Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym-Odwoławczym
w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Adamczewska

Protokolant: apl. sędz. Ewa Fraszewska

przy udziale oskarżyciela publicznego ----

sprawy P. B. obwinionego o popełnienie wykroczenia z art. 194 pkt 4 ustawy prawo wodne i in.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Kościanie

z dnia 24 maja 2016 roku, sygn. akt (...)

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 złotych oraz wymierza mu opłatę w kwocie 300 złotych za druga instancję.

SSO Agata Adamczewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 maja 2016 roku w sprawie (...)Sąd Rejonowy w Kościanie uznał obwinionego P. B. za winnego popełnienia łącznie czterech wykroczeń zakwalifikowanych z: art. 194 pkt 4 i art. 194 pkt 7 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne, art. 180 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach oraz art. 359 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (dalej p.o.ś; k. 54-55).

Przedmiotowy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył obwiniony. Apelujący zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu, iż zostało wydane w oparciu o mało wiarygodny materiał dowodowy. Uwzględniając powyższy zarzut, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku nie precyzując przy tym, czy następczym orzeczeniem winno być umorzenie postępowania, czy też przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania (k. 68-70).

W odpowiedzi na apelację obwinionego, oskarżyciel publiczny – Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wniósł o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy (k. 79-88).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego okazała się niezasadna. Żaden z zarzutów podniesionych przez skarżącego nie uzasadniał korekty zaskarżonego orzeczenia. W pełni należało za to podzielić wywody zawarte w odpowiedzi na apelację, wniesionej przez oskarżyciela publicznego.

W zakresie zarzutów skierowanych przeciwko orzeczeniu w kwestii wykroczenia z art. 194 pkt 4 ustawy Prawo wodne wskazać należało, że kontrola przeprowadzona przez upoważnionych pracowników Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykazała, iż zanieczyszczenia rowu melioracyjnego mogą pochodzić wyłącznie z myjni samochodowej. O powyższym świadczy fakt, iż wskaźniki zanieczyszczeń z próby pobranej przy drodze krajowej nr (...) charakteryzowały się niskimi wartościami, a zatem to nie z tego źródła pochodziły nieczystości degradujące środowisko. Nadto próba wody oznaczona nr 2/24, która została pobrana przy powyżej wskazanej drodze, ale w miejscu, w którym nie była narażona na oddziaływanie ścieków przemysłowych, które pochodziły z myjni samochodowej, charakteryzowała się bardzo wysoką jakością. Woda oznaczona próbkami nr 3/25 i 4/26, pobrana w miejscu gdzie ścieki mogły mieć na nią wpływ, była natomiast silnie zanieczyszczona. Zarzuty kierowane przez apelującego odnośnie braku analizy wpływu eksploatowanych przez myjnię samochodową instalacji na środowisko są bezzasadne. O szkodliwości zanieczyszczeń przesądził już prawodawca ustanawiając normy, których przekroczenie przez spółkę kierowaną przez obwinionego nie może budzić wątpliwości.

Przechodząc do omówienia zarzutów obwinionego dotyczących rozstrzygnięcia w zakresie wykroczenia z art. 194 pkt 7 ustawy Prawo wodne, odnotować winno się, że skarżący powiela w większości argumentację, którą Sąd Okręgowy omówił już w powyższym akapicie. Zatem w kwestii występowania w rowie melioracyjnym zanieczyszczeń pochodzących rzekomo z innych źródeł, Sąd odsyła do wywodów znajdujących się w części niniejszego uzasadnienia, dotyczącej odpowiedzialności apelującego za wykroczenie z art. 194 pkt 4 ustawy Prawo wodne, albowiem bezcelowe byłoby ich powtarzanie.

Niezasadnie podnosi apelujący, że nie były mu znane parametry, jakie powinny spełniać ścieki. P. B. będąc już wcześniej skazany za wykroczenia podobne i pełniąc w przedsiębiorstwie (...) sp. z o.o. rolę prokurenta, który odpowiada za sprawy związane z zagadnieniami ochrony środowiska, winien był się z nimi zapoznać. Nadto już z wniosku o ukaranie i protokołów kontroli wynika, jakie dokładnie standardy odnośnie ścieków są dopuszczalne w świetle obowiązujących w tym zakresie przepisów. Podkreślić również należało, że nie jest rolą Sądu karnego pouczać obwinionego o treści obowiązujących przepisów w szeroko rozumianym zakresie ochrony środowiska. Co zaś się tyczy podnoszonej przez apelującego okoliczności, iż w części motywacyjnej wyroku Sądu Rejonowego wskazano, że ścieki w jego przypadku można wprowadzać do ziemi, to analiza przedmiotowego uzasadnienia nie potwierdziła wystąpienia tego typu rozważań. W świetle art. 39 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy Prawo wodne, co słusznie podniósł oskarżyciel publiczny w swojej odpowiedzi na apelację, obwiniony nie miałby nawet do tego uprawnienia. Poza tym Sąd Rejonowy popadłby w sprzeczność z jednej strony skazując obwinionego za czyn, który polegał m. in. na wprowadzeniu ścieków do ziemi, a z drugiej stwierdził w uzasadnieniu, że jest to dopuszczalne. Podkreślenia wymagał fakt, że opis czynu zarzuconego obwinionemu został prawidłowo sporządzony, a oskarżyciel publiczny dodatkowo również szczegółowo swoje wywody uzasadnił. Sąd Rejonowy sporządzając uzasadnienie nie musi natomiast szczegółowo odnosić się do norm, które przekroczył obwiniony, albowiem konkretne (za pomocą liczbowych zapisów) ich wartości nie wchodzą w skład znamion, a zatem wystarczało ogólnie odnieść się do faktu ich przekroczenia oraz wskazać na podstawie jakich dowodów Sąd zdecydował się skazać skarżącego.

Odnośnie czynu zakwalifikowanego z art. 180 ustawy o odpadach, zaznaczyć należało, że błędnie obwiniony sugeruje, że miał obowiązek ewidencjować wyłącznie odpady wytworzone przez spółkę (...). Podmiotem przedmiotowego wykroczenia jest ten, na kim spoczywa obowiązek prowadzenia ewidencji odpadów zgodnie z art. 66 ust. 1 ustawy o odpadach, a jest to - co do zasady - posiadacz odpadów, który niekoniecznie musi być ich wytwórcą. Trudno także zaaprobować stanowisko skarżącego, że oskarżyciel publiczny w toku postępowania kontrolnego nie uwzględnił stanowiska spółki (...), albowiem jej pracownicy nie wskazali kontrolującym, skąd pochodzą odpady, co za tym idzie na zasadzie wskazanej w art. 3 ust. 1 pkt 19 ustawy o odpadach domniemano, że władający powierzchnią ziemi jest posiadaczem odpadów znajdujących się na nieruchomości. Wbrew stanowisku obwinionego, w protokole kontroli oraz we wniosku o ukaranie wskazano odpady, które były magazynowane bez prowadzenia ich ewidencji. Nadto zaznaczyć winno się, że nieprawdziwe są twierdzenia apelującego, że oskarżyciel publiczny nie zwracał się o uzyskanie informacji na temat sprawozdań z zakresu wytwarzania i gospodarowania odpadami przez spółkę (...) do właściwego Urzędu Marszałkowskiego.

W zakresie czynu z art. 359 ust. 1 ustawy p.o.ś., nietrafione są zarzuty obwinionego odnośnie przytoczenia przez Sąd Rejonowy w części motywacyjnej zaskarżonego orzeczenia wyroku tegoż Sądu z dnia 31 lipca 2014 r. w spawie (...). Sąd I instancji nie powoływał się na obowiązujące ówcześnie przepisy, lecz przytoczył jedynie przedmiotowy judykat, aby podkreślić, że obwiniony działał w ramach recydywy, co znalazło również dalsze odzwierciedlenie w kontekście rozważań na temat wiarygodności jego wyjaśnień oraz rozstrzygnięcia o karze. Skarżący nie zauważa przy tym, że zgodnie z art. 287 ust. 1 p.o.ś., to korzystający ze środowiska (w realiach niniejszej sprawy kierowana przez niego spółka (...)) jest obowiązany prowadzić ewidencję zawierającą informację o ilości, składzie i stanie ścieków wprowadzanych do ziemi, sporządzanej na potrzeby naliczania stosowanych opłat. Także zobowiązany do prowadzenia przedmiotowej ewidencji sam musi ustalić we własnym zakresie wysokość należnej opłaty i wnieść ją na rachunek właściwego urzędu marszałkowskiego (art. 284 ust. 1 p.o.ś.). Uwzględniając powyższe, niezasadnie zarzuca apelujący, że nikt go nie informował o wysokości opłat za korzystanie ze środowiska, gdyż analiza przepisów p.o.ś. wskazuje, że to on był zobligowany do ich określenia.

Końcowo należało podkreślić, iż Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę zarzut skarżącego, iż nie zastosowano wobec niego przepisów p.o.ś. obowiązujących na moment orzekania, poddał kontroli zaskarżony wyrok pod kątem spełnienia przesłanek określonych w art. 2 k.w. Weryfikacja stanu prawnego obowiązującego od chwili popełnienia przez obwinionego czynów, aż do wyrokowania wskazuje jednakże, że w zakreślonym powyżej okresie nie obowiązywały przepisy, które byłyby względniejsze dla sprawcy. Niezrozumiałe są natomiast zarzuty apelującego, który podnosi, że gdyby prowadzone przez niego przedsiębiorstwo faktycznie szkodziło środowisku, to organy kontroli już dawno doprowadziłyby do jego zamknięcia. Oskarżyciel publiczny wskazał, że traktuje takie rozwiązanie jako ostateczność, a kwestia ta nie leży w kompetencji Sądu karnego, lecz organu administracji. Odnotować zresztą należało, że w dniu 15 kwietnia 2016 r. została już wydana decyzja administracyjna wstrzymująca użytkowanie myjni samochodowej prowadzonej przez spółkę (...).

Apelujący nie wskazał zakresu zaskarżenia, jednak z treści jego apelacji wynika, że kwestionuje przypisanie mu winy. Biorąc pod uwagę powyższe, na zasadzie wskazanej w art. 447 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w., winno się skontrolować orzeczenie w zakresie kary. Sąd Okręgowy stwierdził, że wymierzona obwinionemu kara grzywny w wysokości 3000 zł w żadnej mierze nie może być uznana za rażąco niewspółmierną w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w. Nadto Sąd Rejonowy orzekając przedmiotową karę uwzględnił właściwie dyrektywy wymiaru kary określone w art. 33 k.w. Obwiniony był już karany za wykroczenia podobne, a mimo to wszedł po raz kolejny w konflikt z prawem. Popełniony przez niego czyny godziły w dobro wspólne, jakim jest środowisko, które w wyniku jego działań prawdopodobnie może nie powrócić już do pierwotnego dobrostanu. Apelujący w krótkim okresie, jaki upłynął od skazania za wykroczenia podobne, popełnił kilka nowych czynów, a więc i kara orzeczona w niniejszym postępowaniu winna być odpowiednio surowsza, aby mogła spełnić swoją rolę w zakresie prewencji wobec sprawcy. Uwzględniając powyższe wywody, rozstrzygnięcie w postaci wymierzenia kary grzywny 3000 zł należało uznać za wyważone i współmierne do stopnia zawinienia sprawcy.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 118 § 1 k.p.w. (który na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. znajduje odpowiednie zastosowanie do kosztów procesu za postępowanie odwoławcze) w zw. § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U.2001.118.1269), zasądzając od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł. Nadto na podstawie art. 3 ust. 1 i art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz.U.1983.49.223 ze zm.) wymierzono P. B. opłatę w wysokości 300 zł za drugą instancję.

Agata Adamczewska