Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1158/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Grażyna Kramarska

Sędziowie: SA Jolanta Pyźlak (spr.)

SA Marek Kolasiński

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Magdalena Męczkowska

po rozpoznaniu w dniu 4 listopada 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. w P.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 kwietnia 2015 r., sygn. akt XXV C 25/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Skarbu Państwa - (...) na rzecz (...) Sp. z o.o. w P. kwotę 2.925,67 zł (dwa tysiące dziewięćset dwadzieścia pięć złotych sześćdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1158/15

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. wystąpiła przeciwko pozwanemu Skarbowi Państwa – (...) z żądaniem zasądzenia na jej rzecz kwoty 112 151,40 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 73 972,20 zł za okres od 12 października 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 38 179,20 zł za okres od 28 października 2013 r. do dnia zapłaty, a także zwrotu kosztów procesu.

oraz kosztów procesu.

Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez (...) wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa – (...).

Wyrokiem z dnia 28 kwietnia 2015r. w sprawie o sygn. akt XXV C 25/14 Sąd Okręgowy w Warszawie: w pkt 1 zasądził od Skarbu Państwa (...) na rzecz (...) Spółki z o.o. z siedzibą w P. kwotę 112 151,40 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 73 972,20 zł od dnia 12 października 2013r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 38 179,20 zł od dnia 28 października 2013r. do dnia zapłaty; w pkt 2 ustalił, iż Skarb Państwa (...) ponosi w całości koszty procesu i pozostawił szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i ich ocenie prawnej:

Konsorcjum w składzie: (...) Ltd. z siedzibą w D. w Irlandii, (...) S.A. z siedzibą W., (...) S.A. z siedzibą w W. i (...) S.A. z siedzibą w W. realizowało zadanie Budowa autostrady (...) T. - R. na odcinku od węzła K.do węzła D. km (...) do około (...), którego wykonanie zostało zlecone na podstawie umowy nr (...). W związku z niewywiązywaniem się konsorcjum z postanowień kontraktu, inwestor zmuszony był od umowy odstąpić. W dniu 08 sierpnia 2012r. plac budowy, wraz z znajdującym się na nim sprzętem, został przejęty przez pozwanego. Zapewnienie bezpieczeństwa elementów konstrukcyjnych obiektów już wykonanych oraz będących w trakcie realizacji, spowodowało konieczność udzielenia zamówienia publicznego w zakresie wynajmu podpór roboczych podtrzymujących konstrukcję stalową wiaduktu, należących do powódki. W chwili przejęcia placu budowy przez pozwanego, nie był możliwy demontaż przedmiotowych podpór, ponieważ wsparta była na nich konstrukcja łukowa. Demontaż spowodowałby utratę stateczności konstrukcji, co z kolei mogłoby doprowadzić do katastrofy budowlanej.

W dniu 30 stycznia 2013r. powódka z pozwanym zawarli umowę nr (...), zgodnie z którą powodowa Spółka zobowiązała się do świadczenia na rzecz pozwanego usług najmu podpór roboczych użytych do podparcia konstrukcji łuków obiektu budowlanego (...) znajdujących się na placu budowy autostrady (...) odc. od węzła K. do węzła D. km (...) do około (...). Zgodnie z § 2 tej umowy, najem podpór roboczych miał trwać od 08 sierpnia 2012r. do dnia przekazania przez pozwanego placu budowy nowemu wykonawcy robót budowlanych wskazanego odcinka autostrady (...). W § 3 ust. 1 umowy wskazano, że pozwany uiści na rzecz powódki czynsz najmu w kwocie 1 940 zł netto (2 386,20 zł brutto) za każdy dzień najmu, przy czym obowiązek zapłaty czynszu najmu przez pozwanego spoczywa na nim do dnia faktycznego przekazania placu budowy nowemu wykonawcy. Zapłata na rzecz powódki nastąpić miała w terminie 30 dni od daty doręczenia pozwanemu prawidłowo wystawionej faktury VAT - § 3 ust. 2 umowy.

W dniu 17 maja 2013 r. inwestor Skarb Państwa - (...) Oddział w K., na podstawie umowy zawartej z nowym wykonawcą tj. konsorcjum: (...) Sp. z o. o. oraz (...) S.A., rozpoczął procedurę przekazania placu budowy. W punkcie (...) protokołu przekazania wskazano, iż celem przejęcia pozostawionych urządzeń, w tym rusztowań powódki, przez nowego wykonawcę, powołana zostanie komisja złożona z przedstawicieli wykonawcy, zamawiającego, inżyniera kontraktu i właściciela rusztowań i systemu szalunków, która przeprowadzi inwentaryzację. Z chwilą zaś przejęcia protokolarnego rusztowań i wszelkich materiałów po poprzednim wykonawcy, wykonawca przejmuje odpowiedzialność za przyjęte elementy. Przy przekazaniu placu budowy nowemu wykonawcy nie było przedstawiciela powodowej spółki.

W dniu 05 lipca 2013r. pozwany mailowo poinformował powódkę o planowanej w dniu 08 lipca 2013r. inwentaryzacji na obiekcie (...), zapraszając powódkę do udziału w pracach komisji inwentaryzacyjnej. W dniu 08 lipca 2013r. powódka poinformowała pozwanego, że nie może uczestniczyć w pracach komisji z uwagi na to, że kierownik montażu nadzorujący prace montażowe na przedmiotowym obiekcie przebywa na urlopie wypoczynkowym do 22 lipca 2013 r., jednocześnie wnosiła o przesunięcie terminu inwentaryzacji.

Pismo powódki pozwany pozostawił bez odpowiedzi.

Nowy wykonawca przystąpił do prac budowlanych na obiekcie (...). Urządzenia znajdujące się na placu budowy dostarczone przez inne firmy, zostawały sukcesywnie przekazywane protokolarnie nowemu wykonawcy przez pozwanego. Pomimo, iż nowy wykonawca korzystał z podpór należących do powódki, formalne ich przekazanie nowemu wykonawcy przez pozwanego nie nastąpiło. Po wykonaniu podlewki pod podstawy łuków stalowych, w dniu 14 września 2013r. przystąpiono do demontażu wież montażowych powódki podpierających konstrukcję łukową z obiektu (...). Wcześniejszy demontaż tych wież nie był możliwy, bowiem konstrukcja podpierana przez te wieże zawaliłaby się, mianowicie łuki mostu nie były spięte stężeniami rurowymi. Dopiero wykonanie tych stężeń decydowało o nośności obiektu i pozwalało na usunięcie podpór w postaci wież montażowych. W dniu 17 września 2013r. nowy wykonawca ( (...) SA) przekazał powódce przedmiotowe wieże montażowe.

Pozwany wypłacił powódce wynagrodzenie z tytułu najmu przedmiotowych rusztowań za okres od 08.08.2012-31.01.2013 r., za luty 2013r., marzec 2013r., kwiecień 2013r., maj 2013r., a także za czerwiec 2013r. i lipiec 2013r. W dniu 30 sierpnia 2013r. powódka wystawiła fakturę VAT nr (...) opiewającą na kwotę 73 972,20 zł brutto tytułem najmu podpór roboczych w sierpniu 2013 r. Faktura ta została doręczona pozwanemu w dniu 11 września 2013r. Pismem z 17 września 2013r. pozwany wskazał, że powołana faktura została wystawiona niezgodnie z postanowieniami umowy (tj. z § 2 umowy), wobec czego faktura ta została odesłana powodowej Spółce bez realizacji płatności. Natomiast powódka, pismem z 23 września 2013r., wezwała pozwanego do zapłaty czynszu z tytułu najmu podpór za okres od 01 sierpnia 2013r. do 16 września 2013r., tj. do dnia poprzedzającego podpisanie protokołu przekazania z 17 września 2013r. Pismem z 30 października 2013r. strona pozwana odmówiła zapłaty i należności tej nie uiściła.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie złożonych przez strony dokumentów oraz zeznań świadków: A. N., w części M. S. i A. S. (1), a także przedstawicieli stron: A. M. i A. S. (2). Sąd ten wskazał, iż jedynie zeznania św. M. S. i A. S. budziły wątpliwości w zakresie dotyczącym ich twierdzeń dotyczących przeszkód ze strony powódki w sporządzeniu inwentaryzacji i protokołu przejęcia wież montażowych. Sąd Okręgowy uznał, iż pozwany nie wykazał, by poza jedną informacją mailową z jego strony i odpowiedzią na nią ze strony powódki, ustalane były jakiekolwiek terminy komisyjnego przejęcia wież montażowych. Enigmatyczne twierdzenia o takich ustaleniach, nie są – zdaniem Sądu – miarodajne dla przyjęcia jako wykazanej kwestii uchylania się przez powódkę od udziału jej przedstawiciela w pracach komisji.

Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał, iż jako podstawę prawną dochodzonych roszczeń powódka wskazała przepisy art. 224 k.c. w zw. z art. 230 k.c., a także art. 674 k.c. Pierwsze dwa przepisy dotyczą tzw. roszczeń uzupełniających. Ich treścią jest możliwość żądania od posiadacza między innymi stosownego wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy. Przepisy art. 224 § 2 i art. 225 k.c. wyłączają w zakresie przewidzianych w nich roszczeń inne podstawy odpowiedzialności posiadacza względem właściciela, regulacje dotyczące roszczeń uzupełniających znajdują zastosowanie do stosunków bezumownych, gdy bez porozumienia zainteresowanych, rzecz stanowiąca własność jednej osoby znajduje się w posiadaniu innej osoby. Przepisy te nie uchybiają odmiennemu uregulowaniu rozliczeń przez zainteresowanych; tym samym nie mają zastosowania wtedy, gdy do korzystania z rzeczy przez inną osobę aniżeli właściciel dochodzi na podstawie porozumienia tej osoby z właścicielem. W takim wypadku o rozliczeniach decyduje treść umowy. Zgodnie z dyspozycją art. 230 k.c. przepisy normujące stosunki między właścicielem rzeczy a posiadaczem samoistnym (art. 224-229 k.c.) znajdują odpowiednie zastosowanie do stosunków między właścicielem rzeczy a posiadaczem zależnym, tj. osobą, która włada rzeczą jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą, z tym że art. 230 k.c. dotyczy tylko takiego posiadacza zależnego, który władając rzeczą w określonym zakresie, nie ma do tego skutecznego prawa względem właściciela.

Odpowiednie stosowanie przepisów art. 224-229 k.c. do posiadacza zależnego oznacza, że powstanie i zakres roszczeń uzupełniających, jak też roszczeń posiadacza o zwrot nakładów zależy od dobrej lub złej wiary posiadacza. Posiadacz zależny jest w dobrej wierze, gdy jest przekonany, i jest to usprawiedliwione okolicznościami, że jego posiadanie jest zgodne z prawem, w zakresie którego włada rzeczą, na przykład z prawem użytkowania, dzierżawy. Jeśli posiadacz zależny wie o tym lub powinien wiedzieć, że prawo, w zakresie którego włada rzeczą, mu nie przysługuje, albo wie o tym, albo wiedzieć powinien, że jego prawo do władania rzeczą (np. prawo dzierżawy lub najmu) nie jest skuteczne wobec właściciela, jest posiadaczem zależnym w złej wierze. Wówczas jego stosunek z właścicielem w zakresie roszczeń uzupełniających i roszczeń o rozliczenie nakładów określają przepisy dotyczące posiadacza samoistnego w złej wierze (por. wyrok SN z 11 czerwca 1974 r. II CR 246/74). W podobnej sytuacji jak posiadacz w złej wierze znajduje się posiadacz zależny w dobrej wierze od chwili dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Przepisów art. 224-229 k.c. nie stosuje się, gdy z przepisów regulujących stosunek posiadacza zależnego z właścicielem wynika co innego (art. 230 in fine k.c.). Gdyby zatem posiadacz zależny był jednocześnie dzierżawcą (lub uprawnionym z innego prawa do władania rzeczą), to o jego stosunkach z właścicielem rozstrzygałyby umowa i przepisy o dzierżawie.

Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszym przypadku na skutek upływu terminu, na który umowa najmu między stronami została zawarta, stosunek prawny najmu ustałby (wygasł), chyba że zaistniałyby okoliczności stanowiące podstawę faktyczną zastosowania reguły interpretacyjnej przewidzianej w art. 674 k.c. Przepis ten nie dotyczy wypadków, w których strony umowy najmu na podstawie zgodnych oświadczeń woli dokonają modyfikacji przedmiotu albo czasu trwania stosunku najmu po upływie terminów wskazanych w art. 674 k.c. Skutek przewidziany w art. 674 in fine k.c. wystąpi, jeżeli po upływie terminów w nim wskazanych najemca używa przedmiotu najmu za zgodą wynajmującego (wyrok SN z 16 czerwca 2000 r., IV CKN 65/00, LEX nr 533125). Przepis art. 674 k.c. stosuje się tylko wtedy, gdy najemca nadal używa rzeczy, a wynajmujący zgadza się na to, choćby w sposób dorozumiany (wyrok SN z 14 października 1998 r. II CKN 925/97 - LEX nr 358689). Sytuację, w której wynajmujący w sposób dorozumiany wyraża zgodę na dalsze używanie przez najemcę przedmiotu najmu, określa się jako tzw. milczące przedłużenie umowy najmu (wyrok SN z 14 lutego 2013 r. II CSK 351/12 - LEX nr 1318350). Nie można takiego milczenia uznać za złożenie oświadczenia woli, ale jako zachowanie się podmiotu, z którym jest związane powstanie, ustanie lub zmiana stosunku prawnego. Taka sytuacja, zdaniem Sądu Okręgowego, miała miejsce w niniejszym przypadku.

W ocenie Sądu I instancji w przedmiotowej sprawie do zagadnień warunkujących odpowiedzialność pozwanego konieczne było ustalenie, w którym momencie doszło do faktycznego przekazania przez pozwanego placu budowy nowemu wykonawcy, powzięcia o tym wiedzy przez powódkę i możliwości przeprowadzenia komisyjnej inwentaryzacji urządzeń powódki i ich przejęcia przez powódkę bądź nowego wykonawcę, przyczyn opóźnienia tych czynności. Zgodnie z umową nr (...) z 30 stycznia 2013 r. pozwany był bowiem obowiązany do zapłaty wynagrodzenia za najem podpór roboczych powodowej Spółce od 08 sierpnia 2012r. do dnia faktycznego przekazania przez niego placu budowy nowemu wykonawcy.

Pozwany początkowo wskazywał, że przekazanie placu budowy nowemu wykonawcy nastąpiło w dniu 17 maja 2013 r. W toku postępowania podnosił, że procedura przekazania palcu budowy nowemu wykonawcy rozpoczęła się 17 maja 2013 r., a zakończenie procesu przekazania nastąpiło najpóźniej w lipcu 2013r. (a więc nie w ciągu trzech tygodni, jak to określono w protokole przejęcia placu budowy, a po niemal dwóch miesiącach), kiedy to nowy wykonawca faktycznie rozpoczął prace budowlano–montażowe przy pomocy rusztowań należących do powódki, co – jak podał pozwany - dokumentują wpisy w dzienniku budowy nr(...) (k. 87-99).

Sąd Okręgowy wskazał, iż bezspornym jest, iż w dniu 17 maja 2013r. pozwany rozpoczął procedurę przekazania placu budowy nowemu wykonawcy - konsorcjum (...) Sp. z o. o. oraz (...) S.A. W punkcie (...) protokołu przekazania placu budowy spisanego w dniu 17 maja 2013r. wskazano, iż w celu przejęcia pozostawionych na placu budowy urządzeń, w tym rusztowań należących do powódki, przez nowego wykonawcę zostanie powołana komisja do przeprowadzenia inwentaryzacji znajdujących się na placu urządzeń, co umożliwiłoby przekazanie tych urządzeń albo właścicielom albo nowemu wykonawcy. W protokole tym znajdował się też zapis, iż nowy wykonawca przejmuje odpowiedzialność za przyjęte elementy z chwilą przejęcia protokolarnego rusztowań i wszelkich materiałów po poprzednim wykonawcy (k. 81-84). Zapis ten należy czytać łącznie ze znajdującym się w umowie nr (...) obowiązkiem pozwanego do zapłaty wynagrodzenia za najem podpór roboczych powodowej Spółce od 08 sierpnia 2012 r. do dnia faktycznego przekazania przez niego placu budowy nowemu wykonawcy.

Z poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń wynika, że do protokolarnego przejęcia wież montażowych powódki nie doszło. Pomimo, iż nowy wykonawca korzystał z podpór należących do powódki, formalne ich przekazanie nowemu wykonawcy przez pozwanego nie nastąpiło. Wieże te zostały zdemontowane i protokolarnie zwrócone powódce dopiero w dniu 17 września 2013 r. bez udziału jednakże pozwanego, którego obecność o tyle nie była już niezbędna, że zaistniały warunki do usunięcia podpór bez zagrożenia zniszczenia (zawalenia się) łuków mostu na obiekcie (...). Był to zatem w ocenie Sądu I instancji pierwszy możliwy moment, kiedy to wynajmująca Spółka mogła już odebrać należące do niej urządzenia.

Wobec tego, że powódka nie była stroną umowy zawartej pomiędzy pozwanym a nowym wykonawcą, której konsekwencją było spisanie protokołu przekazania terenu budowy, powodowa Spółka winna zostać poinformowana o zawarciu takiej umowy oraz o przejęciu terenu budowy. Przy przekazaniu placu budowy nowemu wykonawcy nie było jednak przedstawiciela powodowej Spółki. Pozwany nie wykazał też, by powodowa Spółka została o powyższym poinformowana. Nie udowodnił również jakoby informował powodową Spółkę, że będzie uiszczał czynsz za najem podpór do momentu przejęcia robót przez nowego wykonawcę, a później strona powodowa winna we własnym zakresie ubiegać się o umowę dzierżawy.

Pozwany w toku procesu wielokrotnie podnosił, że trudno jednoznacznie określić datę zakończenia procedury przekazania placu budowy nowemu wykonawcy, gdyż miała ją poprzedzać inwentaryzacja sprzętu, w tym rusztowań należących do powódki – z jej udziałem, którą powódka miała utrudniać. Bezspornym jest, iż powodowa Spółka w dniu 05 lipca 2013r. poinformowana została o terminie inwentaryzacji zaplanowanej na dzień 08 lipca 2013r. Wprawdzie powódka poinformowała pozwanego, że z uwagi na urlop wypoczynkowy kierownika montażu nie będzie mogła wziąć udziału w pracach komisji, jednakże nie budzi żadnych wątpliwości, że w piśmie skierowanym do pozwanego wyraziła chęć uczestnictwa w inwentaryzacji – w innym terminie. Na to pismo pozwany nie udzielił powódce żadnej odpowiedzi, nie doszło również do wyznaczenia przez pozwanego kolejnego terminu inwentaryzacji. W aktach brak jest dowodów na to, że pozwany ponownie wzywał powódkę do udziału w pracach komisji inwentaryzacyjnej. Skoro pozwany – na podstawie jednego zresztą pisma - przyjął, że powódka uchyla się od uczestnictwa w pracach komisji, mógł dokonać inwentaryzacji materiałów należących do powódki we własnym zakresie. Działania takie nie zostały jednak podjęte przez pozwanego. Powódka natomiast nie mogła zdemontować swoich wież montażowych w dowolnym czasie, bowiem zagrażałoby to stabilności konstrukcji.

W ocenie Sądu I instancji, to po stronie pozwanego brak było dążenia do uregulowania kwestii urządzeń powódki znajdujących się na terenie budowy, pomimo, iż leżało to w jego interesie. Szczególnie, że urządzenia znajdujące się na placu budowy należące do innych podmiotów, były sukcesywnie przekazywane protokolarnie przez pozwanego nowemu wykonawcy. Pozwany uregulował na rzecz powódki należności z tytułu najmu rusztowań za miesiące maj, czerwiec i lipiec 2013 r. pomimo, iż jak twierdził zgodnie z procedurami przejęcie placu budowy następuje na podstawie stosownego protokołu przekazania z 17 maja 2013 r., a nowy wykonawca podejmował już prace na terenie budowy. Zastanawiające jest zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, dlaczego – w niezmienionych warunkach – odmówił zapłaty za pozostały okres najmu.

Sąd I instancji wskazał także, iż pozwany nie negował wysokości dochodzonego roszczenia, kwestionując samą zasadę. Sąd również nie znalazł podstaw do weryfikacji żądanej kwoty.

Sąd Okręgowy wskazał, iż faktura VAT nr (...), opiewająca na kwotę 73 972,20 zł, doręczona została pozwanej w dniu 11 września 2013r., co uzasadnia żądanie zasądzenia odsetek od tej kwoty od 12 października 2013r. (w dniu 11 października 2013r. upłynął bowiem przewidziany w umowie 30-dniowy termin płatności), zaś pismo strony powodowej z 23 września 2013r., wzywające pozwaną do zapłaty należnego wynagrodzenia za okres od 01 do 16 września 2013r. doręczone zostało pozwanej w dniu 27 września 2013r., co uzasadnia żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty 38 179,20 zł od 28 października 2013r.

Mając na uwadze reguły art. 98 k.p.c., kosztami procesu Sąd Okręgowy w całości obciążył pozwanego i pozostawił ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu na podstawie art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w całości i podnosząc następujące zarzuty:

1.  naruszenie art. 233§1 k.p.c. polegające na dokonaniu oceny całokształtu materiału dowodowego nieodpowiadającej zasadom logicznego myślenia oraz na niewyciągnięciu z niego odpowiednich wniosków, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że formalna czynność w postaci protokolarnego przejęcia przez nowego wykonawcę rusztowań od pozwanego warunkuje możliwość uznania, że to ten moment jest w istocie faktycznym przekazaniem urządzeń, od którego na nowym wykonawcy spoczywa obowiązek uregulowania należności z tytułu najmu urządzeń powoda oraz ustalenie niezaistnienia po stronie powodowej okoliczności utrudniania dokonania formalnej czynność inwentaryzacji, z którą powódka de facto wiąże koniec odpowiedzialności pozwanego za uiszczanie wynagrodzenia z tytułu najmu urządzeń będących własnością powódki,

2.  naruszenie art. 328§2 k.p.c. polegające na niedostatecznym wyjaśnieniu podstawy prawnej wyroku, co w sposób istotny ograniczyło pozwanemu możliwość podważenia przedmiotowego orzeczenia, a także może stanowić przeszkodę do kontroli instancyjnej;

3.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 65 k.c. poprzez dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli stron w zakresie interpretacji pojęcia przekazanie terenu budowy zawartej w §2 umowy nr (...) z dnia 30 stycznia 2013r. oraz przez błędną wykładnię oświadczeń woli złożonych przez powoda i pozwanego polegającą na przyjęciu, iż zgodnym zamiarem stron i celem zawartej umowy było zobowiązanie pozwanego do zapłaty czynszu najmu podpór od dnia 8 sierpnia 2012r. do dnia sporządzenia inwentaryzacji, podczas gdy pozwany zobowiązany był do zapłaty czynszu od dnia 8.08.12 do dnia przekazania terenu budowy nowemu wykonawcy zgodnie z § 3 umowy z 30 stycznia 2013r.;

b)  art. 652 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie i w konsekwencji niewzięcie pod uwagę tego, że od terminu protokolarnego przejęcia terenu budowy od inwestora do chwili oddania obiektu odpowiedzialność za szkody wynikłe na tym terenie ponosi nowy wykonawca na zasadach ogólnych;

c)  art. 674 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, podczas gdy w stanie faktycznym sprawy nie miała miejsca podstawowa przesłanka warunkująca zaistnienie skutków prawnych wynikających z tego przepisu, w postaci dalszego używania przedmiotu najmu przez najemcę.

W konsekwencji skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu na rzecz pozwanego, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz (...), ewentualnie uchylnie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów procesu za drugą instancję.

Strona powodowa wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jest niezasadna. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i ich ocenę prawną.

Zgodnie z art. 233§1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Uchybienia w tym zakresie winny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym. Zaniechanie zaś wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, czy też pominięcie przez sąd przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy - nie stanowi o naruszeniu powyższego przepisu. Samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżących odpowiada rzeczywistości, nie jest więc wystarczające. Konieczne jest bowiem wykazanie, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż tylko takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Przenosząc te ogólne uwagi na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, iż sprecyzowany w apelacji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nie precyzuje jaki konkretnie dowód Sąd ocenił niezgodnie z treścią ww. przepisu. Dopiero w uzasadnieniu apelacji strona wskazuje dowody z dokumentów i zeznań świadków, które w jej ocenie zostały nieprawidłowo ocenione. Jednakże z samego faktu, iż świadkowie pozwanej stwierdzili, że powód uchylał się od przystąpienia do inwentaryzacji, nie wynika czy i kiedy wyznaczono drugi termin inwentaryzacji oraz czy i kiedy powiadomiono o tym stronę powodową, nie wynika też, że powód wniosku o zmianę terminu inwentaryzacji był nieuzasadniony. Skoro sam pozwany ma trudności ze wskazaniem konkretnej daty w jakiej nastąpiło faktyczne przekazanie całego placu budowy nowemu wykonawcy, to na jakiej podstawie powód miał to ustalić? Wiedza ogólna była w ty przypadku nie wystarczająca, a z zeznań świadków nie wynika, aby informację o zakończeniu umowy w konkretnym dniu przekazano powodowi. W ocenie Sądu Apelacyjnego, ocena zeznań tych świadków została dokonana przez Sąd Okręgowy zgodnie z regułami wskazanymi w art. 233§1 k.p.c.

Sąd Okręgowy ustalił, iż zgodnie z treścią umowy zawartą przez strony dzierżawa urządzeń powoda miała trwać do dnia przekazania terenu budowy nowemu wykonawcy (str. 3 uzasadnienia drugi akapit od góry). Ustalenie to jest zatem zgodne z wnioskiem pozwanej. Sąd Okręgowy wskazał także, iż rozpoczęcie przekazywania placu budowy rozpoczęło się w dniu 17 maja 2013r., a takie ustalenie jest również zgodne z twierdzeniem strony. Jednakże po tej dacie pozwany nadal korzystał z urządzeń powódki i płacił jej czynsz za kolejne miesiące. Umowa zawarta między stronami trwała zatem nadal, pomimo faktu, iż na teren budowy wszedł nowy wykonawca. Uzasadnia to twierdzenie o milczącym przedłużeniu umowy, pomimo wejścia na tren budowy nowego wykonawcy. Tym bardziej, iż z umowy pozwanego z nowym wykonawcą wynika, iż faktycznie przejmuje on odpowiedzialność za korzystanie z tych urządzeń dopiero od daty protokolarnego przekazania mu tych urządzeń, a to nigdy nie nastąpiło.

W niniejszej sprawie nie wykazano też dokładnej daty zakończenia procedury przekazywania placu budowy nowemu wykonawcy. Pozwany wskazuje, iż nastąpiło to w lipcu 2013r., a z dziennika budowy wynika, iż już w pierwszych dniach lipca 2013r. nowy wykonawca po wykonaniu prac porządkowych przystąpił do prac budowlanych (k. 26). Mimo to pozwany zapłacił powodowi za dzierżawę urządzeń za cały lipiec 2013r. – czym potwierdził dalsze trwanie umowy. Nie wysłano też powodowi żadnego pisma informującego o zakończeniu umowy i przekazaniu posiadania urządzeń nowemu wykonawcy. Samo pismo informujące o wyznaczonym terminie inwentaryzacji , w sytuacji gdy do tej inwentaryzacji nie doszło i nie udzielono odpowiedzi na prośbę powoda o zmianę wyznaczonego terminu, nie może być też uznane za informację o zakończeniu trwania umowy.

Zasadnie też Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie wykazał, aby powód uchylał się od tej inwentaryzacji, nie świadczy o tym jedna prośba o przesunięcie terminu z uwagi na urlop odpowiedzialnego pracownika. Pozwany nawet nie odpowiedział na to pismo. Ponadto – mając na uwadze zapisy umowy - mógł też sam dokonać takiej inwentaryzacji przy udziale nowego wykonawcy i poinformować o tym powoda, a tego nie zrobiono. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarówno ustalenia Sądu I Instancji w tym zakresie, jak i ocena przeprowadzonych dowodów jest prawidłowa.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 328§2 k.p.c., bowiem Sąd I instancji wyraźnie wskazał, iż w niniejszej sprawie nie mają zastosowania przepisy art. 224-229 k.c., lecz art. 674 k.c. (str. 6 uzasadnienia wyroku), a zatem wskazał podstawę prawną rozstrzygnięcia.

Nie jest również zasady zarzut naruszenia art. 65 k.c. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni oświadczeń stron złożonych w umowie z dnia 30 stycznia 2013r., wziął pod uwagę zarówno treść §2 tej umowy, jak i § 3, zgodnie z którymi umowa miała trwać do czasu faktycznego przekazania placu budowy nowemu wykonawcy. Wykładnia ta jest zgodna z twierdzeniem strony pozwanej. Sąd Okręgowy wskazał jedynie, że w protokole przejęcia placu budowy podpisanym między stroną pozwaną a nowym wykonawcą wskazano, iż datą od której wykonawca przejmuje odpowiedzialność za przejęte elementy jest data inwentaryzacji (str. 3 i uzasadnienia). Wskazał wprawdzie, iż zapis ten należy czytać łącznie ze znajdującym się w umowie zawartej przez strony obowiązkiem pozwanego zapłaty wynagrodzenia za najem do dnia faktycznego przekazania placu budowy nowemu wykonawcy, jednakże pomimo takiego stwierdzenia nie ustalił, iż pierwotna umowa miała trwać do chwili inwentaryzacji, lecz że nastąpiło milczące przedłużenie czasu trwania umowy po upływie umówionego terminu.

Plac budowy przekazano nowemu wykonawcy, ale pozwany nadal płacił na najem urządzeń i z nich korzystał za zgodą powoda. Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował i dokonał prawidłowej wykładni art. 674 k.c., bowiem pomimo przekazania terenu budowy nowemu wykonawcy formalnie w maju 2013r. (faktycznie najpóźniej na początku lipca 2013r.) pozwany nadal płacił powodowi czynsz, nadal korzystał z urządzeń powoda, nie poinformował powoda o zakończeniu trwaniu umowy i przekazaniu urządzeń innej osobie, przy milczącej akceptacji tego stanu rzeczy przez powoda.

Brak było czynności Skarbu Państwa mającej na celu zakończenie tej umowy – zwrotu rzeczy najętej, przy czym mogło to nastąpić przez formalne przeniesienie posiadania tych urządzeń na nowego wykonawcę za zgodą powoda - w jeden ze sposobów wskazanych w art. 348-360 k.c. Obowiązek zwrotu rzeczy najętej ciąży na najemcy (art. 675§1 k.c.), a zatem to nie powód miał podejmować starania o formalne przeniesienie posiadania tych urządzeń z (...)na nowego wykonawcę, lecz pozwany. Nie można też przyjąć, aby powód dopuścił się zwłoki w odbiorze przedmiotu najmu w rozumieniu art. 486§2 k.c., bowiem – jak wynika z ustaleń Sądu Okręgowego - wskazał racjonalny i uzasadniony powód nieobecności swojego przedstawiciela na wyznaczonym terminie inwentaryzacji i wniósł o wyznaczenie innego terminu. Pozwany zaś nie wyznaczył kolejnego terminu. W istocie zatem umowa trwała dalej. Podstawą zasądzenia należności dochodzonych przez powoda w niniejszym procesie było ustalenie milczącego przedłużenia czasu trwania umowy – już po przekazaniu terenu nowemu wykonawcy na podstawie art. 674 k.c., umowa ta nie została wypowiedziana. Jeżeli pozwany sam przekazał rzeczy innej osobie (przy czym wykonawca robót jest określany w doktrynie jako dzierżyciel terenu budowy), nie rozwiązując umowy, nie zdając rzeczy właścicielowi i nie informując go o tym, to nadal powinien płacić powodowi czynsz najmu, a rozliczyć się z osobą, której przekazał rzecz najętą.

Nie jest zasadny również zarzut naruszenia art. 652 k.c. Zgodnie z tym przepisem - jeżeli wykonawca przejął protokolarnie od inwestora teren budowy, ponosi on aż do chwili oddania obiektu odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie. Odpowiedzialność wykonawcy na podstawie tego przepisu dotyczy wszelkich szkód powstałych na przejętym terenie. W aspekcie podmiotowym obejmuje zarówno odpowiedzialność wobec osób trzecich, jak i odpowiedzialność wobec stron uczestniczących w procesie budowlanym. W aspekcie przedmiotowym odpowiedzialność wykonawcy dotyczy zarówno szkód na osobie, jak i szkód na mieniu. Jak się wskazuje w doktrynie, przepis ten obejmuje odpowiedzialność zarówno deliktową, jak i kontraktową (E. F. „Ryzyko normatywne generalnego wykonawcy robót budowlanych” M.P. 2007 nr 22 s. 1248). Jednakże w przepisie tym chodzi o odpowiedzialność deliktową, jak i kontaktową związaną z prowadzonymi placami budowlanymi. Przy czym przepis ten nie stanowi samoistnej podstawy takiej odpowiedzialności, konieczne jest wykazanie przesłanek z art. 415 i nast. k.c. lub art. 471 k.c. W niniejszej sprawie powód nie jest uprawniony do dochodzenia zapłaty od wykonawcy robót budowlanych na takiej podstawie, bowiem nie łączył go z wykonawcą żaden kontakt, ani też nie zaistniały podstawy odpowiedzialności deliktowej, tj. bezprawny i zawiniony czyn niedozwolony. Należność dochodzona w niniejszym procesie nie stanowi „szkody wynikłej na tym terenie” w rozumieniu tego przepisu, nie ma związku z nienależytym prowadzeniem prac budowlanych, lecz z niewykonaniem przez pozwanego postanowień umowy najmu urządzeń.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji. O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108§1 k.p.c., przy czym koszty te obejmują oraz koszty dojazdu pełnomocnika powoda na rozprawę (wniosek k. 330) oraz koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym zgodnie z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 t.j.).