Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 560/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Mika

Sędziowie SSO Agata Gawron-Sambura

SSO Krzysztof Ficek (spr.)

Protokolant Marzena Mocek

przy udziale Agata Dołhasz

Prokuratora Prokuratury Rejonowej w R. del do Prokuratury Okręgowej wG.

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2016 r.

sprawy 1. E. M. zd. G. ur. (...) w K.,

córki A. i M.

oskarżonej z art. 297§1 kk, art. 286§1 kk, art. 270§1 kk i art. 271§1 i 3 kk przy zast. art. 11§2 kk

2. C. R. ur. (...) w K.,

syna T. i E.

oskarżonego z art. 297§1 kk, art. 286§1 kk, art. 270§1 kk, art. 271§1 i 3 kk i art. 273 kk przy zast. art. 11§2kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 25 stycznia 2016 r. sygnatura akt II K 197/11

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 636 § 2 kpk w zw. z art. 633 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- z podstawy prawnej wymiaru kary z punktów 2 i 3 eliminuje art. 271 § 3 kk,

- z podstawy prawnej rozstrzygnięcia z punktu 4 eliminuje art. 85 kk;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. O. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonej E. M. z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego:

- od E. M. w kwocie 526,60 zł (pięćset dwadzieścia sześć złotych i sześćdziesiąt groszy),

- od C. R. w kwocie 10 (dziesięć) złotych,

i obciąża ich opłatami za II instancję w kwotach:

- E. M. – 700 (siedemset) złotych,

- C. R. – 2.000 (dwa tysiące) złotych.

Sygn. akt VI Ka 560/16

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 11 października 2016 roku sygn. akt VI Ka 560/16 w części dotyczącej oskarżonej E. M.

Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem z dnia 25 stycznia 2016 roku uznał oskarżoną E. M. za winną popełnienia przestępstwa z art.297 § 1 kk i art.286 § 1 kk w zw. z art.11 § 2 kk i za na mocy art.286 § 1 kk w zw. z art.11 § 3 kk oraz art.33 § 2 kk skazał ją na karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych, każda po 20 złotych. Wykonanie kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat. Nadto obciążył oskarżoną kosztami sądowymi.

Od wyroku tego apelację wniósł obrońca oskarżonej. Orzeczenie Sądu I instancji zaskarżył w całości, co do rozstrzygnięć dotyczących oskarżonej E. M.. Wyrokowi zarzucił:

1.  mający wpływ na treść orzeczenia błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżona E. M. dopuściła się popełnienia przypisanego jej przestepstwa z art.297 § 1 kk i art.286 § 1 kk w zw. z art.11 § 2 kk, pomimo iż zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na dokonanie tego rodzaju ustaleń;

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zasakrżonego orzeczenia, a w szczególności: art.4 kpk, art.7 kpk w zw. z art.424 § 1 pkt 1 kpk, przez dokonanie błędnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i zbytnią dowolność w zakresie jego oceny, a w szczególności przez oparcie swoich ustaleń wyłącznie na podstawie dowodów obciążających oskarżoną i całkowite pominięcie okoliczności dla niej korzystnych.

Podnosząc te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zabrzu.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje :

Apelacja obrońcy oskarżonej E. M. nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy przeprowadził szczegółowe postępowanie dowodowe, co doprowadziło do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Wnikliwie zbadał okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonej, by następnie zebrany materiał dowodowy poddać ocenie, która jako zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami doświadczenia życiowego zasługiwała na pełną akceptację. W konsekwencji Sąd meriti poczynił ustalenia faktyczne, z których wyprowadził trafny wniosek o winie i sprawstwie oskarżonej.

Sąd I instancji prawidłowo wyjaśnienia oskarżonej nieprzyznającej się do winy uznał za niewiarygodne. Pomijając taktykę procesową jaką E. M. przyjęła w toku postępowania, odmawiała bowiem składania wyjaśnień od postępowania przygotowawczego do końca procesu, by po przeprowadzeniu większości dowodów zdecydować się na przedstawienie swojej wersji wydarzeń, jej relacje nie wytrzymują konfrontacji ze szczerymi, konsekwentnymi i wzajemnie się uzupełniającymi twierdzeniami K. D., J. D., J. S. i S. S. (obecnie K.). Podkreślenia wymaga, że K. D. i S. S. zostały już prawomocnie skazane za udział w przypisanym oskarżonej przestępstwie. Przyznając się do winy w żadnym stopniu nie kwestionowały swojej odpowiedzialności, co dodatkowo wzmacnia ich wiarygodność. Dopełnieniem tych relacji są twierdzenia J. D., który był poręczycielem kredytu inwestycyjnego o nr (...)oraz J. S. córki małżonków D.. Z wyjaśnień i zeznań tych osób wynika jasno, że oskarżona, chociaż na papierze nie była ani kredytobiorcą ani poręczycielem, faktycznie uczestniczyła w uzyskaniu przedmiotowego kredytu i miała pełną świadomość działań o charakterze przestępczym. Oskarżona E. M. nie tylko ubezpieczyła nieistniejące maszyny stanowiące zabezpieczenie kredytu, ale także przekazała S. S. fikcyjne zaświadczenie o zatrudnieniu w jej firmie. Nie można zgodzić się z obrońcą, że zaświadczenie to „w niewielkim zakresie nie było zgodne z prawdą”. S. S. nie była zatrudniona u E. M. na umowę o pracę, ale na umowę zlecenia i nie uzyskiwała dochodu wskazanego w zaświadczeniu. S. S. podała również, że do żyrowania kredytu skłoniły ją K. D. i oskarżona, a nadto była świadkiem rozmów obu pań na temat kredytu. Ważne także jest i to, że świadek uprzednio współpracowała z oskarżoną, a nie z K. D.. Jest zatem S. S. świadkiem obiektywnym, nieumniejszającym swojej odpowiedzialności za całe zdarzenie, zaś próby jej zdyskredytowania, podjęte przez oskarżoną dopiero na rozprawie, jedenaście lat od zdarzenia, przez gołosłowne twierdzenia o zainteresowaniu świadka synem K. D., zasadnie Sąd Rejonowy uznał za nieskuteczną linię obrony. Jeszcze raz trzeba podnieść, że zeznania S. S., osoby spoza rodziny D., korespondują z zeznaniami K. D., J. D. i J. S.. Przy całym uwikłaniu małżonków D. w niezgodne z prawem uzyskanie kredytu inwestycyjnego nie sposób zakwestionować wiarygodność ich relacji. Usytuowanie świadków w opozycji do oskarżonej nie oznacza jeszcze braku obiektywizmu w przedstawieniu przebiegu wydarzeń. Widoczna po ich stronie skrucha, wzięcie odpowiedzialności przede wszystkim na siebie, spłata kredytu, nie dochodzenie roszczeń wobec oskarżonej, wreszcie dostrzegalne pogodzenie się z zaistniałą sytuacją, czynią wyjaśnienia i zeznania tych osób za wiarygodne. Pretensje z okresu, kiedy K. D. współpracowała z E. M. wygasły, skoro świadek K. D. zeznała, że „czas leczy rany”. Nie zmieniły się natomiast jej twierdzenia dotyczące pełnej wiedzy i woli oskarżonej co do uczestnictwa w uzyskaniu kredytu.

Przedstawionej oceny nie mogły zmienić relacje M. M. (2). W wyjaśnieniach z postępowania przygotowawczego M. M. (2) jako podejrzana nie wspominała nic o E. M., zaś odnośnie K. D. wyjaśniła, że jedynie skontaktowała ją z A. Ś.. Natomiast na rozprawie jako świadek zeznała, że nie wie czy E. M. wiedziała o kredycie K. D.. Wynika z tego, że wiedza świadka w przedmiotowej sprawie była ograniczona, zaś jej twierdzenia, wbrew temu co sugeruje skarżący, trudno uznać za wykluczające odpowiedzialność oskarżonej. Nie można też zgodzić się z obrońcą, że wyjaśnienia oskarżonej korespondują z zeznaniami M. M. (2) w zakresie istotnych okoliczności sprawy. Wiedza M. M. (2) była niewielka, a skoro jedynie miała skontaktować K. D. z osobą załatwiającą kredyty, to nie musiała być wtajemniczona przez K. D. w cały proceder, co zresztą jest logiczne, gdy uwzględnić wielkość całego procederu, w który zaangażowanych było wiele osób, część działająca w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Przy okazji analizy zeznań M. M. (2) zwrócić trzeba uwagę na zeznania M. K., którą M. M. (2) skontaktowała z A. Ś. (k.1030). M. K. wyjaśniła, że to E. M. skierowała ją do M. M. (2), a ta zaprowadziła ją do A. Ś. (k.2318). Natomiast M. M. (2) wyjaśniła, że sama uzyskała kredyt inwestycyjny na maszynę, której nigdy nie kupiła, zaś osoby, które wiedziały, że dostała taki kredyt zgłaszały się do niej z prośbą o kontakt z A. Ś. (k.1030). Nie było zatem przypadku w skierowaniu M. K. przez E. M. do M. M. (2).

Innych argumentów przeciwko ocenie dowodów osobowych w apelacji nie podniesiono. Przedstawione zastrzeżenia, jak już wyżej wskazano, nie przekonują do uznania ocen Sądu Rejonowego za nieprawidłowe.

Oskarżonej E. M. przypisano popełnienie przestępstwa oszustwa poprzez wprowadzenie w błąd pracowników (...) SA Oddział w Z. co do zdolności kredytowej kredytobiorcy K. D.. Według obrońcy, co jest zasadniczym argumentem apelacji, materiał dowodowy zebrany w sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w czerwcu 2004 roku K. D. nie miała zdolności kredytowej. Z twierdzeniem tym nie można się zgodzić, gdy uwzględnić całokształt okoliczności towarzyszących uzyskaniu kredytu inwestycyjnego, a nie tylko ich wycinek dotyczący wyłącznie K. D.. Nawet jeśli w tym zakresie analiza Sądu I instancji nie jest szczególnie wnikliwa, to i tak wydźwięk poszczególnych dowodów prowadzi do jednoznacznych wniosków o wprowadzeniu w błąd odnośnie zdolności kredytowej K. D. do uzyskania kredytu inwestycyjnego w kwocie 100.000 złotych.

Przypomnieć trzeba niebudzące wątpliwości ustalenia, że udzielenie przedmiotowego kredytu inwestycyjnego nie było uzależnione wyłącznie od dochodów K. D.. Skoro zabezpieczeniem kredytu było poręczenie dwóch osób, cesja polisy ubezpieczeniowej i przeniesienie własności rzeczy ruchomych (nieistniejących), a nadto K. D. występowała przed bankiem jako prowadząca działalność gospodarczą w postaci firmy budowlanej (...), która istniała wyłącznie na papierze, to wprowadzenie w błąd w zakresie zdolności kredytowej jest oczywiste. Obrońca w apelacji wskazuje, że w praktyce bankowej wyróżnia się dwie podstawowe kategorie zdolności kredytowej. Pierwszą formalnoprawną (zdolność do nawiązywania ważnych z mocy prawa stosunków kredytowych), a drugą merytoryczną (aspekt personalny – elementy wpływające na zaufanie do osoby kredytobiorcy; aspekt ekonomiczny – analiza obiektywnych elementów charakteryzujących obecną i przyszłą sytuację ekonomiczno-finansową kredytobiorcy oraz jakość zabezpieczeń prawnych kredytu). Przenosząc te elementy na grunt niniejszej sprawy nie można mieć wątpliwości, że pracownicy (...) SA, oczywiście ci nieuczestniczący w procederze jako współsprawcy, od których zależała bezpośrednio decyzja o przyznaniu kredytu, zostali wprowadzeni w błąd odnośnie zdolności kredytowej K. D..

K. D. przedstawiła się jako prowadząca budowlaną działalność gospodarczą, której nigdy nie wykonywała i nie zamierzała wykonywać. Jak podała, była zmuszona założyć taką działalność, bo inaczej nie otrzymałaby tak wysokiego kredytu w związku z prowadzoną z E. M. firmą sprzątającą. W formularzu (...)(K.907) wskazała, że w tej branży ma doświadczenie (w bieżącej działalności 1 rok, w branży 6 lat). Maszyny, na zakup których ubiegała się o kredyt nie istniały. Nadto posłużyła się sfałszowanymi dokumentami, zaś jako jednego z poręczycieli wskazała osobę nieposiadającą dochodów w wysokości zaakceptowanej przez bank. Dodatkowe zabezpieczenie w postaci cesji polisy i przeniesienia własności rzeczy na bank były fikcyjne. Nie można zatem, jak chce obrońca (przeciwnie do przytoczonych w apelacji definicjach zdolności kredytowej), skupiać się wyłącznie na dochodzie K. D.. Pełna wiedza banku musiałaby skutkować odmową udzielenia kredytu. Zresztą zdawała sobie z tego sprawę K. D., a z nią E. M., skoro działając wspólnie i w porozumieniu przedsięwzięły szereg oszukańczych działań. Warto też przytoczyć wyjaśnienia K. D. z postępowania przygotowawczego. „E. M. powiedziała, że ma osobę, która pomoże nam uzyskać taki kredyt, bo my nie miałyśmy takich dochodów, które pozwalały na uzyskanie tak dużego kredytu na normalnych zasadach” (k.1036).

Nie jest też tak, by spłata kredytu przez K. D. przebiegała bez problemów. Na dzień 23 lutego 2006 roku zadłużenie było przeterminowane (kwota 6663,91 złotych). Spłata kredytu nastąpiła jednorazowo po sprzedaży domu przez małżonków D.. W sierpniu 2006 roku wpłacili około 80 tys. złotych. K. D. podała również, że córka zwróciła się do E. M. o pomoc w spłacie kredytu. Dodać trzeba, że przypisane oskarżonej przestępstwo nie miało polegać na wprowadzeniu w błąd odnośnie płatności kredytu, ale co do zdolności kredytowej kredytobiorcy. Przedstawionej optyki w zakresie braku po stronie K. D. zdolności kredytowej nie mógł zmienić fakt, że J. D. dysponował znaczną emeryturą. Jak już wcześniej wskazano jego poręczenie nie było jedynym zabezpieczeniem kredytu.

Podsumowując, nie miał Sąd Okręgowy wątpliwości, że oskarżona E. M. swoim zachowaniem wyczerpała znamiona ustawowe przypisanego jej przestępstwa.

Rozstrzygnięcie o karze nie razi surowością. Kara 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat, Sąd Rejonowy zastosował bowiem przepisy obowiązujące przed 1 lipca 2015 roku jako względniejsze dla sprawcy, uwzględnia należycie stopień zawinienia oskarżonej i społecznej szkodliwości popełnionego czynu, w tym niebagatelną kwotę kredytu (100 tys. zł.), a także dotychczasową niekaralność E. M.. Kara grzywny jest realnym dopełnieniem kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Oskarżona działała w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i korzyść taką uzyskała. Wysokość jednej stawki dziennej grzywny nie przekracza jej możliwości zarobkowych. Orzeczona kara powinna również spełnić cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec oskarżonej i w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa o nieopłacalności tego rodzaju zachowań.

Z tych wszystkich powodów Sąd odwoławczy wyrok w części dotyczącej oskarżonej E. M. utrzymał w mocy. Na rzecz obrońcy zasądził koszty nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym. Konsekwencja nieuwzględnienia apelacji jest obciążenie oskarżonej kosztami sądowymi za II instancję.