Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 216/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Irena Linkiewicz

Sędziowie:

SSO Piotr Żywicki

SSO Elżbieta Kosecka - Sobczak (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Joanna Prabucka - Ochniak

przy udziale Prokuratora Rejonowego w Elblągu M. R.

po rozpoznaniu dnia 9 czerwca 2016r. w E.

sprawy:

P. J. (1) s. H. i E. ur. (...) w E.

oskarżonego z art. 279 § 1 kk i inne

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 22 marca 2016 r., sygn. akt II K 665/14

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. C. W. 516,60zł brutto za obronę udzieloną oskarżonemu przed sądem II instancji,

III. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie przed sądem II instancji.

Sygn. akt VI Ka 216/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Elblągu wyrokiem z dnia 22 marca 2016 r. w sprawie II K 665/14 uznał oskarżonego P. J. (1) za winnego popełnienia czynu polegającego na tym, że w dniu 08 grudnia 2010 roku przy ulicy (...), działając w warunkach powrotu do przestępstwa dokonał włamania do mieszkania, poprzez otworzenie zamka w drzwiach oryginalnym kluczem, skąd zabrał w celu przywłaszczenia aparat cyfrowy marki (...) notebook marki S. (...)" urządzenie wielofunkcyjne marki (...), tusze do urządzenia wielofunkcyjnego, myszkę komputerową, kabel USB, torbę do notebooka, spodenki damskie marki (...), 2 sztuki kurtek damskich, polar damski, bransoletkę damską ze srebra, alkohole, perfumy oraz olejki - wszystko o wartości 7868 zł na szkodę S. M., z tym ustaleniem, że czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 17 lutego 2006 roku w sprawie II K 268/05 na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 13§1kk w zw. z art.282kk w zw. z art. 64§2kk, którą odbył w okresach od 04 sierpnia 2004 roku do 24 września 2004 roku, od 27 grudnia 2004 roku do dnia 30 maja 2005 roku oraz od dnia 04 lipca 2006 roku do dnia 13 czerwca 2007 roku, czyn ten zakwalifikował jako występek z art. 279§1kk w zw. z art. 64§2kk i za to na podstawie art. 279§1kk w zw. z art. 64§2kk wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności.

Ponadto w wyroku tym zawarł rozstrzygnięcia o dowodach rzeczowych, kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu, o kosztach sądowych i opłacie.

Od powyższego wyroku apelacje wnieśli oskarżony i obrońca oskarżonego, którzy zaskarżyli wyrok na korzyść oskarżonego .

Sam oskarżony w swojej apelacji podniósł, że przede wszystkim zarzuca wyrokowi rażącą niewspółmierność wymierzonej kary 3 lat pozbawienia wolności. Podał, że żałuje, iż się przyczynił do przestępstwa. Ponadto podniósł, że doszło do błędnej oceny dowodów. Wniósł o uchylenie wyroku i ponowne rozpoznanie sprawy celem m.in. ponownego przesłuchania świadka M. G. (1).

Natomiast obrońca oskarżonego, na zasadzie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt.2,3i4 kpk, zarzucił temu wyrokowi:

a) naruszenie postanowień art. 7 kpk poprzez odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim wskazywał on, iż nie dokonał włamania do mieszkania przy ul. (...) w E., a jedynie użyczył klucz, który posłużył do realizacji tego czynu, podczas gdy wyjaśnienia te znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków: M. G. (1), T. L. (1) oraz A. M. (1), natomiast przyznanie przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim przyznał się on do dokonania włamania, w sytuacji gdy wyjaśnienie te stoją w sprzeczności z wiarygodnymi zeznaniami wskazanych świadków;

b) błąd w ustaleniach faktycznych, skutkujący błędną kwalifikacją prawną czynu zarzucanego oskarżonemu, polegający na uznaniu, że to oskarżony włamał się do mieszkania przy ul. (...) w E., podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności z wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków M. G. (1), T. L. (1) oraz A. M. (1) wynika, iż oskarżony nie dokonał włamania do mieszkania przy ul. (...) w E., a jedynie dokonał użyczenia klucza, który posłużył do dokonania włamania, a tym samym jego czyn miał charakter tylko i wyłącznie pomocnictwa;

c) rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu kary 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, podczas gdy analiza okoliczności sprawy, w tym w szczególności postawy oskarżonego, który w toku postępowania składał obszerne wyjaśnienia, nie negował okoliczności wejścia w posiadanie klucza do mieszkania przy ul. (...), a także okoliczności, że klucz ten został użyty w celu dokonania włamania w tym mieszkaniu. Istotnym jest również fakt, iż oskarżony jest osobą o lekkim upośledzeniu umysłowy, co wynika z opinii biegłych, która to okoliczność również przemawia za tym, aby kara orzeczona wobec oskarżonego była łagodniejsza. Za łagodniejszym wymiarem kary przemawia również okoliczność, iż oskarżonemu należy przypisać tylko i wyłącznie pomocnictwo. Należy także mieć na uwadze okoliczność, że cele prewencji ogólnej zostaną osiągnięte również w przypadku orzeczenia kary łagodniejszej, gdyż w tym przypadku znacznie większe znaczenie, jako czynnik odstraszający, ma nieuchronność kary, a nie jej jednostkowy wymiar.

Stawiając te zarzuty, to skarżący ten, na podstawie art 427 § 1 kpk i art. 437 § 2 kpk wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu i przyjęcie, iż czyn oskarżonego polegał tylko i wyłącznie na pomocnictwie, i zakwalifikowanie go z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 279 §1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk i wymierzenie oskarżonemu łagodniejszej kary, w wymiarze wskazanym przez Sąd, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońcy oskarżonego i samego oskarżonego P. J. (1) nie zasługiwały na uwzględnienie. Zaprezentowane w tych apelacjach argumenty mające uzasadniać obrazę przepisów postępowania, a w konsekwencji wadliwość poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego, były chybione. Niezasadnym okazał się też zarzut orzeczenia kary rażąco surowej.

Przede wszystkim podnieść należy, że sąd I instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe w sposób wszechstronny i wyczerpujący, a następnie zgromadzony materiał dowodowy poddał wnikliwej i rzetelnej analizie i na tej podstawie wyprowadził całkowicie słuszne wnioski zarówno co do winy oskarżonego w zakresie popełnienia przypisanego mu przestępstwa, subsumcji prawnej jego zachowania pod wskazane przepisy prawne, jak i w konsekwencji orzeczonej kary. Przedmiotem rozważań zaprezentowanych przez sąd rejonowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku były nie tylko dowody obciążające oskarżonego, ale również wszelkie dowody przeciwne, a wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wyprowadzone zatem na tej podstawie stanowisko Sądu Rejonowego w Elblągu korzysta z ochrony przewidzianej w art. 7 kpk i w całej rozciągłości zasługuje na aprobatę sądu odwoławczego.

Sąd I instancji miał zaś, zdaniem obrońcy oskarżonego, dopuścić się obrazy przepisu prawa procesowego tj. art. 7 kpk. Również sam oskarżony w swojej apelacji zawarł zarzuty co do prawidłowości przeprowadzonej przez sąd I instancji oceny dowodów.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk, jeżeli : jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (vide wyrok SN z dnia 04.07.1995r., (...) 72/95, Prok. i Pr. 1995/11-12/6, wyrok SN z dnia 22.02.1996r., II KRN 199/95, Prok. i Pr. 1996/10/10, wyrok SN z dnia 03.09.1998r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999/2/6, wyrok SA z dnia 31.05.2000r. II AKa 136/00, wyrok SA z dnia 26.03.2003r.,II AKa 394/02 i inne). Podnosząc jednak ten zarzut to autor apelacji nie wykazał, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został w wyroku sądu rejonowego dotrzymany, ograniczył się w apelacji do wyeksponowania linii obrony oskarżonego z kolejnych wyjaśnień, który na rozprawie podawał, że tylko przekazał klucz od okradzionego mieszkania innej osobie, która to dokonała włamania, ale sam nie odniósł się do wszystkich ujawnionych w toku rozprawy dowodów i okoliczności, a zatem także i zarzut obrazy art. 7 kpk nie mógł się ostać, a w konsekwencji, co postulował skarżący, skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku czy przyjęciem że czyn oskarżonego ograniczył się do pomocnictwa. Trzeba też wskazać, iż to, że w niniejszej sprawie sąd orzekający ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego ten skarżący czy oskarżony, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w art. 7 kpk.

W szczególności do wysunięcia takiego twierdzenia dalece niewystarczające jest wskazanie, że przyjęte przez Sąd ustalenia co do przebiegu zdarzenia związanego z zarzutem z a/o nie odpowiadają treści prezentowanej przez oskarżonego na rozprawie linii obrony polegającej na zaprzeczeniu aby mógł dopuścić się popełnienia zarzucanego mu przestępstwa z art. 279§1kk, w sytuacji, gdy przecież sam oskarżony pierwotnie w swoich wyjaśnieniach z 10.12.1010r. przyznał się do popełnienia kradzieży z włamaniem i opisał szczegóły czynu. Co istotne, to wyjaśnienia te były spójne z zeznaniami R. K., protokołem oględzin okradzionego mieszkania i wynikiem przeszukania mieszkania oskarżonego, w którym odnaleziono część skradzionych kosmetyków i butelkę wódki oraz karteczkę z adresem okradzionego mieszkania. Tak więc wszystkie dowody zebrane na wczesnym etapie postępowania przygotowawczego, w tym wyjaśnienia oskarżonego, stanowiły spójną, logicznie uzupełniającą się całość, która we wzajemnym powiązaniu prowadziła do wniosku, że oskarżony popełnił kradzież z włamaniem. Ponadto oskarżony wówczas złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, co dodatkowo przemawiało za przyjęciem, że jego wyjaśnienia, w których przyznał się do kradzieży z włamaniem są wiarygodne, bo gdyby P. J. nie był sprawcą przestępstwa z art. 279§1kk, to nie miał racjonalnego powodu żeby domagać się kary 2 lat – i to bezwzględnego- pozbawienia wolności, gdyby nie miał świadomości co do popełnienia przestępstwa za dokonanie którego chciał poddać się takiej karze. Na tamtym etapie rozpoznania sprawy oskarżony nie podnosił też żadnych zastrzeżeń co do sposoby przesłuchania go przez funkcjonariuszy i warunków w jakich doszło do przyznania się i złożenia wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Złożenie zaś dopiero w dniu 30.09.2014r. pisma, w którym oskarżony podniósł, że został zmuszony na policji do przyznania się i w którym cofnął zgodę na dobrowolne poddanie się karze trudno uznać za spontaniczną reakcję na jakieś nieprawidłowe zachowanie policjantów względem jego osoby. Doświadczenie życiowe nakazywałoby bowiem uznać, że skoro oskarżony składał pierwsze wyjaśnienia będąc do nich nakłoniony, to zastrzeżenia wobec użytych nacisków powinien złożyć po nieprawidłowo przeprowadzonej czynności, a nie po upływie kilku lat.

Natomiast to, że oskarżony na rozprawie zmienił swoje wyjaśnienia i przyznał się tylko do pomocnictwa do kradzieży z włamaniem, to nie może stanowić wystarczającej podstawy do przyjęcie, że to wersja z rozprawy zasługuje na walor wiarygodności. Zupełnie nielogiczne są bowiem tłumaczenia P. J., że to policjanci sami pisali wyjaśnienia, że on je tylko podpisał, że był zmuszany do przyznania się, że obiecywano mu wyrok w zawieszeniu. Nie dość bowiem, że takich tłumaczeń nie potwierdzili przesłuchani policjanci, to przede wszystkim brak jest racjonalnych podstaw by wierzyć oskarżonemu, że brał pod uwagę -składając pierwsze wyjaśnienia- proponowaną mu karę w zawieszeniu, skoro to nie policja, ale sąd feruje wyroki zawierające karę, a nadto oskarżony- jako osoba wielokrotnie karana- musiał sobie doskonale zdawać sprawę i z tego, jak i z tego że brak jest wobec jego osoby podstaw do przyjęcia dobrodziejstwa z art. 69 kk z uwagi na uprzednią karalność i to tym bardziej, że postawiono mu zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem w warunkach powrotu do przestępstwa. Podkreślić też trzeba, że nielogiczna jest argumentacja oskarżonego, że przyznał się do kradzieży z włamaniem, bo policjanci obiecywali mu karę w zawieszeniu w sytuacji, gdy jednocześnie złożył oświadczenie o chęci dobrowolnego poddania się karze bez warunkowego zawieszenia jej wykonania i zaproponował karę 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Skoro bowiem pełne przyznanie się do zarzutu miało mu przynieść korzyść w postaci kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania (nawet gdy – wobec jego uprzedniej karalności- wniosek o orzeczenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania był oczywiście nierealny), to brak takiej propozycji kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania we wniosku oskarżonego o dobrowolne poddanie się karze, powoduje, że wersja oskarżonego z rozprawy tłumacząca jego odmienne wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego nie może być uznana – w myśl przesłanek z art. 7 kpk – za logicznie wytłumaczoną.

A te okoliczności nie pozwalają na to by uznać za wiarygodne zmienione wyjaśnienia oskarżonego z rozprawy.

Ponadto oskarżony nie wykazał zawnioskowanymi dowodami by jego zmienione na rozprawie wyjaśnienia polegały na prawdzie. Części z tych dowodów nie udało się przeprowadzić z uwagi na to, że oskarżony podał nieaktualne adresy świadków, a ostatecznie ustalono, że K. P. i J. O. są poszukiwani listami gończymi. Natomiast zawnioskowany świadek P. G. (1), który to miał potwierdzić zmieniona wersję oskarżonego, zmarł.

Zmienione wyjaśnienia oskarżonego nie mogą być uznane za wiarygodne z tego względu, że – jak to określono w apelacji obrońcy oskarżonego - znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków: M. G. (1), T. L. (1) oraz A. M. (1). Sąd Rejonowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokonał bowiem oceny relacji tych świadków i logicznie wykazał, że zeznaniami tych świadków nie można zasadnie uzasadniać wiarygodności wersji P. J. z rozprawy.

Zeznania M. G. były bowiem ogólne, nie zawierały szczegółów wskazujących na to, że miał on konkretną wiedzę na temat rozpoznawanego czynu. Świadek ten odwoływał się zdawkowo do tego, że P. G. kiedyś chwalił się włamaniami, że był jakiś konflikt o klucz, podał, że było to dawno i nie pamięta o co chodziło. W trakcie przesłuchania tego świadka był obecny i oskarżony i jego obrońca, ale nie zadawali wówczas pytań M. G.. Tak więc takie zeznania M. G. nie mogą być uznane za dowód potwierdzający wersję oskarżonego z rozprawy. Trudno też racjonalnie zakładać, że dodatkowe przesłuchanie tego świadka – co sugeruje w apelacji oskarżony- wniosłoby coś nowego do sprawy, skoro zeznając pierwszy raz dopiero w dniu 21.01.2016r. M. G. nie podawał takich szczegółów, które mogłyby wskazywać na to, że pamięta on czy posiada wiedzę na temat jakiś okoliczności które by dotyczyły związku oskarżonego z zarzucanym mu włamaniem z 8.12.2010r. A postulat oskarżonego by ponownie wezwać i przesłuchać tego świadka nawiązuje do jakiś bliżej niesprecyzowanych potencjalnych okoliczności które może świadek ten zna, co powoduje, że wniosek o dosłuchanie M. G. jawił się jako nieuzasadniony i słusznie został oddalony przez sąd I instancji.

Również zeznania T. L. nie wskazują wprost na to by to inna osoba niż oskarżony była sprawcą kradzieży z włamaniem z 08.12.2010r., skoro świadek ten powoływał się na sytuację z której wywnioskował, że chodziło o klucze które oskarżony przekazał G. za alkohol. T. L. powoływał się też, że rozmowę mógł słyszeć M. J., ale ustalono, że ten ostatni przebywa za granicą. Tak więc zeznania świadka T. L. również nie zawierały takich szczegółów by uznać, że na pewno dotyczą okoliczności rozpoznawanej sprawy i by uznać je za wiarygodny i wystarczający dowód potwierdzający wersję P. J. z rozprawy.

Nie można też było zasadnie przyjąć by wyjaśnienia oskarżonego z rozprawy to potwierdziła relacja A. M.. Sam oskarżony starał się przedstawić A. M. jako obiektywnego świadka i osobę dla siebie obcą, mimo, że ustalono w innej sprawie, że pozostawali kiedyś w konkubinacie. Jednak poza tym, to same zeznania A. M. nie zawierały okoliczności świadczących o tym by miała ona wiedzę na temat przedmiotowego włamania. Świadek ta wspomniała tylko o jakiejś kłótni między oskarżonym a mężczyzna o nazwisku G., która miała dotyczyć jakiś rzeczy z mieszkania „za politechniką”, przy czym w niniejszej sprawie chodzi o okradzione mieszkanie położone na ul. (...) w E. tj. w zupełnie innej lokalizacji niż „za politechniką”.

A wobec takiej treści zeznań M. G. (1), T. L. (1) oraz A. M. (1), to nie można zasadnie utrzymywać by były one takimi dowodami, które potwierdziły wersję oskarżonego z rozprawy. Wbrew twierdzeniom z apelacji i obrońcy oskarżonego i samego oskarżonego, to w świetle zeznań tych świadków nie można było zakwestionować wiarygodności pierwszych wyjaśnień złożonych przez P. J. w sprawie. A w konsekwencji stwierdzić, że doszło do naruszenia art. 7 kpk przy ocenie tego dowodu. Skoro zaś brak było podstaw do zanegowania wiarygodności pierwszych relacji P. J., a relacje te były spójne z materiałem dowodowym zgromadzonym na etapie postępowania przygotowawczego i stanowiły z nim logiczną, nawzajem uzupełniającą się całość to nie można też przyjąć by sad I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjmując, że to P. J. dokonał włamania do mieszkania przy ul.(...) w E.. Bowiem błąd w ustaleniach faktycznych, o których mowa w art. 438 pkt 3 kpk, to de facto błąd w logicznej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego poprzez wyprowadzenie przez sąd orzekający błędnych wniosków. Skoro zaś z zeznań osób wskazanych w apelacjach i z wymowy całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, ocenionego zgodnie z regułą z art. 7 kpk, nie można wywieść by to wersja oskarżonego z rozprawy zasługiwała na jej uwzględnienie, to sama polemika skarżących z ustaleniami sądu nie może doprowadzić i do przyjęcia że doszło do błędu w ustaleniach faktycznych i by sąd I instancji nieprawidłowo zakwalifikował czyn przypisany oskarżonemu. Bowiem zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku byłby tylko wówczas słuszny, gdyby zasadność ocen i wniosków dokonanych przez sąd I instancji na podstawie okoliczność ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiadała bądź przesłankom logicznego rozumowania bądź wskazaniom doświadczenia życiowego, a tego apelacje nie wykazały.

Brak wykazania zaś wiarygodnymi dowodami tego, że oskarżony przekazał jedynie klucz do mieszkania innej osobie, która to inna osoba włamała się, to nie pozwalał na zakwalifikowania zachowania P. J. jedynie jako pomocnictwa do czynu z art. 279§1kk.

Reasumując, to w świetle obszernie przytoczonych przez Sąd Rejonowy
w E. w pisemnych motywach orzeczenia okoliczności nie sposób podważyć
prawidłowości poczynionych ustaleń stanu faktycznego, przemawiającego za sprawstwem oskarżonego w zakresie przypisanego mu przestępstwa i to w formie sprawstwa a nie pomocnictwa do kradzieży z włamaniem. Bowiem zgromadzony materiał dowodowy, oceniony zgodnie z regułą wyrażona w art. 7 kpk nie pozwala na przyjęcie by P. J. (1) „tylko” dostarczył innej osobie klucz od mieszkania, które zostało okradzione.

Stwierdzić należy też, iż wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności w takiej postaci i wymiarze jak to uczynił sąd I instancji jest jak najbardziej sprawiedliwa i uwzględniająca zarazem wszystkie dyrektywy wymiaru kary. Mimo bowiem zarzucenia przez obrońcę oskarżonego zaskarżonemu wyrokowi, iż zawiera karę rażąco surową, to należy stwierdzić, że za przestępstwo kradzieży z włamaniem można wymierzyć karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności, stąd kara 3 lat pozbawienia wolności nie jest karą z górnej granicy ustawowego zagrożenia z sankcji przepisu art. 279§1kk. Ponadto nie można zapominać, że oskarżony przypisanego mu przestępstwa dopuścił się w warunkach art. 64§2kk, a z działaniem w warunkach wielokrotnego powrotu do przestępstwa ustawodawca wiąże konieczność wymierzenia kary pozbawienia wolności przewidzianej za przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, z możliwością wymierzenia kary do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Skoro więc P. J. okazał się być sprawcą niepoprawnym, wobec którego dotychczasowe skazania i wymierzane kary nie odniosły skutku prewencyjno-wychowawczego, to należało wymierzyć mu taką karę, przy uwzględnieniu wielokrotnej karalności i działania w warunkach art. 64§2kk, która byłaby realną i sprawiedliwą odpłatą za przypisany mu czyn. Ponadto nie można też było, przy wymiarze kary 3 lat pozbawienia wolności, pominąć i tego, że wartość szkody wyniosła ponad 7 tysięcy złotych, a odzyskano tylko niewielką część skradzionego mienia, a także że przestępstwo było wcześniej zaplanowane.

Sąd Rejonowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyczerpująco wskazał jakie okoliczności brał pod uwagę przy wymiarze kary, w tym zwrócił uwagę na natężenie okoliczności obciążających oskarżonego. Prawidłowo też wskazał, że mimo, iż od popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu to upłynęło kilka lat, to fakt, iż został on dopiero w ostatnim czasie osądzony, to wynika z zawinienia P. J., który ukrywał się przez lata za granicą, stąd upływ kilku lat od czynu nie ma wpływu na orzeczenie łagodniejszej kary.

Nawiązując zaś do argumentów obrońcy oskarżonego, to należy mu wskazać, że akurat powoływanie się w apelacji na spójność wyjaśnień oskarżonego nie jest najtrafniejsze w omawianej sprawie, skoro oskarżony zmieniał swoje wyjaśnienia. I o ile mógł tak postąpić w ramach prawa do konstruowania dowolnej linii obrony, to generalnie niekonsekwencja w składanych przez niego wyjaśnieniach nie pozwala traktować jako okoliczności łagodzącej i mającej wpływ na wymiar kary tego, że co do jedynej okoliczności tj. dotyczącej źródła pozyskania klucza, to wyjaśniał on w sposób spójny. Ponadto powoływanie się przez oskarżonego na to, że pierwsze wyjaśnienia, w których przyznał się do czynu z art. 279§1kk to były na nim wymuszane, z pewnością stanowiło pomówienie przesłuchujących funkcjonariuszy policji o popełnienie przestępstw, co akurat nie może być potraktowane jako zachowanie, które nie może być ocenione jako naganne. Ponadto nie należy przeceniać okoliczności wynikającej z opinii biegłych psychiatrów i psychologa a dotyczącej stwierdzonego upośledzenia umysłowego P. J. w stopniu lekkim. Biegli zaznaczyli bowiem, że mimo takiego upośledzenia, to oskarżony dysponuje intelektem, który pozwala mu na prawidłowe rozumienie norm społecznych; zaznaczyli, że miał też zachowaną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem, że nie zachodzą warunki z art. 31 kk. A sąd I instancji wszystkie okoliczności wynikające z opinii biegłych psychiatrów i psychologa również właściwie dostrzegł i uwzględnił, co wynika z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Natomiast samo odniesienie się przez skarżącego do stwierdzonego stopnia lekkiego upośledzenia oskarżonego odnosi się tylko do wyrywkowej okoliczności wskazanej w ww opinii, stąd nie może stanowić wystarczającego argumentu dla wykazania, że karę wymierzoną oskarżonemu trzeba złagodzić, że jest ona nadmiernie surowa w kontekście wniosków z opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Tym bardziej, że biegli też wskazali na to, że osobowość oskarżonego ma cechy nieprawidłowe, dyssocjalne, ze skłonnością do nieprzestrzegania i lekceważenia norm moralnych oraz skoncentrowaną na zaspokajaniu własnych potrzeb bez liczenia się z potrzebami i oczekiwaniami innych osób. A ta uwaga wskazuje dodatkowo na to, że trudno oczekiwać by kara w niższym rozmiarze mogła spełnić cel prewencji indywidualnej wobec oskarżonego. Ponadto w sytuacji, gdy brak było podstaw do przyjęcia, że zachodzą w sprawie takie okoliczności by karę 3 lat pozbawienia wolności, orzeczoną dla sprawcy, który permanentnie narusza porządek prawny, to uznać za nadmiernie surową, to nie można też było jej obniżać z uwagi na – podnoszony w apelacji obrońcy oskarżonego- wzgląd na prewencję ogólną. Pojęcie prewencji ogólnej odnosi się bowiem do tego by uzmysłowić członkom społeczeństwa, że popełnianie przestępstw jest nieopłacalne, co ma służyć odstraszaniu potencjalnych sprawców od popełniania przestępstw. Wymierzenie zaś takiemu sprawcy jak P. J., który popełnił kolejne przestępstwo i to w warunkach art. 64§2kk, kary niższej niż 3 lata pozbawienia wolności, to w odczuciu pozostałych członków społeczeństwa mogłoby wręcz stworzyć wrażenie wyjątkowo łagodnego potraktowania tak zdemoralizowanego sprawcy jak oskarżony. Stąd i wzgląd na cele prewencji ogólnej , to nie pozwalał na złagodzenie kary wymierzonej w zaskarżonym wyroku.

Ponadto sam skarżący – podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary, to nie wskazał wyraźnie, poza postulatem wymierzenia kary łagodniejszej, jaką karę miałby wymierzyć sąd odwoławczy. W ustalonych zaś okolicznościach sprawy rzutujących na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu, to brak było podstaw do wymierzenia oskarżonemu działającemu w warunkach art. 64§2kk, kary pozbawienia wolności w wysokości prawie równej dolnej granicy ustawowego zagrożenia z sankcji przepisu art. 279§1kk. Dlatego tylko kara pozbawienia wolności w orzeczonej wysokości 3 lat pozbawienia wolności spełni cel realnej odpłaty za przypisane oskarżonemu przestępstwo, a także kara w takiej postaci i wysokości uświadomi pozostałym członkom społeczeństwa, że sąd nie pobłaża tym sprawcom , którzy po raz kolejny dopuszczają się takich samych przestępstw.

Skoro zaś względna przyczyna odwoławcza z art.438 pkt. 4 kpk zachodzi jedynie wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary łącznej, to z uwagi na powyższe, stwierdzając także, iż nie chodzi tu o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary ale o różnice tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać byłoby można – również w potocznym tego sława znaczeniu – „rażąco” niewspółmierną, tj. niewspółmierną w stopniu nie dającym się zaakceptować, to sytuacja taka, w przedmiotowej sprawie jednak nie zachodzi. I stanowisko to nie może być wzruszone z powodów podniesionych w apelacji oskarżonego, które głownie odnoszą się do jego wersji przedstawionej w wyjaśnieniach z rozprawy, a która to wersja nie może być uznana za logiczną, zgodną z doświadczeniem życiowym, składana w sposób konsekwentny, tj. nie może być uznana za wersje wiarygodną.

Nawiązując zaś do tego, że pierwotnie w sprawie złożono wniosek w trybie art. 335 kpk, gdzie zaproponowano niższą karę tj. 2 lat pozbawienia wolności, to należy podkreślić, że w wyniku cofnięcia przez P. J. zgody na wydanie wyroku w ramach porozumienia stron, to sprawa rozpoznawana była na zasadach ogólnych. Przy czym należy zaznaczyć, że przewidziana w art. 335 kpk instytucja dobrowolnego poddania się karze, może służyć złagodzeniu kary, gdyż sprawność i szybkość postępowania oraz znaczne obniżenie jego kosztów, może w określonych sytuacjach, uzyskać prymat nad adekwatnością represji karnej w stosunku do popełnionego czynu. Skoro jednak oskarżony wycofał się z zawartego z prokuratorem porozumienia i zdecydował na to, że sąd I instancji rozpozna sprawę na rozprawie, przy pełnym przeprowadzeniu postępowania dowodowego, to w konsekwencji spowodowało, że sąd - przy wymiarze kary – nie był już w jakikolwiek sposób związany i nie musiał brać pod uwagę odrzuconego porozumienia i mógł orzec karę wyższą niż ta zaproponowana we wniosku o dobrowolne poddanie się karze.

Ponadto w omawianej sprawie nie było też podstaw do tego – co wskazano powyżej- aby czyn przypisany oskarżonemu zakwalifikować jako pomocnictwo do czynu z art. 279§1kk i dokonywać korekty kary z uwagi na taką postulowana formę popełnienia przestępstwa, skoro kontrola odwoławcza wykazała brak błędu w ustaleniach faktycznych czy naruszenia art. 7 kpk w ocenie dowodów, w wyniku których przyjęto, że oskarżony dopuścił się kradzieży z włamaniem (a nie że jego zachowanie ograniczyło się do pomocnictwa w popełnieniu tego przestępstwa).

Nie stwierdzając zatem w zaskarżonym wyroku zarzucanych mu uchybień, a tym samym uznając zarzuty i argumenty z apelacji obrońcy oskarżonego i oskarżonego za niezasadne, to Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 kpk utrzymał zaskarżone orzeczenie w mocy. Uwzględniając sytuację finansową i majątkową oskarżonego, Sąd Okręgowy zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze; nadto orzekł o kosztach obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu przed sądem II instancji.