Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1058/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 września 2016 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Florian Szcześnik

Protokolant – Natalii Pietraszek

przy udziale Prokuratora Michała Magiera

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 24 lutego 2016 r., 22 kwietnia 2016 r., 22 czerwca 2016 r. i 19 września 2016 r.

sprawy A. B. (1), syna W. i C.,

ur. w dniu (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

1.  w nocy z 15/16 czerwca 2008 roku na ulicy (...) w miejscowości T., woj. (...) wspólnie i w porozumieniu z A. R. dokonał pobicia L. B. w ten sposób, że uderzył go z pięści w twarz, a następnie kopał go po całym ciele, czym spowodował u L. B. obrażenia w postaci stłuczenia i otarcia naskórka w okolicy prawego łokcia i otarcia naskórka prawej ręki i po stronie grzbietowej skutkujące rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się po odbyciu łącznie co najmniej jednego roku pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k. za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k.

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

2.  w dniu 21 czerwca 2008 roku w T. przy ul. (...) woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z A. R. po uprzednim wypchnięciu do środka okna na parterze budynku dostał się do środka domu, skąd usiłował zabrać w celu przywłaszczenia rower górski marki G. wartości 400 zł na szkodę Ł. K. (1), jednakże zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy KP T.;

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 279 § 1 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego A. B. (1) w ramach czynu zarzuconego mu w punkcie 1 aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w nocy z 15 na 16 czerwca 2008 roku na ulicy (...) w miejscowości T., w województwie (...) wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą dokonał pobicia L. B. w ten sposób, że uderzył go pięścią w twarz, a następnie kopał po całym ciele, czym sprawcy spowodowali u L. B. obrażenia w postaci: stłuczenia i otarcia śluzówki wargi dolnej ust, stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, otarcia naskórka w okolicy prawego łokcia i otarcia naskórka prawej ręki po stronie grzbietowej skutkujące rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni, narażając go tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutków określonych w art. 157 § 1 k.k., przy czym czynu tego oskarżony dopuścił się po odbyciu łącznie co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k. za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k., i za to na podstawie art. 4 § 1 k.k. w zw. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym w okresie od 15 czerwca 2008 r. do dnia 21 czerwca 2008 r. (co odnosi się również do wszystkich zastosowanych w niniejszym wyroku przepisów ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny) skazuje go, zaś na podstawie art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego A. B. (1) w ramach czynu zarzuconego mu w punkcie 2 aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 21 czerwca 2008 roku w T., w województwie (...), działając wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą, wdarł się na teren posesji przy ul. (...) przeskakując przez zamknięte ogrodzenie, a następnie po uprzednim wepchnięciu do środka okna na parterze budynku wdarł się do wnętrza domu jednorodzinnego zamieszkałego przez K. K. (1) i Ł. K. (1), i za to na podstawie art. 4 § 1 k.k. w zw. z art. 193 k.k. w brzmieniu obowiązującym w okresie od 15 czerwca 2008 r. do dnia 21 czerwca 2008 r. skazuje go, zaś na podstawie art. 193 k.k. wymierza mu karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. za przypisane oskarżonemu w pkt I i II wyroku czyny wymierza karę łączną 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 21 czerwca 2008 r. do dnia 22 czerwca 2008 r.;

V.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. B. kwotę 972 (dziewięciuset siedemdziesięciu dwóch) złotych powiększoną od 23% VAT z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

VI.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 1058/13

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 23 września 2016 roku

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. B. (1) jest synem W. B. (1) - stryjecznego brata L. B.. W dniu 15 czerwca 2008 r. L. B. przebywał w T. u swojego kolegi A. N.. Około północy w nocy z 15 na 16 czerwca 2008 r. wracał sam do domu ul. (...) w T.. Kiedy przechodził obok posesji przy ul. (...), na której zamieszkuje A. B. (1) z posesji tej wybiegł A. B. (1) i uderzył go pięścią w twarz. W wyniku uderzenia L. B. przewrócił się. Wówczas A. B. (1) zaczął go kopać wyzywając go jednocześnie słowami "kurwo", "frajerze", "cwelu". W tym samym czasie z posesji A. B. (1) wyszedł A. R., wówczas obaj zaczęli kopać L. B. po całym ciele, zaś A. R. uderzył go pięścią w głowę. Następnie A. B. (1) i A. R. wciągnęli leżącego L. B. za nogi na teren posesji A. B. (1), gdzie zadali mu jeszcze kilka kopnięć. Potem znów obaj wyciągnęli L. B. za nogi na ulicę i tam pozostawili. Sami zaś wrócili na teren posesji i śmiali się Kiedy L. B. doszedł do siebie, podniósł się i wrócił do domu (k. 13–15, k. 44-46- – zeznania L. B.). Następnego dnia udał się do przychodni zdrowia w T., gdzie od lekarza internisty otrzymał skierowanie na prześwietlenie klatki piersiowej (k. 9 i verte), po czym udał się do szpitala w W., gdzie został zbadany przez lekarza chirurga oraz wykonano mu prześwietlenie klatki piersiowej (k. 10-11). W wyniku bicia i kopania przez A. B. (1) oraz A. R. L. B. doznał obrażeń w postaci stłuczenia i otarcia śluzówki wargi dolnej ust, stłuczenia klatki piersiowej po stronie lewej, otarcia naskórka w okolicy prawego łokcia, otarcia naskórka prawej ręki po stronie grzbietowej (k. 7-8 - protokół oględzin, k. 10 - karta informacyjna leczenia szpitalnego, k. 28 - opinia biegłego sądowego). Po wyjściu ze szpitala w W. L. B. udał się do Komisariatu Policji w T., gdzie poinformował funkcjonariuszy o zaistniałym zdarzeniu (k. 13–15, k. 44-46- – zeznania L. B.).

* * *

A. B. (1) pozostawał w konflikcie z Ł. K. (1). W dniu 20 czerwca 2008 r. A. B. (1) wspólnie z A. R. spożywali alkohol. Po północy (tj. już 21 czerwca 2008 r. przed godziną 1:45) znajdując się pod wpływem alkoholu postanowili odwiedzić ojca Ł. K. (2) K., a A. B. (1) zamierzał porozmawiać z Ł. K. (1) i wyjaśnić kwestię dzielących ich nieporozumień. Kiedy zbliżyli się do posesji Ł. i K. K. (1) przy ul. (...) w T. spostrzegli, że brama i furtka są zamknięte, zaś w domu zgaszone są światła. Postanowili mimo to wejść do środka. W tym celu przedostali się przez ogrodzenie i podeszli pod drzwi budynku. Zbliżających się intruzów zauważył Ł. K. (1), który zamknął swój pokój na klucz i telefonicznie poinformował Policję. Kiedy okazało się, że drzwi wejściowe również są zamknięcie A. B. (1) i A. R. postanowili wejść do środka przez okno na parterze budynku. W tym celu wepchnęli okno razem z ramą do środka i wdarli się do wnętrza domu. A. B. (1) udał się na piętro do pokoju Ł. K. (1) i próbował wejść do środka. Ł. K. (1) przestraszył się i wyszedł z pokoju na drewniany balkon, który się pod nim załamał. A. R. wyszedł wcześniej z budynku, przeskoczył przez ogrodzenie i oddalił się w nieznanym kierunku. A. B. (1) pozostał wewnątrz i przez chwilę oglądał rower marki G. należący do Ł. K. (1). Następnie odstawił rower i wyszedł na zewnątrz budynku tą samą drogą, którą dostał się do jego wnętrza. W tym samym czasie pod posesję podjechał wezwany przez Ł. K. (1) patrol Policji w składzie: sierż. W. B. (2) i st. post. A. S.. Funkcjonariusze dokonali zatrzymania A. B. (1) na terenie posesji K. i Ł. K. (1) (k. 91–94v., k. 574 - 576 – zeznania Ł. K. (1), k. 114-115 – zeznania K. K. (1), k. 107, 540 - 543 – częściowo wyjaśnienia A. B. (1), k. 161-161v., 543 - 546 – częściowo wyjaśnienia i zeznania A. R., k. 90 - protokół zatrzymania, k. 96 - 98v - protokół oględzin).

* * *

Podczas prowadzonego w sprawie postępowania przygotowawczego oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów zabronionych. Wyjaśnił, że w dniu 15 czerwca 2008 r. odwiedził go A. R., który po opuszczeniu posesji A. B. (1) zadzwonił do niego informując, iż na ulicy leży człowiek. Wskazał, że był to jego wujek, L. B., który dostał ataku padaczki. A. B. (1) wyjaśnił, iż udzielił swojemu wujkowi pomocy w ten sposób, że wspólnie z A. R. ułożyli go na asfalcie. Oświadczył, iż uderzył L. B., w celu ocucenia, dwu lub trzykrotnie otwartą dłonią w twarz, poinformował także, iż zaczęła mu wówczas lecieć krew z nosa. A. B. (1) wskazał również, iż chciał przenieść swojego wujka do domu, jak wielokrotnie robił uprzednio, jednak samodzielnie nie był w stanie tego dokonać, zaś A. R. odmówił mu pomocy. Z tego powodu mężczyźni mieli pozostawić L. B. na ulicy, aż atak epilepsji samoistnie ustanie.

A. B. (1) wyjaśnił ponadto, że w dniu 20 czerwca 2008 r. ok. godz. 22:00 zadzwonił do niego kolega – K. K. (1), który zaprosił go do siebie na piwo albo wódkę. Wskazał, że często bywał w niego domu i dobrze go znał, wyjaśnił także, że niejednokrotnie spożywał alkohol również z jego synem, Ł. K. (1). Oskarżony oświadczył, że krytycznego dnia poszedł do K. K. (1) sam, około północy. Wskazał, że otworzył sobie furtkę, sięgając do klamki po jej wewnętrznej stronie, następnie natrafiwszy na zamknięte drzwi wejściowe dostał się do budynku mieszkalnego przez otwarte okno na parterze. A. B. (1) wyjaśnił, że wewnątrz domu zastał śpiącego K. K. (1), po czym pukał do pokoju jego syna, który jednak nie otworzył drzwi. Wskazał, że na korytarzu widział nowy rower, który stał tam zapakowany w folię. Zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego następnie miał on opuścić budynek, przy ogrodzeniu którego został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.

W toku postępowania jurysdykcyjnego oskarżony podtrzymał stanowisko o swojej niewinności oraz złożone wcześniej wyjaśnienia. Wskazał także, że nie jest lubiany przez członków swojej rodziny, którzy ze względu na jego uprzednią karalność „zrzucają na niego wszystko złe”. Wyjaśnił także, iż Ł. K. (1) oskarżył go o kradzież roweru, ponieważ go nie lubi odkąd pokłócili się o pieniądze. Wskazał jednocześnie, iż gdyby chciał ukraść rower z domu K. i Ł. K. (1), to otworzyłby sobie drzwi i wyszedł z nim na zewnątrz. Oskarżony wyjaśnił, że rower, który widział u oskarżonego i trochę przestawił „pod światło”, by lepiej go obejrzeć, był stary i zepsuty. Oświadczył także, iż K. K. (1) zawsze miał otwarte drzwi domu. Oskarżony podał również, że nie pozostawał w konflikcie z L. B., podkreślając iż o rzekomym jego pobiciu policję zawiadomił K. B.. Oświadczył, że widział już wcześniej ataki padaczki u L. B., wskazał że kiedyś pomagał mu kładąc go na łóżku, a na asfalcie nie było jak położyć pokrzywdzonego. A. B. (1) stwierdził, że o metodzie udzielenia pomocy ofierze ataku padaczki, polegającej na uderzeniu jej w twarz, dowiedział się od lekarza.

Sąd zważył, co następuje.

W ocenie Sądu, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jest kompletny i wystarczający do prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego.

Sąd nie dał wiary wyjaśnienia A. B. (1), w których zaprzeczył aby dokonał pobicia L. B.. Przeczę temu bowiem wiarygodne zeznania pokrzywdzonego, opinia sądowo - lekarska, protokół oględzin ciała L. B., a także zasady logiki i doświadczenia życiowego. Przedstawiony przez oskarżonego przebieg zdarzenia jest również niezgodny z relacją A. R., który składał korzystne dla niego zeznania, próbując nawet przejąć całą odpowiedzialność za to zdarzenie na siebie. Nie jest prawdą w szczególności, iż L. B. dostał ataku padaczki, zaś obrażenia jakie zostały u niego stwierdzone powstały na skutek tego ataku. Pokrzywdzony chociaż rzeczywiście cierpiał na tę przypadłość konsekwentnie zaprzeczał, aby w momencie pobicia dostał ataku padaczki. Logicznie przy tym tłumaczył, iż gdy dostaje ataku traci świadomość i niczego nie pamięta, tu zaś pamiętał dokładnie przebieg zdarzenia, rolę poszczególnych napastników, a nawet słowa, którymi A. B. (1) mu ubliżał. Warto również zwrócić uwagę na charakter obrażeń ciała L. B., które zgodnie z treścią opinii biegłego mogły powstać na skutek okoliczności wskazanych przez pokrzywdzonego. Wśród nich jest stłuczenie klatki piersiowej, którego powstanie trudno wytłumaczyć atakiem epilepsji. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego są także wyjaśnienia w tej części, w jakiej oskarżony opisał przedsiębrane przez siebie czynności ratunkowe. W ocenie Sądu zasady prawidłowego rozumowania nie pozwalają na przyjęcie, by oskarżony udzielając pokrzywdzonemu pomocy miał bić go po twarzy tak mocno, że spowodował krwotok z jego nosa. Podobnie za nielogiczne uznać należy to, by oskarżony z początku przystąpił do czynności ratowniczych względem L. B., by finalnie pozostawić go bez pomocy na ulicy, oczekując atak epilepsji minie samoistnie. Faktu tego nie potwierdził również A. R., który stwierdził, że nie widział ataku padaczki u L. B., którego sam trzykrotnie uderzył w twarz z powodu niewłaściwego zachowania.

Podobnie ocenić należy wyjaśnienia oskarżonego co do okoliczności, w jakich znalazł się on najpierw na terenie posesji przy ul. (...) w T., a następnie we wnętrzu domu K. i Ł. K. (1). A. B. (1) wyjaśnił wszak, iż na miejsce krytycznego zdarzenia udał się sam, korzystając z zaproszenia K. K. (1) do wspólnego spożywania alkoholu. Tymczasem zarówno zeznania A. R., złożone w toku niniejszego postępowania, jak i jego wcześniejsze wyjaśnienia wskazują, iż do domu K. udali wspólnie. Ł. K. (1) również zeznał, że krytycznej nocy usłyszał odgłosy wskazujące na to, że dwie osoby pokonały ogrodzenie zamieszkiwanej przez niego posesji, z których jedną był A. B. (1), drugą zaś mężczyzna o imieniu A.. A. R. potwierdził także przedstawioną przez Ł. K. (1) okoliczność, iż na teren posesji dostali się wspólnie z A. B. (1) przeskakując przez ogrodzenie, nie zaś przez otwartą za pomocą wewnętrznej klamki furtkę. Nieprawdziwe okazały się również twierdzenia oskarżonego, iż u rodziny K. zwyczajowo przyjęte było wchodzenie do domu przez okno. Zaprzeczył temu bowiem Ł. K. (1), który nigdy tamtędy nie wchodził do wnętrza. Przeczą temu również zasady logiki, gdyż ze względu na konstrukcję okna i jego stan, każdorazowe wejście do domu tą drogą - tak jak i w tym przypadku - wiązałoby się z jego uszkodzeniem. Sąd dostrzegł również nieścisłości w wyjaśnieniach oskarżonego, złożonych na okoliczność wyglądu i stanu roweru, znajdującego się na terenie domu położonego przy ul. (...) w T., a należącego do Ł. K. (1). Odnotować trzeba, że w toku postępowania przygotowawczego oskarżony wskazał, iż rower był nowy, zapakowany w folię, a on sam w żaden sposób go nie przestawiał. Podczas rozprawy głównej oskarżony stwierdził zaś, iż jednoślad był stary, zepsuty, ponadto on sam „wystawił go trochę pod światło, żeby obejrzeć”. Wyjaśnienia A. B. (1) są zatem, również we wskazanym zakresie wewnętrznie sprzeczne. Sąd nie znalazł jednak podstaw aby zakwestionować wyjaśnienia oskarżonego w tej części, w której zaprzeczył aby jego zamiarem była kradzież przedmiotowego roweru. Logiczne jest bowiem stwierdzenie, iż gdyby rzeczywiście chciał dokonać tej kradzieży to wspólnie A. R. mieli dostatecznie dużo czasu aby zrealizować ten plan, poprzez otwarcie drzwi od wewnątrz i wyniesienie go z mieszkania. Gdyby zamiarem oskarżonego była kradzież czegokolwiek to w ocenie Sądu nie "dobijałby się", jak to określił Ł. K. (1), do drzwi jego pokoju ale zachowywałby się możliwie dyskretnie. Powyższa konstatacja doprowadziła Sąd do przekonania o zmianie kwalifikacji zarzuconego oskarżonemu czynu.

W ocenie Sądu na przymiot jedynie częściowej wiarygodności zasługiwały zeznania A. R.. Wskazany świadek był obecny na miejscu obydwu zdarzeń, stanowiących przedmiot niniejszego postępowania, gdzie działał wspólnie i w porozumieniu z A. B. (1). Jego zeznania, odnoszące się do wizyty obydwu mężczyzn w domu Ł. i K. K. (1) są logiczne i spójne, zbieżne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym w szczególności z zeznaniami Ł. K. (1), ale również z wyjaśnieniami A. B. (1). Świadek w sposób precyzyjny opisał przebieg zdarzenia, w tym także sposób, w jaki wspólnie z oskarżonym dostali się do wnętrza budynku.

Przymiotem wiarygodności nie sposób było obdarzyć zeznań A. R. w części, w jakiej dotyczyły wydarzeń z udziałem L. B.. Zauważyć trzeba, iż świadek przedstawił wersję zdarzenia, według której to on uderzył pokrzywdzonego, który wcześniej zachowywał się wobec niego agresywnie i wulgarnie. Oskarżony zaś miał nie uderzyć L. B. ani razu, podczas gdy sam A. B. (1) wyjaśnił, iż trzykrotnie uderzył pokrzywdzonego w twarz "aby go ocucić". Odnotować przy tym trzeba, iż świadek – w pośredni sposób – przyznał, iż względem L. B. została zastosowana przemoc, co znacząco uprawdopodabnia zeznania pokrzywdzonego, całkowicie przeczy zaś wyjaśnieniom złożonym w toku postępowania przez A. B. (1). W ocenie Sądu zeznania tego świadka nie polegają na prawdzie i zostały dopasowane (choć niedokładnie) do wersji oskarżonego po to aby mógł on uniknąć odpowiedzialności karnej. Wersje zdarzenia przedstawione przez oskarżonego i świadka nie są jednak zbieżne, wobec czego zeznania A. R. okazały się jedynie nieudolną próbą wsparcia linii obrony oskarżonego, poprzez przyjęcie na siebie całej odpowiedzialności.

Przymiotem wiarygodności Sąd obdarzył treść zeznań złożonych przez pokrzywdzonego L. B.. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, iż świadek – w toku niniejszego postępowania – przesłuchiwany był dwukrotnie. Podczas każdej ze wskazanych czynności procesowych L. B. przedstawił spójny obraz zdarzeń. Pomimo, iż jak wynika z wyjaśnień oskarżonego, relacje pomiędzy A. B. (1) a innymi członkami jego rodziny (w tym pokrzywdzonym – jego wujkiem) są dalekie od poprawnych, zeznania pokrzywdzonego uznać należy za wyważone, skupione na faktach, wolne od własnych ocen i opinii, w szczególności dotyczących osoby oskarżonego. Sąd zważył także, iż zeznania L. B. znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów w postaci załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej, protokołu oględzin osoby oraz opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej.

Zdaniem Sądu polegały na prawdzie także zeznania Ł. K. (1), które również uznać należy za logiczne, spójne oraz konsekwentne co do opisu zachowania oskarżonego. Wypowiedzi świadka znalazły potwierdzenie również w pozostałym materiale dowodowym, zgromadzonym w sprawie, w tym w szczególności w wyjaśnieniach A. R.. Odnotowania wymaga, iż również sam oskarżony nie kwestionował, że dostał się na teren posesji, a następnie do domu zamieszkiwanego m.in. przez wymienionego wyżej, pomimo iż nie został tam wpuszczony, a furtka posesji i drzwi nieruchomości były zamknięte. Sąd zważył, że Ł. K. (1) zdawał się tonować treść swoich zeznań, składanych w toku rozprawy głównej, a sposób jego wypowiedzi wskazywał, iż nawet jeśli pomiędzy nim a oskarżonym w przeszłości istniał konflikt, to w chwili obecnej został on zakończony. Pomimo powyższego świadek podtrzymał swoje wcześniejsze depozycje, znajdujące oparcie także we wskazanych wyżej, pozytywnie zweryfikowanych dowodach.

Na wiarę zasługiwały również zeznania K. K. (1), aczkolwiek sam szczerze przyznał, iż przebieg zdarzenia zna z relacji swojego syna, gdyż w tym czasie po spożyciu alkoholu spał "mocnym snem", zaś obudził się dopiero w momencie, gdy na posesji była już Policja.

U podstaw poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych nie legły dowody z zeznań świadków T. P. oraz J. B.. Sąd nie dopatrzył się podstaw, by kwestionować ich treść, pomimo powyższego zważyć jednak należy, iż wskazane osoby nie były bezpośrednimi świadkami zdarzeń objętych w niniejszej sprawie aktem oskarżenia, nie posiadały również żadnej istotnej wiedzy o przedmiotowych zajściach.

Sąd nie dał wiary zeznaniom A. B. (2). Wątpliwości wzbudził fakt, iż świadek nie pamiętał nawet roku kiedy miało dojść do incydentu z udziałem L. B., wskazując, iż było to 3-4 lata temu, pamiętał za to szczegółowo jego przebieg oraz zaangażowanie swojego brata w udzieleniu pomocy pokrzywdzonemu. Warto też zaznaczyć, że oskarżony bezpośrednio po zdarzeniu nigdy nie wspominał, iż świadkiem zajścia był jego brat, który może potwierdzić jego słowa, zaś przypomniał sobie o tym dopiero po 8 latach. Przypomnieć należy także, iż wyjaśnienia oskarżonego i zeznania A. R. złożone na rozprawie różniły się w zasadniczych kwestiach. A. B. (2) zaś nie będąc wówczas obecny na rozprawie znał doskonale obie relacje i w swoich zeznaniach starał się je pogodzić. Opisał między innymi zachowanie L. B., po którym A. R. go uderzył, czemu oskarżony na rozprawie stanowczo zaprzeczył. Wskazał następnie, że do ataku padaczki doszło dopiero po otrzymaniu ciosów od A. R., aby w ten sposób wesprzeć linię obrony oskarżonego. W ocenie Sądu zeznania tego świadka zostały wcześniej ustalone z oskarżonym, który zrelacjonował mu przebieg wcześniejszej rozprawy, a następnie dopasowane do wersji A. B. (1), aby mógł on uniknąć odpowiedzialności karnej.

Podczas prowadzonego w sprawie postępowania jurysdykcyjnego Sąd dysponował opiniami biegłych z zakresu psychiatrii. Z końcowej opinii sądowo - psychiatrycznej wynika, iż zdolność A. B. (1) do rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem nie była w dacie ich popełnienia zniesiona ani ograniczona. Biegli wskazali również zgodnie, iż stan zdrowia oskarżonego pozwala mu na udział w postępowaniu przed sądem z udziałem obrońcy. Sąd podzielił opinię biegłych z zakresu psychiatrii, albowiem jest ona pełna, jasna, bezsprzeczne i została sporządzona przez osoby o niekwestionowanej wiedzy w tej dziedzinie, odpowiada zatem w pełni wymogom proceduralnym, o których mowa w art. 200 k.p.k. i art. 202 k.p.k.

Sąd podzielił także opinię biegłego z zakresu chirurgii, sporządzoną w przedmiocie charakteru obrażeń ciała L. B.. Z wniosków płynących z opinii wynika ponad wszelką wątpliwość, iż obrażenia, których doznał pokrzywdzony mogły powstać w okolicznościach przez niego wskazanych oraz, że powstałe u niego obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, jednakże sposób ich zadawania, polegający na biciu pięściami i kopaniu po całym ciele mógł spowodować naruszenie prawidłowego funkcjonowania organizmu na okres powyżej siedmiu dni.

Prawdziwość, autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych nie była przedmiotem zarzutów stron, a także nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Protokoły zostały sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście analizy materiału dowodowego ocenianego swobodnie, Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, wina oskarżonego jak i okoliczności popełnienia przypisanych mu czynów zabronionych nie budzą wątpliwości.

W zakresie czynu zarzuconego oskarżonemu w punkcie 1 aktu oskarżenia:

Dla przypisania odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. niezbędne jest ustalenie, iż pobicia dokonało co najmniej dwie osoby atakujące inną osobę, zaś przebieg zdarzenia, charakter podejmowanych działań i sposób zachowania się napastników musi wskazywać na to, że podczas pobicia osoba atakowana narażona była na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub powstanie skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub naruszenia czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że oskarżony A. B. (1), wspólnie i w porozumieniu z A. R. wziął udział w pobiciu L. B.. Zdarzenie, jakie zaistniało w nocy z 15 na 16 czerwca 2008 r. w miejscowości T. charakteryzowało się czynną napaścią dwóch osób (A. B. (1) i A. R.) na inną osobę, przy czym wystąpił także wyraźny podział ról na napastników oraz osobę atakowaną. Zachowanie A. B. (2) oraz towarzyszącego mu współsprawcy doprowadziło do powstania u pokrzywdzonego obrażeń ciała, skutkujących rozstrojem jego zdrowia na okres poniżej siedmiu dni. Niezależnie od powyższego przyjąć należy, iż sposób działania sprawców, polegający na zadawaniu ciosów pięściami oraz kopaniu L. B. po całym ciele naraził go na niebezpieczeństwo nastąpienia skutków opisanych w art. 157 § 1 k.k. Powyższe Sąd ustalił nie tylko w oparciu o jasną opinię biegłego, ale także o zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania doświadczenia życiowego. Wiedza specjalna, posiadana przez biegłego, potwierdziła bowiem wskazania wiedzy powszechnej, jaką dysponuje Sąd, iż bicie pięściami i kopanie człowieka po całym ciele, przez dwóch sprawców, doprowadzić może do rozstroju jego zdrowia na czas przekraczający siedem dni. Sąd wyeliminował jednocześnie z kwalifikacji prawnej przypisanego czynu art. 157 § 2 k.k. Aby przypisać oskarżonemu realizację przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. niezbędne jest bowiem ustalenie, iż podczas pobicia to właśnie on spowodował u pokrzywdzonego konkretne obrażenia. Tego zaś ani na podstawie dowodów osobowych, ani też przy wykorzystaniu wiedzy specjalnej biegłego, nie sposób było ustalić w toku postępowania. Z relacji pokrzywdzonego L. B. wynika wprawdzie, iż jako pierwszy uderzył go w twarz A. B. (1), co może sugerować, iż to on spowodował u niego stłuczenia i otarcia śluzówki wargi dolnej ust. Jednakże w dalszej części swoich zeznań L. B. dodał, że został uderzony pięścią w głowę również przez A. R., co wskazuje, iż wymienione obrażenia mogły powstać u pokrzywdzonego również od tego uderzenia. Wobec wątpliwości, jakie powstały na tym tle, Sąd uznał za zasadne wyeliminowanie art. 157 § 2 k.k. z kwalifikacji prawnej, zwłaszcza, że dla bytu przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. bez znaczenia pozostaje, który ze sprawców spowodował konkretne obrażenia u pokrzywdzonego. Sprawca przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. odpowiada bowiem na podstawie tego przepisu niezależnie od tego, czy to właśnie jego zachowanie stanowi o niebezpieczeństwie dla życia lub zdrowia oraz czy można mu przypisać np. zadanie uderzenia powodującego konkretne obrażenia.

W ocenie Sądu oskarżony powyższym zachowaniem zrealizował wszystkie znamiona, zarówno podmiotowe jak i przedmiotowe przestępstwa kwalifikowanego z art. 158 § 1 k.k. Ponadto czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 2 k.k. W art. 64 § 2 określona jest kwalifikowana postać recydywy specjalnej, zwana recydywą specjalną wielokrotną albo multirecydywą. M. w myśl § 2 art. 64 zachodzi wówczas, gdy sprawca skazany uprzednio w warunkach recydywy specjalnej prostej (art. 64 § 1 k.k.) odbył co najmniej rok kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat od odbycia w całości bądź w części ostatniej kary popełnił ponownie umyślne przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu, przestępstwo zgwałcenia, rozboju, kradzieży z włamaniem lub inne przestępstwo przeciwko mieniu popełnione z użyciem przemocy lub groźbą jej użycia. Ta specyficzna konstrukcja zakłada popełnienie przez sprawcę co najmniej trzech przestępstw umyślnych w określonym układzie:

- pierwsze przestępstwo umyślne, za które sprawca został skazany na karę co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności i odbył ją w co najmniej takim wymiarze;

- drugie przestępstwo umyślne, podobne do poprzedniego, za które nastąpiło skazanie w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k.;

- trzecie przestępstwo umyślne, jedno ze wskazanych w art. 64 § 2 k.k., pełnione przed upływem 5 lat od odbycia łącznie co najmniej 1 roku kary pozbawienia wolności za dwa poprzednie przestępstwa.

A. B. (1) wyrokiem Sądu Rejonowego wW.z dnia 22 listopada 2002 r. (sygn. akt II K 666/02) został prawomocnie skazany za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 283 k.k. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, na poczet której zaliczono okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 4 kwietnia 2002 r. do dnia 4 października 2002 r. (k. 518, 522). Wyrok ten uprawomocnił się z dniem 5 lutego 2003 r. i z tą datą zaliczony na poczet kary okres rzeczywistego pozbawienia wolności, stał się w świetle prawa okresem odbytej kary w rozumieniu art. 64 § 1 i 2 k.k. (vide: Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2013 r., sygn. akt IV Ko 67/13, Prok. i Pr. 2014/3/2).

Następnie wyrokiem Sądu Rejonowego w W. z dnia 30 października 2003 r. (sygn. akt II K 682/03) został prawomocnie skazany za czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. na karę 2 lata pozbawienia wolości, karę tę odbywał w okresie od 30 stycznia 2004 r. do 11 lutego 2005 r. (k. 73, 74). Czyn będący przedmiotem niniejszego postępowania z art. 158 § 1 k.k. popełnił zaś przed upływem 5 lat od odbycia wskazanej wyżej kary.

W zakresie czynu zarzuconego oskarżonemu w punkcie 2 aktu oskarżenia:

A. B. (1) staną pod zarzutem tego, że w dniu 21 czerwca 2008 roku w T. przy ul. (...) woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z A. R. po uprzednim wypchnięciu do środka okna na parterze budynku dostał się do środka domu, skąd usiłował zabrać w celu przywłaszczenia rower górski marki G. wartości 400 zł na szkodę Ł. K. (1), jednakże zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy KP T. tj. popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 279 § 1 k.k. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe nie pozwoliło na poczynienie tego typu ustaleń. Brak jest w szczególności dostatecznych dowodów na to, iż zamiarem oskarżonego była kradzież przedmiotowego roweru oraz, że z zamiarem kradzieży wdarł się na teren posesji i do wnętrza domu Ł. i K. K. (1). Zważyć trzeba bowiem, iż na to, by działania podjęte przez oskarżonego w sposób bezpośredni zmierzały do kradzieży roweru, nie wskazują ani zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, ani też sam sposób postępowania A. B. (1). Fakt, iż oskarżony wdzierając się do domu pokrzywdzonego, a następnie wchodząc na jego piętro i przestawiając rower, chciał w efekcie przywłaszczyć cudze mienie wywodzić można jedynie z wyrażonych w toku postępowania przygotowawczego subiektywnych podejrzeń wyartykułowanych przez Ł. K. (1). Za niepozbawione logiki uznać należy, w tym zakresie, wyjaśnienia oskarżonego, który wskazał, iż gdyby rzeczywiście chciał ukraść przedmiotowy rower, mógł to uczynić, wychodząc z nim przed drzwi budynku. Jak wyżej podkreślono, gdyby rzeczywiście taki zamiar mu towarzyszył to nie "dobijałby się" do drzwi pokoju Ł. K. (1), lecz zachowałby maksimum dyskrecji.

Nie ulega natomiast wątpliwości, iż A. B. (1) swoim zachowaniem wyczerpał wszystkie znamiona zarówno przedmiotowe jak i podmiotowe przestępstwa z art. 193 k.k. Czyn zabroniony, opisany w art. 193 k.k. popełnia ten, kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza. W okolicznościach przedmiotowej sprawy ustalono ponad wszelką wątpliwość, że A. B. (1) wspólnie i w porozumieniu z A. R. w dniu 21 czerwca 2008 r. w miejscowości T., przeskakując przez ogrodzenie wdarli się na teren posesji, a następnie – po uprzednim wepchnięciu do środka okna na parterze – do budynku zamieszkiwanego przez K. oraz Ł. K. (1). Wskazać należy, iż drugorzędne znaczenie dla bytu tego przestępstwa ma fakt, czy oskarżony rzeczywiście został wcześniej zaproszony "na wódkę" przez K. K. (1). Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozostawia bowiem wątpliwości, iż zarówno teren posesji, jak i budynek mieszkalny były zamknięte. Pomimo tego A. B. (1) wspólnie z A. R., wbrew wyraźnie zamanifestowanej woli uprawnionych dysponentów wskazanych miejsc (ogrodzona posesja, zamknięta furtka i drzwi domu) wtargnęli na ich teren. W ocenie Sądu oczywistym jest także, iż niedomkniętego okna na parterze budynku nie sposób traktować jako zaproszenia do wejścia do jego wnętrza. Intencje uprawnionych do decydowania, kto może przebywać na terenie posesji, w wyniku zamknięcia jej furtki i drzwi domu, były bowiem jednoznaczne. Zdaniem Sądu sprzeczne ze nie tylko z zeznaniami świadków, ale także zasadami logiki i wskazaniami doświadczenia życiowego jest również przyjęcie, iż nawet domownicy niejednokrotnie dostawali się do wnętrza swojego domu przy wykorzystaniu okna, nie zaś drzwi wejściowych. Sprzeczne z fundamentalnymi zasadami współżycia społecznego jest zachowanie osoby, która chcąc po północy odwiedzić znajomego trwa uparcie w tym postanowieniu mimo zamkniętego ogrodzenia i drzwi wejściowych mieszkania i widząc, że światła w domu są pogaszone. Dziwić musi również postawa oskarżonego, który przed wejściem na teren posesji nie nawoływał wcześniej domowników aby został przez nich wpuszczony do środka, ani też nie próbował skontaktować się z nimi telefonicznie. To wszystko przemawia za tym, iż A. B. (1) dopuścił się przypisanego mu czynu z art. 193 k.k.

Uznając, że wina oskarżonego w zakresie wszystkich przypisanych mu czynów nie budzi wątpliwości za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolości jako najbardziej współmierną do winy oskarżonego, wagi czynu i do jego społecznej szkodliwości. Oskarżony był już wielokrotnie karany sądownie, w tym za przestępstwa przeciwko mieniu z użyciem przemocy, jak też tożsamy czyn z art. 158 § 1 k.k. Czynu za który został aktualnie skazany, dopuścił zaś w warunkach multirecydywy określonej w art. 64 § 2 k.k. Jako okoliczność obciążającą Sąd uwzględnił również fakt, iż L. B. należał do rodziny oskarżonego i - co oskarżony sam podkreślał - ze względu na swoją posturę i stan zdrowia "nie był dla oskarżonego żadnym przeciwnikiem do bicia". Trudno dopatrzeć się w tej sprawie okoliczności łagodzących, które w sposób wymierny rzutowałyby na obniżenie wymiaru kary. Należy mieć jednak na względzie, iż od popełnienia przypisanego czynu upłynęło ponad 8 lat. Pokrzywdzony już nie żyje, więc A. B. (1) nie może mu już w żaden sposób zadośćuczynić za doznane krzywdy. Znaczny upływ czasu od momentu popełnia czynu aż do skazania winien zostać niewątpliwie uwzględniony przy wymiarze kary. Wraz z upływem czasu dezaktualizacji ulegają podstawowe cele kary, jakie ma ona osiągnąć wobec sprawcy przestępstwa. Zazwyczaj bowiem w umyśle sprawcy zaciera się związek przyczynowy pomiędzy popełnionym przez niego czynem a wymierzoną karą, w wyniku czego ta ostatnia nie spełnia już swojej funkcji wychowawczo ‐ prewencyjnej, pozostając jedynie dolegliwością o charakterze czysto represyjnym. W niniejszej sprawie był to istotny czynnik wpływający limitująco na wymiar kary.

Za czyn polegający na naruszeniu miru domowego Ł. i K. K. (1) Sąd wymierzył oskarżonemu karę 5 pozbawienia wolości jako najbardziej adekwatną do tego zachowania. Podobnie jak w przypadku czynu popełnionego na szkodę L. B. Sąd uwzględnił uprzednią wielokrotną karalność oskarżonego. L. na wymiar kary wpłynął natomiast znaczny upływ czasu od popełnienia tego przestępstwa, a nade wszystko fakt, iż pokrzywdzony Ł. K. (1) nie żywi już do oskarżonego żadnej urazy i nie zgłasza wobec niego żadnych pretensji w związku z zaistniałym przed laty zdarzeniem.

Jako karę łączną Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolości. Mając na względzie bliski odstęp czasowy między popełnionymi czynami, a także nieporównywalnie wyższy ciężar gatunkowy przestępstwa popełnionego na szkodę L. B. Sąd orzekając karę łączną zastosował zasadę pełnej absorpcji.

Rozpoznając sprawę A. B. (1) Sąd zastosował do całości wyroku, w myśl art. 4 § 1 k.k., przepisy ustawy karnej obowiązującej w dacie popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu czynów zabronionych. Wskazać bowiem należy, że w przeciwieństwie do aktualnie obowiązujących przepisów treść art. 69 § 3 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dacie popełnienia czynów, pozwalała sądowi na rozważenie możliwości zastosowania względem A. B. (1) instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pomimo, iż został on skazany za czyn popełniony w warunkach art. 64 § 2 k.k. Zaznaczyć należy jednak, iż Sąd, pomimo rozważenia takiej możliwości, doszedł do przekonania, iż względem oskarżonego nie zachodzi żaden wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami, który przemawiałby za przyjęciem takiego rozstrzygnięcia. Sąd zważył ponadto, że przy uwzględnieniu wielokrotnej karalności A. B. (1), braku poprawy oraz jego powrotu do przestępstwa nie sposób ustalić względem oskarżonego w niniejszej sprawie pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. za poczet orzeczonej względem A. B. (1) kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia oskarżonego wolności w sprawie w dniach od 21 czerwca 2008 r. do 22 czerwca 2008 r.

Rozstrzygnięcie o kosztach z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu uzasadnione jest treścią § 14 ust. 2 pkt 3 oraz 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 163 poz. 1348).

O kosztach sądowych Sąd orzekł mając na względzie treść art. 624 § 1 k.p.k. uznając, że sytuacja rodzinna i majątkowa oskarżonego, który od wielu lat jest osobą bezrobotną, utrzymuje się z renty socjalnej, nie posiada żadnego majątku, ma natomiast na utrzymaniu 3 dzieci, uzasadnia zwolnienie go w całości od ich ponoszenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.