Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 283/15

UZASADNIENIE

W dniu 28 marca 2015 roku znajoma R. J. (1) i M. J. E. S. (1) lat 58 poślubiła S. K. (1). Świadkami na ich ślubie byli małżonkowie (...). Po południu w prywatnym domu przy ul. (...) w miejscowości B. odbywało się przyjęcie z okazji zaślubin E. i S. S. (1). Obecni na nim był również A. S. (1) syn E. K. ( S.) , jego żona M. oraz starszy i schorowany Z. Ż.. Poza M. S. zajmującą się małymi dziećmi wszyscy uczestnicy przyjęcia spożywali alkohol w dużych ilościach .

/ dowód: wyjaśnienia oskarżonego R. J. (1) k. 89-90, zeznania świadków : M. J. k. 97, k. 8-9, S. K. (1) k. 114-115, k. 6v, E. K. k. 111-112, k. 10v, M. S. k. 121-122, A. S. (1) k. 122-123/

30 letnia A. S. (2) prowadzi sklep spożywczo-przemysłowy w miejscowości B. . Jej stałą klientką jest E. K. uprzednio S., która pod koniec 2014 roku była dłużna kwotę 300 zł z tytułu zakupów zrobionych na tzw. „zeszyt” i mimo kilkakrotnego upominania się przez sprzedawczynię długu nie oddawała.

A. S. (2) z powodu problemów zdrowotnych nosi perukę.

/ dowód: zeznania świadków A. S. (2) k. 3, k. 92-93 E. K. k. 111-112, 10 v, R. S. (1) k. 108-109, k. 12-13, wyjaśnienia oskarżonego R. J. (1) k. 89-90/

28 marca 2015 roku przed godz. 19.30 A. S. (2) przejeżdżała wraz z narzeczonym R. S. (2) koło domu klientki E. K.. Widząc światła w oknach, stojący pojazd i ruch w domu zatrzymali się. A. S. (2) zdecydowała się podejść do domu klientki w celu upomnienia się o jej pieniądze. Kobieta znajdowała się w 17 tygodniu ciąży. Samochód pozostawili po drugiej stronie ulicy, weszli na posesję, przy czym R. S. (1) nie zbliżał się do domu, stał bliżej ulicy. A. S. (2) zapukała do drzwi, na zewnątrz na werandę wyszła E. K. , od której sprzedawczyni spokojnym tonem zażądała zwrotu pieniędzy. Kobieta oświadczyła, iż na razie nie ma. Wówczas A. S. (2) poinformowała, iż potrzebuje pieniędzy , gdyż jest w ciąży. W trakcie rozmowy kobiet w drzwiach pojawił się R. J. (1) będący pod znacznym wpływem alkoholu, E. S. (1) próbowała bezskutecznie wepchnąć go z powrotem do domu. Kobiety zaczęły się kłócić. E. S. (1) skomentowała ironicznie stan ciąży kobiety i potencjalnego ojca dziecka. A. S. (2) zarzucała jej , że ma pieniądze na imprezy a długu nie oddaje i podwyższonym tonem oświadczyła kobiecie , iż czeka na zwrot pieniędzy do 10 kwietnia .

/ dowód: zeznania świadków A. S. (2) k. 3, k. 92-96, 123, 125, 127, 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13, częściowo E. K. k. 111-112, 10 v, częściowo S. K. (1) k. 6v, częściowo M. J. k. 97, k. 8-9, k. 123, częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. J. (1) k. 89-90, /

Wtedy stojący przy kobietach R. J. (1) oświadczył do pokrzywdzonej „ty kurwo wcale nie jesteś w ciąży”. Zdenerwowana A. S. (2) krzyknęła by się nie wtrącał.

Wówczas nagle i bez żadnego powodu R. J. (1) podszedł do A. S. (2) i uderzył ją z dużą siłą otwartą ręką kilka razy w głowę w okolice ucha i szyi oraz szarpnął kobietę za ubranie z przodu na wysokości klatki piersiowej, wypowiadając słowa „ Ty nie wiesz kim jestem”. Kobieta bardzo się zdenerwowała i zaczęła wyzywać napastnika m. in od „łysej pały i że popamięta jeśli dziecku coś się stanie” . W międzyczasie z domu wyszła M. J. oraz S. K. (1), którzy widzieli częściowo zajście przy werandzie. Stanęli blisko siebie , w pewnej odległości znajdował się jedynie R. S. (1) , który miał założony kaptur na głowę i nie podchodził bliżej.

/ dowód : zeznania świadków A. S. (2) k. 3, k. 92-96, k. 111, 123, 125, , 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13, częściowo E. K. k. 111-112, 10 v/

Na podwórku w pobliżu grupy stojących znalazł się również inny - nie ustalony bliżej mężczyzna ubrany na jasno - co do którego R. J. (1) uznał, iż przyjechał wspólnie z A. S. (2) jako jej wsparcie i ochrona gdyż wtrącał się do nerwowej wymiany zdań . Wcześniej przed sprzeczką kobiet zapytał R. S. (1) czy ma papierosa. Mężczyzna ten był starszy od R. S. (1), krępej budowy ciała i niższy od R. J. (1).

Doszło do szarpaniny pomiędzy R. J. (1) a tym mężczyzną, mężczyzna uderzył R. J. , ten zachwiał się i spadły mu okulary. Atmosfera przed domem była nerwowa, każdy coś komentował , większość osób była pod wpływem alkoholu.

Nie doszło do żadnego kontaktu fizycznego pomiędzy A. S. (2) a nn mężczyzną. Mężczyzna ten nie szarpał jej, nie uderzył celowo ani przypadkiem.

/ dowód : częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. J. (1) k. 89-90, częściowo zeznania M. J. k. 97, k. 123, k. 8-9, częściowo zeznania E. K. k. 10 v, k. 111-114,k. 142, częściowo S. K. (1) k. 6v, zeznania świadków A. S. (2) k. 3, k. 92-96, k. 111, 123, 125, , 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13/

Po krótkiej szarpaninie tych mężczyzn pijany R. J. (1) ponownie zwrócił się w stronę A. S. (2) , machał w jej kierunku rękami i próbował kolejny raz uderzyć ją w okolice głowy. Ponieważ kobieta zrobiła unik, zdążył szarpnąć ją za włosy powodując ściągnięcie peruki. A. S. (2) ogromnie się wówczas zawstydziła i zażenowała, gdyż mężczyzna ujawnił jej chorobę. R. J. (1) nie odstępował od mniejszej i słabszej od niego kobiety. Czując do niego wściekłość , a jednocześnie broniąc się przed wysokim i silnym napastnikiem kobieta uderzyła go kilka razy w twarz rękami powodując zadrapanie okolic czoła i skroni paznokciami i pierścionkami.

Następnie R. J. (1) kopnął jeden raz A. S. (2) w okolice brzucha z prawej strony z tzw. „otwartego” buta. Kobieta zgięła się w pół i przewróciła na ziemię. Wówczas dobiegł do niej z pomocą R. S. (1) , odciągnął od kobiety R. J. (1) krzycząc „Ania uciekaj”. R. J. (1) odstąpił od A. S. (2). Do A. S. (2) podszedł również S. K. (1) , któremu kobieta o oświadczyła, iż ktoś ją kopnął i że boli ją brzuch.

/ dowód : zeznania świadków A. S. (2) k. 3, k. 92-96, k. 111, 123, 125, , 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13, częściowo zeznania E. K. 10 v, k. 111-113, k. 142 i S. K. (1) k. 6v i k. 115/

M. J. podeszła do A. S. (2) , pomogła jej wstać z ziemni, oddała perukę i przeprowadziła kobietę na zewnątrz posesji w stronę samochodu. Odgoniła też podążającego za nimi R. J. (1) określając własnego męża słowami „damski bokser” . A. S. (2) pokazała M. J. swoją książeczkę ciąży.

/ dowód: częściowo zeznania świadka M. J. k. 97, k. 8-9, zeznania świadka A. S. (2) k. 3, k. 92-96, k. 111, 123, 125, , 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13/

Na podwórku pojawił się wówczas A. S. (1) wybiegł z domu słysząc odgłosy awantury, w ręku trzymał siekierę, zaś nie ustalony bliżej mężczyzna oddalił się. M. S. w ogóle nie wychodziła na zewnątrz. A. S. (1) znajdujący się pod wpływem alkoholu, przebiegł przez posesję , wpadł w dołek , spadły mu spodnie , po czym wrócił się do domu.

/ dowód : zeznania świadków M. S. k. 121-122, częściwo A. S. (1) k. 122-123, zeznania świadka A. S. (2) k. 3, k. 92-96, k. 111, 123, 125, , 139, 151, R. S. (1) k. 108-111, k. 12-13/

A. S. (2) wezwała na miejsce policję. Oczekiwała na przyjazd patrolu nas ulicy w samochodzie siedząc lub leżąc gdyż coraz bardziej bolał ją brzuch lub kucając przy aucie.

Pomiędzy 19.30 a 20.00 przybył patrol policji w osobach funkcjonariuszy S. N. oraz Ł.

M. z KPP R.. Najpierw zatrzymali się przy A. S. (2), która siedziała w aucie lub kucała obok gdyż bolał ją brzuch. Zapytana przez policjantów „czego od nich oczekuje” nadal mocno zdenerwowana kobieta szybko i skrótowo powiedziała, iż przyjechała upomnieć się od E. S. (1) o należne jej ze sklepu pieniądze, doszło do sprzeczki między kobietami oraz że została uderzona przez nieznanego jej wysokiego łysego mężczyznę w okularach. Krzyczała , że jest w ciąży. Nie podała nazwiska sprawcy ponieważ go nie znała, wymieniła natomiast nazwisko A. S. (1), który biegał po posesji z siekierą , relacjonowała krótko i chaotycznie. Wskazała dom w którym znajdowały się goście E. S. (1) w tym mężczyzna , który ją pobił oraz A. S. (1). Policjanci stwierdzili u A. S. (2) widocznych obrażeń ciała, nie zaproponowali kobiecie by dokonała okazania im sprawcy, sami udali się do domu E. K. ( S.) . Wówczas R. S. (1) odjechał z A. S. (2) do szpitala w R..

/ dowód: częściowo zeznania świadków Ł. M. k , 150-151, częściowo S. N. k. 140, zeznania świadka A. S. (2) k. 3, 123, 125,127, 139, 151, zeznania świadka R. S. (1) k. 110, raport historii działania k. 133/

Uczestnicy przyjęcia rozpytani przez Policjantów zaprzeczyli, aby ktoś pobił A. S. (2). Relacjonowali chaotycznie akcentując obecność innego nieustalonego mężczyzny , który miałby w ich ocenie przyjechać z pokrzywdzoną. R. J. (1) oświadczył nawet, że A. S. (2) przyjechała w towarzystwie czterech innych mężczyzn, z których jeden go osobiście poszarpał. Policjanci widzieli otarcie naskórka na twarzy u R. J. (1).

/ dowód: zeznania świadków Ł. M. k , 150-151, S. N. k. 140, kserokopia notatników służbowych k. 134-135, k. 137, raport historii działania k. 133,, notatka urzędowa k. 20/

Tego samego dnia w godzinach wieczornych A. S. (2) wraz z narzeczonym zgłosiła się na oddział SORu Szpitala (...) w R. , gdzie otrzymała zaopatrzenie medyczne. Pokrzywdzona podczas zajścia w msc B. w wyniku pobicia jej osoby przez R. J. (1) doznała urazu głowy ze stłuczeniem okolicy potylicznej, stłuczenia kręgosłupa w odcinku szyjnym, stłuczenia klatki piersiowej oraz stłuczenie brzucha u osoby będącej w ciąży, które to obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonej na okres czasu powyżej dni siedmiu

/ dowód : karta informacyjna z leczenia szpitalnego k.5, opinia biegłego sądowego k. 19, zeznania świadków A. S. (2) k. 3v, R. S. (1) k.110, k. 12-13 /

Do Szpitala (...) na odział SORu zgłosił się również tego samego dnia wieczorem R. J. (1) . Posiadał otarcia skóry twarzy po prawej stronie przy skroni i stłuczoną górną wargę. Znajdował się w stanie po spożyciu alkoholu.

/ dowód : karta informacyjna z leczenia szpitalnego k.52/ .

E. K., S. K. (1) M. J. oraz R. S. (1) byli rutynowo przesłuchiwani w dniu 31.03.2015 roku 2015 roku w Komisariacie PP L. przez funkcjonariusza S. J. . Nie zgłaszali do przełożonych policjanta żadnych zastrzeżeń co do sposobu przeprowadzenia czynności.

/ zeznania świadka S. J. k. 120, czyściwo zeznania M. J. k. 99 i S. K. (1) k. 116/ .

A. S. (2) podczas czynności okazania w dniu 20 maja 2015 roku w Komisariacie PP L. spośród czterech mężczyzn wskazała R. J. (1) jako spracę uszkodzenia jej ciała w dniu 28 marca 2015 roku w msc. B.. Rozpoznała go po twarzy, posturze, była tego pewna.

/ dowód: protokół okazania k. 27, zeznania świadka A. S. (2) k. 95/

R. J. (1) jest wysokim ( ok 180 cm) , dobrze zbudowanym mężczyzną, nosi okulary. R. S. (1) jest znacznie niższy i drobnej postury ciała.

/ okoliczność znana Sądowi z urzędu/

A. S. (2) urodziła zdrowe dziecko w dniu 8 września 2015 roku.

/ dowód: zaświadczenie szpitalne k. 74/

Oskarżony R. J. (1) jest żonaty , bez dzieci . Posiada wykształcenie średnie , bez wyuczonego zawodu, nie posiada nikogo na utrzymaniu. Aktualnie pracuje jako sprzedawca z wynagrodzeniem 1750 zł miesięcznie. Nie był nigdy leczony neurologicznie ani odwykowo. Przez okres jednego roku leczony psychiatrycznie

/ dowód: oświadczenie oskarżonego k. 39, dane osobopoznawcze k. 31/

W chwili popełnienia zarzuconego mu czynu miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Oskarżony nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo .

/ dowód: opinia psychiatryczna k. 38-41/

Oskarżony R. J. (1) był uprzednio kilkunastokrotnie karany, w tym głównie za przestępstwa przeciwko mieniu, oszustwa , w tym wyrokiem:

- Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 04 listopada 2005r. sygn. akt II K 419/05 za czyny z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk oraz art. 286 § 1 kk na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat, karę łączną 85 stawek dziennych grzywny po 10 zł pojedyncza stawka, naprawienie szkody;

- Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 02 grudnia 2005r. sygn. akt VII K 994/05 za czyn z art. 270 § 1 kk na karę 50 stawek dziennych grzywny po 30 zł pojedyncza stawka, dozór kuratora i naprawienie szkody;

- Sądu Rejonowego w Kutnie z dnia 19 kwietnia 2006r. sygn. akt VI K 114/06 za czyn z art. 270 § 1 kk, na karę 50 stawek dziennych grzywny po 30 zł pojedyncza stawka;

- Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 08 maja 2006r . sygn. akt VI K 201/06 za czyn z art. 159 kk w zw. art. 157 § 1 kk, na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 4 lat, karę łączną 50 stawek dziennych grzywny po 10 zł pojedyncza stawka,

- Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 25 marca 2011r . sygn. akt II K 12/11 za czyn z art. 77 ust. 2 kks na karę 10 stawek dziennych grzywny po 55 zł pojedyncza stawka,

- Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 15 czerwca 2012r . sygn. akt II K 208/12 za czyn z art. 286 § 1 kk, na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat, karę 80 stawek dziennych grzywny po 10 zł pojedyncza stawka,

- Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 19 grudnia 2012r. sygn. akt II K 805/12 za czyn z art. 90 ustawy Prawo budowlane na karę 100 stawek dziennych grzywny po 10 zł pojedyncza stawka,

- z dnia 12 czerwca 2014 roku w sprawie sygn. akt II K 809/12 zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 16 stycznia 2015 roku w sprawie IV Ka 610/14 za 3 czyny z art. 286§1kk i art. 270§1 kk w warunkach art. 91§1kk na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności w bezwzględnym wymiarze i karę grzywny 100 stawek dziennych po 10 zł stawka.

- z dnia 05 kwietnia 2013r. w sprawie sygn. akt II K 597/12 za czyn z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 270 § 1 kk w zb. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 na karę1 rok pozbawienia wolności i karę 100 stawek dziennych grzywny po 20 zł stawka ( wyrok utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. IV Wydział Karny z dnia 09 lipca 2013r. sygn. akt IV Ka 364/13 ).

- z dnia 25 lutego 2015 roku w sprawie sygn. akt II K 11/14 za 6 czynów z art. 286 § 1 kk w zw z art. 91§1kk na karę 2 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności i karę grzywny 200 stawek dziennych po 10 zł stawka.

/ dowód : dane o karalności k. 22-25/

Oskarżony R. J. (1) od początku nie przyznawał się do zarzuconego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym oświadczył , iż to on w trakcie zajścia doznał obrażeń ciała ( twarzy) i przedłożył kserokopie karty leczenia szpitalnego z 28 marca 2015 roku.. Na rozprawie sądowej oświadczył, iż wyszedł na zewnątrz domu, gdy usłyszał kłótnię pomiędzy panią E. a nieznaną mu kobietą, która była w towarzystwie dwóch innych mężczyzn i domagała się zwrotu długu. Mężczyzna ( inny niż młody R. S. (1) ) rzucił się na niego i uderzając wywrócił na ziemię. Chcąc wstać oskarżony zachwiał się, chciał podeprzeć się na A. S. (2) i wówczas przypadkowo chwycił ja za włosy i ściągnął perukę. Nie uderzył jej, nie kopnął ani jej nie poszarpał. Przy nim się nie przewróciła. To ona rzuciła się na niego z rękami, zadrapała twarz i krzyczała , że mu nie daruje bo jest w ciąży. Był trochę pod wpływem alkoholu, jak inni uczestnicy imprezy. Mężczyzna ,który go poszarpał oddalił się przed przyjazdem policji.

/ wyjaśnienia k. 31, 51, k. 88-91/

SĄD DOKONAŁ NASTĘPUJĄCEJ OCENY DOWODÓW:

W ramach oceny relacji osobowych źródeł dowodowych stwierdzić należy, iż Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom pokrzywdzonej A. S. (2), świadkowi R. S. (1) , częściowo E. K. z postępowania przygotowawczego, natomiast generalnie (poza faktami obiektywnie niespornymi) nie uwierzył w linię obrony oskarżonego R. J. (1) prezentowaną w dochodzeniu i na rozprawie jako nie mającej poparcia w innych obiektywnych dowodach , a zarazem pozostającej w opozycji do ustaleń poczynionych w oparciu o rzetelne źródła dowodowe.

Zeznania pokrzywdzonej A. S. (2) , jej konkubenta R. S. (1) od początku były spójne, wiarygodne, konsekwentne, a z rzeczowym materiałem dowodowym w postaci zabezpieczonej dokumentacji medycznej ze szpitala i opinią biegłego dotyczącą jej obrażeń ciała tworzyły rzetelny , a przede wszystkim jednakowy obraz wydarzeń z 28 marca 2015 roku . Świadek A. S. (2) nie była uprzedzona do oskarżonego, nie znała go wcześniej, podczas trwania postępowania. nie rościła sobie do niego żadnych żądań , nie miała materialnej pobudki ani chęci zemsty. Sąd nie ma żadnych powodów opartych na dowodach i faktach by odmówić wiary A. S. (2) oraz R. S. (1) opisujących przebieg wizyty pod domem E. S. (1). Przeciwko pokrzywdzonej i jej chłopakowi stoi silna grupa osób związanych osobiście lub poprzez znajomość z R. J. (1) , ale i wśród nich znalazła się osoba E. K. ( dawniej S.), która podczas przesłuchania 3 dni po zajściu uczciwie i w przypływie szczerości potwierdziła w znacznej części zeznania pokrzywdzonej i świadka S. .

Sąd od razu akcentuje , iż nie można zadać od świadków bezwzględnej precyzji w odzwierciedleniu przebiegu zdarzenia na posesji E. S. (1) , gdyż zajście cechowała dynamika akcji, chaos, późna pora, niezbyt dobre oświetlenie posesji, znaczna ilość osób znajdujących się przed domem w tym większość pod wpływem alkoholu oraz niewątpliwie zaskoczenie atakiem pokrzywdzonej będącej w 3 miesiącu ciąży co związało się ze wzrostem emocji. Dlatego Sąd zauważył , iż świadek R. S. (1) w ramach tzw. wolnej wypowiedzi i podczas szczegółowego rozpytania na rozprawie wskazywał różnie kolejność razów, czy uderzeń ( w tym kopnięcia butem) i upadku swej dziewczyny ( vide k. 110 – „mogę się mylić to działo się szybko”). Podobnie jak pokrzywdzona S. pozostawał jednak spójny i kategoryczny co do samego charakteru zajścia , tj. akcentował, iż to A. została bez powodu najpierw zaatakowana, uderzona kilkakrotnie w rejon głowy przez oskarżonego , a dopiero potem gdy zrobiła unik przed kolejnym ciosem w głowę i spadła jej peruka – podrapała po twarzy agresora. R. S. (1) konsekwentnie jak jego dziewczyna opisali, iż oskarżony mimo tego czynnego aktu obrony i tak nie odpuścił dziewczynie i kopnął ją w brzuch co spowodowało upadek pokrzywdzonej na podłoże. Świadek uczciwie mówi, iż ze swojego miejsca widział jak oskarżony mierzy się „ z buta” na A. ( świadek pokazał to na S. rozpraw) , zaś samego momentu uderzenia nie zaobserwował dokładnie , gdyż stał bliżej ulicy , natomiast na pewno dziewczyna zgięła się w pół i upadła. Dla Sądu świadek S. i pokrzywdzona S. są w swej relacji bardzo autentyczni i wiarygodni. Drobne nieścisłości w zakresie szczegółów nie zmieniają ogólnej oceny wiarygodności ich relacji. Nie naciągają oni rzeczywistości ( jak czyni to np. M. J.) , opowiadają spontanicznie tak jak pamiętają, a przecież było to zajście dynamiczne, nagłe, wiązało się z emocjami po obu stronach. O ich prawdomówności świadczy to, iż rzetelnie przyznali się, iż A. S. (2) w trakcie ataku na jej osobę przez rosłego silnego mężczyznę sama na pewnym etapie rzuciła się na niego z paznokciami, A. S. (2) obrazowo opisała „poczułam złość, upokorzenie, to była czysta walka, naruszył moją prywatność itd. . Jednakże bardzo konsekwentnie świadkowie oddają , iż moment ten nastąpił , już po tym jak A. S. (2) otrzymała od sprawcy kilka uderzeń ręką w rejon głowy i szyi, , a co najważniejsze bezpośrednio po tym jak próbując kolejny raz zadać jej cios w głowę – R. J. (1) zrzucił kobiecie jej perukę obnażając jej gołą głowę, chorobę , powodując zażenowanie , a zarazem nie odstępując od kolejnego ataku na jej osobę . Z relacji pokrzywdzonej i R. S. wynika, iż R. J. (1) cały czas pozostawał w roli agresora wobec słabszej i mniejszej kobiety, co więcej - na koniec tej nieuzasadnionej przestępczej akcji ( już po emocjonalnej reakcji kobiety i podrapaniu go po twarzy) , wymierzył ciężarnej kopniaka w brzuch.

Dlatego Sąd wierzy A. S. (2) i R. S. (1) , gdy ci wykluczyli jakikolwiek przypadkowy charakter ciosów , które otrzymała pokrzywdzona. Świadkowie relacjonując spójnie i konsekwentnie od początku byli pewni, iż R. J. (1) celowo kierował swą agresję na osobę pokrzywdzonej, a jedynie peruka kobiety spadła mimochodem ( przypadkowo ) wskutek celowego zamachnięcia się ręką na nią i przy jej szybkiej reakcji ( uniku) i nie ma obiektywnych przesłanek by twierdzić, iż w tym zakresie się mylą.

Relacja tychże świadków całkowicie dyskredytuje wersję oskarżonego i świadka M. J. o rzekomym podtrzymaniu się na pokrzywdzonej przez wstającego z ziemi oskarżonego, jako o jedynej sytuacji , kiedy doszło do kontaktu fizycznego kobiety z mężczyzną. Opowieść ta stworzona dla potrzeb linii obrony oskarżonego w sprawie nie znalazła aprobaty Sądu i zdyskredytowała relacje oskarżonego i świadka (...) praktycznie w całości. Owszem oskarżony (...) został poszarpany nagle przez nieustalonego bliżej mężczyznę i rzeczywiście podczas kontaktu fizycznego z nim zachwiał się oraz zgubił okulary. Sąd tego faktu nie neguje, właściwie wszystkie osoby znajdujące się na zewnątrz potwierdzają zatarg (...) z nn męzczyzną, został on też zaakcentowany w treści notatnika służbowego i notatki policjantów. Przy czym chwilowa bójka czy wymiana ciosów między mężczyznami nie ma żadnego znaczenia dla oceny prawnokarnej zachowania oskarżonego, które podjął względem A. S. (2) i te fragmenty rzeczywistości z udziałem pokrzywdzonej i z udziałem tegoż mężczyzny należy rozpatrywać oddzielnie, o czym jest mowa w dalszej części uzasadnienia. De facto dla potrzeb tej sprawy i jej rozstrzygnięcia nie ma znaczenia czy ów nn mężczyzna w rzeczywistości był gościem weselnym, przypadkowym przechodniem , sąsiadem czy może rzeczywiście udzielał wsparcie A. S. (2) starającej się odzyskać swoje pieniądze.

W świetle rzetelnych źródeł dowodowych w tej sprawie Sąd odrzucił wersję oskarżonego i jego żony o braku jakiegokolwiek kontaktu fizycznego R. J. (1) z A. S. (2) , a wskazujących jedyną sytuacją owego „rzekomo” przypadkowego wsparcia się na pokrzywdzonej wstającego z ziemi mężczyzny.

M. J. podobnie jak E. K. znajdowała się na zewnątrz domu i praktycznie całe zajście zaobserwowała. Sąd nie wierzy świadkowi, który przeistacza rzeczywistość , a negując akty przemocy fizycznej oskarżonego względem pokrzywdzonej działa li tylko dla wzmocnienia jego linii obrony i dąży do uchronienia męża od odpowiedzialności karnej za kolejny w jego życiu czyn przestępczy. M. J. jest dla Sądu wybitnie niewiarygodnym świadkiem, a jej relacje ( podobnie jak oskarżonego) są chwiejne, labilne i prawdziwe tylko części niespornego dla stron stanu faktycznego ( przyjęcie weselne, sprzeczka kobiet, obecność nn mężczyzny , zrzucenie peruki A. S. (2) i jej upadek na ziemię). Zaakcentować trzeba, iż świadek M. J. w przypływie empatii do kobiety, która kopnięta przez napastnika upadła na ziemie - spontanicznie podeszła do dziewczyny, podała jej perukę, pomogła wstać a następnie z dezaprobatą określiła własnego męża „damskim bokserem” . Oczywiście przed Sądem świadek M. J. zaprzeczyła takim słowom , gdyż miała świadomość konsekwencji prawnych zachowania męża, ale ta jej spontaniczna wypowiedź dodatkowo wzmacnia wiarygodność pokrzywdzonej i R. S. (1) .

Co do świadka S. K. (1)to w ocenie Sądu jest to świadek wiarygodny , przy czym jego skąpe relacje z sytuacji przed domem wynikają ze znacznego stanu nietrzeźwości. . Sąd ustalił , iż świadek S. K. wyszedł na zewnątrz w tym samym czasie jak jego nowo poślubiona żona czy M. J.,, winien zatem zaobserwować praktycznie całe zajście przed domem. Jako pan młody w tym dniu pofolgował sobie z dawką alkoholu czemu nie zaprzeczał , akcentując , iż pozostali też trzeźwi nie byli. Dlatego opisuje on jedynie te fragmenty, urywki rzeczywistości , które zapadły mu w pamięć, nie można zatem uznać, iż świadek świadomie przekształca rzeczywistość tj. kłamie. Z jego szczątkowej relacji jawi się obraz awantury między mężczyznami z udziałem R. J. (1), a także moment, kiedy zbliżył się do kucającej A. S. (2), a kobieta poinformowała go, iż ktoś ją kopnął i boli ją brzuch. ( vide k. 115, k. 6v) . Ta część depozycji koresponduje z opisem prezentowanym przez wiarygodną pokrzywdzoną oraz jej chłopaka.

Co do świadka E. K. to zaznaczyć trzeba od razu olbrzymi opór do składania rzetelnych relacji przez w.w osobę na etapie postępowania sądowego . Świadek pozostająca w osobistych relacjach z oskarżonym i jego żoną ( byli to świadkowie na jej ślubie) próbowała przed sądem celowo wycofać się ze swoich relacji złożonych 3 dni po zdarzeniu, które niewątpliwie mocno obciążają oskarżonego . Zasłaniała się niepamięcią, licznymi schorzeniami, problemami psychologicznymi co skutkowało powołaniem biegłej psycholog na okoliczność jej stanu psychologicznego . W złożonej opinii pisemnej biegła stwierdziła, iż jej poziom rozwoju umysłowego kształtuje się w granicach szeroko rozumianej normy, procesy poznawcze pozwalają na zapamiętywanie i odtwarzanie po czasie co najmniej najistotniejszych treści i elementów zdarzeń. Jej zasłanianie się niepamięcią ma charakter intencjonalny i nie wynika z chorób psychicznych ani z żadnego upośledzenia umysłowego .( vide k. 148 opinii). Dlatego Sąd uznał, iż labilna i niekonsekwentna relacja E. K. złożona przed Sądem nie zasługuje na wiarę, a znacznie bliższe rzeczywistości są zeznania z postępowania przygotowawczego. Choć i przed Sądem świadek „przyciśnięta” pytaniami nieomalże półsłówkami oświadczała „ gdy pani Ania się przewracała to (...) był koło niej. Musiał jej cos zrobić , na pewno ją za włosy szarpnął, , bo spadła peruka… sama widziałam…. Sama by się przecież nie przewróciła ..”(vide k. 142), „.. chyba szarpnął ją pan (...) złapał za włosy czy jakoś”( vide k. 112) , „wydawało mi się, że (...) uderzył kolanem w brzuch A., ale dzisiaj już tego nie pamiętam” k. 113..

Natomiast znacznie bardziej kategoryczne jednoznaczne i bliższe prawdzie relacje E. S. (1) z dochodzenia wspomogły w ustaleniu stanu faktycznego w tej sprawie, gdyż w dużym stopniu korespondowały z pozostałymi wiarygodnymi źródłami dowodowymi . Z relacji świadka potwierdza się ostra wymian zdań ze sprzedawczynią A. S. (2) co do zwrotu pieniędzy , szarpanina pomiędzy R. J. (1) a nieznanym mężczyzną , który pojawił się na posesji . Nadto świadek zaobserwowała uderzanie w głowę pokrzywdzonej przez R. J. (1), ściągnięcie peruki pokrzywdzonej, upadek kobiety na ziemię połączony z uderzeniem jej w brzuch przez agresora. Użyła wręcz określenia, iż po zrzuceniu peruki pokrzywdzonej R. J. (1) „ wykonywał ruchy jakby uderzał ją – A. S. (2) - dłońmi k. 10 v) Świadek akcentowała również dynamiczny charakter zajścia , stan nietrzeźwości swoich gości weselnych w tym (...), co jest charakterystyczne w tej sprawie i powoduje , iż precyzyjne odzwierciedlenie przebiegu akcji w odczuciu każdej z przesłuchanych osób nie było możliwe.

Sąd uznał, iż te fragmentaryczne relacje dotyczące różnych elementów rzeczywistości w zestawieniu z opiniami biegłych i dokumentacją medyczną pozwalają na ułożenie w całość ,niczym z elementów puzzli całej chronologii zdarzenia z 28 marca 2015 roku oraz na poczynienie przesądzających ustalenia niezbędnych dla rozstrzygnięcia .

Zeznania świadków A. S. (1) i M. S. nic nie wniosły do sprawy. M. S. nie wychodziła w ogóle z domu , co jest wytłumaczalne gdyż opiekowała się małymi dziećmi w trakcie imprezy i była jedyną osobą nie pijącą w jej trakcie. A. S. (1) wybiegł na zewnątrz już post factum , gdy pokrzywdzona oraz M. J. znajdowały się przy samochodzie, przy czym A. S. (1) pobudzony alkoholem uzbroił się w siekierę ( czemu zaprzecza, ale Sąd mu nie wierzy) . Małżonkowie nie zaobserwowali zatem zajścia na zewnątrz, potwierdzili jedynie fakt zaistnienia awantury pomiędzy swoją matką/ teściową , A. S. (2) w obecności znajdującego się na podwórku R. J. (1), przy czym pytani co się tak naprawdę stało „nabierają wody w usta”, a A. S. (1) neguje fakt biegania z siekierą po posesji. Sąd zauważa ,iż oboje wręcz niedorzecznie się tłumaczą, iż nie dociekali w ogóle co stało się na zewnątrz, ich postawa wskazuje , iż nie chcą mieszać się w sprawy matki i jej gości weselnych . Prezentują postawę identyczną jak E. K. przed Sądem, która ewidentnie celowo zasłania się niepamięcią by nie pogrążyć R. J. (1) pod którego wpływem pozostaje , a Sąd domniemuje, iż wręcz się go boi ( czemu wyraz w swojej postawie dawała na rozprawie).

Świadek S. J. jest wiarygodny . Relacje tegoż policjanta przesłuchującego 3 dni po zdarzeniu małżonków K. oraz M. J. potwierdziły spontaniczny i swobodny charakter wypowiedzi przesłuchiwanych osób, zgodność zapisu protokołów z rzeczywiście złożonymi oświadczeniami , a tym samym obaliły zeznania K. i żony oskarzonego co do nierzetelności przeprowadzonej wobec nich w dniu 31.03.2015 roku czynności. Świadkowie Ci ( w szczególności E. S.) nie wiedząc jak wybrnąć z obciążających R. J. (1) zeznań stworzyli opowieść o złym policjancie, który wręcz wymuszał czy dyktował im treść słów wpisywanych do protokołu , co nie było prawdą.

Sąd podszedł z dużą ostrożnością do zeznań przesłuchanych w sprawie policjantów Ł. M. i S. N. . Sąd nie zarzuca im bynajmniej mylenia się z prawdę, ale przynajmniej niestaranność w msc. B. podczas wykonywanych w dniu 31.03.2015 roku czynności. Dopuszczalne jest, iż świadkowie na rozprawie już szczegółów zajścia nie pamiętali i to co zapadło im w pamięć relacjonowali wiarygodnie. .Ustalono, iż A. S. (2) nie tylko dokonując zgłoszenia ale i bezpośrednio do przybyłych Policjantów zaakcentowała fakt, iż została pobita przez wysokiego nieznanego jej mężczyznę ( oskarżonego) , którego odróżniała od syna znajomej A. S. (1) ( biegł z siekierą co utkwiło jej w pamięci i też powiedziała to policjantom) . Fakt, iż była zdenerwowana i mówiła to szybko, chaotycznie przemieszczając się czy kucając przy aucie, niemniej te dwa elementy winny zostać wyłapane i odróżnione , a przede wszystkim zweryfikowane przez stróżów prawa. Tymczasem oni:

Po pierwsze :

zbagatelizowali sprawę, gdyż nie zweryfikowali oświadczenia kobiety poprzez okazanie jej osób w domu ( lub przed domem) , by wskazała wprost kto ją uderzył, a kto biegał z siekierą a jeżeli nie była w stanie to mogli do tej czynności wezwać R. S. (1) tym bardziej , iż znajdowali się tuż pod domem weselników;

Po drugie :

- zachowali się arogancko pytając „czego od nich oczekuje” co wzbudziło u charakternej kobiety reakcję złości i butne oświadczenie „iż nie potrzebuje pomocy medycznej”, co wystarczyło im do zakończenia czynności z w.w

Po trzecie :

- w treści sporządzonej notatki urzędowej ( k. 20) w ślad za zapisem notatnika służbowego funkcjonariusza S. N. ( k. 137) policjanci „zlali” w jedną osobę agresora , który zaatakował kobietę w trakcie jej sprzeczki z E. K. z samym A. S. (1). Logicznym jest, iż pokrzywdzona odróżniała tych dwóch mężczyzn. A. S. (1) , który jest tęgi i niższy znała dobrze , napastnika nie widziała wcześniej, dlatego opisywała jako wysokiego nieznanego sobie mężczyznę w okularach.

Niezależnie od tego czy policjanci byli niedbali i mało wnikliwi przy swoich czynnościach ( przecież nawet w samej notatce urzędowej z k. 20 wskazali nazwisko nie tego funkcjonariusza co trzeba ) czy rzeczywiście dynamiczny przebieg interwencji , chaotyczne i nerwowe zdania kucającej A. S. (2) usprawiedliwiały uzyskanie mylnej relacji od pokrzywdzonej – to niewątpliwie kobieta ta konsekwentnie akcentowała fakt pobicia jej osoby przez mężczyznę z grona uczestników przyjęcia E. S. (1).

Ponieważ Sąd ustalił, iż A. S. (1) nie dotknął nawet A. S. (2), ( co więcej nie był uczestnikiem sprzeczki, gdyż wybiegł na plac z siekierą po zajściu) również nieznany mężczyzna nie zaatakował kobiety , a szarpał oskarżonego ( co do tego wszyscy byli w opisach zgodni) – to również drogą prostej eliminacji dochodzi się do wniosku , iż jedynym i wyłącznym agresorem ,który uderzył i szarpnął pokrzywdzoną był R. J. (1). Logiczna analiza zapisów w dokumentach służbowych policjantów ( notatki , notatniki służbowe ) , w raporcie działania policji i w karcie z (...) z rubryki „wywiad” w zestawieniu z wiarygodnymi i konsekwentnymi od początku relacjami A. S. (2), jej chłopaka R. S. (1) a dodatkowo częściowo z zeznaniami E. K. z dochodzenia - wskazuje bezsprzecznie na R. J. (1) jako na sprawcę ataku na kobietę.

Sąd w pełni zaakceptował opinię biegłych lekarzy psychiatrów dotyczącą oskarżonego R. J. (1) oraz podjętą na etapie postępowania sądowego opinię biegłego psychologa M. P. na okoliczność stanu psychicznego świadka E. K. ( art. 192§2 i 4 kpk). Opinie te są wyczerpujące, fachowe i logiczne, a wnioski z nich płynące Sąd zaakceptował w całości.

Sąd stoi na stanowisku, iż w pełni przymiot wiarygodności posiada nadto opinia biegłego lekarza sądowego dotycząca kwalifikacji obrażeń ciała doznanych przez A. S. (2) w dniu 28 marca 2015 roku ( vide k. 19). Biegły W. N. wydawał opinię na podstawie materiału dowodowego zawartego na danym etapie w aktach sprawy , w tym w szczególności dysponując dokumentem karty leczenia pokrzywdzonej z oddziału (...) i relacjami pokrzywdzonej oraz pozostałych uczestników zajścia. Biegły wyczerpująco odniósł się do zakreślonej mu tezy dowodowej, wskazał bazę na jakiej się opierał ustalając kwalifikację prawną obrażeń pokrzywdzonej, nadto potwierdził, iż mogły one powstać w okolicznościach przez nią przywoływanych. W toku postępowania nie pojawiły się żadne okoliczności podważające zaufanie do bezstronności, czy też wiedzy fachowej biegłego. Brak jest zatem powodów do kwestionowania wartości dowodowej jego opinii, a uznając ją za w pełni wyczerpującą Sąd oddalił wniosek dowodowy obrońcy w o uzupełniające przesłuchiwanie tegoż biegłego.

Z podobnych względów Sąd zanegował inicjatywę przesłuchania na rozprawie lekarza R. Z. ( vide k. 127), gdyż okoliczności dotyczące stanu zdrowia pacjentów A. S. (2) i R. J. (1) przyjmowanych w dniu 28.03.2015 na oddziale (...) Szpitala ( w szczególności „rozpoznanie” i „wywiad”) potwierdzają wprost karty leczenia w.w. Wątpliwym jest by lekarz pełniący dyżur na oddziale ratunkowym w godzinach wieczornych ( a więc przy wzmożonym ruchu pacjentów) pamiętał coś poza tym co zawarł w sporządzanych dokumentach, nadto co do osoby oskarżonego nikt w tej sprawie nie kwestionował, iż został on podrapany po twarzy przez broniącą się przed nim pokrzywdzoną a nadto poszarpany przez nieznanego mężczyznę. Ponadto zapis w karcie A. S. (2) w rubryce – wywiad- „pobita w dniu dzisiejszym przez nieznaną sobie osobę” ( vide k. 5) złożony został praktycznie godzinę od zajścia, na gorąco i spontanicznie co dodatkowo wzmacnia wiarygodność świadka.

Wartościowe w pełni pozostają nieosobowe źródła dowodowe zgromadzone w toku postępowania w postaci karty karnej, notatek urzędowych, kart informacyjnych z leczenia szpitalnego, wydruku raportu działań policyjnych, zaświadczenia potwierdzającego urodzenie dziecka przez pokrzywdzoną, wobec czego odwołano się do nich przy czynieniu ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd zważył co następuje;

Pozostając w granicach określonych w skardze Sąd ustalił , iż oskarżony R. J. (1) w dniu 28 marca 2015 roku przed godz. 19.30 w miejscowości B. ul. (...), gmina D., powiat (...), województwo (...) dokonał uszkodzenia ciała A. S. (2) w ten sposób, iż kilkakrotnie uderzył ją ręką w okolice twarzy i szyi, szarpał ją, spowodował przewrócenie się jej na ziemię oraz kopnął ją w okolice brzucha czym spowodował u A. S. (2) uraz głowy ze stłuczeniem okolicy potylicznej, stłuczenie kręgosłupa w odcinku szyjnym, stłuczenie klatki piersiowej oraz stłuczenie brzucha u osoby będącej w ciąży, które to obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonej na okres czasu powyżej dni siedmiu , co stanowiło realizację normy z art. 157§1kk. Sąd dokonał modyfikacji czynu zgodnych z ustaleniami postępowania dowodowego.

W sposób nie budzący dla Sądu żadnych wątpliwości ustalono, iż R. J. (1) dokonał bezprawnego i niczym nieuzasadnionego ataku na osobę A. J. zadając jej w sposób nagły i chaotyczny kilkakrotne ciosy w rejony twarzy ( w tym również okolice potylicy i szyi ), szarpnął ją za ubranie , czy wreszcie na końcu kopnął w brzuch i spowodował upadek na ziemię. Ustalenia dokonane przez Sąd w zakresie doznanych obrażeń ciała kobiety korespondują z opisem konsekwencji zdarzeń przywoływanych od początku przez nią , częściowo przez jej chłopaka R. S. (1) czy nawet z relacjami E. K. z postępowania przygotowawczego, które Sąd częściowo uwzględnił . Pamiętać trzeba ( co Sąd akcentował w części uzasadnienia dotyczącym oceny źródeł dowodowych), że „akcja” przed domem weselników miała charakter dynamiczny i zmienny, było ciemno , a nadto większość osób ( ale nie pokrzywdzona i jej chłopak) znajdowali się pod wpływem alkoholu. Trudno zatem wymagać najwyższej precyzji w opisie zajścia od pokrzywdzonej i jej chłopaka, drobne nieścisłości są uzasadnione i świadczą o spontanicznym charakterze relacji .

Niemniej Sąd ustalił precyzyjnie i tutaj nie ma żadnych wątpliwości, iż atakującym i agresorem wobec A. S. (2) był jedynie R. J. (1). Niezależnie od osoby tajemniczego mężczyzny , który pozostaje w tej sprawie zagadką oraz od zaistnienia krótkiej szarpaniny pomiędzy nim a R. J. (1) - trzeba wyodrębnić i oddzielnie oceniać te fragmenty zachowania , które dotyczą ściśle oskarżonego i A. S. (2). Pokrzywdzona przecież nie brała udziału w sprzeczce czy sporze między mężczyznami, nie została przez owego nn mężczyznę znieważona ani fizycznie nawet dotknięta. A. S. (2) była odrębnym , niezależnym obiektem zamachu ze strony R. J. (1) , który swoją nieuzasadnioną agresję przekierowywał pomiędzy nią a tym mężczyzną.

Oczywiście R. J. (1) próbuje połączyć te dwa wątki tworząc opis nieudacznego swojego podnoszenia się z ziemi po przewróceniu go przez tego napastnika podczas którego miałby rzekomo jedynie przypadkiem - niby wspierając się na A. S. (2) - zdjąć jej perukę z głowy bez żadnego ataku na jej osobę. Sąd tej wersji nie uznał , o czym mowa we wcześniejszej części wywodów uznając, iż oskarżony celowo zdawał ciosy pokrzywdzonej. Sąd wyklucza przypadkowy przebieg zajścia i ewentualne nieumyślne spowodowanie tychże obrażeń u pokrzywdzonej. R. J. (1) w trakcie sprzeczki kobiet do której bez powodu się włączył , działał celowo, kierunkowo z intencją świadomego zaszkodzenia A. S. (2) i jego atak podjęty pod wpływem alkoholu był skierowany konkretnie na jej osobę, gdyż uznał ją za intruza, który zaburza weselny lekki nastrój imprezy. Sąd w pełni wierzy pokrzywdzonej ,która kategorycznie zaprzeczyła przypadkowemu charakterowi ciosów czy razów , które na nią spadły , rzetelnie opisując, iż może tylko przypadkowo zrzucił jej z głowy perukę , ale tylko dlatego , iż zrobiła unik, gdy celowo sprawca kolejny raz chciał ją uderzyć w okolice głowy.

Oczywiście Sąd dostrzega, iż podczas całego zajścia A. S. (2) włączyła się fizycznie rzucając się w stronę R. J. (1) i drapiąc go po twarzy paznokciami i pierścionkami. Przy czym ta reakcja kobiety stanowiła całkowicie uzasadnioną okolicznościami formę obrony ciężarnej przed rosłym pijanym agresorem , który wywołał jej upokorzenie. Dlatego spodziewając się kontrargumentów w skardze apelacyjnej Sąd akcentuje, iż z całą stanowczością kobieta została jako pierwsza zaatakowana przez R. J. (1), uderzona w twarz i szyje oraz szarpnięta za ubranie . Mężczyzna mimo pozyskania ustnej informacji o ciąży kobiety zadał jej nagle ciosy, wzbudzając uzasadnioną złość i agresję . I dopiero po tym ataku , gdy agresor kolejny raz skierował się ku kobiecie i chcąc uderzyć w głowę zrzucił jej perukę A. S. (2) podrapała go po twarzy. Jej reakcja jest wytłumaczalna , uzasadniona i nie zmienia w żaden sposób konkluzji , iż to R. J. (1) cały czas był agresorem i dominował fizycznie. Na żadnym etapie zajścia on się nie bronił, czy też nie działał w ramach tzw. obrony koniecznej, gdzie wykluczona jest jednoczesna rola atakującego i broniącego się. Broniła się cały czas A. S. (2) , przy czym zrobiła to nieskutecznie, gdyż pomimo podrapania mężczyzny po twarzy w ataku wściekłości i upokorzenia, kolejny raz oskarżony ja zaatakował wieńcząc swój chuligański występek ostatecznym kopnięciem w brzuch ciężarnej, co jest aktem przemocy fizycznej wysoce nagannym i świadczy o jego wysokim stopniu zdemoralizowania i braku jakichkolwiek hamulców moralnych oraz przypomina faszystowskie metody postępowania z kobietami.

Fakt spowodowania konkretnych obrażeń ciała u pokrzywdzonej w wyniku celowego zaatakowania jej osoby przez oskarżonego wynika z wiarygodnej relacji samej pokrzywdzonej świadka R. S. i częściwo z relacji E. K. z dochodzenia. Ocena wiarygodności w.w źródeł dowodowych została opisana we wcześniejszej części uzasadnienia. Charakter spowodowanych obrażeń ciała i ich kwalifikację prawną wskazuje natomiast karta informacyjne z leczenia szpitalnego pokrzywdzonej i opinia biegłego sądowego .

Nadto zaakcentować trzeba, iż przestępstwo z art. 157§1kk może być popełnione umyślnie w zamiarze bezpośrednim a także ewentualnym . Wyprzedzając zarzuty skargi apelacyjnej Sąd stwierdza, iż w momencie zaistnienia obu inkryminowanych zdarzeń nie było mowy o pomyłce w intencjach agresora, o żadnym przypadku czy też o niezachowaniu reguł ostrożności, które mogłyby wskazywać na nieumyślny charakter czynu. Oskarżony jako mężczyzna wysoki, w sile wieku, silny i sprawny fizycznie, dodatkowo w stanie pobudzenia zwiększonego dawką alkoholu, co najmniej przewidywał, iż uderzając kobietę z dużą siłą z otwartej ręki czy kopiąc ją spowoduje u niej obrażenia ciała i na powyższe skutki swych zachowań co najmniej się godził. Miał przy tym pełną świadomość , iż kobieta jest w ciąży, gdyż wprost takie oświadczenie od niej usłyszał. Sąd wykluczył również jedynie naruszenie nietykalności cielesnej kobiety przyjmując, iż oskarżony jest winny spowodowania wszystkich skutków w zakresie stwierdzonych u A. S. (2) obrażeń ciała i odpowiada za sprawstwo każdego z nich

Działanie oskarżonego R. J. (1) podjęte zostało z winy umyślnej. Mimo, iż miał obiektywną możliwość zachowania się zgodnie z treścią norm prawnych, nie zastosował się do zakazów z nich wynikających i nie dał posłuchu normie prawnej. Nie zachodziła przy tym żadna z okoliczności wyłączających bezprawność przypisanych mu czynów albo winy, zaś stopień społecznej szkodliwości każdego z zachowań jest większy niż znikomy.

Przy wyborze rodzaju i rozmiaru kary Sąd baczył, by była ona adekwatna do okoliczności sprawy, zwłaszcza do stopnia szkodliwości społecznej czynu oraz do stopnia winy sprawcy i odniosła pożądany skutek zarówno w zakresie prewencji indywidualnej jak i generalnej.

Sąd poczytał na niekorzyść R. J. (1) :

- uprzednią karalność,

- działanie pod wpływem alkoholu;

- - działanie bez powodu, brak jakiejkolwiek pobudki po jego stronie, która mogłaby ten nagły atak na pokrzywdzoną potwierdzić;

- godzenie w podstawowe dobro prawem chronione jakim jest życie i zdrowie człowieka, w tym naganne kopnięcie w brzuch ciężarnej kobiety;

- brak jakiejkolwiek woli przeproszenia pokrzywdzonej , brak skruchy;

Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności przemawiających na korzyść sprawcy.

Sąd uznał, iż w pełni adekwatną karą będzie kara 5 miesięcy pozbawienia wolności w bezwzględnym jej wymiarze.

Przepis art. 157§1kk przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sąd uznał, iż jedyną skuteczną karą dla sprawcy będzie kara izolacyjna przy czym jej wymiar ustalił na niskim poziomie bliskim dolnej granicy. Oskarżony dotychczas był wielokrotnie karany za przestępstwa głównie oszustwa oraz skierowane przeciwko wiarygodności dokumentów. Czyn godzący w zdrowie innego człowieka popełnił po raz pierwszy, co powoduje iż wymiar orzeczonej sankcji jest niewysoki.

R. J. (1) jest przestępcą niereformowalnym, co najmniej od 11 lat popełniał czyny przestępcze, do dnia dziejszego nie był osadzony do odbycia kary pozbawienia wolności ( co Sądowi jest znane z urzędu) . Jego postawa, warunki i właściwości osobiste, sposób postępowania przed popełnieniem czynu z art. 157§1kk nie daje żadnej gwarancji, że będzie przestrzegał porządku prawnego oraz że nie powróci na drogę przestępstwa, jeżeli nie zastosuje się wobec niego kary izolacyjnej. W szczególności Sąd wziął tu pod uwagę uprzednią wielokrotną karalność R. J. (1) tj. 13 wyroków skazujących ujętych w jego karcie karnej w tym za czyny przeciwko życiu i zdrowiu tożsame z objętymi przedmiotowym postępowaniem oraz dodatkowo nie ujęty w danych z K. prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w/m w sprawie II K 11/14 z 25.02.2015 roku, gdzie za 8 czynów z art. 286§1kk popełnionych w warunkach art. 91§1kk została mu wymierzona surowa kara pozbawienia wolności. Sąd wnioskuje, że zostały już wyczerpane wszelkie inne środki oddziaływania na R. J. (1) oraz nie odniosły rezultatu wydawane wobec niego wyroki, gdzie ferowano kary pozbawienia wolności również z warunkowym zawieszeniem ich wykonania ( vide karta karna k. 23-25), skazany danej mu szansie nie sprostał kolejny raz wstępując na drogę przestępczą. R. J. (1) nie można już postawić pozytywnej prognozy kryminologicznej i dlatego jedynie resocjalizacja przeprowadzana w warunkach izolacyjnych może jeszcze odnieść korzystny skutek. Dlatego Sąd zdecydował o nie zawieszaniu orzeczonej kary pobawienia wolności.

Sąd powołał w podstawie skazania art. 4§1 kk mając na uwadze zmianę przepisów kodeksu karnego pomiędzy datą popełnienia przestępstwa tj. 28 marca 2015 roku a datą orzekania w sprawie . Sąd wydawał wyrok po wejściu w życie z dniem 1 lipca 2015 roku ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku ( Dz. U. z 2015 r., poz. 396) zmieniającej ustawę kodeks karny, kodeks postępowania karnego oraz kodeks karny wykonawczy uznając, iż ustawa obowiązująca uprzednio była względniejsza dla R. J. (1). Podlegając reżimowi prawnemu sprzed 1 lipca 2015 roku oskarżony mimo uprzedniego skazania na karę izolacyjną może nadal liczyć w przyszłości na ewentualne warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności, po skorzystaniu uprzednio z instytucji odroczenia wykonania tej kary.

Co do rekompensaty roszczeń cywilnych pokrzywdzonej A. S. (2) to w tej sprawie Prokurator wycofał pozew adhezyjny przeciwko oskarżonemu na rozprawie w dniu 14 października 2015 roku ( vide k. 89) i dopiero w głosach końcowych po zamknięciu przewodu sądowego wnioskował o zasądzenie nawiązki w kwocie 1.000 zł na rzecz pokrzywdzonej ( vide k. 153).

Oznacza , to , iż uchybił terminowi do skutecznego złożenia wniosku z art. 46§1kk :

- zarówno na gruncie przepisów obowiązujących przed 1 lipca 2015 roku, gdzie treść art. 49a kpk określała prekluzyjny termin złożenia wniosku o zasądzenie roszczeń w trybie art. 46 § 1 kk do czasu zakończenia pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego na rozprawie głównej,

- również na gruncie przepisów obowiązujących po 1 lipca 2015 roku, gdzie treść aktualnego art. 49a kpk wskazuje na termin do zamknięcia przewodu sądowego na dokonanie tej czynności.

Zgodnie z treścią art. 36 pkt 3 Ustawy o zmianie ustawy - Kodeks Postępowania Karnego oraz niektórych innych ustaw z dnia 27 września 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 1247) - jeżeli przed dniem wejścia w życie omawianej nowelizacji przesłuchano już pokrzywdzonego, przepis art. 49a kpk, stosuje się w brzmieniu dotychczasowym. Zdaniem Sądu dotyczy to pierwszego przesłuchania przed Sądem ( przecież cały w/w przepis przejściowy dotyczy sytuacji, w której akt oskarżenia wniesiono do Sądu przed 1 lipca 2015 roku, zetem w tym przepisie chodzi o to, czy przed dniem 1 lipca 2015 roku zaszła sytuacja opisana w dotychczasowym brzmieniu art. 49 a kpk, a więc czy doszło już do pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego na rozprawie głównej i zamknięcia mu terminu prekluzyjnego do złożenia wniosku z art. 46 § 1 kk). Ponieważ pokrzywdzoną A. S. (2) przesłuchano w tej sprawie po raz pierwszy przed Sądem po dniu 1 lipca 2015 roku ( po raz pierwszy na rozprawie przesłuchiwana była w dniu 14 października 2015 roku), art. 49 a kpk w tej sprawie należy stosować w nowym brzmieniu.

Oczywiście brak skutecznie złożonego w terminie wniosku prokuratora lub pokrzywdzonej nie stał na przeszkodzie, aby Sąd z urzędu orzekał o środku kompensacyjnym w trybie art. 46 § 1 kk. Sąd może orzekać w tym przedmiocie z urzędu zarówno na obecnym, jak i na poprzednio obowiązującym stanie prawnym. Dlatego Sąd uznał za zasadne zabezpieczenie z urzędu interesów pokrzywdzonej A. S. (2) poprzez zasądzenie na jej rzecz od oskarżonego kwoty 800 tytułem częściowego zadośćuczynienia za krzywdę . Bezsprzecznie pokrzywdzona taką krzywdę doznała, przecież poczuła ból fizyczny i cierpienie w wyniku razów zadanych jej kilkakrotnie ( w tym w wyniku kopnięcia w brzuch ciężarnej ) . Nie bez znaczenia jest jej upokorzenie psychiczne w chwili gdy ujawniła się jej choroba, nadto także kobieta poczuła strach o życie i zdrowie swego nienarodzonego jeszcze dziecka. Kwota 800 zł jest bardzo symboliczna, odpowiada przynajmniej w części doznanej krzywdzie i służy jej rekompensacie.

Sad wymierzył oskarżonemu R. J. (1) opłatę w wysokości 120 złotych od wymierzonej mu kary pozbawienia wolności na podstawie art. 2 ust. 1 pkt. 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 ze zm.).

Ponadto Sąd zasądził w oparciu o art. 627 kpk od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 zł tytułem częściowego zwrotu wydatków, uznając, iż uregulowanie kwoty wydatków powyżej tej kwoty byłoby zbyt dużym obciążeniem dla oskarżonego R. J. (1) , który posiada liczne zadłużenia również na rzecz Skarbu Państwa z tytułu innych orzeczeń sądowych. ( art. 624§1 kpk) oraz na rzecz innych podmiotów.