Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 452/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 lutego 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. Oddział Ł. (...) przeciwko (...) z siedzibą w W.

- w punkcie 1 – zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2237,73 zł wraz z odsetkami:

a) ustawowymi od kwoty 1353,31 zł za okres od dnia 14 października 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku,

b) ustawowymi za opóźnienie od kwoty 1353,31 zł za okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

c) ustawowymi od kwoty 444,73 zł za okres od dnia 14 października 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku,

d) ustawowymi za opóźnienie od kwoty 444,73 zł za okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

e) ustawowymi od kwoty 439,49 zł za okres od dnia 1 listopada 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku,

f) ustawowymi za opóźnienie od kwoty 439,49 zł za okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

- w punkcie 2 - zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1329 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

- w punkcie 3 – nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 3265,04 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (wyrok k. 221 – 222).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości.

Skarżący zarzucił orzeczeniu:

I. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, t. j. art.233 § 1 k.p.c. poprzez:

1. dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego zarówno podstawowej, jak i uzupełniającej i przyjęcie, że pokrycie pełnych kosztów naprawy uszkodzonych słupów nie doprowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powodowej spółki, podczas gdy wymiana niemalże wszystkich elementów słupów starych na nowe doprowadziła do istotnego wzrostu wartości tych słupów,

2. dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego i błędne przyjęcie, że doszło do naprawy uszkodzonych słupów energetycznych, a zatem powodowi należy się zwrot kosztów tej naprawy, podczas gdy w rzeczywistości doszło do wymiany słupów na nowe, co implikuje dyferencyjny sposób wyliczania należnego odszkodowania,

3. brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego i w konsekwencji błędne przyjęcie, że pozwane towarzystwo ubezpieczeń nie wykazało zasadności zastosowania amortyzacji, podczas gdy twierdzenia pozwanego w tym zakresie zostały wykazane uzupełniającą opinią biegłego z zakresu instalacji elektrycznych,

4. brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegający na pominięciu wyliczeń biegłego zawartych w opinii uzupełniającej, zgodnie z którą zużycie słupa wzniesionego w 1977 roku (numer szkody (...) z dnia 13 stycznia 2013 roku) wynosiło 72% i 36% dla oprawy, słupa wzniesionego w 1973 roku (numer szkody (...) z dnia 6 czerwca 2013 roku) wynosiło 80%, zaś zużycie słupa wzniesionego w 2011 roku (numer szkody (...) z dnia 17 stycznia 2012 roku) wynosiło 2%,

5. brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegający na pominięciu dowodu z opinii uzupełniającej biegłego z zakresu instalacji elektrycznych z dnia 30 października 2015 roku, z której wynikało, że do amortyzacji można zastosować metodę liniową stosowaną przez pozwanego i w konsekwencji uznanie przez sąd, że pozwany niezasadnie obniżył odszkodowanie o stopień amortyzacji części,

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, t. j. art. 361 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu polegającą na uznaniu, że naprawienie szkody obejmuje wymianę uszkodzonej rzeczy na nową, podczas gdy przepis ten uzależnia określenie wysokości odszkodowania od zastosowania metody dyferencyjnej (różnicowej), która polega na obliczeniu wysokości odszkodowania w oparciu o różnicę między rzeczywistym stanem dóbr poszkodowanego z chwili dokonywania ustaleń a stanem hipotetycznym, jaki istniałby, gdyby do zdarzenia sprawczego nie doszło, co w konsekwencji powinno doprowadzić do obniżenia szkody stosownie do stanu uszkodzonych elementów z dnia zdarzenia powodującego szkodę.

Na tej podstawie skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów procesu za obie instancje (apelacja k. 236 – 242).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego (odpowiedź na apelację k. 249 – 254).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwał na uwzględnienie żaden z zarzutów sformułowanych w apelacji. Przy czym wszystkie zarzuty sformułowane jako zarzuty dotyczące nieprawidłowości w ocenie materiału dowodowego, t. j. naruszenia art. 233 k.p.c. sprowadzały się w istocie do kwestionowania uznania przez sąd za niezasadne stosowanie współczynników amortyzacji w obliczeniu odszkodowania należnego w związku z uszkodzeniami słupów energetycznych będących własnością powoda w zdarzeniach z dnia 5 czerwca 2013 roku, 17 stycznia 2012 roku oraz 13 stycznia 2013 roku.

Sąd Okręgowy podzielił zarówno ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i jako trafnie i prawidłowo ocenione oraz logicznie wywiedzione ze zgromadzonego materiału dowodowego, przyjmując je za własne, jak również stanowisko dotyczące zakresu obowiązku odszkodowawczego pozwanego.

Wbrew zarzutowi pozwanego, Sąd I instancji nie naruszył dyspozycji przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a ze zgromadzonego materiału dowodowego wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Zarzucając błędną ocenę dowodu w postaci opinii biegłego, skarżący jedynie polemizował z jej treścią, nie wskazując jednak na konkretne uchybienia. Argumentacja skarżącego sprowadzała się zatem wyłącznie do polemiki z opinią biegłego, której treść nie była dla niego w pełni korzystna. Taka okoliczność niewątpliwie nie stanowi podstawy do odmówienia tej opinii wiarygodności i mocy dowodowej.

Skarżący błędnie zarzucił, że Sąd Rejonowy pominął sformułowane w uzupełniającej opinii biegłego wnioski, zgodnie z którymi zużycie słupa wzniesionego w 1977 roku (numer szkody (...) z dnia 13 stycznia 2013 roku) wynosiło 72% i 36% dla oprawy, słupa wzniesionego w 1973 roku (numer szkody (...) z dnia 6 czerwca 2013 roku) wynosiło 80%, zaś zużycie słupa wzniesionego w 2011 roku (numer szkody (...) z dnia 17 stycznia 2012 roku) wynosiło 2%, zaś do amortyzacji można zastosować metodę liniową stosowaną przez pozwanego.

Wskazać należy, że biegły nie przyznał, że przy obliczeniu wysokości szkody należy wziąć pod uwagę wskaźnik amortyzacji, a tym bardziej, że prawidłowe były wskaźniki zastosowane przez pozwanego. Biegły w opinii uzupełniającej jedynie podjął się próby wyjaśnienia przyczyn zastosowania danych wskaźników przez pozwanego, mianowicie dlaczego mogły zostać zastosowane w takiej wysokości, jednakże nie wypowiadał się co do zasadności uwzględnienia amortyzacji w ustalaniu wymiaru szkody. Wskazał jedynie, że gdyby przyjąć, że amortyzacja jest zasadna i należy ją liczyć metodą liniową to wyliczenia przedstawione przez pozwanego dla zdarzeń z dnia 5 czerwca 2013 roku i 17 stycznia 2012 roku byłyby prawidłowe, natomiast wyliczenia dla zdarzenia z dnia 13 stycznia 2013 roku nie byłyby właściwie, gdyż nie uwzględniały faktu, że słupy i oprawy oświetleniowe mają inną datę wybudowania i zakładały błędnie, że oba elementy były wykonane w 1977 roku. Przede wszystkim jednak ustalenie zasadności uwzględnienia amortyzacji w ustaleniu wymiaru szkody nie leżało w kompetencji biegłego, co zresztą podkreślił na stronie 26 swojej opinii głównej (k. 146 akt) w punkcie 8, wskazując, że rozstrzygnięcie zagadnienia, czy należy w kosztach naprawy uwzględnić amortyzację czy też nie należy do kategorii zagadnień prawnych, ewentualnie ekonomicznych, nie zaś technicznych. Z tego względu biegły w opinii uzupełniającej podał wszystkie możliwe warianty wyliczenia kosztów, w tym z zastosowaniem amortyzacji, lecz w żaden sposób nie przesądzał o jej zasadności. Ocenę w tej kwestii biegły pozostawił w tym zakresie do rozstrzygnięcia przez sąd, z czym należy się całkowicie zgodzić.

Z drugiej zaś strony biegły ocenił, że przedstawione przez powoda koszty naprawy uszkodzeń są obliczone prawidłowo i nie odbiegają znacznie od średnich cen wolnorynkowych obowiązujących w tamtym okresie, a nadto uzasadniony był zakres prac, jakie zostały dokonane przy naprawach szkód. Zresztą zarówno zakres prac, jak i koszty napraw nie były przez stronę pozwaną kwestionowane. Istota sporu bowiem sprowadziła się do zasadności zastosowania w wyliczeniach współczynnika amortyzacji redukującego koszty ze względu na stopień zużycia urządzeń energetycznych. Nie ma zatem racji skarżący zarzucając błędną ocenę opinii biegłego, Sąd Rejonowy bowiem dokonał jej wszechstronnej oceny, nie pominął wniosków sformułowanych przez biegłego, lecz ocenił kwestię zasadności zastosowania korekty pod kątem art. 361 k.c. – zasad przy ustalaniu wymiaru szkody.

Niesłusznie zarzucał skarżący błędną wykładnię art. 361 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska, zgodnie z którym ustalając wymiar obowiązku odszkodowawczego powinno się w przedmiotowej sprawie uwzględnić współczynnik amortyzacji w celu redukcji kosztów naprawy ze względu na stopień zużycia urządzeń energetycznych w chwili zaistnienia szkody.

Postulowana przez powoda metoda dyferencyjna obliczania szkody, polegająca na porównaniu majątku poszkodowanego przed szkodą i po szkodzie i zasądzenie różnicy w przedmiotowej sprawie doznaje modyfikacji uzasadnionej w wykładni art. 362 § 2 k.c. przyjętej w rozpatrywanym wypadku.

Zważyć należy, że z art. 363 § 2 k.c. wynika, że poszkodowany może wybrać, czy naprawienie szkody ma nastąpić przez przywrócenie do stanu poprzedniego, czy przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Przy czym świadczenie ubezpieczyciela polegać może tylko na zapłacie sumy pieniężnej. Skoro zapłata ma pełnić tę samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego, to wysokość tego odszkodowania powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki niezbędne do przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonej rzeczy.

Przywrócenie stanu poprzedniego uszkodzonych urządzeń energetycznych wiązało się bezsprzecznie z koniecznością wymiany zniszczonych części. W rozpoznawanej sprawie nie było możliwe naprawienie uszkodzonych słupów częściami używanymi, ponieważ nie są one dostępne. Biegły w wydanej opinii potwierdził, że powód dokonując wymiany uszkodzonych słupów musiał zastąpić je nowymi, gdyż nie miał obiektywnej możliwości zakupu na rynku urządzeń o określonym okresie eksploatacji. Przede wszystkim jednak nie pozwalały na to względy bezpieczeństwa, zgodnie z którymi nowo instalowane urządzenia powinny mieć przewidziane prawem odpowiednie atesty i deklaracje zgodności, świadectwa itp. Takich dokumentów używane urządzenia nie mają, bo nie ma odpowiednich badań dopuszczających je do bezpiecznego użytkowania.

Opinia biegłego potwierdziła również, że urządzenia energetyczne przed wystąpieniem szkody były w pełni sprawne, spełniały swoją funkcję i nie kwalifikowały się do wymiany, zaś zniszczone części były pełnowartościowe i mogły być użytkowane jeszcze przez długi czas. Biegły wskazał, że bardzo często ma miejsce sytuacja, gdy urządzenia są już w 100% zamortyzowane, a nadal pracują i uczestniczą w różnych procesach produkcyjnych, pomimo wysokiego stopnia zużycia prawidłowo funkcjonują i mogą być eksploatowane bardzo długi czas.

Należy zauważyć, że chodzi o przywrócenie do stanu sprzed wyrządzenia szkody urządzeń jako całości. Uszczerbek powoda wyrażał się zatem w tym, że na skutek zniszczenia urządzenia nie działały i nie spełniały swojej funkcji. Z tego powodu straty poniesionej przez powoda nie da się ująć wyłącznie w aspekcie ekonomicznym. Brak jest bowiem możliwości określenia wartości rynkowej poszczególnych urządzeń, które uległy zniszczeniu. Urządzenia nie stanowią składników majątku o określonej wartości, a składają się na większą zorganizowaną całości przedsiębiorstwa powoda, dzięki którym prowadził działalność gospodarczą polegającą na przesyłaniu energii.

Przywrócenie do stanu poprzedniego oznacza wobec tego, że urządzenia te mają być sprawne technicznie i działać, tak jak działały sprzed zdarzenia szkodzącego. Konieczność wymiany uszkodzonej części stanowi niewątpliwie normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Jeżeli zatem nie da się jej naprawić w taki sposób, aby przywrócić ją do stanu sprzed szkody, musi być zastąpiona inną. Odpowiedzialny za szkodę ma zatem obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej.

Nie jest trafne przyjęcie założenia, że zastąpienie części już eksploatowanej, także przez znaczny okres, nową częścią powoduje, że poszkodowany zyskuje, gdyż w jego rzeczy pojawiła się część mającą większą wartość niż ta, która uległa zniszczeniu. Uwzględnienia bowiem wymaga okoliczność, że część po połączeniu jej z rzeczą nie może być oceniana jako samodzielny przedmiot obrotu, lecz staje się jednym z elementów, które należy brać pod uwagę przy ocenie poniesionej straty. Stratę tę określa się przez porównanie wartości rzeczy przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę i po przywróceniu do stanu poprzedniego. O tym, że zamontowanie części nowych prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego można mówić tylko wtedy, gdyby spowodowało to wzrost wartości rzeczy jako całości.

Nie można było zatem pominąć, że posadowione słupy stały się częściami składowymi nieruchomości, weszły w skład przedsiębiorstwa powoda i nie są przedmiotem samodzielnego obrotu, a zatem nie mamy do czynienia ze wzrostem wartości słupów. Nie sposób też mówić o wzroście wartości przedsiębiorstwa z tego powodu, bo tu decydują wartości rynkowe, a nie księgowe, do której to kategorii należy właśnie amortyzacja. Dla wartości rynkowej nie ma większego znaczenia czy słup jest nowy czy też 40 - letni, skoro ten był sprawny, przechodził odbiory techniczne i nie podlegał obowiązku wymiany słupa na nowy nawet po długim okresie np. 50 latach. Zakładana przez pozwanego żywotność słupa właśnie na 50 lat ma charakter hipotetyczny, nie wynika z konkretnych przepisów. Jak wskazał biegły, może się zdarzyć, że słupy nawet po tym okresie będą dalej sprawne i spełniały swoją rolę.

Nie można z góry wyłączyć, że wymiana urządzeń na nowe spowoduje wzrost wartości przedsiębiorstwa jako całości. Jeżeli wymianie podlegały urządzenia w dużym stopniu wyeksploatowane, to może się okazać, że w tym konkretnym przypadku wartość przedsiębiorstwa w przyszłości wzrośnie. Ciężar dowodu w tym zakresie powinien jednak obciążać zakład ubezpieczeń, który powinien wykazać wzrost tej wartości uzasadniający zmniejszenie odszkodowania. Nawet jeśli w ogóle doszłoby do wzbogacenia, to nastąpiłoby to jedynie ewentualnie w przyszłości (nieokreślonej), gdyby już zaszła konieczność wymiany podobnych słupów na nowe. Jest to jednak założenie o charakterze hipotetycznym i uwarunkowane dalszym założeniem – że obecnie wymieniony słup będzie wówczas mógł pozostać niewymieniany, na czym powód mógłby dokonać oszczędności. Nie jest to jednak pewne, ponieważ w obecnej dobie, jeżeli dokonuje się wymiany słupów oświetleniowych, to zazwyczaj wszystkie na danej ulicy muszą być takie same i spełniać określone kryteria także estetyczne. Nie jest więc wykluczone, że w przyszłości, ze względów estetycznych, także ten relatywnie „nowy” słup również będzie podlegał wymianie, tak aby dopasować go do pozostałych słupów, by zachować estetyczną zgodność. Co do zasady zagadnienie, ile na zainstalowaniu nowych słupów zaoszczędzi w przyszłości powód, musiałby oszacować biegły z zakresu ekonomii. Niewystarczające w tym względzie jest stosowanie sztywnych wskaźników amortyzacji, bez uwzględnienia konkretnych uwarunkowań. Ponadto, nie wiadomo dokładnie kiedy i czy w ogóle w przyszłości mogłoby dojść do takiego wzbogacenia. Ewentualne rozważania w tym zakresie musiałyby sprowadzać się do przyjmowania jedynie hipotetycznych i niesprawdzalnych założeń co do przyszłości. Musiałby być również spełniony podstawowy warunek, t.j. że przedsiębiorstwo powoda do tego czasu dalej będzie istniało w przyszłości, gdy zmaterializuje się ewentualne wzbogacenie, ale jest to okoliczność niemożliwa do przyjęcia na chwilę obecną. Sąd miał obowiązek ocenić aktualny stan faktyczny, w świetle którego powód został poszkodowany zniszczeniem słupów energetycznych, a w ramach naprawienia szkody musiał wymienić słupy, choć gdyby nie ich zniszczenie, nie miałby takiego obowiązku i korzystałby z ich funkcjonalności. Nie mógł oprzeć zatem oceny na wyłącznie hipotetycznych założeniach pozwanego, które nie miały oparcia w zebranym materiale dowodowym.

Podsumowując, wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie rzeczy do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Dokonanie przez pozwanego potrąceń amortyzacyjnych odpowiadających zużyciu urządzeń przed uszkodzeniem było zatem nieuzasadnione. Odmienne stanowisko musiałoby prowadzić do pozbawionego podstaw prawnych wniosku, że ciężar przywrócenia do stanu poprzedniego rzeczy używanej spoczywa częściowo na poszkodowanym, skoro zaś co do zasady naprawienie szkody ma polegać na przywróceniu stanu poprzedniego, to rzecz uszkodzona powinna osiągnąć stan używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Pozwany przegrał sprawę w całości, w związku z czym powinien zwrócić stronie przeciwnej poniesione przez nią koszty procesu. Powód poniósł w postępowaniu apelacyjnym koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 600 zł ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. 2015 r., poz. 1800).