Sygn.akt III APa 4/13
Dnia 4 września 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Barbara Orechwa-Zawadzka (spr.)
Sędziowie: SA Maria Jolanta Kazberuk
SO del. Piotr Prusinowski
Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 września 2013 r. w B.
sprawy z powództwa M. G.
przeciwko Piekarnia (...). i J. K., K. (...) spółka jawna w Ł. – dawniej (...) spółka jawna w Ł.
przy udziale interwenienta ubocznego (...) S.A. w S.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda M. G. oraz pozwanego Piekarni (...). i J. K., K. (...) spółka jawna w Ł. – dawniej (...) spółka jawna w Ł.
od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 27 marca 2013 r. sygn. akt III P 5/11
I. oddala obie apelacje,
II. koszty postępowania w instancji apelacyjnej znosi wzajemnie pomiędzy stronami.
Sygn. akt III APa 4/13
Powód M. G. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Spółce Jawnej w Ł. wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda: kwoty 500.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznane cierpienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 lipca 2010 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 8.000 złotych tytułem miesięcznej renty płatnej z góry do 5-go każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności, w tym 3.000 złotych renty wyrównawczej oraz 5.000 złotych renty z tytuły zwiększonych potrzeb. Nadto wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwana (...), (...) Spółka Jawna w Ł. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych.
Pismem z dnia 18 stycznia 2013 roku (...) S.A. w S. zgłosiło interwencję uboczną po stronie pozwanego i wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z należną opłatą skarbową od pełnomocnictwa według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Łomży III wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu powyższego powództwa, wyrokiem z dnia 27 marca 2013 roku zasądził od pozwanej (...), (...) Spółka Jawna w Ł. na rzecz powoda M. G. 175.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 19 lipca 2011 roku do dnia zapłaty, zasądził od pozwanej (...), (...) Spółka Jawna w Ł. na rzecz powoda M. G. 1.500 złotych tytułem renty uzupełniającej płatnej miesięcznie z góry do dnia 5-ego każdego miesiąca, poczynając od czerwca 2011 roku z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% w stosunku rocznym w wypadku opóźnienia w płatności, z tym że odsetki za miesiąc czerwiec i lipiec 2011 roku przysługują od dnia 19 lipca 2011 roku oraz oddalił powództwo w pozostałej części. Nadto Sąd Okręgowy zasądził od powoda M. G. na rzecz pozwanej (...), (...) Spółka Jawna w Ł. 2.400 złotych tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa prawnego oraz nakazał ściągnąć od pozwanej (...) Spółka Jawna w Ł. na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Łomży) 11.388 złotych, w tym 1.738 złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu.
Postanowieniem z dnia 5 kwietnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Łomży uzupełnił wyrok z dnia 27 marca 2013 roku w ten sposób, że dodał punkt 6 o następującej treści: koszty postępowania pomiędzy powodem M. G. a interwenientem ubocznym (...) S.A. w S. wzajemnie znosi.
Sąd Okręgowy ustalił, że M. G. urodził się w dniu(...)Zatrudniony był w spółce (...) i (...) Spółka Jawna w Ł. na stanowisku kierowcy w okresie od 2.11.2006 r. do 19.07.2007 r. w wymiarze 7/8 etatu i w okresie od 7.07.2008 r. do 30.09.2008 r. w wymiarze pełnego etatu. Posiada uprawnienie do kierowania pojazdami mechanicznymi kategorii B od 29.07.2005 r. W zaświadczeniu lekarskim z 4.07.2008 r. w wyniku badania lekarskiego i oceny narażeń występujących na stanowisku pracy lekarz medycyny pracy stwierdził, że M. G. jest zdolny do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. Pracodawca 7.07.2008 r. zapoznał M. G. z treścią zakładowego regulaminu pracy oraz z ryzykiem występującym przy wykonywaniu czynności na stanowisku pracy i w środowisku pracy oraz ze środkami zapobiegania zdarzeniom niepożądanym wynikającym z zagrożeń w pracy. W dniu 12.07.2008 r. M. G. w godzinach rannych miał zlecony przewóz pieczywa. Do przewozu pieczywa pracodawca przydzielił mu samochód dostawczy marki F. (...) nr rej. (...), którego właścicielem była pozwana Spółka. Samochodem tym M. G. dysponował od kilku dni. Poprzedniego dnia jedna z opon uległa uszkodzeniu, dlatego samochód miał założone jedno koło zapasowe. M. G. po przyjściu do pracy załadował pieczywo dla odbiorców z N., Z. i W.. Po załadunku wyruszył w trasę. Jechał razem z pasażerem – J. G.. Około godz. 6.30 na trasie Z. – W., jadąc z prędkością nie mniejszą niż 95 km/h na łuku drogi przebiegającym w lewą stronę M. G. stracił panowanie nad pojazdem, skutkiem czego pojazd zjechał na lewy pas jezdni i po dachowaniu uderzył dachem w pień drzewa rosnącego za poboczem jezdni. Z miejsca wypadku M. G. został przewieziony karetką do Oddziału Ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego w Ł., skąd po wstępnej diagnostyce drogą lotniczą został przekazany do Wojewódzkiego Szpitala (...) w B.. W wyniku wypadku M. G. doznał: poważnego złamania kręgosłupa piersiowego na poziomie (...) i (...) i urazu klatki piersiowej. Złamanie kręgosłupa powikłane przerwaniem rdzenia kręgowego z klinicznymi konsekwencjami w postaci spastycznego porażenia kończyn dolnych i powikłań ze strony układu moczowo-płciowego, stwierdzono pęcherz neurogenny. Uraz klatki piersiowej powikłany odmą opłucnową lewostronną i wtórnym zapaleniem płuc. M. G. porusza się na wózku inwalidzkim. Etap leczenia polegający na długotrwałym leczeniu rehabilitacyjnym, trwa do chwili obecnej. Skutkiem psychologicznym wypadku jest przedłużona reakcja adaptacyjna lękowo-depresyjna, z istotnymi zmianami w percepcji obrazu siebie i świata związanymi z kalectwem funkcjonalnym i wizerunkowym. Istnieje wysokie zagrożenie tzw. trwałej zmiany osobowości po traumatycznych doświadczeniach, które skutkuje poważnymi problemami emocjonalno-przystosowawczymi mogącymi istotnie obniżyć jakość jego funkcjonowania w podstawowych rolach. W dniu 12.07.2008 r. M. G. przebywał na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala (...), skąd po wstępnej diagnozie tego samego dnia przekazano go do dalszego leczenia w Oddziale Ortopedyczno-Urazowym(...) w B.. W dniu przyjęcia został zoperowany i przeniesiony na Oddział Intensywnej Terapii Dorosłych, gdzie przebywał w dniach 12-31.07.2008 r. z rozpoznaniem: złamanie kręgosłupa piersiowego na wysokości Th 9-10 z poprzeczną przerwą rdzenia i porażeniem dwukończynowym, stan po stabilizacji operacyjnej kręgosłupa piersiowego, stłuczenie płuca prawego, stan po leczeniu drenażem ssącym odmy opłucnowej lewostronnej, niewydolność oddechowa, zapalenie płuc. Od dnia 31.07.2008 r. do dnia 7.08.2008 r. był leczony w Oddziale (...) Szpitala Wojewódzkiego w Ł.. Podczas przyjęcia stwierdzono odleżyny: pięty prawej III stopnia, piety lewej III/IV stopień i zewnętrznej powierzchni stopy lewej III stopnia. Następnie M. G. został przeniesiony do Oddziału Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii, gdzie przebywał od 7 do 22.08.2008 r., po czym ponownie wrócił na Oddział (...) i przebywał tam 22.08.23.10.2008 r. W dniu 9.01.2009 r. hospitalizowany był w Oddziale Urologii Szpitala Wojewódzkiego w Ł. z rozpoznaniem hiperreflektoryczny pęcherz neurogenny i wykonano kompleksowe badanie urodynamiczne. W okresie 21.01.2009 r. – 3.03.2009 r. przebywał w SP ZOZ (...) Centrum (...). Leczenie rehabilitacyjne kontynuował w poradni Caritas Diecezji (...) od 5.03.2009 r. do 12.04.2011 r. Od 28.09.2009 r. do 16.10.2009 r. i od 19.06. do 16.07.2010 r. oraz od 11.-25.06.2011 r. korzystał z turnusów rehabilitacyjnych w M. i w L.. W okresie od 12.10.2010 r. do 4.11.2010 r. leczony był w Klinice (...) w B.. Ostatni pobyt w Oddziale (...) Szpitala Wojewódzkiego w Ł. był od 6.02. do 2.03.2012 r. z rozpoznaniem: porażenie kończyn dolnych, przykurcze Achillesów, pęcherz neurogennym, skostnienia pozaszkieletowe. Obecnie pozostaje pod opieką poradni urologicznej i rehabilitacyjnej. Decyzją z dnia 2.06.2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. przyznał M. G. jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego (długotrwałego) uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy w dniu 12.07.2008 r. Ustalono 100% uszczerbek na zdrowiu i przyznano odszkodowanie w kwocie 58.900 złotych, tj. po 589 złotych za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. M. G. otrzymywał z ZUS rentę oraz dodatek pielęgnacyjny w wysokości: za okres 10.01.2009 r. – 28.02.2009 r. w łącznej kwocie 1.427,22 zł „netto”, następnie co miesiąc łącznie od 1.03.2009 r. – 873,31 „netto”, od 1.03.2010 r. do 31.03.2010 r. – 960,37 zł „netto”, od 1.04.2010 r. – 911,37 zł „netto”, od 1.03.2011 r. do 31.03.2011 r. – 943,89 zł „netto”, od 1.04.2011 r. – 938,89 zł „netto” (k. 348), od 1.03.2012 r. 1016,38 zł „netto” (k. 832). Pracodawca 20.10.2008 r. na pokrycie kosztów leczenia przekazał M. G. kwotę 13.000 złotych oraz opłacił fakturę za turnus rehabilitacyjny w wysokości 7.847 złotych (k. 373, 374). Prawomocnym postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Łomży z 31.10.2008 r. w sprawie sygn. 1 Ds. 1853/08 umorzono śledztwo w sprawie ww. wypadku drogowego, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego (akta Prokuratury Rejonowej w Łomży sygn. 1 Ds. 1853/08). Prawomocnym postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Łomży z 26.03.2009 r. w sprawie sygn. 1 Ds. 2693/08 umorzono śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków wynikających z zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy (...) Spółka Jawna w Ł. w związku z zaistniałym ww. wypadkiem, tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt. 2 k.k., wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego (akta Prokuratury Rejonowej w (...)sygn. 1 Ds. 2693/08). Sąd Okręgowy wskazał, że bezspornie właścicielem pojazdu mechanicznego, którym poruszał się M. G. w chwili wypadku, tj. samochodu ciężarowego marki F. (...) nr rej. (...) była firma (...) (...) K.Sp. J. w Ł.. Okoliczności wypadku z dnia 12.07.2008 r. związane były wyłącznie z ruchem ww. samochodu. Dlatego należało przyjąć, że skoro powód uległ wypadkowi wskutek działania mechanicznego środka komunikacji, to zostały spełnione przesłanki do ustalenia odpowiedzialności właściciela pojazdu – pozwanego, za skutki wypadku na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. Pozwana Spółka twierdziła, że brak jest podstaw do przypisania odpowiedzialności pozwanemu. Twierdziła, że samochód, którym poruszał się powód był prawidłowo serwisowany, był w dobrym stanie technicznym, miał sprawny układ kierowniczy i hamulcowy. Zdaniem pozwanej, do wypadku doszło z winy powoda, który jechał z nadmierną prędkością. Gdyby powód jechał z dozwoloną prędkością, to przy jakimkolwiek przebiegu wypadku nie byłoby skutków jakie wystąpiły. Ponadto zgodnie z twierdzeniami pozwanego powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, czego dowodem są doznane przez powoda obrażenia ciała. Podnosił, że pracodawcy nie zostały postawione żadne zarzuty w toku postępowania karnego. Z opinii Politechniki (...) Instytutu (...) wynikało, w ocenie Sądu I instancji, jakie nieprawidłowości doprowadziły do wypadku (k. 611-653). Było to następujące okoliczności:
1. nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem F. (...) polegające na przekroczeniu prędkości dozwolonej formalnymi ograniczeniami i prędkości dostosowanej do warunków drogowych w miejscu wypadku,
2. niedostosowanie się do wymogów pionowych znaków drogowych obligujących do zachowania szczególnej ostrożności wynikającej z geometrii jezdni,
3. w sytuacji poruszania się kierującego samochodem F. (...) niezgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym – stan techniczny pojazdu a w szczególności uszkodzony układ zawieszenia.
Biegli wskazali, że w miejscu wypadku szerokość jezdni wynosiła około 3,5 m, tj. relatywnie jezdnia była bardzo wąska oraz, że jezdnia posiadała nawierzchnię bitumiczną w dobrym stanie bez dziur oraz wyrw. Przed miejscem wypadku w odległości około 1000 m jezdnia była oznakowana pionowymi znakami drogowymi „niebezpieczne zakręty”. Zgodnie z opinią, uwzględniając promienie łuków, szerokość jezdni, oznakowanie oraz okoliczność że była ona przeznaczona dla ruchu w obu kierunkach, kierujący pojazdem powinien zachować szczególną ostrożność, ostrożność kwalifikowaną i poruszać się z prędkością dostosowaną do warunków drogowych. Biegli przyjęli, że w tych warunkach drogowych powinna ona wynosić 50-60 km/h. Zgodnie z ustaleniami biegłych, prędkość samochodu F. (...) przed wypadkiem wynosiła około 95 km/h. Wskazują na to jednoznacznie: zakres uszkodzeń pojazdu, przemieszczenia przedwypadkowe i powypadkowe. Odnośnie stanu technicznego pojazdu biegli wskazali, iż w wyniku dokonanych bezpośrednio po wypadku oględzin pojazdu ujawniono w samochodzie F. (...) następujące nieprawidłowości: opona koła lewego miała mniejszy rozmiar niż opona koła prawego, łącznik stabilizatora lewego przedniej osi pojazdu był rozłączony. Biegli oszacowali wpływ ww. nieprawidłowości na przebieg wypadku za pomocą badań symulacyjnych. Z uzyskanych wyników biegli wyprowadzili wnioski, iż stan techniczny pojazdu w tym sztywność zawieszenia ma duży wpływ na kąt przechyłu nadwozia, kąt odchylenia osi pionowej pojazdu oraz na trajektorię ruchu pojazdu na łukach drogi, wpływ parametrów zawieszenia na trajektorię ruchu pojazdu i kąty pochylenia nadwozia istotnie rośnie wraz ze wzrostem prędkości. Stan ogumienia, zgodnie z wnioskami biegłych, nie miał wpływu na kąt przechyłu nadwozia i na trajektorię ruchu pojazdu. Zgodnie z wnioskami biegłych, przy prędkości ruchu samochodu F. (...), tj. 95 km/h rozłączony stabilizator miał wpływ na stabilność ruchu pojazdu, a tym samym kierowalność i mógł być jedną z przyczyn wypadku, natomiast przy prędkości 50-60 km/k rozłączony stabilizator nie miał wpływu na kierowalność pojazdu i stabilność jego ruchu. Strona powodowa zakwestionowała opinię biegłych, w zakresie w jakim biegli ustalali bezpieczną prędkość pojazdu, którą winien zachować powód na odcinku drogi, na którym doszło do wypadku. Zgodnie z twierdzeniami strony powodowej, przy w pełni sprawnym samochodzie, do zdarzenia nie doszłoby nawet w sytuacji, w której powód poruszałby się z prędkością 125 km/h (k. 673-681). Strona powodowa złożyła też opinię prywatną (k. 886-894). Z opinii uzupełniającej (nagranie audio-video k. 825 znacznik czasowy 00:09:45) biegłego reprezentującego Politechnikę (...), wynikało, iż prędkość, z jaką poruszał się powód, została ustalona na podstawie analizy materiału dowodowego, zawierającego udokumentowane ślady na nawierzchni jezdni, na poboczu, powypadkowe położenie pojazdu oraz zakres i rodzaj uszkodzeń pojazdu oraz uszkodzeń ciała kierowcy i pasażera samochodu. W ocenie Sądu Okręgowego, opinia Instytutu (...) w sposób kompleksowy i precyzyjny wyjaśnia kwestie istotne dla rozstrzygnięcia w sprawie. Opinia ta, w przeciwieństwie do I opinii (k. 419-429) została wydana po przeprowadzeniu oględzin miejsca wypadku, po przeprowadzeniu eksperymentu procesowego oraz badania symulacyjnego. W zakresie rekonstrukcji przebiegu wypadku sprawa, która została oddana pod osąd Sądu, pod względem dowodowym charakteryzuje się tym, iż w zasadzie Sąd nie dysponował wiarygodnymi dowodami osobowymi, które mogły dostarczyć informacji do ustaleń faktycznych. Wnioski dotyczące przebiegu zdarzenia oraz jego przyczyn mogły być jedynie wysunięte na podstawie dowodów z dokumentów oraz na podstawie oględzin miejsca wypadku i eksperymentu procesowego. Zdaniem Sądu Okręgowego biegli uwzględnili całokształt materiału dowodowego i wydali opinię odpowiadającą charakterystyce materiału dowodowego. Biegli wskazali okoliczności, których nie można było dokładnie odtworzyć oraz przedstawili powody takiego stanu rzeczy oraz założenia, jakie w takim wypadku należy przyjąć. Ustalenia i wnioski II opinii zostały oparte na eksperymencie procesowym, w wariancie który był możliwy do przeprowadzenia ze względów bezpieczeństwa, a w pozostałych wypadkach na podstawie odpowiednich symulacji. Na rozprawie biegły wyraźnie wyjaśnił, że dokonywane wyliczenia w zakresie prędkości są szacunkowe oraz podał tego przyczyny. W ocenie Sądu Okręgowego przedstawiona opinia jest zrozumiała i zawiera logiczne wnioski. Nie można również zapominać, iż została wydana przez osoby, które legitymują się fachową wiedzą oraz dużym doświadczeniem zawodowym. Dlatego Sąd II opinię biegłych wraz z opinią uzupełniającą uznał za wiarygodny dowód w sprawie. W ocenie Sądu Okręgowego brak było powodów dla dopuszczania dowodu z opinii innych biegłych na tożsame okoliczności. Sąd Okręgowy nie kwestionował,, że pozwany dopełnił wszystkich obowiązków w zakresie przeglądów i konserwacji samochodu. Wskazał jednak, że przepisy stanowiące podstawę prawną powództwa, kreują odpowiedzialność na zasadzie ryzyka związanego z samym ruchem pojazdu. Stanowiła ona dla strony powodowej ułatwienie pod względem dowodowym, w tym znaczeniu, iż strona powodowa zwolniona jest z obowiązku dowodzenia winy pozwanego za wyrządzoną szkodę. Nadto, w ocenie Sądu Okręgowego, opinia Politechniki (...) zasadniczo była zbieżna z wcześniejszymi opiniami sporządzanymi w postępowaniu karnym (akta sprawy Prokuratury Rejonowej w Łomży 1 Ds. 2693/08) i postępowaniu cywilnym w sprawie M. G. przeciwko (...) sp. z o.o. w W. (sprawa II C 141/10 Sądu Rejonowego dla Warszawy M. w W. - k. 237, 251- 264). W postępowaniu karnym biegły stwierdził, że (k. 52 – 53 akt 1 Ds. 2693/08) rozłączenie drążka stabilizatora osi przedniej oraz niewłaściwe zamontowanie opon na kołach przednich miały wpływ na zaistnienie wypadku. Z tym, że opinia Politechniki (...) wyklucza wpływ zamontowania różnych opon na zaistnienie wypadku. Opinia Politechniki zawiera w tym zakresie precyzyjne uzasadnienie, jest oparta na szczegółowych obliczeniach dotyczących symulacji przebiegu wypadku - w odniesieniu do danych pochodzących ze pomiaru krzywizn drogi oraz do charakterystyki danego pojazdu. Zatem zastosowana metoda i jej kompleksowość przemawiała, zdaniem Sądu I instancji, za wiarygodnością wniosków opinii Politechniki (...). Natomiast biegły w sprawie II C 141/10 nie odniósł się do wpływu rozłączenia drążka stabilizatora na przebieg wypadku, stwierdził natomiast, podobnie jak w opinii Politechniki oraz jak biegły w postępowaniu karnym, że zaistnienie usterki miało miejsce przed wystąpieniem wypadku. Z powyższych ustaleń wynika, że spośród przyczyn wskazanych w opinii Politechniki (...), okoliczności wskazane w pkt. 1 i 2 obciążają powoda, zaś okoliczność wskazana w pkt. 3 obciąża pozwanego. Sąd Okręgowy uznał, że w sprawie nie zostało udowodnione, że powód w chwili wypadku nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ciężar dowodu przyczyn egzoneracyjnych obciąża pozwaną jako samoistnego posiadacza pojazdu. W dokumentacji z postępowania przygotowawczego nie było wzmianki o pasach bezpieczeństwa. Jedynie w protokole oględzin pojazdu (k. 8 akt śledztwa 1Ds 1853/08) podano zablokowanie prawego pasa bezpieczeństwa. Powyższa okoliczność sama w sobie jest jednak nie wystarczająca do wyprowadzenia domniemania, iż lewy pas nie był podczas podróży używany. Natomiast w kwestii opisywanych przez biegłego obrażeń ciała powstających przy użyciu pasa i bez jego użycia, opinia jest w sprawie nieprzydatna. Biegły bowiem opisując typowe obrażenia ciała, przedstawił je jako skutki zderzenia czołowego pojazdu z przeszkodą. Natomiast w sprawie, jak wskazał biegły na rozprawie, do zderzenia z drzewem doszło po uprzednim dachowaniu samochodu i samochód w drzewo uderzył dachem. Opinia nie jest adekwatna do przebiegu wypadku. Ze wskazanych okoliczności wynikało, że powód nie ponosił wyłącznej winy za spowodowanie wypadku. Dlatego nie można było stwierdzić, że wystąpiła przesłanka wyłączająca odpowiedzialność pozwanego (przesłanka egzoneracyjna) wymieniona w art. 435 § 1 kc. Wyłącznej winy nie ponosił też pozwany. Zgodnie z art. 362 kc, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do winy obu stron. Przedstawione wcześniej okoliczności wskazywały, zdaniem Sądu I instancji, że inicjujące i decydujące znaczenie dla powstania wypadku miało nieprawidłowe zachowanie się powoda, z drugiej zaś strony wystąpiły też okoliczności, które na zasadzie ryzyka obciążają pozwaną. Okoliczności obciążające powoda i pozwaną w równym stopniu miały wpływ na przebieg wypadku. Gdyby powód jechał z prędkością dostosowaną do warunków drogowych i swoich umiejętności, zachował szczególną ostrożność nakazywaną przez znaki ostrzegawcze, to pomimo stwierdzonej usterki w samochodzie, uniknąłby wypadku. Jednocześnie stan techniczny pojazdu, przy prędkości z jaką poruszał się pozwany przyczynił się do powstania wypadku. Jakkolwiek po stronie powoda leżała przyczyna inicjująca ciąg zdarzeń, który doprowadził do wypadku, to jednak gdyby samochód był sprawny to mimo przekroczenia prędkości do wypadku nie doszłoby. Tak zestawione okoliczności wskazywały, zdaniem Sądu okręgowego, na równoważność, z punktu widzenia związku przyczynowego, przyczyn obciążających każdą ze stron. Z tego względu przyjęto, że powód przyczynił się do wypadku w 50 %. Sąd Okręgowy uznał, że podstawą prawną roszczenia wskazanego pkt. 1 pozwu był art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc. Sąd Okręgowy podkreślił, iż najpoważniejszym z obrażeń będących skutkiem wypadku było złamanie kręgosłupa powikłane przerwaniem rdzenia kręgowego z klinicznym i konsekwencjami w postaci spastycznego porażenia kończyn dolnych i pęcherza neurogennego. Następstwem klinicznym wypadku jest trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 100%. Powodowi wypłacono jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego. Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.10.2003 r. (I CK 410/02) Sąd I instancji wskazał, że jednorazowe odszkodowanie nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego, powinno być wzięte pod uwagę przy określeniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania. Przy zasądzeniu odszkodowania wzięto pod uwagę działania podjęte przez spółkę i jej wspólników. Wskazać należy, że Spółka brała udział w finansowaniu turnusów rehabilitacyjnych na kwotę około 20.000 złotych, powód za pośrednictwem fundacji otrzymywał też kwoty 1% procenta podatku dochodowego wspólników Spółki. Te okoliczności niewątpliwie miały wpływ, w niewielkim choćby stopniu, na zmniejszenie poczucia krzywdy. Głównym czynnikiem przesądzającym wysokość zadośćuczynienia są jednak: stopień niepełnosprawności powoda oraz fakt, że powstał on u progu dorosłego życia. Zatem krzywda jakiej doznał powód jest bardzo duża. Uwzględniając wszystkie wskazane wyżej okoliczności jak też mając na względzie praktykę społeczną wynikającą choćby z wysokości zasądzanych kwot zadośćuczynienia w podobnych sprawach, Sąd Okręgowy uznał że odpowiednim zadośćuczynieniem byłaby kwota 350.000 złotych. Należało jednak uwzględnić przyczynienie się powoda w 50 % i dlatego na podstawie art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc zasądzono zadośćuczynienie w kwocie 175.000 złotych. Roszczenie o rentę odnosiło się do okresu od miesiąca wniesienia pozwu. Powód nie żądał renty, ani odszkodowania za okresy wcześniejsze. Szkoda w postaci rozstroju zdrowia spowodowała zwiększenie potrzeb w postaci kosztów rehabilitacji ambulatoryjnej, jak też z rehabilitacji stacjonarnej. Rehabilitacja ta jest w części refundowana przez NFZ, powód korzysta też z dodatkowych zabiegów nierefundowanych przez NFZ. Potrzebuje on w warunkach domowych łóżka ortopedycznego z materacem przeciwodleżynowym, wózka inwalidzkiego z poduszką przeciwodleżynowego, pionizatora letorów do utrzymywania pionowej postawy ciała, chodzika do poruszania się w letorach, rotoru do ćwiczenia kończyn, potrzebne jest, też korzystanie z Atlasu co najmniej raz - dwa razy w tygodniu. Nie wszystkie powyższe przyrządy są refundowane przez NFZ, bądź refundacja jest częściowa. Powodowi potrzebne są różnego rodzaju środki medyczne (cewniki, worki do zbiórki moczu) i higieniczne (chusteczki pielęgnacyjne) oraz leki -niezbędne do leczenia i rehabilitacji. Powód potrzebuje opieki osób trzecich na około 4 godziny na dobę. Powód ponosi też koszty: dojazdów do lekarza, koszty dojazdów na rehabilitację stacjonarną. Wyliczenie miesięcznych kosztów ponoszonych przez powoda z tytułu zwiększonych potrzeb powód przedstawił w piśmie procesowym z 1.09.2011 r. (k. 342-343) W piśmie tym wyliczył koszty zwiększonych potrzeb na 4.757,98 złotych miesięcznie. Suma kosztów wskazanych w fakturach i rachunkach, za wyjątkiem sytuacji, kiedy nie określono w danym dowodzie czego dotyczy zapłata, wynosiła w ocenie Sądu Okręgowego, około 74.100 złotych. Rachunki i faktury odnosiły się do okresu od września 2008 roku do października 2012 roku (50 miesięcy), co dawało około 1.480 złotych miesięcznie; koszty poniesione do dnia wniesienia pozwu na podstawie tych rachunków wynoszą około 60.000 złotych za 35 miesięcy, czyli około 1.700 złotych miesięcznie. Biorąc pod uwagę podane wyżej okoliczności wynikające z zeznań powoda, z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji ale też innych biegłych, zwłaszcza biegłego z zakresu urologii, przybliżone wyliczenia dotyczące średnich miesięcznych wydatków powoda; mając na względzie, z jednej strony, że początkowo wydatki były większe, z drugiej, że występuje stała inflacja oraz to, że nie wszystkie wydatki przedstawione przez powoda w piśmie procesowym zostały ujęte w rachunkach (dotyczy to chociażby wydatków na dojazdy – koszty paliwa do samochodu); mając na względzie różnorodność tych wydatków, ich zmienność w czasie - niekiedy są jednorazowo bardzo duże, a w innych miesiącach są niższe o względnie stałej wysokości, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że odpowiednia suma z tytułu zwiększonych kosztów powinna być większa niż średnie koszty wskazane w rachunkach i wynosi 2.000 złotych miesięcznie. Takie ustalenie części renty znajduje podstawę w art. 322 kpc. Sąd Okręgowy, oceniając okoliczność utraty możliwości zarobkowych przez M. G., wskazał, iż przed wypadkiem powód pracował jako kierowca i zgodnie z umową miał otrzymywać wynagrodzenie 1.126 złotych miesięcznie. W dniu wypadku miał ukończone 22 lata, wykształcenie średnie techniczne – technik budowlany. Roszczenie o rentę obejmowało okres od czerwca 2011 roku. W okresie tym powód otrzymywał rentę i dodatek pielęgnacyjny w kwotach „netto”: od 1.04.2011 r. - 938,89 złotych (k. 348), od 1.03.2012 r. – 1.016,38 złotych (k. 832, „brutto”: renta - 959,02 złotych i dodatek pielęgnacyjny - 195,67 złotych). Natomiast po waloryzacji od dnia 1.03.2013 roku (wskaźnik waloryzacji 104%) kwota świadczeń „netto” powinna wynosić 1055,24 złotych („brutto” odpowiednio 997,38 zł i 203,50 zł). Powód nie podjął próby udowodnienia, że hipotetyczne zarobki technika budowlanego wynoszą obecnie tak jak wskazywał 3.500-4.000 złotych, a przed wypadkiem nie pracował zgodnie z wykształceniem. Zatem w ocenie Sądu I instancji nie było przeszkód, by uznać, iż M. G. nadal pracowałby jako kierowca. Brak jest danych jaka jest średnia wysokość zarobków kierowcy z umiejętnościami powoda na terenie Ł.. Natomiast pewne dane wynikają z zeznań złożonych w charakterze strony przez wspólnika pozwanego K. K. (2), z których wynikało, iż w jego spółce kierowca o niewielkim stażu pracy otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 1.800-1.900 złotych netto, natomiast o dłuższym stażu 2.200 złotych. Na tej podstawie można przyjąć, że wynagrodzenie powoda wynosiłoby około 2.000 złotych „netto”. Porównanie do wysokości renty i dodatku pielęgnacyjnego wskazuje, że szkoda w postaci utraconych zarobków wyniosła około 1.000 złotych Ten przybliżony miernik, tak jak w odniesieniu do zwiększonych potrzeb, jest uzasadniony treścią art. 322 kpc. Reasumując, Sąd Okręgowy wskazał, że miesięcznie wysokość szkody wyniosła 3.000 złotych. Przyjmując jednak wskazane wcześniej przyczynienie się powoda do powstania szkody, należna renta wyniosła 1.500 złotych miesięcznie. Zasądzono ją na podstawie art. 444 § 2 k.c. jak w punkcie 2 wyroku przy przyjęciu, że odsetki ustawowe są należne za okres po upływie 7 dni od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu. W ocenie Sądu Okręgowego, brak było podstaw do przyjęcia, że odsetki należały się od wezwania do próby ugodowej. Stopę odsetek Sąd Okręgowy ustalił na podstawie art. 481 § 2 kc i rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 4 grudnia 2008 roku w sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych (Dz.U.2008.220.1434). Ze wskazanych powyżej względów powództwo w zakresie przekraczającym kwoty zasądzone w punkcie 1 i 2 wyroku oraz w zakresie odsetek za okres sprzed 19.07.2011 r. podlegało oddaleniu, jak w punkcie 3 wyroku. O kosztach procesu między powodem i pozwanym rozstrzygnięto na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu zasady odpowiedzialności za wynik procesu określonej w art. 98 § 1 kpc. Powód był zwolniony od kosztów sądowych , zatem opłata od pozwu obciążała pozwaną Spółkę w takim zakresie, w jakim przegrała ona sprawę. Wynikało to z treści art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. W niniejszej sprawie stosownie do art. 35 ust. 1 zd. 2 u.k.s.c. opłata jest stosunkowa. W odniesieniu do zasądzonej renty opłatę należało obliczyć od kwoty 18.000 złotych (1.500 złotych x 12). Łącznie opłata obciążającą pozwaną Spółkę została obliczona od kwoty 193.000 złotych (175.000 złotych + 18.000 złotych) i wyniosła ona 9.650 złotych (5% z 193.000 złotych). Sąd obciążył również pozwanego stosowna kwota z tytułu poniesionych wydatków. Z tego względu na podstawie art. 113 ust.1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. orzeczono jak w punkcie 5 wyroku. W uzasadnieniu punktu 6 wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że powód wygrał sprawę w około 1/3. Matematyczne wyliczenie wskazywałoby zatem, iż powód zgodnie z art. 98 § 1 kpc powinien zwrócić interwenientowi część kosztów procesu. Tym niemniej jednak aktywność interwenienta ubocznego ograniczyła się do zgłoszenia interwencji i przedstawienia krótkiego pisma procesowego, wskazującego na prawidłowość stanowiska biegłego. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że zasadne było zastosowanie art. 100 kpc i wzajemne zniesienie kosztów, tym bardziej, że biorąc pod uwagę sytuację życiową i materialną powoda w porównaniu do sytuacji interwenienta ubocznego zastosowanie miałby także art. 102 kpc.
Pozwana Spółka wniosła apelację od powyższego wyroku, zaskarżając wyrok w punkcie I, II, IV i V i zarzucając mu:
1. naruszenie przepisów postępowania tj.:
a) art. 233 § 1 kpc poprzez błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa w momencie wypadku, a z opinii biegłych sądowych z dnia 26 września 2011 roku wynikało, iż z posiadanej dokumentacji można domniemywać, że nie był on zapięty w pasy bezpieczeństwa oraz gdyby miał zapięte pasy bezpieczeństwa, to doszłoby do uszkodzeń kręgosłupa w innych miejscach niż stwierdzone u powoda,
b) art. 290 kpc poprzez brak dopuszczenia przez Sąd dodatkowej opinii biegłych sądowych na okoliczność, czy i w jaki sposób niezapięte pasy bezpieczeństwa powiększyły u powoda skutki wypadku i jaki miało to wpływ na doznane w czasie wypadku obrażenia i czy brak pasów może być dodatkowo uznany za przyczynienie się powoda do szkody,
c) art. 316 § 1 kpc, poprzez zamknięcie rozprawy w sytuacji, gdy nie zostało jednoznacznie stwierdzone, kiedy doszło do rozłączenia łącznika stabilizatora przedniego lewego,
d) art. 102 kpc poprzez jego nieuwzględnienie w zaistniałym stanie faktycznym i obciążenie pozwanego bardzo wysokimi kosztami procesu tj. kosztami wpisu sądowego w wysokości 9.650 złotych i kosztami poniesionymi na wydatki biegłych w wysokości 1.738 złotych, pomimo iż pozwany wpłacił na wydatki kwotę 3.500 złotych,
2. naruszenie prawa materialnego tj.:
a) art. 435 § 1 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie tego przepisu do stanu faktycznego przez przyjęcie przez Sąd I instancji, że w zaistniałym stanie faktycznym nie zachodzą przesłanki egzoneracyjne powodujące wyłączenie odpowiedzialności pozwanego i przyjęcie błędnie przez Sąd I instancji, że powód nie ponosi wyłącznej winy za spowodowanie wypadku,
b) art. 362 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie tego przepisu do stanu faktycznego sprawy poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że powód przyczynił się do powstania szkody tylko w 50%, a istniejące dowody wskazują na 100% przyczynienie się poszkodowanego do zwiększenia powstałej szkody,
c) art. 322 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie tego przepisu i przyjęcie, że to pozwany powinien udowodnić, w jakim zakresie powodowi należy się renta z tytuł zwiększonych potrzeb; powód nie udowodnił, jaka jest wysokość jego zwiększonych potrzeb, to na nim ciąży onus probandi, a nie na pozwanym, jak przyjął Sąd.
Mając na uwadze powyższe, pozwana Spółka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego całości kosztów zastępstwa prawnego za I instancję, nieobciążanie pozwanego wydatkami w związku z wykonanymi opiniami i ekspertyzami sporządzonymi przez biegłych sądowych ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
Nadto pozwana Spółka wniosła o zasądzenie kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego za II instancję.
Powód zaskarżył powyższy wyrok apelacją (złożoną przez obu pełnomocników ustanowionych w sprawie) w części tj. w punkcie 3 i 4, zarzucając mu:
1. naruszenie przepisów postępowania tj.
a) art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób niewszechstronny z pominięciem opinii prywatnej złożonej przez powoda oraz zarzutów złożonych do opinii biegłych z Wydziału Samochodów i Maszyn Rolniczych Instytutu (...), z pominięciem opinii znajdujących się w aktach sprawy karnej, które w sposób jednoznaczny wskazywały na wyłączną przyczynę wypadku powoda w postaci rozłączenia drążka stabilizatora, a także pominięcie akt karnych dołączonych do niniejszej sprawy, które w sposób jednoznaczny wskazywały na fakt, iż zdarzenie z dnia 12 lipca 2008 roku miało miejsce na trasie W. – Z., a nie na trasie Z. –W., jak to ustalił Sąd rozstrzygający w niniejszej sprawie,
b) art. 286 kpc w związku z art. 227 kpc poprzez oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, pomimo iż sporządzona w toku niniejszej sprawy opinia Wydziału Samochodów i Maszyn Rolniczych Instytutu (...) została sporządzona w oparciu o błędne ustalenia faktyczne tj. przyjęciu, iż pojazd w trakcie zdarzenia z dnia 12 lipca 2008 roku wszedł w łuk poruszając się ze strony Z. w stronę W., podczas gdy pojazd wszedł w łuk poruszając się ze strony W. w stronę Z., co całkowicie dyskredytuje ustalenia poczynione przez opiniujących; dodatkowo opinia ta zawiera całkowicie dowolne ustalenie w zakresie bezpiecznej prędkości pojazdu na łuku, na którym doszło do przedmiotowego zdarzenia,
2. naruszenie prawa materialnego tj.:
a) art. 362 kc poprzez przyjęcie, iż powód przyczynił się do powstania szkody w 50%, podczas gdy z okoliczności sprawy, a zwłaszcza z opinii sporządzonych w sprawach karnych wynika, iż jedyną przyczyną zdarzenia z dnia 12 lipca 2008 roku było rozłączenie drążka stabilizatora, a więc była to przyczyna leżąca po stronie pracodawcy i tym samym powód w żaden sposób nie przyczynił się do powstania zaistniałej szkody,
b) art. 445 § 1 kc poprzez przyjęcie, iż kwota 350.000 złotych stanowi odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie, podczas gdy z całokształtu zebranego w sprawie materiału w sposób jednoznaczny wynika, iż skutki wypadku oraz rozmiar cierpień powoda uzasadniają ustalenie kwoty zadośćuczynienia w wysokości 500.000 złotych,
c) art. 444 § 2 kc poprzez przyjęcie, że kwota renty w wysokości 3.000 złotych jest kwotą odpowiadającą zwiększonym potrzebom powoda w związku z przedmiotowym zdarzeniem, podczas gdy z całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób jednoznaczny wynika, iż renta zasądzona na rzecz powoda winna wynosić 8.000 złotych,
d) art. 455 kc w związku z art. 481 kc poprzez uznanie, że zawezwanie do próby ugodowej nie stanowi wezwania do spełnienia świadczenia, w związku z czym nie może stanowić o dacie, od której powód ma prawo naliczać zaległe odsetki,
3. wadliwość ustaleń faktycznych, tj.:
- ustalenie przez Sąd I instancji, iż pojazd powoda w trakcie zdarzenia z dnia 12 lipca 2008 roku poruszał się ze Z. w kierunku W., podczas gdy poruszał się z W. w kierunku Z., a w związku z tym trasa na łuku na którym miało miejsce przedmiotowe zdarzenie była zupełnie inna,
- ustalenie przez Sąd I instancji, iż bezpieczna prędkość kierującego w chwili wypadku powinna wynosić 50-60 km/h, co w konsekwencji spowodowało ustalenie przyczynienia powoda do zaistniałego wypadku podczas, gdy dopuszczalna prędkość na tym odcinku w chwili zdarzenia wynosiła 90 km/h, powód poruszał się w granicach tej prędkości, a prędkość krytyczna wynosiła dla tego łuku 125 km/h,
- ustalenie przez Sąd I instancji, iż powód przyczynił się do zaistniałego zdarzenia w 50% podczas, gdy wyłączna przyczyna wypadku z dnia 12 lipca 2008 roku leżała po stronie pozwanej,
- ustalenie przez Sąd I instancji, iż kwota 350.000 złotych stanowi odpowiednią sumę zadośćuczynienia podczas, gdy z całości materiału zgromadzonego w niniejszej sprawie wynika, iż kwotą taką powinno być 500.000 złotych,
- ustalenie przez Sąd I instancji, iż kwota 3.000 złotych miesięcznie jest kwotą wystarczającą na pokrycie kosztów związanych ze skutkami wypadku z dnia 12 lipca 2008 roku podczas, gdy z całości zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż kwotą taką powinno być 8.000 złotych miesięcznie.
Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o:
1. dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Dr J. S. na okoliczność przebiegu zdarzenia z dnia 12 lipca 2008 roku oraz przyczyn tego zdarzenia,
2. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej Spółki na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia od zasądzonej już kwoty odsetek od dnia 13 lipca 2010 roku oraz dodatkowej kwoty 325.000 złotych wraz z odsetkami od dnia 13 lipca 2010 roku oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda tytułem renty uzupełniającej dodatkowej kwoty 6.500 złotych miesięcznie płatnej z góry do dnia 5-ego każdego miesiąca oraz zasadzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania za I instancję, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (na podstawie art. 386 § 1 kpc).
Nadto powód wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za instancję odwoławczą.
W dniu 20 lipca 2013 roku pozwany poinformował, iż z dniem 1 stycznia 2013 roku nastąpiła zmiana nazwy pozwanej Spółki na Piekarnia (...). i J. K., K. K. (k. 1015).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje nie są zasadne.
Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i na ich podstawie wywiódł trafne wnioski. Sąd Apelacyjny aprobuje stanowisko Sądu Okręgowego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy przyjmuje za swoje.
W niniejszej sprawie nie ulegało wątpliwości, iż M. G. w dniu 12 lipca 2008 roku uległ wypadkowi, a podstawą prawną jego żądania jest art. 436 kc w związku z art. 435 kc. Odpowiedzialność na podstawie art. 436 kc jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, zatem nie ma ona charakteru absolutnego. Z pewnych powodów (okoliczności egzoneracyjne) może być wyłączona. Powody te wyczerpująco wymienia ustawa, dowód zaś ich istnienia obciąża osobę, która dąży do wyłączenia swej odpowiedzialności. Zgodnie z art. 435 kc przyczynami egzoneracyjnymi są: siła wyższa, okoliczność, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego, okoliczność, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy osoby trzeciej, za której czyny prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład nie ponosi odpowiedzialności. W niniejszej sprawie pozwana Spółka nie wykazała, że zaistniała którakolwiek z powyższych przesłanek wyłączająca odpowiedzialność z tytułu szkody M. G., a w szczególności nie ustalono, że to M. G. ponosi wyłączną winę za spowodowanie wypadku. W postępowaniu przed Sądem Okręgowym ustalenie przyczyn powstania wypadku z dnia 12 lipca 2006 roku wymagało przeprowadzenia rozbudowanego postępowania dowodowego, w tym dopuszczenia dowodu z opinii biegłych.
Odnosząc się do kwestii ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy w powyższym zakresie, w pierwszej kolejności należy wskazać, iż niezrozumiałe są zarzuty apelacyjne powoda dotyczące ustalenia przez Sąd Okręgowy nieprawidłowej trasy przejazdu samochodu. Z akt prokuratorskich 1 Ds. 1853/08 oraz 1 Ds. 2693/08 wynikało, iż do wypadku doszło w dniu 12 lipca 2008 roku o godzinie 6.30, w odległości 1.900 metrów od skrzyżowania z drogą (...) jadąc w stronę miejscowości W.. Ze szkicu z miejsca zdarzenia wynikało, iż wypadek miał miejsce na łuku drogi prowadzącej do miejscowości W..
Z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej, sporządzonej w postępowaniu prokuratorskim wynikało, że istniało rozłączenie drążka reakcyjnego lewego (stabilizatora) z łącznikiem mocującym do nadwozia. Czop drążka reakcyjnego i gniazdo osadcze łącznika było w znacznym stopniu zanieczyszczone (pokryte znaczną warstwa brudu), co wskazywało, że przed wypadkiem drążek był rozłączony przez dłuższy okres czasu. Po dokonaniu oględzin i badań samochodu F. (...), biegły stwierdził, że układ kierowniczy i hamulcowy, mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo jazdy w tym pojeździe przed zaistnieniem wypadku były technicznie sprawne. Układ jezdny z powodu rozłączenia drążka stabilizatora osi przedniej oraz niewłaściwego zamontowania opon na kołach przednich (o różnej szerokości bieżnika) przed zaistnieniem wypadku nie był technicznie sprawny. Powyższe usterki spowodowały ujemny wpływ na stateczność pojazdu podczas jazdy po krzywiźnie i miały wpływ na zaistnienie wypadku. Świadek J. G. (k. 32) wskazywał, iż M. G. jechał samochodem dostawczym w stronę W.. Powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Z postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie 1 Ds. 1853/08 wynikało, iż powód poruszał się na trasie W. – Z., jadąc w kierunku miejscowości W. . W aktach sprawy karnej znajdują się także fotografie z miejsca zdarzenia, na którym widać łuk drogi oraz szkic z miejsca wypadku drogowego, gdzie zaznaczono dokładnie trasę przejazdu samochodu, jego miejsce położenia po wypadku i jego tor jazdy. Na rozprawie apelacyjnej pozwany K. K. (2) wskazywał, że trasa przejazdu samochodu z pieczywem była ustalona w następujący sposób: N., Z., W. i P. (k. 999v). Taką też trasę przejazdu podał M. G. (k. 1000). Zatem skoro wnioskodawca wyjechał z miejscowości Z. i wiózł pieczywo, to kierował się w stronę miejscowości W..
W ocenie Sądu Apelacyjnego słusznie Sąd I instancji wskazał, że opinia sporządzona przez biegłych z Politechniki (...) jest opinią rzetelną i fachową. Biegli w opinii podstawowej wskazali, jakie były przyczyny wypadku, opierając się między innymi na dokumentacji znajdującej się w aktach spraw prokuratorskich, w tym zdjęciach miejsca wypadku i szkicu. Stąd też Sąd Apelacyjny oddalił wniosek o dopuszczanie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr J. S. (2) w K., skoro okoliczności i przyczyny wypadku zostały dostatecznie wyjaśnione w postępowaniu przez Sądem Okręgowym (art. 217 § 2 kpc). Nadto należy wskazać, że wniosek ten jest spóźniony, a pełnomocnik powoda nie wykazał, iż nie mógł tego wniosku zgłosić w postępowaniu przed Sądem Okręgowym (art. 381 kpc). Stanowisko zawarte w dokumencie prywatnym – opinii eksperta ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, należało uznać za poparcie twierdzeń powoda. Jednakże taka opinia nie mogła być samoistnym dowodem pozwalającym na obiektywną ocenę przyczyn wystąpienia wypadku z dnia 12 lipca 2008 roku. Miarodajna w tym zakresie była opinia biegłych z Politechniki (...).
W opinii Politechniki (...) biegli stwierdzili, że samochód F. (...) w chwili powstania stanu zagrożenia poruszał się z prędkością około 95 km/h, zaś w chwili uderzenia w pień drzewa z prędkością 55 km/h. Stan techniczny pojazdu, warunki drogowe oraz prędkość samochodu miały wpływ na kierowalność pojazdu i stabilność jego ruchu i prawdopodobnie były jedną z przyczyn przedmiotowego wypadu drogowego (k. 429). W opinii uzupełniającej po dokonaniu oględzin na miejscu wypadku, biegli wskazali, że decydującą przyczyną wypadku było nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem polegające na przekroczeniu prędkości dowolnej formalnymi ograniczeniami i prędkości dostosowanej do warunków drogowych w miejscu wypadku, niedostosowanie się do wymogów pionowych znaków drogowych obligujących do zachowania szczególnej ostrożności wynikającej z geometrii jezdni. W sytuacji poruszania się kierującego samochodem F. (...) niezgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym, do powstania wypadku przyczynił się stan techniczny pojazdu, a w szczególności uszkodzony układ zawieszenia (k. 635). Nadto na rozprawie przed Sądem Okręgowym biegły reprezentujący Politechnikę (...), odniósł się szczegółowo do zarzutów powoda i udzielił wyczerpującej odpowiedzi na pytania obu stron. Zgodnie z opinią prędkość 95 km/h, którą poruszał się M. G. w dniu wypadku, nie była prędkością dostosowaną do sytuacji przedwypadkowej. Biegły wyjaśnił, iż prędkość ustalona przez biegłych, którą zobligowany był zachować powód została przyjęta z uwzględnieniem parametrów jezdni, znaków drogowych oraz została ona dostosowana do kierowcy o przeciętnych umiejętnościach. Ustalona przez biegłych prędkość w granicach 50-60 km/h jest szacunkową prędkością, która zapewniała bezpieczeństwo w danych warunkach drogowych, w niniejszej sprawie na drodze, na której zgodnie ze znakiem drogowym był zmienny tor ruchu pojazdu. Odnosząc się do prędkości bezpiecznej, wskazywanej przez stronę powodową, biegły wyjaśnił, że jest to prędkość teoretyczna, wynikająca z takich warunków, iż kierujący realizuje tor ruchu w ten sposób, że środek ciężkości masy jest równoległy do domniemanej osi symetrii jezdni. Natomiast, kiedy kierowca porusza się pomiędzy poboczami ograniczonymi małą szerokością jezdni, realizacja toru ruchu jest inna. Biegły wskazał, że prędkość krytyczna zależna jest od chwilowej wartości promienia łuku, który jest uzależniony od ustawienia koła kierowniczego. Biegły zaznaczył, że przeprowadzona w czasie oględzin symulacja, wykazała że prędkość, która na początku wynosiła 95 km/h była prędkością zdecydowanie za dużą do tej sytuacji, która wynikała z konfiguracji drogi. Biegły wykluczył okoliczność hamowania przez powoda w chwili przed wypadkiem i wskazał jednoznacznie, że kierowca jechał nie mniej niż 95 km/h. Jeżeli tę prędkość skorygujemy z oznaczeniem drogi i z warunkami, to ta prędkość była prędkością niedostosowaną do warunków, niewynikających ze znaków drogowych i skutkowała utratą przyczepności, zarzuceniem z przewróceniem samochodu i uderzeniem dachem w drzewo. Zdaniem Sądu Apelacyjnego powyższa opinia jest rzetelna, fachowa, wyczerpująco odnosi się do okoliczności zaistniałych przed wypadkiem, jak też wskazuje na przyczyny powstania wypadku. Biegły przekonująco uzasadnił swoje stanowisko w sprawie, odpowiadając na pytania obu stron, przeprowadzając symulację niezbędną do dokładnego przeanalizowania toru jazdy samochodu.
Odnosząc się do zarzutów apelacji pozwanego należy wskazać, że przy przyjęciu tak istotnej okoliczności, jak niezapięcie przez M. G. pasów bezpieczeństwa, konieczne byłoby istnienie dowodów wskazujących ponad wszelką wątpliwość na tą okoliczność. Tymczasem z akt spraw prokuratorskich nie wynikało, aby powód miał niezapięte pasy bezpieczeństwa, a wręcz przeciwnie - z zeznań świadka J. G. (k. 32 akt prokuratorskich) wynikało, iż M. G. miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Także powód w swoich zeznaniach składanych w sprawie karnej twierdził, że zawsze zapina pasy bezpieczeństwa. Z kolei z opinii biegłego sporządzonej w niniejszej sprawie wynikało, że na podstawie akt sprawy nie można jednoznacznie wypowiedzieć się, czy kierowca miał zapięte pasy bezpieczeństwa (k. 393). Wobec materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie sposób zatem wykluczyć, iż M. G. miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Nie ma żadnych dowodów na okoliczność, iż pasy te nie były zapięte, a wykazanie tej okoliczności zgodnie z zasadą ciężaru dowodu (art. 6 kc) spoczywało na pozwanym. Stąd też mając na uwadze powyższe, wbrew zarzutom apelacji pozwanego, Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 kpc oraz art. 290 kpc. W szczególności nie było potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej biegłego na okoliczność, czy powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa i jakie były ewentualnie skutki ich niezapięcia, skoro taki dowód został dopuszczony i biegły sporządził na tą okoliczność opinię podstawową, nie zaś uzupełniającą, wypowiadając się odnośnie tej kwestii na podstawie znajdującego się w aktach materiału dowodowego. Z materiału tego, bez zaoferowania nowych dowodów, nie sposób było wysnuć wniosku odmiennego, co skutkowało uznaniem, że dopuszczenie dowodu z opinii ponownie na tą okoliczność byłoby niecelowe.
Odnośnie zarzutu dotyczącego braku jednoznacznego stwierdzenia, kiedy doszło do rozłączenia łącznika stabilizatora, to w tym zakresie Sąd Okręgowy również poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Z opinii biegłych sporządzonej w niniejszej sprawie, jak też z opinii biegłego znajdującej się w aktach prokuratorskich wynikało jednoznacznie, iż do rozłączenia się drążka stabilizacyjnego doszło przed wypadkiem, o czym świadczą przede wszystkim zabrudzenia na tym drążku. W tym zakresie wobec jednoznacznego stanowiska biegłych także nie było potrzeby dopuszczania dowodu z opinii uzupełniającej.
Odnosząc się natomiast do zarzutów apelacyjnych powoda, wobec szczegółowo opisanych powyżej opinii biegłych, sporządzonych zarówno w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, jak też w postępowaniu prokuratorskim, ustalono, iż przyczyną wypadku z dnia 12 lipca 2008 roku było nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem polegające na przekroczeniu prędkości dowolnej formalnymi ograniczeniami i prędkości dostosowanej do warunków drogowych w miejscu wypadku, nie dostosowanie się do wymogów pionowych znaków drogowych obligujących do zachowania szczególnej ostrożności wynikającej z geometrii jezdni oraz stan techniczny pojazdu, a w szczególności uszkodzony układ zawieszenia. Mając na uwadze powyższe, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że powód w 50% przyczynił się do wypadku, skoro nie dostosował prędkości do warunków drogowych w miejscu wypadku, a z drugiej strony istotną przyczyną wypadku był też stan techniczny pojazdu.
Należy podkreślić, że pojęcia prędkości dozwolonej i prędkości bezpiecznej nie są tożsame. Wprawdzie w miejscu wypadku nie było ograniczenia prędkości, ale warunki panujące na drodze (wąska droga prowadząca przez las, łuk drogi, wcześniejszy znak uwaga zakręty) uzasadniały jazdę z prędkością bezpieczną 50-60 km/h. Skarżący mylnie utożsamia prędkość bezpieczną z prędkością dozwoloną. Powołując się na art. 19 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity: Dz. U. 2012 roku, poz. 1137 ze zm.) należy wskazać, że prędkość bezpieczna to taka prędkość, która zapewnia panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Z kolei niezrozumiałe jest powoływanie się przez pełnomocnika powoda na wartość prędkości krytycznej na łuku 125 km/h. W przypadku powoda prędkością krytyczną, która doprowadziła do wypadku, była prędkość 95 km/h. Wobec powyższego, nie sposób było zgodnie z zarzutami apelacyjnymi pełnomocnika powoda przyjąć, że wyłączną przyczynę za wypadek ponosi jedynie pracodawca, skoro istotną współprzyczyną było także zachowanie się powoda jako kierowcy.
Odnosząc się do zarzutu apelacyjnego pełnomocnika powoda, dotyczącego ustalenia wysokości zadośćuczynienia, należy wskazać, iż przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, ponieważ wypracowała je judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, że jego celem jest wyłącznie złagodzenie doznanej przez poszkodowanego krzywdy, wobec czego utrata zdolności do pracy zarobkowej może mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia tylko o tyle, o ile łączy się z poczuciem krzywdy spowodowanej niemożnością wykonywania wybranego i wyuczonego zawodu. Sama zaś utrata zarobków i innych korzyści osiąganych z pracy znajduje rekompensatę w należnej na podstawie art. 444 § 2 kc rencie odszkodowawczej. Krzywdą w rozumieniu art. 445 kc będzie z reguły trwałe kalectwo poszkodowanego powodujące cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada umiarkowania wyrażająca się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa (wyrok SN z 3 maja 1972 r., I CR 106/72, LexPolonica nr 319827). Zadośćuczynienie z art. 445 ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, LexPolonica nr 316013, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; w wyroku z 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, LexPolonica nr 322944, OSPiKA 1966, poz. 92; por. też wyrok z 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, LexPolonica nr 321721). Mając na uwadze powyższej przedstawione poglądy orzecznicze, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie przyjął że kwotą adekwatną jest kwota 350.000 złotych. ustalając wysokość zadośćuczynienia w takiej wysokości Sąd Okręgowy kierował się powyżej wskazanymi przesłankami, a jego rozumowaniu i uzasadnieniu powodów przyjęcia takiej kwoty nie sposób zarzucić dowolności, nielogiczność, czy nieuwzględnienia jakiejkolwiek okoliczności mającej wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia.
Te same uwagi odnoszą się także do ustalenia przez Sąd Okręgowy wysokości renty należnej M. G.. Powód wymaga stałej i systematycznej rehabilitacji w warunkach szpitalnych i ambulatoryjnych, również w ramach turnusów rehabilitacyjnych, porusza się na wózku inwalidzkim. Główną niedogodnością jest fakt, że musi być transportowany przy pomocy osób trzecich. Potrzebuje stałej opieki i pomocy ze strony osób trzecich w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych takich jak ubieranie się, higiena osobista, przemieszczanie się w środowisku, poruszanie się w stabilizatorach kończyn dolnych. Rokowania na przyszłość co do wyleczenia następstwa uszkodzenia rdzenia kręgowego jest niepomyślne. Szkoda w postaci rozstroju zdrowia spowodowała zwiększenie potrzeb w postaci kosztów rehabilitacji ambulatoryjnej, jak też z rehabilitacji stacjonarnej. Rehabilitacja ta jest w części refundowana przez NFZ, powód korzysta też z dodatkowych zabiegów nierefundowanych przez NFZ. Potrzebuje on w warunkach domowych łóżka ortopedycznego z materacem przeciwodleżynowym, wózka inwalidzkiego z poduszką przeciwodleżynowego, pionizatora letorów do utrzymywania pionowej postawy ciała, chodzika do poruszania się w letorach, rotoru do ćwiczenia kończyn, potrzebne jest tez korzystanie z Atlasu co najmniej raz dwa razy w tygodniu. Nie wszystkie powyższe przyrządy są refundowane przez NFZ, bądź refundacja jest częściowa. Powodowi potrzebne są różnego rodzaju środki medyczne (cewniki, worki do zbiórki moczu) i higieniczne (chusteczki pielęgnacyjne) oraz leki -niezbędne do leczenia i rehabilitacji. Powód potrzebuje opieki osób trzecich na około 4 godziny na dobę. Powód ponosi też koszty: dojazdów do lekarza, koszty dojazdów na rehabilitację stacjonarną. Powód złożył szereg kserokopii rachunków dotyczących poniesionych kosztów (k. 9-125, 705-791). Nie były one kwestionowane przez pozwanego co do wiarygodności, czy też celowości poniesienia wskazanych w nich wydatków, poza wydatkami na rehabilitację nierefundowana przez NFZ. Pozwany nie podnosił braku związku tych wydatków z chorobą spowodowaną wypadkiem. W ocenie Sądu Apelacyjnego, poza wskazaniami Sądu Okręgowego, które Sąd Apelacyjny w całości aprobuje, należy dodatkowo wskazać, iż M. G. jest osobą młodą, przed wypadkiem był sprawny ruchowo, co dodatkowo uzasadnia potrzebę korzystania przez niego z turnusów rehabilitacyjnych, prywatnych zabiegów, nierefundowanych przez NFZ. Zwiększone potrzeby powoda w tym zakresie są w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnione. W tym miejscu należy wskazać, że Sąd Okręgowy dokonał szczegółowego wyliczenia wysokości renty należnej powodowi. W wyliczeniach Sądu Okręgowego nie sposób dopatrzyć się jakiegokolwiek błędu logicznego, czy choćby matematycznego, co tez nie zostało podniesione przez żadną ze stron skarżących. W tym miejscu nie ma potrzeby powtarzania argumentacji Sądu Okręgowego, którą Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje. Ustalona przez Sąd Okręgowy wysokość renty uwzględnia zarówno, iż M. G. wskutek wypadku z dnia 12 lipca 2008 roku utracił zdolności do pracy zarobkowej, zwiększyły się jego potrzeby wobec konieczności ponoszenia kosztów leczenia i rehabilitacji, a także zmniejszyły się jego widoki powodzenia na przyszłość. Wymienione powyżej następstwa wypadku mają charakter trwały, a wyliczona przez Sąd Okręgowy wysokość renty jest adekwatna do wysokości szkody polegającej u powoda zarówno na zwiększeniu wydatków, jak i zmniejszeniu dochodów. Pełnomocnik powoda, formułując zarzut nieprawidłowego wyliczenia wysokości renty, nie wskazuje na jakikolwiek błąd w wyliczeniach Sądu Okręgowego. Odczuwane przez powoda cierpienie psychiczne jest uwzględniane w przyznawanym na jego rzecz zadośćuczynieniu, natomiast przyznanie renty jest uzależnione od zmniejszenia się widoków na przyszłość i zwiększenia się potrzeb powoda. Z kolei zarzut pozwanego dotyczący nieprawidłowego zastosowania art. 322 kc także nie był zasadny. Wbrew stanowisku pozwanego nie był on zobowiązany do udowodnienia wysokości renty należnej powodowi, ale zobowiązany był do przedstawienia konkretnych zarzutów i ewentualnych przeciwdowodów podważających wyliczenia dokonane przez Sąd Okręgowy. Skoro powód przedstawił rachunki i faktury, z których wprost wynikała wysokość ponoszonych przez niego kosztów oraz wykazał, że wskutek wypadku zmniejszyły się jego widoki na przyszłość, to pozwany kwestionując wysokość przyznanej przez Sąd Okręgowy renty powinien wskazać konkretnie, które z wartości przyjętych przez Sąd kwestionuje. Nadto zarzuty apelacyjne pozwanego dotyczące naruszenia prawa materialnego w istocie nie są adekwatne do ich uzasadnienia. Kwestionowanie wysokości zadośćuczynienia, wysokości renty i wysokości przyjętego przez Sąd Okręgowy przyczynienia się powoda do powstania wypadku, stanowi wkroczenie w sferę faktów i możliwe jest z powołaniem się na naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 kpc, który to zarzut również został ujęty w podstawach apelacji i uznany za nieuzasadniony.
Odnosząc się natomiast do zarzutu pełnomocnika powoda dotyczącego daty przyznanych przez Sąd odsetek należy wskazać, że cechą charakterystyczną roszczeń wynikających z czynów niedozwolonych jest to, że na ogół wymagalność ich zbiega się z datą ich powstania. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są bezterminowe, dlatego też stan opóźnienia w ich wykonaniu pojawia się dopiero wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, z charakteru świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość zależna jest od oceny rozmiaru doznanej krzywdy, ze swej istoty trudno wymiernej i zależnej od szeregu okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 roku, II PR 257/70, LexPolonica nr 300945, Monitor Prawniczy 2008/8 str. 426 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2006 roku, II PK 102/2006, LexPolonica nr 1179138, Monitor Prawniczy 2008/8 str. 424). Zatem prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, iż odsetki należne są za okres po upływie 7 dni od daty otrzymania przez pozwanego odpisu pozwu, od tej daty można bowiem przyjąć, że pozwany opóźnił się w spełnieniu świadczenia (art. 481 § 1 kc). Natomiast nie istniały przesłanki uzasadniające przyznanie prawa do odsetek od daty zawezwania do próby ugodowej. Instytucja zawezwania do próby ugodowej przewidziana w art. 185 kpc jest postępowaniem pojednawczym, zmierzającym do zawarcia ugody sądowej. W zawezwaniu do próby ugodowej należy jedynie zwięźle oznaczyć sprawę, stąd wniosek nie musi być tak ściśle sprecyzowany jak pozew. Jeżeli w postępowaniu pojednawczym nie dojdzie do zawarcia ugody, nie jest możliwe przekształcenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej w pozew. W takiej sytuacji strona musi wnieść odrębny pozew, jeżeli zamierza dochodzić roszczenia w postępowaniu rozpoznawczym. Zatem skoro strona w zawezwaniu do próby ugodowej jest zobowiązana jedynie do zwięzłego oznaczenia sprawy, bez precyzowania dokładnych żądań, nie sposób takiego wniosku uznać za wezwanie do spełnienia roszczenia i od tej daty uznać, iż dłużnik pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia.
Także rozstrzygnięcie o kosztach procesu przez Sąd Okręgowy było prawidłowe. Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu na podstawie art. 100 kpc, mając na uwadze, iż powód wygrał proces w około 1/3, a pozwany wygrał ten proces w 2/3. Jednocześnie powód był zwolniony od kosztów sądowych (k. 135). Opłata od pozwu obciąża zatem pozwaną Spółkę w takim zakresie, w jakim przegrała sprawę. Stąd też Sąd Okręgowy prawidłowo dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów w niniejszej sprawie. W szczególności nie zaistniały szczególne uzasadnione wypadki, w których można by było w niniejszej sprawie odstąpić od obciążania pozwanej kosztami zastępstwa procesowego powoda i kosztami sądowymi oraz wydatkami w części, w której przegrała ona niniejszą sprawę. Pełnomocnik pozwanej w trakcie trwania procesu nie wskazywał na takie okoliczności.
W tym stanie rzeczy, uznając obie apelacje za bezzasadne, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego, wobec oddalenia obu apelacji, Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie II sentencji wyroku na podstawie art. 100 kpc, uznając iż obie strony reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników poniosły koszty zastępstwa procesowego w podobnej wysokości.