Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 430/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2017r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Ewa Mierzejewska

Sędzia:

Sędzia:

SA Bożena Oworuszko

SA Jolanta Terlecka (spr.)

Protokolant

Katarzyna Furmanowska

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2017r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa Syndyka Masy Upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w C.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. oraz (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w L.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 20 stycznia 2016r., sygn. akt IX GC 14/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda Syndyka Masy Upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w C. na rzecz pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  obciąża Skarb Państwa nieuiszczoną przez powoda opłatą od apelacji.

Sygn. akt I ACa 430/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Lublinie wyrokiem z dnia 20 stycznia 2016r.: zasądził od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. na rzecz Syndyka masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w C. kwotę 647.405,99 zł z ustawowymi odsetkami od szczegółowo wskazanych kwot i dat wymagalności do dnia zapłaty (pkt I) i kosztami procesu (pkt IV) oraz oddalił powództwo w stosunku do (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. (pkt II), zasądzając na jej rzecz od powoda koszty procesu w kwocie 7.217 zł (pkt III), zaś w punkcie V rozstrzygnął o kosztach sądowych (k-581-582).

Podstawą wyrokowania były następujące ustalenia faktycznie i rozważania prawne:

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w C. 4 lipca 2011r. zawarła umowę nr (...) o generalne wykonawstwo z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w L., aneksowaną 14 listopada 2011r. W umowie tej zawarto zapis, że Spółka (...) występuje w imieniu (...) S.A. Przedmiotem umowy była przebudowa obiektu położonego w Miejscowości M. w celu zmiany sposobu, użytkowania na potrzeby usługowo - handlowe w zakresie określonym w § 3 umowy oraz jej załączniku nr 3 i nr 5. Za wykonanie całości robot powód miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 2.907.500 zł netto ustalone ostatecznie aneksem. Powód miał pełnić rolę generalnego wykonawcy. Ustalono terminy realizacji od 5 lipca 2011r. do 30 września 2011r., przy czym dopuszczono, aby część prac związanych z zagospodarowaniem terenu została wykonana po tych datach. Strony uzgodniły zgodnie z § 8 ust. 3 i 4 umowy, że powodowi będzie wypłacane wynagrodzenie częściowe na podstawie ustalonego stanu zaawansowania robót stwierdzonego protokolarnie i wystawionych na tej podstawie faktur częściowych - przejściowych na poczet wynagrodzenia. Wynagrodzenie końcowe miało być zapłacone na podstawie odbioru końcowego robót. W sytuacji, gdy protokół odbioru końcowego miał mieć charakter warunkowy, to jest odbiór i płatność była uzależniona od faktu dokonania odbioru ostatecznego przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, wykonawca miał otrzymać połowę wynagrodzenia a pozostałą część po dokonaniu odbioru (§ 8 ust. 5 umowy). W § 13 umowy przewidziano kary umowne z tytułu zwłoki w zakończeniu przedmiotu umowy za każdy dzień w wysokości 0,15% wartości umownej, natomiast za każdy dzień zwłoki w realizacji umowy w stosunku do harmonogramu załącznik nr 4 - w wysokości 0,5 % wartości umowy. W takiej też wysokości ustalono karę umowną w zwłoce w usunięciu wad w okresie rękojmi lub gwarancji. Przewidziano też karę umowną za odstąpienie od umowy z przyczyn leżących po stronie generalnego wykonawcy w wysokości 10 % wartości umowy. Kary umowne ze wszystkich tytułów nie mogły przekraczać 12% wartości przedmiotu umowy. Strony przewidziały też zatrzymywanie kaucji gwarancyjnej w wysokości 7% wartości faktur netto z tytułu terminowego wykonania umowy i usunięcia wad przedmiotu umowy. Aneks do umowy ustalał wyższe wynagrodzenie w związku z rozszerzeniem zakresu prac. Plac budowy przekazano 4 lipca 2011r. W trakcie prac wystawiono faktury częściowe na podstawie protokołów odbiorów stanu zawansowania robót podpisane przez przedstawicieli obu stron. W dniu 30 grudnia 2011r. sporządzono protokół odbioru końcowego, w którym przyjęto wykonane prace i stwierdzono, że są wykonane zgodnie z umową. W protokole stwierdzono, że prace wykonano o wartości zgodnej z ustaloną w umowie i że rzeczywisty termin zakończenia robót to 20 grudnia 2011r. W protokole wskazano też, że wykaz usterek stanowi załącznik nr 2 do protokołu a termin usunięcia usterek to 17 luty 2012r. Wskazano, że protokół jest protokołem warunkowym uzależnionym od zgłoszenia wykonawcy usunięcia usterek. Budynek otrzymał pozwolenie na użytkowanie decyzją z dnia 7 grudnia 2011r. Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Decyzja ta stała się ostateczna 22 grudnia 2011r., co oznacza, że w chwili podpisania protokołu odbioru końcowego obiekt był dopuszczony do użytkowania. Wykaz obejmujący 119 pozycji, stanowiący załącznik Nr 2 zawierał usterki, które nie limitują odbioru końcowego. W związku z brakiem zapłaty skierowano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa. Postępowanie w tej sprawie umorzono wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego. Pomimo przyjęcia robót i wystawienia zgodnie z umową faktur częściowych, które zostały przyjęte przez Spółkę (...), w imieniu której faktury i protokoły podpisywał wiceprezes zarządu A. B. lub pełnomocnik J. W., na podstawie zaakceptowanych protokołów zaawansowania robót, pozwana (...) spółka z o.o. nie zapłaciła za te prace łącznie dochodzonej pozwem kwoty 647.405,99 zł. obejmującej szczegółowo wskazane należności z sześciu faktur (terminy płatności zgodnie z treścią umowy wynosiły 21 dni). Dokumentacja wykonawcza dotycząca przedmiotu umowy, w szczególności kotłowni, została powodowi dostarczona na przełomie listopada i grudnia lub w grudniu 2011r.

W związku z przekroczeniem terminu do wykonania umowy (...) spółka z o.o. naliczyła karę umowną w wysokości 353.261,25 zł (maksymalna kara w wysokości 12% od kwoty netto 2.907.500 zł to 348.900 z tytułu nieterminowego wykonania umowy za 81 dni od 30 września 2011r. do 20 grudnia 2011r.).

Inwestorem była (...) sp. z o.o. na podstawie umowy o zastępstwo inwestycyjne z 28 czerwca 2011 nr (...) zawartej z (...) S.A. o generalną realizację robot budowlanych, w której (...) S.A. powierzyła wykonie czynności inwestorskich (...) spółce z o.o. Umowa ta miała charakter powierniczy, a więc wyłączała odpowiedzialność (...) S.A. z tytułu statusu inwestora. (...) S.A. dokonywała zapłaty w związku z inwestycją pozwanej (...) a spółka ta płaciła powodowi za wykonane prace. (...) spółka z o.o. działała zgodnie z § 3 pkt 1 umowy w imieniu własnym i na rzecz zamawiającego.

Zgłoszone roszczenia przez podwykonawców np. (...) do (...) S.A. na podstawie art. 647 ( 1) k.c. jako inwestora, Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił prawomocnym wyrokiem z 27 maja 2014r., wydanym w sprawie (...). Uznał bowiem, że na podstawie umowy o zastępstwo inwestycyjne z 28 czerwca 2011r. nr (...) zawartej z (...) S.A. o generalną realizację robot budowlanych, (powoływanej przez nią również w sprawie niniejszej) jako inwestor odpowiada (...) spółka z o.o. a nie (...) S.A., której odpowiedzialność solidarna na podstawie art. 647 ( 1) k.c. nie powstała, gdyż Spółka (...) była inwestorem zastępczym na podstawie umowy o charakterze powierniczym.

Ustaleń tych Sąd Okręgowy dokonał na podstawie szczegółowo powoływanych dowodów, po przeanalizowaniu których doszedł do przekonania, że powództwo jest w całości uzasadnione w stosunku do Spółki (...), zaś podlegało oddaleniu wobec pozwanej Spółki (...) S.A. Sąd wywodził, że inwestorem zastępczym była (...) spółka z o.o. na podstawie umowy o zastępstwo inwestycyjne z 28 czerwca 2011r. nr (...) zawartej z (...) S.A. o generalną realizację robot budowlanych. (...) S.A. powierzyła w niej wykonanie czynności inwestorskich (...) spółce z o.o. i umowa ta miała charakter powierniczy, a więc wyłączała odpowiedzialność (...) S.A. z tytułu statusu inwestora. W. dokonywała zapłaty w związku z inwestycją pozwanej (...) a spółka ta płaciła powodowi za wykonane prace. (...) działała zgodnie z § 3 pkt 1 w imieniu własnym i na rzecz zamawiającego (zastępstwo pośrednie). Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro powodowa spółka miała status generalnego wykonawcy (a nie podwykonawcy), to realizuje swoje uprawnienia wobec inwestora zastępczego o charakterze powierniczym, którego ustanowienie wyłącza odpowiedzialność (...) S.A. Podkreślił, że ocenę prawną tej konkretnej umowy dokonał w ten sposób Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 27 maja 2014r., w sprawie (...). Oznacza to, że z faktu bycia inwestorem odpowiada inwestor zastępczy (...) spółka z o.o. a nie (...) S.A., która była finansującym w sensie faktycznym i ekonomicznym, w znaczeniu prawnym funkcję inwestora zastępczego powierzyła (...) sp. o.o. Tym samym wyłączona jest odpowiedzialności W. za roszczenia z umowy pomiędzy (...) a F. na zasadzie art. 647 ( 1 )k.c. Dlatego powództwo w stosunku do pozwanej (...) S.A. Sąd Okręgowy oddalił.

Jeżeli chodzi o roszczenia powoda w stosunku do Spółki (...) Sąd zauważył, że nie złożyła ona odpowiedzi na pozew i podniosła spóźniony zarzut potrącenia kar umownych. Oznacza to, że pozwana (...) nie zakwestionowała zasady i wysokości wynagrodzenia powoda z umowy. Podniosła zarzut potrącenia, który w swej istocie zawiera uznanie roszczeń wzajemnych, z którymi dokonuje się potrącenia. Nota obciążeniowa wymieniała numery faktur, z których należności dochodzi powód. Prace objęte fakturami zostały przyjęte protokolarnie przez przedstawicieli stron. Dokonano też odbioru końcowego inwestycji wskazując na usterki jakie występowały i fakt opóźnienia w oddaniu inwestycji 20 grudnia 2011r. Według Sądu pierwszej instancji powód wykonał prace i w związku z tym, należy się za nie wynagrodzenie. Odbiór inwestycji nastąpił protokołem odbioru końcowego z 30 grudnia 2011r. i zawierał wykaz usterek. Oznaczało to przyjęcie przedmiotu umowy i otwarcie uprawnień z tytułu rękojmi i gwarancji. Protokołem nie można było modyfikować znaczenia odbioru warunkowego ustalonego w umowie i wiążące strony było takie znaczenie odbioru warunkowego jaki nadawała mu umowa (§ 10 umowy), która wskazywała, że odbiór przed odbiorem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest warunkowym, a charakteru bezwarunkowego nabiera po odbiorze Inspektora Powiatowego. W niniejszej sprawie odbiór przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nastąpił, a więc uzyskał status bezwarunkowego. Oznaczało to, że nie istniało ograniczenie do wypłaty 50% wartości ostatniej faktury. Nie można było przyjmować inwestycji i jej użytkować zgłaszając do odbioru Inspektorowi Powiatowemu a jednocześnie twierdzić, że jest nie odebrana bowiem występują usterki, które jak wynika z załącznika nr 2 do protokołu nie limitują odbioru, nie mają charakteru istotnych i mogą być realizowane w ramach odpowiedzialności powoda z tytułu rękojmi i gwarancji. Sąd Okręgowy przyjął więc, że w stanie faktycznym sprawy doszło do końcowego odbioru inwestycji. Pozwana W. twierdziła, że charakter odbioru końcowego należy oceniać w świetle postanowień umowy i prawa budowlanego. Zdaniem Sądu nie można uznać, by faktury i wynikające z nich kwoty stały się wymagalne w innych terminach niż w nich wskazanych i w umowie. Powód wykonał swoje świadczenie niepieniężne (w ramach umowy o roboty budowlano remontowe (art. 647 k.c.). Pozwana Spółka (...) zaś nie wykonała swojego zobowiązania pieniężnego do zapłaty wynagrodzenia z umowy co uzasadnia powstanie jej odpowiedzialności kontraktowej i obowiązek zapłaty wynagrodzenia. Dlatego Sąd uznał, że powód wykazał podstawę do żądania wynagrodzenia a Spółka (...) nie wykazała by wynagrodzenie to w pełnej wysokości zapłaciła. Podnosiła natomiast zarzut potrącenia z tytułu kar umownych, który Sąd Okręgowy uznał za niezasadny i nieskuteczny.

Niezależnie od kwestii zasadności naliczania kar umownych za zwłokę, Sąd dodatkowo argumentował, że Spółka (...) wywodzi oświadczenie o potrąceniu z treści noty obciążeniowej, z której można wysnuć wniosek, że stanowiła pierwsze wezwanie do zapłaty naliczonej kary umownej. Oznacza to, że w chwili doręczenia noty, wierzytelność z niej wynikająca nie była wymagalna, a samą notę należy traktować jako wezwanie do zapłaty w rozumieniu art. 455 k.c. Natomiast przedstawiona do potrącenia wierzytelność z tytułu kar umownych musi spełniać wyrażoną w art. 498 k.c. przesłankę wymagalności. Z uwagi na to, że jest to zobowiązanie bezterminowe, staje się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do zapłaty. Spółka (...) twierdziła, że oświadczenie o potrąceniu dokonano w tym samym dokumencie (k-152). Według Sądu Okręgowego jeżeli przyjąć, że oświadczenie o potrąceniu zawarto w treści noty, co nie było dla niego w świetle analizy językowej oczywiste, to oświadczenie to uznał za nieskuteczne, gdyż nie dotyczyło wierzytelności z tytułu kary umownej wymagalnej. Spółka (...) nie wykazała zaś, aby w innej dacie składała oświadczenie o potrąceniu. Stąd - w ocenie Sądu - także i z tej przyczyny zarzutu potrącenia nie można uznać za zasadny. Ubocznie Sąd Okręgowy zauważył, odwołując sią do zeznań świadka M. P., że powód sprawnie prowadził inwestycję a opóźnienia mogły wynikać z braku dostarczenia dokumentacji technicznej, co obciążało inwestora a nie powoda. Powody zaś naliczenia kary były jak najbardziej pozorne, zwłaszcza, że pozwana (...) nie miała zamiaru zapłacić za prace. Brak jest więc przesłanki winy - w opóźnieniu wykonania prac - po stronie powoda jako elementu warunkującego powstanie odpowiedzialność z tytułu kary umownej. Świadek ten wskazał także na brak zamiaru ze strony (...) wywiązania się z własnych zobowiązań. W tych więc warunkach według Sądu, żądanie kary umownej powinno być ocenione dodatkowo jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie zasługujące na ochronę prawną, stanowiąc nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.). Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w stosunku do każdego z pozwanych Sąd Okręgowy powołał art. 98 § 1 k.p.c. (k-588-599).

Powód w apelacji od tego wyroku, zaskarżając go w części oddalającej powództwo wobec (...) S.A. (pkt II), zarzucił: 

1)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez błędne przyjęcie, że umowa nr (...) z dnia 28 czerwca 2011r., zawarta pomiędzy pozwanymi, była umową o powiernicze zastępstwo inwestycyjne;

2)  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne zastosowanie art. 647 ( 1) § 1 k.c. polegające na błędnym przyjęciu, że zawarta przez pozwanych umowa nr (...) z 28 czerwca 2011r. nie była umową o roboty budowlane, o której mowa w art. 647 ( 1) § 1 k.c.;

3)  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne zastosowanie art. 647 1 § 5 k.c. polegające na błędnym przyjęciu, że pozwana (...) S.A. nie jest inwestorem w rozumieniu tego przepisu, czyli podmiotem odpowiedzialnym solidarnie za zapłatę powodowi wynagrodzenia;

4)  naruszenie prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie art. 647 ( 1) § 6 k.c. i przyjęcie, że zapisy umowy nr (...) z 28 czerwca 2011r. zawartej pomiędzy pozwanymi wyłączyły solidarną odpowiedzialność pozwanej (...) S.A. za zapłatę powodowi wynagrodzenia.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej

części poprzez przyjęcie solidarnej odpowiedzialności (...) S.A. z (...) Sp. z o.o., za kwoty zasądzone na jego rzecz przez Sąd pierwszej instancji od pozwanej (...) Sp. z o.o., a nadto o zasądzenie od pozwanej (...) S.A. na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego (k-605-607v).

Pozwana (...) S.A w odpowiedzi na apelację wnosiła o jej oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego (k-637-642).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona, ponieważ żaden z jej zarzutów nie może skutecznie prowadzić do wzruszenia zaskarżonego wyroku, który w ocenie Sądu odwoławczego odpowiada prawu.

Wszystkie zarzuty i towarzysząca im argumentacja w istocie sprowadzają się do tezy, że w rozpoznawanej sprawie zachodzą przesłanki do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności pozwanych z art. 647 ( 1) § 5 k.c. za zapłatę dochodzonej reszty wynagrodzenia (należności z sześciu wskazanych w pozwie faktur) za wykonane roboty budowlane, jakiego Spółce (...) nie zapłacono, choć przedmiotowa inwestycja została w całości zrealizowana. Przy czym powód – co wymaga w pierwszej kolejności podkreślenia – formułuje ją uzyskawszy już prawomocne rozstrzygnięcie zasądzające dochodzoną pozwem należność od Spółki (...), u postaw którego legło ustalenie, iż ma ona status inwestora zastępczego powierniczego. Sąd Okręgowy nie omawiał już szerzej tej kwestii, bowiem odwołał się do interpretacji umowy jaką pozwani zawarli ze sobą z 28 czerwca 2011r., zaprezentowanej w sprawie (...) tutejszego Sądu. Wprawdzie Spółka (...) nie była stroną tamtego procesu i formalnie wyrokiem jaki w nim zapadł związane są spółki (...) i (...)(art. 365 § 1 k.p.c.), jednak wziąwszy pod uwagę, że dokonano w nim wykładni umowy, której dotyczą zarzuty rozpoznawanej obecnie apelacji, skarżący musiałby jej przeciwstawić dostatecznie silne argumenty, czego skutecznie nie czyni. Przede wszystkim jednak powód pomija niejako dotychczasowy status Spółki (...) i nie dostrzega należycie, że żądanej ochrony nie mógł uzyskać w konfiguracji podmiotowej jaką sam ukształtował pozywając jednocześnie Spółki (...). Co do zasady odpowiedzialność inwestora wobec wykonawcy (generalnego wykonawcy) i wobec podwykonawcy wynika z dwóch różnych podstaw prawnych. W pierwszym przypadku jest to umowa łącząca wspomniane strony a w drugim – art. 647 ( 1) § 5 k.c., statuujący gwarancyjną odpowiedzialność solidarną inwestora. Odpowiedzialność bowiem inwestora wobec podwykonawcy powstaje z mocy ustawy, a nie z mocy umowy.

Nie można zatem jednocześnie twierdzić, że kontrahentem dla Spółki (...) w umowie z 4 lipca 2011r. była Spółka (...) a nie (...), a zarazem pozywać obie te spółki jako ponoszące wobec niej solidarną odpowiedzialność z art. 647 1 § 5 k.c. Oczywistym jest bowiem, że aby uzyskać ochronę w trybie tego przepisu trzeba mieć status podwykonawcy. Podwykonawcę zaś nie łączy z inwestorem żaden stosunek umowny, dlatego ustawowa solidarność z art. 647 1 § 5 k.c. jest dla niego dodatkową gwarancją zapłaty od inwestora wynagrodzenia za roboty budowlane, jeżeli jego bezpośredni kontrahent mu go nie zapłacił.

Tymczasem Syndyk wedle konstrukcji żądania dochodzi wynagrodzenia z umowy o roboty budowlane zawartej przez upadłą Spółkę (...) jako generalny wykonawca, co wynika wprost z podstawy faktycznej pozwu (k-2v). Okoliczność, że to Spółka (...) była generalnym wykonawcą w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie była kwestionowana.

Nie wymaga komentarza, że zakres wyrokowania określony jest powództwem powoda (art. 321 § 1 k.p.c.), na które składa się dokładnie określone żądanie i przytoczenie okoliczności faktycznych je uzasadniających (art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Skoro status Spółki (...) jako generalnego wykonawcy był elementem podstawy faktycznej w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, niekwestionowanym przez żądną ze stron, to w istocie koncepcja na jakiej opiera się obecnie apelacja stanowi niedopuszczalną na tym etapie zamianę podstawy faktycznej powództwa w kierunku ustalenia, że Spółka (...) miała status podwykonawcy. Powód bowiem formułując zarzuty ujęte w punktach 1 i 2 apelacji dotyczące umowy z 28 czerwca 2011r. neguje ustalenie, że była to umowa o powiernicze zastępstwo inwestycyjne na rzecz tezy, że była to umowa o roboty budowlane i to Spółka (...) miała status generalnego wykonawcy. W konsekwencji poprzez zarzuty z punktów 3 i 4 apelujący forsuje koncepcję, że Spółka (...) - jako zawierająca umowę ze Spółką (...) - ma już status podwykonawcy, zaś tak zaprezentowany stan faktyczny odpowiada wówczas hipotezie normy prawnej zawartej w art. 647 1 § 5 k.c.

Prawdą jest, że gdyby lepsza była jakość kontraktowania na tle przedmiotowej inwestycji, nie byłoby takiej dowolności w interpretacji umów zawieranych w związku z nią. Dlatego przy wykładni umów z 28 czerwca i 4 lipca 2011r. należy mieć na uwadze nie tylko ich nazwy i literalne zapisy lecz ich wykładni dokonywać przez pryzmat art. 65 § 2 k.c. z uwzględnieniem jak rzeczywiście umowy te były wykonywane. Przy czym przypomnieć należy w najogólniejszym zarysie jaką rolę pełni inwestor zastępczy, generalny wykonawca i podwykonawca.

Inwestor zastępczy, jak sama nazwa wskazuje, zastępuje inwestora bezpośredniego, czyli podejmuje za niego określone (zlecone mu) czynności, do których zobowiązany jest inwestor w ramach procesu budowlanego, tak że ten nie musi być bezpośrednio zaangażowany w budowę. Nie ma jego ustawowej definicji, stąd pomocna dla określenia jego roli może być Polska Norma ustawiona dnia 25 kwietnia 2000r. (PN-ISO 6707-2:2000 Budownictwo - Terminologia - Terminy stosowane w umowach - umowa o zastępstwo inwestycyjne), na którą zresztą powoływała się w swojej argumentacji Spółka (...). Zgodnie z nią inwestor zastępczy to jednostka organizacyjna działająca odpłatnie w imieniu zamawiającego i odpowiedzialna przed nim za organizację i koordynację działań wszystkich stron uczestniczących w przedsięwzięciu inwestycyjnym. Tym samym inwestor zastępczy w imieniu inwestora bezpośredniego organizuje cały proces robót budowlanych. W stosunkach z kontrahentami występuje on – w zależności od rodzaju zawartej z nim przez inwestora bezpośredniego umowy – jako przedstawiciel inwestora (działa wtedy w imieniu inwestora i na jego rzecz) lub jako powiernik inwestora (działa wówczas w imieniu własnym, ale na rzecz inwestora). Inwestor zastępczy zatem organizuje, koordynuje i rozlicza proces inwestycyjny ale sam go nie wykonuje. Dlatego umowa o zastępstwo inwestycyjne nie jest umową o wykonanie przedsięwzięcia inwestycyjnego.

Z kolei na gruncie przepisów kodeksu cywilnego za umowę o generalne wykonawstwo robót budowlanych należy uważać umowę zdefiniowaną w art. 647 k.c., w której pomiędzy wykonawcą określanym jako generalny wykonawca a inwestorem uzgodniony zostaje zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub przy pomocy podwykonawców. W umowie tej wykonawca zajmuje pozycję przyjmującego zamówienie, a inwestor – zamawiającego wykonanie robót budowlanych. Generalny wykonawca jest zatem głównym organizatorem i wykonawcą robót budowlanych . Jeśli powierzy on częściowe wykonanie określonego frontu robót innemu wykonawcy mamy do czynienia z umową o podwykonawstwo robót budowlanych.

Jak zatem wynika z powyższego łącząca inwestora bezpośredniego z inwestorem zastępczym umowa nie może być kwalifikowana jako umowa o roboty budowlane, zaś stosunku łączącego inwestora zastępczego z wykonawcą w żadnym wypadku nie można kwalifikować jako podwykonawstwa.

Umowa z 28 czerwca 2011r. zawarta pomiędzy (...) S.A. a (...) sp.z o.o. , pomimo, iż w nazwie i opisie części jej przedmiotu miała obok nadzoru, także wykonanie robót budowlanych ale w sprawie jest niesporne, że spółka (...) w rzeczywistości nie wykonywała i nie miała wykonywać żadnych prac budowlanych. Niesporne bowiem było już na etapie kontraktowania, że to właśnie Spółka (...) zarekomendowała Spółce (...) jako generalnego wykonawcę przedmiotowej inwestycji. Jakkolwiek nie wskazuje się jej w samej umowie z nazwy, jednak w § 5 pkt 7 mowa jest już o akceptacji zamawiającego (k-120), a nikt nie twierdził, że załącznik nr 8, do którego odsyła ten zapis kontraktu zawiera dokumenty rejestrowe innego podmiotu jako generalnego wykonawcy. Świadczą tym (niezależnie od innych dowodów osobowych) już choćby zeznania W. K. - ówczesnego Prezesa Zarządu Spółki F., iż pełniła ona rolę generalnego wykonawcy. Jak zeznał: ”Byliśmy najwyższą czapą przy wykonywaniu robót budowlanych”. Przyznawał też, że Spółka (...) nie prowadziła żadnych robót budowlanych (k-213-114). Prawidłowo Sąd Okręgowy przyjął, że o powierniczym charakterze omawianej umowy świadczy zapis jej § 3 punkt 1, gdzie mowa jest, że spółka (...) działa we własnym imieniu i na rzecz zamawiającego (k-117). Do jej obowiązków zgodnie z § 3 pkt 3 umowy należało między innymi przekazanie placu budowy generalnemu wykonawcy, koordynowanie pracy między branżami, dokonywanie odbioru zakończonych etapów robót budowlanych, protokolarna akceptacja robót po zakończeniu każdego etapu, dokonanie odbioru końcowego inwestycji, terminowe wypłacanie zobowiązań wobec generalnego wykonawcy oraz nadzór nad płatnościami wynikającymi zobowiązań generalnego wykonawcy wobec zgłoszonych podwykonawców, co koreluje z zakresem obowiązków inwestora przewidzianych art. 18 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane (tekst jednolity: Dz.U. z 2016 r. poz. 290). Jest niesporne, że Spółka (...) tylko przekazywała środki finansowe na realizację zamówienia na rzecz (...) jako inwestora zastępczego, który realizował z tych środków wierzytelności wobec wykonawców lub dostawców. Wszystkie faktury VAT wystawiane były na spółkę (...), która przyjmowała protokoły zaawansowania robót stanowiące załącznik do faktury i je akceptowała. Te względy legły u podstaw zasądzenia od Spółki (...) jako inwestora zastępczego powierniczego dochodzonego wynagrodzenia za roboty budowlane.

W przypadku umowy o zastępstwo inwestycyjne o charakterze powierniczym to inwestor zastępczy ponosi odpowiedzialność względem wykonawców i podwykonawców (tak T. Sokołowski, Komentarz do art. 647 1 KC (w:) A. Kidyba (red.), KC. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie wyroku z dnia 13 lipca 2005 r., VI ACa 214/05, LEX nr 1645937). Spółka (...) zaś, na podstawie zawartej z nią umowy z 4 lipca 2011r. przejęła przecież całość robót do wykonania, bo taka jest istota umowy o generalne wykonawstwo. Niesporne było w tej sprawie, że to ona, przy wykorzystaniu podwykonawców, zrealizowała przedmiotową inwestycję, a Spółka (...) nie wykonywała żadnych robót budowlanych. Zatem wbrew twierdzeniom apelacji sposób wykonywania obu umów wcale nie przemawia na rzecz prezentowanych w niej koncepcji.

W świetle powyższego stosunku łączącego Spółkę (...) jako inwestora zastępczego ze Spółką (...) jako generalnym wykonawcą nie można zakwalifikować jako podwykonawstwa, a tylko wtedy stosowanie art. 647 1 § 5 k.c. wchodziłoby w grę. Zarzut zatem naruszenia tego przepisu, jak też § 1 i 6 art. 647 1 k.c., jest nieuprawniony. W niewadliwie bowiem ustalonych w sprawie okolicznościach nie ma ani umownego, ani ustawowego źródła obowiązku zapłaty dochodzonego wynagrodzenia przez Spółkę (...). Dlatego apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu zgodnie z art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego ma oparcie w przepisach art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 w związku z art. 391 k.p.c. oraz § 2 pkt 7, § 10 ust 1 pkt 2 oraz § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015, poz. 1804), a także przy uwzględnieniu § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2016, poz. 1667). Natomiast o obciążeniu Skarbu Państwa nieuiszczoną przez powoda opłatą od apelacji orzeczono stosownie do art. 113 ust 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2016r. poz. 623).

Z tych wszystkich względów i na podstawie wyżej powoływanych przepisów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.