Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 197/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

22 listopada 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Wojciech Wołoszyk

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu

17 listopada 2016r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa:

G. W.

przeciwko :

A. R.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 30 czerwca 2016r. sygn. akt VIII GC 449/16 upr.

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I (pierwszym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.645 zł (trzy tysiące sześćset czterdzieści pięć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia za okres od dnia 5 września 2015 roku do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 370 zł (trzysta siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 374 zł (trzysta siedemdziesiąt cztery złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt VIII Ga 197/16

UZASADNIENIE

Powód G. W. domagał się zasądzenia od pozwanego A. R., kwoty 4.899,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 września 2015 r. do dnia zapłaty. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 3 lutego 2016 r., sygn. akt VII GNc 5727/15 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu. Sprzeciw od powyższego orzeczenia złożył pozwany, wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenia kosztów procesu wg norm przepisanych.

Sąd Rejonowy rozpoznając sprawę ustalił, iż pozwany A. R. pozwem wniesionym w dniu 25 kwietnia 2014 r. skierował przeciwko dłużnikowi T. K. sprawę do sądu. W sprawie został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym. Dłużnik wniósł zarzuty od nakazu zapłaty i sprawa nadal się toczy. Pozwany przed podpisaniem umowy informował telefonicznie powoda, iż sprawa przeciwko dłużnikowi T. K.toczy się w sądzie. Pozwany nie podpisałby umowy, gdyby otrzymał informację, iż warunkiem prowadzenia windykacji jest wycofanie sprawy z sądu. Dnia 7 sierpnia 2014 r. strony zawarły umowę, zgodnie z którą powód zobowiązał się do wykonania windykacji należności na rzecz pozwanego od T. K..

Powód, zgodnie z zawartą umową, zobowiązał się do zgodnego z prawem dochodzenia wszelkich należności na rzecz zleceniodawcy oraz należytej staranności w trakcie realizacji zlecenia. Pozwany zobowiązał się do przekazywania zleceniobiorcy wszelkich informacji o zawartych porozumieniach z dłużnikiem i do zapłacenia od każdej wyegzekwowanej wierzytelności lub jej części, rekompensaty, odpracowania, wymiany w towarze, wykonania usługi, zwrotu towaru, która spowoduje zmniejszenie zadłużenia dłużnika prowizji w wysokości 15% plus VAT.

W przypadku uzyskania nakazu zapłaty, wyroku sądu pozwany zobowiązał się przekazać powodowi kopię powyższych dokumentów. Strony postanowiły, iż pozwany zapłaci powodowi prowizji w sytuacji, gdy wierzytelność przekazana do windykacji okaże się sporna, pozwany nie skieruje sprawy do sądu lub przegra sprawę skierowaną do sądu albo w przypadku, gdy dłużnik ureguluje wierzytelność w trakcie trwania zlecenia po skierowaniu sprawy do sądu lub po wydaniu wyroku.

Powód zastrzegł, iż w trakcie trwania zlecenia nie mogą być podejmowane wobec dłużnika żadne działania przez inne firmy windykacyjne, komorników, pełnomocników itp. bez wiedzy i zgodnych ustaleń pisemnych powoda i pozwanego. Przeciwne działania pozwanego będą stanowić podstawę do rozwiązania umowy przez powoda, a pozwany zapłaci pozwanemu prowizję za prowadzenie sprawy. Strony uzgodniły, iż po upływie 4 miesięcy od dnia przyjęcia zlecenia, każdej ze stron przysługuje możliwość wypowiedzenie z miesięcznym okresem wypowiedzenia umowy.

Windykator- T. P. pracownik powoda kontaktując się po raz pierwszy z dłużnikiem posiadał informację, iż sprawa została skierowana przez pozwanego do sądu. Strony uzgodniły, iż powód obok toczącego się postępowania sądowego będzie prowadził czynności windykacyjne, a pozwany w momencie uzyskania wyroku przekaże jego kopię powodowi. Powód zgodził się na nie obciążanie powoda prowizją za skierowanie sprawy do sądu przeciwko dłużnikowi pod warunkiem przekazania uzyskanego wyroku powodowi do dalszej egzekucji. W trakcie trwania umowy pozwany zlecił ustnie powodowi wyegzekwowanie należności od dłużnika T. K. z tytułu innej faktury, która nie była objęta pierwotną umową stron i co do której nie toczyło się postępowanie w sądzie. Powód wyegzekwował całą należność z tej faktury, a pozwany dokonał zapłaty wynagrodzenia za wyegzekwowaną kwotę.

Pozwany tytułem zabezpieczenia swoich roszczeń przekazał sprawę komornikowi sądowemu. Komornik sądowy dokonał zajęcia wierzytelności w celu wykonania postanowienia o zabezpieczeniu. Pozwany nie dysponował prawomocnym orzeczeniem gwarantującym mu wyegzekwowanie przez komornika przedmiotowego roszczenia. Pozwany pismem z dnia 7 lipca 2015 r. wypowiedział umowę łączącą strony z miesięcznym okresem wypowiedzenia, jako podstawę wskazując pkt 7a umowy tj. możliwość wypowiedzenia umowy po upływie 4 miesięcy od jej zawarcia z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Powód w piśmie z dnia 21 lipca 2015 r. wskazał, iż rozwiązuje umowę łączącą strony z uwagi na naruszenie zapisów łączącej strony umowy, w szczególności pkt 5b umowy. Jednocześnie powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4.900 zł netto z tytułu prowizji określonej w załączniku do umowy. Pozwany odmówił powodowi zapłaty w/w kwoty. Powód z tytułu kosztów wycofania sprawy w dniu 28 sierpnia 2015 r. wystawił pozwanemu fakturę VAT pro forma nr 4/15 na kwotę 4.899,09 zł z terminem zapłaty do dnia 4 września 2015 r.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka T. P.. Są one bowiem jasne, dokładne i rzetelne. Pozostają w zgodzie z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Sąd nie oparł się na zeznaniach świadka w zakresie snutych przez świadka domysłów, dlaczego należność nie została wyegzekwowana. W ocenie Sądu w przeważającej części wiarygodne są zeznania świadka D. D.. W okolicznościach niniejszej sprawy możliwe jest, że świadek dowiedział się dopiero z pierwszej rozmowy z dłużnikiem, iż sprawa jest w sądzie. Pozwany bowiem twierdził, iż tą informację przekazywał powodowi telefonicznie, a nie pracownikowi powoda. Poza tym nie było podstaw, aby kwestionować zeznania tego świadka odnośnie jego kontaktów z dłużnikiem i prowadzenia windykacji. Niewiarygodne są natomiast zeznania tego świadka odnośnie zapisywania „każdego odstępstwa od umowy w załączniku do umowy”. Przede wszystkim powód nie wykazał, co za odstępstwa zapisywał w innych przykładowych umowach i że dotyczyło to faktycznie np. toczącego się postępowania sądowego. Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka J. S. jedynie w tej części, w której pokrywają się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności w zakresie, iż zawierała umowę z pozwanym oraz, że poza wierzytelnością objętą umową pozwany zlecił wyegzekwowanie innej należności od tego samego dłużnika, co też nastąpiło i z tego tytułu pozwany zapłacił prowizję. W ocenie Sądu niewiarygodne są zeznania świadka, iż dopiero po ponad roku od podpisania umowy dowiedziała się, iż przeciwko dłużnikowi pozwanego toczy się sprawa w sądzie. Jest to sprzeczne z pozostałymi dowodami i nielogiczne, skoro po upływie roku od zawarcia umowy pozwany wypowiedział ją. Niewiarygodne są także zeznania świadka J. S., iż jeżeli klient chce podpisać umowę z powodem, a sprawa jest w sądzie, to zawsze jest adnotacja w załączniku numer 1. W załączniku do umowy nie ma bowiem nawet odpowiedniej rubryki, aby to zaznaczyć. Poza tym powód nie przedłożył innych umów – załączników do nich, z których by wynikało, iż faktycznie były te okoliczności wpisywane do umowy. Poza tym to nie świadek J. S. rozmawiała z pozwanym przed zawarciem umowy i z nim ustalała warunki, a powód. Zatem nie mogła mieć wiedzy bezpośredniej czy pozwany informował o sprawie w sądzie przeciwko dłużnikowi.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, iż pozwany nie informował go przed podpisaniem umowy, iż sprawa przeciwko dłużnikowi została skierowana do sądu, a dowiedział się o tym od D. D.. W powyższym zakresie zeznania powoda nie pokrywają z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami pozwanego, które Sąd uznał za wiarygodne. Zdaniem Sądu nielogiczne jest i niezgodne z doświadczeniem życiowym, aby pozwany nie informował powoda, że sprawa, którą przekazuje do windykacji jest w sądzie. Nie miał żadnych podstaw do ukrywania tej informacji, a wręcz odwrotnie. Chcąc bowiem, aby powód skutecznie wyegzekwował należności musiał informować go o wszystkich istotnych okolicznościach dotyczących dłużnika, w tym o sprawie sądowej. Mając więc na uwadze powyższe, zdaniem Sądu niewiarygodne są zeznania powoda, iż pozwany go nie informował, że sprawa jest w sądzie. Ponadto należy podkreślić, iż zeznania świadków – pracowników powoda i powoda w głównej mierze opierały się nie na faktach, lecz na domniemaniach i wnioskach wysnutych w toku toczącej się sprawy. Jak już wyżej wskazano rolą świadków i stron nie jest ocena zdarzeń, lecz przedstawianie faktów. Sąd w całości dał wiarę zeznaniom pozwanego. Zeznania te są ocenił jako logiczne i spójne. Sąd nie znalazł żadnych powodów, aby kwestionować wiarygodność tych zeznań.

Roszczenie powoda , zdaniem Sądu Rejonowego , nie zasługiwało na uwzględnienie. Strony łączyła umowa o świadczenie usług, do której na podstawie art. 750 k.c. stosuje się odpowiednie przepisy o zleceniu. Powód na podstawie umowy z dnia 7 sierpnia 2014 r. zobowiązał się do wykonania windykacji należności na rzecz pozwanego od T. K. w zamian pozwany był zobowiązany zapłacić powodowi prowizję od odzyskanej wierzytelności, rekompensaty, odpracowania, wymiany w towarze, wykonania usługi, zwrotu towaru (pkt 6 a umowy). Obowiązek zapłaty prowizji, powstawał zawsze o ile w czasie trwania umowy dłużnik spłaci dług i nie był uzależniony od wykazania przez powoda, że zapłata prowizji pozostawała w bezpośrednim związku przyczynowym z działalnością windykacyjną.

Umowa o świadczenie usług jest umową konsensualną. Należy ona do umów dwustronnie zobowiązujących, jednakże może być zarówno umową odpłatną, jak i nieodpłatną, choć jako zasadę ustawodawca uznał odpłatność umowy zlecenia (art. 735 § 1 k.c.). Jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że zleceniobiorca zobowiązał się wykonać zlecenie bez wynagrodzenia, to należy mu się stosowne wynagrodzenie. Zasady ustalania wynagrodzenia określa art. 735 § 2 k.c. W przedmiotowej sprawie podkreślenia wymaga okoliczność, iż strony na podstawie umowy zastrzegły, iż w trakcie trwania zlecenia nie mogą być podejmowane wobec dłużnika żadne działania przez inne firmy windykacyjne, komorników, pełnomocników itp. bez wiedzy i zgodnych ustaleń pisemnych powoda i pozwanego. Przeciwne działania pozwanego będą stanowić podstawę do rozwiązania umowy przez powoda, a pozwany zapłaci pozwanemu prowizję za prowadzenie sprawy. Ponadto w umowie wskazane było, iż w przypadku uzyskania nakazu zapłaty, wyroku sądu pozwany zobowiązany był do przekazania powodowi kopi powyższych dokumentów.

W niniejszej sprawie powód dokonał naliczenia prowizji na podstawie § 5 b umowy, wskazując, iż pozwany bez wiedzy i zgody powoda w pierwszej kolejności wniósł sprawę do sądu, zaś następnie przekazał ją do komornika. Powód utrzymywał, iż powyższe działania uniemożliwiły wyegzekwowanie należności oraz stanowiły naruszenie zapisów umowy. Zatem w przedmiotowej sprawie należało ustalić czy powód był uprawniony do żądania od pozwanego kwoty 4.900 zł stanowiącej jak to określił „prowizję” za skierowanie sprawy, bez jego zgody i wiedzy do sądu przeciwko dłużnikowi pozwanego, a następnie do komornika. Przede wszystkim należy rozstrzygnąć jaki charakter miało to postanowienie umowne. Nie stanowiło bowiem ono wynagrodzenia za wykonanie umowy, gdyż to zostało określone w § 6 a umowy i było zależne od wyegzekwowanej należności. Zdaniem Sądu postanowienie to mogłoby stanowić karę umowną za nieprzestrzeganie postanowień umownych w postaci skierowania przez pozwanego sprawy do sądu lub komornika przeciwko dłużnikowi, co do którego powód miał wyegzekwować należność.

Zgodnie z art. 483 § 1 k. c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W myśl zaś art. 484 § 1 k.c. w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Powód przede wszystkim nie udowodnił, iż wolą stron, przy zawieraniu umowy, było zawarcie postanowienia w przedmiocie nałożenia kary umownej za naruszenie postanowienia umownego w postaci skierowania sprawy przez pozwanego do sądu czy komornika przeciwko dłużnikowi bez wiedzy i zgody powoda. W tym zaś zakresie ciężar dowodu obciążał powoda, zgodnie z art. 6 k.c.

Przede wszystkim należy zaznaczyć, iż jak ustalił Sąd pozwany informował powoda jeszcze przed zawarciem umowy, że skierował sprawę przeciwko T. K. do sądu. Tym samym nie naruszył § 5b umowy. Niezależnie od tego powód sam przyznał, iż zgodził się na odstąpienie od naliczenia prowizji za skierowanie sprawy do sądu pod warunkiem, że pozwany przekaże mu po uzyskaniu prawomocny wyrok przeciwko dłużnikowi. Zatem, zrzekł się w ten sposób możliwości naliczenia prowizji z § 5b ze względu na skierowanie sprawy do sądu. Jak wynika z akt sprawy i co nie było kwestionowane przez powoda, do chwili obecnej pozwany nie uzyskał prawomocnego wyroku przeciwko T. K., a zatem nie zaszły nowe podstawy do naliczenia tzw. prowizji za skierowanie sprawy do sądu. Wobec powyższego powód nie był uprawniony do żądania kwoty 4900 zł na podstawie § 5b umowy.

Niezależnie od powyższego, w ocenie Sądu uznając, iż byłaby to swoista kara umowna za nienależyte wykonanie zobowiązania tj. skierowanie sprawy do sądu lub komornika , to należy zaznaczyć, iż treść art. 483 § 1 k. c. wskazuje, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego może nastąpić przez zapłatę określonej sumy pieniężnej. Zatem, zdaniem Sądu mógłby ten przepis mieć zastosowanie tylko wówczas, gdyby powód poniósł szkodę związaną z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego. O ile nie musiałby wykazywać wysokości szkody, o tyle sam fakt jej powstania winien wykazać, czego nie uczynił w przedmiotowej sprawie.

Zdaniem Sądu, jednakże postanowienie zawarte w § 5 b umowy łączącej strony było sprzeczne z charakterem samej umowy oraz art. 746 § 1 k.c. i 742 k.c. Powód bowiem mógł jedynie żądać jako przyjmujący zlecenie wynagrodzenia za wykonane prace oraz zwrotu poniesionych wydatków i naprawienia szkody w przypadku rozwiązania umowy bez ważnych powodów. Zgodnie bowiem z art. 746 § 1 k.c. dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę.

Wskazać należy, iż zgodnie z pkt 7a stronom po upływie 4 miesięcy od dnia przyjęcia zlecenia przysługiwał miesięczny okres wypowiedzenia umowy. Pozwany skorzystał z powyższej możliwości i skutecznie dokonał wypowiedzenia umowy powodowi pismem z dnia 7 lipca 2015 roku. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż pozwany nie powołał się na żadne ważne powody uzasadniające wypowiedzenie. Zatem powód mógł na podstawie art. 742 k.c. dochodzić od pozwanego zwrotu poczynionych wydatków w sprawie oraz naprawienia szkody z powodu wypowiedzenia umowy. Jednakże w tym celu, zgodnie z art. 6 k.c. powód miał obowiązek wykazania, jakie wydatki poczynił lub jaką poniósł szkodę, czego w niniejszej sprawie nie uczynił. Poza tym jak wynika z treści § 5b umowy powód w przypadku naruszenia wskazanych tam postanowień miał podstawę do rozwiązania umowy i wówczas pozwany był zobowiązany do zapłaty prowizji za prowadzenie sprawy. W przedmiotowej sprawie było bezsporne, że to pozwany wypowiedział umowę powodowi pismem z dnia 7 lipca 2015 roku, a zatem oświadczenie pozwanego o rozwiązaniu umowy zawarte w piśmie z dnia 21 lipca 2015 roku, czyli po wypowiedzeniu umowy przez pozwanego było bezskuteczne. Tym samym pozwany nie był także na tej podstawie upoważniony do naliczenia prowizji, gdyż nie rozwiązał umowy z powodu naruszenia postanowień umownych przez pozwanego, a to powód ją wypowiedział.

Ponadto należy podkreślić, iż wzorzec umowny – jej treść, będący podstawą zawartej umowy formułował powód (jego pracownik), a pozwany nie miał na to wpływu. Zatem, to powód był zobowiązany do sfomułowania tak postanowień umownych, aby były one jednoznaczne, nie były sprzeczne z obowiązującymi przepisami prawa i wynikało z nich w sposób nie budzący wątpliwości, kiedy kontrahent będzie zobowiązany do zapłaty poszczególnych należności i z jakiego tytułu oraz jaki charakter ma dana należność. Poza tym z treści umowy nie wynika obowiązek informowania powoda o tym czy toczy się jakiekolwiek postępowanie sądowe przeciwko dłużnikowi.

Podkreślenia jeszcze raz wymaga fakt, iż pozwany wniósł przedmiotową sprawę do sądu przed podpisaniem umowy z pozwanym, w związku z powyższym nie miał obowiązku konsultowania powyższego z powodem. Sąd dał wiarę pozwanemu, iż kontaktując się z powodem i wyrażając chęć zawarcia umowy informował powoda o fakcie, że sprawa toczy się przed Sądem w Toruniu. W opinii Sądu nielogiczne byłoby pominięcie tak istotnej okoliczności jak zawisłość sprawy przed sądem oraz brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia, dlaczego przy zawieraniu umowy pozwany nie poinformowałby, iż sprawa przeciwko jego dłużnikowi jest w sądzie. Nie miał w tym żadnego interesu. Logiczne jest, iż poinformowanie powoda o powyższym było w interesie pozwanego i jak wskazywał sam pozwany miało stanowić dodatkowy argument w próbach ściągnięcia wierzytelności.

Sąd zważył, iż możliwość dochodzenia przez pozwanego swoich roszczeń przed sądem jest jego prawem, a żadna umowa nie może pozwanego pozbawić tego prawa bądź ograniczać go w jego stosowaniu. W sytuacji, gdy sprawa toczy się przed sądem pozwany ma możliwość korzystania z wszelkich legalnych środków umożliwiających mu uzyskanie zaspokojenia swoich roszczeń. Takim prawem jest również zabezpieczenie wierzytelności. Dla sądu logiczne jest, iż pkt 4a wskazujący, iż w przypadku uzyskania nakazu zapłaty, wyroku sądu pozwany zobowiązał się przekazać powodowi kopię powyższych dokumentów dotyczy prawomocnych orzeczeń umożliwiających ściągniecie takich wierzytelności. Podkreślenia wymaga fakt, iż postanowienie dot. zabezpieczenia w swojej istocie nie ma prowadzić do zaspokojenia roszczenia strony, nie może nawet zmierzać do jego zaspokojenia, lecz jedynie ułatwić dochodzenie takiego roszczenia w sytuacji, gdy brak jego zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Co istotne wykonać takie zabezpieczenie może jedynie organ egzekucyjny. Pozwany zgodnie z umową poinformował powoda o tym na jakim etapie znajduje się postępowanie. W związku z powyższym powód nie miał możliwości naliczenia prowizji za niewykonane zobowiązanie. Dlatego też powództwo oddalono a kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 99 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Powyższy wyrok zaskarżył powód zarzucając :

-

naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc polegające na dokonaniu błędnej oceny zeznań powoda, pozwanego oraz świadków D. D., J. S. i T. P., które skutkowało błędnym ustaleniem, iż pozwany przed podpisaniem umowy z powodem poinformował go, iż sprawa przeciwko dłużnikowi T. K. toczy się w sądzie; zeznań powoda oraz świadków D. D., J. S. i T. P. i odmowa wiarygodności zeznań tych osób, w części dotyczącej przyczyn niewyegzekwowania należności od dłużnika T. K., zapisywania odstępstw od umowy w załączniku nr 1 do umowy, faktu dowiedzenia się przez J. S. o skierowaniu sprawy do sądu przeciwko T. K. ponad rok po podpisaniu umowy;

- uznanie zeznań pozwanego w całości za wiarygodne, w sytuacji, gdy pozostają one w oczywistej sprzeczności, w części dotyczącej rzekomego informowania powoda o złożeniu w sądzie sprawy przeciwko T. K., z datą złożenia pozwu do sądu;

- naruszenie art. 328 § 2 kpc poprzez niewskazanie w jakiej części zeznania powoda oraz świadków opierały się na ich wnioskach lub domniemaniach;

- naruszenie prawa materialnego - art. 65 § 1 i 2 kc poprzez błędną interpretację przepisu 5 b umowy z dnia 07.08.2014 r. przez uznanie, że wynagrodzenie powodowi nie należy się w sytuacji opisanej w tym przepisie; naruszenie prawa materialnego - art. 65 § 1 i 2 kc poprzez błędną interpretację przepisu § 5 b umowy z dnia 07.08.2014 r. przez uznanie, że postanowienie to jest sprzeczne z art. 742 kc oraz 746 § 1 kc , naruszenie prawa materialnego - art. 65 § 1 i 2 kc poprzez błędną interpretację przepisu 5 b umowy z dnia 07.08.2014 r. przez uznanie, że wynagrodzenie powodowi nie należy się w sytuacji opisanej w tym przepisie; naruszenie prawa materialnego - art. 65 § 1 i 2 kc poprzez błędną interpretację przepisów: 4 a, 5 b i 7 a umowy z dnia 07.08.2014 r. przez uznanie, że zapis pkt 4 a dotyczy wyłącznie orzeczeń prawomocnych, rozwiązanie umowy przez powoda było bezskuteczne oraz, że z treści umowy nie wynika obowiązek informowania powoda o tym czy toczy się jakiekolwiek postępowanie sądowego przeciwko dłużnikowi.

Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 4.899,09 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 05.09.2015 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, za obie instancje , ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja okazała się częściowo uzasadniona.

Sąd I instancji naruszył art. 233 § 1 kpc , dokonując oceny niektórych dowodów. I tak istotnie nie można uznać za wiarygodne twierdzeń pozwanego , że przed podpisaniem umowy z powodem poinformował go, iż sprawa przeciwko dłużnikowi T. K. toczy się w sądzie. Istnieje po temu wiele przyczyn. Przede wszystkim sprzeczne ono było z zeznaniami świadków D. D. oraz J. S.. Należało dać wiarę ich zeznaniom co do faktu , że każde odstępstwo od umowy było odnotowywane w załączniku do umowy. Słusznie powód podnosi , że prowadzi kilkaset spraw , tak więc logicznym jest , że wszelkie odstępstwa od ogólnych zasad odnotowuje , żeby o nich nie zapomnieć. Brak odpowiedniej rubryki na załączniku do umowy temu nie przeczy , gdyż jest tam dość miejsca aby odnotować takie okoliczności. Słusznie też powód twierdzi , iż pozwany miał interes w tym, aby nie informować o powoda o wcześniejszym skierowaniu sprawy przeciwko dłużnikowi do sądu. W ocenie pozwanego jednoczesne prowadzenie windykacji obok postępowania sądowego miało zwiększać skuteczność egzekucji i nie można odmówić temu rozumowaniu swoistej logiki. Logicznym zaś ze strony powoda jest , że co do zasady nie godzi się na udział w windykacji innych podmiotów, skoro chociażby ponosi spore koszty swojej działalności. Również w piśmie powoda z dnia 21 lipca 2015 r. wskazano na powyższe okoliczności , nie można zatem przyjmować , iż wersja powoda została przedstawiona na użytek niniejszego postępowania. Już chociażby te okoliczności uzasadniają stanowisko powoda. Czynią również wiarygodnymi jego zeznania, co do kwestii czynienia wzmianek o odstępstwach od umowy na załączniku do niej, a przede wszystkim o braku poinformowania go przez pozwanego o toczącym się postępowaniu przed sądem przeciwko dłużnikowi w chwili podpisywania umowy.

Jednakże , mimo braku tej wiedzy , powód sam przyznał już w pozwie , iż ostatecznie wyraził zgodę na prowadzenie sprawy windykacyjnej kiedy powziął wiedzę o jej skierowaniu do sądu. W tym kontekście początkowe naruszenie przez pozwanego postanowienia pkt 5 B umowy nie miało znaczenia , skoro powód je zaaprobował. Jednakże pozwany ponownie naruszył owo postanowienie , nie informując powoda o przekazaniu sprawy do komornika celem dokonania zabezpieczenia dochodzonego roszczenia. W pkt 5 B umowy wyraźnie jest zaś mowa m. in. o czynnościach podejmowanych przez komorników , jaką jest niewątpliwie wykonanie orzeczenia w przedmiocie zabezpieczenia roszczenia. Nie można zaś uznać , iż powód niejako automatycznie wyraził zgodę na wykonywanie przez powoda wszystkich czynności zmierzających do zabezpieczenia czy też wyegzekwowania roszczenia. Powód był zatem ostatecznie uprawniony do naliczenia opłaty wskazanej w pkt 5 B.

Opłata ta jednak , wbrew stanowisku powoda , ma w istocie charakter kary umownej i w tym zakresie należy podzielić stanowisko przyjęte przez Sąd Rejonowy , który nie naruszył art. 65 kc. Należy bowiem badać nie samo nazewnictwo przyjęte przez strony, ale jego sens i cel , jak słusznie podkreśla pozwany. Owa tzw. prowizja została przecież zastrzeżona na wypadek ewentualnego nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego. Słusznie sąd I instancji wskazał , że nie stanowiło ono wynagrodzenia za wykonanie umowy, gdyż to zostało określone w § 6 a umowy i było zależne od wyegzekwowanej należności. W istocie zatem była to kara umowna , gdyż odpowiada definicji z art. 483 kc. Jednakże , Sąd Rejonowy błędnie przyjął , iż powód nie udowodnił wysokości ewentualnej szkody. Szkoda poniesiona przez powoda jest oczywista , gdyż rozwiązanie umowy na podstawie pkt 5 b umowy powoduje, że nie może on naliczyć wynagrodzenia prowizyjnego na podstawie pkt 6 a. Tak więc szkodę powoda stanowi wysokość prowizji, jaką miałby prawo otrzymać, gdyby nie konieczność rozwiązania umowy z winy pozwanego.

Powód miał tez prawo rozwiązać umowę pismem z dnia 21.07.2015 r. Pozwany co prawda pismem z dnia 7.07.2015 r. wypowiedział umowę powodowi , jednakże miało to miejsce na mocy pkt 7 a, z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. Natomiast powód dokonał rozwiązania umowy bez okresu wypowiedzenia. Oświadczenie to odniosło skutek z chwilą kiedy dotarło do pozwanego. W piśmie z dnia 27.07.2015 r. pełnomocnik pozwanego zajmuje stanowisko co do pisma powoda z dnia 21.07.2015 r. zawierającego rozwiązanie umowy. Tak więc najpóźniej w dniu 27.07.2015 r. pozwany zapoznał się z rozwiązaniem umowy. Wypowiedzenie umowy z dnia 7.07.2015 r. mogło odnieść z kolei skutek najwcześniej dnia 7.08.2015 r., a więc już po otrzymaniu przez pozwanego oświadczenia o rozwiązaniu umowy. Istotą wypowiedzenia umowy jest bowiem to , że wszystkie postanowienia wypowiadanej umowy pozostają w mocy do dnia jej rozwiązania. Tym samym powód miał możliwość jej rozwiązania ze skutkiem natychmiastowym, do czasu upływu okresu wypowiedzenia.

Powodowi więc co do zasady przysługiwało prawo do naliczenia opłaty wysokości przewidzianej przez pkt 5 B umowy , stanowiącej 15 % z kwoty 39.516 zł , tzn. 5.927 netto czyli 7.290 zł brutto ( por. pismo powoda z dnia 21 lipca 2015 r. ). Jednakże przyjmując , że jest kara umowna , możliwe jest jej miarkowanie w oparciu o art. 483 § 2 kc , zgodnie z którym , jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Pełnomocnik pozwanego na rozprawie w dniu 16 czerwca 2016 r. z ostrożności wniósł o miarkowanie kary umownej do poziomu 20 %. Zdaniem Sądu zasadne jest obniżenie tej opłaty o połowę , tj. do kwoty 3.645 zł biorąc pod uwagę , iż powód zgodził się na dalsze prowadzenie sprawy wiedząc o jej skierowaniu do Sądu , mogąc zatem wcześniej wypowiedzieć umowę a ponadto dokonał rozwiązania umowy już w trakcie wypowiedzenia. W tej sytuacji kara w wysokości pierwotnej jest rażąco wygórowana. W związku z powyższym Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w oparciu o art. 386 § 1 kpc , zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.645 zł wraz z należnymi odsetkami od dnia 5 września 2015 r. ( termin płatności wynika z faktury na k. 6 akt ) a w pozostałej części oddalając powództwo.

Skutkowało to zmianą orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu w oparciu o art. 100 kpc , czyli stosunkowe rozdzielenie kosztów. Powód poniósł koszty za I instancję w wysokości 717 zł ( 617 zł – koszty zastępstwa procesowego oraz 100 zł opłaty sądowej ) , pozwany poniósł koszty zastępstwa w wysokości 617 zł. Powód wygrał sprawę w 74 % co daje 530 zł od czego należy odjąć 26 % z 617 zł należnych pozwanemu czyli 160 zł. Daje to ostatecznie kwotę 370 zł należną powodowi za I instancję. W instancji odwoławczej powód poniósł koszty w wysokości 700 zł ( 100 zł opłaty za apelację i koszty zastępstwa 600 zł ) a skoro wygrał w 74 % , to należy się mu 518 zł , pozwany poniósł zaś koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600 zł czy należne mu koszty wynoszą 144 zł ( 26 % z 600 zł ). Różnica między 518 zł a 144 zł wynosi 374 zł i taką też kwotę zasądzono na rzecz powoda tytułem kosztów postępowania odwoławczego.