Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1228/16, IICz 1343/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr)

Sędziowie: SSO Teresa Kołbuc

SSO Beata Piwko

Protokolant: st.prot.sąd. Beata Wodecka

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2016 r. w Kielcach na rozprawie

sprawy z powództwa P. C.

przeciwko M. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda P. C.

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 19 maja 2016 r. sygn. I C 508/15 i

zażalenia pozwanego M. P. na postanowienie w punkcie drugim tego wyroku

1.  oddala apelację i zasądza od P. C. na rzecz M. P. kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 (drugim) i zasądza od P. C. na rzecz M. P. kwotę 2400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem kosztów procesu;

3.  zasądza od P. C. na rzecz M. P. kwotę 630 (sześćset trzydzieści) złotych, tytułem kosztów postępowania zażaleniowego.

Sygn. akt IICa 1228/16; II Cz 1343/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Kielcach :

1/oddalił powództwo P. C. o zasądzenie od M. P. na jego rzecz:

- kwoty 23 309,62 zł (której powód domagał się z tytułu bezumownego korzystania z lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...) w okresie od 11.10.2013r. do 1.12.2014r., przyjmując, że stanowi ją 17 467,82 zł, tj. odpowiednik czynszu najmu za cały w/w okres w kwocie po 1500 zł miesięcznie, który zdaniem powoda mógł on uzyskać oraz „czynsz”, który miesięcznie płacił do Spółdzielni Mieszkaniowej w łącznej kwocie za cały w/w okres – 5841,82 zł), wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty,

- kwoty 4744 zł (której powód domagał się tytułem odszkodowania za „zdewastowanie i splądrowanie” w/w lokalu mieszkalnego) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty;

2/ nie obciążył powoda kosztami procesu.

Podstawy faktyczne tej treści rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.132-139), ustalając w szczególności, że w dniu 11.10.2013r. powód, po uprzednim przybiciu, uzyskał przysądzenie spółdzielczego własnościowego prawa do w/w lokalu za kwotę 296 755 zł, w okresie od października 2013r. do września 2014r. wpłacił do Spółdzielni Mieszkaniowej tytułem czynszu za w/w lokal łącznie kwotę 5654,18 zł, w tym czasie nie korzystał z tego lokalu, w dniu 1.10.2014r. w obecności Komornika Sądowego wszedł do mieszkania. Sąd Rejonowy stwierdził także, że przez okres od wydania postanowienia o przysądzeniu własności do wydania lokalu powód przez swoje zaniechanie zezwalał pozwanemu na zamieszkiwanie w nim. Wobec tego wszystkiego Sąd I instancji doszedł do wniosku, że powództwo nie jest zasadne, bo powód nie wykazał wysokości dochodzonej kwoty z tytułu bezumownego korzystania, tj. równowartości wysokości czynszu, jaki mógłby uzyskać, o ile wynajmowałby lokal (podkreślając, że wprost oświadczył, iż nie zgłasza wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność). Z kolei jeśli chodzi o zapłacony na rzecz Spółdzielni czynsz , to i tak zdaniem Sądu Rejonowego miałby obowiązek jego zapłaty, nawet jak w lokalu by nie mieszkał i z tej racji powództwo zdaniem Sądu Rejonowego nie jest zasadne. Za udowodnioną Sąd Rejonowy uznał kwotę odszkodowania (4744 zł).

Wyrok w całości zaskarżył powód. W wywiedzionej apelacji (k. 149-153) zarzucił:

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 47, art. 51, art. 52kc,

- naruszenie art. 64 ust. Konstytucji RP oraz art. 1 Protokołu nr (...) do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, art. 45 Konstytucji RP oraz art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Wobec powyższego powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie wytoczonego powództwa ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Ponadto powód domagał się „powołania w razie potrzeby nowych dowodów oraz wykazania, iż ich powołanie w postępowaniu przed Sądem I instancji nie było możliwe albowiem powołanie wyniknęło później lub zostało z naruszeniem prawa procesowego ograniczone przez sąd, który naruszył prawo do sprawiedliwego procesu”.

Pozwany, w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Ponadto pozwany zaskarżył wyrok w pkt. II. W wywiedzionym zażaleniu (k.145-146) wniósł o jego zmianę i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, obejmujących koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2400 zł , a ponadto kosztów postępowania zażaleniowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że powód zaskarżył wyrok w całości, a więc i co do jego pkt. II , w którym Sąd Rejonowy odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu, a więc co do rozstrzygnięcia korzystnego dla powoda.

Zaskarżony wyrok w części obejmującej jego pkt. I (oddalenie powództwa) jest trafny, chociaż z nieco innych przyczyn, niż te wyeksponowane w jego pisemnym uzasadnieniu.

Te ustalenia faktyczne, które poczynił Sąd Rejonowy są prawidłowe, a skarżący w wywiedzionej apelacji ich nie podważa. Zarzuca wprawdzie brak ustalenia faktów, których nie konkretyzuje, co z kolei miało nastąpić na skutek niedopuszczenia dowodu z opinii biegłego, o co wnosił. Wobec tego od razu wyjaśnić należy, że powód wprost oświadczył, że nie domaga się dopuszczenia dowodu na okoliczność oszacowania wartości bezumownego korzystania, a jedynie oszacowanie wartości mieszkania w dacie, w jakiej zostało mu ono wydane (k.97). Z tych przyczyn Sąd Rejonowy taki wniosek oddalił, co było postępowaniem prawidłowym, bo przedmiotem każdego dowodu w postępowaniu cywilnym są tylko okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 kpc).

Istota zagadnienia w pierwszej kolejności, sprowadza się do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy okoliczności faktyczne, które ustalił Sąd I instancji były wystarczające do wyprowadzenia przez ten Sąd takich, a nie innych wniosków z punku widzenia ich kompletnej prawnomaterialnej oceny. Ten obowiązek Sąd Rejonowy zrealizował częściowo. W związku z tym uzupełnienia wymagała analiza zaoferowanych i wykazanych przez powoda faktów – koniecznych do ustalenia, przez pryzmat tych przepisów prawa materialnego, które Sąd I instancji winien był w swych rozważaniach uwzględnić, dzięki czemu uczyniłby zadość obowiązkowi zbadania faktycznych i prawnych podstaw odpowiedzialności pozwanego co do samej zasady. Tym czasem, Sąd Rejonowy, abstrahując od owych podstaw odpowiedzialności, przeszedł od razu do znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, czy powód wykazał wysokość dochodzonego roszczenia. Natomiast ten problem mógłby zaktualizować się dopiero po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi na pierwsze pytanie.

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności stwierdza, że nie było podstaw odpowiedzialności pozwanego już co do samej zasady, zatem dalej idące rozważania co do niewykazania wysokości dochodzonego żądania musiały zejść na plan dalszy i nie miały bezpośredniego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie.

Punktem wyjścia dla rozważań zasadności powództwa , jest konieczność wyjaśniania tego, na co zdawkowo zwrócił uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy, tj. stanu władania lokalem w okresie wskazanym w pozwie.

Wobec powyższego, w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy uzupełnił podstawę faktyczną rozstrzygnięcia sporu, o fakty, które pozostawały relewantne z punktu widzenia rozważenia podstaw prawnych odpowiedzialności pozwanego, ale co do samej zasady, a możliwe do ustalenia.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód rzeczywiście nie wykazał, że pozwany władał jego lokalem w okresie o jakim mowa w pozwie. Przede wszystkim pozwany temu wyraźnie zaprzeczał, stwierdzając w toku przesłuchania w charakterze strony (k.111-112), że od listopada 2013r. nie zamieszkiwał w tym lokalu, nie uiszczał opłat za to mieszkanie, nie oponował jego wydaniu, nie robił przeszkód powodowi w objęciu mieszkania w posiadanie, nie spotykał się z powodem w tym mieszkaniu w okresie od listopada 2013r. do października 2014r., a działania powoda są złośliwe, bo jest on związany z byłą żoną pozwanego. Z kolei powód słuchany w charakterze strony zeznał, że „Pozwany mieszkał w tym mieszkaniu do połowy września, w połowie września 2013r. miała miejsce awaria, która zalała sąsiadów do samego dołu”. Zatem już tylko ta ostania wypowiedź pozwala wyprowadzić jednoznaczny wniosek co do tego, że pozwany rzeczywiście w tym lokalu w w/w okresie nie zamieszkiwał, skoro, jak wynika z przesłuchania powoda władał nim do połowy września 2013r. Przekonanie co do tej treści wniosku wzmacnia kolejne spostrzeżenie. Mianowicie analiza zaoferowanego przez powoda materiału procesowego w niniejszym postępowaniu (twierdzenia i dowody) wskazuje na to, że nie zgłaszał wobec pozwanego żądań wydania mu tego lokalu, w całym okresie, z jakim łączy korzystne dla siebie skutki prawne w związku, z którymi wytacza powództwo. W toku całego postępowania przed Sądem I instancji nawet o tym nie twierdził. Natomiast podejmowane przez powoda czynności dotyczące tego lokalu, miały zupełnie inne , nie związane z jego odzyskaniem, podłoże. Taki wniosek wynika chociażby z pisma z dnia 20.12.2013r. (k.14 akt SR w Kielcach o sygn. VIII Co 538/10), w którym powód zwracał się do Sądu Rejonowego o wydanie prawomocnego postanowienia o przysądzeniu własności, wyjaśniając, że umożliwi mu to ubieganie się o premię gwarancyjną z książeczek mieszkaniowych w Banku (...), a więc nie po to, aby wystąpić o wydanie lokalu wobec pozwanego. Z kolei pismem z dnia 27.01.2014r. (k. 223 w/w akt) powód zwrócił się do SR w Kielcach o zaświadczenie odnośnie daty prawomocności postanowienia w przedmiocie przysądzenia własności, stwierdzając z jednej strony, że pozwany w tym lokalu do tej pory mieszka, ale jednocześnie wskazując, że przyczyną dla, której występuje o ten dokument jest zamiar wystąpienia o przekształcenie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną jego własność. Biorąc pod uwagę zasady doświadczenia życiowego, o ile byłoby tak, że pozwany rzeczywiście mieszkałby w tym lokalu, to w sferze zainteresowania powoda pozostawałoby przede wszystkim dążenie do jego usunięcia z tego mieszkania. Świadek S. M. wskazuje wprawdzie na fakt, nie wpuszczenia go przez pozwanego do mieszkania w roku 2013r. po to by usunąć gniazdo gołębi z parapetu jednego z pomieszczeń , ale z jego wypowiedzi wynika, że miało to miejsce przed październikiem 2013r. , skoro pozwany miał uzasadniać swoją decyzje „okresem lęgowym dla gołębi”. Zatem i ten dowód nie potwierdza faktu władania lokalem przez pozwanego w okresie wskazanym w pozwie. Faktem jest, że powód dla wejścia w posiadanie lokalu skorzystał z formuły postępowania egzekucyjnego, o czym niespornie świadczy protokół komornika z tej czynności z dnia 1.10.2014r. (k. 104). Z jego treści wynika, że przekazanie lokalu w tym dniu nastąpiło przez pełnomocnika pozwanego, bez żadnych zakłóceń, a opisany w tym dokumencie stan lokalu jednoznacznie potwierdzał fakt jego nie zamieszkiwania (zapisy: „w mieszkaniu brak jest ruchomości”; „mieszkanie jest puste”). To kolejny argument potwierdzający tezę pozwanego. Poza tym, w takich okolicznościach co najmniej otwartym pozostaje pytanie o racjonalność sięgania po formułę postępowania egzekucyjnego. Innymi słowy, czy była rzeczywiście taka potrzeba, tym bardziej, że raz jeszcze przypomnieć należy, powód nie wykazał by w całym istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy okresie, skierował do pozwanego żądanie wydania lokalu. Inną kwestią jest to, w jakim czasie powód w ogóle zainicjował „tryb egzekucyjny” , a tego w żaden sposób nie wykazał.

Reasumując, te uzupełnione w postępowaniu apelacyjnym ustalenia prowadzą do wniosku, że powód mając obowiązek (wynikający z treści art. 6 kc i 232 kpc) nie wykazał faktu zamieszkiwania, tożsamego w tym przypadku z władaniem wskazanym lokalu.

Przechodząc do prawnomaterialnej oceny tego stanu faktycznego, w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że powód wywodził swoje roszczenia z przysługującego mu ograniczonego prawa rzeczowego w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Jeżeli tak, to na podstawie art. 251 kc, do jego ochrony odpowiednie zastosowanie mają przepisy o ochronie własności , a więc m.in. i te regulujące tzw. roszczenia uzupełniające na podstawie art. 224 i nast. kc, które korespondują z żądaniami pozwu w niniejszym postępowaniu. Przy czym pamiętać należy, że istota owych roszczeń uzupełniających polega na tym, że dopełniają one ochronę windykacyjną, a jednocześnie ich byt prawny jest każdorazowo determinowany stanem obiektywnie uzasadniającym możność sięgnięcia przez uprawnionego z tytułu prawa własności (na podstawie art. 222 § 1 kc) bądź z tytułu ograniczonego prawa rzeczowego (art. 251 kc w zw. z art. 222 § 1 kc) po roszczenie windykacyjne – w oparciu o wymienione ostatnio podstawy prawne. Innymi słowy, brak po stronie legitymującego się ograniczonym prawem rzeczowym (a więc i spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu) przesłanek ochrony tego prawa - na podstawie art. 251 kc w zw. z art. 222 § 1 kc) eliminuje dopuszczalność sięgania po którekolwiek z roszczeń uzupełniających przewidzianych w art. 224 i nast. kc w zw. z art. 251 kc. Do istoty związku roszczenia uzupełniającego z roszczeniem windykacyjnym wielokrotnie odnosiło się już orzecznictwo (p. m.in. uzasadnienie wyroku SN z dnia 9.03.2007r. II CSK 457/06).

Wobec tego, skoro powód nie wykazał, że pozwany władał lokalem w rozumieniu art. 222 § 1 kc w zw. z art. 251 kc, to brak byłoby przesłanek dla udzielenia mu na tej podstawie ochrony prawnej. O ile legitymował się ograniczonym prawem rzeczowym, to nie wykazał , że pozwany swoim zachowaniem narusza to prawo w sposób uzasadniający sięgnięcie po roszczenie windykacyjne bądź negatoryjne. W takiej sytuacji nie mógł co do zasady skorzystać z żadnego z roszczeń uzupełniających i już tylko z tych względów powództwo podlegało oddaleniu zarówno co do wynagrodzenia za korzystnie z lokalu bez podstawy prawnej , jak i w zakresie żądania z tytułu pogorszenia rzeczy.

Niezależnie od powyższego, jeżeli nawet założyć, że pozwany we wskazanym okresie władałby lokalem, to czyniłby to za zgodą powoda, skoro z przywołanego już przez Sąd Okręgowy materiału procesowego wynika, że ten ostatni nie kierował do niego żądania wydania lokalu, a jeżeli tak, to akceptował ten stan, tym bardziej, że podejmował różne działania , ale nie zmierzające w tym kierunku (m.in. efekt analizy w/w już pism – k. 214,223 akt o sygn. VIII Co 538/10 SR). Skoro zatem powód aprobował założony stan władania lokalem przez pozwanego, to w ten sposób eliminował uprawnienie do ochrony służącego mu ograniczonego prawa rzeczowego , na podstawie art. 222 § 1 kc w zw. z art. 251 kc, a w konsekwencji tego i w zakresie roszczeń uzupełniających.

Wreszcie powództwo nie byłoby zasadne, także wówczas, jeżeli nawet przyjąć założenie (pomimo, że do tego podstaw brak), że pozwany władałby lokalem bez zgody powoda. Należałoby rozważyć dwa okresy w ramach tego eksponowanego przez powoda. Pierwszy - od11.10.2013r. do 11.11.2014r. (data prawomocności przysądzenia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu), w którym pozwany przy przyjętym wyżej założeniu byłby posiadaczem zależnym lokalu – w rozumieniu art. 336 kc (domniemanie z art. 339 kc zostałoby wzruszone) i to w dobrej wierze, bo do tego momentu miał wiedzę, że prawo własności mu służy i to przekonanie miało usprawiedliwione podstawy (służący mu tytuł i brak odjęcia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w sposób prawomocny). Zatem za okres od 11.10.2013r. do 11.11.2013r. – jeżeli pozwanego traktować jako posiadacza zależnego w dobrej wierze, to nie miałby obowiązku wynagrodzenia za korzystanie z lokalu i nie ponosił odpowiedzialności za pogorszenie rzeczy. Tej treści wniosek jest oczywisty w kontekście mającego w tym przypadku odpowiednie , tj. poprzez art. 230 kc, zastosowanie art. 224 § 1 kc. W kolejnym okresie – od 12.11.2013r. do 1.10.2014r. pozwany byłby traktowany jako posiadacz zależny , ale już w złej wierze, bo wprawdzie nie wiedział o odjęciu przysługującego mu ograniczonego prawa do lokalu wskutek jego przysądzenia na rzecz powoda , ale tylko i wyłącznie na skutek rażącego niedbalstwa, bo miał realną możliwość zapytać o stan sprawy egzekucyjnej własnego pełnomocnika. Taki pogląd co do identyfikacji złej wiary znajduje potwierdzenie w utrwalonej już linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (p. m.in. Wyrok SN z dnia 12.05.2016r. IV CSK 481/15, Lex nr 2057633). Wobec przyjętych (ale tylko hipotetycznie) założeń, w tym okresie istniałyby przesłanki odpowiedzialności pozwanego - co do samej zasady, z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy – na podstawie art. 225 kc w zw. z art. 224 § 2 kc w zw. z art. 251 kc. Dopiero w tym miejscu i w kontekście przyjętych założeń, aktualności nabrałaby skąd inąd trafna konkluzja Sądu I instancji, że powód nie wykazał wartości wynagrodzenia za korzystanie z lokalu bez podstawy prawnej, skoro wręcz nie domagał się dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność. Jest rzeczą oczywistą, że wykazaniu tej okoliczności nie mógł służyć żądany przez powoda dowód z opinii biegłego , ale na okoliczność oszacowania wartości lokalu w dacie jego wydania powodowi. W tym miejscu wyjaśnić należy, że ta ocena obejmuje w ramach żądanego wynagrodzenia za korzystnie z lokalu bez podstawy prawnej, także równowartość opłat do Spółdzielni Mieszkaniowej, jakie powód we wskazanym okresie uiścił do Spółdzielni Mieszkaniowej. Nie było żadnych przyczyn, dla których tą część żądania należałoby odnosić do innej podstawy prawnej. Takiego wyłączenia dokonał Sąd Rejonowy, co nie jest poprawnym rozumowaniem, w szczególności wraz z argumentacją, że powód i tak miałby obowiązek płacić czynsz, gdyby nawet nie mieszkał w lokalu. Istota zagadnienia sprowadza się bowiem do tego, że ten czynsz wpłacany do Spółdzielni jest z reguły elementem współtworzącym całość kosztów wynagrodzenia, za korzystanie z lokalu przez inną osobę. Taki wniosek pozostaje uprawniony z tego względu, że tego rodzaju wynagrodzenie (w rozumieniu art. 224 i następnych kc) stanowi pochodną obiektywnie możliwego do uzyskania na rynku czynszu najmu lokalu, a ten jest tak skalkulowany, że obejmuje także koszt najmu w postaci opłat do spółdzielni mieszkaniowej. Jeśli zaś idzie o tą część żądania pozwu, która objęła wynagrodzenie za pogorszenie lokalu, to powód przede wszystkim nie wykazał takich faktów, które o stanie pogorszenia lokalu, ale co najistotniejsze, na skutek władania nim przez pozwanego nastąpiły. Wystarczy raz jeszcze wskazać na niekonsekwencję już w zakresie samych twierdzeń powoda na uzasadnienie tej części żądania, jeżeli porównać treść pozwu, a następnie dwie wypowiedzi powoda na rozprawie w dniu 2.02.2016r. , kiedy powód raz mówi o kwocie z jednej faktury (k.97), a następnie o pewnych pozycjach z innych faktur, „które po zsumowaniu powinny dać żądaną kwotę” (k.98). Z tego wynika, że po pierwsze sam powód nie ma pewności co do tego, czy zgłoszona przez niego kwota rachunkowo się weryfikuje. Po drugie, twierdzenia powoda z odwołaniem się do czynności i użytych materiałów, wskazują , że przeprowadził kompleksowy remont lokalu, zupełnie nie wykazując związku przyczynowego pomiędzy jego stanem w dacie wydania, a jego władaniem przez powoda (nawet przy założeniu, że ten ostatni fakt miał miejsce).

Reasumując dotychczasowe rozważania, powództwo okazało się niezasadne z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy.

Bez znaczenia dla prawidłowości wyprowadzonych wniosków pozostają podstawy prawne, na które powód powoływał się także przed Sądem I instancji, w szczególności: art. 938 kpc (odpowiedzialność zarządcy nieruchomości), bo od daty prawomocności przysądzenia ograniczonego prawa rzeczowego, pozwany nie był już zarządcą lokalu, jeżeli nawet taki status miał wcześniej; art. 471 kc – powód nie eksponował żadnych podstaw faktycznych , które uzasadniałyby jakiekolwiek rozważanie odpowiedzialności pozwanego z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania; art. 675 kc – jest to regulacja dotycząca zachowania najemcy po zakończeniu stosunku najmu, a więc i w tym przypadku powód nie twierdził, że taki stosunek z pozwanym go łączył, co eliminowało jakiekolwiek dalej idące rozważania w tym kierunku.

Wobec tego wszystkiego, nie znalazły żadnego usprawiedliwienia zarzuty powoda podniesione w apelacji. Biorąc pod uwagę ich treść, wystarczającym jest stwierdzenie, że najogólniej rzecz ujmując nie przystają one do realiów faktycznych, jak i prawnych tej sprawy, tak w zakresie prawa procesowego, jak i materialnego. Wniosek ten nie budzi żadnej wątpliwości w kontekście przytoczonej już przez Sąd Okręgowy argumentacji.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy , na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w pkt. 1 sentencji, zasądzając jednocześnie od powoda na rzecz pozwanego koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 3600 zł – na podstawie art. 98 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc; §2 pkt. 5 , § 10 pkt. 1 ust. 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – Dz. 2015r.1804).

Zasadnym natomiast okazało się zażalenie pozwanego na zawarte w zaskarżonym wyroku postanowienie w przedmiocie kosztów procesu. Rację miał skarżący, o ile zarzucał brak jakichkolwiek przesłanek wynikających z treści art. 102 kpc, do odstąpienia od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy, opisanej w treści art. 98 § 1 kpc. W szczególności nie stanowi takiego uzasadnienia to, na co powołuje się Sąd I instancji, tj. objęcie lokalu przez powoda w posiadanie po upływie roku od nabycia prawa do niego. Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżone zażaleniem postanowienie zawarte w pkt. II wyroku i na podstawie art. 98 § 1 kpc oraz § 6 pkt. 5 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – Dz. 2015r.1804), zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2400 zł. Orzekł również o kosztach postępowania zażaleniowego na podstawie art. 98 § 1 kpc w z. z art. 391 § 1 kpc. i w zw. z art. 397 § 2 kpc ; § 2 pkt. 3 , § 10 ust. 2 pkt. 1 – w/w rozporządzenia.

SSO Beata Piwko SSO Mariusz Broda SSO Teresa Kołbuc

Z: odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć powodowi.