Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 154/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2016r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Ewa Jethon

Sędziowie: SA – Marek Czecharowski

SA – Jarosław Góral /spr./

Protokolant: sekr. sąd. Piotr Grodecki

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2016 r.

sprawy P. P. urodzonego (...) w W. syna J. i E. z domu J.

oskarżonego o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 10 grudnia 2015 r.

sygn. akt XVIII K 31/15

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. O. Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 738 /siedemset trzydzieści osiem/ zł obejmującą 23 % VAT z tytułu obrony P. P. świadczonej z urzędu przed Sądem Apelacyjnym; zwalnia P. P. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył P. P. o to, że:

w dniu 18 października 2013r. w miejscowości L., gm. G., woj. (...) działając z zamiarem bezpośrednim, usiłował pozbawić życia Ł. O., w ten sposób, że zadał mu kilkakrotnie uderzenia pięścią w okolice głowy, klatki piersiowej i brzucha oraz trzykrotne uderzenia nożem, powodując u niego obrażenia ciała w postaci trzech ran kłutych tj. rany kłutej brzucha z uszkodzeniem śledziony i jelita grubego, rany kłutej klatki piersiowej w okolicy mostka po stronie lewej w podżebrzu lewym oraz rany kłutej lewego ramienia, a także licznych otarć i podbiegnięć krwawych na głowie, klatce piersiowej i brzuchu, skutkujące u niego rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni, przy czym pierwsza z ran kłutych ze względu na jej usytuowanie stanowiła zagrożenie dla jego życia w przypadku nieudzielenia pomocy lekarskiej,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2015 r. sygn. akt XVIII K 31/15 Sąd Okręgowy w Warszawie:

1.  oskarżonego P. P. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 18 października 2013 r. w miejscowości L., gm. G., woj. (...), działając z zamiarem bezpośrednim użył trzykrotnie wobec Ł. O. noża zadając mu ranę kłutą brzucha z uszkodzeniem śledziony i jelita grubego, ranę kłutą klatki piersiowej w okolicy mostka po stronie lewej w podżebrzu lewym oraz ranę kłutą lewego ramienia skutkujących u niego rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni tj. czynu z art. 157 §1 k.k. i za to na podstawie 157 § 1 k.k. skazał oskarżonego i wymierzył mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił P. P. dowody rzeczowe wymienione w wykazie dowodów rzeczowych nr(...) pod pozycjami od (...) na karcie 185 akt sprawy;

3.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił Ł. O. dowody rzeczowe wymienione w wykazie dowodów rzeczowych nr (...) pod pozycjami(...) na karcie 185 akt sprawy;

4.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w sprawie.

Z wyrokiem tym nie zgodzili się zarówno obrońca jak i prokurator.

Obrońca w złożonej apelacji na podstawie art. 444 k.p.k. oraz art. 425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na korzyść oskarżonego P. P..

Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. w związku z art. 438 pkt 4 wyrokowi temu zarzucił rażącą niewspółmierność kary, wyrażającą się w wymierzeniu kary 3 lat pozbawienia wolności, co przekracza zdaniem skarżącego stopień jego winy.

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. wnosił aby Sąd Odwoławczy, korzystając z uprawnień przewidzianych w art. 437 § 1 i 2 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok, orzekł w części dotyczącej orzeczenia o karze odmiennie co do istoty sprawy wymierzając oskarżonemu P. P. karę w dolnej granicy ustawowego zagrożenia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat.

Prokurator na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k., art. 427 § 1 k.p.k. i art. 444 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego P. P..

Na zasadzie art. 438 pkt. 3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na niesłusznym uznaniu, że oskarżony zadając pokrzywdzonemu Ł. O. trzykrotnie uderzenie nożem, powodując w ten sposób obrażenia w postaci trzech ran kłutych, tj. rany kłutej brzucha z uszkodzeniem śledziony i jelita grubego, rany kłutej klatki piersiowej w okolicy mostka po stronie lewej w podżebrzu lewym oraz rany kłutej lewego ramienia, a następnie krzycząc do pokrzywdzonego aby „zdychał”, nie działał z zamiarem pozbawienia go życia, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przyjęcia przez Sąd kwalifikacji prawnej zachowania oskarżonego z 157 § 1 kk, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że P. P. swoim zachowaniem wypełnił dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Stawiając powyższy zarzut na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wnosił o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacje wywiedzione przez obrońcę i prokuratora nie zasługiwały na uwzględnienie.

Odnośnie apelacji prokuratora.

Zgodzić się należy z tezą oskarżyciela, że zadanie dwóch ciosów nożem w klatkę piersiową i w brzuch może świadczyć o zamiarze dokonania zabójstwa pokrzywdzonego w zamiarze co najmniej ewentualnym. Zasadne jest również twierdzenie oskarżyciela, że powstrzymanie się od zadawania kolejnych uderzeń nie przeczy takiemu zamiarowi.

Z konkluzją zawartą w skardze nie sposób się już jednak zgodzić z następujących powodów.

Krytycznego dnia pokrzywdzony wspólnie z oskarżonym oraz innymi osobami spożywali alkohol oraz zażywali nieznaczne ilości amfetaminy.
W trakcie spotkania nie zaistniało jakiekolwiek zdarzenie, które mogłoby być potraktowane jako wyjaśniające zadanie obrażeń Ł. O. przez P. P.. Powód i jak słusznie podkreślił Sąd Okręgowy - błahy – zawiązał się dopiero po powrocie oskarżonego do domu pokrzywdzonego a jego podłożem było poszukiwanie przedmiotów rzekomo należących do P. P. a pozostawionych na miejscu wcześniejszego spotkania. Dopominanie się ich zwrotu oskarżony rozpoczął w sposób może nie specjalnie subtelny ale i nie nacechowany agresją /uderzanie w okna orzechami/. Eskalacja działań nastąpiła dopiero po odmowie otwarcia drzwi przez Ł. O. i polegała na rzuceniu w nie znalezioną cegłą. Sąd Okręgowy ustalił w sposób przez skarżącego nie kwestionowany, że w reakcji na uporczywe upominanie się zwrotu przedmiotów pokrzywdzony wraz ze świadkiem K. K. podjęli w stosunku do oskarżonego działania nieproporcjonalnie agresywne. Zaopatrzeni w metrowej długości kołki zaatakowali oskarżonego, który nie tylko się obronił ale po ucieczce K. K. również w odwecie /uz. SO/ ugodził trzykrotnie nożem pokrzywdzonego. Nie usprawiedliwiając oskarżonego, uprawnioną jawi się konstatacja, że podjęte przez niego czynności nacechowane emocjami, zrealizowane zostały w sposób nie rokujący zachowania ich w dyskrecji i w oczywistej świadomości, że ofiara uzyska potrzebną pomoc od innych osób. Nie sposób nie podzielić ustaleń Sądu Okręgowego, że oskarżony nie miał jakichkolwiek powodów aby Ł. O. pozbawić życia. Niewątpliwie chciał by ten cierpiał i dlatego siłę uderzenia dozował. Wątpliwości nasuwające się w tym przedmiocie w zestawieniu z użytym słowem „zdychaj”, Sąd Okręgowy wnikliwie rozważył a następnie wynik tych rozważań przekonująco umotywował. To że owo zachowanie było oczywiście nieodpowiedzialne jest oczywiste i znajduje miejsce w obszernych motywach Sądu, w znacznej części poświęconych na dociekania nad ilością alkoholu wypitego krytycznego wieczora przez uczestników spotkania. Słuszna jest również konstatacja Sądu, że dynamika akcji nie ułatwiała odczytania zamiaru przyświecającemu P. P.. Nie jest w sprawie kwestionowane, że pozycja ciała ofiary nie była w momencie zadawania ciosów ustabilizowana. Potwierdzenie tezy prokuratora komplikuje okoliczność zadania ciosu nożem również w ramię ofiary. Pytanie czy zadając przedmiotowe ciosy oskarżony mierzył w klatkę piersiową i brzuch a trafił w ramię, czy też jego intencją było bolesne ale nie zagrażające życiu uszkodzenie kończyny, sytuujące się jednak na skutek ruch ciała pokrzywdzonego w punktach już takie niebezpieczeństwo wywołujące. Wątpliwości te, jako nie usunięte w postępowaniu dowodowym należało tłumaczyć na korzyść oskarżonego. Oczywiste jest i to, że P. P. zadając owe ciosy nie dysponował wiedzą doświadczonego chirurga i stąd rozważania w przedmiocie kumulatywnej kwalifikacji z art. 160 § 1 k.k. nie byłyby pozbawione podstaw. Wobec treści art. 434 § 1 k.k. rozważania w tej materii na poziomie postępowania odwoławczego należy uznać za spóźnione.

Odnośnie apelacji obrońcy.

Kara wymierzona P. P. jest karą surową ale nie w stopniu rażącym. Sąd Okręgowy przy jej miarkowaniu przestrzegał zasad zapisanych w art.53 k.k. Argumenty przytoczone w apelacji obrońcy słuszności tego stanowiska nie podważyły i to pomimo wskazania przez obrońcę na okoliczności istotne dla oceny działania jego mocodawcy.

Prawdą jest, że czynności podjęte przez pokrzywdzonego oraz K. K. w stosunku do P. P. wytworzyły wokół osoby oskarżonego stan zagrożenia. Okoliczność powyższa była jednak brana pod uwagę jako jedna z tych, które wpływały na ustalenia w zakresie zamiaru sprawcy oraz trafnie zastosowanej kwalifikacji prawnej. Ponowne ich przytoczenie w celu tonowania rozmiaru represji karnej nie może wywołać skutków oczekiwanych przez obrońcę.

Okoliczności wskazane przez Sąd Okręgowy jako przemawiające za surowszym rozmiarem dolegliwości karnej nie zostały podważone argumentami skargi odwoławczej. Szczególnej wagi nabiera tutaj uprzednia karalność Ł. P. obrazująca jego podejście do potrzeby przestrzegania norm regulujących również relacje międzykoleżeńskie. To, że sposób ich wykonywania przez oskarżonego nie spotyka się z napiętnowaniem środowiska nie stanowi o zawartym w nich jedynie niewielkim ładunku społecznej szkodliwości. Rozwiązywanie sporów, w których argumentem świadczącym o racji jednej ze stron pozostaje nóż nie uzyska akceptacji wymiaru sprawiedliwości.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.