Pełny tekst orzeczenia

IX GC 244/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2013r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział IX Sąd Gospodarczy,
w składzie:

Przewodniczący: SSO Paweł Czepiel
Protokolant: Marcin Pawlik

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2013r. na rozprawie w Krakowie

sprawy z powództwa: Przedsiębiorstwa Produkcyjno Handlowo Usługowego

(...) P. W., (...) spółki jawnej w K.

przeciwko: M. K. (1) i B. spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością w K.

o zapłatę

I.  oddala powództwo przeciwko stronie pozwanej (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

II.  zasądza od strony powodowej Przedsiębiorstwa Produkcyjno Handlowo Usługowego (...) P. W., (...) spółki jawnej w K. na rzecz strony pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. kwotę 3617 zł (trzy tysięcy sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

do wyroku z dnia 13 listopada 2013 roku

Strona powodowa Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowo Usługowe (...) P. W., (...) spółka jawna w K. wniosła do Sądu przeciwko pozwanym (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. pozew o zapłatę kwoty 158 830,30 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu.

Na uzasadnienie roszczenia strona powodowa podała, iż zawarła z pozwanym M. K. umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie usługi betonowania z wykorzystaniem własnych materiałów – betonu, zapraw, własnego transportu i przepompowanie materiału z użyciem własnego sprzętu w postaci pomp do betonu dla potrzeb budowy w N.. Inwestorem była osoba trzecia, generalnym wykonawcą była strona pozwana ad.2, a pozwany ad.1 był podwykonawcą. Zapłata za wykonane przez stronę powodową usługi miało odbywać się na podstawie faktur. Powód wywiązał się z postanowień umowy. Pozwany ad.1 odebrał beton i uznał roszczenie. Strona pozwana ad.2 jako generalny wykonawca odpowiada solidarnie za zobowiązania pozwanego ad.1. Strona powodowa wysłała na adres strony pozwanej ad.2 umowę łączącą stronę powodową i pozwanego ad.1 wraz z deklaracjami zgodności z normami technicznymi i zbiorczym określeniem ilości dostarczonego betonu. Strona pozwana ad.2 nie wyraziła wobec przedstawienia jej umowy sprzeciwu lub zastrzeżeń.

Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, który uprawomocnił się wobec pozwanego M. K. (1).

Strona pozwana (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. wniosła sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Strona pozwana wskazała, że nie była generalnym wykonawcą ww. inwestycji tylko podwykonawcą, a generalnym wykonawcą był jeszcze inny przedsiębiorca – (...) spółka z o.o. w P.. Co do merytorycznej oceny dochodzonego roszczenia to skoro strona powodowa powołuje się na art.647 1 kc jako na podstawę odpowiedzialności strony pozwanej ad.2 to strona pozwana ad.2 podkreśla, że zawarła z pozwanym ad.1 umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było ostatecznie wykonanie posadzki technologicznej z materiałów zapewnionych przez pozwanego ad.1. Strona pozwana ad.2 zapłaciła pozwanemu ad.1 za wykonane prace. Strona powodowa nie występowała na inwestycji w charakterze podwykonawcy i nie wykonywała żadnych robót budowlanych. Strona powodowa jedynie dostarczała na budowę beton, a przedmiot jej zobowiązania należy kwalifikować jako umowę dostawy lub sprzedaży, a nie jako umowę o roboty budowlane lub umowę o dzieło. Zakres prac wskazany w umowie zawartej przez stronę powodową z pozwanym ad.1 nie odpowiada temu, co naprawdę wykonywała strona powodowa, a użyte w umowie określenie betonowanie nie oznacza czynności wykonywania posadzek. Według strony pozwanej ad.2 na czynności betonowania składają się: poziomowanie terenu, uzbrojenie, równomierne rozprowadzenie betonu po jego wylaniu, a po wyschnięciu betonu wyrównanie powierzchni, zabezpieczenie jego powierzchni, wykonanie dylatacji. Strona powodowa nie wykonywała żadnych z ww. czynności. Przepompowanie betonu w miejsce wskazane na budowie nie może zostać uznane jako wykonywanie robót budowlanych – jest to jedynie czynność rozładunkowa, której nikt inny nie może wykonać. Strona pozwana ad.2 przeczy także, aby otrzymała od strony powodowej pisma – zgłoszenia w charakterze podwykonawczy i wezwania do zapłaty. Strona pozwana ad.2 nie zna osoby o nazwisku M. T., która odebrała pismo. Strona pozwana ad.2 zmieniła zajmowany lokal w lutym 2012r. o czym strona powodowa wiedziała. Strona pozwana ad.2 odmówiła zapłaty dochodzonych przez stronę powodową kwot, odpowiadając stronie powodowej, iż nie była podwykonawcą na ww. inwestycji.

W toku sporu strony podtrzymały swoje stanowisko, a w szczególności strona powodowa odniosła się do orzecznictwa sądowego, które potwierdza jej stanowisko.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Strona powodowa zawarła z pozwanym M. K. (1) umowę, na podstawie której dostarczała mu beton na wykonanie posadzki w ramach inwestycji w N.. Do obowiązków strony powodowej należało wyprodukowanie betonu, przywiezienie jej na teren budowy i rozlanie betonu przy pomocy specjalistycznego sprzętu w miejsca wskazane przez pracowników brygad budowlanych.

dowód: faktury i dowody wz – k.23 – 99, 144 – 146, deklaracje – k.100 – 102, zamówienie – k.106, umowy: k/107 – 109, 133-138, 190 – 192, protokół odbioru – k.139 - 143, zeznania świadków – S. Ł. – k.203, J. K. – k.203,204, J. Ł. – k.208,209.

Ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie:

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów i zeznań świadków.

Co do dokumentów to żadna ze stron nie podnosiła wobec nich zarzutów co do ich autentyczności, ale oczywiście każda ze stron wywodziła z nich odmienne skutki prawne. Dokumentami tymi są faktury z dowodami wz, umowy, deklaracje zgodności.

I tak, świadkowie S. Ł., J. K., J. Ł. wskazali w jaki sposób beton był dostarczany na budowę, co się działo po przywozie i w jaki sposób beton był rozładowywany. Świadkowie potwierdzili, że strona powodowa dostarczała beton na budowę i rozlewała beton w miejsca wskazane przez inne osoby.

Zdaniem Sądu świadkowie w sposób zgodny przedstawiali stan faktyczny w zakresie związanym z dostawą betonu. Sąd nie dostrzegł prób wprowadzenia go w błąd przez świadków, a oczywiście inną kwestią jest ocena konsekwencji tych zeznań z punktu widzenia obowiązujących przepisów.

Sąd po przesłuchaniu ww. świadków uznał, że stan faktyczny został wyjaśniony w wystarczającym zakresie i pominął dowody z przesłuchania innych świadków.

Sąd zważył:

Powództwo jest nieuzasadnione i jako takie zostało oddalone.

W sprawie strona powodowa pozwała dwóch pozwanych – roszczenie wobec każdego z nich wywodzi z innej podstawy prawnej. Zdaniem strony powodowej pozwany ad.1 odpowiada wobec niej jako strona umowy, a strona pozwana ad.2 odpowiada z mocy prawa jako przedsiębiorca powierzający wykonanie robót budowlanych podwykonawcy.

Jeżeli chodzi o relacje zobowiązaniowe strony powodowej i pozwanego ad.1 to nie są one przedmiotem analizy uzasadnienia. Dla porządku wskazać należy, że pozwany ad.1 nie wniósł sprzeciwu, co oznacza, że nakaz zapłaty wydany przeciwko niemu jest prawomocny i wykonalny, a stronie powodowej został wydany w tym zakresie tytuł wykonawczy.

Natomiast sporna jest kwestia odpowiedzialności strony pozwanej ad.2. Strona powodowa powołuje się na art.647 1 kc wskazując, że stronie pozwanej ad.2 została przesłana umowa pomiędzy stroną powodową i pozwanym ad.1 do czego strona pozwana ad.2 nie zgłosiła zastrzeżeń. Rzecz w tym, że art.647 1 kc, który istotnie z mocy prawa kreuje odpowiedzialność osoby trzeciej z punktu widzenia stron umowy wymienia w sposób jednoznaczny, kto jest beneficjentem wskazanego rozwiązania. Grupą osób, które mogą dochodzić zapłaty od inwestora lub od wykonawcy z którym nie mają zawartej umowy są podwykonawcy całości lub części robót budowlanych. Powstaje zatem pytanie, czy strona powodowa jest podwykonawcą robót budowlanych. Istotą obowiązków strony powodowej było dostarczenie odpowiedniej ilości betonu i za to miała otrzymać wynagrodzenie.Owszem, na fakturach znajduje się wyodrębnienie pozycji: transport betonu, czy przepompowanie betonu,ale nie ma to wpływu na istotę obowiązków strony powodowej, którą jest dostarczenie betonu.To z kolei oznacza, że umowę należy klasyfikować jako umowę dostawy z art.605 kc, a dostawca nie jest objęty ochroną z art.647 1 kc.

W istocie w tym miejscu powinno kończyć się uzasadnienie Sądu, gdyż Sąd winien w sposób zwięzły wskazać i wyjaśnić przyczynę, dla której dał wiarę lub odmówił wiarygodności roszczeniu powoda. Jednak z uwagi na to, że strona powodowa odwołuje się do faktów i orzeczeń sądów, które jej zdaniem potwierdzają jej stanowisko, a zdaniem Sądu nie mają żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia (okoliczności faktyczne) lub dotyczą zupełnie innych problemów (orzeczenia) to Sąd odniesie się także i do tych kwestii.

Strona powodowa stara się wykazać, że współwykonywała roboty budowlane prowadzące do wykonania posadzki betonowej. Świadczyć o tym mają faktury, w których znajdują się nie tylko pozycja beton, ale także pozycje transport, a przede wszystkim usługa przepompowania. Strona powodowa zwraca uwagę, że beton dostarczyła specjalistycznym sprzętem, który został rozładowany przy pomocy specjalistycznej pompy obsługiwanej przez jej pracownika, który rozlewał beton w miejsca wskazane przez pracowników pozwanego ad.1 – co potwierdza współdziałanie stron w procesie wykonania posadzki. Ocenę sposobu dostawy rozpocząć należy od kwestii specjalistycznego sprzętu, przy pomocy którego beton był dostarczany, albowiem poza sporem jest, że był to sprzęt specjalistyczny. Zdaniem Sądu okoliczność, że towar (beton) dostarczany był na plac budowy przy pomocy specjalistycznego sprzętu nie ma znaczenia dla kwalifikacji umowy. Obowiązek przewożenia towaru przy pomocy sprzętu specjalistycznego nie jest niczym nadzwyczajnym i w żaden sposób nie wpływa na kwalifikację umowy. Jedynie jako przykład można wskazać, że dostawy towaru o tak różnej charakterystyce jak z jednej strony paliwo (benzyna, ropa),a z drugiej strony mleko musi odbywać się przy pomocy specjalistycznych środków transportu. Podobne przykłady mogą być mnożone. Jeżeli chodzi o beton to z uwagi na konsystencję nie może być dostarczany na budowę w inny sposób jak tylko przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu. Trudno też oczekiwać, że ktokolwiek inny poza producentem betonu będzie dysponował sprzętem specjalistycznym do przewozu betonu, bo byłoby to działanie skrajnie nieekonomiczne, gdyby firma budowlana zakupiła pojazd przystosowany do przewozu betonu na potrzeby zaopatrzenia w beton tych inwestycji, które wykonuje. A zatem fakt, że beton jest dostarczany na plac budowy specjalnie przystosowanym pojazdem nie usprawiedliwia kwalifikacji dostawy betonu jako robót budowlanych.

Kolejna kwestia podnoszona przez stronę powodową sprowadza się do tego, że beton był rozładowywany przez operatora pompy (pracownika strony powodowej) przy współdziałaniu pracownika pozwanego ad.1, który wskazywał, w którym miejscu należy wylać beton. Strona powodowa wskazuje, że skoro nie była podwykonawcą robót budowlanych to przecież mogła dostarczony beton rozładować w jednym miejscu – bo jest to technicznie możliwe. A skoro tego nie zrobiła, bo pracownicy pozwanego ad.1 wskazywali jej, w którym miejscu wyładować beton to potwierdza to jej współudział w wykonywaniu prac. I znowu wskazać należy, że jest to zupełnie błędna argumentacja.

Oczywiście, że jest technicznie możliwe wylanie betonu na jedno miejsce i oczywiste jest, że nigdy się tak nie robi, bo zanim beton zostałby z tego miejsca zabrany to stężałby i do niczego by się nie nadawał. Taka jest specyfika produktu, że dostarczony musi szybko znaleźć się w miejscu przeznaczenia. Z tego punktu widzenia charakterystyczny jest fragment zeznań świadka J. Ł., który na pytanie, czy jest możliwe wylanie tego betonu w jednym miejscu jednoznacznie odpowiedział, że w tym przypadku nie (12). Sensownie i logicznie odpowiada świadek, że nie ma możliwości rozlania betonu w jednym miejscu i potem rozdysponowania nim przy pomocy np. taczek biorąc pod uwagę ilość betonu. Pełnomocnik strony powodowej przedstawiał sytuację jako bardziej efektywne działanie. Tymczasem świadek jednoznacznie wskazał, że po prostu nie jest to możliwe. Dopiero, gdy w kolejnym pytaniu wspólnik powodowej spółki doprecyzował, że chodzi o techniczną możliwość wylania betonu w jednym miejscu, świadek w końcu odpowiedział, że jest to możliwe, ale tak długo jak postrzegał kwestię możności w kategoriach logiki działania to było dla niego oczywiste, że nie ma innej możliwości postępowania jak tylko sposób w jaki strona powodowa dostarczała i rozładowywała beton. Bo przecież nie można uznać, że skoro technicznie możliwe jest wylanie betonu w jednym miejscu, wprost z gruszki to jest to jeden z równorzędnych sposobów działania dostawcy betonu. Można wskazać inne produkty, które też z punktu widzenia technicznych możliwości mogłyby zostać dostarczone w inny sposób aniżeli są dostarczane – np. szyby, czy okna na budowę są dostarczane w sposób, które zabezpieczają je przed zniszczeniem, a przecież też mogłyby zostać luzem wyładowane w dowolnym miejscu na budowie. Rzecz w tym, że wówczas zniszczeniu uległaby znaczna część dostarczonej partii. I nie można wywodzić takiego wniosku, że skoro dostarczane na budowę okna, czy szyby są zabezpieczane przed zniszczeniem i rozładowywane w miejscach wskazanych przez odbiorcę to ich dostawca jest podwykonawcą prac budowlanych.

Również wykorzystanie pompy do rozładowania betonu nie wpływa na kwalifikację umowy. Jest to sytuacja podobna do sprzedaży cegieł. Jeszcze 20 lat temu transport cegieł odbywał się w ten sposób, że cegły były ręcznie rozładowywane na budowie. Obecnie cegły są rozładowywane przy pomocy specjalnego dźwigu zamontowanego na pojeździe, który przywozi cegły na miejsce dostawy, a operatorem dźwigu jest kierowca pojazdu. Gdyby przyjąć argumentację strony powodowej co do kwalifikacji umowy jako umowy o roboty budowlane z tej przyczyny, że beton był rozładowywany przy pomocy specjalistycznej pompy obsługiwanej przez jej pracownika to analogicznie należałoby uznać, że robotami budowlanymi jest dostawa cegieł rozładowanych przy pomocy specjalnego dźwigu, którego operatorem jest pracownik dostawcy, który współdziała z pracownikiem odbiorcy wskazującym miejsce wyładowania cegieł. A jeżeli w ramach danego kontraktu pewna ilość cegieł została dostarczona ciężarówką bez dźwigu i cegły zostały rozładowane siłami pracowników odbiorcy to w tym zakresie dostawca byłby jedynie sprzedawcą,a w pozostałym zakresie (cegieł dostarczonych i rozładowanych przy pomocy specjalnego dźwigu) byłby współwykonawcą robót budowlanych. Do takich uniwersalnych i niemożliwych do akceptacji wniosków musiałaby prowadzić zupełnie błędna argumentacja strony powodowej.

Wreszcie, strona powodowa wskazuje na orzecznictwo, które ma potwierdzać jej stanowisko. Rzecz w tym, że ww. argumentacja dotyczy problemów, które w tej sprawie nie występują. Z punktu widzenia przedmiotu sporu charakterystyczny jest wyrok Sądu Najwyższego z 17 października 2008r., I CSK 106/08, w którym zostało stwierdzone, że montaż stolarki okiennej jest elementem robót budowlanych, a wykonawca stolarki okiennej korzysta z ochrony z art.647 1 kc. Przykład ten stanowi ilustrację wadliwości poglądu strony powodowej. Otóż wątpliwości w stanie faktycznym sprawy I CSK 106/08 nie sprowadzały się do prawidłowej wykładni: umowa sprzedaży (dostawy), czy o roboty budowlane. Problem jaki wystąpił sprowadzał się do tego, że montaż okien (stolarki okiennej) z istoty rzeczy nie może zostać uznany za roboty budowlane, gdyż jej efektem nie jest powstanie obiektu budowlanego.Jest to typowy przykład umowy o dzieło.I tu powstał problem– czy wykonawca umowy o dzieło może zostać uznany za uprawnionego do skorzystania z dyspozycji art.647 1 kc. Problem nabierał znaczenia w obliczu faktu, że nie ulega wątpliwości, że zamierzeniem inwestycyjnym było zbudowanie obiektu budowlanego i inwestor powierzył generalnemu wykonawcy prace prowadzące do wybudowania obiektu budowlanego. I z punktu widzenia relacji inwestor – generalny wykonawca nie było wątpliwości, że wykonanie i montaż stolarki okiennej to element robót budowlanych. Nie ulega też wątpliwości, że gdyby generalny wykonawca powierzył danemu podwykonawcy wykonanie tzw. stanu surowego zamkniętego to montaż stolarki okiennej również byłoby elementem umowy o roboty budowlane. Problem powstawał dopiero, gdy kolejny podwykonawca rozdzielił zakres powierzonych mu prac na kolejnych podwykonawców, z których jeden miałby na przykład wykonać mury i dach (nie ulega wątpliwości, że taki zakres spełniałby definicję robót budowlanych), a inny miałby zamontować stolarkę okienną – a literalnie rzecz ujmując – była to tylko umowa o dzieło, a nie o roboty budowlane. I w takim stanie faktycznym Sąd Najwyższy dokonał wykładni przepisów w taki sposób, iż przedsiębiorca wykonujący i montujący stolarkę okienną może być uznany za podwykonawcę w rozumieniu art.647 1 kc. Odnosząc ww. kwestię do sprawy należy zauważyć, że nie ma podobieństwa pomiędzy rolą i zadaniem strony powodowej i przedsiębiorcy, który dostarcza i montuje stolarkę okienną.

Przedsiębiorca, który montuje stolarkę okienną jest odpowiedzialny za efekt montażu, a nie tylko za zapewnienie odpowiednich parametrów dostarczonego produktu (okien). Po montażu stolarki okiennej na ogólnych zasadach winien być spisany protokół odbioru wykonanych prac, a firma montująca stolarkę udziela gwarancji na efekt prac – czyli także na usterki wynikające ze złego montażu. Tymczasem strona powodowa nie spisywała protokołu odbioru wykonanych prze nią prac, gdyż żadnych prac nie wykonywała i z tej samej przyczyny nie udzielała gwarancji na wykonane prace.Owszem, strona powodowa uzyskiwała potwierdzenie dostarczenia towaru i przedstawiała certyfikat jakości dostarczonego towaru, ale jest to typowy obowiązek dostawcy(sprzedawcy).Raz jeszcze wskazać należy,że wskazane przez stronę powodową orzeczenie SN związane z montażem stolarki okiennej nie opisuje sytuacji analogicznej z sytuacją, w której znalazła się strona powodowa. Gdyby szukać takiej analogii to należałoby przyjąć, że wykonawca robót budowlanych zamawia stolarkę okienną, która zostaje przywieziona na plac budowy, rozładowana przy pomocy sprzętu specjalistycznego w miejscach wskazanych przez pracowników odbiorcy, a następnie odbiorca samodzielnie montuje zamówioną stolarkę. Taka sytuacja odpowiadałaby sytuacji strony powodowej, ale wówczas nie byłoby wątpliwości, że dostawca stolarki okiennej jest tylko jej dostawcą,a nie współwykonawcą robót budowlanych, tylko dlatego, że dostarczył i rozładował stolarkę specjalistycznym sprzętem w miejsce wskazane przez odbiorcę.

Podobnie wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 lutego 2001r. IV SA 10/99, w uzasadnieniu którego NSA stwierdził, że utwardzenie placu kostką brukową, a następnie zalanie go betonem to prace budowlane nie potwierdza stanowiska strony powodowej. Oczywistym jest, że pogląd NSA jest prawidłowy, niezależnie od tego, czy będzie oceniany z perspektywy celu jego wydania –oceny konieczności uzyskania pozwolenia na realizację prac, czy też z perspektywy cywilistycznej oceny charakteru prac. Próbując wykorzystać sytuację omawianą w orzeczeniu NSA z perspektywy potrzeb tego procesu należy wskazać, że problemem nie byłoby, czy utwardzenie placu i zalanie go betonem to roboty budowlane, bo na takie pytanie należałoby odpowiedzieć twierdząco. W kontekście takiego stanu faktycznego i ewentualnej roli dostawcy betonu na utwardzenie placu należałoby ustalić, jakie były jego obowiązki – tzn. czy ograniczały się do wylania betonu w miejscach wskazanych przez odbiorcę – wówczas byłby tylko dostawcą betonu, czy też ten dostawca po wylaniu betonu musiał go zatrzeć, pilnować, aby beton w odpowiedni sposób stężał, musiał wykonać niezbędną dylatację, czyli inaczej rzecz ujmując musiał wykonać wszystkie prace, które są niezbędne, aby z dostarczonego materiału wykonać obiekt budowlany w postaci betonowego placu – wówczas byłby traktowany jako podwykonawca prac prowadzących do powstania betonowego placu.

W sprawie strona powodowa dostarczała beton o parametrach wskazanych przez odbiorcę w miejsca wskazane przez odbiorcę, po czym po wyładowaniu betonu jej obowiązki kończyły się. Sąd ma świadomość, że według strony powodowej rozstrzygnięcie sporu jest subiektywnie niesprawiedliwe, ponieważ strona powodowa dostarczyła beton, który został wykorzystany w inwestycji, z której obecnie korzysta inwestor. Ale strona powodowa nie jest jedynym podmiotem, który może znaleźć się w takiej sytuacji. W podobnej sytuacji co do zasady są wszyscy dostawcy towaru, projektanci. Przecież projektant też może wskazywać, że sprawując nadzór autorski współuczestniczy w wykonaniu prac budowlanych. Tymczasem ustawodawca objął ochroną z art.647 1 kc tylko podwykonawców robót budowlanych. Być może zasadne byłoby objęcie taką ochroną także dostawców materiałów i projektantów, ale póki co ta ochrona im nie przysługuje, a Sąd nie może zmieniać istoty charakteru danej umowy tylko po to, aby próbować umieścić stronę powodową w kategorii podmiotów objętych ochroną z art.647 1 kc.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo z tej przyczyny, że strona powodowa nie jest podwykonawcą w rozumieniu art.647 1 kc.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc. Na koszty procesu złożyła się 3600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika i 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa.