Sygn. akt: II C 125/16
Dnia 23 stycznia 2017 r.
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie II Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR Marta Karnacewicz |
Protokolant: |
sekretarz Agnieszka Ignaszak |
po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2017 r. w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa J. C.
przeciwko H. L.
o zapłatę
1. oddala powództwo;
2. zasądza od powódki J. C. na rzecz pozwanej H. L. kwotę 4.800 zł (czterech tysięcy ośmiuset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt II C 125/16
Powódka J. C. domagała się zasądzenia od pozwanej H. L. kwoty 42.177,80 złotych tytułem zachowku, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i kosztami procesu.
W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż spadek po matce stron - Z. P. na mocy testamentu notarialnego nabyły wnuczka D. B. i córka H. L., każda w ½ części. Spadkobiercami ustawowymi po zmarłej Z. P. są jej dzieci: powódka J. C., pozwana H. L. i B. P.. Jedynym składnikiem majątku spadkodawczyni było mieszkanie położone w S. przy ul. (...) o pow. 47,45 m 2, składające się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki i przedpokoju, stanowiące spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S.. Mieszkanie to zostało jednak darowane pozwanej H. L. przez Z. P. i jej męża. Pozwana sprzedała ww. lokal, a z otrzymanych pieniędzy ze sprzedaży tego mieszkania wypłaciła zachowek bratu B. P. w wysokości 60.000 złotych. Powódka nie otrzymała od pozwanej należnego jej zachowku. Wyliczając wysokość zachowku powódka przyjęła, że wartość mieszkania rodziców według stanu na dzień otwarcia spadku i cen obowiązujących obecnie wynosi 189.800 złotych. Powódce, gdyby dziedziczyła przysługiwałby udział spadkowy wynoszący 1/3 spadku, a więc 1/3 wartości mieszkania. Wartość tego udziału na dzień sporządzenia pozwu wynosiła 63.266,70 złotych. Ponieważ powódka od 2000 roku jest na emeryturze, należny jej zachowek wynosi 2/3 udziału, który dziedziczyłaby na podstawie ustawy, co daje kwotę dochodzoną niniejszym pozwem.
Pismem z dnia 24 marca 2016 roku strona powodowa zmodyfikowała żądanie pozwu i wskazała, iż wnosi o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 21.088,90 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania.
W odpowiedzi na pozew pozwana H. L. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów procesu. Pozwana przyznała, iż jest spadkodawczynią Z. P. w udziale ½ i, że otrzymała od spadkodawczyni darowiznę w postaci ww. lokalu mieszkalnego. Podniosła jednak, że przekazała B. P. kwotę 60.000 złotych tytułem zachowku oraz jako rekompensatę za to, że przez ostatnie lata w przeważającej mierze sprawował on opiekę nad matką. Z tych samych pobudek pozwana ze środków pochodzących ze sprzedaży mieszkania przekazała powódce kwotę 30.000 złotych, która to w ocenie pozwanej w całości wyczerpała przysługujące J. C. roszczenie o zachowek. Dodatkowo pozwana zakwestionowała wartość mieszkania wskazaną przez powódkę, podnosząc, iż zarówno w chwili jego sprzedaży w 2011 roku jak i obecnie jego wartość wynosi 155.000 złotych. Jednocześnie pozwana zaprzeczyła, jakby powódka była niezdolna do pracy, wobec czego przysługuje jej zachowek w wysokości 2/3 wartości udziału spadkowego. W ocenie pozwanej pozostawanie przez powódkę na emeryturze nie przesądza automatycznie o jej całkowitej i trwałej niezdolności do pracy, a jedynie o osiągnięciu przez nią wieku emerytalnego. Pozwana podniosła także, iż żądanie przez powódkę zachowku należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, albowiem powódka nie utrzymywała kontaktu z matką, nie sprawowała nad nią opieki i nie interesowała się nią.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
J. C. i H. L. są siostrami.
Matka stron – Z. P. chciała wykupić swoje mieszkanie położone przy ul. (...) w S.. Na ten cel pożyczyła pieniądze od wnuczki D. J. w wysokości 5.000 marek niemieckich. Jednocześnie z wdzięczności chciała, aby wnuczka odziedziczyła po niej spadek.
W związku z powyższym testamentem notarialnym z dnia 20 marca 1991 roku sporządzonym przed notariuszem I. P. Z. P. powołała do całości spadku jako jedyną spadkobierczynię wnuczkę D. J., córkę J. C.. Testamentem notarialnym z dnia 20 marca 1991 roku sporządzonym przed notariuszem I. P. również ojciec stron – A. P. (1) powołał do całości spadku jako jedyną spadkobierczynię wnuczkę D. J..
D. J. (obecnie D. B.) przestała kontaktować się i odwiedzać dziadków. W związku z tym, testamentem notarialnym z dnia 21 marca 1994 roku sporządzonym przed notariuszem M. M., Z. P. odwołała ww. testament z dnia 20 marca 1991 roku i powołała do całości spadku A. P. (2), a gdyby on nie chciał lub nie mógł dziedziczyć, powołała do całości spadku na swoje jedyne spadkobierczynie wnuczkę D. J. i córkę H. L.. Testamentem notarialnym z dnia 21 marca 1994 roku sporządzonym przed notariuszem M. M. A. P. (1) odwołał ww. testament z dnia 20 marca 1991 roku i powołał do całości spadku Z. P., a gdyby ona nie chciała lub nie mogła dziedziczyć, powołał do całości spadku na swoje jedyne spadkobierczynie wnuczkę D. J. i córkę H. L..
Testamentem notarialnym z dnia 6 stycznia 2000 roku sporządzonym przed notariuszem J. Z. Z. P. odwołała ww. testament z dnia 20 marca 1991 roku. Testamentem notarialnym z dnia 6 stycznia 2000 roku sporządzonym przed notariuszem J. Z. A. P. (1) odwołał ww. testament z dnia 20 marca 1991 roku.
Bezsporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka D. B., k. 66-68;
- zeznania świadka T. C., k. 79-79 verte;
- zeznania powódki J. C., k. 81-81 verte;
- protokół przesłuchania w aktach sprawy III C 682/14, k. 198-200;
Umową darowizny z dnia 6 stycznia 2000 roku zawartą przed notariuszem J. Z. i wpisaną do Rep. A nr 50/2000, Z. P. i A. P. (1) darowali H. L. na jej majątek odrębny własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w S. przy ul. (...).
Bezsporne, a nadto dowód:
- akt notarialny – umowa darowizny z dnia 6 stycznia 2000 roku, k. 12-14;
W dniu 11 czerwca 2002 roku w S. zmarł A. P. (1). Po jego śmierci opiekę nad Z. P. przejął brat stron – B. P.. B. P. dbał o matkę, robił jej codzienne zakupy, jeździł z nią do lekarzy i po lekarstwa. Pomagał w utrzymaniu porządku w mieszkaniu, a także opłacał rachunki. B. P. czynności te wykonywał po południu, po powrocie z pracy.
Bezsporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka D. B., k. 66-68;
- zeznania świadka T. C., k. 79-79 verte;
W dniu 18 stycznia 2011 roku w S. zmarła Z. P..
Bezsporne.
Od tego czasu stosunki pomiędzy rodzeństwem znacznie się pogorszyły. Niemniej jednak jeszcze za życia Z. P. rodzeństwo nie potrafiło znaleźć porozumienia. J. C. była skonfliktowana z bratem B. P., do tego stopnia, iż ten nie wpuszczał jej do mieszkania matki i rzucał słuchawką od telefonu, gdy ta dzwoniła do Z. P.. Z. P. nie lubiła jak jej dzieci się kłóciły i chciała mieć spokój w domu. Dlatego też pozwalała odwiedzać się córce J. C., w momencie gdy w mieszkaniu nie było syna. Na skutek kłótliwego charakteru J. C. pomiędzy rodzeństwem często dochodziło do awantur, m.in. w trakcie pobytu matki w szpitalu, gdy z uwagi na swoje zachowanie J. C. została poproszona o opuszczenie szpitala.
Dowód:
- zeznania świadka D. B., k. 66-68;
- zeznania świadka T. C., k. 79-79 verte;
- zeznania świadka J. L., k. 79 verte-80 verte;
- zeznania pozwanej H. L., k. 81 verte – 82;
W dniu 5 kwietnia 2011 roku pozwana H. L. - od wielu lat na stałe zamieszkująca w Niemczech - sprzedała własnościowe spółdzielcze prawo do ww. lokalu za kwotę 155.000 złotych. Pieniądze zostały wpłacone na konto bankowe specjalnie założone w tym celu w Polsce.
Bezsporne, a nadto dowód:
- akt notarialny – umowa sprzedaży z dnia 5 kwietnia 2011 roku, k. 53-56;
W dniu 15 kwietnia 2011 roku H. L. przekazała bratu B. P. kwotę 60.000 złotych tytułem zachowku oraz jako rekompensatę za to, że przez ostatnie lata w przeważającej mierze sprawował on opiekę nad matką. B. P. był zły na pozwaną za to, że dała mu 40% a nie 50 % uzyskanej sumy ze sprzedaży mieszkania. Od tego momentu, pomiędzy pozwaną, a bratem nie było dobrego kontaktu.
Bezsporne, a nadto dowód:
- potwierdzenie przelewu, k. 15;
- zeznania powódki J. C., k. 81-81 verte;
- zeznania pozwanej H. L., k. 81 verte – 82;
Z tych samych powodów H. L. przekazała siostrze J. C. kwotę 7.500 euro stanowiącą równowartość około 30.000 złotych tytułem zachowku. Pieniądze przekazała siostrze osobiście, w jej mieszkaniu. Pozwana specjalnie w tym celu przyjechała z Niemiec do Polski. Pieniądze przewiozła przez granicę. Nie chciała dokonywać rozliczenia przelewem, albowiem straciłaby na przewalutowaniu środków, gdyż jej rachunek bankowy w Niemczech był prowadzony w walucie euro. Nie chciała również dokonywać przelewu z rachunku polskiego, ponieważ wraz z mężem postanowili skorzystać na bardzo wysokim oprocentowaniu polskich środków pieniężnych w stosunku do rachunków w Niemczech. Posiadając jednocześnie oszczędności w wysokości 7.500 euro – uznali to rozwiązanie za najkorzystniejsze finansowo dla siebie.
Mąż pozwanej wysadził pozwaną pod domem powódki, sam nie chciał uczestniczyć w spotkaniu sióstr. Na spotkanie pozwana udała się więc sama. W domu była tylko powódka. Pozwana wypiła kawę i przekazała siostrze 7.500 euro tytułem zachowku. Nie wzięła potwierdzenia przekazania tych pieniędzy. W tym okresie relacje między siostrami były poprawne, a nawet dobre.
Pozwana dobrowolnie wysłała powódce także kserokopię przelewu, jakiego dokonała na rzecz brata. Gdy powódka dowiedziała się, że brat otrzymał kwotę dwukrotnie większą od niej pokłóciła się z pozwaną. Zaczęła ją wyzywać i obrażać, nie mówiąc jednak czego się domaga. Kontakty pomiędzy siostrami pogorszyły się. Powódka zaczęła nękać pozwaną telefonami i wysyłać jej listy o obrażającej ją treści.
Dowód:
- list, k. 78;
- zeznania świadka J. L., k. 79 verte-80 verte;
- zeznania świadka L. L., k. 80 verte;
- zeznania pozwanej H. L., k. 81 verte – 82;
- email w aktach sprawy III C 682/14, k. 11;
Oprócz tego pozwana przekazała również córce powódki - D. B. kwotę 1.500 euro, tytułem wyłożenia przez nią uprzednio pieniędzy na wykup mieszkania Z. P.. Pieniądze dla D. B. pozwana wypłaciła dobrowolnie, chociaż mąż D. B. w trakcie rozmowy zachowywał się agresywnie. Również od D. B. pozwana nie wzięła żadnego potwierdzenia wpłaty. Nie była także przekonana co do zasadności roszczenia D. B., jednakże chciała mieć już spokój z rozliczeniem spadku po matce, więc jej zapłaciła. Pierwotnie D. B. żądała od pozwanej kwoty 2.500 euro. Pozwana wypłaciła jej jednak tylko 1.500 euro, a w zakresie pozostałej kwoty powiedziała jej, że może ją uzyskać od brata B. P. i siostry J. C., z tego co uzyskali z podziału spadku.
Dowód:
- zeznania świadka D. B., k. 66-68;
- zeznania świadka J. L., k. 79 verte-80 verte;
- zeznania świadka L. L., k. 80 verte;
- zeznania pozwanej H. L., k. 81 verte – 82;
W dniu 23 kwietnia 2015 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział II Cywilny w sprawie o sygn. akt II Ns 2063/12 wydał postanowienie, którym stwierdził, iż spadek po A. P. (2), zmarłym w dniu 11 czerwca 2002 roku w S., na podstawie testamentu notarialnego z dnia 21 marca 1994 roku nabyła w całości Z. P.. Nadto Sąd stwierdził, iż spadek po Z. P., zmarłej w dniu 18 stycznia 2011 roku w S., na podstawie testamentu notarialnego z dnia 21 marca 1994 roku nabyły w udziałach po ½ wnuczka D. B. i córka H. L.. Postanowienie uprawomocniło się w dniu 15 maja 2015 roku.
Bezsporne, a nadto dowód:
- postanowienie z dnia 23 kwietnia 2015 roku, k. 10;
Pismem z dnia 4 września 2015 roku J. C. wezwała H. L. do zapłaty kwoty 60.000 złotych tytułem zachowku po rodzicach.
Bezsporne, a nadto dowód:
- wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem nadania, k. 11.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu.
Zachowek służy ochronie interesów osób najbliższych spadkodawcy przed skutkami dokonanych przez niego rozporządzeń w ramach przysługującej mu swobody testowania oraz poczynionych za życia darowizn. Zgodnie z treścią art. 991 § 1 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy należą się, jeśli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeśli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadł przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału. W myśl § 2 jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo jego uzupełnienia.
Bezspornym w niniejszej sprawie było, że powódka należy do kręgu osób uprawnionych do dziedziczenia z ustawy po Z. P. oraz, że jej udział w spadku w razie dziedziczenia ustawowego wyniósłby 1/3.
Pozwana wnosząc o oddalenie powództwa konsekwentnie twierdziła, iż przekazała powódce kwotę 30.000 złotych ze środków pochodzących ze sprzedaży mieszkania, tytułem zachowku. Powódka natomiast zaprzeczała, jakoby dostała od pozwanej jakiekolwiek środki z tego tytułu. Dla rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie było zatem konieczne ustalenie, która ze stron podaje prawdę.
Po przeprowadzonym postępowaniu dowodowym i dokonaniu oceny zgromadzonych dowodów Sąd według własnego przekonania ostatecznie uznał, iż to twierdzenia pozwanej o zapłacie powódce kwoty ok. 30.000 złotych tytułem zachowku zostały wykazane. Tak ustalając Sąd oparł się na zeznaniach świadków wskazanych przez pozwaną tj.: J. L. i L. L., a także na zeznaniach samej pozwanej H. L.. Wynika z nich, iż H. L. sprzedała własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu darowanego jej przez rodziców za kwotę 155.000 złotych. Z uwagi na fakt, iż otrzymała jedyny tak cenny składnik masy spadkowej, chciała się podzielić ceną z jego sprzedaży z rodzeństwem. I tak też bezpośrednio po sprzedaży (10 dni) H. L. przekazała bratu B. P. kwotę 60.000 złotych tytułem zachowku oraz rekompensaty za to, że przez ostatnie lata w przeważającej mierze to on sprawował opiekę nad matką. Okoliczność ta nie była kwestionowana przez strony. Nadto, powódka sama przedłożyła potwierdzenie przelewu ww. kwoty. Jak wynika z całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego powódka, wbrew swoim twierdzeniom, o darowiźnie i sprzedaży mieszkania nie dowiedziała się w toku postępowania spadkowego, ale bezpośrednio od pozwanej. W trakcie wymiany wiadomości mailowych pomiędzy stronami widać nadto, iż w okresie sprzedaży mieszkania i w trakcie rozliczeń ich kontakt ze sobą był poprawny. Siostry informowały się o rozliczeniach związanych ze sprzedażą mieszkania i o niewdzięczności brata B. P. wobec pozwanej. W treści wiadomości nie jest co prawda wskazane, iż pozwana rozliczyła się również z powódką, jednak nie ma również wskazane, iż tego nie uczyniła. Powódka nie stawia bowiem pozwanej takiego zarzutu w treści tej wiadomości, nie domaga się przekazania jakichkolwiek pieniędzy. Tym bardziej, iż z zeznań świadków J. L. i L. L. wynika, że H. L. przekazała siostrze J. C. kwotę około 30.000 złotych tytułem zachowku. Pieniądze przekazała siostrze osobiście, w jej mieszkaniu. Z zeznań J. L. wynika, iż odwiózł żonę pod dom powódki, sam zaś nie chciał uczestniczyć w spotkaniu sióstr, być może z uwagi na ich skomplikowaną relację. Na spotkanie pozwana udała się więc sama. W domu była tylko powódka. Pozwana wypiła kawę i przekazała siostrze 7.500 euro tytułem zachowku. Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej H. L., iż ta nie chciała dokonywać rozliczenia z powódką przelewem ze swoich oszczędności w Niemczech, albowiem straciłaby na przewalutowaniu środków, gdyż jej rachunek bankowy był prowadzony w walucie euro. Wiarygodnym jest, iż przy zarobkach pozwanej i jej męża dysponowali oni oszczędnościami w kwocie 7.500 euro (zresztą ten fakt nie był kwestionowany) i, aby nie wypłacać środków zgromadzonych na lokacie w banku w Polsce, wypłacili powódce zachowek w formie przekazania kwoty 7.500 euro.
Powyższe rozumowanie jest zasadne tym bardziej, iż mimo braku przekonania, pozwana wypłaciła pieniądze również córce powódki - D. B., w takiej samej formie i od niej również nie żądała żadnego potwierdzenia zapłaty.
W ocenie Sądu w stosunkach rodzinnych zwyczajowo nie wymaga się potwierdzenia wzajemnych rozliczeń. Tym bardziej jeżeli kontakty między krewnymi tak bliskimi jak rodzeństwo, są dobre lub choćby poprawne. Doświadczenie życiowe wskazuje, iż pokutuje w naszym społeczeństwie przekonanie, że żądanie potwierdzania uiszczenia jakiejś należności jest wyrazem braku zaufania, zwłaszcza w rodzinie, że może spowodować pogorszenie panujących relacji.
W czasie sprzedaży mieszkania rodziców i rozliczeń między rodzeństwem kontakt pomiędzy stronami był dobry, zatem pozwana nie miała powodów, aby żądać takiego potwierdzenia od siostry. Okoliczności te potwierdzają także zeznania świadka J. L., zgodnie z którymi pomiędzy siostrami bywało różnie, raz było dobrze, raz bardzo źle, ale skoro wtedy pozwana pojechała z pieniędzmi bez opóźnienia to relacje pomiędzy stronami musiały być dobre. Na tyle, iż pozwana dobrowolnie wysłała powódce także kserokopię przelewu, jakiego dokonała na rzecz brata. Gdy jednak powódka dowiedziała się, że brat otrzymał kwotę dwukrotnie wyższą od niej, pokłóciła się z pozwaną. Zaczęła ją wyzywać i obrażać. Wbrew temu, co twierdziła powódka, ich kontakty nie ograniczyły się tylko do wymiany wiadomości mailowych, ale także do wysyłania przez powódkę wulgarnych i obrażających pozwaną listów. Powódka miała żal do pozwanej. Jak wynika z postępowania dowodowego kontakty pomiędzy siostrami pogorszyły się, a powódka zaczęła nękać pozwaną telefonami i listami.
Uwzględniając te okoliczności Sąd miał zatem wątpliwości co do wiarygodności powódki zauważając, iż jej zeznania pozostawały w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie, w szczególności w zakresie zapłacenia na jej rzecz zachowku przez pozwaną. W konsekwencji Sąd ocenił je jako niewiarygodne. Co najwyżej potwierdzały one jedynie część nieistotnych okoliczności, takich jak ta, iż jej córka dała spadkodawczyni pieniądze na wykup mieszkania, czy też jak ta, że powódka pozostawała w konflikcie z bratem B. P.. Dodatkowo w ocenie Sądu istotny jest również sam fakt, iż spadkodawczyni wraz z mężem zabezpieczyła interes pozwanej i B. P. odpowiednio darowaniem mieszkania i książeczek mieszkaniowych, nie pozostawiając jednocześnie nic powódce. Powyższe bezpośrednio świadczy również o tym, jakie stosunki panowały w tej rodzinie.
Zeznania pozwanej Sąd ocenił natomiast jako logiczne i wzajemnie się uzupełniające z zeznaniami zawnioskowanych przez nią świadków oraz przedstawionych dokumentów, czego nie można powiedzieć o zeznaniach powódki. Sąd nie dał też zasadniczo wiary zeznaniom świadka D. B., poza stwierdzeniami dotyczącymi ofiarowanych przez nią na rzecz spadkodawczyni środków na wykup mieszkania, konfliktu pomiędzy jej matką a wujkiem i zwrócenia kwoty 1.500 euro przez pozwaną. Pozostałe jej twierdzenia stoją w wyraźnej sprzeczności z zeznaniami świadków pozwanej, którym Sąd dał wiarę w całości, w szczególności w zakresie przekazania przez pozwaną powódce kwoty 30.000 złotych tytułem zachowku. Podobnie, jeśli chodzi o zeznania świadka T. C.. Tym bardziej, iż świadek sam przyznał, że często wyjeżdża i nie ma go w domu przez miesiąc lub dwa, i w tym czasie różne rzeczy się dzieją. I tak też było w 2011 roku.
Stanowisko pozwanej, zeznania wnioskowanych przez nią świadków i powołane dowody stanowią – w ocenie Sądu – zwartą, logiczną całość utrzymującą więzi z racjonalnością i zasadami doświadczenia życiowego. Takie przymiotu Sąd nie był w stanie dać stanowisku powódki, która przez częściową sprzeczność swoich zeznań z materiałem dowodowym (choćby co do kontaktów między siostrami, wiedzy o sprzedaży mieszkania) okazała się stroną mniej wiarygodną.
Mając na uwadze powyższe Sąd stwierdził, iż pozwana dokonała przekazania na rzecz powódki kwoty 30.000 złotych tytułem zachowku. Wartość własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w S. przy ul. (...), darowanego pozwanej była w niniejszej sprawie bezsporna. Strony ustaliły jej wysokość na kwotę 155.000 złotych, i taką też wartość lokalu należało przyjąć – dla potrzeb obliczania zachowku. Ustalając na tej podstawie wartość zachowku należnego powódce, przy uwzględnieniu, iż jest ona zdolna do pracy, mogłaby dochodzić kwoty 25.833,33 złotych (155.000 zł : 3 x 1/2). Skoro wartość spłaty poczynionej przez pozwaną na rzecz powódki wyniosła kwotę 30.000 złotych, to stwierdzić należy, iż przewyższa ona wartość należnego powódce zachowku.
W konsekwencji Sąd oddalił powództwo.
Na marginesie wskazać jeszcze należy, iż pozwana zaprzeczyła, jakoby powódka była niezdolna do pracy, wobec czego powinien przysługiwać jej zachowek w wysokości 2/3 wartości udziału spadkowego. Niniejszy Sąd podzielił stanowisko pozwanej. W ocenie Sądu pozostawanie przez powódkę na emeryturze nie przesądza bowiem automatycznie o jej całkowitej i trwałej niezdolności do pracy, a jedynie o osiągnięciu przez nią wieku emerytalnego.
W świetle podniesionych przez pozwaną zarzutów należało odnieść się także do podniesionego zarzutu, iż żądanie przez powódkę zachowku należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, albowiem powódka nie utrzymywała kontaktu z matką, nie sprawowała nad nią opieki i nie interesowała się nią. Dokonując osądu roszczenia o zachowek w aspekcie art. 5 k.c., należy mieć przede wszystkim na uwadze, że prawa uprawnionego służą urzeczywistnieniu zasad moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, że nikt nie może na wypadek swoje śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem swoich najbliższych. W przedmiotowej sprawie nie można jednoznacznie stwierdzić, iż żądanie przez powódkę zapłaty należności z tytułu zachowku należałoby ocenić negatywnie. Powódka bowiem, mimo utrudnień ze strony brata B. P., starała się kontaktować z matką i ją odwiedzać. Dlatego też w ocenie Sądu nie można byłoby odmówić jej prawa do zachowku. Mając jednak na uwadze, iż powódka otrzymała od pozwanej kwotę znacznie przewyższającą kwotę należnego jej zachowku, jej żądanie wywiedzione niniejszym pozwem należało uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajduje podstawę w art. 98 k.p.c. W niniejszej sprawie pozwana wygrała spór w całości. Na koszty postępowania poniesione przez stronę pozwaną złożyły się koszty wynagrodzenia pełnomocnika - 4.800 złotych (§ 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie). Powódka winna zatem zwrócić pozwanej ww. koszty w całości. Taką tez kwotę Sąd zasądził w punkcie II sentencji wyroku.
SSR Marta Karnacewicz