Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 962/15

Wyrok w brzmieniu po sprostowaniu

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2016 roku

Sąd Rejonowy w Zawierciu w II – im Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący SSR Jarosław Noszczyk

Protokolant Izabela Ulatowska

w obecności Prokuratora Wojciecha Szczygieł z Prokuratury Rejonowej w Zawierciu

po rozpoznaniu w dniu: 7 marca 2016 roku, 9 czerwca 2016 r. i 21 listopada 2016 r.

sprawy H. C. ,

s. B. i W.,

ur. (...) w K.

oskarżonego o to, że:

W dniu 3 sierpnia 2015 roku w miejscowości N. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) jadąc ulicą (...) od strony Ł. w kierunku miejscowości G. nie zastosował się do znaku B 20 STOP i wjeżdżając na skrzyżowanie ulic (...), nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo poruszającemu się ulicą (...) kierującemu samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) doprowadzając do zderzenia obu pojazdów na skutek czego stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i wjeżdżając na chodnik przy ulicy (...) potrącił znajdujących się tam pieszych J. G. i S. G., na skutek czego doznali mnogich obrażeń ciała powodujących śmierć na miejscu,

- tj. o czyn z art. 177 § 2 KK.

1.  Oskarżonego H. C. uznaje za winnego tego, że w dniu 3 sierpnia 2015 roku w miejscowości N. umyślnie, w zamiarze ewentualnym, przewidując możliwość naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, polegającego na przekroczeniu prędkości dozwolonej w terenie zabudowanym, kierował samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) z prędkością powyżej 50 km/h i w wyniku niewłaściwej obserwacji przedpola jazdy, nie zastosował się do znaku B 20 STOP, wjechał na skrzyżowanie ulic (...) nie ustępując pierwszeństwa przejazdu prawidłowo poruszającemu się ulicą (...), kierującemu samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) doprowadzając do zderzenia obu pojazdów, na skutek czego stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i wjeżdżając na chodnik przy ulicy (...) potrącił znajdujących się tam pieszych J. G. i S. G., na skutek czego doznali oni obrażeń ciała powodujących śmierć na miejscu zdarzenia, tj. czynu stanowiącego występek z art. 177§2 kk i na podstawie art. 177§2 kk wymierza mu karę 5 (pięć) lat pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art.46§2kk zasądza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego T. G. nawiązkę w kwocie 30.000 (trzydzieści tysięcy) złotych;

3.  na podstawie art.42§1kk orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres lat 3 (trzech);

4.  na podstawie art.63§2kk na poczet zakazu z pkt 3 wyroku zalicza oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 3 sierpnia 2015 r. do dnia 28 listopada 2016 r.;

5.  na podstawie art.627kpk zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Z. P. kwotę 1.581,89 (jeden tysiąc pięćset osiemdziesiąt jeden 89/100) złotych oraz na rzecz oskarżyciela posiłkowego T. G. kwotę 1.195,56 (jeden tysiąc sto dziewięćdziesiąt pięć 96/100), złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocników z wyboru;

6.  na podstawie art.627kpk w zw. z art.2 ust.1 pkt 5 Ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. Ust. 1983 Nr 49 poz.223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 6. 908,42 (sześć tysięcy dziewięćset osiem 42/100) złotych, w tym opłatę sądową 400 (czterysta) złotych i wydatki 6.508,42 (sześć tysięcy pięćset osiem 42/100) złotych.

IIK 962/15

UZASADNIENIE

H. C. stanął pod zarzutem popełnienia występku z art. 177 §2 kk, polegającego na tym, że w dniu 03 sierpnia 2015r. w miejscowości N. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) od strony Ł. w kierunku miejscowości G., nie zastosował się do znaku B 20 STOP i wjeżdżając na skrzyżowanie ulic (...), nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo poruszającemu się ulicą (...) kierującemu samochodem osobowym marki S. (...) nr rej. (...), doprowadzając do zderzenia obu pojazdów, na skutek czego stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i wjeżdżając na chodnik przy ulicy (...) potrącił znajdujących się tam pieszych J. G. i S. G., na skutek czego doznali oni mnogich obrażeń ciała powodujących śmierć na miejscu.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 3 sierpnia 2015r. około godziny 12.42 w miejscowości N. ulicą (...) do skrzyżowania z ulicą (...) samochodem marki V. (...) (kontener) nr rej. (...) zbliżał się oskarżony H. C.. Pomimo iż poruszał się w terenie zabudowanym i obowiązywała go prędkość do 50 km/h, oskarżony jechał z prędkością powyżej 50 km/h. Ulica (...) jest drogą podporządkowaną względem ulicy (...), która jest Drogą Wojewódzką (...). Na prawym poboczu zgodnie z kierunkiem jazdy oskarżonego przed skrzyżowaniem w odległości około 11 metrów ustawiony jest znak B-20 STOP, a przed obszarem skrzyżowania znajduje się linia bezwarunkowego zatrzymania P-12, które oznaczają zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem oraz obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą. Warunki atmosferyczne i drogowe były dobre. Jezdnia była sucha, czysta i gładka. Oskarżony jadąc z prędkością wyższą niż dopuszczalna, z bliżej nie ustalonych przyczyn nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem po czym wjechał na nie. W tym samym czasie ulicą (...) w kierunku O. na skrzyżowanie z prawej strony względem samochodu V. (...), samochodem marki S. (...) nr rej. (...), nadjechał M. N.. Po drugiej stronie skrzyżowania patrząc z kierunku jazdy samochodu V. (...) znajdowali się w tym czasie na rowerach pokrzywdzona J. G. oraz jej małoletni syn S. G.. Oczekiwali oni na przejazd innych pojazdów aby móc bezpiecznie przedostać się przez skrzyżowanie. Na skrzyżowaniu doszło do zderzenia. Samochód S. (...) uderzył w prawy bok samochodu oskarżonego, który uniósł się do góry, a następnie przewrócił na lewy bok i w takim położeniu przemieścił się na druga stronę skrzyżowania uderzając w pokrzywdzonych, którzy ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia.

Przyczyną zgonu J. G. był uraz wielonarządowy w szczególności uraz głowy ze stłuczeniem półkul i pnia mózgu oraz klatki piersiowej z urazem płuc i krwotokami wewnętrznymi. Przyczyną zgonu S. G. był uraz wielonarządowy, w szczególności uraz głowy i jamy brzusznej ze stłuczeniem pnia mózgu oraz pęknięciem wątroby i śledziony z masywnym krwotokiem do jamy otrzewnej.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o materiał dowodowy, na który złożyły się: protokół oględzin miejsca wypadku (k. 6- 9; 24), protokoły oględzin pojazdów (k. 25-29; 85-89), nośnik CD z zapisem monitoringu (k. 74), opinia biegłego dot. stanu technicznego pojazdów V. (...) oraz S. (...) (k. 75-84; 90-106), protokół oględzin i otwarcia zwłok J. G. (k. 120-128), protokół oględzin i otwarcia zwłok S. G. (k. 129-138), opinia biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego W. C. dot. określenia prędkości pojazdu (k. 176-182), opinia biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. B. (k. 334-357), zeznania świadków M. N. (k. 283v-284), D. N. (284v-285), A. K. (k. 285-285v), T. G. (k. 285v-286), K. P. (k. 286-286v), D. D. (k. 287-287v), K. W. (k. 287v-288), częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k. 52-54; 57-58; 282v).

Oskarżony H. C. ma 30 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe. Jest żonaty, jego żona spodziewa się dziecka. Do chwili zdarzenia zatrudniony był w charakterze kierowcy w firmie Chłodnie (...) z wynagrodzeniem 2.800 zł. miesięcznie. Aktualnie pracuje na umowy zlecenia w firmie (...) osiągając dochody 1.300 zł. miesięcznie. Nie był dotychczas karany. Nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że pojazd, którym się poruszał był sprawny technicznie. Pokonywał tą trasę po raz drugi. Nie jechał szybko. Oświadczył, że wjechał na skrzyżowanie albowiem nie zauważył znaku STOP. Na samym skrzyżowaniu dostrzegł, że jeden pojazd przejechał tuż przed jego maską, natomiast z kolejnym doszło już do zderzenia, po którym jego samochód przemieszczał się w niekontrolowany sposób, po czym przewrócił się na lewy bok. Gdy wydostał się z pojazdu zauważył leżące na chodniku dwie osoby.

Przed Sądem oświadczył, że nie do końca przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu czynu, W dalszym ciągu nie był w stanie wskazać przyczyn, które spowodowały że nie zauważył znaku STOP.

Sąd zważył, co następuje.

Zgromadzony w powyższej sprawie materiał dowodowy zdaniem Sądu w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje, że oskarżony H. C. swym działaniem w dniu 3 sierpnia 2015r. doprowadził do zdarzenia, mającego postać wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, określonego w art. 177§2 kk. Z punktu widzenia znamion strony podmiotowej występek ten ma charakter złożony. O ile bowiem nieprzewidywalny skutek jest zawsze nieumyślny, przyczyny naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w zależności od konkretnego przypadku mogą przybrać postać zachowania umyślnego lub nieumyślnego. Należy zatem ustalić w sposób nie budzący wątpliwości, czy naruszenie przez oskarżonego obowiązujących reguł bezpieczeństwa miało charakter zamierzony, czy też było efektem lekkomyślności lub niedbalstwa.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zeznań świadków, którzy zostali przesłuchani w toku postępowania w niniejszej sprawie Sąd uznał je za w pełni wiarygodne.

A. K. i T. G. nie byli bezpośrednimi świadkami przebiegu zdarzenia. Na miejscu pojawili się po wypadku, nie zastanawiali się wtedy jak do niego doszło. Stan w jakim znajdowali się pokrzywdzeni pozwalał im jedynie stwierdzić, że doszło do tragedii. Treść złożonych przez nich zeznań nie była w toku postępowania kwestionowana.

Nie ulega wątpliwości, że M. N., D. N., K. P., D. D. i K. W. byli naocznymi świadkami wypadku i okoliczności, etapy jego przebiegu zaobserwowali z różnych perspektyw.

M. N. i D. N. poruszali się samochodem marki S. (...). Zbliżając się do skrzyżowania poruszali się drogą z pierwszeństwem przejazdu. W pewnym momencie nagle zauważyli wyjeżdżający z lewej strony, z ulicy podporządkowanej samochód dostawczy. Kierujący M. N. zdążył jedynie nacisnąć pedał hamulca, przy czym i tak obaj wiedzieli już, że w zaistniałej sytuacji nie uchroni ich to przed zderzeniem. Siła i prostopadły kierunek kolizji spowodowały, że samochód dostawczy uniosło do góry, po czym przewrócił się on na lewy bok i przemieszczał na drugą stronę skrzyżowania. W ocenie obu świadków kierujący samochodem marki V. (...) zbliżając się do skrzyżowania musiał poruszać się ze znaczną prędkością, która uniemożliwiła mu zatrzymanie się, przy czym żaden ze świadków nie był w stanie wskazać, czy kierujący tym pojazdem w ogóle podejmował próby zatrzymania samochodu przed znakiem STOP.

Świadek K. P. bezpośrednio przed zdarzeniem znajdowała się w pobliżu sklepu (...). Z tamtego kierunku usłyszała odgłos nadjeżdżającego pojazdu i już wtedy uznała, że ten samochód musiał poruszać się z dużą prędkością. Gdy się odwróciła dostrzegła szybko przemieszczający się w stronę skrzyżowania samochód dostawczy i przystanęła aby zobaczyć, co się dalej wydarzy, zastanawiała się w jaki sposób zdoła on pokonać skrzyżowanie. W jej ocenie sytuacja drogowa przedstawiała się w taki sposób, że kierujący tym samochodem nie miał możliwości aby zatrzymać się przed znakiem STOP. Widziała moment zderzenia i „lecący w powietrzu samochód dostawczy”. Dopiero później, gdy podeszła bliżej zorientowała się jak tragiczne były skutki tego wypadku.

D. D. obserwowała nadjeżdżający samochód dostawczy z przeciwległej strony skrzyżowania. Początkowo już sam odgłos zbliżającego się pojazdu, a później jego widok utwierdziły ją w przekonaniu, że kierujący nim jedzie z dużą prędkością. Zamierzała wtedy uruchomić swój skuter ale postanowiła ruszyć dopiero wtedy gdy ten samochód przejedzie przez skrzyżowanie. Doszło tam jednak do zderzenia pojazdów. Oświadczyła, że o ile wszystko odbyło się bardzo szybko, zauważyła jak samochód dostawczy przewrócił się na bok i przesunął w miejsce gdzie wcześniej przebywały trzy osoby z rowerami.

Z tego samego kierunku w stronę skrzyżowania poruszał się także K. W.. Był wymijany przez trójkę rowerzystów, matkę i dwójkę dzieci. Usłyszał nawet jak kobieta powiedziała aby zatrzymali się przed linią STOP i poczekali aż inne pojazdy przejadą. Nie widział momentu zderzenia się samochodów na skrzyżowaniu albowiem akurat spojrzał w inną stronę. Usłyszał natomiast huk, po czym zobaczył przesuwający się po skosie dach samochodu dostawczego. W jego ocenie pojazd oskarżonego poruszał się z prędkością większą niż pojazdy, które zazwyczaj poruszają się w tym rejonie.

Zeznania świadków są spójne i logiczne, nie zawierają sprzeczności. Stanowiły rzeczowy i wartościowy materiał dowodowy, w oparciu o który ustalone zostały okoliczności stanu faktycznego.

W toku postępowania zabezpieczono nagranie z monitoringu z kamery umieszczonej na jednym z budynków, w obrębie skrzyżowania ulic (...). Przedmiotowy zapis dokumentuje przebieg zdarzenia bezpośrednio przed wjechaniem samochodu V. (...) na skrzyżowanie, do momentu nastąpienia zderzenia pojazdów. Materiał ten pozwalał zatem na podjęcie czynności zmierzających do ustalenia z jaką prędkością poruszał się oskarżony bezpośrednio przed zaistnieniem wypadku.

Jak wynika z treści opinii biegłego W. C., sporządzonej na podstawie zapisu monitoringu stwierdził on, że o godzinie 12:42:34 tylna część samochodu V. (...) znajdowała się na wysokości kratki ściekowej umieszczonej przy lewym krawężniku ulicy (...). Biegły ustalił, że jedną sekundę później pojazd ten tj. jego tylna część była na wysokości połowy pasa ruchu kierunku przeciwnego ulicy (...), po której poruszał się samochód S. (...). Odległość jaką pokonał pojazd w tym czasie biegły ustalił na 13,2m i biorąc pod uwagę współczynnik przeliczeniowy jednostek m/sek na km/godz obliczył, że prędkość z jaką poruszał się oskarżony przed wypadkiem mogła wynosić około 47,52 km/h. Dodatkowo na rozprawie w dniu 9 czerwca 2016r., biegły W. C. w uzupełnieniu opinii wskazał, że obliczenia prędkości pojazdu oskarżonego bezpośrednio przed wypadkiem dokonał na podstawie analizy zapisu monitoringu ale z uwagi, iż korzystał ze sprzętu oraz oprogramowania, które nie pozwalało mu na odtworzenie wszystkich klatek nagrania, jego obliczenie ma charakter orientacyjny.

Na tej samej rozprawie odtworzono zapis z tego nagrania oraz przyjęto do protokołu odmienne stanowiska stron co do oceny prędkości, z jaką mógł poruszać się oskarżony. Zarejestrowany na nośniku DVD zapis nagrania jest bardzo wymowny, pozwala wizualnie odnieść się do prędkości, z jaką oskarżony wjechał na skrzyżowanie i w ocenie Sądu była to prędkość nadmierna. Powyższe okoliczności stanowiły jednocześnie podstawę do zasięgnięcia opinii innego biegłego w celu dokładnego ustalenia z jaką prędkością w chwili wypadku poruszał się oskarżony H. C..

W wydanej opinii biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego T. B., po dokonaniu pomiarów na miejscu zdarzenia przyjął, że odległość bliższej krawędzi kratki studzienki kanalizacyjnej od początku skrzyżowania wynosi 14,6 m. Dokonując analizy zapisu video „klatka po klatce” ustalił, iż odcinek drogi pomiędzy tą kratką, a początkiem skrzyżowania zarejestrowany został na 10 klatkach. Biorąc pod uwagę treść zapisu video oraz pomiar długości odcinka drogi przejechany przez samochód V. (...) i mając także na uwadze, iż czas rejestracji całej tej sekwencji obejmował 12 klatek określił, iż średnia prędkość z jaką poruszał się na tym odcinku kierujący pojazdem V. (...) oskarżony, wynosiła 60 - 65 km/h. Analizując poklatkowo zapis nagrania biegły ustalił także moment, w którym w pojeździe oskarżonego zapaliło się światło lewej tylnej lampy stop-u, nastąpiło to tuż przed wjechaniem samochodu w obszar skrzyżowania. Biegły dokonał także weryfikacji ustalonej w oparciu o zapis video prędkości samochodu oskarżonego na podstawie trwałych deformacji nadwozi obu samochodów w odniesieniu do energii utraconej podczas zderzenia. Wykorzystał w tym celu symulacyjny program komputerowy dynamiki ruchu pojazdów oraz zderzeń. Wartości i parametry które zostały uwzględnione podczas symulacji stanowiły: szkic miejsca zdarzenia z zaznaczeniem położenia pozderzeniowego pojazdów, dane konstrukcyjne samochodów oraz fragment zapisu video przedstawiający mechanizm zderzenia. Także i w oparciu o tę metodę biegły T. B. sformułował wniosek, iż na odcinku ostatnich 14 metrów przed wjechaniem na obszar skrzyżowania, na którym doszło do wypadku oskarżony H. C. poruszał się ze średnią prędkością 60-65 km/h, a prędkość kolizyjna tego pojazdu w chwili zderzenia z samochodem S. (...) wnosiła około 60 km/h.

Zważywszy na rozbieżności stwierdzone w opiniach złożonych przez biegłych, zwłaszcza w zakresie odległości jaka została przyjęta jako współczynnik niezbędny do określenia prędkości oraz odmienne wartości obliczeń dokonane w tym zakresie, Sąd na rozprawie w dniu 21 listopada 2016 r., zwrócił się do biegłych o wyjaśnienie zaistniałych sprzeczności. Biegły W. C. oświadczył, że wyliczenia biegłego T. B. mogły być bardziej dokładne gdyż dysponował on bardziej doskonałymi urządzeniami i technikami, w szczególności miał on możliwość dokonania poklatkowej analizy zapisu monitoringu. Nie był w stanie wyjaśnić dlaczego według jego pomiaru, odległość kratki ściekowej od skrzyżowania wynosiła 12 metrów, podczas gdy biegły T. B. wyznaczył ją na 14,6m. Oświadczył, że raczej nie mógł pomylić się o 2,5 m, przy czym zaznaczył, że „mierzył tą odległość jak umiał”, a w tym czasie odbywał się na jezdni duży ruch.

Odnosząc się do uzupełniającej, ustnej opinii przedstawionej przez biegłego W. C. na rozprawie w dniu 21 listopada 2016r., Sąd dostrzegł swoisty brak konsekwencji i rzeczowej argumentacji, pozwalających na przyznanie tej opinii waloru pełnowartościowego dowodu. Biegły nie był do końca pewien przeprowadzonych przez siebie analiz i obliczeń, broniąc się niejako tym, że nie dysponował środkami które pozwalałyby mu na sprostanie zadaniu jakie zostało określone do wykonania w postanowieniu. Kilkakrotnie wskazywał, że metody przyjęte przez biegłego T. B. oraz użyte przez niego środki były bardziej profesjonalne i jednocześnie lepiej nadawały się do dokonania precyzyjnych wyliczeń.

W ocenie Sądu w sposób stanowczy i jednoznaczny ujawnione w obu opiniach sprzeczności wyjaśnił biegły T. B.. W szczególności w sposób precyzyjny określił położenie kratki kanalizacyjnej, od krawędzi której mierzona była odległość do skrzyżowania. Kratka ta, co pokazuje jedna z rycin znajduje się jeszcze przed początkiem podwójnej linii ciągłej oddzielającej pasy ruchu na ulicy (...). Długość tej linii co wynika wprost ze szkicu miejsca zdarzenia ma 13.8 m. Nie mogła ona zatem znajdować się w odległości 12m od skrzyżowania. Biegły w sposób precyzyjny opisał metodykę swojej pracy w oparciu o nagranie video stwierdzając, że czynione na tej podstawie obliczenia, pomimo iż miał możliwość odtwarzania zapisu klatka po klatce także mają charakter pomocniczy albowiem urządzenie do rejestracji zapisu video tzw. monitoring nie jest stricte rejestratorem prędkości i nie posiada homologacji w tym zakresie. To dlatego przeprowadził dodatkowo symulację porównawczą w oparciu o tzw. parametry (...). Z treści wypowiedzi biegłego T. B. wynika, że biorąc pod uwagę szacunkowy charakter obliczeń oraz margines błędu najbardziej korzystny dla oskarżonego, wjeżdżając na skrzyżowanie poruszał się on z prędkością wyższą nią dozwolona (50km/h), przy czym w jego ocenie oscylowała ona w granicy 60 km/h. Biegły T. B. zwrócił ponadto uwagę na moment zapalenia się lewego tylnego światła stopu w samochodzie oskarżonego. Miało to miejsce gdy pojazd był już na skrzyżowaniu, co jego zdaniem dowodzi, że dopiero będąc w odległości maksymalnie 20 m przed skrzyżowaniem miał on możliwość podjęcia decyzji o hamowaniu.

Informacje, dodatkowe spostrzeżenia oraz wnioski przestawione przez biegłego T. B. na rozprawie, były zdaniem Sądu kategoryczne, logiczne, poparte wiedzą specjalistyczną i nie wymagały uzupełnienia bądź też dodatkowej weryfikacji.

W ocenie Sadu należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną istotną okoliczność. Oskarżony w składanych wyjaśnieniach podnosił, że nie zauważył znaku drogowego STOP, przy czym nie potrafił wskazać z jakich nastąpiło, bądź mogło to nastąpić powodów. Dokumentacja fotograficzna (zwłaszcza k. 179;181;182) sporządzona przez biegłego W. C. w sposób bardzo dokładny obrazuje pole widzenia jakie obejmował oskarżony zbliżając się do skrzyżowania, na którym doszło do wypadku. Pokazuje ona w sposób bardzo wyraźny i czytelny zarówno znak STOP, jak i układ zbiegających się ulic. Przy zachowaniu zwykłych środków ostrożności i bez jakiejś szczególnej uwagi, zdaniem Sądu, każdy poruszający się tamtędy w sposób prawidłowy kierowca, nie mógłby nie zauważyć, że zbliża się do skrzyżowania i nie mógłby zignorować znaku STOP. Pokonanie tego skrzyżowania nie wymagało żadnych szczególnych zdolności, umiejętności czy precyzji. W zakresie oczekiwań od kierującego prawidłowego zachowania się i dokonania właściwej oceny sytuacji na drodze, wystarczało jedynie aby prowadzenie pojazdu odbywało się z zachowaniem prędkości dozwolonej, co umożliwiłoby swobodną, niczym nie ograniczoną orientację co do wyraźnej linii zabudowy i układu urbanistycznego, które dawały jednoznaczne wskazówki charakteryzujące miejsce, w jakim kierujący pojazdem się znajduje. Gdyby zatem oskarżony poruszał się z dopuszczalną w tych warunkach prędkością nie większą niż 50 km/h, miałby dostatecznie wystarczającą ilość czasu aby w sposób prawidłowy ocenić sytuację drogową. W ocenie Sądu nadmierna prędkość z jaką się poruszał uniemożliwiła mu dokonanie tej prawidłowej oceny.

Odnosząc się do rodzaju winy przypisanej oskarżonemu, Sąd wyraża stanowisko, że naruszenie przez niego zasad ruchu drogowego miało charakter umyślny. Nie ulega w sprawie wątpliwości, że prędkość prowadzonego przez niego pojazdu przed wypadkiem przekraczała dozwoloną tj. 50 km/h. Należy podkreślić, że oskarżony w tych warunkach mógł poruszać się maksymalnie z prędkością 50 km/h., co oznacza, że tej granicy nie wolno mu było przekraczać. W ocenie Sądu w tym konkretnym przypadku należy także odwołać się do zasad logiki i doświadczenia życiowego według których zachowanie oskarżonego należy zinterpretować w ten sposób, że pomimo iż być może nawet próbował jechać z prędkością graniczą, jako kierowca przewidywał możliwość jej przekroczenia i na to się godził. Przewidywał zatem możliwość naruszenia konkretnej reguły bezpieczeństwa w ruchu drogowym i stan ten akceptował. Powyższe okoliczności zdecydowały o tym, iż Sąd w wyroku, w opisie czynu przyjął, iż oskarżony H. C. umyślnie, w zamiarze ewentualnym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruch u drogowym.

Za popełnienie przypisanego czynu z art. 177§2 kk, Sąd wymierzył oskarżonemu karę pięciu lat pozbawienia wolności. Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił okoliczności zdarzenia, w szczególności postać winy oraz rodzaj naruszonych reguł bezpieczeństwa obowiązujących w ruchu drogowym oraz nieodwracalny skutek w postaci śmierci J. G. i jej dziewięcioletniego syna S.. Sąd orzekając rozmiar kary pozbawienia wolności miał na uwadze, iż oskarżony nie był dotychczas karany, w środowisku cieszy się pozytywną opinią, ma rodzinę, prowadzi ustabilizowany tryb życia. Sąd ma również świadomość, że wypadek drogowy który spowodował oskarżony jest swoistą traumą dla niego i konsekwencje tego zdarzenia dotykają nie tylko jego ale także członków jego najbliższej rodziny. Okoliczności te nie mogły jednak w istotny sposób wpłynąć na ustalenie kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze. Dla oskarżonego, także dla jego rodziny obecna sytuacja to jedynie pewien epizod w życiu, z którym będą musieli się pogodzić. Nie jest to jednak sytuacja nieodwracalna, która niweczy wszelkie plany i zamierzenia na przyszłość. Oskarżony ma rodzinę, która go wspiera i zapewne uczyni wiele aby odbywanie przez niego kary było jak najmniej uciążliwe i aby w przyszłości wrócił do normalnego życia. Pokrzywdzeni nie mają takiego komfortu. Skutek w postaci śmierci J. G. i jej syna S. jest finałem wszystkiego, który dla członków ich najbliższej rodziny zakończył niezwykle ważny etap obcowania z nimi.

Sąd na wniosek pokrzywdzonego T. G. zasadził od oskarżonego nawiązkę na podstawie art. 46§2 kk w wysokości 30.000 zł. Okoliczności zdarzenia przemawiały jednocześnie zdaniem Sądu aby orzec wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i orzekł ten zakaz na okres lat trzech, zaliczając jednocześnie oskarżonemu okres zatrzymania dokumentu prawa jazdy.

Sad ponadto obciążył oskarżonego kosztami postępowania w sprawie.