Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV W 905/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2016 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie w IV Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Iwona Gierula

Protokolant: Karolina Jeżowska

przy udziale oskarżyciela publicznego: nie stawił się, o terminie zawiadomiony prawidłowy

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 września 2016 r. i 20 grudnia 2016 r.

sprawy R. K.

syna W. i T. z d. M.

ur. (...) we W.

obwinionego o to, że

w okresie 16 lipca 2015 r. do 17 lipca 2015 r. w W. przy ul. (...) złośliwie niepokoił B. G. poprzez uporczywe dzwonienie na telefon komórkowy i telefon służbowy ww. utrudniając jej wykonywanie obowiązków służbowych

tj. o wykroczenie z art. 107 k.w

orzeka:

I.  w ramach zarzucanego czynu uznaje obwinionego R. K. za winnego tego, że w okresie od 16 lipca 2015 r. do 17 lipca 2015 r. w W. przy ul. (...), działając w celu dokuczenia B. G., złośliwie ją niepokoił poprzez uporczywe dzwonienie na telefon komórkowy i telefon służbowy ww. utrudniając jej wykonywanie obowiązków służbowych, wypełniający dyspozycję art. 107 k.w. i za tak przypisany czyn na podstawie art. 107 k.w. skazuje go na karę nagany;

II.  na podstawie art. 118 § 1 k.p.w. zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 130 (sto trzydzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych, w tym kwotę 30 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt IV W 905/16

UZASADNIENIE

R. K. został obwiniony o to, że: w okresie 16 lipca 2015 r. do 17 lipca 2015 r. w W. przy ul. (...) złośliwie niepokoił B. G. poprzez uporczywe dzwonienie na telefon komórkowy i telefon służbowy ww. utrudniając jej wykonywanie obowiązków służbowych, tj. o wykroczenie z art. 107 k.w.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. G. od grudnia 2012 r. pozostawała w związku nieformalnym z R. K., z którym posiada małoletniego syna K.. Do końca marca 2015 r. B. G. i R. K. zamieszkiwali razem przy ul. (...) w W.. W dniu 1 kwietnia 2015 r. B. G. wraz z synem K. przeprowadziła się do swojej mamy do mieszkania przy ul. (...) w W., natomiast R. K. przeprowadził się do mieszkania przy ul. (...) w W.. Od 1 kwietnia 2015 r. B. G. i R. K. pozostawali w konflikcie, utrzymywali ze sobą kontakt ze względu na małoletniego syna. Był to kontakt osobisty, mailowy, a także telefoniczny. Strony miały do siebie wzajemne żale. R. K. nie potrafił się pogodzić z końcem ich związku, a dodatkowo brakowało porozumienia co do wysokości wkładu obwinionego w utrzymanie dziecka. W dniu 1 lipca 2015 r. B. G. złożyła do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie V Wydział Rodzinny i Nieletnich pozew o alimenty wraz z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia.

B. G. od 1 kwietnia 2015 r. zatrudniona była na stanowisku recepcjonistki na podstawie umowy o pracę na okres próbny. B. G. pracę wykonywała w godzinach 08:30 – 16:30. Do obowiązków B. G. należało m.in. odbieranie telefonów. B. G. informowała R. K., iż w pracy nie może rozmawiać przez telefon w sprawach prywatnych, w tym za pośrednictwem e-maila z dnia 27 kwietnia 2015 r. R. K. w dniu 16 lipca 2015 r. w godzinach: 14:20, 14:27, 14:30, 14:45, 14:45, 15:14, 15:20, 15:28, 16:20 oraz w dniu 17 lipca 2015 r. w godzinach: 09:31 (trzy razy), 09:33, 09:51, 09:52, 09:53, 11:46, 11:47 (dwa razy), 11:49, 11:54, 11:55, 12:24, 13:01 uporczywie dzwonił na telefon służbowy B. G., pomimo jej uprzednich próśb, aby nie kontaktował się z nią przez służbowy telefon, albowiem utrudnia jej wykonywanie pracy. B. G. obawiała się, że może stracić pracę. W dniu 16 i 17 lipca 2015 r. nie doszło do żadnej szczególnej sytuacji, w tym związanej z małoletnim synem stron, która uzasadniałaby tak częsty kontakt. Po zakończonej pracy w dniu 17 lipca 2015 r. przez B. G. R. K. wielokrotnie dzwonił z numeru zastrzeżonego na jej telefon komórkowy. W dniu 17 lipca 2015 r. w godzinach popołudniowych B. G. złożyła zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. W czasie składania przez nią zeznań również dzwonił do niej R. K..

R. K. miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

W sierpniu 2015 r. B. G. razem z R. K. i małoletnim synem udała się na wakacje do Ł., zaś we wrześniu na weekend do S., gdzie wspólnie spędzali czas. B. G. wraz z R. K. i małoletnim synem udała się również na wspólne wyjazdy do term w M. oraz U.. Planowali razem także wyjazd na Święta Bożego Narodzenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień obwinionego R. K. (k. 33, 81-83), częściowo zeznań oskarżycielki posiłkowej B. G. (k. 9, 22, 83-86), częściowo zeznań świadków: P. S. (k. 143-144), W. K. (k. 144-145), T. G. (145-146), notatki urzędowej (k. 18), faktury VAT (k. 69-71), zestawienia usług (k. 72), korespondencji e-mail (k. 77-79, k. 93-98), dokumentacji medycznej (k. 106, 107) opinii sądowo-psychiatrycznej (k. 99) i opinii sądowo-psychiatrycznej uzupełniającej (k. 128-129), a także odpisów z akt sprawy V RC 406/15 Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe: pozwu o alimenty, postanowienia o zabezpieczeniu z 21/07/2015 roku, pisma przewodniego dołączonego do odpisu postanowienia i odpisu pozwu z 04/08/2015 roku, potwierdzenia odbioru pisma z 10/08/2015 roku (k. 130-138).

Obwiniony R. K. podczas przeprowadzonego w dniu 31 marca 2016 roku przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz odmówił złożenia wyjaśnień. Wskazał jedynie, iż nigdy nie nękał i nie niepokoił B. G.. Podał, że kontaktował się z nią tylko w sprawach związanych z ich synem K. K. (2). Podczas rozprawy głównej w dniu 14 września 2016 roku R. K. oświadczył, iż nie przyznaje się do popełniania zarzucanego mu czynu. Podtrzymał, iż nigdy nie niepokoił B. G. telefonami, podał, iż często do siebie dzwonili. Nie pamiętał, czy 16 i 17 lipca 2015 roku do niej dzwonił, wskazał, iż jeżeli dzwonił, to na pewno jej nie niepokoił. Podał, iż na pewno dotyczyło to rozmów o synu, czy jest zdrowy, czy może go zobaczyć, czy dziadkowie mogą go zobaczyć oraz rozmowy mogły dotyczyć wspólnego wyjazdu w sierpniu 2015 roku. Wyjaśnił, iż były to normalne, swobodne rozmowy, takie jak były wcześniej i później. Na pewno nie były to złośliwe telefony.

Obwiniony wyjaśnił również, iż z B. G. zna się od 2013 roku. Mieszkali wspólnie dwa lata od listopada 2013 roku, na początku u obwinionego na T., a następnie, gdy B. G. zaszła w ciążę, przeprowadziła się do mamy na B., a ponieważ rodzice obwinionego mieszkają blisko, oczekiwała, że będą im pomagać. Podał, iż nie mieszkają razem od lutego 2015 roku. Jak podał obwiniony B. G. wyprowadziła się do swojej mamy w lutym 2015 r., a kiedy B. miała wrócić do pracy, babcie miały zajmować się synem. Zdaniem obwinionego po lutym 2015 roku byli nadal parą, rozstali się w październiku 2015 roku i od tego czasu pozostają w konflikcie w związku z tym, że B. G. uniemożliwia mu kontakt z synem, jak również jego rodzicom i siostrze. Obwiniony nie wie, dlaczego to robi. Podał, iż B. G. oświadczyła w Sądzie, że nie chce, aby syn miał kontakt z ojcem i jego rodziną. W ocenie obwinionego w dniach 16 i 17 lipca 2015 roku nie byli w konflikcie w związku z jego kontaktami z synem. Jego zdaniem w tym czasie istniały normalne relacje między nimi. Jak podał, nie było nigdy takiej sytuacji, żeby dzwonił do B. G. wielokrotnie, bez wyraźnego powodu, dzwonili do siebie wielokrotnie, ale to były normalne relacje partnerskie. Nie pamiętał takiej sytuacji, aby te rozmowy miały niepokoić B. G.. Oświadczył, iż nie wie, czy w tych dniach dzwonił do B. G.. Wyjaśnił, iż wielokrotnie do siebie dzwonili, ale nie pamięta numeru jej telefonu. Podał, iż dostał od B. służbowego maila oraz służbowy numer stacjonarny. Obwiniony wskazał, iż B. G. powiedziała mu, że gdyby nie odbierała komórki, to żeby dzwonił na stacjonarny i parę razy zadzwonił. Kiedy dzwonił na telefon stacjonarny, to dzwonił w celu uzgodnienia weekendu, zobaczenia się z synem, zrobienia zakupów. Jak wyjaśnił, razem spędzali weekendy, wyjeżdżali na wspólne wyjazdy, chodzili na spacery. Nie było takiej sytuacji, żeby dzwonił do B. G. i ją obrażał i wulgarnie się do niej odzywał. Nie było takiej sytuacji, żeby B. G. była zniecierpliwiona jego telefonami, nie prosiła, żeby do niej nie dzwonił, raczej było odwrotnie. Podał nadto, iż to on prosił B. G., żeby do niego nie dzwoniła. Mieli kontakt kilkanaście razy dziennie, zarówno telefoniczny, sms-owy, jak i mailowy. Jak wskazał obwiniony, mają wspólne dziecko, spędzali wspólnie weekendy i wielokrotnie się ze sobą kontaktowali. W drugiej połowie sierpnia 2015 roku spędzili wspólnie ponad dwutygodniowy urlop w Ł.. Byli dwa razy na termach w M. i w U., spędzili we wrześniu 2015 roku razem z dzieckiem weekend w S.. Wyjeżdżali w sobotę i wracali tego samego dnia lub w niedzielę. Wskazał, iż B. G. chciała wyjeżdżać, razem ustalali wyjazdy, syn bardzo lubi wodę i basen i starali się zapewnić mu rozrywkę. Na tych wyjazdach B. G. nic nie mówiła, że jest przez niego niepokojona w pracy. Podczas wyjazdów mieszkali w jednym pokoju i spali w jednym łóżku. Wskazał, iż od lutego 2015 roku dziecko przebywa z B. G.. Aby skontaktować się z dzieckiem, musiał najpierw skontaktować się z B. G.. Podał, iż od października 2015 roku nie widział się z synem, wynika to z tego, że B. G. izoluje go od dziecka i jakakolwiek próba kontaktu kończy się wizytą na Policji. Jak podał nie kontaktuje się z pokrzywdzoną, bo ma dość wizyt na Policji i składania wyjaśnień. W sierpniu 2015 roku widywali się często, B. dzwoniła do niego, jak wychodziła do pracy, dzwoniła z pracy, prosiła o zakup rzeczy dla dziecka. Kontakty dotyczyły wspólnie spędzonych wyjazdów, wycieczek. B. G. kontaktowała się z nim w sprawie wspólnego wyjazdu na Boże Narodzenie, parę razy kontaktowała się z propozycją wyjścia do kina i restauracji, a obwiniony akceptował te propozycje. Podczas wspólnych wyjść nie niepokoił złośliwie B. G.. Nie pamiętał, kiedy otrzymał ostatnie informacje o synu, mogło to być podczas ostatniego szczepienia syna we wrześniu 2015 roku. B. G. nie udzielała mu żadnych informacji na temat syna. Nadto obwiniony wskazał, iż nie występował o ustalenie kontaktów z synem i nie ma ustalonych kontaktów, nie zrobił tego, bo nie ma pieniędzy na adwokata. Do października widywał K. i był w związku z B. G., a we wrześniu otrzymał ostatnią informację na temat syna. Jak podał, B. G. w momencie pójścia do pracy wyprowadziła się do swojej mamy i one razem nie życzyły sobie, aby przyjeżdżał do nich do domu. Dla obwinionego dziecko było najważniejsze i był w stanie dużo znieść dla swojego syna. Nie wie, dlaczego B. G. tak się zachowywała. Podejrzewa, że ze względu na swoją matkę.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd częściowo obdarzył walorem wiarygodności wyjaśnienia obwinionego R. K.. Za zgodne z prawdą Sąd uznał wyjaśnienia obwinionego w części, w jakiej obwiniony wskazał, iż pozostawał z B. G. w związku partnerskim, a także co faktów: posiadania wspólnego syna, wspólnego zamieszkiwania i wyprowadzenia się B. G. do swojej mamy. Wyjaśnienia w tej części pokrywają się z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej oraz pozostałych świadków, a także są logiczne i spójne. Sąd dał również wiarę wyjaśnieniom obwinionego co do faktu wspólnych wyjazdów obwinionego z oskarżycielką posiłkową i synem oraz spędzania wspólnie czasu. Wyjaśnienia obwinionego w tym zakresie są zgodne z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej, która przesłuchana w toku postępowania jurysdykcyjnego potwierdziła fakt wspólnego wyjazdu w sierpniu 2015 r. do Ł., wspólnego spędzania czasu w termach w M. oraz U., wspólnego wyjazdu we wrześniu 2015 roku na weekend do S., a także planowania wspólnego wyjazdu na Święta Bożego Narodzenia. O prawdziwości powyższych wyjaśnień w tym zakresie świadczą nadto przedstawione przez obwinionego rachunki oraz korespondencja mailowa, z której wynika, iż oskarżycielka posiłkowa planowała z obwinionym wspólne wyjazdy.

Natomiast Sąd nie uwzględnił wyjaśnień obwinionego w zakresie, w jakim podał, iż w dniu 16 i 17 lipca 2015 roku nie niepokoił B. G., a telefony dotyczyły rozmów o synu, czy jest zdrowy, czy może go zobaczyć, czy dziadkowie mogą go zobaczyć oraz wspólnego wyjazdu w sierpniu 2015 roku, albowiem obwiniony, pomimo uprzednich próśb oskarżycielki posiłkowej, aby nie dzwonił do niej na numer służbowy, wielokrotnie i uporczywie, w krótkich odstępach czasu, złośliwie wydzwaniał do B. G. na służbowy numer telefonu, wywołując u niej gniew i lęk przed utratą pracy. W ocenie Sądu, nie było żadnych powodów, które uzasadniałyby przyjęcie tej formy kontaktu, skoro oskarżycielka posiłkowa wyraźnie sobie tego nie życzyła, co więcej zachowanie obwinionego narażało ją na utratę pracy, a w dniach 16-17 lipca 2015 r. nie doszło do żadnej szczególnej sytuacji życiowej, która uzasadniałaby takie uporczywe telefony do miejsca zatrudnienia. Sąd nie uznał za wiarygodne także wyjaśnień obwinionego w zakresie, w jakim twierdził, iż pozostaje w konflikcie z B. G. dopiero od października 2015 r., tj. od momentu kiedy się rozstali, a tym samym w dniach 16 i 17 lipca 2015 roku łączyły go z oskarżycielką posiłkową normalne relacje. W tym zakresie wyjaśnienia obwinionego są niespójne i nielogiczne, albowiem na rozprawie głównej w dniu 14.09.2016 r. obwiniony sam wskazał, iż nie mieszka z B. G. od lutego 2015 roku, która wyprowadziła się ze wspólnie zajmowanego mieszkania do swojej mamy. Nadto o rozstaniu stron w kwietniu 2015 r. i istniejącym w tym czasie pomiędzy stronami konflikcie świadczy choćby treść korespondencji mailowej (k. 93-98), a także złożony przez oskarżycielkę posiłkową przeciwko obwinionemu pozew o alimenty, z uzasadnienia którego wywieść można, iż oskarżycielka posiłkowa chciała zabezpieczyć sytuację materialną syna, nie widząc szans na dalszy związek z obwinionym. Sąd nie dał także wiary obwinionemu w zakresie, w jakim twierdził, iż „ nie było takiej sytuacji, żeby B. G. była zniecierpliwiona jego telefonami, nie prosiła, żeby do niej nie dzwonił, raczej było odwrotnie”. Ponadto zgodnie z wyjaśnieniami obwinionego, to on prosił oskarżycielkę posiłkową, żeby do niego nie dzwoniła. W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego w tym zakresie nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, nadto są sprzeczne z twierdzeniami oskarżycielki posiłkowej, która informowała obwinionego, iż nie życzy sobie, aby dzwonił do niej w godzinach pracy, co wynika z wiadomości e-mail z dnia 27 kwietnia 2015 r. (k. 94). Zdaniem Sądu wyjaśnienia obwinionego w ww. zakresie stanowią jedynie wyraz przyjętej przez niego linii obrony, mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności.

Zeznania oskarżycielki posiłkowej B. G. Sąd uznał za wiarygodne w przeważającej części, albowiem są logiczne i spójne, zgodne z doświadczeniem życiowym oraz korespondują z wyjaśnieniami obwinionego R. K. w zakresie uznanym przez Sąd za zasługujące na wiarę. Zeznania B. G. znajdują również potwierdzenie w treści korespondencji e-mailowej zaliczonej w poczet materiału dowodowego, która nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Oskarżycielka posiłkowa opisała w sposób wyczerpujący i konsekwentny zachowanie obwinionego w dniach 16 i 17 lipca 2015 r., na które składało się kilkukrotne wydzwanianie do oskarżonej w godzinach pracy na służbowy telefon, jak i na telefon prywatny po godzinach pracy. Wyczerpująco również opisała relacje łączące ją z obwinionym, w sposób pozwalający na stwierdzenie, że strony w chwili zdarzenia pozostawały w konflikcie, co potwierdziły pozostałe dowody, w tym dokumentacja e-mailowa między stronami. Sąd oczywiście miał na względzie, że strony pozostają w głębokim konflikcie, jednak zeznania oskarżycielki posiłkowej były rzeczowe, szczere i nienacechowane emocjonalnie. Należy zauważyć, że za prawdziwością jej twierdzeń przemawia również okoliczność, że także składając zeznania na Policji w dniu 17 lipca 2015 r. otrzymywała telefony od obwinionego, co zostało odnotowane w protokole jej przesłuchania.

Natomiast nie zasługiwały na wiarę twierdzenia oskarżycielki posiłkowej, iż obwiniony telefonował do niej w związku ze złożonym pozwem o alimenty, albowiem, jak wynika z dokumentów z akt sprawy V RC 406/15, w tym pozwu o alimenty oraz potwierdzenia odbioru, pozew wraz z postanowieniem o zabezpieczeniu alimentów został mu doręczony w dniu 5 sierpnia 2015 r. (k. 138).

Zeznania świadków: P. S. (143-144), W. K. (k.144-145) oraz T. G. (k. 145-146) miały w niniejszej sprawie mniejsze znaczenie. Ww. świadkowie nie byli świadkami zaistniałych sytuacji, a przebiegu zdarzeń w dniach 16 i 17 lipca 2015 r. bądź nie znali wcale bądź znali je jedynie z relacji odpowiednio obwinionego lub oskarżycielki posiłkowej. W przeważającym zakresie zeznania ww. świadków odnoszą się do stosunków łączących obwinionego z oskarżycielką posiłkową oraz ich wzajemnych relacji, zaś nie odnoszą się do zdarzeń mających miejsce w dniach 16 i 17 lipca 2015 roku. Warto podkreślić, iż sam świadek P. S. w swoich zeznaniach wskazał, iż nie przypomina sobie nic na temat rozmów oskarżonego z B. G. w dniach 16-17 lipca 2015 r. (k. 143), zaś świadek W. K. wskazał, że nie kojarzy telefonów w dniach 16-17 lipca 2015 r. (k. 144). Jedynie świadek T. G. miała wiedzę na temat wydarzeń z dnia 16 i 17 lipca 2015 r., ale nie była ich bezpośrednim świadkiem, zaś wiedzę o nich czerpała od oskarżycielki posiłkowej. Ponadto zeznania świadka W. K., będącego jednocześnie ojcem obwinionego, jak i świadka T. G., matki oskarżycielki posiłkowej, stanowią przede wszystkim subiektywną ocenę relacji łączących ich dzieci oraz istniejącego między nimi konfliktu i w obu wypadkach cechowała je emocjonalność i stronniczość.

Sąd nie znalazł podstaw dla kwestionowania pozostałych dowodów z dokumentów w postaci m.in. notatek urzędowych (k. 18), faktury VAT (k. 69-71), zestawienia usług (k. 72), korespondencji e-mail (k. 77-79, k. 93-98), a także odpisów z akt sprawy V RC 406/15 Sądu Rejonowego dla Warszawy P.: pozwu o alimenty, postanowienia o zabezpieczeniu z 21/07/2015 roku, pisma przewodniego dołączonego do odpisu postanowienia i odpisu pozwu z 04/08/2015 roku, potwierdzenia odbioru pisma z 10/08/2015 roku (k. 130-138). Należy zauważyć, że szczególnie treść korespondencji e-mailowej między stronami miała znaczenie przy rozpoznawaniu niniejszej sprawy.

Sąd w całości podzielił wnioski biegłego płynące z opinii sądowo - psychiatrycznej (k. 99) oraz opinii sądowo-psychiatrycznej uzupełniającej (k. 128-129). Wydana opinia jest jasna i pełna. Ze sporządzonej opinii wynika, że obwiniony R. K. nie jest osobą chorą psychicznie ani upośledzoną umysłowo, w czasie czynu miał zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem i poczytalność jego nie budzi wątpliwości.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd uznał, iż wina obwinionego R. K. odnośnie zarzucanego mu czynu nie budzi żadnych wątpliwości.

Stosownie do art. 107 k.w., odpowiedzialności z tego przepisu podlega ten, kto w celu dokuczenia innej osobie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie ją niepokoi. Przedmiotem ochrony przepisu art. 107 k.w. jest więc spokój psychiczny człowieka, przeciwdziałanie frustracji, irytacji oraz innym formom dyskomfortu psychicznego. Strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 k.w. polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego – działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się „złośliwością”. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r. w sprawie IV KK 324/10). Złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 k.w. to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku, polegające na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej np. wysyłanie przykrych listów, głuche telefony, pukanie do drzwi i uciekanie (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2013 r. w sprawie III KK 213/12). Czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym – „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenia penalizowane tym przepisem. (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1995 r. w sprawie III KRN 44/95) .

Należy zauważyć, iż niniejsza sprawa ma swoje źródło w zaistniałym pomiędzy obwinionym i oskarżycielką posiłkową konflikcie, spowodowanym rozstaniem byłych partnerów, wzajemnymi żalami i brakiem porozumienia między innymi co do przekazywanych przez obwinionego środków na utrzymanie ich małoletniego syna. W ocenie Sądu zachowanie obwinionego w dniach 16 i 17 lipca 2015 r., polegające na wielokrotnym dzwonieniu do oskarżycielki posiłkowej na telefon służbowy w godzinach pracy, niewątpliwie było umyślne i złośliwe. Obwiniony dokładnie wiedział, na jakim stanowisku pracuje oskarżycielka posiłkowa, iż jest na okresie próbnym, oraz o tym, że jako recepcjonistka nie może pozwolić sobie na nieodbieranie telefonu. Pomimo próśb oskarżycielki posiłkowej, w tym wyrażonej przed zdarzeniem za pośrednictwem e-maila, natarczywie i wielokrotnie, w krótkich odstępach czasu, dzwonił do niej, jak wykazało postępowanie dowodowe, bez jakiejkolwiek potrzeby. Obwiniony ponawiał telefony do B. G., pomimo tego, że ona każdą z rozmów z nim kończyła bardzo szybko. W ocenie Sądu, nie ulega zatem wątpliwości, iż zachowanie obwinionego było skierowane na cel, jakim było umyślne i złośliwe dokuczenie B. G., że obwiniony chciał swoimi telefonami sprawić oskarżycielce posiłkowej przykrość. Niewątpliwie zachowanie obwinionego osiągnęło swój cel i spowodowało u B. G. naruszenie jej spokoju, obawę o utratę pracy, a także wywołało gniew.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że zarówno sprawstwo, jak i wina obwinionego, zostały udowodnione, a czynem swoim wyczerpał ustawowe znamiona wykroczenia z art. 107 k.w., albowiem w okresie od 16 lipca 2015 r. do 17 lipca 2015 r. w W. przy ul. (...), działając w celu dokuczenia B. G., złośliwie ją niepokoił poprzez uporczywe dzwonienie na telefon komórkowy i telefon służbowy ww. utrudniając jej wykonywanie obowiązków służbowych.

Biorąc natomiast pod uwagę okoliczności, w których doszło do popełnienia wykroczenia, Sąd wymierzył obwinionemu R. K. karę nagany. Zwrócić należy uwagę, iż popełniony przez obwinionego czyn nie spowodował większych konsekwencji w sferze psychicznej oskarżycielki posiłkowej, albowiem oskarżycielka posiłkowa po zaistniałym zdarzeniu nadal utrzymywała kontakt z obwinionym, a także spędzała z nim wspólnie czas. Ponadto obwiniony dopuścił się wykroczenia z art. 107 k.w. za pośrednictwem telefonu, a zatem nie bezpośrednio. Dodatkowo Sąd wziął również pod uwagę, iż obwiniony dopuścił się wykroczenia pod wpływem emocji, zranionych uczuć. Jak wykazało postępowanie dowodowe, obwiniony w dacie czynu nie potrafił pogodzić się ze stanowiskiem oskarżycielki posiłkowej, która nie chciała kontynuować ich związku, a relacje z nim utrzymywała wyłącznie z uwagi na dobro dziecka. W ocenie Sądu, z uwagi na powyższe, mając również na względzie niekaralność obwinionego, kara nagany będzie stanowiła właściwą, a zarazem wystarczającą reakcję na zachowanie obwinionego.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do dyspozycji art. 118 § 1 k.p.w., uznając, iż obecna sytuacja majątkowa i finansowa obwinionego R. K. pozwala na poniesienie przez niego kosztów sądowych.