Sygn. akt II AKa 140/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 października 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie
Przewodniczący |
SSA Alina Kamińska (spr.) |
Sędziowie |
SSA Halina Czaban SSA Janusz Sulima |
Protokolant |
Barbara Mosiej |
przy udziale prokuratora – Bartłomieja Horby
po rozpoznaniu w dniu 20 października 2016 r.
sprawy P. M. (1) s. W.
oskarżonego z art. 148§1 kk w zw. art. 31§2 kk
z powodu apelacji prokuratora i obrońcy
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 28 czerwca 2016 r. sygn. akt III K 28/16
I. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że ustala, iż przypisanego czynu oskarżony dopuścił się działając w zamiarze ewentualnym i z tą zmianą orzeczoną karę pozbawienia wolności łagodzi do lat 3 (trzech).
II. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.
III. Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za II instancję.
Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku w sprawie III K 28/16 uznał oskarżonego P. M. (1) za winnego tego, że w dniu 12 lipca 2015 r. około godziny 3.00 w B. w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...) mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność kierowania swoim postępowaniem, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia W. M. dokonał jego zabójstwa w ten sposób, że posługując się narzędziem ostrokończastym w postaci noża kuchennego zadał mu cios w okolice nadbrzusza powodując ranę kłutą o głębokości 16 cm penetrującą do jamy otrzewnej, z uszkodzeniem prawego płata wątroby, przebiciem brzusznego odcinka aorty, z następowym masywnym krwotokiem do jamy otrzewnej, co skutkowało zgonem pokrzywdzonego w dniu 12 lipca 2015 r. o godz. 14.05 i za to na mocy art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. skazał go, a na mocy art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. w zw. z art. 60 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 6 pkt 2 k.k. wymierzył mu karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności (pkt I); na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 12 lipca 2015 r. do dnia 28 czerwca 2016 r. (pkt II); i zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych (pkt III).
Apelacje od tego wyroku wywiedli prokurator i obrońca oskarżonego.
Prokurator zaskarżył orzeczenie w części dotyczącej kary na niekorzyść oskarżonego, zarzucając mu rażącą niewspółmierność kary do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu polegającą na orzeczeniu, przy zastosowaniu instytucji nadzwyczajnego złagodzenia, kary poniżej dolnej granicy zagrożenia 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za zabójstwo ojca, to jest kary niesprawiedliwej i nieadekwatnej do celów kary w zakresie zapobiegawczym i wychowawczym wobec sprawcy, a także potrzeb kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wniósł o jego zmianę przez orzeczenie oskarżonemu kary 10 lat pobawienia wolności.
Obrońca zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu:
I. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę i mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że:
1) oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia W. M., podczas gdy:
a) w materiale sprawy brak jest ku temu dowodów, bowiem oskarżony nie miał zamiaru bezpośredniego ani ewentualnego zabójstwa W. M., oskarżony nie chciał, nie przewidywał, ani nie godził się na śmierć pokrzywdzonego - (swoim zamiarem nie obejmował skutku w postaci śmierci człowieka) o czym świadczy treść jego wyjaśnień „Nie pamiętam, jak po nóż sięgnąłem. Nie chciałem go zabić", tak więc, aby móc przypisać oskarżonemu P. M. (1) zamiar bezpośredni należy wykazać okoliczności związane ze sposobem jego działania (rodzaj użytego narzędzia, sposób jego użycia, miejsce rażenia, ilość i siła ciosów), ale także przyczyny i tło zajścia, osobowość oskarżonego - przy czym istotne jest, iż oskarżony wykonał jedynie jeden cios w przypadkowe miejsce na ciele pokrzywdzonego - okolice podbrzusza, za pomocą noża kuchennego, którym oskarżony zawsze robił sobie kanapki i co chciał uczynić również chwilę przed zdarzeniem, a więc nie było to przygotowane wcześniej narzędzie, co więcej odnosząc się do stwierdzenia Sądu o sile zadanego cisu, stwierdzić należy, iż silna reakcja emocjonalna, często może prowadzić do pojawienia się gwałtownych wyładowań w związku z pobudzeniem psychoruchowym, o czym świadczy fakt wbicia całej długości ostrza noża w ciało pokrzywdzonego;
b) oskarżony od dłuższego czasu planował po osiągnięciu pełnoletniości, tj. z dniem 27 lipca 2015 r., wyprowadzić się z domu do babci - T. C., co przemawia, za całkowitą niezasadnością twierdzenia, iż oskarżony miał zamiar pozbawić życia W. M., bowiem powyższe jednoznacznie wskazuje, iż oskarżony chcąc opuścić dom, nie planował zabójstwa pokrzywdzonego, gdyż byłoby to w tej sytuacji zupełne niecelowe, a wręcz sprzeczne z zaplanowaną już od dawna przeprowadzką, z uwagi na atmosferę jaka panowała w domu - ciągłe awantury i spożywanie alkoholu przez oboje rodziców, a więc nie tylko przez pokrzywdzonego; zamiar wyprowadzenia się z domu potwierdzają zeznania świadków;
c) w chwili zdarzenia oskarżony miał znacznie ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem, na skutek emocji i silnego wzburzenia, które gwałtownie i z niezwykłą siłą zburzyły równowagę psychiki oskarżonego, który będąc pod wpływem impulsu ugodził pokrzywdzonego w brzuch; jednakże za słusznością twierdzenia, iż oskarżony nie chciał zabić pokrzywdzonego jednoznacznie przemawia to, iż oskarżony odzyskując równowagę i świadomość zadzwonił na pogotowie ratunkowe oraz przykładał pokrzywdzonemu gazik z wodą utlenioną, celem utrzymania pokrzywdzonego przy życiu do przyjazdu karetki, czego z całą pewnością nie zrobiłyby chcąc pozbyć się pokrzywdzonego, co więcej nie próbował zacierać śladów, czy też uciekać z miejsca zdarzenia;
2) Sąd błędnie przyjął, iż oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona czynu z art. 148 § 1 kk, z kolei wskazać należy, iż oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia, nagromadzonych latami negatywnych emocji, a kolejna pełna wulgaryzmów awantura wywołana przez pokrzywdzonego była czynnikiem potęgującym przy i tak osłabionej sprawności ośrodkowego układu nerwowego oskarżonego, prowadząc do zaburzenia czynności psychicznych w postaci ostrej reakcji na stres, której skutkiem było ograniczenie percepcji otaczającej rzeczywistości i utrata kontroli intelektualnej nad działaniami popędowymi, wobec czego czyn oskarżonego należy zakwalifikować jako przestępstwo z art. 148 § 4 kk;
II. obrazę prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
1) art. 4, 5 § 2, 7 kpk w zw. z art. 410 i 92 kpk, wynikającą z dokonania dowolnych ustaleń i rozstrzygnięcia na niekorzyść P. M. (1), wbrew zasadzie in dubio pro reo, nie dających się usunąć wątpliwości, co doprowadziło do:
a) ustalenia, iż oskarżony zdaniem Sądu działał w sposób zamierzony, mając świadomość ujemnych następstw, jakie mogą z tego wynikać, co jest sprzeczne z wnioskami zawartymi w opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej z dnia 08 stycznia 2016 r. i zawartego w niej stwierdzenia na temat oskarżonego: „Osłabione jest natomiast myślenie przyczynowo-skutkowe, co może utrudniać planowanie i przewidywanie w bardziej złożonych sytuacjach społecznych" (str.18 przedmiotowej opinii), co świadczy o tym, iż oskarżony mając osłabioną zdolność myślenia i planowania, nie zamierzał zabić pokrzywdzonego, co potwierdzają zarówno wyjaśnienia oskarżonego, jak i członków rodziny oraz świadków z których jednoznacznie wynika, iż oskarżony nawet w złości nigdy nie powiedział, że chciałby zabić ojca, czy też zabije go, jedynie mówił, iż ma dość i chce wyprowadzić się z domu; ponadto brak jest jakichkolwiek dowodów na to, iż oskarżony czynił przygotowania do pozbawienia pokrzywdzonego życia;
b) bezkrytycznego przyjęcia przez Sąd, iż miejsce ugodzenia pokrzywdzonego wskazuje na zamiar bezpośredni pozbawienia pokrzywdzonego życia, motywując to, iż brzuch jest miejscem, gdzie znajdują się istotne dla życia organy, w sytuacji, gdy brak jest jakichkolwiek dowodów, aby jednoznacznie stwierdzić, iż oskarżony celował w konkretne miejsce na ciele pokrzywdzonego, czy też miał świadomość tego, iż cios w to miejsce może spowodować poważne skutki, co więcej stwierdzić należy, iż na ciele człowieka są bardziej istotne miejsca, w które celując można byłoby natychmiastowo pozbawić człowieka życia (są to chociażby serce, czy tętnica), a które to z pewnością oskarżony wybrałby, mając przyjęty przez Sąd zamiar;
c) wyciągnięcie wadliwych wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego, które nie dają podstawy do jednoznacznego stwierdzenia, że oskarżany mówiąc, iż nie pamięta momentu zranienia ojca, zdaniem Sądu realizuje przyjętą przez siebie linię obrony na potrzeby postępowania, w sytuacji gdy podkreślenia wymaga fakt, iż Sąd nie wziął pod uwagę tego, iż silna reakcja emocjonalna, która towarzyszyła oskarżonemu w czasie czynu, a która z kolei występuje przy ataku patologicznym w związku z afektem patologicznym, który towarzyszył oskarżonemu podczas zdarzenia, co wynika z opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej z dnia 08 stycznia 2016 r., w której biegły stwierdził, iż u oskarżonego w sytuacjach przeciążenia może dochodzić do epizodów gwałtownych, agresywnych zachowań, w związku z powyższym powoduje zanik pamięci, a nawet może prowadzić do tzw. amnestia retrograta, czyli niepamięci wstecznej;
2) art. 424 § 1 pkt. 1 kpk polegające na nieodniesieniu się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do istotnych kwestii mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy - a mianowicie okoliczności, że pomimo zwrócenia uwagi Sądu na fakt, iż oskarżonemu feralnego dnia towarzyszył duży ładunek emocjonalny i uprzedzenie o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu z art. 148 § 4 kk, Sąd nie podjął próby uwzględnienia tych ustaleń, co do całości zdarzenia i w związku z tym nie wziął pod uwagę możliwości działania oskarżonego w afekcie, który jest procesem emocjonalnym opanowującym człowieka szybko i burzliwie, noszący charakter stosunkowo krótkich wybuchów, co nastąpiło w stosunku do osoby oskarżonego, bowiem emocje wzięły górę nad rozumem P. M. (1) i w związku z tym spełniły główną funkcję motywacyjną;
III. z daleko idącej ostrożności procesowej zarzucam wyrokowi Sądu Okręgowego rażącą niewspółmierność orzeczonej kary 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, w sytuacji, gdy z całokształtu okoliczności sprawy wynika, że oskarżony P. M. (1) miał ograniczoną w stopniu znacznym możliwość rozpoznania znaczenia swojego czynu jak i kierowania swoim postępowaniem, które było wywołane silnym wzburzeniem, wpływającym na zaburzenie świadomości i równowagi psychiki oskarżonego; kara wymierzona za przypisane oskarżonemu przestępstwo, biorąc pod uwagę jego zachowanie po czynie - opatrywanie rany, wezwanie pogotowia oraz wyraz żalu z powodu śmierci W. M., jednoznacznie wskazuję, iż oskarżony nie chciał zabić pokrzywdzonego; ponadto przy wymiarze kary biorąc pod uwagę uprzednią niekaralność, młody wiek oskarżonego, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa stwierdzić, należy, iż kara 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności spełni powyższe przesłanki.
Wniósł o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę opisu czynu oraz kwalifikacji prawnej i przyjęcie, iż P. M. (1) dopuścił się czynu z art. 156 § 3 kk w zw. z art. 31 § 2 kk oraz wymierzenie stosownej kary ewentualnie
2) zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę opisu czynu oraz kwalifikacji prawnej i przyjęcie, iż P. M. (1) działając pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami dopuścił się czynu z art. 148 § 4 kk w zw. z art. 31 § 2 kk, oraz wymierzenie stosownej kary
z ostrożności procesowej: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie kary 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku.
Zważywszy, że wniosek o sporządzenie uzasadnienia złożył jedynie obrońca oskarżonego, Sąd Apelacyjny, kierując się treścią art. 423 § 1a k.p.k., ograniczył zakres niniejszych rozważań tylko i wyłącznie do zarzutów podniesionych w środku odwoławczym, wywiedzionym przez tę strony i tym samym zważył, co następuje.
Apelacja obrońcy nie kwestionując ustaleń sądu pierwszej instancji w zakresie przebiegu inkryminowanego zdarzenia, w tym samego faktu ugodzenia przez oskarżonego nożem W. M. poprzez zarzut wadliwej oceny materiału dowodowego: dowolnej (art. 7 k.p.k.), nie uwzgledniającej wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, przy jednoczesnym skoncentrowaniu się na okolicznościach dla niego niekorzystnych (art. 4 k.p.k.) i pomijającej zasadę in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.), neguje przyjętą przez tenże sąd postać zamiaru (bezpośredniego), wskazując, że oskarżony chciał jedynie zranić pokrzywdzonego, a zatem winien odpowiadać w warunkach art. 156§3 kk bądź też w warunkach art. 148§4 kk.
Już chociażby powyższe uwidacznia istotną sprzeczność logiczną apelacji, w której z jednej strony jej autor wskazuje, że oskarżony w ogóle nie miał zamiaru dokonania zabójstwa ojca i optuje za kwalifikacją prawną czynu z art. 156 § 3 k.k. (- skutek śmiertelny objęty nieumyślnością), z drugiej zaś dopuszcza możliwość kwalifikacji czynu z art. 148 § 4 k.k., który określa wprawdzie typ uprzywilejowany zabójstwa, ale jednocześnie zakłada, że może ono zostać popełnione tylko umyślnie, tak z zamiarem ewentualnym jak i bezpośrednim kwestionując jednocześnie ustalenia sądu w tej materii.
Tymczasem w ocenie Sądu Apelacyjnego, skarga jedynie w zakresie w jakim kwestionuje zasadność przypisania oskarżonemu działania w zamiarze bezpośrednim popełnienia zbrodni zabójstwa nie jest pozbawiona racji.
Natomiast w aspekcie materiału dowodowego nie do zaakceptowania pozostają koncepcje prezentowane w środku odwoławczym a zmierzające do oceny zachowania P. M. (1) w ramach wyznaczonych treścią wyżej przywołanych norm, jak też i zarzuty natury procesowej przywołane na ich poparcie.
I tak zarzut obrazy art. 4 i 5 § 2 i art. 7 k.p.k. w kontekście przyjęcia przez sąd pierwszej instancji, iż oskarżony mówiąc, że nie pamięta momentu zranienia ojca, realizuje jedynie obraną linię obrony, nie jest trafny. Sąd ten, opierając się z jednej strony na zeznaniach świadków – przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy T. K. i Z. W., sąsiadki M. J. (1) oraz nagraniu treści rozmowy oskarżonego z dyspozytorem pogotowia ratunkowego, z których wynika, że sam oskarżony spontanicznie informował, że ugodził ojca nożem, z drugiej zaś na jego rozbieżnych wyjaśnieniach, w których podał, że momentu ugodzenia ojca nożem nie pamięta, przy jednoczesnej deklaracji zachowania pamięci co do innych okoliczności zdarzenia, w świetle logiki i doświadczenia życiowego, miał podstawy, by uznać twierdzenia w tym zakresie za niewiarygodne. Apelacja nie podważa tego toku rozumowania sądu poprzez wykazanie jego błędów logicznych a opiera się na opinii psychiatryczno-psychologicznej z 8 stycznia 2016r.
Przy czym skarżący wnioski wypływające z tej opinii traktuje w sposób wyjątkowo wybiórczy, nie dostrzegając tych fragmentów, w których biegli w sposób kategoryczny wykluczyli aby w trakcie inkryminowanego zdarzenia istniały podstawy do rozpoznania patologicznej reakcji na alkohol, a oskarżony pomimo swojego stanu emocjonalnego nie mógł rozpoznać znaczenia czynu, którego się dopuścił.
Również i pozostałe okoliczności przywołane w skardze nie legitymują do wyprowadzenia daleko idących wniosków będących udziałem apelującego, a rzeczą z gruntu wadliwą pozostaje odwołanie się do zeznań matki oskarżonego S. M., kiedy ta korzystała z prawa do odmowy zeznań.
Także w sytuacji, gdy z ustaleń sądu meriti wynika, iż oskarżony działał z zamiarem nagłym niezrozumiałymi pozostają dywagacje skarżącego odwołujące się do planów życiowych oskarżonego jako argumentu deprecjonującego możliwość planowania zabójstwa ojca, co wkracza wręcz w sferę premedytacji działania.
Natomiast akceptując pogląd wyartykułowany w skardze, że samo użycie niebezpiecznego narzędzia nie przesądza jeszcze o postaci zamiaru, ocena którego jest wypadkową analizy wszystkich okoliczności towarzyszących inkryminowanemu zdarzeniu, w tym odwołujących się do tła i okoliczności zajścia, osobowości sprawcy, jego zachowania przed popełnieniem czynu i po jego popełnieniu Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do zdeprecjonowania oceny prawnej czynu przypisanego oskarżonemu w ramach wyznaczonych treścią art. 148§1 kk istotę problemu dostrzegając w ustaleniach co do postaci zamiaru, a co już zostało zasygnalizowane na wstępie niniejszych rozważań.
W tej materii nie sposób zaaprobować prawidłowości ustaleń sądu I instancji, ani też stanowiska obrońcy optującego za oceną zachowania oskarżonego przez pryzmat art. 156§3 kk.
Przypomnieć w tym miejscu należy, że zamiar bezpośredni polega na tym, że sprawca chce popełnić czyn zabroniony, przy czym stanowiąca treść zamiaru bezpośredniego chęć popełnienia tego czynu jest aktem woli, której zaistnienie uwarunkowane jest świadomością obejmującą okoliczności tworzące zespół znamion przedmiotowych tego czynu, w tym skutek, jeżeli należy on do znamion.
Z kolei warunkiem przyjęcia, że sprawca czynu działał z zamiarem ewentualnym, jest ustalenie po pierwsze – że ma on świadomość, że podjęte działanie może wyczerpywać przedmiotowe znamiona ustawy karnej, i po drugie – akceptuje sytuację w której czyn wyczerpuje przedmiotowe znamiona przestępstwa w postaci aktu woli polegającej na godzeniu się z góry z takim stanem rzeczy.
Z kolei przepis art. 156§3 kk opiera się na możliwości i powinności przewidywania skutku pomimo braku zamiaru jego wywołania.
Rozważając tę kwestię należy zauważyć, że apelacja wskazuje niekonsekwentnie, że oskarżony raz to ugodził nożem pokrzywdzonego w nadbrzusze, raz to, że w podbrzusze. Tymczasem miejsce zadania ciosu i sposób jego wyprowadzenia ma istotne znaczenia dla odtworzenia procesu myślowego sprawcy w chwili czynu. Z bezspornych ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że cios został zadany w nadbrzusze, gdzie znajdują się istotne dla życia organy (szczegółowo opisane przez sąd pierwszej instancji w oparciu o opinię sądowo-lekarską), spowodował ich uszkodzenie i krwotok wewnętrzny skutkujący śmiercią W. M.. Uderzenie zadane z dużą siłą, a do takiego wnioskowania upoważnia głębokość rany (16 centymetrów), nożem z 16 centymetrowym ostrzem świadczy o tym, że oskarżony skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego przewidywał i co najmniej się na to godził.
O zachowaniu należytego rozeznania oskarżonego co do znaczenia czynu (przy ograniczonej zdolności pokierowania postępowaniem) w chwili jego popełnienia świadczą nie tylko wyżej przywołane okoliczności ale też wnioski wypływające z nie budzącej zastrzeżeń stron opinii sądowo-psychiatrycznej i psychologicznej odnoszącej się też do oceny osobowości oskarżonego. W opinii tej biegli stwierdzili, że P. M. (1), jest osobą o przeciętnym poziomie inteligencji; zna dobrze i rozumie normy społeczno-prawne oraz jest zdolny do krytycznego odbioru rzeczywistości. Biegli podkreślili nadto, że oskarżony w chwili czynu, mimo że był pod wpływem alkoholu, nie pozostawał w stanie upojenia patologicznego, co dodatkowo wskazuje na pełne zachowanie funkcji poznawczych umysłu. Natomiast powołane w apelacji stwierdzenie biegłych wskazujące na „osłabione myślenie przyczynowo skutkowe, które może utrudniać oskarżonemu planowanie i przewidywanie bardziej złożonych sytuacji społecznych”, nie dotyczy okoliczności niniejszej sprawy. Czyn P. M. (1), co także wynika z tejże opinii, nie został bowiem popełniony w takiej „złożonej sytuacji społecznej”, lecz w sytuacji dla niego codziennej, dobrze znanej – awantury wywołanej przez pijanego ojca, obrzucającego jego i swoją żonę wulgaryzmami. W tego typu sytuacjach, nie raz dochodziło pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym do rękoczynów, bowiem P. M. (1) stawał w obronie atakowanej przez ojca matki.
W świetle okoliczności sprawy, prawidłowo ustalonych przez sąd I instancji nie można natomiast oskarżonemu przypisać zamiaru bezpośredniego pozbawienia życia pokrzywdzonego, lecz jedynie zamiar wynikowy. Przemawia za tym spontaniczność działania P. M. (1), który znajdując się pod wpływem alkoholu, dał upust emocjom zadając śmiertelny cios ojcu, który właśnie wszczął awanturę, aby chwilę później podjąć próbę niesienia mu pomocy poprzez tamowanie krwawienia i wezwanie pogotowia. O ile okoliczności te dają asumpt do uznania, że w chwili zadania ciosu ewidentnie godził się na spowodowanie skutku w postaci śmierci, o tyle wykluczają aby dążył do jego osiągnięcia.
W konsekwencji powyższych rozważań, należało odrzucić proponowaną przez obrońcę kwalifikację czynu z art. 156 § 3 k.k., znamiennego umyślnym spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią pokrzywdzonego, której sprawca wszakże nie przewidywał i nie zamierzał wywołać (nieumyślność działania). Warunkiem prawnym zaś przyjęcia nieumyślności jest brak zamiaru spowodowania śmierci, jednakże jej nastąpienie wiązać należy z niezachowaniem wymaganej w takich okolicznościach ostrożności oraz przewidywaniem takiej możliwości lub możliwości takiego przewidzenia (art. 9 § 2 k.k.)".
Tymczasem w realiach tej sprawy sposób wyprowadzenia ciosu i jego siła, rodzaj użytego narzędzia wykraczają poza ramy wyznaczone treścią art. 9§2 kk.
Idąc dalej nie do zaakceptowania jest także możliwość przyjęcia, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona art. 148§4 kk. Przy zachowujących aktualność uwagach poczynionych co do postaci zamiaru raz jeszcze odwołać się należy do opinii sądowo psychiatrycznej.
Biegli z zakresu psychologii i psychiatrii wskazali, że oskarżony w chwili czynu działał z nagłym zamiarem, a decyzję podjął pod wpływem silnych emocji, bez rozważenia okoliczności, których analiza mogła doprowadzić do innego zachowania. O tym jednak, że nie było to działanie pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami w rozumieniu tego przepisu świadczy, w ich ocenie fakt, że nagłe agresywne zachowanie oskarżonego w stosunku do ojca, mimo że powstało pod wpływem silnych emocji, nie było sprzeczne z dotychczasowym stylem jego funkcjonowania w stanie nietrzeźwości, a po popełnieniu czynu, nie doszło do dezorganizacji jego aktywności. Oskarżony, zachowując rozsądek, wraz z matką, zaczął tamować krwawienie u pokrzywdzonego i niezwłocznie wykonał telefon na pogotowie, prosząc o natychmiastowe przysłanie karetki. P. M. (1) racjonalnie i spokojnie zachowywał się także po przyjeździe policji i pogotowia udzielając odpowiedzi na zadawane pytania – co wynika wprost z zeznań przesłuchanych świadków.
Aczkolwiek sąd I instancji nie odniósł się wprost do przedmiotowej kwestii, tym niemniej odwołanie się do opinii sądowo-psychiatrycznej w tym zakresie nie daje podstaw, nawet przy uznaniu zasadności zarzutu obrazy art. 424§1 pkt 1 kpk ani do zmiany wyroku w postulowanym kierunku, ani tym bardziej do wydania orzeczenia kasatoryjnego.
Zasadności przedmiotowej konstatacji nie może dezawuował także odwołanie się do licznych orzeczeń Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych, które nie mają formuły uniwersalnej.
W warunkach tej sprawy, co też zostało zasygnalizowane w opinii biegłych, samo zdarzenie pomimo swojego emocjonalnego charakteru, wpisało się w schemat funkcjonowania tej rodziny. Oskarżony nie był zaskoczony zachowaniem ojca i jak sam przyznał we wcześniejszym okresie dochodziło pomiędzy nimi do awantur.
Jeśli się nadto zważy, iż alkohol spożywany tego dnia nie był czymś wyjątkowym w jego życiu, a spowodował odhamowanie działań impulsywnych i agresywnych, co wynikało chociażby z jego wyjaśnień, w których na k. 93 akt postępowania przygotowawczego – k. 53 akt sądowych przyznawał, że w trakcie awantury uderzył ojca, brak podstaw do oceny zachowania P. M. (1) w ramach określonych dyspozycją art. 148§4 kpk staje się rzeczą oczywistą, zwłaszcza wobec racjonalności jego dalszego postępowania.
Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zebrany i ujawniony materiał dowodowy wskazuje, że oskarżony dopuścił się zbrodni zabójstwa z zamiarem ewentualnym, co uzasadniało zmianę opisu czynu w sposób wskazany w sentencji. Konsekwencją tej zmiany, przy uwzględnieniu katalogu okoliczności łagodzących przywołanych przez sąd I instancji było złagodzenie kary do 3 lat pozbawienia wolności. W tym zakresie Sąd Apelacyjny uznał, że postać przypisanego ostatecznie zamiaru musi mieć realny wpływ na wymiar kary, odzwierciedlającej karygodność czynu. Ponadto przychylił się do argumentacji apelacji, że dotychczasowa linia życiowa oskarżonego, jego niekaralność, brak oznak demoralizacji i młody wiek uzasadniają przyjęcie, że cele represyjne, ale jednocześnie wychowawcze osiągnie kara wskazana w sentencji.
Nie bez znaczenia w tej materii pozostawała też podjęta przez oskarżonego próba zapobieżenia skutkowi przestępnemu co optowałoby za oceną jego zachowania w ramach wyznaczonych treścią art. 15§2 kk.
Uwzględniając zatem powyższe, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji, o kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygając w oparciu o art. 624 § 1 k.p.k., przy uznaniu, że sytuacja życiowa oskarżonego i brak jakiegokolwiek majątku, który dawałby możliwość ich uregulowania, w pełni optuje za odstąpieniem od obciążenia go obowiązkiem ich uiszczenia.
(...) (...)