Sygn. akt II AKa 148/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 listopada 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Andrzej Olszewski (spr.) |
Sędziowie: |
SA Andrzej Mania SO del. do SA Małgorzata Jankowska |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Jorella Atraszkiewicz |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Michała Lasoty
po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2016 r. sprawy
D. L.
oskarżonego z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i inne
z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 14 czerwca 2016 r., sygn. akt III K 91/15
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w jego pkt. 1, w miejsce wyrażenia „co najmniej dwukrotnie obuchem siekiery w głowę” wpisuje „nie mniej niż dwa razy, w tym co najmniej raz obuchem siekiery w głowę”;
II. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych z VAT, tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu przed Sądem Apelacyjnym;
IV. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze i wymierza mu 600 (sześćset) złotych opłaty za druga instancję.
Małgorzata Jankowska Andrzej Olszewski Andrzej Mania
Sygn. akt II AKa 148/16
D. L. został oskarżony o to, że:
I. w dniu 30 sierpnia 2014 r. w C., w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne, orzeczonej przez Sąd Rejonowy w Gryficach w dniu 16 grudnia 2013 r., za czyn z art. 207§1 kk i czyny z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt popełnione z użyciem przemocy, w rozmiarze łącznym 1 roku pozbawienia wolności i odbytej w całości do dnia 23 sierpnia 2014 r., uderzając co najmniej dwukrotnie siekierą R. L. (1), spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci złamania kości czaszki w obrębie łuski kości czołowej prawej, krwiaka nadtwardówkowego okolicy skroniowo-czołowej prawej, ran tłuczonych głowy okolicy czołowej długości 5 cm, 1 cm i 1,5 cm oraz stłuczenia i krwiaka policzka lewego, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu,
tj. o czyn z art. 156§1 pkt 2 kk w zw. z art. 64§1 kk;
II. w okresie od 25 sierpnia do 30 sierpnia 2014 r. w C., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, groził pozbawieniem życia i pobiciem matce B. U. i ojcu E. L. (1), wzbudzając u nich uzasadnioną obawę spełnienia gróźb,
tj. o czyn z art. 190§1 kk w zw. z art. 12 kk;
III. w dniu 30 sierpnia 2014 r. w C., groził bratu R. L. (2) pozbawieniem życia, wzbudzając u niego uzasadnioną obawę spełnienia gróźb,
tj. o czyn z art. 190§1 kk.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 czerwca 2016 r., oskarżonego D. L. uznano za winnego, tego że:
w dniu 30 sierpnia 2014 r. w C., w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne z zastosowaniem przemocy, orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Gryficach z dnia 16 grudnia 2013 r. (sygn. akt II K 906/13), za czyny z art. 207§ 1 kk i art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 23.08.2013 r. do 23.08.2014 r., przewidując możliwość pozbawienia R. L. (1) życia i godząc się na to, usiłował dokonać jego zabójstwa w ten sposób, że posługując się siekierą uderzył R. L. (1) co najmniej dwukrotnie obuchem siekiery w głowę, czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci złamania kości czaszki w obrębie łuski kości czołowej prawej, krwiaka nadtwardówkowego okolicy skroniowo-czołowej prawej i krwiaka podtwardówkowego wymagających operacyjnego usunięcia, ran tłuczonych głowy okolicy czołowej o długości 5 cm, 1 cm i 1,5 cm oraz stłuczenia i krwiaka policzka lewego, które to obrażenia stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na udzieloną pokrzywdzonemu pomoc medyczną, to jest popełnienia czynu opisanego w art. 13§1 kk w zw. z art. 148§1 kk w zb. z art. 156§1 pkt 2 kk w zw. z art. 64§1 kk w zw. z art. 11§2 kk i za tak opisany czyn, na podstawie art. 14§1 kk w zw. z art. 11§3, wymierzono mu karę 9 (dziewięciu) lat pozbawienia wolności.
Postępowanie karne o czyn z art. 190§1 kk w zw. z art. 12 kk opisany w punkcie II części wstępnej wyroku, na podstawie art. 17§1 pkt 10 kpk, umorzono.
Uniewinniono oskarżonego D. L. od popełnienia czynu opisanego w punkcie III części wstępnej wyroku.
Nadto, na podstawie art. 231§1 kpk nakazano złożyć do depozytu sądowego siekierę z drewnianą rękojeścią o długości trzonka 50 cm, a na podstawie art. 63§1 kk, na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, zaliczono oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od dnia 30 sierpnia 2014r. godzina 16.00.
Na podstawie § 2 ust. 3 w zw. z § 14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5 oraz § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, przyznano od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. B. kwotę 1.680 (tysiąca sześciuset osiemdziesięciu) złotych.
Powyższy wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego, który zarzucił:
„ I. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to:
1) art. 201 kpk poprzez nieuwzględnienie przez Sąd I instancji wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego, złożonego na rozprawie w dniu 14.06.2016 r., o powołanie innego biegłego z zakresu medycy sądowej – celem wydania opinii w zakresie tożsamym do opinii sporządzonych przez biegłego P. W. (1), w tym celem udzielenia odpowiedzi czy dokumentacja medyczna dotycząca obrażeń R. L. (1) pozwala na stwierdzenie jaki był kształt, układ i wzajemne rozmieszczenie ran tłuczonych na głowie pokrzywdzonego, czy materiał dowodowy pozwala w sposób jednoznaczny ustalić jakim narzędziem zostały wyrządzone rany u pokrzywdzonego R. L. (1), w jaki sposób te rany u niego powstały i w wyniku ilu ewentualnych urazów,
- w sytuacji, gdy 4 opinie wydawane w sprawie przez biegłego sądowego P. W. (2) w swej treści noszą zasadnicze sprzeczności, a mianowicie:
a) w opinii z dnia 23.03.2015 r. biegły odwołując się do lokalizacji, charakterystyki i rozmieszczenia obrażeń ciała pokrzywdzonego R. L. (1), udzielił odpowiedzi na zadawane mu pytania, stawiając określone wnioski co do ilości ciosów i narzędzia, jakim potencjalnie mogły być zadane – choć w istocie nigdy ran pokrzywdzonego nie widział, a jedyna ich zewnętrzna charakterystyka dostępna w dokumentacji medycznej to określenie zbiorczego położenia tych ran tłuczonych oraz ich długości – 5 cm, 1 cm, 1,5 cm;
b) w opinii ustnej z dnia 29.10.2015 r. po pytaniach obrońcy odnośnie ustosunkowania się przez biegłego do braku danych na temat charakterystyki i rozmieszczenia ran, która pozwalałaby na stawianie jakichkolwiek wniosków odnośnie ich genezy, ewentualnej ilości uderzeń i potencjalnego narzędzia jakim zostały zadane, biegły P. W. (1) zmienił swoje pierwotne stanowisko i wskazał że: „zawarta w dokumentacji medycznej charakterystyka ran tłuczonych, pozwala jedynie na grupowe zakwalifikowanie narzędzia, które je spowodowało. (…) Obrażenia ciała nie posiadają w swym opisie takiej charakterystyki, która pozwoliłaby na indywidualne ustalenie narzędzia, którym zostały spowodowane. Potencjalnie jest możliwe, aby stwierdzone w obrębie czołowej obrażenia 5, 1, 1,5 cm powstały w następstwie jednego uderzenia, ale wniosek taki można by było doprecyzować jedynie w oparciu o konkretny wygląd, rozmieszczenie względem siebie tych obrażeń, przy wytypowaniu potencjalnego przedmiotu, którym zostały spowodowane. (…) Ja nie jestem w stanie rozstrzygnąć, który z urazów doprowadził do powstania stwierdzonych na głowie pokrzywdzonego ran, i czy był to jeden uraz, czy było ich więcej, jak również nie jestem w stanie stwierdzić, który z urazów przy założeniu, że było ich więcej spowodował powstanie krwiaka nadtwardówkowego”;
c) w opinii pisemnej z dnia 24.04.2016 r., na zadane przez Sąd I instancji po raz kolejny (z niezrozumiałych nota bene dla obrońców powodów) te same niemal pytania co w pierwszej opinii, na które biegły udzielał już odpowiedzi wskazał on powtórnie odmiennie niż w opinii ustanej, iż rany stwierdzone u pokrzywdzonego były skutkiem „urazów” (l. mnoga) zadanych narzędziami (l. mnoga) z grupy twardych, tępych, tępokrawędzistych – co w sposób nieuprawniony sugeruje w ocenie obrońcy wielość ewentualnych ciosów, a nadto biegły pomimo treści wcześniejszej ustnej opinii, postawił ponownie zupełnie dowolne wnioski odnośnie ilości uderzeń i to wnioski dalej idące niż poprzednie (wykluczając zasadniczo jedno uderzenie, a wskazując wręcz, iż ciosów miałoby być przynajmniej dwa, a nawet że nie można wykluczyć większej ich ilości), a także poczynił nieuprawnione wnioski odnośnie pozycji pokrzywdzonego i napastnika;
d) w ustnej opinii z dnia 14.06.2016 r. biegły podtrzymał wcześniej opinie pisemne, a ujawnione oczywiste i ewidentne sprzeczności z opinią ustną z dnia 29.10.2015 r. wyjaśnił w sposób kuriozalny, tj. twierdząc, iż nie miał wpływu na sposób zapisu protokołu rozprawy z tej daty, podważając rzetelność sporządzenia protokołu przez Sąd i instancji, co Sąd orzekający milcząco zaakceptował, zaś dalsze pytania tegoż Sądu oraz udzielane na nie odpowiedzi przez biegłego były czynione w ocenie obrońcy już tylko dla uzasadnienia jednej założonej przez Sąd Okręgowy wersji zdarzeń, w tym z przyjętym od początku (a nieuprawnionym i z całą pewnością przedwczesnym) założeniem, że obrażenia zostały na pewno zadane zabezpieczoną siekierą – podczas gdy materiał dowodowy nie był w tej mierze jednoznaczny, a dane dotyczące ran nie były w żadnej mierze wystarczające do stwierdzenia tak sposobu powstania obrażeń pokrzywdzonego (czynnego lub biernego), ilości potencjalnych ciosów w głowę (o ile takie zostały zadane), jak i właśnie konkretnego narzędzia od którego mogły pochodzić;
- a w konsekwencji wnioski biegłego pozostają zupełnie dowolne, nieuprawnione, a przede wszystkim niespójne i niekonsekwentne, zaś Sąd I instancji winien był dokonać oceny zaistniałych wad oraz analizy obiektywnej możliwości wydania rzetelnej, merytorycznej opinii na bazie ograniczonego materiału źródłowego dostępnego biegłemu w niniejszej sprawie;
2) art. 7 kpk poprzez dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a przede wszystkim wybiórczą ocenę materiału dowodowego, tj. z pominięciem skonfrontowania poszczególnych dowodów, które nie przystawały do przyjętych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych i wprost je podważały, tj.:
a) uznaniu przez Sąd I instancji opinii biegłego sądowego P. W. (2) za zasadniczy dowód w sprawie, pozwalający rzekomo odtworzyć przebieg inkryminowego zdarzenia, a konsekwencji posiłkowanie się nim przy ocenie wszystkich innych dowodów, podczas gdy opinie tego biegłego jak już wspomniano były niespójne, zaś wnioski w nich zawarte dowolne, stanowiąc w istocie nieuprawnione niekorzystne domniemania czynione przez biegłego na temat potencjalnego przebiegu zdarzenia – w sytuacji, gdy ani specjalistyczna wiedza medyczna, w obszarze której powinien poruszać się powołany do tego biegły ani tym bardziej dokumentacja medyczna, jako zasadniczy (pierwszorzędny) materiał źródłowy dla tego biegłego, nie dawały ku stawianym wnioskom jakichkolwiek podstaw;
b) danie wiary wyjaśnieniom oskarżonego D. L. w zakresie w jakim formalnie przyznał się on do jednego uderzenia pokrzywdzonego siekierą i odwoływanie się do tych wyjaśnień w części w jakiej wpisywały się one w ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przy zupełnym zbagatelizowaniu przez ten Sąd faktu, iż stan upojenia alkoholowego oraz treść wyjaśnień D. L. czynią zasadnym wniosek, że przyznanie się przez oskarżonego do jakiejkolwiek postaci zarzucanych mu czynów, jak również jego domysły bądź analizy czynione na bazie informacji zasłyszanych jedynie od innych osób (policjantów, rodziny), pozostają w istocie bez jakiejkolwiek merytorycznej wartości, skoro oskarżony żadnych faktów z dnia 30.08.2014 r. w rzeczywistości nie pamiętał i nie był w stanie samodzielnie odtworzyć;
c) uznaniu, że zeznania pokrzywdzonego R. L. (1) okazały się stanowcze i konsekwentne w zakresie sprawstwa oskarżonego, podczas gdy z zeznań tego pokrzywdzonego wynika, że zasadniczo nie pamiętał on inkryminowanego zdarzenia i jego szczegółów, w zeznaniach tych jest wiele niespójności i wewnętrznych sprzeczności, zaś wiedza R. L. (1) miała co najwyżej charakter wiadomości ze słyszenia (od lekarza, żony i brata, którzy świadkami bezpośrednimi jednak nie byli), bądź też była jego domysłami czynionymi na bazie informacji uzyskanych już po zdarzeniu, co winno czynić ocenę tych zeznań niezwykle ostrożną i wnikliwą,
a nadto potraktowanie przez Sąd I instancji zeznań R. L. (1) bardzo wybiórczo i fragmentarycznie, z zupełnym zignorowaniem tej ich części, która w sposób ewidentny podważała założony przez Sąd I instancji stan faktyczny (co szczegółowo zostanie rozwinięte i wykazane w uzasadnieniu apelacji);
d) wyrywkowym i niepełnym posługiwaniu się przez Sąd I instancji zeznaniami świadka R. L. (2) (jedynej trzeźwej osoby na miejscu zdarzenia), i po raz kolejny powoływaniem się przez Sąd ustaleniom faktycznym, bez jakiejkolwiek analizy różnic w zeznaniach tego świadka z zeznaniami innych osób (co szczegółowo zostanie rozwinięte i wykazane w uzasadnieniu apelacji);
e) przyjęciu, że zeznania E. L. (1) okazały się spójne z innymi dowodami w sprawie i przydatne do odtworzenia okoliczności mających miejsce tuż po inkryminowanym zdarzeniu, tj. odnośnie wizyty D. L. w pokoju ojca oraz uderzenia pokrzywdzonego siekierą w prawy bark, podczas gdy Sąd pominął zasadniczą sprzeczność tychże zeznań z zeznaniami R. L. (2), który od momentu odprowadzenia pokrzywdzonego do pokoju E. L. (1) do chwili przejazdu Policji był na miejscu zdarzenia (jak wspomniano jako jedyny pozostawał trzeźwy) i nie widział, aby D. L. wchodził w tym czasie do pokoju ojca, tym bardziej z siekierą (co wskazuje co najmniej, że tak to, jak i inne analizowane zdarzenia z dnia 30.08.2014 r. mogły mieć odmienny przebieg i chronologię od tego wskazywanego przez E. L. (1), zaś wątpliwości w tym zakresie usunąć nie sposób);
f) braku dostrzeżenia przez Sąd I instancji, iż w istocie zeznania wszystkich świadków w sprawie co do genezy obrażeń głowy pokrzywdzonego R. L. (1), pochodzą wprost od osoby E. L. (1), który zdarzenia jednak w tej najważniejszej części w ogóle nie widział, zaś wszystkie informacje jakie przekazał reszcie rodziny, Policji oraz lekarzom, mogły stanowić co najwyżej jego domysły na podstawie sytuacji, jaką zaobserwował w swoim pokoju, gdy D. L. miał uderzyć w bliżej nieokreślonym momencie pokrzywdzonego siekierą w ramię (co więcej domysły tego świadka odnośnie rzekomego uderzenia siekierą w głowę przekazywane dalej, okazują się nieuprawnione i niezwykle wątpliwe skoro sam pokrzywdzonego R. L. (1) stwierdził wielokrotnie, że siekierę którą został uderzony w ramię w pokoju E. L. (1) wcześniej naprawiał i trzymał w dłoniach w momencie gdy doznał urazu głowy – rzekomo ze strony oskarżonego, a przecież żadnego innego narzędzia nie zabezpieczono na miejscu zdarzenia);
g) zbagatelizowaniu przez Sąd tożsamych zeznań R. L. (1) i jego żony M. L. (2), iż każde z nich od lekarza dowiedziało się, że pokrzywdzony otrzymał cios ostrzem siekiery, i w konsekwencji wskazanie przez Sąd, że obie te osoby musiały opatrznie zrozumień słowa lekarza i że kwestia ta nie jest w istocie ważna, podczas gdy ma ona zasadnicze znaczenie dla zobrazowania, jak wyobrażenia na temat przebiegu zdarzenia i genezy obrażeń pokrzywdzonego – pochodzące od E. L. (1), za pośrednictwa policji i zespołu ratunkowego, docierały następnie do dalszych osób – w tym lekarza udzielające pomocy w szpitalu oraz ww. świadków, będąc przy tym wypaczane, bądź wzbogacane dodatkowymi, nierzeczywistymi okolicznościami;
- co doprowadziło również do naruszenia art. 5 § 2 kpk, bowiem w sprawie istniał szereg niedających się usunąć wątpliwości co do przebiegu zdarzenia, genezy i sposobu powstania obrażeń pokrzywdzonego, ewentualnego narzędzia i ilości ewentualnych ciosów (o ile takie przy użyciu jakiegokolwiek narzędzia nastąpiły), a w rezultacie także i zamiaru oskarżonego, zaś Sąd wątpliwości tych w sposób prawidłowy, logiczny i rzeczowy w żadnej mierze nie usunął w świetle rozbieżności płynących z poszczególnych dowodów – pomijając te rozbieżności i domniemając wręcz ustalenia niekorzystne dla D. L., w sytuacji gdy bezwzględnie zastosowanie winna znaleźć w tych przypadkach zasada In dubio pro reo
a nadto
3) naruszenie przez Sąd I instancji § 14a ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. przepisu dodanego rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 20.04.2015 r.), poprzez jego niezastosowanie i w efekcie pominięcie przy ustaleniu kosztów obrony z urzędu należnych obrońcy adw. P. B., udziału tego obrońcy na posiedzeniach w przedmiocie rozpoznania zażaleń na przedłużenie tymczasowego aresztowania, jakie miały miejsce w toku postępowania przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie w dniach: 08.07.2015 r., 12.08.2015 r., 01.10.2015 r., 14.01.2015 r., 14.04.2016 r.;
II. błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, które miały istotny wpływ na treść zapadłego wyroku, tj. :
1) niezasadne ustalenie, iż D. L. co najmniej dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego R. L. (1) obuchem zabezpieczonej („nowej”) siekiery w głowę, podczas gdy:
a) ustalenie takie sprzeczne jest z zeznaniami R. L. (1), który dopytany przed Sądem wskazał, że pamięta tylko jedno uderzenie, a przy tym kilkukrotnie wskazywał, że siekierę którą Sąd przyjął za narzędzie przestępstwa, w chwili doznania urazu sam trzymał w dłoniach, bowiem ją naprawiał i w związku z tym, ta samą siekierą nie mógł posługiwać się oskarżony (a przy tym innego podobnego narzędzia nie zabezpieczono);
b) ustalenia takie sprzeczne są z zeznaniami R. L. (2), który wskazał że „jak znalazł wujka, to wujek był zakrwawiony i szarpał się z bratem, (…) brat go ściskał; nie widział, aby brat zadawał wujkowi jakieś uderzenia; (…) na miejscu zdarzenia, ani w kempingu nie widział żadnej siekiery; nie widział również wcześniej siekiery w pokoju ojca”;
c) bardzo ograniczone dane z dokumentacji medycznej dotyczące zewnętrznej charakterystyki obrażeń pokrzywdzonego, tj. jedynie ogólne stwierdzenie trzech ran tłuczonych o długości 5 cm, 1 cm, 1,5 cm i nieznanym układzie, kształcie, czy rozmieszczeniu względem siebie, nie daje podstaw do ustalenia genezy i sposobu ich powstania jak również stwierdzenia ewentualnego narzędzia, a już tym bardziej liczby ewentualnych ciosów (jeśli takie ciosy w istocie miały miejsce), a także nie pozwala wykluczyć, że uraz pokrzywdzonego był urazem biernym, pośrednim, powstałym w wyniku uderzenia pokrzywdzonego pięścią w twarz (na co wskazują obrażenia na policzku R. L. (1)) lub odepchnięcia, i nadania w ten sposób przez oskarżonego ciału pokrzywdzonego określonego, dodatkowego pędu, który mógł spowodować silniejszy upadek, bądź obalenie się R. L. (1) na jakiś przedmiot w gospodarstwie – czego Sąd po raz kolejny w ogóle nie analizował;
d) długość ran nie odpowiada ustalonym wymiarom obucha zabezpieczonej siekiery;
2) niezasadne ustalenie, że oskarżony i R. L. (1) byli do siebie zwróceni frontalnie, a pokrzywdzony w chwili ataku rzekomo siedział i wstał z łóżka próbując się bronić, podczas gdy:
a) takie zeznania nie znajdują potwierdzenia w żadnym z osobowych źródeł dowodowych (zwłaszcza w zeznaniach pokrzywdzonego),
b) plamy krwi w kampingu nie mogą przesądzać o miejscu doznania przez pokrzywdzonego obrażeń, jak również pozycji w jakiej byli względem siebie oskarżony oraz pokrzywdzony – bowiem nie można wykluczyć że krwawienie mogło nastąpić z opóźnieniem, po kontakcie głowy pokrzywdzonego z jakimś przedmiotem,
c) u pokrzywdzonego nie stwierdzono żadnych obrażeń które wskazywałyby na jakąkolwiek obronę przed frontalnym atakiem przy użyciu jakiegokolwiek przedmiotu (a taka musiałaby nastąpić, zaś R. L. (1) widziałby taki atak frontalny zanim straciłby przytomność i nie zaprzeczałby takiej okoliczności),
d) kolejne opinie biegłego na bazie których Sąd czynił swoje ustalenia pozostają ze sobą sprzeczne, zaś ich treść należy uznać za dowolną, bowiem zgromadzona dokumentacja medyczna nie była wystraczająca dla czynienia jakichkolwiek wniosków przez biegłego;
3) niezasadne ustalenie, że w trakcie drogi do domu R. L. (1) powiedział R. L. (2), iż został uderzony przez D. L. siekierą w głowę ponieważ nie chciał mu dać 10 zł, podczas gdy takie ustalenia pozostają w sprzeczności z kompleksową oceną zeznań R. L. (2) oraz E. L. (1), z których wnika że R. L. (2) wszelkie informacje o zdarzeniu uzyskał od E. L. (1), mającego już wtedy swoje subiektywne wyobrażenie na temat założonych przez siebie przyczyn urazu głowy pokrzywdzonego, zaś z samym R. L. (1) z uwagi na jego stan nie dało się w ogóle rozmawiać po zdarzeniu, kontakt z nim był utrudniony;
4) niezasadne ustalenie, że po przyprowadzeniu pokrzywdzonego R. L. (1) przez R. L. (2) do pokoju E. L. (1), do pomieszczenia wszedł D. L., który trzymał w ręce siekierę i tą samą siekierą uderzył wujka obuchem w prawy bark, podczas gdy takie ustalenie stoi w sprzeczności z:
- zeznaniem R. L. (2), iż D. L. spał w kampingu od momentu przerwania przez tego świadka szarpaniny pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym, oraz że ww świadek nie widział, aby od tej chwili aż do przyjazdu Policji i karetki, oskarżony wchodził do pokoju ojca, a przy tym z zeznaniem R. L. (2) wynikało, że nie widział on żadnej siekiery w tym czasie, ani aby D. L. zadawał pokrzywdzonemu ciosy – co poddawać musi co najmniej w wątpliwość przebieg zdarzenia i jego chronologię ustaloną w zaskarżonym wyroku – z czym Sąd w żaden sposób się jednak nie zmierzył;
5) niezasadne finalnie ustalenie, że oskarżony D. L. przewidywał możliwość pozbawienia R. L. (1) życia i godząc się na to, usiłował dokonać jego zabójstwa w ten sposób, że posługując się siekierą uderzył R. L. (1) co najmniej dwukrotnie obuchem siekiery w głowę, podczas gdy, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przy właściwej (swobodnej, a nie dowolnej) jego ocenie, a także zaliczeniu wszelkich nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść D. L., najdalej idącym możliwym, pewnym i dowodowo wykazanym ustaleniem faktycznym mogło być co najwyżej to, że oskarżony D. L. dopuścił się czynu polegającego na nieumyślnym spowodowaniu u pokrzywdzonego R. L. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w ten sposób że w wyniku umyślnego zaatakowania pokrzywdzonego i zadania mu ciosów pięścią w głowę, oskarżony doprowadził pokrzywdzonego do upadku oraz uderzenia przez niego głową o bliżej nieokreślony przedmiot o nieregularnym kształcie, w rezultacie czego R. L. (1) doznał obrażeń ciała w postaci złamania kości czaszki w obrębie łuski kości czołowej prawej, krwiaka nadtwardówkowego okolicy skroniowo- czołowej prawej i krwiaka podtwardówkowego wymagających operacyjnego usunięcia, ran tłuczonych głowy okolicy czołowej o długości 5 cm, 1 cm, 1,5 cm oraz stłuczenia i krwiaka policzka lewego, a nadto uderzył pokrzywdzonego siekierą w prawy bark powodując u niego stłuczenie tej części ciała, które to obrażenia stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.”
Mając na uwadze tak przedstawione zarzuty, skarżący wniósł:
„o ile Sąd II instancji uzna za niewystraczającą dla rozstrzygnięcia sprawy treść ustnej opinii biegłego sądowego P. W. (1) z dnia 29.10.2016 r., względem której oceniane winny być pozostałe opinie tego biegłego i wartość danych płynących z dokumentacji medycznej, to obrońca wnosi o przeprowadzenie dowodu z opinii innego (nowego) biegłego z zakresu medycyny sądowej – celem sporządzenia ekspertyzy w zakresie tożsamym do zakresu zleconego biegłemu P. W. (1) w postępowaniu przed Sądem I instancji, ze szczególnym jednak uwzględnieniem potrzeby wyjaśnienia w zleconej opinii, czy dokumentacja medyczna dotycząca obrażeń R. L. (1) pozwala na stwierdzenie jaki był kształt, układ i wzajemne rozmieszczenie ran tłuczonych na głowie pokrzywdzonego, czy materiał dowodowy pozwala w sposób jednoznaczny ustalić jaka była ich geneza i sposób powstania, a jeśli da się ustalić, że doszło do ich powstania na skutek ewentualnego urazu czynnego, to czy jest możliwym stwierdzenie w wyniku ile ewentualnych urazów obrażenia te powstały i przy użyciu jakiego narzędzia;
a następnie wniósł o:
1) zmianę pkt. 1 zaskarżonego wyroku i orzeczenie w tym zakresie odmiennie co do istoty sprawy poprzez uznanie oskarżonego D. L. za winnego czynu z art. 156§2 kk z zw. z art. 156§1 pkt 2 kk w zb. z art. 157§1 kk w zw. z art. 64§1 kk w zw. z art. 11§2 kk, i w konsekwencji przy przyjęciu sprawstwa i winy w takim właśnie zakresie – wydatne obniżenie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności;
2) zmianę pkt 6. zaskarżonego wyroku i orzeczenie w tym zakresie odmiennie co do wysokości przyznanej obrońcy adw. P. B. kwoty należnej z tytułu zwrotu kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu, poprzez uwzględnienie przy obliczaniu tej kwoty udziału obrońcy z urzędu w pięciu posiedzeniach Sądu Apelacyjnego w Szczecinie w przedmiocie rozpoznania zażaleń na przedłużenie tymczasowego aresztowania wobec D. L. w dniach: 08.07.2015 r., 12.08.2015 r., 01.10.2015 r., 14.01.2015 r., 14.04.2016 r.;
ewentualnie,
3) uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,
oraz
4) przyznanie obrońcy adw. P. B. kosztów obrony udzielonej oskarżonemu D. L. z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji – według norm przepisanych, oświadczając jednocześnie iż koszty te nie zostały dotychczas uiszczone na rzecz obrońcy w jakiejkolwiek części.”
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Opinie, pisemne i ustne, biegłego P. W. (1), w swej zasadniczej części, są jasne i oczywiste. U pokrzywdzonego stwierdzono uszkodzenia powłok głowy w okolicy czołowej prawej z towarzyszącym mu złamaniem kości czołowej i skroniowej prawej oraz powikłaniami w postaci krwiaków (nadtwardówkowego i podtwardówkowego) i stłuczenie tkanek miękkich okolicy policzkowej lewej.
Słusznie biegły wykluczył powstanie tych obrażeń w sposób bierny, np. poprzez upadek R. L. (1) na podłoże albo leżącą na ziemi siekierę. Skoro stwierdzone obrażenia były w dwóch różnych częściach głowy, to logicznym jest wniosek, że pokrzywdzony otrzymał co najmniej dwa uderzenia.
Rację ma tylko skarżący wskazujący na pewną niekonsekwencję biegłego, który nie wykluczył, że obrażenia na głowie (trzy rany) mogły pochodzić od jednego uderzenia obuchem siekiery, choć bardziej prawdopodobne były co najmniej dwa uderzenia (pkt 4 opinii z k. (...) akt), a w pkt. III tej opinii stwierdził, że były one skutkiem przynajmniej dwukrotnego uderzenia w tę okolicę głowy (vide k.(...) akt). Ale biegły nie jest od stosowania art. 5§2 k.p.k., czyli rozstrzygania wątpliwości, których nie sposób usunąć, na korzyść oskarżonego.
Nie budzi wątpliwości rodzaj użytego narzędzia, które musiało pochodzić z grupy twardych, tępych i tępokrawędzistych, a więc mogła to być siekiera. Na takie cechy użytego przez oskarżonego narzędzia wskazywali jednolicie nie tylko dr P. W. (1), ale także pierwszy biegły w tej sprawie – lek. A. G. (por. k. (...) akt).
Powoływanie kolejnego biegłego – lekarza nie miało sensu. Wydawałby on bowiem opinię na tym samym materiale dowodowym i, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie mógłby w sposób rozstrzygający przesądzić czy pokrzywdzony otrzymał jedno czy więcej uderzeń w głowę, po którym (-ych) miał trzy rany o długości 5,1 i 1,5 cm.
Dla ustaleń faktycznych w tym zakresie, sąd winien zastosować regułę z art. 5§2 k.p.k. Ponieważ nie uczynił tego sąd rozstrzygający – Sąd Apelacyjny dokonał odpowiedniej zmiany w opisie czynu. Nie budzi wątpliwości, że pokrzywdzony otrzymał jeden cios w twarz (policzek), a co najmniej jeden w szczyt głowy. Ten drugi cios mógł być zadany obuchem siekiery, skoro wskazują na to stwierdzone i opisane rany, do tego z dużą siłą, gdyż nastąpiło złamanie kości czaszki. Oczywiście, cios w głowę nie został zadany ostrzem siekiery, gdyż musiała by powstać tzw. rana (-y) rąbane, a takich nie stwierdzono. Na marginesie pokrzywdzony, w trakcie zdarzenia z oskarżonym, otrzymał jeszcze jeden cios obuchem siekiery w ramię (vide zeznania E. L. (1) – k. 17 akt). Tego nie chce dostrzec obrońca oraz nie opisał w zarzucie ani sąd, ani prokurator.
Zarzuty apelacji (poza odnoszącymi się do opinii biegłego lekarza), są typowymi zarzutami polemizującymi. Skarżący w wybiórczy sposób traktuje materiał dowodowy i na podstawie drobnych fragmentów dowodów osobowych tworzy wersję korzystną dla oskarżonego. Wykorzystuje przy tym sytuację, że zarówno oskarżony, ale i pokrzywdzony byli pod znacznym wpływem alkoholu.
Należy stwierdzić, że pewnych rzeczy w przedmiotowej sprawie nie da się ustalić w sposób nie budzący wątpliwości. Dotyczy to miejsca zadania ciosu w głowę, jak i ustalenia, którą siekierą to uczyniono. Natomiast logiczna analiza materiału dowodowego dokonana przez sąd rozstrzygający doprowadziła do oczywistego wniosku, że to oskarżony był napastnikiem i on zaatakował, w krótkim odstępie czasowym, pokrzywdzonego. Nie ma zatem znaczenia ustalenie czy było to tylko na podwórku, czy też wewnątrz pomieszczenia.
Nie budzi również wątpliwości, że użył siekiery. Jeżeli pokrzywdzony był w trakcie tzw. obsadzania siekiery, to logicznym jest wniosek, iż D. L. użył drugiego narzędzia ( a takie było w pobliżu).
Rodzaj ran tłuczonych na głowie wskazuje, że użyto obucha siekiery. Taki sposób działania opisał również E. L. (1), gdy zeznawał o ciosie zadanym w prawe ramię tępą stroną siekiery – obuchem (vide k. (...) akt).
Wydający w tej sprawie opinie biegli – lekarze nie mieli również wątpliwości, że cios (-y) zadane w głowę były mocne, przecież spowodowały pęknięcie kości czaszki u dorosłego mężczyzny i dalsze powikłania (krwiaki).
Tak więc, przy uwzględnieniu powyższych uwag, ocena dowodów dokonana przez sąd I instancji, jak i ustalenia faktyczne, zasługują na aprobatę. Sąd Okręgowy w żaden sposób nie wykroczył poza granice zakreślone art. 7 k.p.k..
Także zarzuty obrońcy, co do kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu, są chybione. Oskarżony zaatakował pokrzywdzonego znienacka, użył groźnego narzędzia i dużej siły. Nie interesował się jego losem. Te okoliczności przemawiały za uznaniem, że godził się na śmierć swojego wujka. Rozważania Sądu Okręgowego w tym zakresie (k. (...) odw. – (...)akt) w pełni zasługują na akceptację.
Na marginesie ponownie należy zauważyć, że ani prokurator, ani rozstrzygające w tej sprawie sądy (najpierw rejonowy, a następnie okręgowy) nie dostrzegali (albo nie chcieli dostrzec), jakie były motywy działania oskarżonego. A nie budzi wątpliwości, że domagał się on od pokrzywdzonego pieniędzy, czyli działał w celach rabunkowych. Dlatego przypisany oskarżonemu czyn, zarówno w samym opisie, jak i kwalifikacji prawnej, nie wyczerpuje pełnego, kryminalnego działania oskarżonego.
W tym kontekście, wymierzona D. L. kara, który dodatkowo działał w warunkach recydywy podstawowej, jest karą rażąco łagodną. Lecz brak apelacji prokuratora nie pozwolił na korektę wyroku w pożądanym kierunku.
Sąd Apelacyjny nie podziela także poglądu obrońcy, iż winien on otrzymać dodatkowe wynagrodzenie za udział w tzw. posiedzeniach aresztowych. Zdaniem Sądu Odwoławczego tą „działalność” obrońcy uwzględnia wynagrodzenie przyznane za kompletną obronę przed sądem rozstrzygającym (por. §17 ust. 1 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa (…) – poz. 1714 Dziennika Ustaw z 2016 r.).
Orzeczenie o wydatkach za postępowanie odwoławcze i o opłacie za drugą instancję znajduje swoje uzasadnienie w art. 636§1 w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., poz. 223 z późniejszymi zmianami).
Małgorzata Jankowska Andrzej Olszewski Andrzej Mania