Sygn. akt I C 873/14
Dnia 17 września 2015 roku
Sąd Rejonowy dla (...) M. w W. Wydział I Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: SSR Aleksandra Koman
Protokolant: Klaudia Akacka
po rozpoznaniu w dniu 04 września 2015 roku w Warszawie na rozprawie sprawy
z powództwa I. U.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki I. U. kwotę 25.000 zł. (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07 listopada 2011 roku do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. stosunkowo rozdziela koszty procesu ustalając, że powódka winna ponieść koszty procesu w stosunku 17,197%, zaś pozwana winna ponieść koszty procesu w stosunku 82,803%, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.
wyroku z dnia 17 września 2015 r.
Pozwem z dnia 04 kwietnia 2014 r. I. U. domagała się zasądzenia od (...) S.A. z siedzibą w W.:
- kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,
- kwoty 2.361,12 zł. tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,
- kwoty 2.830,97 zł tytułem utraconych korzyści wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 7 listopada 2011 r.
Powódka wniosła również o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając swoje roszczenie powódka wskazała, że w dniu 9 czerwca 2008 r. odniosła liczne obrażenia ciała w wyniku wypadku samochodowego. Kierująca pojazdem marki F. (...) zderzyła się z samochodem, którym podróżowała powódka (jako pasażer) wraz z mężem (kierowcą) oraz córką. Powódka doznała złamania kostki bocznej goleni prawej oraz podstawy V kości śródstopia lewego. Przez sześć tygodni miała założony gips na nodze. Przeszła długotrwałą rehabilitację, musiała zakupić liczne leki przeciwbólowe. Dodała, że dolegliwości bólowe w nodze utrzymują się do dnia dzisiejszego. Powódka nie może pracować na dotychczasowym stanowisku stewardesy, gdyż ból stopy uniemożliwia jej noszenie butów na wysokich obcasach, co jest niezbędne w tym zawodzie. Nadto cały czas powódka boi się podróżować samochodem. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Kwota ta jest, w ocenie powódki, rażąco niska. Obrażenia, jakich doznała w wypadku samochodowym wpłynęły na jej życie rodzinne oraz przekreśliły karierę zawodową. Powódka dodała, że tytułem odszkodowania dochodzi zwrotu kosztów leczenia, zakupów leków (1.071,81 zł), dojazdów samochodem na wizyty lekarskie i rehabilitację (384,12 zł) oraz opieki osób trzecich – konkretnie swojej matki, która przez pierwsze dwa miesiące po wypadku sprawowała nad powódką opiekę (906 zł). Wskazała, że dochodzona pozwem kwota 2.830,92 zł tytułem utraconych korzyści to wysokość utraconej diety za podróże zagraniczne, która nie jest składnikiem wynagrodzenia. Nadmieniła, iż niewątpliwie była to dodatkowa korzyść, której mogła się spodziewać od pracodawcy.
(pozew k. 1-10)
W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając swoje stanowisko strona pozwana wskazała, że w toku postępowania likwidacyjnego powódce została wypłacona kwota 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 1.802,99 zł tytułem kosztów leczenia, opieki oraz dojazdów do placówek medycznych oraz 2.725,80 zł tytułem utraconych dochodów. Pozwany zakwestionował wysokość dochodzonej kwoty z tytułu zadośćuczynienia, uznając, że jest ona nieodpowiednia do rozmiarów doznanej krzywdy oraz w ocenie pozwanego nie została udowodniona. Nadmienił, że dochodzona pozwem kwota 2.361,12 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, dojazdów do placówek medycznych oraz opieki osoby trzeciej jest zawyżona i nieudowodniona. Nadto zakwestionował roszczenie z tytułu utraconych dochodów – diet – zarówno co do zasady jak i wysokości. Podkreślił, iż diety stanowią ekwiwalent za zwiększone koszty utrzymania w trakcie podróży zagranicznych, a zatem jeżeli powódka nie pracowała, to nie miała zwiększonych wydatków i tym samym brak jest podstaw do uznania, że doznała jakiejkolwiek szkody w tym zakresie. Pozwany zakwestionował nadto datę początkową liczenia odsetek, wskazując, iż nie mógł być to dzień 7 listopada 2011 r. skoro pismo powódki uzupełniające zgłoszenie szkody dotarło do pozwanego dopiero w dniu 8 grudnia 2011 r.
(odpowiedź na pozew k. 65-67)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 09 czerwca 2008 r. w W. kierująca samochodem marki F. (...) L. Z., opuszczając skrzyżowanie nie zachowała szczególnej ostrożności i doprowadziła do zderzenia z pojazdem marki V. (...), którym podróżowała I. U. wraz z 3,5- letnią córką oraz mężem M. U.. Sprawczyni kolizji miała zawartą z (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
(okoliczność bezsporna , wyrok k. 14-15 )
Po wypadku I. U. została przewieziona przez pogotowie ratunkowe do Szpitala (...). A. w W.. Na skutek wypadku doznała obrażeń ciała w postaci złamania podstawy V kości śródstopia lewego oraz kostki bocznej lewej. W związku z tym na sześć tygodni został jej założony gips. Jeszcze w dniu wypadku została wypisana ze szpitala do domu. Początkowo I. U. nie mogła wstawać z łóżka i wymagała pomocy osób trzecich w codziennym funkcjonowaniu. Poza złamaniem miała również stłuczoną klatkę piersiową. Przez pierwsze cztery tygodnie po wypadku wymagała stałej opieki innej osoby przez 3-4 godziny. I. U. zajmowali się wówczas jej mąż M. U. i matka M. S., która na ten okres wprowadziła się do domu córki. I. U. nie była również w stanie w tym czasie zajmować się swoją trzyletnią córką. Po pierwszych czterech tygodniach dolegliwości bólowe zmniejszyły się, a powódka zaczęła poruszać się przy pomocy kul łokciowych. Wymagała jednak nadal pomocy osób trzecich przez ok. 1-2 godziny na dobę, przede wszystkim przy cięższych pracach i robieniu zakupów. Przez ten okres przyjmowała również leki przeciwbólowe. W dniu 24 lipca 2008 r. zdjęto powódce gips. I. U. otrzymała skierowanie na rehabilitację, przeszła dwie serie zabiegów, później ćwiczyła sama w domu. M. U. regularnie zawoził żonę na zabiegi rehabilitacyjne. Przed wypadkiem powódka wykonywała zawód stewardessy. Po wypadku zmuszona była pozostawać na zwolnieniu lekarskim przez okres od dnia 09 czerwca 2008 r. do dnia 25 października 2008 roku.
(zeznania M. S. k. 79-82, M. U. k. 82-84, I. U. k. 213-222, opinia k. 101-105, dokumentacja medyczna k. 22-40, oświadczenie M. S. k. 41 , zaświadczenie k. 47, (...) k. 46-50, opinia biegłego ortopedy traumatologa k. 104 )
Po zakończonym zwolnieniu lekarskim I. U. powróciła do pracy na stanowisku stewardesy. Po jednym dniu w pracy powódka ponownie korzystała ze zwolnienia lekarskiego, gdyż ból nogi uniemożliwiał jej wykonywanie obowiązków. Dolegliwości bólowe stawu skokowego pojawiały się przy dłuższym staniu i chodzeniu.
(zeznania M. S. k. 80-81, M. U. k. 83-84, I. U. k. 216-218, opinia biegłego ortopedy traumatologa k. 104)
Przed wypadkiem I. U. była osobą aktywną, jeździła na nartach, na rowerze. Była zaabsorbowana wykańczaniem nowego domu. Pracowała jako stewardesa w (...). Nie bała się jeździć samochodem. Po wypadku I. U. z powodu dolegliwości bólowych związanych z urazem nogi i zgrubieniem na stopie zaprzestała jazdy na nartach. Nadto wciąż odczuwa niepokój w trakcie jazdy samochodem, obawę przed wypadkiem. Dopiero 4 lata po wypadku zaczęła prowadzić samodzielnie samochód. Obecnie z uwagi na dolegliwości bólowe oraz przeciwskazania do noszenia obuwia na wysokim obcasie nie może wykonywać również pracy stewardessy.
(zeznania M. S. k. 80-81, M. U. k. 82-84, I. U. k. 214-219, umowa o pracę k. 51-52)
Na skutek wypadku powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 6% w związku ze złamaniem kostki bocznej oraz trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 6% w związku ze złamaniem podstawy V kości śródstopia lewego. Obecnie powódka porusza się bez zaopatrzenia ortopedycznego, nie utyka, ma pełny zakres ruchów w stawie skokowym lewym, niemniej jednak posiada trwałe, widoczne i wyczuwalne zgrubienie w okolicy V kości śródstopia lewego, które może być zlikwidowane jedynie poprzez leczenie operacyjne. Zgrubienie to uniemożliwia noszenie wąskich butów na wysokich obcasach, które muszą obowiązkowo zakładać stewardesy.
(zeznania I. U. k. 216-218, opinia biegłego ortopedy traumatologa k. 104 , opinia uzupełniająca biegłego ortopedy traumatologa k. 198 )
Pismem z dnia 7 października 2011 r. I. U. zawiadomiła pozwanego o szkodzie i w związku z tym domagała się wypłaty kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zwrotu kosztów leczenia w wysokości 8.380,92 zł, zwrotu utraconych dochodów w kwocie 5.556,77 zł, zwrotu utraconych dochodów męża M. U. w wysokości 1.150 zł.
(wniosek o likwidację szkody k. 17-19)
Pismem z dnia 9 grudnia 2011 r. (...) S.A. w W. poinformowało I. U. o wypłacie na jej rzecz kwoty 9.528,79 zł, na którą złożyło się: 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 1.078 zł tytułem opieki osób trzecich, 503,99 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków, 2.725,8 zł tytułem utraconego dochodu oraz 221 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych. Ubezpieczyciel wskazał, że nie uznał roszczenia o zwrot utraconego zarobku męża poszkodowanej, albowiem to żądanie nie znajduje żadnego umocowania w obowiązujących przepisach prawa.
( pismo k. 20-21 )
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie każdorazowo powołanych dokumentów, zeznań świadków M. S. i M. U., zeznań powódki I. U. oraz opinii podstawowej i uzupełniającej na piśmie biegłego ortopedy traumatologa A. K..
Zdaniem Sądu wskazane powyżej dokumenty nie budziły wątpliwości w zakresie ich treści i pochodzenia od poszczególnych osób. Ponadto ich treść nie została w toku postępowania zakwestionowana przez żadną ze stron, a Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania ich wartości dowodowej z urzędu.
W ocenie Sądu zarówno opinia podstawowa jak i uzupełniająca sporządzone przez biegłego sądowego ortopedę traumatologa A. K. są pełnowartościowym dowodem w sprawie. Opinia podstawowa jest spójna, precyzyjna i jasna, biegły w sposób rzeczowy i wyczerpujący odpowiedział na zadane mu pytania, zaś wszelkie pytania i zastrzeżenia pozwanego do opinii podstawowej zostały przez biegłego wyjaśnione w opinii uzupełniającej. Podkreślenia wymaga, iż dostarczone przez biegłego sądowego wiadomości specjalne stały się podstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.
W ocenie Sądu za wiarygodne należało uznać zeznania świadków M. S. i M. U., albowiem są one spójne, wyważone, konsekwentne i układają się w logiczną całość, a nadto korelują z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Zeznaniom powódki Sąd dał wiarę w całości, gdyż są szczere, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne. Treść tych zeznań znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadków oraz dokumentach załączonych do akt sprawy, tworząc spójną i logiczną całość.
Odnosząc się do okoliczności bezspornych między stronami wskazać należy, iż nie wymagały one wykazywania ich prawdziwości za pomocą dowodów zgodnie z treścią art. 229 - 230 k.p.c., albowiem zostały przez strony albo wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone, co zostało przez Sąd ocenione na zasadzie przywołanych przepisów.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.
Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Poszkodowany może dochodzić zatem roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego konieczne jest więc wykazanie, że za szkodę wyrządzoną powodowi ponosi odpowiedzialność ubezpieczający. Stosownie zaś do dyspozycji art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Zasadne jest więc stwierdzenie, że ubezpieczyciel odpowiada w takich samych granicach, w jakich odpowiadałby sprawca szkody. Przepis art. 436 § 2 k.c. stanowi, że w razie zderzenia mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Należy zatem wskazać, iż za szkodę wyrządzoną w wyniku zderzenia się pojazdów mechanicznych odpowiada ten posiadacz, któremu można przypisać winę.
W niniejszej sprawie bezsporne jest, że wyłącznym sprawcą wypadku, w wyniku którego powódka doznała obrażeń ciała był kierowca samochodu marki F. (...). Jego odpowiedzialność opiera się zatem na przepisie art. 415 k.c. w związku z art. 436 § 2 k.c. Na tej samej zasadzie ponosi zatem niekwestionowaną w toku procesu odpowiedzialność pozwany, albowiem sprawca wypadku, co jest w sprawie bezsporne, posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Pozwany kwestionował jednak wysokość roszczenia o zadośćuczynienie oraz o odszkodowanie i podniósł, że wypłacona powódce w toku postępowania likwidacyjnego kwota 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz wysokość odszkodowania z tytułu opieki osób trzecich (1078 zł), kosztów zakupu leków (503,99 zł), dojazdu do placówek medycznych (221 zł) w całości rekompensuje szkodę zarówno majątkową, jak i niemajątkową. Zakwestionował także dochodzoną pozwem kwotę 2.830,97 zł tytułem utraconych korzyści w postaci diet, przysługujących stewardesom za zwiększone koszty utrzymania w trakcie wyjazdów zagranicznych, zarówno co do zasady jak i wysokości.
Odnosząc się do roszczenia powódki o zadośćuczynienie, wskazać należy, iż przepis art. 445 §1 k.c. w zw. art. 444 §1 k.c. przewiduje dopuszczalność, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, żądanie zadośćuczynienia, polegającego na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę rozumianą jako cierpienia fizyczne (jak ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne tzn. ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Podstawowym celem zadośćuczynienia jest złagodzenie krzywdy w postaci negatywnych przeżyć związanych z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, które powodują wyłączenie z normalnego życia, uniemożliwiają pełne możliwości zarobkowania. Poszkodowany może domagać się odpowiedniej rekompensaty w postaci zadośćuczynienia, czyli jednorazowego świadczenia pieniężnego mającego na celu naprawienie krzywdy, a więc szkody niemajątkowej. Wysokość zadośćuczynienia winna stanowić dla poszkodowanego wartością odczuwalną, ale nie nadmierną. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd uwzględnia czynniki indywidualne takie jak: wiek, rozmiar doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, następstwa zabiegów medycznych, rokowania na przyszłość, nasilenie i długotrwałość cierpień fizycznych, negatywne zmiany w psychice. Poszkodowany powinien otrzymać od osoby odpowiedzialnej za szkodę sumę pieniężną o tyle w konkretnych okolicznościach odpowiednią, ażeby mógł za jej pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną ( por. uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974 z. 9, poz. 145). Podkreślenia wymaga, iż przyznane zadośćuczynienie powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać, oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. Sąd podziela również ugruntowany w judykaturze pogląd, iż zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny i przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna, powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. (...) jest dobrem szczególnie cennym, więc przyjmowanie zbyt niskich kwot zadośćuczynienia prowadzi do nieuzasadnionej deprecjacji tego dobra (por. wyrok SN z dnia 16 lipca 1997 r., sygn. II CKN 273/97).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż wypadek z dnia 09 czerwca 2008 r. doprowadził do szeregu cierpień powódki i to zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Odniesione obrażenia wywołały u niej wiele negatywnych odczuć. Założenie na 6 tygodni gipsu, przyjmowanie licznych leków przeciwbólowych, a następnie konieczność korzystania z rehabilitacji bez wątpienia wywołały realnie odczuwane cierpienia. Również niemożność prowadzenia aktywnego trybu życia przez młodą, trzydziestoletnią kobietę, w tym uprawiania sportu, opieki nad trzyipółletnią wówczas córką, powrotu do dawnych zajęć i pracy zawodowej na stanowisku stewardesy, początkowo bardzo duża zależność od pomocy osób trzecich w wykonywaniu codziennych czynności, jak mycie czy przygotowywanie posiłków, w sposób znaczny zwiększało poczucie krzywdy powódki. Ogół skutków wypadku, jak również lęki przed jazdą samochodem przyczyniały się do trudnych do zmierzenia, choć realnych, cierpień psychicznych. Jak wynika z opinii biegłego ortopedy traumatologa, której wnioski Sąd w pełni podziela, powódka do dnia dzisiejszego skarży się na dolegliwości bólowe przy palpacji przy długim chodzeniu, pomimo upływu już 7 lat od wypadku. Biegły zaznaczył również, iż w perspektywie lat dolegliwości te mają szanse zmniejszyć się, występować sporadycznie albo ustąpić. Co warte podkreślenia, powódka pracuje jako stewardesa i wciąż nie wróciła do wykonywania swoich zawodowych obowiązków. Po powrocie z urlopu wychowawczego planuje wrócić do pracy, ale w obsłudze naziemnej. Nie może przy tym budzić wątpliwości, że praca stewardesy wymaga odpowiedniego wyglądu i konieczności noszenia obuwia na wysokim obcasie. Zgrubienie w okolicy V kości śródstopia, stwierdzone przez biegłego ortopedę, utrudnia, a nawet uniemożliwia noszenie wąskich butów na wysokich obcasach. Biegły podkreślił przy tym, że zgrubienie to nie zmniejszy się bez leczenia operacyjnego, co spowoduje, że powódka powinna wymienić obuwie na miękkie i szersze. Nie powinna także pracować stale na wysokich obcasach, co jest niemożliwe w zawodzie stewardessy. Powyższe prowadzi zatem do wniosku, że wypadek przyczynił się do zmniejszenia perspektyw zawodowych powódki. Duże znaczenie dla oceny wysokości zadośćuczynienia miał także wiek strony powodowej. W sytuacji, gdy osoba młoda zostaje w znacznym stopniu ograniczona w możliwości wykonywania pracy zawodowej i aktywnego wypoczynku w czasie wolnym, wysokość świadczenia, mającego zrekompensować powyższe, powinna być większa, niż w przypadku osoby w podeszłym wieku, już emerytowanej czy przebywającej na rencie. Wskazane powyżej okoliczności miały zasadnicze znaczenie dla zasądzenia zadośćuczynienia i jego wysokości, gdyż powódka w wyniku urazu stopy zawiesiła swoją aktywność zawodową i po wypadku tylko na jeden dzień powróciła do pracy w charakterze stewardesy, gdyż zgubienie na stopie i dolegliwości bólowe uniemożliwiają jej długą pracę na pokładzie samolotów pasażerskich w wysokich obcasach. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu w postaci złamania kostki bocznej bez przemieszczenia biegły ocenił na 6%, natomiast trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci złamania podstawy V kości śródstopia lewego, który spowodował powstanie zgrubienia w miejscu złamania, które wciąż boli powódkę przy dotyku, biegły ocenił również na 6%. Nie może budzić wątpliwości, że procentowo ustalony przez biegłego uszczerbek na zdrowiu powódki stanowi jedynie pomocniczy środek ustalenia rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, niemniej jednak wskazuje na rozległość i dotkliwość doznanych przez nią urazów, a co za tym idzie wpływa na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia.
W konsekwencji Sąd przyjął, że cierpienia, których doznała powódka, zarówno psychiczne, jaki i fizyczne, miały duże natężenie. W świetle powyższych uwag, adekwatne stało się ustalenie należnego stronie powodowej zadośćuczynienia w wysokości 25.000 złotych. W ocenie Sądu zadośćuczynienie we wskazanej kwocie, z uwzględnieniem wypłaconej w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 5.000 zł, jest adekwatne do rozmiaru krzywdy powódki, realizuje cel kompensacyjny, utrzymane jest także w rozsądnych granicach. Przypomnieć należy, iż jak wynika z opinii biegłego ortopedy, powódka odniosła uszczerbek na zdrowiu w wysokości łącznie 12 %, a zatem, uwzględniając kwotę wypłaconą przez ubezpieczyciela, przyznano 2.500 zł zadośćuczynienia za każdy 1% uszczerbku na zdrowiu. Wysokość zadośćuczynienia ma więc istotną ekonomiczną wartość, ale zarazem uwzględnia realia społeczne i gospodarcze obowiązujące w chwili orzekania.
Odnosząc się do daty początkowej zasądzonych w pkt 1 wyroku odsetek, podkreślić trzeba, iż zobowiązanie do wypłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy. Stwierdzić należy, że o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje moment wezwania dłużnika przez wierzyciela do jego wykonania. Nie jest przy tym istotne, iż przyznanie zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny i zależy od uznania sądu oraz oceny konkretnych okoliczności danej sytuacji (tak m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r., sygn. I CK 7/05). Powódka zgłosiła pozwanemu roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł w dniu 07 października 2011 r. Pozwany pozostawał zatem w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia już 30 dni po zgłoszeniu roszczenia tj. od 07 listopada 2011 r., stosownie do dyspozycji art. 817 § 1 k.c., który stanowi, iż ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od zawiadomienia o wypadku. Nie ma przy tym znaczenia, że powódka uzupełniła zgłoszenie szkody w dniu 02 grudnia 2011 roku, gdyż pozwany jako profesjonalista, dysponujący wyspecjalizowaną kadrą już w dacie zgłoszenia szkody miał realną możliwość tę szkodę w pełnym zakresie zlikwidować. Wobec tego Sąd ustalił, zgodnie z art. 481 § 1 k.c., datę początkową liczenia odsetek na dzień 07 listopada 2011 r.
Odnosząc się do roszczenia powódki o odszkodowanie podkreślenia wymaga, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowany może na podstawie art. 444 § 1 k.c. żądać także naprawienia szkody obejmującej wszystkie wynikłe z tego powodu koszty. Odszkodowanie z powołanego przepisu obejmuje zatem wszelkie wydatki związane z uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia, rehabilitacji, przewozu chorego na zabiegi medyczne, związane z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji. Stosownie do dyspozycji art. 361§2 k.c., naprawienie szkody obejmuje zarówno wyrównanie strat, które poszkodowany poniósł (damnum emergens), jak utracone korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). Zobowiązanie do zapłaty odszkodowania obejmuje tylko normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361§1 k.c.). Istnienie związku przyczynowego ma wpływ bezpośredni na ustalenie odszkodowania. Stanowi bowiem przesłankę odpowiedzialności, decydując o tym czy dana osoba w ogóle ponosi odpowiedzialność za szkodę i jakie są granice tej odpowiedzialności. Wskazać również należy, iż zgodnie z art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przekładając powyższą zasadę na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, iż to na powódce spoczywał ciężar udowodnienia zarówno podstawy jak i wysokości dochodzonych roszczeń.
Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że powódka nie sprostała ciężarowi dowodu w powyższym zakresie i nie wykazała wysokości roszczenia z tytułu odszkodowania oraz roszczeń z tytułu utraconych korzyści w postaci diet.
Sąd uznał, że powódka wykazała co prawda fakt konieczności korzystania przez nią z opieki osób najbliższych tj. matki oraz męża. Fakt ten został bowiem potwierdzony przez biegłego ortopedę w opinii z dnia 20 grudnia 2014 roku oraz w zeznaniach powódki oraz jej matki i męża, które Sąd uznał za wiarygodne. Powódka nie wykazała jednak wysokości kosztów owej opieki, zaś pozwana już w odpowiedzi na pozew zakwestionowała powyższą okoliczność. Oczywistym jest, że opieka sprawowana przez członków rodziny ma charakter opieki bezpłatnej, niemniej jednak okoliczność ta nie zwalnia strony powodowej od wykazania wysokości kosztów takowej opieki. W realiach niniejszej sprawy powódka tego nie uczyniła. Z pozwu wynika, że powódka oszacowała stawkę za godzinę przedmiotowej opieki na 8 zł., co wynikać ma z uchwały Rady m. st. W. oraz wysokości stawki godzinowej usług opiekuńczych w ośrodkach pomocy społecznej w W.. Wskazać należy jednak, iż w żaden sposób nie zostało udowodnione ani wykazane, że w regionie województwa (...) - ze szczególnym uwzględnieniem W. – wysokość stawki godzinowej usług w ośrodkach pomocy społecznej wynosi właśnie 8 zł. Strona powodowa nie zgłosiła na powyższą okoliczność żadnego wniosku dowodowego np. o zwrócenie się do odpowiednich placówek o nadesłanie stosownych danych lub z opinii biegłego, a podkreślić należy, że zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Ponadto na podstawie art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Pozwana zaś powyższe okoliczności kwestionowała. W niniejszej sprawie ciężar dowodzenia konieczności korzystania przez powódki z opieki osób trzecich oraz wysokości kosztów owej opieki spoczywał na powódce. W tym zakresie jednak powódka korzystająca z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, w znacznym stopniu ograniczyła swoją inicjatywę dowodową. W ocenie Sądu w żaden sposób nie wykazała wysokości kosztów opieki, wobec czego powództwo w przedmiotowym zakresie należało oddalić jako nieudowodnione.
Podobnie należało oddalić powództwo w zakresie dochodzonej przez stronę powodową kwoty 1.071,81 zł. poniesionej na zakup leków. Wskazać bowiem należy, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce kwotę 503,99 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków i środków medycznych, a następnie w odpowiedzi na pozew zakwestionował kwotę przewyższającą to, co zostało przyznane w toku likwidacji szkody. Powódka nie wykazała zaś i nie udowodniła, że dochodzony pozwem koszt zakupu leków w rzeczywistości poniosła, ograniczając również w tym zakresie własną inicjatywę dowodową. Samo oświadczenie powódki w aktach szkody, wskazujące jakie leki i za jaką cenę zmuszona była w okresie po wypadku zakupić, nie stanowi dowodu na poniesienie tych kosztów. Oświadczenie to stanowi bowiem dokument prywatny, a zatem jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie.
W ocenie Sądu powódka, wbrew spoczywającemu na niej ciężarowi dowodu (art. 6 k.c.) w żaden sposób nie wykazała ani nie udowodniła również poniesienia kosztów przewozów do placówek medycznych. Nie przedstawiła np. rachunków za paliwo, ograniczając swoją inicjatywę dowodową jedynie do gołosłownego stwierdzenia, że w związku z leczeniem przebyła łącznie 740 km, co wygenerowało kwotę 605,12 zł za zużycie paliwa. Wprawdzie zeznania świadków M. S. i M. U., a także zeznania samej powódki potwierdziły, że I. U. rzeczywiście podróżowała samochodem marki C. na wizyty lekarskie i rehabilitację, jednakże w żaden sposób nie wykazują one kosztów niezbędnych do pokonania wyżej wskazanej odległości. Nie udowodniono również ilości zużycia paliwa na tej trasie. W tym miejscu warto zauważyć, że w przypadku oceny niezbędnych kosztów przejazdów, niejednokrotnie nawet w sytuacji przedłożenia rachunków za paliwo niezbędny okazuje się dowód z opinii biegłego, który wykazałby w oparciu o dane konkretnego pojazdu chociażby przybliżone zużycie paliwa na danym odcinku, co z kolei pozwoliłoby na precyzyjne określenie ilości paliwa zużytego do przejechania określonego dystansu. Powódka korzystająca z pomocy profesjonalnego pełnomocnika ograniczyła zaś w tym zakresie własną inicjatywę dowodową. Sąd stanął zatem na stanowisku, że powódce nie udało się wykazać i udowodnić, że w związku z leczeniem i podjętą rehabilitacją zmuszona była zapłacić 605,12 zł za zużyte paliwo – a zatem więcej o 384,12 zł od kwoty, którą wypłacił w toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel.
Sąd uznał również, iż dochodzone przez powódkę roszczenie z tytułu utraconych korzyści nie zostało udowodnione zarówno co do zasady jak i wysokości. Zgodzić się należy ze stroną pozwaną, iż istotą diety jest zrekompensowanie pracownikowi zwiększonych kosztów utrzymania w związku z podróżami poza miejsce zamieszkania. Dieta nie stanowi również składnika wynagrodzenia podstawowego powódki. W związku z tym, iż od czasu wypadku powódka praktycznie nie wykonywała swoich obowiązków zawodowych stewardesy, zasadne jest stwierdzenie, że nie miała zwiększonych wydatków związanych z lotami zagranicznymi, a więc brak jest podstaw do uznania, że w tym zakresie doznała jakiejkolwiek szkody w postaci utraconych korzyści.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu uzasadnia treść art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. drugie k.p.c.
Mając bowiem na względzie, że na datę orzekania postanowienie z dnia 15 września 2015 roku o przyznaniu wynagrodzenia biegłemu nie było jeszcze prawomocne Sąd zdecydował się ustalić jedynie zasadę ponoszenia kosztów, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu. Sąd stosunkowo rozdzielił koszty procesu mając na uwadze charakter sprawy oraz ewidentny brak porozumienia stron, który doprowadził do niniejszego postępowania. Bowiem z jednej strony powódka wystąpiła z żądaniem wygórowanym, z drugiej strony strona pozwana, mając wiedzę jako podmiot profesjonalny nie przyjęła propozycji polubownego załatwienia sprawy, odmawiając zapłaty w postępowaniu likwidacyjnym. Żądanie powódki obejmowało kwotę 30.192,09 zł., a Sąd uwzględnił powództwo jedynie w części tj. w zakresie kwoty 25.000 zł., tym samym powódka wygrała proces w stosunku (...) (82,803%), czyli przegrała w stosunku (...) (17,197%) i w takim stosunku do kosztów całego postępowania winna ponieść koszty.
Mając na uwadze powyższe wywody Sąd orzekł jak w wyroku.
SSR Aleksandra Koman