Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II K 554/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

  Dnia 21 grudnia 2016 r.

  Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku w Wydziale II Karnym

  w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Sosnowska

Protokolant: Małgorzata Kwasigroch

z oskarżenia subsydiarnego T. O.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 27.11.2015 r., 22.01.2016 r., 11.03.2016 r., 19.04.2016 r., 13.05.2016 r., 08.06.2016 r., 07.12.2016 r.

sprawy:

R. P. (1), syna M. i J. z domu H., urodzonego w dniu (...) w G.

oskarżonego o to, że:

w okresie od 13.04.2012 r. do 24.08.2012 r. w G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 110.000 zł, poprzez wykorzystanie jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranej czynności oraz wprowadzenie jej w błąd, że mieszkanie, położone w G. przy ulicy (...), stanowiące własność pokrzywdzonej zostanie zamienione na mniejsze i otrzyma ona dopłatę z tytułu różnicy pomiędzy wartością mieszkań, nakłonił ją do udzielenia mu w dniu 13.04.2012 r. w Kancelarii Notarialnej I. F. (1) pełnomocnictwa o niezwykle szerokim zakresie do wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot mieszkanie, stanowiące własność pokrzywdzonej, w tym m.in. do sprzedaży mieszkania, które następnie w dniu 24.08.2012 r. na podstawie aktu notarialnego Repertorium A 7216/2012, sporządzonego w Kancelarii Notarialnej I. F. (2) sprzedał T. S. za kwotę 165.000 zł, przywłaszczając kwotę, która pozostała po spłaceniu przez niego długów pokrzywdzonej

tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 284 1 kk

I.  w ramach zarzuconego czynu oskarżonego R. P. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 13.04.2012 r. do 24.08.2012 r. w G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 110.000 zł, poprzez wyzyskanie jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania oraz wprowadzenie jej w błąd odnośnie tego, że mieszkanie, położone w G. przy ulicy (...), stanowiące własność T. O. zostanie zamienione na mniejsze mieszkanie własnościowe, zaś oskarżony rozliczy się z pokrzywdzoną z kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy wartością obu mieszkań i w tym celu doprowadził do udzielenia mu przez pokrzywdzoną w dniu 13.04.2012 r. pełnomocnictwa do wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot mieszkanie stanowiące własność pokrzywdzonej, w tym m.in. do sprzedaży jej mieszkania, które następnie w dniu 24.08.2012 r. na podstawie aktu notarialnego Repertorium A 7216/2012 sprzedał T. S. za kwotę 165.000 zł, a następnie nie rozliczył się z pokrzywdzoną z kwoty 110.000 zł, która pozostała po spłaceniu przez niego długów pokrzywdzonej, czyn ten kwalifikuje z art. 286 § 1 kk i za to - przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk – na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 kk skazuje go na karę roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wymiarze 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk – przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk - wykonanie orzeczonej w punkcie I wyroku kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 3 (trzy) lata;

III.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka obowiązek naprawienia przez oskarżonego R. P. (1) w całości szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej T. O. kwoty 110.000 zł (sto dziesięć tysięcy złotych);

IV.  na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w kwocie 340 zł (trzysta czterdzieści złotych) oraz w całości pozostałe koszty sądowe.

Sygn. akt II K 554/15

UZASADNIENIE

Sąd w oparciu o zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku przewodu sądowego materiał dowodowy ustalił następujący stan faktyczny:

T. O. była właścicielką mieszkania własnościowego o powierzchni 38 m 2 położonego przy ulicy (...) w G.. W 2012 roku kobieta była w trudnej sytuacji finansowej, posiadała bowiem liczne zobowiązania kredytowe oraz związane z posiadanym lokalem zadłużenie w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w wysokości 5.847,99 zł. Nadto T. O. była także w złej kondycji psychicznej i fizycznej, miała problemy z nadużywaniem alkoholu, trudności w prawidłowym rozeznaniu i rozumieniu swojej sytuacji a wskutek doznanego złamania nogi jej mobilność była znacznie ograniczona. W związku z powyższym syn T. M. O. oraz jej synowa D. O., na stałe mieszkający w B., podjęli decyzję by zamienić mieszkanie matki na mniejsze, także własnościowe mieszkanie, a z uzyskanej w ten sposób dopłaty uregulować jej zaległe zobowiązania. W tym celu D. O. skontaktowała się z R. P. (1), który już wcześniej pośredniczył na jej zlecenie w podobnej transakcji. Zgodnie z ustnymi ustaleniami stron, R. P. (1) miał pozyskać chętnego na zamianę lokalu przy ulicy (...) na mniejszy, także własnościowy lokal i pośredniczyć w tej transakcji, a kwotę pieniężną powstałą z dopłaty przeznaczyć na spłatę długów T. O.. Początkowo współpraca układała się prawidłowo, R. P. (1) kontaktował się z D. O., która miała podejmować ewentualne decyzje i jedynie konsultował się z T. O..

R. P. (1) nie miał jednak zamiaru wywiązać się ze swojego zobowiązania w sposób ustalony z D. O.. Podczas wizyt u T. O. przynosił jej alkohol, chcąc w ten sposób wykorzystać jej uzależnienie i pozyskać zaufanie kobiety. W dniu 13 kwietnia 2012 r., nie informując o tym ani D. O. ani M. O., R. P. (1) nakłonił T. O. do udzielenia mu pełnomocnictwa notarialnego o szerokim zakresie, w tym do podejmowania w jej imieniu szeregu czynności rozporządzających, w tym także zbywania nieruchomości na warunkach według uznania pełnomocnika. T. O. udzieliła przedmiotowego pełnomocnictwa jeszcze tego samego dnia, w siedzibie Kancelarii Notarialnej notariusz I. F. (1), o czym informowała następnie D. O., jednak nie była w stanie dokładnie opisać synowej ani treści ani charakteru dokonanej przez siebie czynności. D. O., mając zaufanie do R. P. (1), zlekceważyła ten fakt i nie dopytywała pośrednika o dokonaną czynność, nawet podczas osobistego ich spotkania w czerwcu 2012 r. Podczas wspomnianego spotkania D. O. ponownie doprecyzowała R. P. (1) swoje oczekiwania względem przyszłej umowy zamiany, w szczególności w zakresie tego, że nowe mieszkanie teściowej ma być podobnie jak obecne - własnościowe.

Po spotkaniu w czerwcu 2012 r. R. P. (1) zerwał kontakt z D. O. i M. O. i jednocześnie z pomocą K. B. poszukiwał nabywcy lokalu mieszkalnego przy ul. (...). Lokal został zbyty w dniu 24 sierpnia 2012 r. na rzecz T. S. przez R. P. (1), działającego w imieniu T. O., za kwotę 165.000,00 zł, która to cena została zapłacona na rachunek bankowy R. P. (1). R. P. (1) uregulował przy tym zadłużenie T. O. w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w wysokości 5.847,99 zł oraz zadłużenie egzekwowane przez komornika w postępowaniu egzekucyjnym, łącznie dało kwotę 55.000 zł. O przeprowadzonej transakcji R. P. (1) nie poinformował ani D. O. ani M. O.. R. P. (1) nie miał także zamiaru wykonania dalszych postanowień zawartej z D. O. umowy i zakupienia na rzecz T. O. mniejszego lokalu własnościowego. Zamiast tego, R. P. (1) ulokował kobietę w zaniedbanym mieszkaniu komunalnym, położonym przy ulicy (...), którego najemcą był K. M.. Wobec wynajmującego wydano już jednak wcześniej wyrok eksmisyjny, o czym R. P. (1) jeszcze przed przeprowadzeniem tam T. O. wiedział, i z tej przyczyny udostępnienie lokalu odbyło się za symboliczną kwotę około 200 zł. W efekcie T. O. przebywała w przedmiotowym lokalu komunalnym bez tytułu prawnego, zaś R. P. (1) zwodził ją nieprawdziwymi informacjami o tym, że lokal ten ma charakter tymczasowy, podczas gdy nie miał w istocie zamiaru pozyskania dla niej mieszkania własnościowego ani nawet innego lokum. O takich właśnie zamiarach R. P. (1) poinformował zresztą wcześniej A. S. (1), którego poprosił wówczas o pożyczkę celem spłaty długów T. O. u komornika, co miało umożliwić sprzedaż jej mieszkania. R. P. (1) nadmieniał mu także o wielokrotnych próbach kontaktu ze strony M. i D. O., które intencjonalnie ignorował.

O sprzedaży mieszkania, stanie aktualnego lokalu i pośpiesznej przeprowadzce T. O. poinformowała telefonicznie D. O., która dopiero wówczas otrzymała informację o transakcji przeprowadzonej przez R. P. (1). T. O. nie potrafiła jej jednak przekazać żadnych szczegółów dotyczących warunków sprzedaży, nie była świadoma swojej sytuacji, nadmieniała jedynie, że zgodnie z informacjami pochodzącymi od R. P. (1) lokal ma charakter tymczasowy. D. O. podejmowała dalsze, bezskuteczne próby kontaktu z R. P. (1) aż do 2013 r. kiedy wszczęto wobec T. O. postępowanie w przedmiocie eksmisji z lokalu przy ul. (...). Wobec powyższego, w czerwcu 2013 r. D. i M. O. przyjechali do Polski celem uzyskania informacji o sprzedaży mieszkania przy ulicy (...). Podczas zaaranżowanego wówczas przez W. Ł. spotkania w centrum handlowym, R. P. (2) starał się przekonać małżeństwo, że wywiązał się z umowy w sposób prawidłowy i rozliczył z osobami, które brały udział w transakcji. R. P. (1) nie przekazał żadnej kwoty pieniężnej pozostałej po sprzedaży mieszkania ani z T. O. ani D. i M. O..

W ten sposób R. P. (2), w okresie od 13 kwietnia 2012 r. do 24 sierpnia 2012r. w G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 110.000 zł, poprzez wyzyskanie jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania oraz wprowadzenie jej w błąd odnośnie tego, że mieszkanie, położone w G. przy ulicy (...), stanowiące własność T. O. zostanie zamienione na mniejsze mieszkanie własnościowe, zaś R. P. (1) rozliczy się z nią z kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy wartością obu mieszkań i w tym celu doprowadził do udzielenia mu przez pokrzywdzoną w dniu 13 kwietnia 2012 r. pełnomocnictwa do wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot mieszkanie stanowiące własność pokrzywdzonej, w tym m.in. do sprzedaży jej mieszkania, które następnie w dniu 24 sierpnia 2012 r. na podstawie aktu notarialnego Repertorium A 7216/2012 zbył na rzecz T. S. za kwotę 165.000 zł, a następnie nie rozliczył się z T. O. z kwoty 110.000 zł, która pozostała po spłaceniu przez niego jej długów.

/Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. P. (1) k. 46; częściowo zeznania świadka T. O. k. 828-31, 204-206 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 98-100 akt sądowych; zeznania świadka D. O. k. 119v.-20 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 69-71 akt sądowych; zeznania świadka M. O. k. 21-24 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 71-73 akt sądowych; częściowo zeznania świadka A. S. (2) k. 172-174; zeznania świadka M. S. k. 106-107 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 73-74 akt sądowych; zeznania świadka K. M. k. 115v. akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 102-103 akt sądowych; częściowo zeznania świadka K. B. k. 80-81 akt sprawy 1 Ds. 1956/14 , k. 74-75 akt sądowych; zeznania świadka K. A. k. 217-219 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 101-102 akt sądowych; zeznania świadka I. F. (1) k. 215-216 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 138 akt sądowych; zeznania świadka A. D. k. 48 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 104 akt sądowych; zeznania świadka T. S. k. 37-39 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, k. 75, 138-139 akt sądowych; częściowo zeznania świadka W. Z. k. 127-128; zeznania świadka W. Ł. k. 101v. akt sprawy 1 Ds. 1956/14; k.148-150 akt sądowych, zeznania świadka I. S. k. 103v. akt sprawy 1 Ds. 1956/14; kopia aktu notarialnego pełnomocnictwa k. 6-8; kopia aktu notarialnego sprzedaży lokalu k. 6-13; wyrok o eksmisję k. 14-19; wezwanie do opuszczenia lokalu k. 20; kopia potwierdzenia zapłaty zadłużenia w Spółdzielni Mieszkaniowej k. 49-51 akt sprawy 1 Ds. 1956/14; kopie potwierdzeń uiszczenia ceny za mieszkanie i kopia umowy przedwstępnej k. 56-63 akt sprawy 1 Ds. 1956/14, kopia umowy pożyczki k. 134/

Oskarżycielka subsydiarna T. O., wnosząc subsydiarny akt oskarżenia, oskarżyła R. P. (1) o to, że w okresie od 13.04.2012 r. do 24.08.2012 r. w G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 110.000 zł, poprzez wykorzystanie jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranej czynności oraz wprowadzenie jej w błąd, że mieszkanie, położone w G. przy ulicy (...), stanowiące własność pokrzywdzonej zostanie zamienione na mniejsze i otrzyma ona dopłatę z tytułu różnicy pomiędzy wartością mieszkań, nakłonił ją do udzielenia mu w dniu 13.04.2012 r. w Kancelarii Notarialnej I. F. (1) pełnomocnictwa o niezwykle szerokim zakresie do wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot mieszkanie, stanowiące własność pokrzywdzonej, w tym m.in. do sprzedaży mieszkania, które następnie w dniu 24.08.2012 r. na podstawie aktu notarialnego Repertorium A 7216/2012, sporządzonego w Kancelarii Notarialnej I. F. (2) sprzedał T. S. za kwotę 165.000 zł, przywłaszczając kwotę, która pozostała po spłaceniu przez niego długów pokrzywdzonej

/Akt oskarżenia k. 2-4/

Oskarżony R. P. (1) w toku postępowania był żonaty, posiada dwoje pełnoletnich dzieci. Posiada wykształcenie wyższe, jego zawód wyuczony to ekonomista, obecnie jest emerytem i otrzymuje z tego tytułu miesięczne świadczenie w wysokości 2.500zł. Nie posiada majątku. Oskarżony swój stan zdrowia określa jako średni, nie leczył się psychiatrycznie, odwykowo ani nie deklaruje uzależnień. R. P. (1) nie był dotychczas karany.

/Dowód: dane o oskarżonym k. 45/

Oskarżony R. P. (1), przesłuchany w toku postępowania sądowego nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia.

Jak wyjaśnił, w 2011 r. późną jesienią zadzwoniła do oskarżonego D. O., próbowała opisać sytuacje pani T., że są tam zadłużenia, żeby podjął się transakcji. Chciała mieszkanie (...) pokojowe, najlepiej własnościowe i jeszcze gotówkę i żeby to mieszkanie było na P., w falowcu gdzie mieszkali. Oskarżony dodał, że tłumaczył, że to niemożliwe, ale przyznał, że była mowa o zamianie. Oskarżony poszedł do tego mieszkania, okazało się, że jest w fatalnym stanie. Jak dalej wyjaśnił, procedura jest taka, że musiał mieć pełnomocnictwo - był kredyt, czynsz i mieszkanie obciążone, a dopóki nie było pełnomocnictwa to nie mógł nic zrobić. Pojechał do pani O. po pełnomocnictwo, nie było problemu. Był oskarżony w kontakcie ze spółdzielnią, zadłużenie rosło, były 2 kredyty. Pełnomocnictwo było do zamiany, sprzedaży, różnych czynności, do banków, bo musiało takie być. Nie było tylko odwołania w razie śmierci. Było to zupełnie normalne pełnomocnictwo. Odnośnie długu u komornika rozmawiał oskarżony z panią D. z B., mówił że potrzebna jest gotówka. Wpisy były w IV dziale KW i żeby sprzedać mieszkanie oskarżony musiał to wykreślić, więc pożyczył pieniądze, 60 tys. zł na rok czasu, koszt kredytu wyniósł 20 tys. zł, ale nie było wyjścia. Gdy pieniądze otrzymał to popłaciłem zobowiązania. Wszystko było zgodne z prawem, mieszkanie ogłosił w Internecie, w ramach współpracy przekazał jeszcze tę ofertę kilku biurom. Ogłoszenie wystawił partner oskarżonego K. B., który prowadził biuro nieruchomości. Pan z P. T. N. kupił to mieszkanie za kwotę 165 tys. zł, przepłacił. Oskarżony podkreślił, że panią T. po akcie pełnomocnictwa przywiózł pod dom, dał jej kopię. Mieszkanie zostało sprzedane. Kupujący wspomagał się kredytem. Trzeba było dla pani T. szukać mieszkania. Miało być małe. Jak dalej wyjaśnił oskarżony, są w branży ludzie, którzy mają mieszkania komunalne i tzw. mieszkania które podlegają zrzeszeniu prywatnych właścicieli nieruchomości w G.. Są tam małe czynsze i pełna umowa, ochrona. Nie ma wywalania na bruk, można je wynajmować, cedować. Nie było takiego mieszkania żeby ją przerzucić. Ukazało się mieszkanie na Reja. Pani T. go nie oglądała bo miała kłopoty z nogą. Oglądała je jej kuzynka pani (...) i jej przyjaciel. Zostało przez nich zaakceptowane. To był pokój z kuchnia, nie było umywalki, gazu. To było mieszkanie użyczone, tam mieszkał K. M.. Było zadłużone, użyczył je pani O. . Dostał za to w ratach, bo takiej osobie nie można dać od razu pełnej kwoty. Miał opuścić mieszkanie. On je opuścił, mieszkał ponoć w piwnicy. Plan oskarżonego był taki, że miał wynająć pod kątem pana M. mieszkanie w G. czy za miastem na panią T. i to mieszkanie by zamienił z M.. To jest mało spotykane, ale tak się robi. Ten plan nie wyszedł. Policja, Straż Miejska, kwestia eksmisji itd. Wynajęcie mieszkania miało być od osoby fizycznej i od osoby prawnej, od Zrzeszenia (...). Taka jest konstrukcja. Pani T. wynajmuje mieszkanie. M. jest tam, mieszkanie jest na niego, robimy zamianę, pani T. wchodzi w dług M. i otrzymuje mieszkanie komunalne. To trwa. To „nie wypaliło”. Miasto się dowiedziało, że ona podnajmuje to mieszkanie, są awantury i sytuacja została skasowana przez miasto. Oskarżony ingerował, jeździł, ale nie było siły. Nie pamięta z kim rozmawiał. Był w G., kiedy zadzwoniła pani O. i powiedziała, że jest policja, jest eksmisja. Nie mógł przyjechać. Dodał oskarżony, że jak ona się wprowadziła dał jej książeczkę żeby płaciła, nic nie było płacone. Były awantury, roszczenia. Oskarżony dodał, że powiedział, że jak pani ma problem to proszę się pakować i ją wyprowadza do mieszkania zrzeszeniowego, chyba we W.. Powiedział, że za 3 h będzie auto i ma się spakować. Oskarżony przekazał 35 tys. zł na poczet zakupu mieszkania we W. dla pani T.. Był oskarżony pewien, że ma to mieszkanie. Zadzwonił za godzinę i pokrzywdzona powiedziała, że rozmawiała z B. i zakazali Dodał oskarżony, że pan Ł. do niego zadzwonił i zapytał czy może się spotkać w sprawie zakupu mieszkania, a się okazało, że był to znajomy M. i D. O.. Przy stoliku obok pojawili się O., i pytali gdzie pieniądze są. Spotkał się z nimi tego samego dnia. Powiedział im wyraźnie, że można poczekać, wszystko jeszcze można załatwić. Oskarżony im obiecał, że załatwi to mieszkanie, ale nie odezwali się, poszli na policję. Na pytanie Sądu wyjaśnił oskarżony, że jak jechał do notariusza to informował pokrzywdzoną jaki będzie zakres pełnomocnictwa, pani notariusz jeszcze odczytywała. Pani O. nie zgłaszała wątpliwości, nie sprawiała wrażenia jakby nie rozumiała treści pełnomocnictwa, wszystko było normalnie, była świadoma tego co podpisuje, nawet zauważyła, że oskarżony do pani notariusz mówi na ty. Zdaniem oskarżonego w rozmowach z pokrzywdzona kontakt był logiczny, rozumiała wszystko. Tylko w kredytach była pogubiona. Z kwoty 165 tys. za mieszkanie (...) tys. zł kosztował kredyt, 35 tys. dał oskarżony a konto na zakup mieszkania L. G. (1), który zmarł we wrześniu. Nie było umowy przedwstępnej. W tych interesach tak się robi, zasada jest taka w tym zrzeszeniu , że płaci się za nakłady i zaległe czynsze. To miało być mieszkanie ze zrzeszenia. Wymóg państwa O. był taki, że mieszkanie miało mieć mały czynsz. L. G. (1) to był administrator tej firmy. M. wziął w ratach ok. 10 tys. zł, oskarżony wziął 15 tys. zł, to jest ok. 10 % za tę transakcję a pośrednik, który sprzedawał wziął 12 tys. zł + 3 tys. za przeprowadzkę i remont, odnowienie mieszkania. Pani O. wiedziała na jakich zasadach wprowadza się do M., że to mieszkanie jest chwilowe, że jest użyczone. Ono było zaakceptowane przez jej rodzinę, przez panią (...). Jeżeli chodzi o załatwianie mieszkania na Reja dla pani O. to rozmawiał oskarżony przez telefon z paniami przy eksmisji. Gdyby pani O. się wprowadziła i byłby spokój to ja miałbym czas na załatwianie. Ja chciałem pani O. załatwić mieszkanie zrzeszeniowe. Na pytanie obrońcy wyjaśnił oskarżony, że mówił, że nie ma szans na mieszkanie własnościowe i należy patrzeć na mieszkanie komunalne. Dodał, że przekazywał pani T. pieniądze w kwocie ok. 10 tys. w ratach. Były zaległości czynszowe w tym mieszkaniu pierwotne i oskarżony je opłacał. Wszystko trwało co najmniej rok. Miał kontakt z panią T.. Informował ją o podejmowanych krokach. Pani D. i pan M. dzwonili sporadycznie, nie interesowało ich jak sytuacja wygląda, jakie czynności są podejmowane.

/Dowód: wyjaśnienia oskarżonego R. P. (1) k. 46-48/

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu analiza zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w trakcie przewodu sądowego materiału dowodowego pozwala na jednoznaczne i pozbawione wątpliwości uznanie, że oskarżony R. P. (1) dopuścił się popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, aczkolwiek zdaniem Sądu opis przedmiotowego czynu wymagał pewnych modyfikacji, tak by w pełni odzwierciedlał poczynione w sprawie ustalenia faktyczne.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd opierał się na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W szczególności Sąd miał na uwadze zeznania świadków – pokrzywdzonej T. O., zleceniodawców oskarżonego D. i M. O. oraz współpracownika oskarżonego A. S. (1), jak również dowody dokumentarne, tj. przede wszystkim akty notarialne – sprzedaży nieruchomości i pełnomocnictwa oraz dokumenty finansowe związane z regulowaniem zobowiązań na rzecz T. O.. W tej ostatniej kwestii stwierdzić należy, iż zgromadzone dowody w postaci dokumentów nie budziły wątpliwości Sądu co do ich autentyczności, zostały sporządzone przez uprawnione do tego osoby, we właściwej formie i należało je uznać za pełnowartościowy materiał dowodowy.

Zeznania pozostałych świadków, tj. M. S., K. M. i W. Ł. K. B., T. S., K. A., A. D., W. Z., I. F. (1) oraz I. S., zdaniem Sądu miały jedynie drugorzędne, pomocnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem świadkowie ci w przeważającym zakresie jedynie potwierdzali okoliczności podawane przez pokrzywdzonych bądź oskarżonego.

Jeżeli natomiast chodzi o wyjaśnienia oskarżonego R. P. (1), to zdaniem Sądu były one wiarygodne jedynie w tej części, w jakiej korespondują z innymi dowodami, natomiast w pozostałym zakresie jako sprzeczne z szeregiem dowodów, nie do końca jasne i logiczne, a chwilami także niekonsekwentne, Sąd uznał je za niewiarygodne. W ocenie Sądu treść przedmiotowych wyjaśnień stanowi przejaw przyjętej przez oskarżonego linii obrony, mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za czyn przypisany mu w niniejszej sprawie, niewątpliwie bowiem oskarżony miał interes w celowym podawaniu wersji wydarzeń niezgodnej ze stanem rzeczywistym, a interesem tym była właśnie chęć uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Jak już wyżej wskazano, Sąd poczynione w niniejszej sprawie i opisane wyżej ustalenia faktyczne opierał w znacznej części na zeznaniach świadków, jak również na dowodach w postaci dokumentów związanych dokonanymi czynnościami prawnymi i operacjami finansowymi. Podkreślenia wymaga, że dowody te co do zasady współgrają ze sobą i łącznie pozwoliły na dokonanie nie budzących wątpliwości ustaleń faktycznych.

W przypadku zeznań pokrzywdzonej T. O. Sąd ocenił je jako wiarygodne nieomal w całości, choć nie były do końca jasne i konsekwentne, jednak mimo pewnych zastrzeżeń brak było podstaw do kwestionowania ich wiarygodności co do ogólnych, najbardziej istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii. W tym miejscu należy zaznaczyć, że Sąd posiłkował się przy ocenie zeznań tego świadka także sporządzoną w sprawie opinią sądowo – psychologiczną, ustnie uzupełnioną na rozprawie. Z przedmiotowej opinii wynika, iż pokrzywdzona posiada wprawdzie obniżone funkcjonowanie umysłowe, kształtujące się poniżej normy oraz uszkodzenia organiczne w obrębie mózgu, w związku z czym w pewnym stopniu ograniczona jest zdolność do spostrzegania i odtwarzania zaobserwowanej rzeczywistości, jednak wciąż pozwala ona na bezkrytyczne odtworzenie zdarzeń, które odbywały się z udziałem świadka. Co istotne, w opinii biegła wskazuje na okoliczność, iż pokrzywdzona ma trudności w zakresie orientowania się na temat swojej sytuacji społecznej i prawnej, jest osobą naiwną, uległą i nie potrafi się obronić. W odniesieniu do opisywanych przez pokrzywdzoną zdarzeń, zgodnie z wnioskami opinii, była ona w stanie zeznawać na temat doświadczeń, które stały się jej udziałem w ogólnym tego znaczeniu, tzn. co do intencji zamiany, natomiast przy ocenie merytorycznej szczegółów i okoliczności zawartych w jej zeznaniach należy zachować ostrożność z uwagi na to, że nie można wykluczyć pewnych zniekształceń w odtwarzaniu przez nią rzeczywistości, wynikających z błędów w jej wnioskowaniu i rozumieniu tego co robiła, czego doświadczała i jaka była jej sytuacja.

Zdaniem Sądu przedmiotową opinię sądowo-psychologiczną należy uznać za pełnowartościowy materiał dowodowy i brak podstaw do kwestionowania zawartych w niej wniosków, jest bowiem jasna, należycie uzasadniona a po ustnym uzupełnieniu także kompletna, została przy tym sporządzona przez osobę dysponującą stosowną wiedzą specjalną. W efekcie Sąd w całości uwzględnił jej wnioski i posiłkował się poczynionymi przez biegłą spostrzeżeniami.

Z zeznań T. O. wynika, iż kontakt z oskarżonym nastąpił za sprawą jej synowej, miał on zamienić jej własnościowe mieszkanie na mniejsze, też własnościowe. W tym zakresie zeznania świadka były konsekwentne, jasne i świadek podczas każdego z przesłuchań te okoliczności podawała w identyczny sposób. Świadek zeznała także o tym, iż jej mieszkanie zostało ostatecznie sprzedane a ona została przeniesiona do lokalu przy ulicy (...), o którym oskarżony zapewniał, że będzie jedynie tymczasowe. Świadek nadmieniła także o tym, iż udzieliła R. P. (1) pełnomocnictwa, ale nie rozumiała charakteru dokonanej przez siebie czynności. W tym miejscu zaznaczenia wymaga, iż podczas pierwszego przesłuchania świadek w ogóle zaprzeczyła, by taki dokument był sporządzony z jej udziałem (choć swoich podpisów nigdy nie kwestionowała), jednak wówczas twierdziła jednocześnie, że uczestniczyła w transakcji sprzedaży mieszkania. Zdaniem Sądu takie sprzeczności swoje wyjaśnienie znajdują we wnioskach opinii biegłej o tym, iż pokrzywdzona nie do końca zdawała sobie sprawę z rodzaju i treści przedsiębranych czynności. W opinii Sądu pokrzywdzona zapamiętała początkowo udzielenie pełnomocnictwa jako dokonanie innej czynności, co tym bardziej świadczy o tym, że świadek pamiętała samo wydarzenie, jednak nie potrafiła określić jego charakteru. W tym jednak zakresie jej zeznania znajdują uzupełnienie w przedłożonych dowodach dokumentarnych – aktach notarialnych. Na tej podstawie Sąd wywiódł o tym, iż świadek zgodnie z rzeczywistością pamięta same zdarzenia, jednak z uwagi na deficyty intelektualne nie potrafi ich do końca poprawnie zinterpretować. W efekcie Sąd na podstawie zeznań tego świadka ustalił zaistnienie zdarzeń uwzględnionych w stanie faktycznym, jednak samą ich treść weryfikując już na podstawie innych dowodów. Nadto Sąd, analizując zeznania pokrzywdzonej doszedł do przekonania, iż w istocie świadek nie ma pełnego rozeznania w swoich sprawach, w tym co do kwestii zupełnie podstawowych, zatem nie sposób stwierdzić, iż mogła ona w pełni zrozumieć treść skomplikowanego pełnomocnictwa, udzielonego w formie aktu notarialnego, którego zresztą cechą charakterystyczną jest wysoce specjalistyczne, prawnicze słownictwo. Zdaniem Sądu świadek, jako osoba łatwowierna i ufna, podczas wizyty w kancelarii nie chciała kwestionować wiarygodności oskarżonego, jako osoby, która w jej mniemaniu udzielała jej pomocy i zrezygnowała z dociekania treści dokonywanej czynności w zrozumiałej dla niej formie.

W efekcie Sąd co do zasady dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, w szczególności co do jej przekonania i rozeznania w sprawie zamiany mieszkania przy ulicy (...) oraz działań oskarżonego w tej kwestii. Z uwagi na opisane wyżej okoliczności Sąd pewne okoliczności podawane przez świadka pominął, niektóre zaś wymagały uzupełnienia i weryfikacji dowodami dokumentarnymi, jednak wciąż były one zgodne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim także z zeznaniami pozostałych świadków oraz, w pewnym zakresie, także z wyjaśnieniami samego oskarżonego.

Zeznania pokrzywdzonej znajdują uzupełnienie i jednocześnie potwierdzenie w zeznaniach świadków M. i D. O., syna i synowej T. O.. To właśnie oni byli zleceniodawcami zamiany mieszkania przy ulicy (...) i osobami, które miały podejmować w imieniu T. O. racjonalne decyzje dotyczące jej majątku. Z ich zeznań wprost wynika, iż R. P. (1) zlecone zostało pośrednictwo w zamianie mieszkania T. O. na lokal mniejszy, zaś z powstałej różnicy spłacone miało być zadłużenie pokrzywdzonej. Precyzyjnie wskazywali świadkowie, iż podkreślane było wielokrotnie, iż docelowy lokal ma mieć charakter własnościowy, zaś R. P. (1) poproszony był o pośrednictwo w transakcji zamiany, nie zaś jego sprzedaży. Świadkowie podali również, iż oskarżony na przełomie czerwca i sierpnia 2012 r. zerwał z nimi wszelki kontakt telefoniczny i mailowy, nie poinformował ich o dokonanej sprzedaży ani o statusie prawnym lokalu przy ulicy (...) ani nie rozliczył się z kwoty otrzymanej od nabywcy mieszkania przy ul. (...). Sąd dopatrzył się wprawdzie nie do końca sumiennej postawy świadków w zakresie, w jakim nadzorowali oni rozporządzanie majątkiem T. O. przez oskarżonego, jednak wciąż nie znalazł podstaw do zakwestionowania wiarygodności ich zeznań. Były one bowiem spójne, jasne, logiczne i znalazły swoje potwierdzenie w zeznaniach świadków M. S., W. Ł. i co najbardziej istotne – także A. S. (1). O ile bowiem dwie pierwsze osoby pozostają z tymi świadkami w bliskich relacjach osobistych, co mogłoby umożliwić przyjęcie wspólnej, spójnej wersji wydarzeń, to świadek A. S. (1) jest osobą dla nich zupełnie niemal obcą (z zeznań świadków wynika, iż spotkali się oni jednokrotnie w obecności oskarżonego). W efekcie Sąd uwzględnił zeznania tych świadków w całości przy ustalaniu stanu faktycznego w sprawie, w szczególności w zakresie treści zlecenia danego R. P. (1) i późniejszych uzgodnień a także co do jego realizacji przez oskarżonego.

Jak już wskazano na wstępie, znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie miały także zeznania świadka A. S. (1). Świadek ten w obszerny i szczegółowy sposób opisał motywację i plan oskarżonego, zgodnie z którym chciał on wykorzystać nieobecność rodziny pokrzywdzonej i jej stan psychofizyczny do przywłaszczenia pieniędzy pochodzących ze sprzedaży jej mieszkania. Potwierdził świadek, że oskarżony celowo dostarczał jej alkohol, manipulował informacjami i nie wyjaśniał rzetelnie sytuacji, w jakiej się znajdowała. Wyjaśnił świadek, że informacje te posiadał, ponieważ był pożyczkodawcą oskarżonego i z przekazanych przez niego pieniędzy oskarżony uregulował zobowiązania pokrzywdzonej u komornika sądowego. Dodał, że kwestia przekazania pieniędzy L. G. (2) była celowo przez oskarżonego podniesiona, z uwagi na fakt śmierci tej osoby.

Analizując treść zeznań tego świadka Sąd zauważył wprawdzie jego oczywiście negatywne nastawienie w stosunku do oskarżonego i istniejący pomiędzy nimi konflikt, wobec czego podszedł do treści jego zeznań ze szczególną ostrożnością. Wciąż jednak nie ujawniły się zdaniem Sądu przesłanki przemawiające za uznaniem zeznań świadka za niewiarygodne. W szczególności Sąd uznał tak na podstawie okoliczności, iż ich treść była zgodna z treścią zeznań pokrzywdzonej oraz świadków M. i D. O. i zgodność ta była ujawniała się nadto w ten szczególny sposób, że okoliczności relacjonowane przez te osoby świadek A. S. (1) przedstawiał w analogiczny sposób, jednak z perspektywy oskarżonego. Świadek nadmieniał tak m.in. o dostarczaniu pokrzywdzonej alkoholu, zerwaniu kontaktu z D. i M. O. czy utrzymywaniu T. O. w fałszywym przekonaniu o tymczasowym charakterze jej lokum. Zdaniem Sądu świadek, będąc dla pokrzywdzonej i jej rodziny osobą obcą, nie miał sposobności pozyskania informacji od tych osób ani uzgodnienia z nimi przedstawianej przez siebie wersji. W efekcie uznać należało, że tak szczegółowe i trafne informacje w tym zakresie musiały pochodzić bądź z samodzielnych obserwacji bądź od samego oskarżonego. Oczywistym jest, że świadek do złożenia tak obszernych i szczegółowych zeznań motywowany był niechęcią do oskarżonego, jednak w opinii Sądu z tej przyczyny nie obciążał go fałszywie a jedynie starał się podawać wszelkie znane mu i prawdziwe okoliczności, które były mu od oskarżonego znane, a które świadczyły na jego niekorzyść. Na marginesie dodać należy, iż niektóre z podanych przez tego świadka okoliczności nie dotyczyły przedmiotu postępowania, wobec czego Sąd pominął je przy ustalaniu stanu faktycznego. Mając na względzie wszystkie powyższe uwagi Sąd uznał zeznania tego świadka za co do zasady wiarygodne i poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne.

Niepozbawione wagi, acz o drugorzędnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy były zeznania pozostałych świadków, tj. M. S., K. M., W. Ł. K. B., T. S., K. A., A. D., W. Z., I. F. (1) oraz I. S.. Osoby te nie były bowiem bezpośrednimi świadkami uzgodnień pomiędzy D. O., M. O. a R. P. (1), jednak posiadały informacje dotyczące okoliczności bezpośrednio związanych z realizacją przedmiotowej umowy.

Notariusz I. F. (1) oraz asesor notarialny K. A. potwierdzili dokonanie czynności prawnych w siedzibie Kancelarii Notarialnej i przedstawili ogólne procedury obowiązujące przy ich dokonywaniu. Świadek T. S. potwierdził zakup mieszkania za wskazywaną przez oskarżonego kwotę i w podanych przez niego okolicznościach. Świadek A. D. potwierdziła z kolei wysokość zadłużenia T. O. w Spółdzielni Mieszkaniowej i dokonanie przez R. P. (1) zapłaty tychże zobowiązań. Sąd uznał zeznania tych świadków za wiarygodne w całości, bowiem świadkowie ci byli osobami zupełnie dla stron postępowania postronnymi i nie byli zainteresowani osobiście jego wynikiem a informacje przez nich przekazywane były nadto potwierdzone stosownymi dokumentami.

Z kolei świadkowie W. Ł. i M. S. przedstawili swoje obserwacje dotyczące przebiegu realizacji przez R. P. (1) zlecenia danego przez D. O.. Potwierdzili oni zły stan psychiczny i fizyczny pokrzywdzonej i jej zupełny brak rozeznania w sytuacji, w jakiej się wówczas znalazła. Potwierdzili oni nadto, że umowa miała dotyczyć zamiany mieszkania na mniejsze oraz ulokowania T. O. w zaniedbanym mieszkaniu, bez tytułu prawnego. Świadek I. S. potwierdziła nadto, iż oskarżony dostarczał pokrzywdzonej alkohol podczas, gdy miał realizować podobną zamianę, z jakiej wcześniej, także na zlecenie D. O., wywiązał się dla niej samej.

Sąd, mimo iż świadkowie byli osobami dla synowej pokrzywdzonej – D. O. najbliższymi, wciąż nie znalazł podstaw by odmówić im wiarygodności. Były one bowiem co do zasady zgodne z zeznaniami pokrzywdzonej, świadków i pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Żadna z tych osób nie była jednak bezpośrednim świadkiem uzgodnień D. O. z R. P. (1) czy udzielania mu pełnomocnictwa przez T. O. i mieli oni jedynie wiedzę dotyczącą okoliczności następujących po nich, zazwyczaj związanych z zachowaniem oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonej, często także z relacji samych pokrzywdzonej. W efekcie Sąd uznał, iż ich zeznania w przeważającym zakresie były o tyle istotne, że potwierdzały okoliczności podawane przez pokrzywdzoną, świadków czy oskarżonego, jednak wciąż nie miały one decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie. W efekcie Sąd oparł się na nich jedynie pomocniczo przy rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie.

W odniesieniu do zeznań świadków K. B. i W. Z. Sąd zauważył, iż cechowała je dość duża ogólnikowość a przy tym świadkowie starali się przedstawić oskarżonego w jak najbardziej korzystnym świetle, i uwaga ta dotyczy w szczególności świadka W. Z., który czynił przy tym w oczywistej sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków, m.in. K. M.. Nie sposób było po upływie tak znacznego czasu od zaistnienia wydarzeń stanowiących przedmiot postępowania, wywieść o tym czy świadkowie celowo pewne okoliczności pomijali czy oskarżony nie przestawiał im swoich zamiarów tak szczegółowo jak A. S. (1), jednak zdaniem Sądu świadkowie nie przedstawili w swoich zeznaniach swojej pełnej wiedzy odnośnie przedmiotu postępowania, starając się także przedstawić swój w nim udział w jak najwęższym zakresie. W efekcie Sąd dał wiarę ich zeznaniom jedynie w tym zakresie, w jakim pozostają one zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, tj. co do sprzedaży przez R. P. (1) mieszkania przy ul. (...) i ulokowania pokrzywdzonej w mieszkaniu komunalnym uprzednio wynajmowanym przez K. M., jednocześnie pomijając je w pozostałym zakresie, w szczególności co do dopełnienia przez oskarżonego wszelkiej staranności przy informowaniu pokrzywdzonej o statusie prawnym lokalu przy ul. (...) oraz charakterze pozostałych czynności zarządzających jej majątkiem.

Sąd przy ustalaniu świadomości R. P. (1) co do stanu prawnego lokalu przy ul. (...), tj. braku ważnego tytułu prawnego przysługującego K. M. posiłkował się właśnie na zeznaniach tego ostatniego. Świadek nadmienił nadto, że nie otrzymał od oskarżonego żadnej znaczącej sumy pieniężnej, w szczególności w wysokości około 10 tys. zł, podnosząc przy tym, że nie mieszkałby wówczas w piwnicy albo noclegowni. Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka w całości były one bowiem jasne, spójne i korespondowały z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym w szczególności z zeznaniami pokrzywdzonej oraz świadka A. S. (1).

Wskazać należy również, iż w aktach sprawy oraz aktach prokuratorskich znajduje się ponadto szereg dowodów dokumentarnych, przede wszystkim związanych z udzieleniem R. P. (1) pełnomocnictwa przez T. O. oraz sprzedażą mieszkania przy ul. (...). Ich autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu, bowiem były to akty notarialne, a zatem dokumenty urzędowe i nie były one też kwestionowane przez strony. Podobnie Sąd ocenił dostarczone przez oskarżonego potwierdzenia dokonania wpłat pieniężnych na rzecz zobowiązań T. O., na podstawie których określił następnie częściowo kwotę uiszczoną w realizacji zobowiązania na rzecz pokrzywdzonej.

W świetle omówionych wyżej dowodów za wiarygodne jedynie w niewielkiej części należy uznać wyjaśnienia oskarżonego R. P. (1), albowiem nie tylko pozostają one w sprzeczności z innymi dowodami, ale również są niejasne, nielogiczne i przeczą zasadom doświadczenia życiowego i zawodowego. Jak już wyżej wskazano, w ocenie Sądu treść przedmiotowych wyjaśnień stanowi przejaw przyjętej przez oskarżonego linii obrony, mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za czyn przypisany mu w niniejszej sprawie.

Analiza wyjaśnień R. P. (1) wskazuje, iż brak podstaw do podważenia wiarygodności części jego stwierdzeń, takich jak to, że uzyskał zlecenie zamiany mieszkania przy ul. (...) od D. O., że następnie T. O. upoważniła go notarialnie do dysponowania jej majątkiem oraz, że zbył w jej imieniu lokal a samą pokrzywdzoną umieścił w mieszkaniu przy ul. (...), uprzednio wynajmowanym przez K. M.. W efekcie Sąd uwzględnił treść wyjaśnień oskarżonego w powyższym zakresie i na tej podstawie poczynił ustalenia faktyczne w sprawie.

Oskarżony zakwestionował jednak, aby działał w zamiarze oszukania pokrzywdzonej, twierdząc, że był w trakcie realizacji zobowiązania, które od początku nie było możliwe do wypełnienia po myśli D. O.. Twierdził także, iż rozdysponował fundusze ze sprzedaży lokalu w interesie T. O. i były to wydatki uzasadnione. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, iż powiadamiał zleceniodawcę, że mieszkanie nie będzie własnościowe a T. O. była w pełni świadoma wszystkich jego czynności, na które wyrażała zgodę. Takie twierdzenia oskarżonego nie polegają w opinii Sądu na prawdzie. Przede wszystkim zupełnie nielogiczne są wyjaśnienia oskarżonego w zakresie, w jakim podaje on, że wszystkie jego działania zmierzały do realizacji zobowiązania, zaś wszystkie poniesione koszty były uzasadnione. Przede wszystkim jeśli w istocie nie było możliwe uzyskanie efektu, do jakiego dążyła pokrzywdzona i jej rodzina a zatem zapłata długów pokrzywdzonej i pozyskanie mniejszego, własnościowego mieszkania a oskarżony o tym informował, to zupełnie irracjonalnym byłoby odcinanie się od zleceniodawców i podejmowanie czynności zmierzających do najmu mieszkania, co nie było częścią umowy z D. O.. Gdyby bowiem oskarżony w istocie nie dążył do pozyskania dla siebie bądź innych osób, funduszy pochodzących ze sprzedaży lokalu mieszkaniowego, logicznym byłoby po prostu wypowiedzenie tegoż zlecenia i poinformowanie o tym fakcie D. O.. Tymczasem oskarżony wydatkował irracjonalnie pieniądze pokrzywdzonej i ulokował ją w mieszkaniu, o którym wiedział, że nie ma do niego tytułu prawnego, zaś w krótkiej perspektywie będą tam przeprowadzane czynności eksmisyjne. Tym bardziej pogląd taki należy uznać za słuszny, wobec treści zeznań świadka A. S. (1), który wprost podał, że taki był właśnie ogólny plan oskarżonego.

W zupełnej sprzeczności z zebranymi w sprawie dowodami, w tym z wnioskami opinii biegłego oraz zeznaniami samej pokrzywdzonej i jej rodziny, stoją także twierdzenia oskarżonego odnośnie tego, że pokrzywdzona miała pełne rozeznanie co do jego czynności i wyrażała na nie zgodę. Przede wszystkim stan zdrowia pokrzywdzonej, stwierdzony badaniem przez biegłą psycholog, wyklucza w zasadzie możliwość, by pokrzywdzona była w stanie pojąć swoją sytuację i tym samym podejmować racjonalne decyzje. Nadto taki stan intelektualny pokrzywdzonej w sposób nie budzący wątpliwości można zaobserwować już przy dłuższej konwersacji. W efekcie oskarżony musiał mieć tego świadomość i taką sposobność wykorzystywał. Tym bardziej pogląd taki uznać należy za słuszny, iż oskarżony zupełnie zaniechał kontaktów z D. O. i nie poinformował jej ani o udzieleniu mu szerokiego pełnomocnictwa przez T. O. ani o dokonaniu sprzedaży mieszkania przy ul. (...). Oskarżony miał bowiem w ocenie Sądu świadomość, że pokrzywdzona nie jest w stanie podejmować decyzji w sposób racjonalny i nie ma dostatecznego rozeznania co do skutków swoich decyzji, jest osobą uległą i łatwą do zmanipulowania, co miało mu umożliwić przejęcie środków finansowych pozyskanych ze sprzedaży mieszkania pokrzywdzonej. Chcąc przy tym zachować pozory legalizacji swojego zachowania, samowolnie zmienił on osobę decydującą o kierunku realizowanego przez niego zlecenia na T. O. i intencjonalnie zignorował próby kontaktu podejmowane przez D. O., wykorzystując fakt jej zamieszkiwania w innym państwie. W efekcie powoływanie się oskarżonego na pełną świadomość i porozumienie co do każdej z czynności z T. O. należy uznać za kolejny element przyjętej przez niego linii obrony.

Należy przy tym zauważyć, iż R. P. (1) zarówno podczas przesłuchania, jak i w rozmowach z pokrzywdzonymi próbował tłumaczyć brak rozliczenia się z nimi co do otrzymanych ze sprzedaży pieniędzy tym, że rozliczał się z innymi osobami, które brały udział w tej transakcji. Zdaniem Sądu jednak tłumaczenia takie są jedynie elementem przyjętej przez oskarżonego linii obrony. Każdy bowiem znaczny wydatek, czyniony z funduszy należących do pokrzywdzonej winien być konsultowany z osobą decyzyjną, a z tą z kolei oskarżony zupełnie i celowo zaprzestał kontaktu. W efekcie, tłumaczenia oskarżonego, że całą kwotę około 110.000 zł, bez autoryzacji, przeznaczył na wynagrodzenia ludzi biorących udział w sprzedaży lokalu i mających podjąć czynności zmierzające do wynajęcia innego są o tyle nielogiczne co wręcz absurdalne i nie sposób nie kwestionować ich prawdziwości. Skoro bowiem jasna dla obu stron była treść pierwotnej umowy, czyli zamiana mieszkania przy ul. (...) na mniejsze i spłata zobowiązań pokrzywdzonej, to nie sposób dać wiarę twierdzeniom oskarżonego, że w dobrej wierze i nie z chęci przywłaszczenia pozyskanych środków finansowych, rozdysponował całą w ten sposób uzyskaną kwotę, podczas gdy jedyne co uzyskała w zamian pokrzywdzona to kilkumiesięczny pobyt w lokalu komunalnym bez tytułu prawnego.

Nadto zaistnienie jakiejkolwiek z okoliczności podawanych przez oskarżonego w całym powyższym zakresie nie wynika z żadnych dowodów i zdaniem Sądu podawanie ich przez oskarżonego było zwykłym kontynuowaniem wprowadzania w błąd pokrzywdzonej co do zamiaru wywiązania się z zobowiązania i rozliczenia z pozyskanej kwoty, podczas gdy zamiar taki w ogóle po jego stronie nie istniał.

Nie uległo uwadze Sądu, iż co do zasady wyjaśnienia oskarżonego zdają się być w swoim ogólnym wydźwięku spójne i logiczne, jednak do takich wniosków mogłaby prowadzić jedynie ich analiza przeprowadzona w oderwaniu od wszelkich innych dowodów zgromadzonych w toku postępowania, w szczególności bez ich konfrontacji z zeznaniami pokrzywdzonych i innych świadków. W ich bowiem świetle, w sposób oczywisty, wyjaśnienia oskarżonego okazują się w sposób zupełny nie odzwierciedlać rzeczywistości i stanowią wersję przyjętą na potrzeby prowadzonego postępowania. Oskarżony miał bowiem powody i interes w tym, by podawać okoliczności nie mające pokrycia w rzeczywistości, a celem tym było uniknięcie odpowiedzialności karnej za popełniony czyn.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności, Sąd w ramach zarzucanego mu czynu, uznał oskarżonego R. P. (1) za winnego tego, że w okresie 13.04.2012 r. do 24.08.2012 r. w G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 110.000 zł, poprzez wyzyskanie jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania oraz wprowadzenie jej w błąd odnośnie tego, że mieszkanie, położone w G. przy ulicy (...), stanowiące własność T. O. zostanie zamienione na mniejsze mieszkanie własnościowe, zaś oskarżony rozliczy się z pokrzywdzoną z kwoty, stanowiącej różnicę pomiędzy wartością obu mieszkań i w tym celu doprowadził do udzielenia mu przez pokrzywdzoną w dniu 13.04.2012 r. pełnomocnictwa do wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot mieszkanie stanowiące własność pokrzywdzonej, w tym między innymi do sprzedaży jej mieszkania, które następnie w dniu 24.08.2012 r. na podstawie aktu notarialnego Rep. A (...) sprzedał T. S. za kwotę 165.000 zł, a następnie nie rozliczył się z pokrzywdzoną z kwoty 110.000 zł, która pozostała po spłaceniu przez niego długów pokrzywdzonej. Sąd zmodyfikował opis czynu tak, by w pełni odzwierciedlał istotne elementy stanu faktycznego,w szczególności co do realizacji znamion czynu zabronionego.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości możliwość przypisania oskarżonemu R. P. (1) winy w odniesieniu do przypisanego mu czynu. W toku postępowania nie ujawniły się bowiem wątpliwości odnośnie stanu zdrowia psychicznego i poczytalności oskarżonego, a w tej sytuacji należy uznać, że oskarżony R. P. (1) jako osoba dorosła i w pełni poczytalna z pewnością zdawał sobie sprawę z charakteru popełnionego przez siebie czynu i miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Charakter przedmiotowego czynu, który stanowi powszechnie popełniane przestępstwo przeciwko mieniu, wskazuje na to, iż oskarżony bez wątpienia zdawał sobie sprawę z jego karalności, albowiem jest to wiedza powszechnie dostępna.

W ocenie Sądu oskarżony R. P. (1) działał umyślnie, w formie zamiaru bezpośredniego kierunkowego, chcąc popełnienia przypisanego mu przestępstwa. Oskarżony niewątpliwie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, polegającej na uzyskaniu środków pieniężnych w wysokości 110.000 zł.

Należy uznać, że R. P. (1), działając we wskazanym wyżej celu osiągnięcia korzyści majątkowej, miał zamiar doprowadzenia pokrzywdzonej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Z pewnością bowiem nie miał zamiaru wywiązania się z warunków umowy pośrednictwa w zamianie mieszkań, nakładającej na niego zobowiązanie do pozyskania mieszkania własnościowego w zamian za mieszkanie przy ulicy (...), spłaty zobowiązań i rozliczenia się z dokonanej transakcji, tj. nie miał zamiaru zwrotu uzyskanych, pozostałych po spłacie środków pieniężnych ani przeznaczenia ich na wskazywany cel, czyli pozyskanie mniejszego mieszkania własnościowego. Wynika to ze wskazanych już wyżej okoliczności i jedynie słowne zapewnienia o tym, że zmierzał do realizacji umowy, wobec faktycznie podejmowanych czynności, nie mogą prowadzić do ustaleń przeciwnych. Nawet częściowe spłacenie zadłużenia pokrzywdzonej nie przekreśla tychże wniosków, bowiem nakłady te były konieczne do sprzedaży mieszkania i gdyby ich nie uczynił, nie byłoby możliwe dokonanie wpisów w księdze wieczystej nieruchomości. W efekcie przyjąć należało, iż gdyby oskarżony miał zamiar umowy dotrzymać to dysponowałby z pewnością bądź częścią gotówki ze sprzedaży mieszkania bądź chociażby potwierdzeniami wpłaty na cel pozyskania nowej nieruchomości od osób upoważnionych. Tymczasem oskarżony nie dysponując żadnym z powyższych, bez żadnego należytego usprawiedliwienia, nie zwrócił ani nie rozliczył uzyskanych funduszy w żadnej miarodajnej części ani też nie pozyskał na pokrzywdzonej lokalu, do którego posiadałaby choćby tytuł prawny. Wnioski takie umacnia nadto także i to, iż oskarżony zaprzestał wszelkiego kontaktu z osobami, które były (w przeciwieństwie do pokrzywdzonej) w stanie podejmować racjonalne decyzje dotyczące majątku T. O.. W ten sposób starał się on utrzymać ich niewiedzę i poczucie, że z zobowiązania wywiąże się w określony w umowie bądź inny sposób i okoliczność ta tym bardziej świadczy o braku zamiaru faktycznego świadczenia na rzecz pokrzywdzonej.

Ponadto w ocenie Sądu oskarżony R. P. (1) umyślnością obejmował również znamię wyzyskania niezdolności pokrzywdzonej do należytego pojmowania przedsiębranego działania oraz wprowadzenie jej w błąd, albowiem z jego ustalonego zachowania, potwierdzonego nadto treścią zeznań świadków i opinią biegłej, wynika, że zarówno pokrzywdzona nie była w stanie rozumieć dokonywanych ze swoim udziałem czynności, jak i ustosunkowywać się do tych dokonywanych w jej imieniu przez R. P. (1) a sam oskarżony zarówno przed udzieleniem mu pełnomocnictwa, jak i po zawarciu umowy sprzedaży deklarował pokrzywdzonej zamiar wywiązania się z przyjętych na siebie zobowiązań i w ten sposób jednocześnie wyzyskiwał stan pokrzywdzonej, jak i wprowadzał ją w błąd co do tych okoliczności, w rzeczywistości nie podejmując działań w celu realizacji zobowiązań i osiągnięcia celu, na który uzyskał w jej imieniu środki pieniężne.

Przypisany oskarżonemu R. P. (1) czyn należało zakwalifikować jako przestępstwo oszustwa, kwalifikowane z art. 286 § 1 kk. Jak już wyżej wskazano, oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przy czym to, czy korzyść taką osiągnął wyłącznie osobiście, czy też osiągnęła ją także inna osoba (np. współpracownicy) nie ma znaczenia dla przyjętej kwalifikacji prawnej czynu, albowiem korzyścią majątkową w rozumieniu art. 115 § 4 kk jest korzyść zarówno dla siebie, jak i dla kogo innego. Oskarżony doprowadził pokrzywdzoną do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, polegającego na nierozliczeniu pozyskanych w jej imieniu i na jej rzecz środków pieniężnych w kwocie 110.000 zł, podczas gdy oskarżony nie podjął realizacji postanowień umowy, tj. przeznaczenia ich na nowe mieszkanie własnościowe bądź choćby zwrotu pozostałej po uregulowaniu zadłużenia kwoty, i ze wskazanych wyżej względów należy uznać, że już w chwili udzielania mu pełnomocnictwa do dokonywania czynności w imieniu pokrzywdzonej nie miał takiego zamiaru. Z tego względu rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzoną było dla niej z pewnością niekorzystne, albowiem doszło do pogorszenia sytuacji majątkowej pokrzywdzonej i do wystąpienia po jej stronie efektywnej szkody.

Uznając oskarżonego R. P. (1) za winnego popełnienia opisanego wyżej czynu Sąd wymierzył oskarżonemu za przedmiotowy czyn karę roku pozbawienia wolności oraz, mając na względzie, iż oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, karę grzywny w wymiarze 80 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych. Zdaniem Sądu kary w takiej właśnie wysokości są odpowiednie i stosownie do treści art. 53 § 1 kk ich rozmiar nie przekracza stopnia winy oskarżonego i uwzględnia stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu, jak również pozwoli na osiągnięcie celów zapobiegawczych i wychowawczych wobec oskarżonego oraz potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Nadto ustalając wysokość dziennej stawki grzywny Sąd, zgodnie ze wskazaniami art. 33 § 3 kk wziął pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe.

W kwestiach dotyczących wymiaru kary przede wszystkim wskazać należy, iż wobec znacznych zmian stanu prawnego konieczne było rozważenie zastosowania w niniejszej sprawie art. 4 § 1 kk, zgodnie z którym jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zdaniem Sądu należy uznać, że o ile sam przepis art. 286 § 1 kk nie uległ zmianie, o tyle zmiany innych przepisów mających wpływ na treść rozstrzygnięcia co do kary w niniejszej sprawie i porównanie brzmień tych przepisów w dacie popełnienia czynów przez oskarżonego oraz w dacie orzekania prowadzą do wniosku, iż stan prawny w chwili orzekania w niniejszej sprawie jest dla oskarżonego mniej korzystny od stanu prawnego obowiązującego w czasie popełnienia przez niego omawianych wyżej przestępstw, w związku z czym Sąd zastosował przepisy w brzmieniu obowiązującym w dacie popełnienia czynów. Względniejsze dla oskarżonego pozostają przede wszystkim obowiązujące w dacie popełnienia czynów regulacje dotyczące zawieszenia wykonania kary, bowiem od dnia 01 lipca 2015 r. możliwe jest zgodnie z treścią art. 69 § 1 kk zawieszenie wykonania jedynie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nie przekraczającym roku, podczas gdy wcześniej obowiązujące przepisy dopuszczały zawieszenie kary pozbawienia wolności nie przekraczającej 2 lat (a także kary ograniczenia wolności lub grzywny orzeczonej jako kara samoistna), a ponadto w obecnie obowiązującym stanie prawnym możliwe jest warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności jedynie wobec sprawy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności, zaś przepisy obowiązujące przed dniem 01 lipca 2015r. warunku takiego nie przewidywały. Z tej przyczyny należało uznać, iż konieczne było uwzględnienie w niniejszej sprawie stanu prawnego obowiązującego w dacie popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu.

Jako okoliczność wpływającą na zaostrzenie sądowego wymiaru kary wymierzonej za przypisany oskarżonemu czyn Sąd miał na uwadze przede wszystkim sposób działania oskarżonego, który wykorzystał trudne położenie samotnej, starszej i uległej osoby, która nie do końca posiadała rozeznanie w swojej sytuacji życiowej i finansowej, pozbawiając ją w istocie jedynego wartościowego składnika jej majątku w postaci mieszkania. Zamiast pomóc w rozwiązaniu problemu oskarżony wykorzystał to, że najbliższa rodzina pokrzywdzonej zamieszkuje w znacznej odległości i nie będzie w stanie zareagować dostatecznie szybko na jego czynności. Oskarżony podejmował szereg wysoce nieetycznych zachowań, które miały na celu wyłącznie osiągnięcie przez niego korzyści majątkowej. Wskazać należy również, że oskarżony nie podjął w istocie ze swojej inicjatywy żadnych działań mających na celu naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem za wyjątkiem prowizorycznych propozycji mających na celu jedynie odwiedzenie od złożenia zawiadomienia, pomimo upływu znacznego okresu czasu od jego popełnienia. Podobnie za okoliczność obciążającą należy uznać to, iż oskarżony R. P. (1) na skutek swojego zachowania wyrządził pokrzywdzonej szkodę majątkową o znacznej wysokości, w szczególności w zestawieniu do jej ogólnego stanu majątkowego.

Jako okoliczności łagodzące Sąd poczytał dotychczasowy tryb życia oskarżonego, w tym jego uprzednią niekaralność oraz ustabilizowany tryb życia.

Należy zaznaczyć, iż z uwagi na treść art. 286 § 1 kk Sąd mógł wymierzyć oskarżonemu karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W tej sytuacji orzeczona wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności nie może zostać uznana za nadmiernie surową, zwłaszcza wobec znacznej liczby wskazanych wyżej okoliczności obciążających uwzględnionych przy określaniu sądowego wymiaru kary, jest ona bowiem odległa od górnej granicy możliwej do wymierzenia kary i zdecydowanie bliższa dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Analizując przesłanki określone w art. 69 § 1 i 2 kk Sąd doszedł do wniosku, iż właściwości i warunki osobiste oskarżonego R. P. (1), jego dotychczasowy sposób życia i uprzednia niekaralność, przemawiają za uznaniem, że zaistniały przesłanki do zastosowania wobec oskarżonego instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Sąd stoi na stanowisku, iż wymierzenie oskarżonemu R. P. (1) kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania będzie wystarczające dla zagwarantowania, że oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego i nie powróci na drogę przestępstwa, bowiem dotychczas nie wchodził w konflikt z prawem. W efekcie Sąd pozytywnie ocenił prognozę kryminologiczną względem oskarżonego i zastosował wobec niego wskazany wyżej środek probacyjny, uznając, iż będzie wystarczający do osiągnięcia celów stojących przed karą. W efekcie Sąd zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 3 lata, uznając że okres ten będzie wystarczający do skontrolowania postawy oskarżonego.

Sąd w punkcie III wyroku orzekł ponadto, na podstawie art. 46 § 1 kk, obowiązek naprawienia przez oskarżonego R. P. w całości szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej T. O. kwoty 110.000 zł. Zdaniem Sądu nie ulega wątpliwości, iż oskarżony przypisanym mu przestępstwem doprowadził pokrzywdzoną do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, którego kwota wynika z załączonych do akt dokumentów oraz zeznań samego pokrzywdzonej, świadków i wyjaśnień oskarżonego i tym samym wyrządził efektywną szkodę w jej majątku. Sąd od łącznej kwoty uzyskanej ze sprzedaży lokalu przy ulicy (...) odjął kwoty uiszczone przez oskarżonego na rzecz zobowiązań pokrzywdzonej w łącznej wysokości 55.000 zł i w ten sposób ustalił, iż wysokość realnej szkody po stronie pokrzywdzonej T. O. wyniosła 110.000 zł i w takim wymiarze oskarżony winien ową szkodę naprawić.

Sąd orzekł również o kosztach procesu. I tak, wobec wydania wyroku skazującego, na podstawie stosownych przepisów Sąd, w punkcie IV wyroku, zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 340 zł tytułem opłaty (wysokość opłaty wynika z treści art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych) oraz w całości pozostałe koszty sądowe, na które składają się wydatki poniesione przez Skarb Państwa w toku postępowania sądowego.