Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 675/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2016 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Monika Mazurek

Protokolant:

Natalia Pająk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 listopada 2016 r. w Legionowie sprawy

z powództwa M. K. (1)

przeciwko P. J.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25 000 (dwadzieścia pięć tysięcy) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty;

II.  obciąża pozwanego kosztami procesu, których szczegółowe wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu.

Sygnatura akt I C 675/15

UZASADNIENIE

W dniu 11 lutego 2015 r. powód M. K. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego P. J. kwoty 25 000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20 stycznia 2015r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że w dniu 17 stycznia 2015 r. jako sprzedawca zawarł z pozwanym P. J. umowę sprzedaży wyposażenia sklepu położonego w N. przy ul. (...) wraz z odzieżą używaną oraz reklamą zewnętrzną. Powód wykonał swój obowiązek i wydał pozwanemu ww. ruchomości, natomiast pozwany zobowiązał się zapłacić na rzecz pozwanego umówioną cenę w wysokości 25 000 zł do dnia 19 stycznia 2015r. Pomimo upływu terminu pozwany nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapłaty ceny. (k.1-3 pozew, k.4 pełnomocnictwo).

Sąd Rejonowy w Legionowie w dniu 23 lutego 2015 r. wydał nakaz zapłaty w postepowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem pozwu (k.11 nakaz zapłaty).

Od powyższego nakazu pozwany P. J. złożył sprzeciw, w którym wniósł o oddalenie powództwa w całości. W zarzutach podniósł po pierwsze, że umowa sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r. została zawarta pomiędzy powodem występującym w charakterze przedsiębiorcy a pozwanym jako konsumentem poza lokalem przedsiębiorstwa. Pozwany posiadał więc uprawnienie do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy bez podania przyczyny, zgodnie z ustawą o ochronie praw konsumentów. Powyższe oświadczenie pozwany złożył powodowi w dniu 18 stycznia 2015 r. Następnie pozwany podniósł, że umowa jest nieważna bowiem nie została zawarta w formie aktu notarialnego właściwej dla umowy zbycia przedsiębiorstwa (art. 75 1 k.c.). W tym miejscu argumentował, że zamiarem obydwu stron było w rzeczywistości zbycie przez powoda całości sklepu w formie zorganizowanej części przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c. Dalej zarzucił pozwany, że umowa sprzedaży jest nieważna albowiem sprzeczna jest z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). W uzasadnieniu tego zarzutu pozwany wskazał, że został wprowadzony przez powoda w błąd zarówno co do jakości towaru, jego wartości oraz rzeczywistej ceny nabycia rażąco wygórowanej w stosunku do wartości przekazanego towaru (używanej odzieży) i części wyposażenia sklepu. Kolejny zarzut dotyczył wprowadzenia pozwanego przez powoda w błąd co do rzeczywistej wartości zgromadzonego w sklepie wyposażenia. Pozwany argumentował, że złożył na podstawie art. 84 § 1 k.c. w zw. z art. 88 § 1 k.c. oświadczenie o uchyleniu się w całości od skutków złożonego w dniu 17 stycznia 2015r. oświadczenia woli w postaci umowy sprzedaży wyposażenia sklepu z odzieżą używaną. Na końcu podniósł, że przedmiotowa umowa nosi znamiona wyzysku w rozumieniu art. 388 § 1 k.c. Odnosząc się do tego zarzutu pozwany argumentował podobnie jak przy wszystkich pozostałych zarzutach, że podpisując umowę opierał się wyłącznie na zapewnieniach powoda co do jakości towaru i jego wartości. Tłumaczył, iż brak doświadczenia w zakresie prowadzenia działalności związanej z obrotem odzieżą używaną skutkował akceptacją ceny, jednak po zweryfikowaniu zakupionego towaru okazało się, że narzucona przez powoda cena była rażąco wygórowana. (k. 17-22 sprzeciw od nakazu zapłaty, k.61 pełnomocnictwo).

W odpowiedzi na sprzeciw powód w piśmie z dnia 16 września 2015 r. zakwestionował aby zawarta pomiędzy stronami umowa sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r. spełniała warunki do uznania jej za umowę pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, bowiem pozwany kupując wyposażenie sklepu wraz z odzieżą używaną oraz reklamę zewnętrzną miał zamiar rozpocząć działalność gospodarczą w tym zakresie. Nie zgodził się nadto, że zamiarem stron było zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa powoda, bowiem celem umowy było zgodnie z jej treścią i ustaleniami stron zakupienie rzeczy ruchomych. Kwestionował skuteczność odstąpienia od umowy przez pozwanego. W tym miejscu uzasadniał, że powód okazał pozwanemu przed zawarciem umowy rzeczy będące jej przedmiotem, zaś ich sprawdzenie obciążało pozwanego. W ocenie powoda brak więc było podstaw do uznania za skuteczne złożonego przez pozwanego oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli polegającego na zaakceptowaniu oferty sprzedaży. Wskazano, że umowa sprzedaży została poprzedzona spotkaniami i rozmowami stron. Pozwany jako pierwszy zaproponował cenę 20 000 zł za oferowane ruchomości, powód podwyższył tę kwotę do 25 000 zł, którą pozwany następnie zaakceptował (k.44-49 odpowiedź na sprzeciw).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód M. K. (1) prowadził działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży odzieży używanej w sklepie znajdującym się w wynajmowanym przez powoda lokalu położonym w budynku przy ulicy (...) w N.. Powód wynajmował ten lokal od T. Z. (1) za czynsz w wysokości 3500 zł brutto miesięcznie. Dla zabezpieczenia roszczeń wynajmującego powód wpłacił na rzecz T. Z. (1) kaucję w wysokości 7000 zł. W prowadzeniu sklepu powodowi pomagała jego żona M. K. (2). Powód prowadził sklep z odzieżą używaną od początku sierpnia 2014 r. do momentu sprzedaży (około pięciu miesięcy). Wcześniej sklep ten prowadziła jego siostra. W 2014 r. powód wraz z żoną pomagali znajomym w prowadzeniu innego sklepu z odzieżą używaną. Powód zatrudnił w charakterze sprzedawcy M. C. (1) z domu F. – partnerkę pozwanego, która również pracowała tam od sierpnia 2014 r. Oferowana w sklepie odzież używana była segregowana przed wystawieniem do sprzedaży na odzież damską, męską, dziecięcą, spodnie, bluzki, kurtki. Ubrania te były wywieszane na sklepowych wieszakach i wykładane w sklepie, pozostałe rzeczy były zaś przechowywane w workach na magazynie sklepu i posegregowane były porami roku.

Z powodów rodzinnych, w szczególności zdrowotnych problemów żony powód wraz z żoną zdecydowali się zamknąć sklep, uprzedzając o tym M. C. (2), która dostrzegła w tej sytuacji szansę dla siebie i pozwanego na prowadzenie własnego biznesu. Zdobyła już pewne doświadczenie w sprzedaży odzieży używanej, posiadała również wieloletnie doświadczenie z pracą w handlu, znała sprzedawany towar, sklep i warunki jego prowadzenia. Prowadzenie wspólnej działalności z pozwanym miało scementować ich związek oraz zapewnić jej stałą pracę. Swoje spostrzeżenia przedstawiła pozwanemu i zaczęła zachęcać go do odkupienia towaru od powoda wraz z wyposażeniem sklepu. Pozwany przed zawarciem umowy wielokrotnie odwiedzał M. C. (2) w sklepie, natomiast po przedstawieniu propozycji swojej partnerki przychodził do sklepu również w tym celu, aby zorientować się na czym polega sprzedaż odzieży używanej i zapoznać się z tym jak wygląda prowadzenie takiego sklepu. Wypytywał powoda skąd pochodzi towar, jak robi się wyprzedaże, pomagał w obsłudze klientów, oglądał odzież, wchodził na zaplecze. Przychodził zobaczyć ile klientów odwiedza sklep, ile mniej więcej jest towaru. Powód udzielał mu tych informacji.

( Dowód: umowa najmu lokalu – k.23-25, zeznania świadka M. K. (2) – k.69, zeznania świadka M. C. (2) – k. 87-89, zeznania świadka T. Z. (2) – k.90-91, zeznania powoda – k.142-144, zeznania pozwanego k.144-145).

Na etapie przed zawarciem umowy powód wraz z żoną i pozwanym oraz M. C. (2) odbyli dwa spotkania w domu powoda. Na tych spotkaniach strony rozmawiały o tym, na czym polega prowadzenie sklepu, nie padła jednak jeszcze na nich żadna kwota, za którą miałoby dojść do sprzedaży. Ostatecznie pozwany podjął decyzję, że chce prowadzić działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży odzieży używanej w sklepie prowadzonym dotychczas przez powoda. Pozwany jako pierwszy zaproponował cenę 20 000 zł za ruchomości stanowiące wyposażenie sklepu wraz z odzieżą używaną, jednak powód nie przystał na nią tłumacząc, że satysfakcjonującą dla niego kwotą będzie 25 000 zł, którą pozwany zaakceptował. Kwota 25 000 zł, na którą ostatecznie opiewała umowa obejmowała koszt reklamy zewnętrznej zakupionej i zamontowanej przez powoda (szyld o wymiarze około 7m/80cm oraz reklama naklejona na witrynach sklepowych o łącznej wartości ok. 2000 zł), wyposażenie sklepu – metalowe rurki, kilka tysięcy wieszaków, dwie lady sklepowe, waga, koszyki sklepowe, lustra o wartości ok. 4500 zł oraz używaną odzież posortowaną i wywieszoną na wieszakach oraz posortowaną w workach składowanych na magazynie sklepu. W chwili sprzedaży około 70-80% odzieży znajdowało się na sklepie w ciągłej sprzedaży i była ona posegregowana na odzież damską, męską, dziecięcą, spodnie, bluzki, kurtki, pozostała odzież były zmagazynowana w workach i posegregowana porami roku. W cenie tej mieściły się także prace polegające na adaptacji pomieszczenia na potrzeby sklepu. Odzież znajdująca się w sklepie nie została wyceniona przez strony w przeliczeniu na kilogramy, a jedynie szacunkowo. Powód zakupił tę odzież w hurtowniach za różną cenę za kilogram. Nadto strony zgodnie odstąpiły od ważenia towaru z uwagi na jego ilość i konieczność zamknięcia sklepu na kilka dni w tym celu. Powód nie wiedział do końca ile jest towaru w chwili sprzedaży, powiedział pozwanemu, że około czterech ton. Pozwany miał możliwość zważenia towaru, nie wyszedł jednak z taką inicjatywą. Towar przed podpisaniem umowy nie był wyceniany przez rzeczoznawcę z uwagi na brak inicjatywy stron w tym zakresie, nie sporządzono również protokołu przekazania rzeczy. Sklep miał powierzchnię około 100 m 2, znajdowały się tam cztery pomieszczenia w tym jedno socjalne, jedno do celów sprzedaży i dwa magazynowe, zarówno pozwany jak i jego partnerka mieli dostęp do tych pomieszczeń oraz do zmagazynowanej i wyłożonej w sklepie odzieży.

( Dowód: umowa sprzedaży z dnia 17.01.2015r. - k.7, zeznania świadka M. K. (2) – k.69, zeznania świadka M. C. (2) – k. 87-89, zeznania powoda – k.142-144, zeznania pozwanego k.144-145).

Powód uzgodnił z wynajmującym lokal T. Z. (1), że umowa najmu z nowym właścicielem sklepu czyli pozwanym zawarta zostanie na takich samych warunkach, na jakich zawarta była z powodem a kaucja wpłacona T. Z. (1) przez powoda w wysokości 7000 zł nadal pozostanie w dyspozycji wynajmującego i zostanie rozliczona bezgotówkowo pomiędzy powodem a pozwanym w ramach ceny wynikającej z umowy sprzedaży. Powód wypowiedział dotychczasową umowę najmu a pozwany podpisał nową umowę z T. Z. (1) i wynajął przedmiotowy lokal za czynsz w wysokości 3500 zł brutto miesięcznie. Na podpisanie umowy sprzedaży strony umówiły się w dniu 17 stycznia 2015 r. w restauracji w pobliżu sklepu. Umowa z T. Z. (1) podpisana została przez pozwanego tego samego dnia przed podpisaniem umowy sprzedaży. Podpisanie umów miało miejsce w sobotę, sklep był otwarty i z tej przyczyny spotkanie stron odbyło się w pobliskiej restauracji. Podczas podpisywania umowy oprócz stron i T. Z. (1) obecna była także M. C. (2). Po podpisaniu umów powód, pozwany i M. C. (2) udali się do sklepu, gdzie wraz z żoną powoda wszyscy byli jeszcze jakiś czas w sklepie, przeglądali odzież, sortowali ją, szykowali do poniedziałkowej wyprzedaży. Nadto w sklepie żona powoda przepisała umowę sprzedaży celem sporządzenia drugiego jej egzemplarza, który również podpisany został przez powoda i pozwanego. Wszystkie objęte umową sprzedaży ruchomości zostały wydane pozwanemu przez powoda, pozwany zobowiązał się zaś do zapłaty kwoty 25 000 zł do dnia 19 stycznia 2015r. Dodatkowo pozwanego obciążać miała opłata w wysokości 250 zł, którą wynajmujący pobierał co miesiąc od najemcy a następnie wpłacał do spółdzielni mieszkaniowej tytułem udostępnienia powierzchni reklamowej. Opłatę tę dotychczas regulował powód.

Tego samego dnia wieczorem pozwany rozmawiał z rodzicami o transakcji, ci zaś podali w wątpliwość trwałość jego związku z M. C. (2) oraz to, czy on sam poradzi sobie z prowadzeniem sklepu. Zasugerowali, że transakcja ta generować będzie jedynie problemy finansowe i doprowadzi do zadłużenia pozwanego. W konsekwencji pozwany powziął wątpliwości co do tego, czy podjął właściwą decyzję podpisując umowę i po rozmowie z rodzicami następnego dnia – w niedzielę wieczorem - skontaktował się z powodem i oświadczył, że chce odstąpić od umowy sprzedaży, na co powód nie wyraził jednak zgody. Pozwany w dniu 18 stycznia 2015 r. sporządził także pismo zawierające oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży wyposażenia sklepu z odzieżą używaną, które wysłał do powoda. Pozwany zaproponował powodowi odstępne w wysokości 5 % wartości ceny nabycia a następnie w wysokości 5000 zł, jednak powód nie zgodził się na te propozycje. Przez dwa, trzy dni po zakupie M. C. (2) przebywała jeszcze w lokalu. Powód wystosował do pozwanego w dniu 20 stycznia 2015r. pisemne wezwanie do zapłaty kwoty 25 000 zł z tytułu umowy sprzedaży wyposażenia sklepu z odzieżą używaną z dnia 17 stycznia 2015 r.

Przed zawarciem umowy pozwany drogą elektroniczną złożył wniosek o wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Wniosek ten wobec tego, że pozwany zmienił decyzję w zakresie prowadzenia przez niego działalności gospodarczej, nie był procedowany do końca. Powód wpisany był do (...) od 2 sierpnia 2014 r., w dniu 30 stycznia 2015 r. zawiesił wykonywanie indywidualnej działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży detalicznej artykułów używanych.

( Dowód: umowa sprzedaży z dnia 17.01.2015r. - k.7, wezwanie do zapłaty - k.8, umowa najmu lokalu – k.23-25, pismo pozwanego z 1 lutego 2015 r. z dowodem nadania – k.26-27, pismo pozwanego z 18 stycznia 2015 r. – k.28-29, wypis z (...) k.30, zeznania świadka M. K. (2) – k.69, zeznania świadka M. C. (2) – k. 87-89, zeznania świadka A. J. k.89-90, zeznania świadka T. Z. (1) – k.90-91, zeznania powoda – k.142-144, zeznania pozwanego k.144-145).

Pozwany wypowiedział T. Z. (1) umowę najmu lokalu z dniem 1 lutego 2015 r. Kaucja w wysokości 7000 zł została zaliczona na poczet czynszu za dwa miesiące, który obciążał pozwanego. Na przełomie lutego i marca 2015 r. pozwany i M. C. (2) przepakowali odzież znajdującą się w sklepie, zarówno tą wywieszoną na wieszakach jak i zmagazynowaną w sklepie do worków foliowych, które zawieźli do domu ojca pozwanego znajdującego się w N. przy ul. (...). W trakcie pakowania odzież nie była przez nich segregowana. Worki z odzieżą używaną znajdują się tam do chwili obecnej, jest to zadaszony budynek o powierzchni 60-80 m 2, są tam grzejniki i jest sucho. Obecnie znajdują się tam worki z odzieżą używaną o łącznej wadze 2470 kg, buty dziecięce o wadze 44 kg oraz 55 par różnych butów. Odzież używana znajdująca się w workach nie jest posegregowana, jest pognieciona, przechowywana była przez okres roku czasu w workach plastikowych. Wieszaki spakowane zostały razem z odzieżą do worków, lady znajdują się w pomieszczeniu gospodarczym, podobnie jak baner reklamowy, z kolei reklama znajdująca się na szybie została usunięta.

Pismem z dnia 14 marca 2015 r. pozwany ponownie złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawartej w dniu 17 stycznia 2015 r., powołując się tym razem m.in. na wadę oświadczenia woli w postaci błędu oraz podnosząc, że umowa jest nieważna bowiem została zawarta bez zachowania wymaganej prawem formy aktu notarialnego. Pozwany posiada wykształcenie wyższe licencjackie, jest programistą.

( Dowód: pismo z 14 marca 2015 r. - k.42-46, , zeznania świadka M. C. (2) – k. 87-89, zeznania świadka A. J. k.89-90, zeznania świadka T. Z. (1) – k.90-91, zeznania pozwanego k.144-145, częściowo opinia biegłego - k. 102-105, częściowo ustna uzupełniająca opinia biegłego - k.139-141).

Sąd przy ustalaniu stanu faktycznego oparł się na dokumentach znajdujących się w aktach sprawy oraz na dowodach osobowych (zeznaniach stron oraz przesłuchanych w sprawie świadków). Sąd poczynił nadto ustalenia faktyczne w oparciu o informacje wynikające ze znajdujących się w aktach sprawy kserokopii dokumentów złożonych przez pozwanego. Powyższe uzasadnione było tym, że okoliczności w nich zawarte nie zostały zaprzeczone przez stronę przeciwną. Dlatego też mając na uwadze brzmienie art. 229 kpc oraz art. 230 kpc Sąd uznał fakty z nich wynikające za przyznane. Dokumenty złożone do akt sprawy nie były kwestionowane przez strony i Sąd także nie znalazł powodu by odmówić im przyznania waloru wiarygodności.

W kwestii dowodu z opinii biegłego sądowego ds. wyceny ruchomości wskazać należy, że opinia ta nie mogła w ocenie Sądu w całości stanowić miarodajnego dowodu w sprawie. Dlatego też Sąd oparł się o wnioski z niej płynące jedynie w części, a mianowicie co do tego, ile zostało zgromadzonego u pozwanego towaru oraz, że towar ten był składowany w workach, był nieposegregowany i pognieciony. W ocenie Sądu opinia biegłego nasuwała pewne wątpliwości, które nie zostały przekonująco wyjaśnione przez biegłego podczas przesłuchania na rozprawie. Biegły zważył i opisał towar, następnie wycenił go w przeliczeniu na kilogram (2 zł za 1 kg) a w przypadku obuwia w przeliczeniu na jedną parę (1 zł za buty i 3 zł za parę obuwia dziecięcego). W samej opinii sposób wyceny opisany został w sposób niezwykle lakoniczny co wywołało zarzuty ze strony powoda. Biegły nie wskazał, na podstawie cen z jakich hurtowni i portali internetowych przyjął cenę 2 zł za kilogram w przypadku towaru zgromadzonego u pozwanego, a w trakcie składania ustnej opinii wskazał, że nie jest w stanie podać nazw tych hurtowni i nie pamięta nazw portali internetowych, z których korzystał, co powoduje brak możliwości zweryfikowania sposobu wyliczenia i jego prawidłowości i rzutuje na rzetelność opinii. Nie wskazano w opinii jaka jest wysokość cen uwzględnionych w porównaniu i na podstawie jakiego obliczenia przyjęto 2 zł za kilogram i 1zł/3zł za parę obuwia. W zasadzie z opinii tej wynika, że na wartość towaru w przeważającej mierze wpływa to, że odzież jest pognieciona, nieposortowana oraz, że dużo pracy i miejsca trzeba włożyć w to, by odzież tę posortować.

W tym miejscu wskazać więc należy, że w momencie pakowania odzieży do worków przez pozwanego i jego partnerkę nie była ona segregowana. Należało zaś dać wiarę zeznaniom powoda w tym zakresie, że w momencie gdy odzież wykładana była na sklep to była segregowana pod kątem tego, czy to odzież damska, męska, czy dziecięca oraz rodzaju odzieży. Odzież zapakowana została do worków foliowych, w których przechowywana była przez okres około roku czasu, co mogło zdaniem Sądu wpłynąć na jej wygląd i jakość. Biegły wskazał, że przejrzał jedynie „parę worków tak, dla informacji” i na tej podstawie wysnuł wnioski co do jakości i wartości całego towaru. Biegły wskazał, że ważył worki na wadze ręcznej, którą sam zakupił i nie sprawdzał, czy ma ona specyfikację, bądź certyfikat. Zeznał, że odzież nieposortowana z Norwegii kształtuje się w cenie 3,60 zł za kilogram, a ze Szwecji 4,60 zł za kilogram. W tym przypadku przyjął jednak 2 zł za kilogram ponieważ odzież jest „nieposortowana i pognieciona”. Nie zostało w ocenie Sądu w dostateczny sposób wyjaśnione skąd wzięło się obniżenie ceny za kilogram odzieży nieposortowanej dwukrotnie w stosunku do cen podanych przez biegłego i dlaczego akurat o tyle. Jeśli z powodu tego, że odzież ta jest pognieciona, to nie można wykluczyć, że wpływ na to miał sposób jej przechowywania. Biegły nie sprawdzał przy tym czy odzież jest markowa, czy nie, wskazał, że nie wie, czy przy wycenie ma znaczenie czy jest to odzież letnia czy zimowa.

Zasadniczym niedopatrzeniem przy zawieraniu umowy był brak inwentaryzacji towaru będącego jej przedmiotem. W tej sytuacji w chwili obecnej nie jest pewne, jakiego rodzaju odzież była przedmiotem tej umowy i ile tej odzieży było. Biegły przyjął, że była to odzież nieposortowana jedynie wobec braku jakiegokolwiek zapisu w tym przedmiocie w umowie. Podkreślić zaś należy, że cena całkowita określona w umowie ustalana była z uwzględnieniem innych jeszcze ruchomości i czynników a w przypadku odzieży ustalona została szacunkowo. W tej sytuacji, gdy pozwany chce dowieść obecnie, że odzieży było mniej, niż powinno, bądź też, że była ona gorszej jakości i źle wyceniona to braki w zapisach umownych w tym przedmiocie i brak inwentaryzacji towaru, którego sporządzenie mogłoby wykazać powyższe twierdzenia obciąża właśnie jego. Nie może zastąpić powyższego opinia biegłego sądowego sporządzana ponad rok po zawarciu umowy. Upłynął znaczący już okres czasu, który niewątpliwie mógł wpłynąć na atrakcyjność odzieży przeznaczonej do sprzedaży w porównaniu do tego jak przedstawiała się ona w chwili zawierania umowy. To że strony nie sporządziły w dniu przekazania rzeczy protokołu odzwierciedlającego ilość, stan i opis ruchomości, powoduje, że nie można w sposób pewny ustalić czy wszystkie rzeczy i w jakim stanie zostały przewiezione przez pozwanego do domu jego ojca, gdzie przeleżały rok czasu. Z powyższych względów oraz mając na uwadze słuszne zarzuty strony powodowej co do opinii biegłego, Sąd uznał, że nie może być ona jedynym czynnikiem wpływającym na ewentualną modyfikację przez Sąd łączących strony warunków umowy, które ustalone zostały przecież na zasadzie swobody umów.

W odniesieniu do dowodów osobowych w postaci zeznań świadków wskazać należy, że Sąd nie znalazł podstaw przy ustalaniu stanu faktycznego do zdyskredytowania w całości zeznań któregokolwiek ze świadków przesłuchanych w sprawie. Świadkowie zeznawali wyłącznie na okoliczności im znane i zasadniczo zeznania te były spójne i rzeczowe, jednak tam, gdzie Sąd dostrzegł niespójności bądź brak konsekwencji w zeznaniach, czy też brak stanowczości to nie czynił ich podstawą ustaleń stanu faktycznego. Dotyczy to również zeznań stron. I tak podstawą ustaleń faktycznych nie stały się zeznania świadka A. J. w części, w jakiej wyrażał on swoją opinię na temat transakcji, zeznania M. C. (2) w części dotyczącej tego, jakiej jakości ubrania były w sklepie w chwili zawierania umowy. Z jednej strony świadek ta wskazywała, że chciała przejąć prowadzenie działalności, z drugiej zaś wywodziła, że początkowo ubrania były lepszej jakości, później gorszej, a już po podpisaniu umowy okazało się, że cena w ogóle nie jest adekwatna do wartości. Skoro świadek ta pracowała w sklepie już od kilku miesięcy (odkąd powód zaczął ten sklep prowadzić) musiała znać towar i w sytuacji, gdy wyrażała zdecydowaną wolę nabycia towaru i kontynuowania działalności polegającej na jego odsprzedaży to zeznania jej w tej części nie są już wiarygodne. Dotyczy to także tej części zeznań, w których wskazała ona, że była namawiana przez żonę powoda do zawarcia transakcji, niemniej jednak wskazać należy, że świadkowi zależało na sfinalizowaniu transakcji z uwagi na bliskość sklepu, stałość zatrudnienia i element łączący ją z pozwanym. Stąd Sąd nie uczynił podstawą ustaleń faktycznych zeznań tego świadka w tej mierze. Świadek T. Z. (1) zeznawał w sposób spójny i obiektywny, wyłącznie na okoliczności bezpośrednio mu znane, zeznania jego zgodne były ze zgromadzonym materiałem dowodowym w sprawie. Nie było podstaw do ich podważania.

Zeznania stron i świadków zgodne były zasadniczo co do tego, jak przebiegał proces negocjacji umowy, spotkania stron, wizyty w sklepie. Pozwany w zeznaniach swych potwierdził, że złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy de facto z uwagi na fakt, że po rozmowie z rodzicami rozmyślił się i doszedł do wniosku, że prowadzenie przez niego działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży odzieży używanej nie jest dobrym posunięciem. Nie przeczył temu, że nikt nie uniemożliwiał mu zapoznania się z towarem, zważenia towaru, że dobrowolnie od tego odstąpił, sam zaoferował cenę zbliżoną do ceny ostatecznej. Tym samym zaprzeczył podnoszonym przez siebie w pismach zarzutom polegającym na wprowadzeniu go w błąd, działaniach podstępnych powoda, wyzysku. Ostatecznie osią sporu stały się kwestie prawne i to, czy w sprawie doszło do prawidłowego zawarcia umowy, czy oświadczenie pozwanego obarczone byłą wadą oświadczenia woli, czy zachodzi przesłanka do uznania umowy za nieważną i czy pozwany skutecznie od umowy odstąpił. Strony w oparciu o ten sam stan faktyczny sprawy wyciągały odmienne wnioski.

Sąd zważył, co następuje:

Pozew zasługiwał na uwzględnienie w całości.

1. Podstawa prawna.

Zgodnie z art. 535 § 1 k.c. przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. Powyższy przepis stanowi podstawę wytoczonego powództwa. Powód dowodził, że na podstawie zawartej w dniu 17 stycznia 2015 r. z pozwanym P. J. umowy sprzedaży wyposażenia sklepu położonego w N. przy ul. (...) wraz z odzieżą używaną oraz reklamą zewnętrzną wydał pozwanemu wyżej opisane ruchomości, czym wykonał swój obowiązek jako sprzedawca, natomiast pozwany nie wykonał ciążącego na nim obowiązku zapłaty ceny tj. kwoty 25 000 zł. Pozwany podniósł szereg zarzutów przeciwko żądaniu pozwu, o których mowa poniżej.

2. Pojęcie konsumenta i umowy konsumenckiej.

W pierwszej kolejności wyjaśniona zostanie kwestia, czy zaistniały przesłanki do uznania, że do umowy z dnia 17 stycznia 2015 r. mają zastosowanie przepisy obowiązującej w dacie zawarcia umowy ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z 2014 r., poz. 827 ze zm. – dalej ustawa). Ustawa ta reguluje m.in. zasady postępowania, w sytuacji, gdy umowa została zawarta na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa (art. 1 ustawy). Przy czym ustawa ta dotyczy sytuacji, w której umowa zawierana jest przez przedsiębiorcę z konsumentem. Nie było kwestionowane w sprawie, że w chwili zawierania umowy powód działał jako przedsiębiorca, sporne było zaś to, czy względem pozwanego można było posługiwać się pojęciem konsumenta. Zakres podmiotowy ustawy o prawach konsumenta wyznaczony jest zaś właśnie przez to pojęcie, które zdefiniowane jest jednak poza ustawą, a mianowicie w art. 22 1 k.c. w brzmieniu nadanym przez art. 44 pkt 1 ustawy. Konsumentem jest osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

W art. 27 ustawy przewidziane zostało prawo konsumenta do odstąpienia od tak zawartej umowy w terminie 14 dni bez konieczności podawania przyczyny ani ponoszenia kosztów, z wyjątkami określonymi w powołanych w nim przepisach ustawy o prawach konsumenta. Dla skutecznego skorzystania z prawa odstąpienia od umowy przewidzianego w przepisie art. 27 ustawy konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek. Pierwsza z nich to taka, by mieć w ogóle do czynienia z „umową konsumencką”, a druga wymaga zawarcia tej umowy na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa.

W ocenie Sądu okoliczności zawarcia umowy sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015r., nie pozwalają uznać że pozwany występował przy zawieraniu tej umowy jako konsument. Definicja konsumenta zawarta w art. 22 1 k.c. łączy kryterium podmiotowe i przedmiotowe, wskazując, że za konsumenta może być uważana tylko osoba fizyczna znajdująca się w sytuacji prawnej, polegającej na dokonywaniu czynności cywilnoprawnej, mającej wywołać skutek prawny w jej relacji z przedsiębiorcą, a ta czynność nie może być bezpośrednio związana z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową. Jednocześnie omawiany przepis nie określa wzorca cech osobowych konsumenta, takich jak: wymagany zakres wiedzy i doświadczenia w obrocie, stopień rozsądku i krytycyzmu wobec otrzymywanych informacji handlowych. Nie może więc mieć przesądzającego znaczenia podnoszony przez pozwanego argument braku doświadczenia w prowadzeniu działalności polegającej na sprzedaży odzieży używanej.

Najbardziej istotnym elementem pojęcia konsumenta jest jednak brak bezpośredniego związku podejmowanych przez niego czynności prawnych z działalnością gospodarczą lub zawodową. Tymczasem w sprawie umowa ewidentnie zawarta została w celu prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwanego, który złożył również w tym celu wniosek o rejestrację w (...). Zebrany w sprawie materiał dowodowy w tym także zeznania samego pozwanego wprost wskazują na to, że pozwany podjął decyzję, że chce prowadzić działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży odzieży używanej w sklepie prowadzonym dotychczas przez powoda w lokalu położonym w N. i w tym celu zawarł z powodem umowę sprzedaży wyposażenia sklepu. Okoliczności te potwierdziła partnerka pozwanego oraz jego ojciec A. J.. Również sam pozwany przyznał, że przystąpił do przedmiotowej umowy w celu prowadzenia działalności wspólnie ze swoją partnerką M. C. (2), oraz, że w tym celu zgłosił przez internet wniosek o założenie działalności gospodarczej . Powyższe oznacza, że przystępując do umowy sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r. zmierzał do rozpoczęcia działalności gospodarczej w zakresie sprzedaży odzieży używanej w celu uzyskania zysku. Czynność prawna o charakterze konsumenckim ma zaś zmierzać wyłącznie do zaspokojenia potrzeb własnych, osobistych podmiotu – nie może więc być uważany za konsumenta ktoś, kto w określonej sytuacji odgrywa w istocie rolę przedsiębiorcy. Z uwagi na gospodarczy cel czynności konsumentem nie jest osoba zawierająca nawet jednorazowo, czy incydentalnie umowę zastrzegającą dla niej osiągnięcie celu gospodarczego. Działalności gospodarczej nie ma zaś tam, gdzie nie występuje motyw zysku. Nie można zatem zdaniem Sądu umowy łączącej strony traktować jako umowy konsumenckiej (zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem w celu niezwiązanym z działalnością gospodarczą). W konsekwencji nie została spełniona pierwsza z obligatoryjnych przesłanek wymaganych dla skutecznego skorzystania z prawa odstąpienia od umowy bez podania przyczyny przewidzianego w przepisie art. 27 ustawy.

Nie została również zdaniem Sądu wypełniona przesłanka zawarcia umowy „poza lokalem przedsiębiorstwa”, na którą to okoliczność powołuje się w zarzutach pozwany. Wykładni przepisów ustawy dokonywać należy bowiem mając na uwadze także jej cel, a nie tylko to, co wynika wprost z jej brzmienia. W przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa z konsumentem w celu niezwiązanym z jego działalnością zawodową zasadniczym celem umożliwienia konsumentowi prawa odstąpienia od umowy bez podania przyczyny jest zapewnienie prawa do namysłu. Dodatkowo w przypadku umów zawieranych na odległość powodem przyznania przez ustawodawcę tego uprawnienia jest brak możliwości obejrzenia przez konsumenta towaru przed jego zakupem. Oznacza to, że konsument nie może dotknąć towaru, samodzielnie sprawdzić jego właściwości czy zobaczyć go na żywo. Mając zaś na uwadze ustalony w sprawie stan faktyczny nie można dojść do wniosku o tym, że tak było w przypadku pozwanego, który wielokrotnie bywał w sklepie, miał możliwość zapoznania się z jego wyposażeniem, towarem, czynił zresztą działania w tym kierunku. Wypytywał o sposób prowadzenia tego rodzaju działalności, przed przystąpieniem do podpisania umowy odbył dwa spotkania z powodem w celu ustalenia warunków sprzedaży. Przed podpisaniem umowy przychodził do sklepu, gdzie zapoznawał się z towarem, poznawał tajniki sprzedaży odzieży używanej, mógł dotykać odzieży i sprawdzić w jakim jest stanie, nie miał przy tym żadnych ograniczeń, co sam potwierdził w swych zeznaniach. Nie można uznać więc, by wystąpił w sprawie element zaskoczenia jeśli chodzi o to, co było przedmiotem umowy. Nie wynika z materiału dowodowego, by miejsce podpisania umowy (pobliska restauracja), które zresztą wybrane zostało z uwagi na to, że sklep w tym dniu był otwarty i nie było możliwości odbycia spotkania wewnątrz lokalu, narzucone zostało przez powoda. Strony obopólnie uzgodniły więc, że spotkają się na podpisanie umowy w restauracji położonej w sąsiedztwie sklepu z odzieżą używaną. Zaraz po podpisaniu tej umowy przeniosły się z restauracji do sklepu, gdzie zresztą sporządzono drugi egzemplarz umowy, który również podpisany został przez obie strony – okoliczności te bezsporne były pomiędzy stronami. Wszystkie powyższe fakty świadczą o tym, że umowa sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r. nie spełniała warunków do uznania jej za umowę zawartą pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą oraz umożliwiającą skorzystanie z ochrony przysługującej umowom zawieranym w tych przypadkach poza lokalem przedsiębiorstwa. Tym samym nie można było uznać za skuteczne oświadczenia pozwanego o odstąpieniu od umowy w terminie i trybie wynikającym z art. 27 ustawy.

W konkluzji podkreślić należy, że prawo odstąpienia od umowy zawieranej poza lokalem przedsiębiorstwa, czy też na odległość stanowi wyjątek od zasady pacta sunt servanda, a jego celem jest zapewnienie konsumentowi prawa do namysłu. I taka jest prawidłowa interpretacja przytoczonej we wstępie rozważań normy. Pozwany nie był zaskoczony propozycją zawarcia umowy, nie znajdował się pod presją psychologiczną, miał czas przed zawarciem umowy na przemyślenie dokonanego zakupu i racjonalne podjęcie decyzji. Nie doszło do naruszenia in concreto równowagi kontraktowej, co także podnoszone było w zarzutach pozwanego. Doświadczenie powoda w branży, której dotyczyła prowadzona przez niego działalność gospodarcza sięgało raptem kilku miesięcy. Jedynie dla potrzeb procesu przedstawiany był on więc przez pozwanego jako przedsiębiorca - profesjonalista narzucający warunki transakcji. W żadnej mierze nie zostało to jednak wykazane, a zarzuty pozwanego w tej mierze okazały się chybione.

3. Sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa i wymóg szczególnej formy umowy.

Sąd nie podzielił także stanowiska pozwanego co do tego, że zamiarem stron było zbycie drogą umowy sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r. zorganizowanej części przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem składniki przedsiębiorstwa to dobra niematerialne i materialne. Składnikami niematerialnymi są: oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części objęte określeniem „nazwa przedsiębiorstwa” (art. 55 1 pkt 1 k.c.); wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne (art. 55 1 pkt 4 k.c.); koncesje, licencje i zezwolenia (art. 55 1 pkt 5 k.c.); patenty i inne prawa własności przemysłowej (art. 55 1 pkt 6 k.c.); majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne (art. 55 1 pkt 7 k.c.); tajemnice przedsiębiorstwa (art. 55 1 pkt 8 k.c.) oraz księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej (art. 55 1 pkt 9 k.c.). Materialne składniki przedsiębiorstwa to: własność nieruchomości i ruchomości oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości i ruchomości (art. 55 1 pkt 2 k.c.), prawa wynikające z umów najmu lub dzierżawy nieruchomości i ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych (art. 55 1 pkt 3 k.c.). Kompleks majątkowy, zdefiniowany w art. 55 1 k.c. może stanowić odrębny przedmiot obrotu cywilnoprawnego, co wynika jednoznacznie z art. 55 2 k.c. Odrębnym przedmiotem obrotu cywilnoprawnego może być również zorganizowana część przedsiębiorstwa. Wówczas do umowy zbycia stosuje się przepis art. 75 1 k.c., zgodnie z którym (§ 1) zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa albo ustanowienie na nim użytkowania powinno być dokonane w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Jako wprowadzający wyjątek od zasady dowolności formy przepis art. 75 1 § 1 k.c. powinien być interpretowany ściśle, co powoduje następujące konsekwencje.

Czynność prawna mająca za przedmiot przedsiębiorstwo obejmuje wszystko, co wchodzi w skład przedsiębiorstwa, chyba że co innego wynika z treści czynności prawnej albo z przepisów szczególnych. Ustawodawca przyjął zatem zasadę jednoczesnego w jednej czynności prawnej objęcia czynnością prawną całego przedsiębiorstwa jako zespołu wszystkich jego składników określonych normą art. 55 1 k.c. (por. m.in. M. Bednarek, Mienie, s. 195–198; Z. Gawlik, w: A. Kidyba (red.), KC. Komentarz, t. 1, 2012, s. 301; S. Rudnicki, w: Komentarz do KC, t. 1, 2014, s. 299; E. Skowrońska-Bocian, w: K. Pietrzykowski, KC. Komentarz, t. 1, 2013, s. 220). Artykuł 55 2 k.c. jest przepisem dyspozytywnym w tym sensie, że jeżeli strony dokonują czynności, której przedmiotem jest całe przedsiębiorstwo, to czynność ta obejmuje wszystkie jego składniki, o ile strony nie wyłączą niektórych z nich w umowie. Jeżeli zatem wyłączeń nie ma, to umowa obejmuje wszystkie elementy przedsiębiorstwa, jakie funkcjonują w jego składzie w chwili zawierania umowy. Strony mogą niektóre składniki przedsiębiorstwa wyłączyć w treści czynności dotyczącej takiego przedsiębiorstwa, muszą to jednak wyraźnie zaznaczyć w umowie. Wyłączone mogą być tylko takie składniki, bez których przedsiębiorstwo może nadal funkcjonować. Jeżeli bez wyłączonych elementów warunek ten nie jest spełniony nie mamy do czynienia z umową dotyczącą całego przedsiębiorstwa (tak wyr. SA w K.z 25.1.2013 r., I ACa 1323/12, L., również wyr. SN z 17.10.2000 r., I CKN 850/98, L.). Wśród składników niematerialnych przedsiębiorstwa zwraca uwagę jego „nazwa”, a więc oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo, które ma istotne znaczenie dla renomy przedsiębiorstwa, wchodzi w jego skład i podlega rozporządzającym czynnościom prawnym obejmującym przedsiębiorstwo. Tego rodzaju składnik nie znalazł się w umowie łączącej strony, przedsiębiorstwo, które wedle twierdzeń pozwanego miało być przedmiotem sprzedaży w ogóle nie zostało w umowie w szczególny sposób oznaczone. Wskazano tylko, że przedmiotem umowy jest: „wyposażenie sklepu (z adresem), reklama zewnętrzna i odzież używana”.

Przedmiotem czynności, o których mowa w art. 75 1 k.c., powinno być zaś w zasadzie „wszystko, co wchodzi w skład przedsiębiorstwa” już istniejącego. Jeśli hipoteza tego przepisu obejmować miałaby także wypadki zbycia, wydzierżawienia lub ustanowienia użytkowania na części składników dotychczasowego przedsiębiorstwa, musiałyby one także stanowić pewien zorganizowany zespół elementów niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej. Omawiany przepis nie będzie natomiast dotyczyć czynności, których przedmiotem będą wyłącznie pojedyncze składniki przedsiębiorstwa (np. sprzedaż konkretnych ruchomości – jak miało to miejsce w sprawie). Takie czynności podlegać będą właściwym dla nich przepisom określających ich formę (por. J. Strzebińczyk w: E. Gniewek (red.), „Kodeks cywilny. Komentarz.”, Warszawa 2008 r., s. 209).

Również zorganizowana część przedsiębiorstwa będąca przedmiotem obrotu musi charakteryzować się odpowiednim stopniem wyodrębnienia finansowego i organizacyjnego. Przez wyodrębnienie organizacyjne należy rozumieć umieszczenie zorganizowanej części przedsiębiorstwa w strukturze organizacyjnej przedsiębiorcy przykładowo jako oddział, zakład lub dział spółki zajmujący się prowadzeniem określonego rodzaju działalności, ale także każdą inną formę wyodrębnienia organizacyjnego (nie musi ono mieć sformalizowanego charakteru). Pojęcie „zorganizowanej części przedsiębiorstwa” obejmuje składniki materialne i niematerialne, które połączone funkcjonalnie mogą stanowić niezależne przedsiębiorstwo samodzielnie realizujące określone zadania gospodarcze. Podzielić należy wyrażony w literaturze pogląd, że ze zorganizowaną częścią przedsiębiorstwa mamy do czynienia wtedy, gdy działalność gospodarcza określonego podmiotu jest zorganizowana w taki sposób, że zdolność do prowadzenia działalności gospodarczej będzie zlokalizowana co najmniej w dwóch samodzielnych zespołach składników materialnych i niematerialnych, z których każdy daje podstawy do kwalifikowania go w kategoriach przedsiębiorstwa art. 55 1 k.c. ale jednocześnie działalność prowadzona w ramach każdego z tych zespołów nie będzie wyczerpywać całego zakresu działalności gospodarczej tego podmiotu. Dopiero suma zakresów działalności gospodarczej prowadzonej w ramach każdego z zespołów, składników - zorganizowanej części przedsiębiorstwa wyczerpuje cały zakres działalności gospodarczej, prowadzonej przez dany podmiot. W konsekwencji używając określenia „zorganizowana część przedsiębiorstwa” ustawodawca chce tylko podkreślić złożony wewnętrznie sposób organizacji prowadzenia przedsiębiorstwa jako postaci prowadzenia działalności gospodarczej, zrównując w skutkach czynności dotyczące wewnętrznej jednostki z czynnościami dotyczącymi przedsiębiorstwa jako całości, gdy funkcjonujący w ramach większej całości przedmiot (przedsiębiorstwo o złożonym wewnętrznie kształcie organizacyjnym) stanowił organizacyjną całość, samodzielnie faktycznie funkcjonował i miał zdolność do samodzielnego funkcjonowania, zaś zorganizowana część przedsiębiorstwa odnosi się do formy organizacyjnej przedsiębiorstwa istniejącej w chwili dokonywania czynności związanej z funkcjonowaniem danego przedsiębiorstwa (por. m.in. wyrok SA w Katowicach z 31 lipca 2009 r., V ACa 221/09, Legalis nr 227141, wyrok WSA w Szczecinie z 2 czerwca 2011 r., I SA/Sz 197/11, Nr (...), wyrok WSA w Warszawie z 18 marca 2011 r., (...) SA/Wa (...) Legalis nr 351708).

Przedmiotem tego rodzaju umowy musi być więc przedsiębiorstwo w całości, bądź też zorganizowana jego część (zakład, filia, oddział), a nie poszczególne jego składniki, jak miało to miejsce w sprawie. Z analizy treści umowy z dnia 17 stycznia 2015 r. w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że sprzedaż dotyczyła jedynie wyposażenia sklepu z odzieżą używaną oraz samej odzieży, a więc ruchomości zgromadzonych w lokalu. Nie ma w treści tej umowy żadnych niejasnych sformułowań, które nasuwałyby wątpliwości co do zamiaru i celu stron. Umowa ta nie obejmowała żadnych praw z umów, wierzytelności, środków pieniężnych, nazwy przedsiębiorstwa a wyłącznie sprzedaż ruchomości, nie dotyczyła także zorganizowanej części przedsiębiorstwa prowadzonego przez powoda. Potwierdza powyższe także fakt, że pozwany samodzielnie zawarł z wynajmującym T. Z. (1) umowę najmu lokalu użytkowego, w którym zamierzał prowadzić działalność gospodarczą. Dla przykładu i poparcia powyższej argumentacji można wskazać jeszcze na stworzoną przez praktykę obrotu typową konstrukcję umowy sprzedaży przedsiębiorstwa, która zwykle zawiera następujące części: oświadczenia i zapewnienia sprzedawcy wskazujące na cechy, które powinno spełniać sprzedawane przedsiębiorstwo; oświadczenia i zapewnienia kupującego dotyczące przede wszystkim zdolności kupującego do zapłaty ceny; zobowiązania sprzedawcy co do sposobu prowadzenia przedsiębiorstwa w okresie między zawarciem umowy inwestycyjnej a zamknięciem transakcji; zobowiązania kupującego do powstrzymania się od określonych działań lub do podjęcia określonych działań po zamknięciu transakcji; warunki, których spełnienie jest przesłanką zamknięcia transakcji; postanowienia dotyczące zapłaty; zobowiązania stron do podjęcia działań zmierzających do uzyskania wymaganych zezwoleń organów publicznych i podmiotów prywatnych; postanowienia dotyczące praw odstąpienia oraz odstępnego (por. M. Spyra, S. Włodyka w: S. Włodyka (red.) Komentarz do ustawy KC Legalis, opracowanie redakcyjne na podstawie Prawo umów handlowych, System Prawa Handlowego, T.5, 2014 r., wydanie 4, stan na 23 stycznia 2014 r.).

Pamiętając o funkcji przedsiębiorstwa traktowanego jako sposób zorganizowania działalności gospodarczej to aby mówić o zbyciu przedsiębiorstwa, musi nastąpić przeniesienie składników niezbędnych do realizacji zadań gospodarczych danego przedsiębiorstwa. W sprawie chodzi zaś o nabycie określonych w umowie składników majątkowych a nie przedsiębiorstwa jako całości, mimo że pozwany zamierzał prowadzić de facto tożsamą działalność gospodarczą. Z powyższych względów zarzut, że umowa jest nieważna w świetle przepisu art. 75 1 k.c. okazał się całkowicie bezzasadny. Do nabycia poszczególnych składników przedsiębiorstwa można nie stosować bowiem wskazanej wyżej formy. Na marginesie dodać można, że powoływanie się przez pozwanego na sprzedaż przedsiębiorstwa czy też zorganizowanej jego części przeczy jednocześnie jego argumentacji związanej z zawarciem umowy konsumenckiej. Sprawia to, że zarzuty pozwanego traktować należy jako niekonsekwentne i przyjęte wyłącznie na potrzeby postępowania.

4. Błąd.

Zgodnie z art. 84 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny). Z art. 84 k.c. wynika, że błąd może być uznany za prawnie doniosłą wadę oświadczenia tylko wtedy, gdy spełnia łącznie dwa podstawowe kryteria, jest błędem, co do treści czynności prawnej i jest błędem istotnym.

Wywołanie błędu w rozumieniu art. 84 k.c. ma miejsce przez każde zachowanie adresata oświadczenia, które dla składającego oświadczenie skutkowało fałszywym wyobrażeniem co do czynności prawnej. Błąd jest to wada oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia. Dodatkowo przesłanki prawnej doniosłości błędu precyzuje literatura prawnicza i orzecznictwo. Przede wszystkim wskazuje się, że musi nastąpić błąd postrzegania. Odróżnia się go od błędu przewidywania i wnioskowania, należącego do sfery motywacyjnej i składającego się na pobudkę, pod wpływem której wyrażone zostało oświadczenie woli, uznane następnie przez oświadczającego za dotknięte błędem, gdy okazało się, że nie osiągnie zamierzonego i przewidywanego celu. Błąd co do pobudki albo błąd polegający na mylnym przewidywaniu wyniku przedsięwzięcia, podejmowanego na podstawie umowy, pozbawiony jest doniosłości prawnej (por. wyrok SN z dnia 19 października 2000 r., III CKN 963/98, OSNC 2002, Nr 5, poz. 63). Niespełnienie się oczekiwań osoby dokonującej czynności prawnej co do określonego rozwoju zdarzeń nie daje podstaw do uznania oświadczenia woli za wynik błędu prawnie doniosłego.

W ocenie Sądu nie zostało wykazane przez pozwanego, by powód wprowadził go w błąd i aby błąd ten dotyczył treści czynności prawnej. Z umowy wynika jedynie, że jej przedmiotem jest wyposażenie sklepu, odzież używana, oraz reklama zewnętrzna. Zarzuty pozwanego w tej mierze dotyczą zaś głównie ilości i jakości odzieży używanej. Nie zostało zaś sprecyzowana w umowie ani ilość ani jakość towaru będącego jej przedmiotem. Nikt odzieży tej przed sprzedażą nie ważył i zarówno jej ilość jak i cena ustalane były przed zawarciem umowy przez strony szacunkowo. Pozwany podnosił także, że stał się ofiarą podstępu powoda, zaś podstępne działanie polegało na zapewnieniach sprzedającego o tym, że zarówno jakość towaru jak i jego wartość odpowiada rzeczywistej cenie nabycia 25 000 zł, która ostatecznie po zweryfikowaniu towaru przez pozwanego już po zawarciu umowy sprzedaży okazała się rażąco wygórowana w stosunku do wartości przekazanego towaru (używanej odzieży) i części wyposażenia sklepu.

W tym przypadku rozważyć należało więc jeszcze możliwość zastosowania art. 86 § 1 k.c. Unormowana w tym przepisie wadliwość czynności prawnej zwana jest powszechnie podstępem. Kodeks cywilny nie definiuje podstępu, ale wskazuje jednak wszystkie przesłanki, których wypełnienie decyduje o wystąpieniu tej właśnie wady oświadczenia woli. Sprowadzają się one do dwóch podstawowych: podstępnego wywołania błędu i złożenia oświadczenia woli pod jego wpływem. W tym przypadku błąd nie musi być istotny, jak i nie musi dotyczyć treści czynności prawnej. Ustawodawca w reakcji na wysoce nieetyczną postawę osoby działającej podstępnie celowo rezygnuje z konieczności zachowania w tym przypadku pozostałych przesłanek. W gruncie rzeczy chodzi tu bowiem o błąd innego rodzaju, dotyczący mianowicie sfery motywacyjnej (por. wyr. SN z 15 stycznia 1970 r., I CR 400/69, OSN 1970, Nr 12, poz. 225, J. Strzebińczyk w: E. Gniewek (red.) „Kodeks cywilny. Komentarz.”, Warszawa 2008, s. 230). Sąd Najwyższy wskazał w wyroku z dnia 9 września 2004 roku w sprawie II CK 498/03 (Lex nr 137573), że z uwagi na brak ustawowej definicji tego pojęcia należy kierować się potocznym jego znaczeniem. Powszechnie przyjmuje się, że działanie podstępne polega na świadomym wywołaniu u drugiej osoby mylnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy po to, aby skłonić ją do dokonania określonej czynności prawnej. Działanie podstępne jest zawsze naganne z punktu widzenia ocen etycznych, gdyż zakłóca w niedopuszczalny sposób proces decyzyjny innej osoby, doprowadzając tę osobę na podstawie zasugerowanych jej fałszywych przesłanek rozumowania do dokonania określonej czynności prawnej. Rodzaj użytych środków, gradacja winy czy złej woli osoby działającej podstępnie nie mają w tym wypadku doniosłości prawnej, liczy się tylko samo wprowadzenie w błąd, będące bezprawiem cywilnym. Ujemna etycznie ocena każdego podstępu stała się motywem surowego potraktowania przez prawo cywilne skutków wywołanego nim błędu, dlatego uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem podstępu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej.

Analiza zaoferowanego przez strony materiału dowodowego wskazuje jednak, że nie sposób przyjąć - jak sugeruje pozwany - jakoby jego decyzja co do zawarcia umowy była wynikiem podstępu ze strony powoda. Ustalony w sprawie stan faktyczny w szczególności okoliczności towarzyszące zawarciu umowy sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015r., nie pozwalają uznać, by powód podstępnym działaniem doprowadził do zawarcia transakcji o określonej treści. Pozwany wielokrotnie rozmawiał z powodem na temat umowy sprzedaży i jej warunków a także tego, jak prowadzi się tego rodzaju działalność. Wreszcie potwierdził w zeznaniach swych, że zasadniczym motywem w pierwszej kolejności zawarcia umowy była inspiracja partnerki M. C. (2), zaś zasadniczym motywem odstąpienia od umowy była rozmowa z rodzicami i ich przekonanie o nietrafności tej decyzji odnośnie do pozwanego. Tym samym pozwany sam zaprzeczył, by ktokolwiek w jakikolwiek sposób wprowadzał go w błąd, czy też podstępem doprowadził do zawarcia umowy określonej treści. To pozwanego obciążał zresztą obowiązek dowodzenia w tej mierze, zgromadzony materiał dowodowy nie wykazuje zaś, by doszło do spełnienia przesłanek przewidzianych w przytoczonych normach. Pozwany miał swobodę działania, czas do namysłu, zaś myśl o nietrafności decyzji natchnęła go raptem w ciągu doby od zawarcia umowy mimo trwających dużo wcześniej i dużo dłużej rozmów w ramach negocjacji kontraktu. Świadczy to o chęci wycofania się z transakcji dyktowanej innymi pobudkami niż te, na które w zarzutach powołuje się pozwany.

5. Naruszenie zasad współżycia społecznego.

Podnosząc zarzut nieważności umowy jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.) pozwany powołał się na argumentację jak w poprzedzającej części rozważań. Powtórzyć więc trzeba, że w ocenie Sądu twierdzenia pozwanego o podstępnym działaniu powoda ukierunkowanym na świadome i celowe wywołanie u pozwanego mylnego wyobrażenia o jakości i wartości sprzedanych ruchomości, nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Okolicznościom tym zaprzeczył sam pozwany zeznając, że wielokrotnie bywał w sklepie powoda odwiedzając tam swoją partnerkę, niejednokrotnie pomagał jej w pracy. Po podjęciu decyzji o przystąpieniu do umowy a jeszcze przed jej podpisaniem przychodził do sklepu aby zorientować się na czym polega sprzedaż odzieży używanej, oglądał odzież, wchodził na zaplecze. Nikt nie blokował mu dostępu do rzeczywistej wiedzy na temat przedmiotu umowy. Bezsporne było, że pozwany nie żądał zważenia towaru ani w dniu 17 stycznia 2015 r., ani wcześniej choć miał do tego prawo. Powyższe nie może więc obecnie obciążać powoda. Nie sporządzono również protokołu przekazania rzeczy, stąd nie jest możliwe ustalenie pewnej liczby i wartości przekazanego towaru. Odstąpienie od umowy spowodowane było de facto obawą co do trwałości związku z M. C. (2) i co do tego, czy pozwany poradzi sobie z prowadzeniem sklepu. Natomiast zarzuty sformułowane później w piśmie z dnia 14 marca 2015r. i powtórzone sprzeciwie od nakazu zapłaty są próbą uchronienia się przed obowiązkiem zapłaty ceny w wyniku nieprzemyślanej decyzji. Nie zostało wykazane, by doszło do naruszenia zasad lojalności, dobrych obyczajów, uczciwego obrotu etc. Przeczą temu zeznania świadków jak i samego pozwanego, który nie wskazał w nich, by w jakikolwiek sposób pokrzywdzony został przez powoda.

6. Wyzysk i zasada swobody umów.

Nieskuteczny był również zarzut, że przedmiotowa umowa nosi znamiona wyzysku w rozumieniu art. 388 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy.

Kwota 25 000 zł, na którą ostatecznie opiewała umowa obejmowała koszt reklamy zewnętrznej zakupionej i zamontowanej przez powoda (szyld o wymiarze około 7m/80cm oraz reklama naklejona na witrynach sklepowych o łącznej wartości ok. 2000 zł), wyposażenie sklepu – metalowe rurki, kilka tysięcy wieszaków, dwie lady sklepowe, waga, koszyki sklepowe, lustra o wartości ok. 4500 zł oraz używaną odzież posortowaną i wywieszoną na wieszakach oraz posortowaną w workach składowanych na magazynie sklepu, w cenie tej mieściły się także prace polegające na adaptacji pomieszczenia na potrzeby sklepu. Odzież znajdująca się w sklepie nie została wyceniona przez strony w przeliczeniu na kilogramy, a jedynie szacunkowo. Powód zakupił tę odzież w hurtowniach za różną cenę za kilogram. Biorąc pod uwagę powyższe na kwotę za odzież składało się około 11 500 zł (7000 kaucja, 2000 reklama, 4500 wyposażenie=13 500 zł). Nie wiadomo przy tym ile odzieży w chwili sprzedaży było, jakiej była jakości. Biegły zeznał, że odzież nieposortowana z Norwegii kształtuje się w cenie 3,6 zł za kilogram, a ze Szwecji 4,60 zł za kilogram. W tym przypadku przyjął jednak 2 zł ponieważ odzież jest „nieposortowana i pognieciona”. Podkreślić należy, że odzież przez rok czasu przechowywana była w plastikowych workach, zaś w momencie zawierania umowy sprzedaży około 70-80% tej odzieży wyłożonej było na sklepie i posegregowanej. Uznając więc nawet, że w chwili sprzedaży było tej odzieży 2470 kg, jak wyliczył to biegły obecnie i przyjmując podaną przez niego stawkę za kilogram 3,60 zł daje to kwotę 8892 zł za samą odzież, przyjmując stawkę 4,60 zł za kilogram daje to 11 362 zł za samą odzież. W ocenie Sądu biorąc pod uwagę to, że strony ustalały wagę i cenę odzieży szacunkowo oraz, że w chwili obecnej nie jest możliwe ustalenie ile było jej w chwili sprzedaży i jakiej była jakości to cena 11 500 zł za odzież przyjęta w umowie nie jest świadczeniem rażąco wygórowanym. Tym samym Sąd nie znalazł podstaw do ingerencji w stosunki umowne polegające na obniżeniu świadczenia pozwanego. Opinia biegłego wykonywana w warunkach opisanych w części dotyczącej oceny dowodów oraz z wątpliwościami co do jej wniosków nie daje takich podstaw.

Przepis art. 388 k.c. jako ograniczający swobodę umów zezwala na wyjątkową ingerencję sądu w zobowiązanie, in concreto takiej „wyjątkowości” Sąd się nie dopatrzył. Do zastosowania przepisu o wyzysku nie uprawnia bowiem jakakolwiek różnica wartości świadczeń stron, która jest w gospodarce rynkowej zjawiskiem normalnym, lecz tylko różnica rażąca, czyli bardzo znaczna, oczywista, rzucająca się w oczy. Porównania świadczeń należy zaś dokonywać z chwili zawarcia umowy (por. P. Machnikowski w: E. Gniewek (red.), „Kodeks cywilny. Komentarz.”, Warszawa 2008 r., s. 632). Z kolei niedoświadczenie w rozumieniu przepisu oznacza brak umiejętności oceniania wartości świadczeń i formułowania treści umowy, chodzi przy tym o brak doświadczenia życiowego w ogóle jak i brak doświadczenia w konkretnej dziedzinie życia, do której należy zawierana umowa. I choć w tym przypadku pozwany doświadczenia takiego nie posiadał, nie prowadził bowiem wcześniej działalności gospodarczej to stan jego intelektu (wyższe wykształcenie) i ogólnego doświadczenia życiowego pozwala uznać, że nie było przeszkód do dokonania przez niego umiejętnej oceny wartości świadczenia wzajemnego i podjęcia racjonalnej decyzji w tym przedmiocie. Wskazać należy, że odzież używana nie jest towarem wysoce specjalistycznym, ocena jej jakości nie wymaga szczególnej wiedzy czy umiejętności, w internecie powszechnie dostępne są informacje na temat cen odzieży używanej o różnej jakości, dostępne są także szczegółowe wyliczenia kosztów prowadzenia tego rodzaju działalności pozwalające ocenić początkującemu w branży opłacalność tego biznesu. Podkreślić należy też, że obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.c.) a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.c.) spoczywa na tej z nich, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.).

Bezsporne było zaś także to, że to pozwany jako pierwszy zaproponował cenę 20 000 zł za ruchomości stanowiące wyposażenie sklepu i odzież, a powód w drodze negocjacji podbił cenę jedynie o 5000 zł, którą pozwany zaakceptował. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów świadczących o tym, że znajdował się w przymusowym położeniu, że został w sposób przewidziany w tym przepisie wykorzystany. W oparciu o własne działania i ustalenia ze swoją partnerką świadomie podjął decyzję aby zakupić opisany w umowie towar od powoda za kwotę 25 000 zł. W ocenie Sądu umowa z dnia 17 stycznia 2015r. została więc zawarta zgodnie z zasadą swobody umów i jako taka powinna być uznana za obowiązującą.

Mając na uwadze wszystkie wyżej opisane rozważania prawne poprzedzone ustalonym stanem faktycznym Sąd uznał, że złożonych przez pozwanego oświadczeń woli o odstąpieniu od umowy nie można było uznać za skuteczne, a umowy za nieobowiązującą czy też nieważną, dlatego też w konsekwencji pozwany powinien zgodnie z art. 535 § 1 k.c. zapłacić powodowi cenę nabycia ruchomości zgodnie z umową sprzedaży z dnia 17 stycznia 2015 r.

7. Odsetki.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. powód domagał się zasądzenia odsetek od dnia 20 stycznia 2015 r., a więc od dnia następnego po dniu w którym minął termin do zapłaty ceny, co zostało przez Sąd uwzględnione z zaznaczeniem, że chodzi o odsetki za opóźnienie w płatności.

8. Koszty procesu.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i obciążył nimi pozwanego, a ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.