia w treści wyroku tego sformułowania mogłaby być wątpliwość, czy faktycznie sąd orzekający uznał, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo i tylko wówczas obraza tego przepisu prawa procesowego mogłaby mieć wpływ na treść wyroku, a tym samym spowodować by musiała konsekwencje w postaci rozstrzygnięcia sądu II instancji o charakterze kasatoryjnym, czy reformatoryjnym. W niniejszej sprawie wątpliwość taka jednak nie występuje, albowiem zawarte w dalszej części rozstrzygnięcia sformułowanie : „czym wyczerpał znamiona ustawowe występku z art. 299 § 1 i 5 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. ” jest – zdaniem Sądu Apelacyjnego - równoznaczne z przypisaniem A. B. winy i sprawstwa odnośnie opisanego w punkcie 4 przestępstwa. Pamiętać wszak trzeba, że przepis art. 413 k.p.k. ma charakter instrukcyjny, stwierdzający co każdy wyrok powinien zawierać, a nie charakter obligatoryjny, stwierdzający co każdy wyrok musi zawierać. Wielokrotnie już Sąd Najwyższy podkreślał, że polski proces karny nie jest procesem formułkowym, a nieposłużenie się określonymi formułami prawnymi czy to w opisie czynu, czy w treści rozstrzygnięcia dopóty, dopóki leksykalne odmienności nie będą powodem wątpliwości co do rzeczywistej treści orzeczenia, nigdy nie będzie godzić w podstawowe zasady procesu i w gwarancyjne funkcje prawa. Przepisy kształtujące postępowanie karne nie mogą być przecież w żadnym wypadku interpretowane w sposób formalistyczny i irracjonalny, który wypacza sens tego postępowania. Z tych też powodów, choć w istocie doszło do uchybienia treści art. 413 § 1 pkt 5 k.p.k., uznał Sąd Apelacyjny, że naruszenie to nie miało w ostateczności wpływu na prawidłowość wyroku.

Rację miał jednak apelujący podnosząc naruszenie przez sąd meriti treści art. 443 k.p.k., a więc pośredniego zakazu reformationis in peius, przy czym uchybienie to, jak słusznie podkreślił skarżący, miało wpływ na treść wyroku. Zakres tychże uchybień nie jest jednak tak rozległy, jak wywodzi to apelujący i nie dotyczy z całą pewnością orzeczenia o karze. O naruszeniu tego zakazu można mówić wyłącznie w zakresie przestępstw przypisanych oskarżonemu w punktach od 1 do 3 i to tylko w odniesieniu do niektórych sformułowań, jakie w opisach tych czynów się pojawiły. Należy przychylić się do twierdzeń zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego A. B., że nieuprawnione i sprzeczne z zakazem pogarszania sytuacji oskarżonego przy ponownym rozpoznaniu sprawy jest czynienie ustaleń faktycznych dla niego niekorzystnych. Po raz kolejny należy przypomnieć, że poprzedni wyrok zaskarżony został wyłącznie apelacją obrońcy oskarżonego, co wprawdzie sąd meriti miał w większości przypadków na uwadze i należycie zakaz ten zastosował, niemniej jednak nie uniknął też niewielkich uchybień w tym zakresie. I tak, jeśli idzie o kwestie związane z przestępstwami polegającymi na wystawianiu potwierdzających nieprawdę faktur, przy poprzednim rozpoznaniu sprawy sąd ustalił, że oskarżony A. B. „działał wspólnie i porozumieniu z innymi osobami” zaś poświadczenie nieprawdy dotyczyło „przedmiotu obrotu”. Podczas aktualnego rozpoznania sprawy, sąd I instancji uzupełnił opis czynu, zarówno w punkcie 2 jak i 3 poprzez dodatkowe wskazanie, że oskarżony „polecał wystawienie faktur innej osobie” a poświadczenie nieprawdy dotyczyło także „oznaczenia faktycznego zbywcy”. Sąd odwoławczy jest świadom intencji, jaka towarzyszyła sądowi I instancji i dążenia do doprecyzowania opisu działania oskarżonego A. B.. Niemniej jednak sformułowania te należało wyeliminować z opisu czynu, bądź zastąpić użytymi przez sąd orzekający poprzednio. Określenie innej niż uprzednio roli oskarżonego w przestępczym procederze oraz rozszerzenie okoliczności stanowiących nieprawdziwe dane w wystawionych fakturach, to ustalenia zdecydowanie niekorzystne z punktu widzenia sytuacji procesowej oskarżonego. Podobnie niedopuszczalne było uzupełnienie opisu czynu z punktu 1 o sformułowania, jakie nie znalazły się w pierwszym zapadłym w niniejszej sprawie wyroku. Z tożsamych jak wyżej powodów sąd odwoławczy je wyeliminował, zastępując brzmieniem odpowiadającym pierwotnej treści zarzutu. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł jednak, aby takie niedopuszczalne, czyli niekorzystne dla oskarżonego zmiany w opisie czynu miały mieć miejsce odnośnie występku przypisanego w punkcie 4. Istotnie opis ten został zmieniony, lecz w istocie zmiany te polegały na doprecyzowaniu zachowania, jakie zostało oskarżonemu przypisane w poprzednim wyroku, ewentualnie użyciu innych sformułowań, które nie spowodowały naruszenia zakazu reformationis in peius. Co się zaś tyczy użytego przez sąd I instancji sformułowania o „posłużeniu się” wystawionymi przez inną osobę fakturami poświadczającymi nieprawdę i sugerowanej przez skarżącego konieczności przyjęcia w związku z tym kwalifikacji z art. 273 k.k., zamiast z art. 271 § 1 i 3 k.k., to zważyć trzeba, że do wystawienia takich faktur przez J. S. doszło na skutek działania wspólnie i w porozumieniu m.in. z oskarżonym i innymi osobami (po zmianie wyroku przez Sąd Apelacyjny) i właśnie to zachowanie oskarżonego stanowi o konieczności przypisania mu występku z art. 271 § 1 i 3 k.k. Fakt wystawiania przez J. S. stwierdzających nieprawdę faktur objęty był przez oskarżonego zarówno zamiarem kierunkowym, jak i porozumieniem, które pomiędzy nim oraz innymi, ustalonymi osobami zostało zawarte. Natomiast użycie przez sąd I instancji sformułowania o posłużeniu się stwierdzającymi nieprawdę dokumentami stanowi w istocie pewną niezręczność leksykalną i użyte zostało całkowicie zbędnie, choć zgodzić trzeba się ze skarżącym, że może wywoływać mylne przekonanie o konieczności zakwalifikowania takiego zachowania, jako występku z art. 273 k.k.

Nie są natomiast zasadne zarzuty dotyczące omawianego zakazu reformationis in peius w części orzeczenia związanej z wymiarem kar jednostkowych i kary łącznej. Nie ma racji skarżący podnosząc, iż w przypadku przestępstwa prania brudnych pieniędzy, czy występku opisanego w punkcie 3 zaskarżonego wyroku, pomimo wyeliminowania niektórych z zachowań doszło do orzeczenia kar de facto surowszych, niż w poprzednim orzeczeniu. Porównanie poprzednio i obecnie orzeczonych kar bynajmniej nie prowadzi to takiego wniosku. Wprawdzie porównywanie ich wymiaru w przypadku przypisanego oskarżonemu przestępstwa z art. 271 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. (punkt 3), gdzie doszło do wyeliminowania z podstawy skazania kwalifikacji z art. 286 § 1 k.k. oraz kary orzeczonej za przestępstwo opisane w punkcie 2 z uprzednio orzeczoną karą za ciąg przestępstw (zarzut z punktu II, III) i za czyn z punktu V części wstępnej wyroku jest istotnie znacznie utrudnione, to jednak kary jednostkowe są albo niższe, niż poprzednio orzeczone, bądź z nimi tożsame. Najistotniejsze jednak dla oceny, czy doszło do pogorszenia sytuacji oskarżonego na skutek ponownego rozpoznania sprawy, jest porównanie kar łącznych, jakie wobec A. B. wymierzono. I tak – w poprzednim wyroku była to kara 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i kara łączna grzywny w wysokości 400 stawek dziennych po 200 złotych. Obecnie zaś orzeczono karę łączną 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności oraz karę łączna grzywny w wysokości 130 stawek po 30 zł. W tym kontekście, nawet biorąc pod uwagę fakt uniewinnienia od popełnienia występku z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k., kara łączna jest zdecydowanie niższa, niż orzeczona poprzednio, zatem z całą stanowczością stwierdzić trzeba, że podczas orzekania o karze sąd I instancji nie naruszył zakazu z art. 443 k.p.k.

Ściśle związany z poruszaną wyżej kwestią jest także zarzut dotyczący prawidłowości orzeczenia, jakie zostało wydane w oparciu o treść art. 299 § 7 k.k. - już po ponownym rozpoznaniu sprawy - a to przepadku korzyści majątkowej, uzyskanej z popełnienia przestępstw opisanych w punktach 2 i 3, a będącej przedmiotem przestępstwa opisanego w punkcie 4 wyroku. Należy w tym miejscu przypomnieć, że orzekający poprzednio w sprawie Sąd Okręgowy oparł orzeczenie o przepadku korzyści majątkowej o treść przepisu art. 45 § 1 k.k., nie wskazując przy tym z jakich przestępstw korzyści te miały pochodzić. Rozważając nad prawidłowością aktualnego orzeczenia w tym przedmiocie, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że – po pierwsze - obecne rozstrzygnięcie, oparte na podstawie z art. 299 § 7 k.k. ma charakter obligatoryjny, a zatem w przypadku uznania sprawcy za winnego przestępstwa z art. 299 k.k. sąd meriti jest zobowiązany do orzeczenia także przepadku przedmiotów pochodzących bezpośrednio albo pośrednio z przestępstwa, a także korzyści z tego przestępstwa lub ich równowartości, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy. Pamiętać wszak trzeba, że artykuł 299 § 7 k.k. nie dotyczy korzyści osiągniętej z przestępstwa bazowego, lecz tylko korzyści z przestępstwa prania brudnych pieniędzy, ewentualnie przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa określonego w art. 299 § 1 i 2 k.k. Słusznie zatem rozważa sąd I instancji, że na mocy cytowanego wyżej przepisu można byłoby orzec wobec oskarżonego przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa, a więc całej kwoty przepływających przez konto JUR – POL środków, z tym zastrzeżeniem, że w związku z zakazem reformationis in peius nie będzie to możliwe. Orzeczony uprzednio przepadek to kwota 96.000 zł, zatem słusznie poprzestano na ustaleniu takiej właśnie wartości przepadku i trafnie uznano, że stanowią one korzyści z przestępstw bazowych opisanych w punktach 2 i 3 zaskarżonego wyroku a jednocześnie przedmioty pochodzące bezpośrednio z popełnienia przestępstwa z art. 299 k.k.. Po drugie zaś, poprzednie orzeczenie było o tyle błędne, że nie wskazywało z popełnienia jakich przestępstw korzyść majątkowa miała pochodzić, w związku z czym nie sposób było tej wadliwości kontynuować albo w inny sposób sanować przy ponownym rozpoznaniu sprawy. I w końcu po trzecie, zmiana podstawy prawnej orzeczenia o przepadku jest z punktu widzenia interesu oskarżonego całkowicie obojętna i nie powoduje zmiany na gorsze w sytuacji procesowej A. B.. Z tych też względów, orzeczenie zawarte w punkcie 8 zaskarżonego wyroku jako prawidłowe, należało utrzymać w mocy nie dopatrując się zaistnienia sygnalizowanego przez skarżącego naruszenia zakazu reformationis in peius.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów postawionych w środku odwoławczym, a dotyczących rzekomego naruszenia treści art. 7, 410 i art. 5 k.p.k. to w ocenie sądu odwoławczego sąd I instancji zastosował w sposób prawidłowy warunki określone przepisem art. 7 k.p.k., a także wszelkie wymogi tyczące zachowania zasady swobodnej oceny dowodów, w tym zwłaszcza w odniesieniu do kwestionowanej analizy opinii biegłego. Sąd Okręgowy szeroko w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia (k.39) odnosi się do tego dowodu i przyczyn, dla których zmuszony był dokonać skorygowania wyliczeń przedstawionych przez biegłego. Co do zasady dowód ten uznany został słusznie za mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych, lecz w zakresie przeprowadzonych przez biegłego obliczeń wymagał on weryfikacji i analizy, którą prawidłowo przeprowadził sąd meriti. Słusznie także przyjął sąd I instancji, że jedynym miarodajnym źródłem wiedzy o rzeczywistym zakresie transakcji były faktury sprzedaży wystawione przez J. S. na polecenie M. P. i A. B., których realność w zakresie ilości sprzedawanego paliwa potwierdzona została przez poszczególnych nabywców towaru. Bez znaczenia z kolei dla czynionych ustaleń faktycznych i w efekcie odpowiedzialności karnej oskarżonego pozostawało to, czy w procesie odbarwiania oleju opałowego następowała jego utrata i w jakiej części. Ilość sprzedanego odbarwionego oleju opałowego, który miał zastępować olej napędowy oszacowana została przez biegłego (jak również przez sąd meriti) na podstawie wystawionych faktur sprzedaży, a nie faktur zakupu. Sad Okręgowy na k. 26-27 wprost odnosi się więc także do zarzutów oskarżonego kwestionujących ustalenia biegłego i wskazuje, że faktury wystawione przez J. S. nie były fakturami „pustymi”, mającymi służyć do wyłudzenia należności fiskalnych, ale fakturami obrazującymi rzeczywisty przepływ sprzedawanej substancji, oczywiście przy uwzględnieniu, że poświadczały one nieprawdę co do faktu, że sprzedawanym towarem nie był olej napędowy, tylko olej opałowy. Z tych wszystkich względów nie może zostać uznany za zasadny zarzut dotyczący rzekomego nieodniesienia się przez sąd I instancji do zarzutów oskarżonego sformułowanych pod adresem opinii biegłego.

Niezasadny był także zarzut apelacji co do obrazy art. 410 k.p.k., skoro apelujący kwestionował w istocie dokonaną ocenę dowodów, a nie ulega wątpliwości, że Sąd Okręgowy oparł orzeczenie na całokształcie materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej. Jak wynika bowiem z ukształtowanego orzecznictwa sądów i poglądów doktryny, obraza art. 410 k.p.k. zachodzi wówczas, gdy przy wyrokowaniu sąd opiera się na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej oraz gdy opiera się na części materiału ujawnionego. Dokonanie oceny dowodów nie stanowi natomiast uchybienia dyspozycji art. 410 k.p.k. (vide: wyrok S.A. w Krakowie publ. KZS 2007/2/42; postanowienie SN publ. LEX nr 53912).

Reasumując, podnieść trzeba, że Sąd Okręgowy skrupulatnie i precyzyjnie ocenił wszystkie dowody, jakie w sprawie zostały przeprowadzone, oparł się na całokształcie materiału dowodowego i bynajmniej nie potraktował go w sposób wybiórczy podczas dokonywania ustaleń faktycznych. To środek odwoławczy obrońcy oskarżonego i jego uzasadnienie – wraz z dołączoną do niego osobistą argumentacją A. B. - razi dowolnością, sprowadza się do wykorzystywania fragmentów depozycji osób przesłuchiwanych w sprawie w sposób stronniczy, a zatem tak, by wykazać lansowaną przez skarżącego tezę, jakoby grupą przestępczą miał kierować J. S. przy współudziale A. J. seniora, zaś udział oskarżonego w przestępczej działalności, jaką grupa się zajmowała, był marginalny. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje także na to, iż sąd orzekający miał w polu widzenia wszystkie dowody zebrane w toku postępowania, zarówno te dla oskarżonego niekorzystne, jak i przemawiające na jego korzyść i wyprowadził z tychże faktów prawidłowe wnioski co do sprawstwa i zawinienia oskarżonego A. B..

Ze wskazanych wyżej przyczyn jednoznacznie stwierdzić należy, że w żadnej mierze nie doszło do obrazy wymienionych w apelacji przepisów postępowania, która miałaby mieć rzekomo wpływ na treść zaskarżonego wyroku, co uczyniło bezpodstawnym zarzut oparty na względnej przyczynie odwoławczej z art. 438 pkt 2 k.p.k.

Właściwa jest również prawno-karna ocena przypisanych oskarżonemu czynów i w tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje ustalenia sadu meriti, zaś w sytuacji utrzymania wyroku w mocy zbędne byłoby powtarzanie ocen i analiz w tym zakresie.

Sąd Apelacyjny przeprowadził kontrolę odwoławczą także w zakresie orzeczonej kary, zgodnie z brzmieniem art. 447 § 1 k.p.k., z uwagi na zaskarżenie wyroku w całości przez obrońcę oskarżonego, a także na sformułowanie w uzasadnieniu środka odwoławczego zarzutów dotyczących rażącej surowości orzeczonych kar jednostkowych i kary łącznej. Zawarte w art. 438 pkt 4 k.p.k. określenie "niewspółmierność" oznacza "brak proporcji", czy "odpowiedniości pomiędzy czymś a czymś". Chodzi zatem o ocenę zachowania przez sąd I instancji proporcji pomiędzy wymiarem kary, a okolicznościami, które miały wpływ na to rozstrzygnięcie. Innymi słowy, rażąca niewspółmierność kary występuje wówczas, gdy sąd pierwszej instancji w jaskrawy sposób nie skoreluje wymierzonej kary ze stopniem winy, społecznej szkodliwości czynu oraz z celami kary (Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 13 maja 2015 r. sygn. akt II AKa 101/15 LEX nr 1747308). W rozpoznawanej sprawie sąd a quo, wymierzając oskarżonemu karę, uwzględnił wszystkie okoliczności, w jakich doszło do popełnienia przestępstw. Dostosował wymiar kary zarówno do stopnia zawinienia, jak i społecznej szkodliwości poszczególnych czynów. Podczas orzekania o karze łącznej słusznie zastosował zasadę asperacji, choć bardzo zbliżoną do zasady absorpcji. Pomiędzy poszczególnymi przestępstwami zachodził ścisły związek czasowy, ale pamiętać trzeba, że występki, których się oskarżony dopuścił, godziły w różne dobra chronione prawem, co słusznie miał na uwadze sąd I instancji dokonując wyboru zasady asperacji przy orzekaniu o karze łącznej. Trafne są także rozważania nad stroną podmiotową poszczególnych występków, nad postawą oskarżonego i jego właściwościami. Wszystkie te okoliczności doprowadziły sąd meriti do słusznego wniosku, że orzeczona kara winna oscylować na poziomie 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności, a skoro taka kara została w ostateczności wymierzona, nie sposób rozważać nad dobrodziejstwem jej warunkowego zawieszenia. Co do orzeczonych kar jednostkowych i kar łącznej grzywny to stwierdzić trzeba, że także i ona dostosowana została do możliwości finansowych oskarżonego, jego sytuacji majątkowej, zaś ilość orzeczonych stawek odpowiada stopniowi społecznej szkodliwości przestępstw, których się dopuścił. Nie ma także racji obrońca kiedy podnosi w środku odwoławczym, że wymierzona kara winna być niższa także z powodu wyeliminowania przez sąd I instancji jednej z podstaw do obostrzenia kary, a mianowicie uczynienia sobie z popełnienia przestępstwa stałego źródła dochodu. Wszak nadal pozostaje aktualna druga z podstaw do nadzwyczajnego obostrzenia kary, a więc działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, co niewątpliwie musiało mieć wpływ na dobór odpowiedniej sankcji karnej.

Z naprowadzonych wyżej względów, postulaty skarżących nie mogły odnieść pożądanych efektów, stąd rozstrzygnięcie o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku w pozostałym zakresie, poza sygnalizowanymi wyżej zmianami.

O kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k., obciążając nimi w całości oskarżonego, jako że zarówno apelacja wywiedziona przez obrońcę oskarżonego, jak i środek odwoławczy wniesiony przez prokuratora nie zostały co do zasadniczych kwestii uwzględnione.

SSA Iwona Hyła SSA Wiesław Kosowski SSA Grażyna Wilk