Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 964/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 października 2013 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Joanna Żelazny

Protokolant Justyna Gdula

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2013 r.

sprawy M. C.

obwinionego z art. 92 § 1 kw, z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 24 ust 1 pkt 1 i ust 2 i ust 7 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Trzebnicy

z dnia 3 czerwca 2013 r. sygn. akt II W 809/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa (Kasa Sądu Rejonowego w Trzebnicy) na rzecz adwokata O. G. kwotę 516,60 złotych (pięciuset szesnastu i 60/100, w tym VAT), tytułem nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia obwinionego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt IV Ka 964/13

UZASADNIENIE

M. C. został obwiniony o to, że w dniu 5 kwietnia 2012 r. około godz. 16.40 na drodze krajowej nr (...) km 348 w miejscowości K. kierując samochodem osobowym marki P. o nr rej. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że na łuku drogi w prawo oznakowanym prawidłowo znakiem pionowym B-25 zabraniającym wyprzedzania, podjął manewr wyprzedzania ciągu pojazdów, przekroczył oś jezdni oznakowanym w tym miejscu znakiem drogowym poziomym P-4 podwójną linią ciągłą i znajdując się na lewym pasie ruchu, doprowadził do zderzenia czołowego z jadącym prawidłowo z przeciwka samochodem osobowym marki V. o nr rej. (...), powodując uszkodzenie obu pojazdów oraz doznając przy tym obrażeń ciała,

- tj. czyn z art. 92 § 1 k.w., art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 24 ust. 1 pkt, ust. 2 i ust. 7 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Wyrokiem z dnia 3 czerwca 2013 roku, w sprawie o sygn. akt II W 809/12 Sąd Rejonowy dla w T.:

I.  uznał obwinionego M. C. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. wykroczenia z art. 92 § 1 k.w., art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 24 ust. 1 pkt, ust. 2 i ust. 7 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym i za to na podstawie art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 9 § 1 k.w. wymierzył mu karę grzywny w kwocie 600 złotych;

II.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. zwolnił obwinionego od ponoszenia kosztów postępowania, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obwiniony, zaskarżając wyrok w całości. Z treści złożonego środka odwoławczego wynika, że skarżący zarzucił rozstrzygnięciu:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, poprzez przyjęcie z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, określonej w art. 7 k.p.k., że jest on winny zarzucanego mu wykroczenia, w sytuacji gdy z jego wyjaśnień i zeznań świadków F. i D. F. wynika, że nie wykonywał on w dniu zdarzenia manewru wyprzedzania oraz poruszał się z prędkością około 30-40 km/h;

2)  naruszenia przepisów postępowania, a to art. 5 § 2 k.p.k. poprzez nierozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości co do prędkości, z jaką poruszał się w dniu zdarzenia obwiniony, tego czy przed zdarzeniem wykonywał manewr wyprzedzania, oraz wpływu przebywania w chwili zdarzenia świadka A. P. w stanie po spożyciu alkoholu, na korzyść obwinionego, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że obwiniony jest winny popełnienia zarzucanego mu czynu.

Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego była niezasadna, zaś podniesione w niej zarzuty stanowiły wyłącznie polemikę z prawidłowo ustalonym przez Sąd Rejonowy stanem faktycznym sprawy i przeprowadzoną przez Sąd oceną materiału dowodowego. Treść pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku sporządzona przez Sąd Rejonowy wskazuje jednoznacznie na to, iż przy ferowaniu rozstrzygnięcia uwzględniono całość okoliczności związanych z przedmiotowym zarzutem, nie pomijając w żadnym wypadku niczego, co mogło mieć wpływ na zagadnienie winy. Sąd Okręgowy doszedł także do przekonania, iż postępowanie zostało przeprowadzone w pełni poprawnie, a rozważywszy wszechstronnie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść obwinionego, Sąd Rejonowy ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie przekraczając granic wyznaczonych przez treść art. 7 k.p.k. Sąd przeprowadził bowiem postępowanie rozpoznawcze w pełni poprawnie, rzeczowo wykorzystując w toku rozprawy głównej możliwości dowodowej weryfikacji tez wniosku o ukaranie i twierdzeń obwinionego, w granicach niezbędnych dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa, winy i prawnej odpowiedzialności M. C.. Z taką też dbałością Sąd Rejonowy przeprowadził pozostałe dowody dopuszczone i zrealizowane w toku rozprawy. W uzasadnieniu pisemnym Sąd Orzekający poddał wszechstronnej logicznej analizie zebrane dowody, w sposób w pełni przekonujący oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia, przedstawiając na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie odnośnie wiarygodności tych dowodów, które Sąd włączył do faktycznej podstawy wyroku i dlaczego nie dał wiary pozostałym dowodom. Wnioski ocenne Sądu I instancji wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art.34 k.p.w., 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art.2§2 k.p.k.) i bezstronności (art.4 k.p.k.), a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art.7 k.p.k. i pozostają pod jego ochroną.

Tym samym też nie było podstaw do przyjęcia , by Sąd ferując wyrok naruszył zasadę in dubio pro reo, sformalizowaną w art. 5 § 2 k.p.k. Zasada ta odnosi się w praktyce do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, nie wolno jej jednak rozumieć jako reguły swoistego, uproszczonego traktowania wątpliwości. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość ta nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla obwinionego.

Zgromadzone zaś dowody i ich logiczna analiza przeprowadzona przez Sąd Rejonowy przeczą stawianej tezie, by takie wątpliwości w rozpoznawanej sprawie zaistniały. Trzeba bowiem jeszcze raz podkreślić ,że to, iż Sąd Orzekający dokonał oceny dowodów w sposób niekorzystny dla obwinionego w żadnym razie nie oznacza automatycznie, iż doszło do naruszenia normy przepisu art. 5 § 2 k.p.k. Przepis ten kierowany jest do organu orzekającego i nakazuje mu , by w sytuacji, w której mimo wyczerpania wszelkiej inicjatywy dowodowej i zgromadzenia wszystkich dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia, nadal niemożliwym było ustalenia pewnej, jednej wersji zdarzenia, wypływające stąd wątpliwości rozstrzygał na korzyść obwinionego.

Podobnie było w rozpoznawanej sprawie. Nie sposób bowiem przyjąć, by zachodziły w niej niedające się usunąć wątpliwości. Jest prawdą, że w zeznaniach świadków zachodziły rozbieżności, a tym samym zachodziły wątpliwości co do prędkości z jaką poruszał się obwiniony, oraz co do podjęcia przez niego bezpośrednio przez kolizją manewru wyprzedzania. Jednakże wątpliwości te zostały usunięte wskutek przeprowadzenia wszystkich dowodów oraz wykonania wnikliwej analizy całości zgromadzonego materiału dowodowego. Doprowadziło to niewątpliwie do oceny dowodów w sposób niekorzystny dla obwinionego, jednakże nie oznacza to, że doszło do naruszenia przez Sąd Orzekający przepisu art. 5 § 2 k.p.k.

Należy zauważyć, że wątpliwości w ocenie skarżącego miały wzbudzać nie tylko jego wyjaśnienia, w których stwierdził, że nie wykonywał manewru wyprzedzania, ale również zeznania świadków F. F. (2) i D. F.. Jednocześnie nie można, jak chce tego skarżący czynić zarzutu Sądowi Rejonowemu, że zeznania świadków uznał za wiarygodne jedynie w części. Nie jest to bowiem sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania, ani nie wykracza poza zasady swobodnej oceny dowodów. Należy jednocześnie zauważyć, że świadek F. F. (2) dopiero w postępowaniu sądowym wskazuje, że w jego ocenie obwiniony nie podejmował manewru wyprzedzania, a jedynie przejechał na drugi pas, jakby zjeżdżał samoczynnie, tak jakby jechał do rowu. Po odczytaniu zeznań świadka z postępowania przygotowawczego, w których to stwierdził, że obwiniony skręcił w lewo i chciał wyprzedzać pojazdy jadące przed nim oświadczył, że nie jest w stanie dokładnie stwierdzić, czy to był wjazd od rowu, czy wyprzedzanie. Należy mieć jednocześnie na uwadze, że świadek zarówno w trakcie czynności wyjaśniających , jak i postępowaniu sądowym wskazał, że obwiniony kierując p. dziwnie się zachowywał i podejmował niebezpieczne manewry, jeżdżąc raz w lewo, raz w prawo na swoim pasie, tak jakby chciał wyprzedzać. Świadek potwierdził również, że pojazd obwinionego zderzył się czołowo z pokrzywdzonym i nie znajdował się pod skosem w stosunku do niego. Nadto niezwykle istotne w kwestii przypisania winy i sprawstwa obwinionego były zeznania F. F. (2), złożone po raz pierwszy , a więc w momencie, kiedy pamięć świadka o zdarzeniu była najdokładniejsza i mógł w sposób precyzyjny odtworzyć jego przebieg. Świadek wskazał bowiem wówczas, że po wyprzedzeniu go przez obwinionego samochody cały czas jechały w korku i nie było mowy o podjęciu manewru wyprzedzania. Wskazał jednakże, że obwiniony cały czas się „wychylał”, jeżdżąc od prawej do lewej strony i chciał wyprzedzać. Na uwagę zasługuje również fragment zeznań świadka, w których stwierdza, że w momencie jak obwiniony przejechał na lewy pas jezdni powiedział do żony, żeby zobaczyła co on robi i wtedy P. zderzył się z samochodem V.. Wskazuje to na to, że w chwili wypadku świadek stwierdził, że zachowanie obwinionego nie było przypadkowe, lecz było konsekwencją podjętego przez niego manewru wyprzedzania i było przez niego kontrolowane.

Z kolei świadek D. F. została przesłuchana dopiero w postępowaniu sądowym, a więc po upływie prawie roku od chwili zdarzenia. Świadek nie była w stanie opisać precyzyjne całego przebiegu zdarzenia, a nadto jej zeznania różniły się od zeznań jej męża, zwłaszcza złożonych przez niego po raz pierwszy , a twierdzenia o rzekomym zasłabnięciu obwinionego mogło stanowić jedynie sugestię samego świadka i być spowodowane nagłym przebiegiem zdarzenia. Należy bowiem wskazać, ze świadek podała, że obwiniony przed zdarzeniem zachowywał się tak jakby chciał dokonać manewru wyprzedzania, a nadto z samochodem V. zderzył się czołowo, a nie pod skosem. Nie sposób tym samym logicznie stwierdzić, że zderzenie nastąpiłoby czołowo, gdyby jechał jak wskazała świadek „skosem”, w stronę rowu.

Wątpliwości w tym zakresie rozstrzygnął jednoznacznie powołany w sprawie biegły z zakresu techniki samochodowej i wypadków drogowych, który stwierdził, że zdarzenie drogowe z pewnością spowodował obwiniony, który wbrew zakazowi zjechał na lewą część jezdni przekraczając podwójną linię ciągłą. Z przeprowadzonej opinii wynika nadto, że samochód P. w chwili zdarzenia znajdował się w pozycji zbliżonej do równoległej do osi jezdni. Takie usytuowanie pojazdu wskazuje, że samochód po uprzednim zjechaniu z prawego pasa wjechał na lewy (lekko skręcając w lewo), po czym wyrównując tor jazdy musiał skręcić w prawo. Zatem samochód był sterowalny, a kierowca przytomny, gdyż był w stanie wskazany manewr wykonać i zachować prosty tor jazdy. Jednocześnie po zdarzeniu pojazdy zatrzymały się złączone ze sobą czołowo, równolegle do krawędzi jezdni, na co jednoznacznie wskazuje dokumentacja fotograficzna, sporządzona na miejscu zdarzenia. Biegły odniósł się również do twierdzeń świadka D. F., w zakresie w jakim w jej ocenie obwiniony nie wyprzedzał, a jedynie zjechał na przeciwległy pas jezdni, tak jakby zasłabł. Biegły wskazał, że P. w istocie zmieniając pas ruchu musiał znajdować się w pozycji skośnej, mogło to sugerować świadkowi, że zjedzie do przydrożnego rowu. W chwili krytycznej (pierwszego kontaktu) pojazd ten jechał w pozycji zbliżonej do równoległej do krawędzi jezdni, a jego koła w pozycji do jazdy na wprost. Nie był to zatem gwałtowny kręt w kierunku pobocza.

Trafnie Sąd Rejonowy przyjął również wskazaną przez biegłego prędkość, z jaką poruszał się obwiniony. Należy bowiem zauważyć, że twierdzenia świadka F. F. (2) nie pozostają w sprzeczności z opinią biegłego w tym zakresie. Świadek wskazał bowiem, że samochody w kolumnie poruszały się z prędkością 30-40 km/h jest zatem oczywiste, że obwiniony żeby wykonać manewr wyprzedzania musiał zwiększyć prędkość z jaką się poruszał. Biegły w sporządzonej opinii w sposób jasny i pełny wyjaśnił, dlaczego samochód marki P. nie mógł poruszać się z mniejszą prędkością, niż przez niego wskazana. Biegły przeprowadził w tym zakresie przekonujące symulacje, wskazujące że przy wskazywanej przez obwinionego i świadków prędkości P. i V. ustawienie samochodów po wypadku byłoby inne, jak również uszkodzenia samochodów byłyby znacznie większe. Ustawienie samochodów, po zdarzeniu wskazuje, że nie jest również możliwym żeby pokrzywdzony poruszał się z prędkością około 80 km/h. Należy bowiem zauważyć, że całe zdarzenie działo się niezwykle szybko, a sam pokrzywdzony w tym czasie podjął wiele nieświadomych i automatycznych czynności, takich jak choćby hamowanie. Nie przeczy temu okoliczność, że na jezdni nie pozostały ślady hamowania samochodu V.. Jak słusznie zauważył biegły samochód, którym poruszał się pokrzywdzony był bowiem wyposażony w system zapobiegający blokowaniu się kół podczas nagłego hamowania. W takiej to sytuacji samochód nie pozostawia widocznych śladów na powierzchni jezdni.

Sąd Okręgowy podziela jednocześnie stanowisko Sądu Rejonowego, że stan po użyciu alkoholu, w jakim się znajdował A. P., aczkolwiek wysoce naganny nie miał znaczenia dla oceny przebiegu zdarzenia, albowiem nie miał on możliwości uniknięcia kolizji. Należy zaznaczyć, że sytuację zagrożenia na drodze wytworzył nie pokrzywdzony, ale właśnie obwiniony M. C., który podczas wykonywania manewru wyprzedzania nie zachował należytej ostrożności i nie zastosował się do znaków znajdujących się na miejscu zdarzenia. Jednocześnie pokrzywdzony pomimo pozostawania w stanie po użyciu alkoholu w żaden sposób nie przyczynił się do powstania zagrożenia na drodze.

Sąd Okręgowy pragnie również zauważyć, że niniejsze postępowania nie dotyczy pokrzywdzonego, a obwinionym w sprawie jest M. C. i to właśnie jego osoby dotyczy wniosek o ukaranie. Tym samym w przedmiotowym postępowaniu nie mogło dojść, jak chce tego skarżący do przypisania sprawstwa i winy pokrzywdzonemu i wydania w tym zakresie wyroku.

Sąd Orzekający zasadnie przyjął również, że samochodem marki V. kierował A. P.. Postępowanie dowodowe w istocie nie ujawniło jakichkolwiek okoliczność, które potwierdzałyby odczucia obwinionego,a który twierdził, że to nie pokrzywdzony prowadził pojazd w dniu zdarzenia. Jednocześnie nielogicznym jest twierdzenie, że pokrzywdzony chciał kogoś kryć, należy bowiem mieć na uwadze, że sam znajdował się w stanie po użyciu alkoholu i sytuacja ta nie była dla niego korzystna. Należy również zauważyć sam obwiniony w swoich wyjaśnieniach, jak i złożonym środku odwoławczym popada w sprzeczność. W jednym miejscu twierdzi, że to nie pokrzywdzony prowadził pojazd marki V., by w innym miejscu wykazywać oburzenie, że pokrzywdzony A. P., pomimo pozostawania w stanie po użyciu alkoholu nie poniósł konsekwencji swojego zachowania. W ocenie obwinionego to bowiem pokrzywdzony powinien ponieść odpowiedzialność, bądź być współodpowiedzialnym powstałej kolizji.

Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe i zasadnie uznał, na podstawie wszystkich zgromadzonych dowodów, że obwiniony swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona wykroczenia z art. 86 § 1 k.w. i art. 92 k.w.

Uwzględniając zatem wszystkie powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

W oparciu o art. 634 w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., mając na uwadze aktualną sytuację majątkową obwinionego, Sąd Odwoławczy zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Z kolei w oparciu o §14 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata O. G. kwotę 516,60 złotych tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej obwinionemu w postępowaniu odwoławczym.